strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: skorpion w Październik 21, 2004, 18:45:06

Tytuł: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: skorpion w Październik 21, 2004, 18:45:06
witam.gdzie w polsce można kupić używane auta.nasz jelcz się już sypie i potrzebujemy kupić używany ciężki wóz.oczywiście najlepiej w polsce.jeżeli ktoś zna jakieś firmy zajmujące się tym to proszę o kontakt.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: druh Marek w Październik 21, 2004, 21:11:56
ja dostałem ostatnio ofertę na magirusy i inne auta, jak jesteś zainteresowany to pisz na mego majla : admin@strazacy.pl

odpiszę w piątek późnym wieczorem, albo w sobotę

nara
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Piorun w Październik 22, 2004, 10:22:52
Czesc- wiem, ze sprowadzone pojazdy pozarnicze dostac mozna w Chełmnie (kuj-pom). Firma znajduje sie po przeciwnej stronie ulicy przy ktorej jest KP PSP i JRG.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Październik 24, 2004, 09:07:29
Cześć,
masz tu kilaka linków z moich zakładek:

1) http://www.steo.com.pl/ (http://www.steo.com.pl/) Steo - firma od której w mojej gminie jeździ 6 wozików z Holandii - przedstawiciel na Polskę FTE (kliknij na FTE)
2) http://firecars.webpark.pl/ (http://firecars.webpark.pl/) Prometeusz - czyli wymienione wyżej Chełmno
3) http://www.procom.waw.pl/index.php (http://www.procom.waw.pl/index.php) Procom - czyli głównie samochody z niemieckiej firmy Thoma
 4) http://www.bascco.lublin.pl/index.htm (http://www.bascco.lublin.pl/index.htm) Bascco - starocie z Niemiec  sprowadzane do Lublina (ale ten mercedesik na stronie za około 130 tys całkiem całkiem)

Jeśli ktoś potrzebuje to jeszcze kilka linków do firm zagranicznych:

1) http://www.fte.nl/ (http://www.fte.nl/) FTE, Holandia czyli najmłodsze używane samochody do kupienia w Europie (tak mi się przynajmniej wydaje) wykonane w ciekawym standardzie, strona często aktualizowana z zawsze aktualną ofertą
2) http://www.thoma-feuerwehrfahrzeuge.com/ (http://www.thoma-feuerwehrfahrzeuge.com/) Thoma z Niemiec - też ciekawe samochody stare i nowe, jak napiszesz maila to wyśla aktualną ofertę z cenami w euro
3) http://www.firetrucks.de/Inhalt.htm (http://www.firetrucks.de/Inhalt.htm) jeszcze jedna firma z Niemiec - podobno odpowiadają na maile po Polsku

Oprócz tych firm śledź też ogłoszenia w Strażaku - ogłaszają się firmy i ludzie którzy sprowadzają samochody - może się okazać że wyjdzie taniej bo firmy w Polsce, mam wrażenie, mają duże narzuty.

Pozdrawiam i życze owocnych poszukiwań,
Sylwek
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Październik 26, 2004, 20:28:22
nie kupujcie tylko tych starych mercedesów- koledzy z osp mają kłopot z zarejestrowaniem a także pompy dają d..y
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Październik 27, 2004, 08:57:23
Cześć,
Bartek a "te stare mercedesy"  to które są? Może to te terenówki 1113 B? W mojej gminie na 6 sprowadzonych z Holandii nikt nie miał problemu z zarejestrowaniem - papiery załatwia firma która je sprowadza. Co do autopompy to Ziegler, Rosenbauer i Magirus chodzą od 3 lat bez zarzutu - jedyne problemy to sami sobie narobiliśmy (brudna woda - zanieczyszczone sitko i uszkodzone uszczelki na trakomacie). Na naukę obsługi poświęciliśmy około 3 - 4 godzin (tylko, że my mamy kierowców z PSP którzy znają wiele typów autopomp) no i jeszcze kilka doświadczeń z akcji zebraliśmy i je omówiliśmy. Z tego co zauważyłem to sprowadzane z Niemiec mają autopompy Metz i jeszcze jakieś - może to z  nimi sa problemy? Poza tym samochody z Holandii (te u nas) to teraz rocznik 1976 - 1980 (teraz są dostępne mniej więcej w roczniku od 1980 do 1990) a te sprowadzane z Niemiec są z reguły starsze - wydaje mi się że Niemcy później wymieniają samochody niż Holendrzy i te w dobrym stanie to najpierw przekazują do swoich OSP a potem dopiero je sprzedaja. Wadą samcohodów z Holandii jest to że z reguły nie są 4 x 4.

Pozdrawiam, Sylwek
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: mjk w Październik 31, 2004, 12:44:04
Agencja Mienia wojskowego ma do sprzedania GBA, GCBA i GLM
http://www.amw.com.pl/rsm_product_info.php..._products_id=14 (http://www.amw.com.pl/rsm_product_info.php?rsm_products_id=14)
to jest link do GBA


Samochód gaśniczy GBA-2,5/16
 
masa pojazdu – 10700 kg;
podwozie – Star 244 Ł;
prędkość maksymalna –82 km/h;
załoga – 2 + 4;
pojemność zbiornika wodnego- 2500 l;
pojemność zbiornika środka pianotwórczego – 250 l;
nominalna wydajność piany – 24 m3/h;
długość węża – 40 m;
działko gaśnicze – RM 16, wodno – pianowe;
urządzenie zasysające środek gaśniczy – „200” firmy Rosenbauer;
wymiary pojazdu (długość x szerokość   x wysokość) -  6960 x 2490 x 3320 mm
 
Cena 32 tys.
 
 
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Juhas w Marzec 07, 2006, 20:59:16
Koledzy OSP której jestem członkiem chce zakupić używany samochód gaśniczy. Poradźcie gdzie taki można zakupić. Jak macie to podajcie strony internetowe z takimi firmami.
Dzięki
Juhas
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Marzec 07, 2006, 23:45:00
A szukałeś na forum ^_^?? A wiesz, że jest dział „OGŁOSZENIA” ^_^? A sprawdzałeś na www.google.pl ^_^? A wiesz, że marny z tego temat na dyskusję ^_^?
Sorry no ale :wacko:!!
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Marcin Grzelaczyk w Marzec 08, 2006, 00:10:40
A szukałeś na forum ^_^?? A wiesz, że jest dział „OGŁOSZENIA” ^_^? A sprawdzałeś na www.google.pl ^_^? A wiesz, że marny z tego temat na dyskusję ^_^?
Sorry no ale :wacko:!!

I tu masz plusa MGNACZUS na forum jak dobrze poszperać to trochę tego jest.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: 266 w Czerwiec 25, 2008, 23:05:35
Witam. Chcem dzisaj poruszyc temat sprowadzania aut za zachodniej granicy... Czy jednostka OSP wciskane sa stare graty, czy te auta moga jednak pojeździc u nas jeszcze kilka lat... w mojej gminie sa 3 auta z niemiec... 2 rosypały sie już prawie do konca... ja nie widze, sensu sprowadzania auto używanych np z niemiec, bo to podobna inwestycja jak zakup nowego auta... Czekam na opinie. Pozdrawiam 266
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Siedemsetter w Czerwiec 26, 2008, 09:05:43
wiadomo, że jak kupi się 40-letniego Magirusa to nie można od niego wymagać, żeby był w pełni sprawny i służył długo, jednak kupowanie samochodu w wieku np. 15 lat to już lepsza inwestycja a koszt takiego samochodu w bardzo dobrym stanie to nawet nie 1/3 ceny nowego GBA
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: gasior_grzeniu w Czerwiec 26, 2008, 09:33:52
to zależy na co traficie. My kupiliśmy 30 letniego magirusa - deutz'a, siedzi teraz na warsztacie i wymaga tylko delikatnych poprawek. Minimalnie zżarta blacha. Poza tym samochód miał 11600 km przebiegu, z czego 1000 to ściągnięcie samochodu. Samochód ma nowe opony, podwozie terenowe i napęd na 4 koła. Nasz stary star 28 wymięka. Moim zdaniem warto okazyjnie ściągnąć coś takiego. Już z prezesem kombinujemy i ściągamy kolejny samochód dla naszej gminy. Co do kosztów to nie zawsze są wysokie, i przy starszych samochodach naprawdę cena bywa niesamowicie niska
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: 266 w Czerwiec 26, 2008, 10:03:50
Czasami można naprawdę trafić niezła okazje, ale jak Słysze coś takiego od kumpli z innej OSP, że muszą swojego magirusa palić na popycha bo coś tam nie działa to trafia mnie to, że auto nie dawno sprowadzone i zapewniane było że będzie długo służyć od przyjaciół z Niemiec, którzy chcieli się go jak najszybciej pozbyć, a dwa że nikt nie dba o niego... U nas trafili jedynie z dwoma Mercedesami GBA i GLM  w gminnie... elegancko działają. Ale gmina od dłuższego czasu chyba odstąpiła od zakup używanych z zagranicy... Ostatnio pojawiło się nowe wole które zastąpiło Stara 244... szykuje się chyba następny nowy pojazd... to wszytko chyba zależy od zamożności gminy... i pozyskanych sponsorów.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: mieszko w Czerwiec 26, 2008, 18:21:45
Trzeba sie zastanowić czemu oni to sprzedają? pewnie że są to już zabytki. Moim zdaniem jest to zły pomysł
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: remfire w Czerwiec 26, 2008, 23:18:20
Sytuacja jest chyba analogiczna do samochodów osobowych.  Przesiadając się z Malucha do kilkunastoletniego Golfa każdy jest zachwycony. Z czasem jednak ten zachwyt mija i zaczyna się rozglądanie za czymś lepszym.
Jeszcze kilka lat temu ( końcówka lat 90) na pomysł aby kupić do OSP nowy samochód prawie wszyscy reagowali uśmiechem i szybko zmieniali temat. Pojawił się temat "załatwiania" ( zakupy, darowizny od zaprzyjaźnionych miast itp) używanych samochodów z zachodu. Pojawiły się takowe , ale pierwotny zachwyt szybko minął. Owszem, nadal służą w OSP, wykonują swoje zadania , ale raczej nie mogą konkurować z nowymi samochodami. Inne założenia konstrukcyjne, inne możliwości, mniejszy problem z ewentualnymi naprawami itp.
Ci których stać raczej nie "pójdą w używane" , bo to jest tylko sposób na krótkoterminowe załatwienie sprawy. Nowy samochód ma służyć przecież minimum 15-20 lat, więc      nie ma co się oszukiwać, że kupując 30-latka  mamy załatwiona sprawę na owe 15-20 lat. Za kilka lat i tak powróci temat wymiany samochodu , najczęściej w przypadku awarii i kłopotów ze znalezieniem nietypowych części, albo ich ceny związanej z faktem że dany pojazd nie jest od dawna produkowany. 
W OSP pojawiają się nowe pojazdy i to już nie tylko takie zastępujące sławne Żuczki, ale też samochody techniczne, gaśnicze średnie, a nawet i ciężkie. Pieniądze więc są, może więc lepiej poczekać i postarać się o coś nowego , niż zamykać sobie drogę na co najmniej  kilka następnych lat. Jeśli jednak nie można czekać to trzeba dobrze wybierać , a nie brać co pierwsze wpadnie w oko , pamiętając o tym co pisał Mieszko - skoro ten używany jest taki dobry, to dlaczego go sprzedają ? ;)
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: 266 w Czerwiec 27, 2008, 01:59:02
Tak popieram Cie w twoich rozważaniach... Niektórzy naraźie nie narzekają na auta sprowadzone z zachodu... ale pewnie szybciej takie auto rozsypie się od nowego Volvo... i trzeba będzie na szybkiego coś szukać... Ciesze się, że moja gmina jednak szuka w nowościach, niż zaopatrywania swoich jednostek auto sprowadzonych z Niemiec itp....
Niemcy pozbywaj się tych auto bo wiedza, że polak weźmie i będzie z tego auta szczesliwy... dla OSP które posiadają NP Żuczka to rozwiązanie z 20-letnim Magi rusem jest bardzo dobre... ale nie dla jednostek które siegają rocznie ponad 60 wyjazdów...

Powiem wam, że nie chciał bym zastąpic naszego 266(choć ma swoje lata i można znaleść młodszego GBA w Niemczech) w mojej OSP niczym z Niemiec... jeżeli coś się zepsuje w naszym 266 to można kupić to w sklepie który jest zaopatrzonym praktycznie w wszytko... i na allegro nie ma problemu z częściami zamiennymi... Ostatnio udało mi się załatwić łożysko pośrednie wałów... które przenosiło napęd na ostania oś.... w 5 dni auto odzyskało napęd na 6 kół... nie wiem czy np częsci do starego magirusa nie trza by było robić na zamówienie....

dlatego zapytałem Usherów z forum co myslą na ten temat... jak naraźie "słabo" wyrażają się na ten temat...
 Piszcie jak u was sprawuje się takie auta, czy warto... czy jednak tak jak pisał kolega wyżej warto poczekać i kupić auto na lata...
Pozdro 266
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Siedemsetter w Czerwiec 27, 2008, 10:23:55
skoro ten używany jest taki dobry, to dlaczego go sprzedają ? ;)
bo dostali nowy? w Niemczech z reguły nie wymienia się samochodów gdy są rozlatującymi się gratami tylko gdy znajdą się pieniądze na nowy samochód a z tym większych problemów nie ma
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: dawid_a w Czerwiec 27, 2008, 11:10:30
tak ostatnio przeglądam oferty allegro w uzywkach aut p.poz.
dla wlasnej ciekawości bo raczej jeszcze trochę wody w rzece uplynie zanim bedzie sposobnosc wymienic naszego "żuczka".

auto uzywane - przebieg nie ważny ale stan.
auto uzywane - zabudowane jako p.poż czy z ramą pod zabudowę.
auto uzywane - max 10 lat (no 12).

dlaczego tak?

stan licznika to bajka - kazdy to wie.

auto z zabudową - nie wiem co będzie jak będzie wypadek i ktos sie czepnie ze to może i spełnia normy czy dyrektywy unijne ale nie spełnia polskich.
auto pod zabudowę - stan idzie określić ale zabudowa to jeden koszt + to ze przeważnie mają spore przebiegi i są wyslużone. na spory plus przemawia jednak fakt ze lepsze 10 letnie iveco czy mercedes niz nowy lublin choc to tez nie jest takie zle autko (rozlgądalem sie za autkiem typu glm8).

co do bajek typu porównania malucha z golfem - patrzy się na stan - znajomy zawsze jezdził autkami z logiem BMW - najdrozej wyszedl mu przegląd 1000PLN na serwisie BMW. widzial co kupuje, jaki ma stan. wiedział tez ile będzie jezdził. znajomi tez jezdzą BMW - po roku autko muszą sprzedać bo cos jest nie tak.

wiek - max 10 lat gdyż pozniej będzie jazda z częściami i nie idzie mi o dostępność bo one zawsze są ale o jakość - obecnie mam trochę sprzętu rolniczego, znajomi tez tego troche mają. jesli cos się psuje a ma 15-20 lat (np traktor) czasem na oryginalną część idzie poczekac i kosztuje ona więcej (ostatnio bralem pompę wodną dla kumpla - jedna 60 zl za druga 100, tansza to zamiennik - wziąłem oryginał i dobrze ze był). założenie części nieoryginalnej to loteria - sprawdzone na pompach wodnych - zamiennik wytrzyma 2 no max 3 lata a oryginał następne 15 czy 20 lat.

kolejna sprawa to jak wiadomo ilość wyjazdów - im więcej rocznie tym logiczniejszy staje się fakt zakupu nowego auta ktore można mocno ekspolatowac. im mniej wyjazdów i mala jednostka - uzywka moze miec racje bytu.

jeszcze jedno - serwis - nie wiem jak jest z gazelami czy transitami jako glm ale w zuczku instalacja elektryczna jest prosta jak konstrukcja cepa i idzie to ponaprawiac we wlasnym zakresie, tansitem nie jezdzilem więc nie wiem ale jesli w jednostce nie ma kogoś kumatego w elektronice to może się okazać dodatkowy koszt serwisowania.

dobra - tyle moich przemyslen ;)
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: miggru w Czerwiec 27, 2008, 23:02:43
tak tak fajnie jest kupić nowy wózek tylko w Polsce nie dobrze zabudowanych samochodów (tzn. są śladowe ilości). osobiście szkoda by mi było wydać np. 600 tyś zł i potem cierpieć podczas użytkowania takiego wózka przez 20-25 lat. Jak ktoś sprowadza zajeżdżony samochód, który ma 20-25 lat to niech się nie dziwi że się rozsypie bo ma prawo. Można sprowadzić samochód 5-10 lat i będzie on o niebo lepszy w ergonomii od tych polskich nowości, a przy tym zostaje nam w kieszeni 2/3 kasy w portfelu.
Ja będę się męczył z zakupem lekkiego w przyszłym roku więc już niedługo.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Czerwiec 28, 2008, 02:30:11
My jeździmy sprowadzonym i bardzo sobie chwalimy, cała gmina takimi jeździ - trzeba dobrze patrzeć co się kupuje, gdzie się kupuje no i może troszkę szczęścia mieć.

Są w Polsce firmy, których dewizą jest kupić jak najtaniej nie ważne co, podpicować i sprzedać, ale jest (lub są) też taka, która ma sprawdzonego dostawcę na zachodzie z własnym serwisem, ma w Polsce także serwis, daje gwarancję i zapewnia części i serwis pogwarancyjny, tylko, że cena jest dość wysoka w porównaniu do reszty.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: mieszko w Czerwiec 28, 2008, 08:21:37
ojej piszecie że te stare z zagranicy są lepsze niż nasze nowe ale coś mi się wydaje że podwozia są takie same i tu i tu co innego nadwozie. Inna sprawa to kasa pewnie że drogi jest nowy ale on będzie służyć 20 lat a stary...? cześć z nas moim zdaniem też jest winna że nie mają kasy na nowy. znam jednostki w których się tylko kłucą między soba [to i jak zalatwić coś np w radzie gminy]? już tu gdzieś pisalem że jestem z mazur a tu gminy nie są za bogate i jakoś nowe auto udalo sie zalatwić.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: dawid_a w Czerwiec 28, 2008, 08:52:45
... już tu gdzieś pisalem że jestem z mazur a tu gminy nie są za bogate i jakoś nowe auto udalo sie zalatwić.

a dokładniej?
może powiat?
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: mieszko w Czerwiec 28, 2008, 12:07:24
powiat giżycki
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: dawid_a w Czerwiec 29, 2008, 12:53:37
no to powiatami sąsiadujemy bo ja z kętrzynskiego ;)

PS: sorry za OT
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: miggru w Czerwiec 29, 2008, 13:44:48
Cytuj
ojej piszecie że te stare z zagranicy są lepsze niż nasze nowe ale coś mi się wydaje że podwozia są takie same i tu i tu co innego nadwozie. Inna sprawa to kasa pewnie że drogi jest nowy ale on będzie służyć 20 lat a stary...
Jak znajdę gminę, która powie że jest za bogata to dam Wam znać :D ale takiej to ze świecą szukać. Widzę że nie do końca się zrozumieliśmy, ponieważ jak ktoś sprowadza samochód który ma 15-20 lat i myśli że drugie tyle pojeździ bez awarii to jest nie normalny. Jak si kupuje to trzeba mieć również pojęcia trochę o samochodach (nie wystarczy tu bycie 20 lat prezesem lub naczelnikiem straży). Jeśli sprowadzać to takie do 10 lat.
Cytuj
cześć z nas moim zdaniem też jest winna że nie mają kasy na nowy. znam jednostki w których się tylko kłucą między soba [to i jak zalatwić coś np w radzie gminy]? już tu gdzieś pisalem że jestem z mazur a tu gminy nie są za bogate i jakoś nowe auto udalo sie zalatwić.
niech i tak będzie. Spójrzmy tylko na rachunek ekonomiczny tej biednej gminy związany z ochroną ppoż. Niech będzie 6 jednostek OSP. Dwie w KSRG które mają po 60-70 wyjazdów. Takim jednostką zakup nowego samochodu nie wydaje się wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Idziemy dalej i kupujemy reszcie nowe samochody. Jednostki te niech mają od 0 do 20 wyjazdów (niektóre OSP wegetują bo nie ma tam odpowiednich osób).Jeśli kupimy ten nowy samochód jednostce co ma 20 wyjazdów to jeszcze nie jest najgorzej, ale reszcie według mnie zakup nówki jes już w ogóle nie opłacalny, dlatego też albo kupić samochód z zachodu lub przekazać używany samochód z tej bardziej mobilnej OSP (jeśli tej straży samochód ten jest niepotrzebny ponieważ mają np. 2 średnie).
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Porta w Czerwiec 29, 2008, 13:55:32
Nasz nowy nabytek:

http://www.remiza.com.pl/gfx/arts/150/150_2.jpg
http://www.remiza.com.pl/gfx/arts/150/150_3.jpg

Chyba ma 20 lat :) nie wiem dokładnie. Ale jest sprawny, idealny na GBArt :)
Całośc kosztowała nas 13.000 :)
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: New York Fire Dept w Czerwiec 29, 2008, 14:41:54
Nasz nowy nabytek:

http://www.remiza.com.pl/gfx/arts/150/150_2.jpg
http://www.remiza.com.pl/gfx/arts/150/150_3.jpg

Chyba ma 20 lat :) nie wiem dokładnie. Ale jest sprawny, idealny na GBArt :)
Całośc kosztowała nas 13.000 :)
Gratulacje widać ze ładnie utrzymany ale wydaliście tylko 13tys wydaje mi sie ze bardzo mało , może kolega coś podpowie o tym jak sie wam to udało
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Porta w Czerwiec 29, 2008, 18:49:27
Dar z partnerskiego miasta - luksemburga ... Do tego 3 AODO interspiro, itp :)
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Czerwiec 29, 2008, 20:03:02
ze dwa lata temu jedna z jednostek OSP w naszym powiecie przywiozła z niemiec rocznego mercedesa GBA autko kosztowało 100 000zlotych i było po kolizji, ale na tyle niewielkiej że po krótkiej wizycie w warsztacie jeździ i ma się dobrze
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: fabiswlkp w Czerwiec 29, 2008, 20:22:04
My sprowadzilismy pare lat temu z Holandii Dafa  i powiem wam ze autko sie spisuje bardzo dobrze tylko jak dostal nasze paliwo to wtryski odrazu do wymiany
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 29, 2008, 21:07:33
Osobiście kilkanaście lat bujam się zachodnimi  autkami  i bardzo to sobie chwalę . Rekord pobił u Nas  DAF 1300 Bacherta , przyszedł w 1999 roku , była to pierwsza transakcja firmy , za naszym przyczynkiem , którą opisuje Sylwek . Był liczony na 5 lat , ale sprawował się na tyle dobrze że jeszcze jeździ . Zostało mu jeszcze 3-5 miesięcy życia u Nas na pierwszym wyjazdowym, zaliczył  ok. 2000 akcji, i tylko jeden kapitalny remont silnika i skrzyni biegów razem 25000zł – na nasze warunki to niewiele .  Niestety za kilka miesięcy zastąpi go cos polskiego nowego – jest parcie że obsługujemy za dużo zdarzeń i wypada jeździć nowym samochodem . Ale ja nie pogniewał bym się na kolejnego 5-10 letniego starszego brata z zachodu . No i fakt że dużą część środków dostajemy z innych źródeł na używkę nie do załatwienia .

MIKO
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: ttomipsp w Czerwiec 30, 2008, 18:54:54
Jak nie z zachodu to skąd?? My poszukiwaliśmy jakiegoś samochodu z napedem na dwie osie w zamian za naszego stara 244 który się rozsypywał i ciągle trzeba było go remontować!!! Ponad pól roku i nic konkretnego nie było, na nowy samochód UG nie dał pieniędzy bo to kwota z 600 tyś. Więc zainteresowaliśmy się stowarzyszeniami i firmami sprowadzającymi samochody z z zagranicy. Skorzystaliśmy z usług stowarzyszenie "RATOWNIK". Pojechaliśmy do Niemiec i co tam też niezbyt kolorowo, w końcu po 2 dniach znaleźliśmy Iveco Magirusa GBA 2,5/16 z roku 1985 więc 23 letni samochód przebieg około 40 tyś. Może i przpłaciliśmy to jest inna sprawa ale cóż samochód jest w jednostce od stycznia 2008. Jak narazie sprawuje się dobrze! Mogę udzielić rad i wskazówek w temacie sprowadzania samochodu jakie błędy popełniliśmy mogę powiedzieć na prv.Pozdrawiam!
Tu można zobaczyć samochód www.ospmodliborzyce.pl
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: remfire w Lipiec 01, 2008, 22:35:10
Widzę że większość postów zachwala używane, więc dopowiem kilka słów własnego zdania na ten temat.
Na samym początku chciałbym wykluczyć z tej dyskusji samochody pozyskane od zaprzyjaźnionych miast/ jednostek itp. To zupełnie inna sprawa , ewentualne koszty zawsze są stosunkowo niskie, więc raczej nie ma sensu bawić się w porównania takich aut z nowymi. To raczej podarki , niż zakupy , a przecież darowanemu się w zęby nie zagląda ;)

Z pozostałymi przypadkami powrócę do porównania do samochodów "cywilnych" . Są tacy którzy bardzo sobie chwalą używane auta , ale Ci którzy jeżdżą bardzo dużo, czyli auto służy im do pracy , zazwyczaj dążą do tego aby mieć samochody jak najmłodsze, bo doceniają zalety niskich kosztów eksploatacji, niską awaryjność, gwarancje itp. Kupują więc nowe , a po ich wykorzystaniu( zamortyzowaniu) zamieniają na kolejne nowe.
Przekładając to na OSP rozumuje następująco: jeśli jednostka ma niewiele wyjazdów to niewątpliwie niezłym rozwiązaniem jest pozyskanie sprawnego samochodu za stosunkowo niewielkie pieniądze.   Jeśli jednak tych wyjazdów jest już więcej ( miggru określił granicę na  60-70 rocznie , a przecież jest sporo takich  które przekraczają 100 , a nawet 200) to warto raczej pomyśleć o zakupie nowego wozu.  Nie jest to już taka utopia , bo przecież nowe samochody jeżdżą w OSP , a kolejne będą sukcesywnie przybywać. Kupić nowy , pojeździć ok.10-15 lat, przekazać do  jednostki obciążanej znaczniej słabiej , a do siebie kupić kolejny nowy.
Wiem że to jeszcze brzmi jak fantastyka, ale czy PSP nie idzie właśnie w tym kierunku ?
A ponieważ moim zdaniem jest grupa jednostek OSP które pod względem pewnymi względami można porównywać do JRG kat.D , więc uważam że takie jednostki w pełni zasługują na nowe samochody.

Trudno mi jednak uwierzyć że na zachodzie ktoś sprzedaje za niewielkie pieniądze prawie nowy samochód w idealnym stanie - tam tez potrafią liczyć i znają wartość sprzętu. Sprzedaje się raczej te wyeksploatowane  lub z usterkami.  Trudno tez zwracać uwagę na przebieg tych samochodów, bo wszyscy wiedzą że zużycie samochodów strażackich właściwie nigdy nie ma odzwierciedlenia w kilometrach .

Na koniec podam jeszcze jeden przykład nie związany z pożarnictwem. Na początku lat 90-tych było u nas dostępne mnóstwo używanego sprzętu z Niemiec: telewizory, pralki, lodówki rowery itp. Wiele osób ówcześnie chwaliło sobie te sprzęty , ale teraz już nawet nie pomyślą o tym aby kupić używany telewizor lub pralkę . Myślę że teraz OSP jest na podobnym etapie, ale  sukcesywnie będzie się to zmieniało.

Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: miggru w Lipiec 01, 2008, 23:44:02
Cytuj
Jeśli jednak tych wyjazdów jest już więcej ( miggru określił granicę na  60-70 rocznie , a przecież jest sporo takich  które przekraczają 100 , a nawet 200)
trochę źle mnie zrozumiałeś. Pisząc 60-70 wyjazdów na rok określałem zbędne minimum, aby gminie opłaciło się kupić nowy samochód tej właśnie straży. Masz trochę racji w tym co piszesz. Tylko nam nie chodzi o sam stan takiego samochodu, i samochodów pożarniczych nie można w żaden sposób porównywać do seryjnie produkowanych rzeczy typu: pralka, TV, samochód ponieważ nie jest to produkt robiony na masową skale. Osobiście chciałbym aby nasze rodzime firmy produkujące samochody pożarnicze były na tyle dobre, aby taka dyskusja była by bez celowa, ale niestety jest inaczej. Chłopaki według mnie nie "zachwalają" nawet tych samochodów z zachodu tylko zwracają uwagę na fakt, że niektóre powszechne w Niemczech rozwiązania w konstrukcji zabudów w latach 1985-2000 u nas są dopiero nowością! W Polsce praktycznie nikt nie zwraca uwagi na ergonomie, dobro użytkowników itp. Samochód pożarniczy można zrobić na dobrych podwoziach wielu marek takich jak Volvo, Scania, Mercedes itp ale na te fantastyczne samochody można wrzucić lipną, nieprzemyślaną zabudowę która zepsuje nawet najlepszą markę.

Przykład podany w teraz toczącym się temacie:        MAN TGM 13.280  w dziale sprzęt. Samochody niby te same, a jednak inne.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Qwazar w Lipiec 01, 2008, 23:52:42
Jak się ma szczęście i auto się nie psuje - to ok. Gorzej jak się ma pecha. W sąsiedniej jednostce w Denisie padł simmering na skrzyni biegów. Po 3 tygodniach szukania we wszelkich możliwych miejscach i w necie - poddali się. Posatnowili zwrócić się do firmy, która byłaby w stanie takie cudo dorobić. No i cudem się udało (firma stwierdziła że ostatni raz się bawi w takie eksperymenty), a kosztowało ich to mniej więcej 50 razy drożej niż podobne uszczelnienie do Stara ( ponad 2000 zł za kawałek gumy z blaszką).
Do większej części starych zachodnich pojazdów brak jest dostępnych części zamiennych i pomimo tego, że autka są dobrze wykonane i ergonomiczne, ryzyko jest jednak duże. Stara naprawi każdy zakład, Magirusa już mało który i to pod warunkiem, że znajdą części. Przez analogię do osobówek: można kupić i używane Ferrari za dobre pieniądze, ale co zrobić, kiedy cokolwiek się zepsuje - nie mam pojęcia gdzie jest najbliższy serwis Ferrari, jak znam życie - jest pewnie jeden w Warszawie i kasują już za samo odebranie telefonu...  -_-
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: remfire w Lipiec 04, 2008, 23:29:08
Wiem, że te z zachodu są zazwyczaj bardziej ergonomiczne, lepiej wykonane itp. Jednak Qwazar słusznie zauważył że kupno takiego auta to loteria. Może być super, a może być wiele kłopotów i wydatków.
Jedna z jednostek kupiła za stosunkowo nieduże pieniądze francuski samochodzik - z autopompą, napędem 4x4 , a nawet z częsciowym wyposażeniem itp - taki typowy samochód w teren i do lasu. Oczywiście był całkowicie sprawny technicznie. Kłopoty zaczęły sie już niedługo po rozpoczęciu użytkowania, od linki do licznika kilometrów. Licznik się nie kręcił, a linka była na tyle nietypowa że nikt nawet nie chciał dorabiać. Później były kłopoty z elektryką, hamulcami , sprzęgłem itp. Znacznie więcej czasu spędzili przy naprawach niż przy akcjach. O ilości zmarnowanego czasu na poszukiwania części oraz o kosztach nawet nie chcą wspominać.
 
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: ksiwek w Lipiec 05, 2008, 08:10:59
Czasami jest tak, że dyskutowanie, które rozwiązanie jest lepsze mija się z celem. Po prostu pewnie nigdy nie kupimy nowego samochodu średniego lub ciężkiego. Na pewno wolelibyśmy nowe samochody ale jest to nierealne cenowo. W tym roku gmina kupiła jednej z jednostek francuskiego Berlieta. Wydaliśmy 18 tysięcy, kilka tysięcy kosztowało przystosowanie nasad, malowanie, naprawy blacharki , nowe sygnały alarmowe itp.  Samochód zastąpił Stara 26 i już jeździ do akcji, wszyscy są zadowoleni. Ale nikt nie wie co przyniesie przyszłość - np. jakie będą problemy z częściami zamiennymi, jaka awaryjność samochodu itp. Ale nie ma innego, mieszkam w malutkiej gminie o małych możliwościach finansowych. Żałuję tylko, że nasz związek nie dopłaca do zakupu samochodów używanych. To czasami lepsze rozwiązanie niż karosowanie dwudziestoletniego podwozia.
Pozdrawiam Krzysiek 
     
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: 266 w Lipiec 05, 2008, 10:47:22
Witam Kolegów
Byłem wczoraj na zebraniu zarządów w Gminie.. Podjeto decyzje, że w przyszłym roku ma byc zakupiony nowy wóz za Jelcza GCBA.
Auta ma byc wyposażone w sprzet ratownictwa drogowego i posiadać naped 4x4...
Ktos zaczoł mówic o sprowadzaniu auta z zachodu-szybko ten tema rozwiano...
Cieszy mnie takie postepowanie... 
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: holmatro1986 w Lipiec 12, 2008, 16:59:46
Dla mnie sprowadzanie aut z zachodu to pomyłka. Oczywiście jeżeli jest możliwość ściągnięcia w miarę młodego Mercedesa czy DAF-a to ok ale jestem przeciwny sprowadzaniu starych i zużytych Magirusów, których Niemcy się pozbywają a Polacy chętnie biorą. Jeżeli gmina dysponuje kwotą w wysokości ok 180 tysięcy złotych to polecam karosaż. Skarosowany Star 244 czy 266 jest o wiele lepszy od wielu aut zachodnich. Kupując samochód pożarniczy trzeba pomyśleć o eksploatacji. Części do stara można znaleźć wszędzie i w dodatku nie są droge. My w naszej jednostce mamy skarosowanego Stara 266 i nie żałujemy tego kroku choć gmina chciała nam wcisnąć ponad 20 letniego Magirusa. Mamy samochód, którym wjedziemy wszędzie a wizualnie przewyższa inne auta. Zespolona kabina super wykończona, zabudowa pożarnicza nienaganna wykonana z najwyższych jakości materiałów, posiada także tylko elektronikę taką, która ułatwia nam pracę a nie taką, która ładnie wygląda i z czasem sie psuje; tu tego nie mam. Polecam wam takie samochody, cudze chwalimy a swego nie znamy. www.bonex.pl
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: ksrg w Lipiec 13, 2008, 11:51:48
 :wacko:Kolego to prawda za 180 tys. będziesz miał skaroserowanego stara ale po co za tako kwotę można kupić całkiem młodego Jelcza GCBA 5/24 4X4.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Lipiec 13, 2008, 11:53:34
Mowa o Jelczu 422/442 na podwoziu 014?
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Siedemsetter w Lipiec 13, 2008, 15:15:02
Mowa o Jelczu 422/442 na podwoziu 014?
nieee... na odwrót - Jelcza 014 na podwoziu 442/422... ale to tylko tak nawiasem ;>
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: holmatro1986 w Lipiec 13, 2008, 15:47:18
Racja, taki Jelcz też jest piękny. Sami w naszej jednostce myślimy o takim bo nasz Jelcz 315 jest już wiekowy (1980 rok) , ale 110 km/h wyciąga. Znaczy, że też podzielacie zdanie że lepiej inwestować w naszą rodzimą motoryzację pożarniczą a nie ściągać niekiedy "graty" od naszych zachodnich sąsiadów.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: miggru w Lipiec 13, 2008, 16:33:45
jeśli 10 letni samochód nazywamy gratem :D to nie wiem jaki samochodzik jest dobry.
Odsyłam do http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,9687.0.html (http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,9687.0.html)
Pośrednio odsyłam do tematu: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,8217.0.html (http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,8217.0.html)
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: shitman w Lipiec 13, 2008, 19:13:14
Samochód używany.. hm.. nasza jednostka ostatnio sprowadziła z Holandii używanego Mercedesa 1117. Autko ma 19 lat, a sprawuje sie nadzwyczajnie dobrze. Największą wadą jest co prawda zbiornik 1500l, ale przynajmniej jest niski. Zależało nam na niskim samochodzie poniewaz mamy mały garaż, z powiększeniem nie byloby problemów, ale w naszej okolicy są też niskie wiadukty pod które tylko nasze dwa wozy się mieszczą. Inne jednostki muszą po pare kilometrów nadrabiać. samochód w idealnym stanie, śmiga aż miło :)

Miejsc jest 7+2. Z przodu dwa(dla kierowcy i dowódcy), a z tyłu w kabinie cztery, "zaczepy" na butle ODO.
No i zabudowa Rosenbauer.

http://osp.podleze.pl/galeria/sprzet/wozy/album/index.html

także jak dobrze sie trafi to mozna całkiem niezły samochód sprowadzić z zachodu.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: Janusz 112 w Sierpień 22, 2008, 09:06:32
Witam.
Co koledzy powiecie o zakupie 5-10 letniego podwozia lub samochodu (np. wywrotka czy skrzynia) na zachdzie i poddaniu go karosacJi. Czy któraś firma robi takie rzeczy? Może ktoś już robił taką operację?
J.
Tytuł: Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
Wiadomość wysłana przez: sebol309 w Luty 12, 2010, 23:42:06
Witam kolegów.W mojej jednostce z samochodami sprowadzonymi z tzw. zachodu mamy do czynienia już parę latek.W roku 2000 zakupiony został Iveco Magirus wówczas 19 letni z przebiegiem 25000 tyś.jak się pózniej okazało lekko przekręconym,ale to w sumie nieważne.Stan techniczny był zupełnie przyzwoity,co potwierdziły lata pózniejsze.Samochód ten służył nam przez 8 lat zaliczając średnio 120 wyjazdów rocznie i ogólnie możemy być z tego auta zadowoleni.Przyszedł jednak moment,że postanowiliśmy odesłać to auto na odpoczynek, nie na złom oczywiście ale powiedzmy w odleglejszą część garażu,a że dokonaliśmy sprzedaży Stara 244 L to trzeba było wolne miejsce czymś zapełnić.W UG wytargowaliśmy 200 tyś. zł i kwota ta okazała się zbyt niska  na coś bardzo świeżego a 25-cio letni wóz od krajowego importera nas nie interesował.Właściwie nie mogliśmy się również zdecydować jakiego rodzaju auto byłoby dla nas aktualnie odpowiednie.Podjeliśmy w końcu decyzję  popartą godzinami rozmów, przemyśleń oraz przeglądania internetu.W ten posób pojawiły się u nas GBAT 1,3/36 Volvo FL6 oraz GCBM 17/12 Iveco Eurotrucker.Oba auta znalezliśmy,sprowadziliśmy oraz przygotowaliśmy sami.Całoś zamknęła się w kwocie dotacji z gminy oraz środków pozyskanych ze sprzedaży pepsiaka.Volvo od ponad roku wyjeżdża jako pierwszy i wszystko jak dotąd gra,a muszę nadmienić że to auto służyło w Londynie i u nas zaczął karierę ze 116 tyś. km na liczniku.