strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Szkolenie, doskonalenie, ćwiczenia => Wątek zaczęty przez: adamigo w Lipiec 04, 2007, 20:31:54
-
gdzie był/jest/ organizowany ,czy ktoś posiada materiały
-
sprawa trochę podupadła, wszyscy zachłysneli się chemią po wejsciu rozporządzenia a teraz szkolenia chemiczne to rarytas... ale ostani chyba był w Koszalinie...a co potrzebujesz?
-
Właśnie dobiega końca szkolenie z zakresu ratownictwa chemiczno-ekologicznego w powiecie zgorzeleckim.
-
W Opolskim organizuje się takie szkolenia dosyć często, z tego co wiem to w najbliższym czasie też będzie.
-
witam.
Ja też poszukuję informacji o organizowanych kursach ratownictwa chemicznego. Interesuje mnie kiedy i gdzie będą organizowane takie kursy, czas trwania i oczywiście koszty.
Pozdrawiam.
-
Z tego co słyszałem Kurs ratownictwa chemicznego zaczyna się 01.10.2007 we Wrocławiu na JRG-3 ul.Krakowska.Nic nie wiem o kosztach .Wszystkiego można się pewnie dowiedzieć na JRG-3
-
witam. poszukuję wzoru karty wejscia w ubraniu GUG w strefę niebezpieczną - chodzi mi o kartę ewid.czasu pracy
-
chodzi Ci o kartę z paszportu ubrania?
-
czasem występuje w ksiazce paszportowej ubrania . chodzi mi o karte w której zapisujemy czasy wejscia , wyścia ,ciśnienie w ODO podczas pracy w GUG - karta którą wypełnia meldunkowy
-
to są dwa różne wzory kart, z pasz[ortu jest inna a z pracy meldunkowego jest inna, postaram Ci się wysłać wzór karty pracy meldunkowego. Zobaczysz czy to ta, która Ciebie interesuje, pozdr.
-
Dość dobrą renomę ma szkołą słupska w zakresie ratownictwa chemicznego. Mają bogate tradycje i włąsne publikacje np. słynna dekontaminacja w PSP.
-
w styczni ma być a zielonej góre podobno
-
Witam
dzięki za informację.
Pozdro. -_-
-
Kiedy byłem w CSPSP w Częstochowie na KKP odbywało się tam jakieś szkolenie z zakresu ratownictwa chemicznego. 2 tygodnie jeśli mnie pamięc nie myli trwało
-
a czy widział ktoś z Was wytyczne do kursu chemicznego (nielicząc tego dla podoficerów) :mellow:
-
jedyny program szkolenia w zakresie rat. chem jest dla podoficerów, a wytyczne są dla wszystkich. czy nie tak?
-
no to ja się pytam...na jakiej ramce sie opieramy
-
jak ktoś nie wie to na pewno książka z ratownictwa chemicznego wystarczy by zdać ten kurs
-
dlatego należałoby ustanowić jakieś ramy takiego szkolenia, bo narazie to jedziemy na początku lat dziewięćdziesiątych
-
No, to tyle na temat kursów RCh...i narazie się chyba nic nie zmieni...A szkoda
-
Zmieni nie zmieni to ocena subiektywna – wola jest by stworzyć jeden kurs dla podmiotów KSRG ale od woli do podpisu KG droga różna zależna od woli „politycznej” :wacko:
Na razie Hazmat będzie niebawem standardzie SAP Poznań .
Pozdrawiam MIKO
-
jeden kurs dla wszystkich podmiotów to duży błąd
-
jeden kurs dla wszystkich podmiotów to duży błąd
Co proponujesz???
-
jeden kurs dla wszystkich podmiotów to duży błąd
W twojej subiektywnej oceni tak , no ale niestety nie w opinii twoich przełożonych . Rozwoju zagrożeń chemicznych i ekologicznych nie zatrzymasz , a wymagana jest standaryzacja procedur . 4 grupy specjalistyczne na województwo nie załatwią sprawy , choćby z uwagi na czasy reagowania i prędzej czy później powstanie poziom interwencyjny załatwiający lokalnie mniesz zagrożenia oraz realizujący podstawy do czasu waszego przyjazdu .
Natomiast daleko idąca specjalizacja i dowodzenie będzie w rekach ludzi takich jak Ty , wyuczonych na kierunkowych studiach i chyba się zemną zgodzisz , że nie zależnie ile godzin kursu zaplanujesz 80 -100-200 i tak nie wyuczysz chemika , jedynie ratownika posługującego się sprzętem i procedurami ratowniczymi z zakresu Ratchem .
Pozdrawiam MIKO
-
dlatego RCh powinno być podzielone tak samo jak kursy w tym kierunku...puki co jedyny OKREŚLONY kurs dla podoficerów obejmuje pompowanie, uszczelnianie itd...mija się to z celem, chćby z powodu braków sprzętowych, podobnie jest z rozpoznaniem chemicznym (które chyba najbardziej kuleje)...reasumując wiadomości mogące być zastosowane w polu przez jednostki NIECHEMICZNE nie nazwałbym kursem chemicznym
-
to nie jest kurs tylko szkolenie specjalistyczne. Jak nazwa wskazuje przewidziane dla członków grup specjalistycznych. I jak w nazwie zawarto przewidziane dla podoficerów. Aspiranci i oficerowie widocznie z założenia potrafią (z całym należnym szacunkiem dla nich).
Pozostałym musi wystarczyć to co jest zawarte w kursach kwalifikacyjnych czy studiach.
Zgodzę się z Miko, że ile by tych godzin na kursie nie było nie da się wyszkolić ratownika -chemika. Kwestia chyba jednak lat praktyki, zgrania ekipy, zaangażowania ludzi ....
-
to nie jest kurs tylko szkolenie specjalistyczne. Jak nazwa wskazuje przewidziane dla członków grup specjalistycznych. I jak w nazwie zawarto przewidziane dla podoficerów. Aspiranci i oficerowie widocznie z założenia potrafią (z całym należnym szacunkiem dla nich).
Pozostałym musi wystarczyć to co jest zawarte w kursach kwalifikacyjnych czy studiach.
i wracamy do punktu wyjścia...czy z założenia aspiranci i oficerowie "wiedzą"?
czy sami podoficerowie pracują na ratchemach?
czy wszyscy podoficerowie pujdą po szkołach na ratchemy?
jaki jest cel wałkować pompowanie MASTem człowieka który nigdy nie będzie z niego korzystał?
...wątpię
-
Ze względu na posiadany sprzęt, wyszkolenie i możliwości realizacji zakresu zadań te nieszczęsne wytyczne wprowadziły podział ratownictwa chemiczno – ekologicznego w KSRG:
zakres (stopień) podstawowy – dotyczący realizacji zadań w czasie działań ratowniczych, w ramach posiadanego sprzętu ratowniczego i wykrywczo – pomiarowego, przez każdą jednostkę ochrony przeciwpożarowej należącą do KSRG,
zakres (stopień) specjalistyczny – dotyczący realizacji pełnego zakresu zadań
w czasie działań ratowniczych przez specjalistyczną grupę ratownictwa chemiczno – ekologicznego (SGR CHEM–EKO) w oparciu o minimalny standard sprzętowy ujęty w załączniku do wytycznych
jaki jest cel wałkować pompowanie MASTem człowieka który nigdy nie będzie z niego korzystał?
nie ma sensu, po co?
Wg mnie szkolenie specjalistyczne (nie ma czegoś takiego jak kurs chemiczny!) jest dla grup specjalistycznych. Reszta powinna się znać po kursach, szkoleniach itp. Że jest inaczej to już zupełnie inna bajka :angry:
-
Prowadzicie takie szkolenia od pewnego czasu. Wiecie również, że sprzętu typu MAST, DEPA, KEBAB, SEPARATORÓW, zbieraczy różnego typu i pomp beczkowych, zapór jest dość sporo w jednostkach i są one cały czas w użyciu. Jaką masz pewność, że to co jest rozsiane po jednostkach nie jest w użyciu. Ja takiej pewności nie mam.
... prędzej czy później powstanie poziom interwencyjny załatwiający lokalnie mniesz zagrożenia oraz realizujący podstawy do czasu waszego przyjazdu . ...
Pozdrawiam MIKO
Nawet jak nie powstanie, to nieformalnie on już istnieje. Nie do wszystkiego wzywa się chemików. Gdyby tak było, to prawdopodobnie często byli by po za swoim rejonem - nie w każdym województwie są 4 powołane grupy.
Cała rzecz w tym, że jak już to mają i korzystają z tego, to ktoś musi im wyłożyć podstawy, co jakiś czas przypominać o zagrożeniach, tłumaczyć pewne aspekty związane z prowadzeniem działań. Z książek wszystkiego się nie nauczą.
Pozdrawiam
-
Nie do wszystkiego wzywa się chemików.
ojj co kraj to obyczaj - np. we Wrocławiu chemik jeździ całymi dniami do pomiarów tlenku węgla czy latem pszczoły, osy, szerszenie jakby inne jednostki nie mogły jeździć do tego, przecież obsługa OLDHAM'a to żadna filozofia, a do owadów każdy może jeździć - wystarczy tylko odp. ubranie.
A co do kursów to ten który odbył się we Wrocławiu na JRG-3 był tylko dla członków SGR CHEM-EKO czyli JRG-3 i JRG-2 Wrocław. Zakres kursu nie wykracza poza materiał ze szkoły aspirantów. Taki kurs trwa 2 tygodnie i kończy się egzaminem teoretycznym i praktycznym.
-
Nie do wszystkiego wzywa się chemików.
oj co kraj to obyczaj - np. we Wrocławiu chemik jeździ całymi dniami do pomiarów tlenku węgla czy latem pszczoły, osy, szerszenie jakby inne jednostki nie mogły jeździć do tego, przecież obsługa OLDHAM'a to żadna filozofia, a do owadów każdy może jeździć - wystarczy tylko odp. ubranie.
A co do kursów to ten który odbył się we Wrocławiu na JRG-3 był tylko dla członków SGR CHEM-EKO czyli JRG-3 i JRG-2 Wrocław. Zakres kursu nie wykracza poza materiał ze szkoły aspirantów. Taki kurs trwa 2 tygodnie i kończy się egzaminem teoretycznym i praktycznym.
to dziwi mnie że u was chemik jeżdzi do os, tlenku węgla to powinien pierwszy wyjazd opanować, a co do szkolenia kurs zawsze wykracza poza materiał ze szkoły aspir. unas taki kurs ma każdy nawet strażak czy str.strażak kurs trwał 2 tygodnie i zkończył się egzaminem teoretycznym i praktycznym
-
a co do szkolenia kurs zawsze wykracza poza materiał ze szkoły aspir. unas taki kurs ma każdy nawet strażak czy str.strażak kurs trwał 2 tygodnie i zkończył się egzaminem teoretycznym i praktycznym
wiem bo uczestniczyłem w tym kursie, nie dowiedziałem sie niczego nowego, a szkoda...mało tego, według mnie nie omówiono niektórych podstawowych rzeczy, które oczywiście w SAPSP były. Także wiem co piszę. Może dla str. czy st. str. było tam coś ciekawego ale nie dla mnie.
-
to wiadomo że dla ciebie nic ciekawego na takim kursie niema jak masz lata wprawy i latami uczysz i powtarzasz to samo a tak pozatym to bezsensowne mi się wydaje w tym kursie np. rozkładanie zapory z tego powodu że nie każda jednostka która zajmuje sie chemia ma zaporę
POZDRAWAIM
-
Witam 10 marca rusza kurs chemiczny w czestochowie.pozdrawiam