strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: Geddeon w Kwiecień 13, 2004, 11:35:05

Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Kwiecień 13, 2004, 11:35:05
Chciałbym  poznać opinię Kolegów na temat pracy kobiet na podziale bojowym w JRG. Myślę,że w niedługim czasie stanie się to faktem na szerszą skalę.
Jaki będzie to miało wpływ na przebieg służby, prowadzenie akcji ratowniczo-gaśniczych..... Może wśród forumowiczów jest ktoś u kogo na jednostce pracuje kobieta ?? Jeśli tak to jak sobie daje radę z trudami służby ?
Zapraszam do dyskusji i wyrażania swoich opinii.


 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: marcinfire w Kwiecień 13, 2004, 13:02:22
:D Dla mnie BOMBA!! :D
Byle by: ...........
i tu długa lista tego, czego nie powinny, a czego nawet nie wolno im wykonywać.....
Jako paramedycy czy dyspozytor z całą pewnością by się sprawdziły, ale jako "typowy" ratownik mogłoby być ciężko.
Piszę to nie dlatego, że dla kobiet na podział wstęp wzbroniony, tylko dlatego że niestety służba na podziale dla kobitki mogłaby byc ciężka zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym.
U nas w mieście na jednej z JRG jest na podziale kobitka, po SGSP, całkiem dobrze daje sobie radę, ale jak sądzę na tą chwilę, takie silne i wytrzymałe kobitki to wyjątek...

ps. chociaż jak by wziąć pod uwagę przy sprawdzaniu kwalifikacji zdolności kulinarne  B)
 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: TomekP w Kwiecień 13, 2004, 13:34:21
Myślę, że i dla nich znajdzie się miejsce w SP. Oczywiście będzie wiele dyskusji o oddzielnych sypialniach, łazienkach, szatniach itp., oraz o ewentualnych skutkach spraw damsko-meskich.
Myślę, że skoro ktoś uważa, że kobiety mogą pracować w SP, to należałoby wyjść od stwierdzenia, że jeżeli dyskusja ta jest wynikiem rozważań na temat równouprawnienia, to nie pełnią służbę... na takich samych jak mężczyźni warunkach. Bez warkoczyków, świecidełek, szpileczek. Jeżeli pojawią się w naszych szeregach, to dobrze, ale nie jako Damy, ale jako strażacy i kwita.
 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: strażol w Kwiecień 13, 2004, 14:52:47
Niesety zjawisko to jest coraz szersze. Coraz więcej kobiet chce pracować SP. Ale obawiam się tego, że jest to podyktowane w większości przypadków trudną sytuacją na rynku pracy. Zauważcie, że im weiększe bezrobocie tym więcej kobiet przybywa w strukturach Policji, Straży Pożarnej i Straży Miejskiej. Nawet spotyka się kobiece patrole SM. Tego kiedyś nie było.
Sam mam przyjemność pracować z jedną kobietą. Jest chemikiem na mojej JRG. Ale szczerze mówiąc to bez niej też dawaliśmy sobie świetnie radę. Nic nowego do naszych działan nie wniosła.  Mało tego ona uczy sie od nas niektórych rzeczy. Bo tak prawdę mówiąc to czy można nauczyć się ratownictwa chemicznego na chemii spożywczej. Nie.
Dlatego jestem zdania, że jeśli już tak bardzo cjhcą pracować w SP to owszem, ale w biurze lub ewentualnie jako dyspozytor, sekretarka dowódcy JRG, itp.  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: TomekP w Kwiecień 13, 2004, 16:58:35
Myślę, że nie bardzo wiemy, gdzie miałyby pracować (pełnić służbę?) Jak siedzą w biurach, to narzekamy, że za darmochę mają wczesniejsze emerytury  i więcej zarabiają, a jak mają być na podziale to też mamy zastrzeżenia. Nie chcę wyglądać jak zwolennik kobiet na podziale, ale mam pytanie, czy wszyscy mężczyźni od razu wszystko wiedzieli?
Jeżeli kobiety mają być przyjmowane tylko dlatego, że będzie ładnie wyglądało, w statystykach zatrudnienia, to jestem przeciwko zatrudnianiu. Jeżeli tylko w biurze to jestem przeciwko robieniu z nich funkcjonariuszy. Powtórze ponownie - jeżeli mają funkcjonować w służbie liniowej (na podziale bojowym) to powinny to robić na takich samych zasadach ja koledzy. Bez rozróżniania kobieta-mężczyzna. Może jeszcze podczas wsiadania do wozu podczas alarmu zaczniemy im ustępować pierwszeństwa w drzwiach, albo dowódca zaproponuje żeby usiadła z przodu bo tam lepiej widać? No chyba że dowódcą będzie kobieta.
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: nick w Kwiecień 15, 2004, 12:39:15
Cytuj
Sam mam przyjemność pracować z jedną kobietą. Jest chemikiem na mojej JRG.
Strażol a ma dziecko ??? Bo jak nie ma to dlugo z nia nie popracujesz !!! Okres ciąży i okres karmienia to na jekies 3 lata jest wylaczona z dzialan chemicznych. A potem drugie dziecko to 6 lat. Ciekawe co bedzie wtedy u was robic - kanapki ???
ps. a jak postara sie o 5 pociech to moze robic kanapki do emerytury !!! Ale macie dobrze darmowa kucharka !!! :D  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Gość_antekstrazak w Kwiecień 16, 2004, 17:51:51
Byłem z kobitkom na kursie podstawowym dawała rade obecnie pracuje na JRG Żary i daje rade ???????Pozdrawiam naraaaaa ;)  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Malwinka w Kwiecień 19, 2004, 20:22:37
No wiecie co chłopaki.... Co wy tak wszyscy na te kobietki...Kuzynka mojego chłopaka - oficera PSP  tez pracuje w strazy w Wawie. Jest po studiach chemicznych..i konczy teraz szkołe aspirantow. A propo...zaden z Was nie ma dziewczyny, zony, dzieci? My kobiety jestesmy teraz dobrze wykształcone, samodzielne, zaradne...dlaczego niektore z nas nie miały by zajmowac stanowisk oficerskich w komendach PSP...moze funkcje naczelnikow, komendantow, zastepcow komendanta... jezeli chodzi o robienie kanapek, mysle sobie ze sobie swietnie sami z tym poradzicie. Sekretarka? Niekoniecznie... Nie mielibyscie ochoty na pare rozkazow od pieknej i madrej Pani Komendant?  :P A dzieci ? No nie wiem...sama jeszcze nie mam, ale chyba kiedys kazdy z nas bedzie miał, Wy takze Panowie... :D Pozdrawiam szanowne grono kolegow strazakow. Malwinka
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: KUCHAR w Kwiecień 19, 2004, 23:10:24
Witam
Znam różne historie dotyczące służby kobiet na podziale oraz opinie samych pań-strażaków o tym. Wnioskuję z tego, że: 1) ogromna większość kobiet nie chce pracować na podziale 2) te które chcą (i/lub się na to decydują) w większości zdają sobie sprawę z wymagań np. fizycznych i najczęściej je spełniają 3) wiadomo-generalnie kobieta jest fizycznie słabsza od mężczyzny ale są wyjątki i te wyjątkowe kobiety z powodzeniem mogą pracować na podziale 4) proszę rozróżniać pracę w straży od pracy na podziale  5) mnie osobiście nie irytuje obecność kobiet na podziale, w PSP czy w szkole pożarniczej ale specjalne względy jakie one maja i jakich wymagają na służbie - owszem. Nie może tak być żeby ktoś za dziewczynę musiał nieść ciężki sprzęt czy odkręcać hydrant bo tej po prostu zabrakło sił - z takimi sytuacjami się spotkałem.
Uważam, że powinny być stworzone uniwersalne kryteria, których spełnienie pozwalałoby na pracę na podziale niezależnie od płci.
 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Gabryśka w Kwiecień 19, 2004, 23:58:17
Witam! Zgadzam sie z kolega, sama w przyszlym roku startuje do sapsp i chcialabym znalezc sie na podziale bo to naprawde mnie interesuje a nie siedzenie za biurkiem. I nie chcialabym miec jakis wzgledow bo kazdy powinien pracowac z pelnym zapalem. A kobiety ktore chca pracowac w strazy powinny wiedziec na co sie decyduja. Pozdrawiam Gabryśka
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: strażol w Kwiecień 20, 2004, 10:00:41
Pytanie do Malwinki.
A może ta dziwczyna - chemiczka - ma na imię Milena??????????
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Guest w Kwiecień 20, 2004, 21:45:27
Chciałbym wtrącić słówko do Malwinki.
Właśnie takie wypowiedzi jak Twoja powodują (przepraszam za sforuowanie) zamęt. Problem w tym, że niektóre z Was nie zamierzają poznać zawodu, tylko chcą zrządzać kierować, czy jak kto tam sobie wymyśli. Naczelnicy, Komendanci, a jakże. Osobiście nie mam nic do Pań, które chcą pełnić służbę na podziale. Ale wytłumacz mi proszę dlaczego ta Pani, która ma wydawać mi polecenia ma być ładna - zdobędzie przez to więcej wiedzy? Zasłuży na szacunek u podwładnych, czy może tradycyjnie będą przymykać oczy na potknięcia ładniusiej Pani, bo na naradzie ( dodajmy nudnej) , gdzieś na wyższym szczeblu, będzie na kim oko zawiesić? No ja Cię przepraszam! Co Ty gadasz? Zdecyduj się dziewczyno, czy chcesz ratować ludzi i nieść im pomoc, czy organizować pokazy piekności.
Już wsześniej wspominałem. Nie ma w straży miejsca na podziały mężczyzna - kobieta. To nie spacerki, to ciężka i odpowiedzialna harówa. Tu nie ma miejsca na kolorowy szpon i złote wisiory w słuchawach. Pokazy mogą sobie urządzać rzecznicy prasowi.
A dla oddania sprawiedliwości. Nie martw się. Kobieta znająca fach może w tym zawodzie osiągnąć co nieco. Kilka takich Pań znam (niektóre nawet osobiście).
To tyle nara.
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: marynika w Kwiecień 21, 2004, 10:11:33
Witam  wszystkich wspaniałych strażaków.
Czytając to co piszecie, mam wrażenie że boicie się kobiet.
Pewnie, bo przypadkiem mogą okazać się lepsze od was.
Czy to co piszecie nie nazywa się czasem dyskryminacją?

A propo Malwinka, nie każdy strażak to znowu taki przystojny.
Miałam w swoim z-dzie przeprowadzane czynności kontrolno rozpoznawcze w zakresie ochrony przeciwpożarowej, przyjechały 4 wozy strażackie ( pewnie, ze ze strażakami  ;) i jakoś nie bylo na kim oka zawiesić ( no, może jeden by się znalazł)
A moje dorastające dziecię rodzaju żeńskiego kiedy sie dowiedzialo, że mam u siebie przez kilka dni strażaków, zażartowalo, czy może przyjechać poderwać jakiegoś....coż, powiedziałam, że to nie amerykański film ;)


Z całym szacunkiem dla dzielnych strażaków

pozdrawiam

marynika
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: joker w Kwiecień 21, 2004, 12:51:16
Tak się składa, że mam "przyjemność" pracować z kobietami na podziale. Jedna pani chemiczka po studiach chemicznych, przemądrzała "Lalunia" z wytapetowaną buźką, do której nie docierało, że są jakieś procedury, których nalezy się trzymać, wszystko zawsze wiedziała najlepiej. Próbowała wywierac presję i przejmowac dowodzenie od ludzi, którzy mieli dużo więcej doświadczenia w ratownictwie chemicznym od niej. No ale ona uważała że jest wszechwiedząca. Nigdy nie potrafiła zrobić czegos samodzielnie. Jesli była jakaś robota do zrobienia typu rejony na zewnątrz, trzeba pozamiatać plac z liści, ona zawsze miała wymówkę, że ona Pani mgr inż. po studiach nie będzie zamiatać bo to uwłacze jej godności. Nie po to uczyła się tyle czasu żeby teraz sprzątać. Posptrzątac samochód, za który jakby nie było była odpowiedzialna tez z wielkim trudem. Nie wytrzymała presji. Odeszła po roku. Zwolniła się ze słuzby.
Teraz przyszła nowa z innej zmiany. Jeszcze większa porażka. Poszła na kurs podoficerski, teraz da SA na aspirancką. Wiedzy praktycznie rzadnej. Chęci do roboty rzadnej. Zamyka się na cały dzień w swojej "dziupli" i tyle ją widziano. Porażka. Naprawde porażka. Nie będę generalizował. Nie uważam, że wszystkie kobiety sa takie. Na innej zmianie jest dziewczyna, przed którą chylę czoło. Jest oficerem po SGSP. Ona robi taką samą robotę jak faceci. Kiedy trzeba to bierze miotłę albo mopa i jedzie podłogę razem z nami. W akcji tak samo. Nie ma zmiłuj się. Fakt jest dowódcą ale z "jajami". To jej trzeba przyznać. Ale naprawdę sa to nieliczne wyjątki. Reszta niestety nie nadaje się do pracy w podziale. W biurze może i tak. Ale pracując w podziale powinny pamięteć, żeto od ich postawy zależy zdrowie i życie ludzi jak i ratowników z którymi współpracują.
Zauważcie jedno. Przed kilkoma laty nie było tylu chętnych Pań do naszej służby. A teraz jak niestety coraz trudniej o prace to służby mundurowe sa oblegabne przez kobiet, z których każda mówi, że to jej przeznaczenie bo ona lubi taką pracę. Ale ile w tym prawdy???? A może po prostu na państwowej posadce jest lepiej i bezpieczniej.  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: TomekP w Kwiecień 21, 2004, 15:27:21
By nie było mowy o męskim szowiniźmie, to pozwolę sobie dodać do wypowiedzi jokera jedno zdanko. W dzisiejszej sytuacji na rynku pracy wsród panów również zaczęła się moda na pracę w budżetówce.
Jasny gwint! Teraz to wszyscy walą do straży z powołania. :D I oczywiście tradycji rodzinnej.
Nara. :lol:  :lol:  :lo
p.s. Do Maryniki
Cytuj
Pewnie, bo przypadkiem mogą okazać się lepsze od was.
Napisz petycję do UE, ażeby zmienili zapisy dotyczące dopuszczalnych ciężarów, które mogą przenosić kobiety, a zaraz potem do producentów, żeby odchudzili swój sprzęt. Może na początek drabinę D10W. Myślę, że w następnej kolejności pojdą np: aparaty, bo coś jakby przyciężkie w zestawieniu z pozostałym do dźwigania przez strażaka sprzętem.
Nie gniewaj się, ale nikt za kobietę - strażaka nie będzie dźwigał rynsztunku.
A skoro o dysskryminacji mowa, to kto kogo dyskryminuje. Takie gadki to szntaż. "Przyjmijcie nas bez dyskusji, bo jak nie to my powiemy, że nas dyskryminujecie".
Nie bardzo kapuję czego Wy Kobiety przyszli, niedoszli, albo obecni strażacy oczekujecie?
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: marcinfire w Kwiecień 21, 2004, 22:06:59
Coś mi się wydaje, że Panie na podziale bojowym.... i niedaj po studiach... no pięknie!!
Nic dodać nic ująć.....

Może jednak lepiej będzie,
Jak każda się na to zdobędzie,
Przyznając, że jest jak... kura na grzędzie,
Nigdy więc kogutem nie zostanie,
Nawet jak bez pomocy na głowie stanie!
Zawsze gdaka, a nie pieje...
Każdy kogut się uśmieje.. :D
 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Z pewnym doświadczeniem... w Kwiecień 25, 2004, 22:28:38
Cytuj
Na innej zmianie jest dziewczyna, przed którą chylę czoło. Jest oficerem po SGSP. Ona robi taką samą robotę jak faceci. Kiedy trzeba to bierze miotłę albo mopa i jedzie podłogę razem z nami. W akcji tak samo. Nie ma zmiłuj się. Fakt jest dowódcą ale z "jajami". To jej trzeba przyznać. Ale naprawdę sa to nieliczne wyjątki.
To super że ta Pani oficer jest dla Ciebie autorytetem....
Zresztą jak daje się zauważyć nie można jej niczego zarzucić, poza tym, że nawet wykładowcy na SGSP uznali że to porażka... :blink:
Ale kolega ma inne zdanie i dobrze...należy tylko poczekać do pierwszej prawdziwej akcji chemicznej którą poprowadzi ta Pani "z jajami"...
Już wystarczy że nagminnie zmienia ułożenia sprzętu na samochodzie, doradza, mało tego, -zakupuje w porozumieniu z d-cą JRG sprzęt nie nadający się do niczego, poza tym nie spełniający wymagań jakie są w pożarnictwie niezbędne...np. sławetne rękawice do działań chemicznych (kondony), albo ubrania strefowe z Moratexu, a już nie wspomnę o tym porażającym głupotą zakupem pochłaniaczy izolujących od tlenku węgla, co to się okazało że Pani mł.kpt. M.... poczuła przez od zawsze stosowany pochłaniacz tlenek wegla :D ...
Drogi kolego...zastanów się nad tym co piszesz i w jakich realiach się obracasz...te Panie zostały zatrudnione jako konsultantki, doradczynie i do prowadzenia szkolenia na naszej sławetnej JRG chemicznej w Warszawie...a czy miałeś chociaż jedne szkolenie????
Nie bojmy się powiedzieć prawdy....ktoś a myslę że wiesz kto, dostał za wprowadzenie na naszą jednostkę niezłą działę (łapówkę) a teraz nie wiadomo jak się z tego wykręcić bo ten ktoś siedzi dużo wyżej....
Poza tym pani o której piszesz jako jedyna zyczy sobie aby sprzątać jej kibel, który to specjalnie dla Pań wbrew przepisom BHP został stworzony....sam widziałem jak od 2 przeszło tygodni był zamknięty a na sobotę(dzień gospodarczy) został przez Panią M pozostawiony otwarty...
Najbardziej mnie rozśmieszyło jak mądrze stwierdziła że skoro deska w klopie jest podniesiona to my chłopy korzystamy z tego kibla i ona życzy sobie aby go jej posprzątać...
Na marginesie....poza jej wielbicielami...takimi jak Ty chyba nikt już nie rozmawia z nią poza jej zmianą....
A co do tej Pani co to poprzednio była na Twojej zmianie to dziwisz się że nie wytrzymała????Na Waszej zmianie nawet suka która od lat była na JRG nie wytrzymała tego jak rzucaliście w nią petardami, i w końcu w Sylwestra tego roku rzuciła się pod tramwaj....pewnie dlatego, że nie mogła iść do psychologa strażackiego
To co piszesz jest godne pożałowania i więcej nie skomentuję...
Miłej pracy w tak miłej atmosferze.
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Kwiecień 26, 2004, 19:56:17
myślałem że tylko u mnie w jrg na zmiany sie żra ale widzę poostatnim poście że w takiej renomowanej jrg6 w w-wie jest jeszcze gorzej- co do pań to pamiętam na szkole sgsp panią doktor na podziale -niewypał a zawodowi strażacy m.in.rybka latali za nia jak psy za suką-nie pamiętam aby wyjechała do akcji za moich czasów-pozatym bardzo sie krępowała w takim towarzystwie
moje zdanie o kobietach na podziale- owszem ale ttylko na pa lub psk zreszta znam panie które na tym stanowisku radzą sobie dobrze
 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Malwinka w Kwiecień 26, 2004, 20:04:57
Wow...ale sie rozwineła dyskuja...no prosze uderz w stoł nozyce sie odezwa.
Widze, ze to naprawde goracy temat...kobieta w strazy.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny w Stazy...trzymajcie sie i nie dajcie sie. B)  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Prometeusz w Maj 04, 2004, 17:09:49
Pozdrawiam wszystkich, którzy zaangażowali się w tak gorący temat. Myślę, że ja też mam coś do powiedzenia w tej sprawie i skorzystam z tej okazji.
Czy kobiety powinny pracować w podziale bojowym? Odpowiedz otrzymacie Państwo po przeanalizowaniu miejsc zatrudnienia absolwentek SGSP. Ile z Nich pracuje w podziale bojowym? Ogromne oburzenie wywołało we mnie stwierdzenie absolwentko SGSP, w artykule, który ukazał się w Przeglądzie Pożarniczym, na temat Jej przygotowania do służby w podziale bojowym. W wywiadzie stwierdziła, że nie jest przygotowana do pracy w podziale bojowym i że wszyscy od pierwszego roku studiów przekonywali Ją o tym. Oczywiście jest to bzdura ale bardzo dobra metoda by nie trafić tam gdzie jest brudna robota i zabezpieczyć się aby tam kiedyś nie trafić.  Czy koledzy z tego samego rocznika twierdzą to samo? Warto by poznać i ich opinię. Oczywiście, że wygodniej jest pracować w biurze!!!
Jestem zwolennikiem pracy kobiet-strażaków w podziale bojowym. Jeżeli ktoś decyduje się na pracę w tak trudnym zawodzie, nie powinno się go pozbawiać uczucia obawy i odpowiedzialności za życie własne i życie innych. Powinien poczuć strach i zapach spalonych ciał ludzkich. Wówczas samo życie zweryfikuje kwalifikacje i przydatność jednych albo drugich. Może się okazać, że kobiety lepiej dadzą sobie radę.
Jestem natomiast zdecydowanym przeciwnikiem masowej produkcji kadry pożarniczej do pracy w biurach, którą produkuje się we wszystkich szkołach i są to przede wszystkim kobiety.
Rzeczywistość jest taka, że większość kobiet nie chce pracować w podziale bojowym, a te które chcą albo muszą, chcą zapewnić sobie szczególne prawa, które będą je stawiały ponad mężczyznami. Być może to my Panowie zbieramy teraz żniwo tego co zostało zasiane? Czy kiedykolwiek ktoś widział żeby w straży kobieta była traktowana na równi z mężczyzną? Zawsze lepiej, łagodniej, bardziej ulgowo. Więc dlaczego teraz ma być inaczej?
Myślę, że tych parę zaczepnych pytań zaostrzy dyskusję.
Pozdrawiam Prometeusz.
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: wojtekstr w Maj 04, 2004, 22:57:29
Tu jest właśnie ten problem. Czy kobieta chce dzialać jako RATOWNIK czy jako WŁADCA?????????
Znam jedną młodą strażaczkę, która chce być ratownikiem, i robi to dobrze. To mi się podoba. Do straży zazwyczaj przyjmuje się ludzi po to aby ratowali innych a nie szukali władzy. :ph34r:
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: kosior w Maj 04, 2004, 23:28:51
Ale skąd tu takie przekonanie, że kobiety chcą tylko rządzić. To raczej faceci mają ambicje w tym kierunku.
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: zdenek w Maj 05, 2004, 00:04:30
Cytuj
Cytuj
Na innej zmianie jest dziewczyna, przed którą chylę czoło. Jest oficerem po SGSP. Ona robi taką samą robotę jak faceci. Kiedy trzeba to bierze miotłę albo mopa i jedzie podłogę razem z nami. W akcji tak samo. Nie ma zmiłuj się. Fakt jest dowódcą ale z "jajami". To jej trzeba przyznać. Ale naprawdę sa to nieliczne wyjątki.
To super że ta Pani oficer jest dla Ciebie autorytetem....
Zresztą jak daje się zauważyć nie można jej niczego zarzucić, poza tym, że nawet wykładowcy na SGSP uznali że to porażka... :blink:
Ale kolega ma inne zdanie i dobrze...należy tylko poczekać do pierwszej prawdziwej akcji chemicznej którą poprowadzi ta Pani "z jajami"...
Już wystarczy że nagminnie zmienia ułożenia sprzętu na samochodzie, doradza, mało tego, -zakupuje w porozumieniu z d-cą JRG sprzęt nie nadający się do niczego, poza tym nie spełniający wymagań jakie są w pożarnictwie niezbędne...np. sławetne rękawice do działań chemicznych (kondony), albo ubrania strefowe z Moratexu, a już nie wspomnę o tym porażającym głupotą zakupem pochłaniaczy izolujących od tlenku węgla, co to się okazało że Pani mł.kpt. M.... poczuła przez od zawsze stosowany pochłaniacz tlenek wegla :D ...
Drogi kolego...zastanów się nad tym co piszesz i w jakich realiach się obracasz...te Panie zostały zatrudnione jako konsultantki, doradczynie i do prowadzenia szkolenia na naszej sławetnej JRG chemicznej w Warszawie...a czy miałeś chociaż jedne szkolenie????
Nie bojmy się powiedzieć prawdy....ktoś a myslę że wiesz kto, dostał za wprowadzenie na naszą jednostkę niezłą działę (łapówkę) a teraz nie wiadomo jak się z tego wykręcić bo ten ktoś siedzi dużo wyżej....
Poza tym pani o której piszesz jako jedyna zyczy sobie aby sprzątać jej kibel, który to specjalnie dla Pań wbrew przepisom BHP został stworzony....sam widziałem jak od 2 przeszło tygodni był zamknięty a na sobotę(dzień gospodarczy) został przez Panią M pozostawiony otwarty...
Najbardziej mnie rozśmieszyło jak mądrze stwierdziła że skoro deska w klopie jest podniesiona to my chłopy korzystamy z tego kibla i ona życzy sobie aby go jej posprzątać...
Na marginesie....poza jej wielbicielami...takimi jak Ty chyba nikt już nie rozmawia z nią poza jej zmianą....
A co do tej Pani co to poprzednio była na Twojej zmianie to dziwisz się że nie wytrzymała????Na Waszej zmianie nawet suka która od lat była na JRG nie wytrzymała tego jak rzucaliście w nią petardami, i w końcu w Sylwestra tego roku rzuciła się pod tramwaj....pewnie dlatego, że nie mogła iść do psychologa strażackiego
To co piszesz jest godne pożałowania i więcej nie skomentuję...
Miłej pracy w tak miłej atmosferze.
Szanowny kolego, strasznie mi się szkoda Ciebie zrobiło po przeczytaniu Twojej opinii. Jesli masz problemy ze swoja osoba, badz tez posiadasz jakiekolwiek kompleksy to sam powinienes sie wybrac do psychologa. Skoro tak bardzo uwziąłeś się na Pani "z jajami", zktora nikt nie chce rozmawiać to zapewne dlatego, że miedzy nogami masz wydmuszki a nie jaja i to Ciebie nikt nie lubi :P
A tak wogole jesli nie potrafisz sam wybrac, uzgodnic z d-ca i zakupic odpowiedniego sprzętu to powinienes wlasnie sprzatac w tym kiblu  :D
Pozdrawiam szanownego kolegę i polecam urlop wypoczynkowy  :lol:  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: holmatro w Maj 05, 2004, 09:56:36
Mam niejasne przeczucie że panowie strażol i joker pracują razem.

Strażol piszesz, że bez waszej chemiczki moglibyście się obejść. Oczywiście. Wcześniej jako chemicy na twojej jednosce pracowali inni fachowcy (dla nie wtajemniczonych wieloletni pracownicy SGSP). Jak widać bez nich też można się obejść, choć byli to faceci i braku fachowości nikt im nie zarzuci. Przyjrzyj się dokładnie swoim kolegom. Brak ilu z nich tak naprawdę odczulibyście przy akcjach? Dlaczego wymagasz od waszej koleżanki aby była niezastąpiona, a nie wymagasz tego od innych?

Joker, jak widać wasza chemiczka jakoś się z wami nie dogaduje, ale ta pierwsza też się jakoś nie dogadywała skoro się zwolniła, ale to pewnie ona była niedopasowana ... a może część winy jest po waszej stronie. Niektórzy na dziewczyny z podziałów nie narzekają, a na was trafiły dwie i obie takie kiepskie. No pecha macie chłopaki. A przepraszam jaka u was na zmianie jest atmosfera? Pewnie niezła komitywa, i lubicie się pośmiać, i przygadać. Na innej zmianie jest dziewczyna i jest super. Tylko że ona jest na INNEJ zmianie. Pewnie jakby trafiła do was to też by sobie poradziła, bo wyrobiła się przez cztery lata SGSP. Ale tamte biedaczki nie były wyrobione, trafiły z „ulicy” do samczej dziupli i jak widać szarmanccy panowie bardzo im pomogli się zaaklimatyzować, skoro jedna się zwolniła, a druga się separuje. Czy istnieje coś takiego jak mobing współpracowników?

No i pan z pewnym doświadczeniem (czyżby związkowym?). Po pierwsze własne brudy pierze się na własnym podwórku. Po drugie jesteś tak prymitywny, że aż niereformowalny i z argumentami takiego „fachowca” jakim jesteś, nie ma co dyskutować.


 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Maj 05, 2004, 23:15:46
Drobna wstawka:
Chciałem tylko zwrócić uwagę na spostrzeżenie jednego pana o tajemniczym tytule a raczej nick-u: "Holmatro"
Cytuj
No i pan z pewnym doświadczeniem (czyżby związkowym?).
Po czym pan się domyśla że związkowym?? Skąd takie podejrzenia???
Koniec drobnej wstawki.

Cieszę się ,że temat który poruszyłem wywołał tak gorącą dyskusję.
Nie miałem zamiaru wywołanie jakichkolwiek utarczek międzyzmianowych lub antyfeministycznych.  :( Byłem ciekawy tylko Waszych opinii i w większości postów ją poznałem.
Niestety gdy do głosu dochodzą "niedzielni forumowicze" (niezarejestrowani) zwykle odbiega się od tematu schodząc na osobiste uprzedzenia i bolączki do poszczególnych osób.
Pozdrawiam i czekam na dalsze wypowiedzi.
 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Czytelnik w Maj 26, 2004, 22:39:42
Niestety gdy do głosu dochodzą "niedzielni forumowicze" (niezarejestrowani) zwykle odbiega się od tematu schodząc na osobiste uprzedzenia i bolączki do poszczególnych osób.
Pozdrawiam i czekam na dalsze wypowiedzi.

Czytam,czytam i przecieram oczy z delikatnego zdumienia.Szkoda,że temat upadł i już się nie toczy,a zaczynało robić się wesoło.Skoro już zaczynają padać konkretne zarzuty przeciwko konkretnym osobom, to coś w tym jest,nie uważacie koledzy strażacy???
Z drugiej strony dziwisz się kolego że nie wszyscy się tu rejestrują, aby większe grono strażackiej braci mogło bezproblemowo wiedzieć kto jest kim i o kim pisze??? W końcu to nie trudne skojarzyć fakty,ludzi,miejsca i styl pisania, a jak widać wiele osób tu pisuje. Polska nie jest jeszcze na tyle bezpiecznym i demokratycznym krajem aby można było wypowiadać opinie i bezkarnie udowadniać dowodami winy innych.

Ale wracając do tematu Pań na podziale bojowym, kóry notabene jest tu właśnie tematem wiodącym.

Moim zdaniem z jednej strony nie można kobietom zabraniać pracować w "męskich zawodach", ale należałoby położyć większy nacisk na odpowiedni dobór kadry tak pod względem intelektualnym jak przede wszystkim fizycznym. Nie da się oszukać natury, która wiekszość kobiet stworzyła słabszymi od mężczyzn i niestety nie wiadomo jak dobre wyszkolenie teoretyczne i merytoryczne nie pomoże w chwili kiedy należy przenieść ofiarę wypadku,wynieś pogorzelca czy poprostu uratować kolegę z zastępu który poprostu zasłabł w przykładowych płomieniach. Panowie, nasz system szkolenia spaczony eksperymentatorami w KG doprowadził do sytuacji, że Panie idą na SA, SGSP z chęcią zrobienia wielkiej karieriy z przekonaniem, że jak skończą studia to bedą dowodzić armią chłopów i plutonami ratowniczo-gasniczymi.

Raz, że zaczęło się to w chwili kiedy niejeden z wysokich dostojników nie dorobił się syna bo miał formę na dziurawkę i zaczął kombinować jak tu córeczkę wcisnąć na szkołę i stanowisko po sobie, a dwa że wszedobylska emancypacja spowodowała masowe zainteresowanie naszą do tej pory typowo męską pracą.

Z drugiej strony problem drzemie w nas samych, tj. strażakach podziału bojowego-gdzie wielokrotnie patrzy się na Panią w straży nie jak na kolegę z pracy a własnie jak na kobietę. Trudno się przyznać ale zawsze dla faceta kobieta jawi się jako odmienna płeć, coś innego często może nawet pociągającego.
Panie trafiają po SGSP na stanowisko dowódcze, wpaja się im niestwożone rzeczy, przekonuje o ich fachowości ale nikt nie zwraca uwagi że taka Pani nie jest strażakiem, nie jeżdzi z kolegami w zastępie na pierwszym gaśniczym,nie pomaga w działaniach technicznych, więc skąd szukać akceptacji, zaufania i współpracy między silnym starym strażakiem, który z niejednej studni pił wodę a dowódczynią z miesięcznym, rocznym stażem, którą dzieki naszemu taryfikatorowi stanowiskowemu sadza się po SGSP najmniej na stanowisko d-cy sekcji, albo zastępu???
Należy się zastanowić , kiedy u nas zrestrukturyzuje się struktury PSP, przemyśli taryfikator stanowisk pod kontem przydatności do służby strażaka a nie pod kontem nadprodukcji kadry dowódczej a przede wszystkim zastanowi się w jakim kierunku to zmierza??? Kto jest kim i kim ma zostać i kto w tej służbie powinien się liczyć. Siusiumajtek po szkole z niezbywalnym stanowiskiem czy strażak ratownik, od którego tak wiele zależy. I tu przy okazji poklask dla podwyżek tegorocznych, to miło  że dzieki związkom miedzy innymi podoficerowie i aspiranci dostali więcej od oficerów. Z całym szacunkiem Panowie oficerowie, ale to dzieki nam macie kim dowodzić i wy drogie Panie na podziale też.

Chylę czoła.
Ze strażackim pozdrowieniem.
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: dudi w Czerwiec 14, 2004, 13:36:50
nie wiem czy wiecie ale w Częstochowie w CS PSP,szkole którą kończyłem dziewczyna pracowała na podziale,była dowódcą,niczym nie odbiegała od chłopaków,a co lepsze niektórym to w bieganiu dawała rade...
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: marmor w Czerwiec 26, 2004, 10:58:18
Czy nam się podoba, czy nie dziurawce i tak będą w podziale bojowym i dość częstym zjawiskiem. A może OJEJEJ!!!!! Nawet dowodzić i wymagać. Matko i córko, do czego to doszło. Musimy panowie się jakoś dostosować i One też, będziesz sikał na stojaka a obok ktoś do sikania przykucnie. Wodzowie z KG wprowadzą nowe procedury lub regulamin sikania mamy to jak w banku (długi). :P  :P  :P  B)  B)
 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: joker w Czerwiec 26, 2004, 19:14:09
Witam ponownie wszystkich po tak długiej nieobecności.
Widze że temat się rozwinął. Ale proponuję go zakończyć. Ja mam swoje zdanie na temat kobiet w podziale. I tak samo są wśród nich takie które robią wszystko i nadają się do tej pracy ale sa tez takie które mają to gdzieś bądz się nie nadają. Ale co tu mówić o kobietach skoro sa też faceci, którzy się nie nadają do tej roboty bo boją sie ognia, stresu, widoku krwi, wysokości itp.
 
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: wojtekstr w Czerwiec 26, 2004, 20:46:04
Cytuj
Witam ponownie wszystkich po tak długiej nieobecności.
Widze że temat się rozwinął. Ale proponuję go zakończyć. Ja mam swoje zdanie na temat kobiet w podziale. I tak samo są wśród nich takie które robią wszystko i nadają się do tej pracy ale sa tez takie które mają to gdzieś bądz się nie nadają. Ale co tu mówić o kobietach skoro sa też faceci, którzy się nie nadają do tej roboty bo boją sie ognia, stresu, widoku krwi, wysokości itp.
Święta racja!!!!!!!!!!!
Są tak zwani strażacy niskopienni. Są również tacy co się wymądrzają a jak mają coś zrobić to ich nie ma albo wszystko tak spierniczą, że aż szkoda na to patrzeć.
Ja żałuję, że nie można np. pół roku być na podziale bojowym a pół roku w tzw. prewencji. Niestety sama wiedza o gaszeniu pożarów nie wystarczy. Trzeba wiedzieć coś również o budynkach i o obiektach. A podczas czynności kontrolno - rozpoznawczych prowadzonych w różnych budynkach uzyteczności publicznej, można wiele się dowiedzieć o układzie budynku, jego dragoch ewakuacyjnych urządzeniach ratowniczych itp. które mogą się przydać podczas akcji ratowniczo - gaśniczych. No ale cóż. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni.
Pozdrowienia dla wszystkich. :ph34r:  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: marmor w Czerwiec 27, 2004, 10:55:41
Panowie skonczcie te rozważania, że ktoś spierniczy robotę, że ktoś jest lepszy od innego, a ten to, a ten tamto. Wszystko zależy od D-cy zmiany jak facet, oj przepraszam lub facetka mają poukładane w głowie to zmiana zawsze jest fachowo nastawiona do pracy. Jak D-ca zm. dupek lub układowiec dupkowaty, to zmiana do niczego i częściej pierniczy robotę niż nam się wydaje. Tylko nie do końca jestem pewny czy baba sobie poradzi podczas akcji jako D-ca zmiany. Panowie spoko. ;)  ;)  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Feuerwehrmann w Lipiec 04, 2004, 13:26:36
w Przeglądzie Pożarniczym nr.3/2004 jest artykuł: "Piękne i harde podbijają straż pożarną".

---
Ps. Jęsli ktoś chciał by przeczytać, a nie ma dostępu do pisemka to moge pomyśleć o skanowaniu  :P  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Gabryśka w Lipiec 04, 2004, 21:18:33
Witam! Jakbys mogl to prosze zeskanuj ten artykul bardzo chetnie przeczytam  :D pozdrawiam  
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Feuerwehrmann w Lipiec 05, 2004, 00:49:21
Ok, zeskanowałem i czeka na serwerze. Od siebie dodam, że najlepsza jest okładka  :P
http://strazak.k9.pl/artykul.zip (http://strazak.k9.pl/artykul.zip)
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Gabryśka w Lipiec 05, 2004, 19:14:06
Dzieki Feuerwehrmann fajny artykul   :lol: pozdrawiam cieplo
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Seba w Lipiec 11, 2004, 11:42:02
kobieta na podziale?? w Polskich realich? Studiowałem z kilkoma ubaw po pachy hehehe Choć jedna była jak GJG ta by sobie poradziła a reszta ? śmiem wątpić. A przypomniało mi się p. psycholog w SGSP po spartaczonej akcji (o szczegółach nie opowiem bo to moja koleżanka) powiedział że kobiety mają bardzo silnie rozwinięty instynkt samozachowawczy i mają prawo reeagować inaczej niż męższczyźni. Fakt znam wielu gości co się do tej roboty kompletnie nie nadają ale z kobietami jest o tylke gorzej, wszyscy jej włażą w dupe komendanci, prasa, TV no i większość zmiany. Ja na swoją zmianę chętnie wezmę babkę ale miała by bardzo, bardzo przesrane jak się by sprawdziła to ok a jak nie to ...
Tytuł: Kobiety Na Podziale Bojowym
Wiadomość wysłana przez: Elem w Lipiec 23, 2004, 20:34:28
Malwinka! Tu na pewno chodzi o Wioletę C.