strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: Zenek w Listopad 20, 2004, 17:49:04

Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Zenek w Listopad 20, 2004, 17:49:04
Witam. Chciałem zapytać o wasze stosunki ze strażakami PSP, ostatnio byłem mile zaskoczony przy akcji usuwania skutków wichury. Panowała bardzo mila atmosfera nie było lepszych i gorszych, ochotników i zawodowców wszyscy pracowali razem równie ciężko. Do tej pory raczej nie spotkałem się z czymś takim, zawodowcy raczej przyjeżdżali jak kontrola ustawiali wszystkich po katach, traktowali nas jak młodszego brata, który o niczym nie ma pojęcia i często się czepiali (to akurat rozumiem, jeśli mają, do czego się przyczepić). Pełne uznanie z mojej strony Panowie oby współpraca zawsze układała się tak jak ostatnio.
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Listopad 21, 2004, 17:33:41
Nie narzekam. A nawet powiem więcej - chwalę. Jeżeli chodzi o działania ratownicze, ćwiczenia i szkolenia to nie odczuwamy wogóle żeby ktoś z PSP nas poniżał. Nasza PSP znajduje się ponad 30 km od nas, zabezpieczamy dwie gminy, a więc wyjazdów też mamy dosyć sporo. Chłopaki z PSP już dawno zauwazyli że nasza pomoc podczas działań daje owoce. Nie popełniamy błędów, (choć możemy - idealistów nie ma), zawsze są u nas w jednostce mile widziani.
Ze strony KM PSP dało się też wyrażnie odczuć dobre podejście. A u nas jest Zarząd młody tylko jedna osoba przekroczyła pięćdziesiątkę.
Cieszymy się z tego i dokładamy cały czas wszelkich starań aby ta współpraca była (chłopaki z PSP też).

PS. Podobnie jak wy ubolewam nad śmiercią strażaka na pomorzu,
     
                               "Niech aniołowie zawiodą go do raju".
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Julian-naczelnik w Grudzień 07, 2004, 18:48:32
czesc.
chcialbym wypowiedziec sie na temat wspolpracy z funcjonariuszami PSP.Od 4 lat pelnie funkcje naczelnika OSP w  Krzymowie jednostki w KSRG od 1995roku. bardzo czesto jestem gosciem w KM PSP w Koninie z racji pelnionej przeze mnie w/w funkcji. I tu jestem zadowolony ze wspolpracy z PSP,zawsze jestem dobrze i mile obsluzony. Nigdy nie poczulem tego ze jestem gorszy przez to ze jestem ochotnikiem ,wrecz przeciwnie wiekszosc pracownikow  KM PSP bardzo przychylnie wypowiada o naszej pracy a nawet niektorzy nie wyobrazaja sobie ze nie moze byc OSP.
troszke gorzej wyglada wspolpraca z preacownikami PSP nizszego szczebla tj z bezposrednio z JRG,(na pewno nie ze wszystkimi ).Duza liczba strazakow uwaza ze jestesmy gorsza kategoria  tzw florkami.
w mojej jednostce mam dwoch zawodowcow, ktorzy byli z skladzie zarzadu jednostki ,lecz zrezygnowali bo podobno nie maja czasu na taka prace.
Zostawili sobie tylko czlonkowstwo w OSP nie po to aby popracowac dla dobra OSP i pozarnictwa( przepraszam pracuja ale w bardzo ograniczonym zakresie-minimum), lecz zeby mogli brac udzial w akcjach ratowniczo-gasniczych
(oczywiscie nie za darmo,gdyz gmina za wyjazdy placi).czesto spotykam sie z drwinami ze strony PSP odnosnie naszj wiedzy i mozliwosci, czesto nie uzasadnione. TO prawda ze nie wszystko w OSP jest zawsze w porzadku i na czas, ze czesto nie potrafimy sobie dac rady z pewnymi  sprawami ale jestesmy czlonkami Ochotniczych Strazy Pozarnych ( ja jestem z tego dumny,nie jednokrotnie widze w oczach innych ludzi ,dzieci szacunek i podziw dla naszej pracy,naszego poswiecenia i zaangazowania). co roku staramy sie odwiedzc szkoly w naszej gminie ,organizujemy pogadanki cwiczenia dla dzieciakow ,pokazy sprzetu i jego mozliwosci zawsze widzimy usmiechniete buzki i szeroko ''rozdziawione''.
Dlatego troche smuci mnie fakt ze czesc pracownikow PSP takie ma a nie inne wyobrazenie o naszej pracy.
Sadze ze nie jestem wyjatkiem i ze wieliu strazakow OSP podziela moj poglad
choc wiele bym dal aby tak nie bylo.
Konczac ,przepraszam za ta chwile szczerosci ,mamnadzieje ze nikt sie na mnie nie pogniewa.
Wszystkim ''strazakom'' z okazji zblizajacych sie swiat Bozego Narodzenia skladam najlepsze zyczenia swiateczne, bogatego Mikolaja oraz tylu powrotow z akcji co wyjazdow.
     Julian- naczelnik
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Grudzień 07, 2004, 19:49:20
koledzy ochotnicy-jako d-ca zmiany i mający sporo doczynienia z ochotnikami muszę z przykrością powiedzieć że w przypadku moim dość często spotykam się że ochotnicy drwia z zawodowców i niechętnie udzielają się zwłaszcza gdy trzeba pożar dogaszać- mam na myśli pożary stodół, obór itp. twierdząc że to my bierzemy wypłatę a oni to gaszą i biorą udział gdy mają ochotę- jest to zazwyczaj ta część osp która rzadko bierze udział w akcji- co do osp wchodzących w ksrg to naprawdę współpraca wzorowa
i jeszcze jeden problem podczas akcji - odjeżdzają bez zgody d-cy do swoich strażnic
 
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Luty 19, 2005, 00:11:08
Tak mi się ten temat "nawinął" to już coś od siebie krótko też napiszę. :)
Kiedyś, jeszcze 5-7 lat wstecz - faktycznie może był u nas jakiś problem, kto ma zostać na tzw.dogaszaniu lub dozorze pogorzeliska np. w nocy, lesie. Od czasu jak zaczeliśmy poważnie egzekwować i traktować wszelkie zwolnienia oraz dopłaty z gminy - nie ma najmniejszego problemu. Z swojej strony zawsze uczulam strażaków JRG, aby bez potrzeby "nie wyręczali" się  członkami OSP. Jak dotychczas współpraca na terenie mojego pow. układa się bez większych zgrzytów na lini OSP-KP-Gminy. Są jednostki które de fakto moim zdaniem nie powinny funkcjonować ze względu na koszty, zaangażowanie,itd... Jednak należy wziąść pod uwagę ważny również bardzo aspekt społeczny. One są niejednokrotnie jeszcze jedynym miejscem spotkań i organizacją działającą  w swojej wiosce. ;)
Pozdrawiam! :)
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: SeniorSiara w Luty 19, 2005, 15:53:47
Witam kolegów!

Na terenie mojego powiatu współpraca z PSP układa się dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Gorzej jest z jednostkami nie należącymi do KSRG (na terenie mojej gminy), tymi które mają mniej wyjazdów.
Wiele razy miałem taką sytuacje kiedy przyjeżdża jednostka X swoim GLM-em pół godziny po nas i zaczyna się rządzenie.Nie raczą złapać za widły czy tłumice i pomóc, tylko stoją i komentują.
Nie jesteśmy do nich wrogo nastawieni, ale jak można się nie wkurzyć jak my i chłopaki z JRG zapieprzamy z tłumicami 20ha trzcin, a oni przyjeżdżają i stwierdzają ze tłumice to nie dla nich i po krótkim czasie odjeżdżają. Często też dochodzi do kłótni.
Na całą gminę (168km2 powierzchni) jesteśmy my (2 GBA) no i zawsze koledzy z pobliskiej JRG i odpukać przeważnie to wystarcza. Moim zdaniem lepiej godzinę dłużej pogasić samemu niż wysłuchiwać „dobrych rad” kolegów innych OSP.  
Pozdrawiam! ;)  
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Straszak w Luty 19, 2005, 21:11:30
Witam.

Ja nie rozumiem, jak mozna przyjechać i tak jak piszesz po krótkiej chwili odjechać.

Przecież ktoś zadysponował tą jednostkę (stanowisko kierowania z PSP).
Postawcie sprawę jasno na Zarządzie Gminnym (Miejsko-Gminnym) i albo wykonują swoje zadania ratownicze, albo nie, a na przyszłość to niech nikt ich nie dysponuje, bo i tak nic nie robią.

Niestety, ale to się zdarza i nie zawsze tylko ze strony ochotników.
Parokrotnie, to my ochotnicy przewracaliśmy widłami słomę w stodołach, a JRG tylko nadzorowała.
Bardzo częstą praktyką jest pozostawianie OSP na dogaszanie, gdzie najwięcej roboty.

Wcale się nie skarżę, choć na to wygląda, ale wszyscy jesteśmy ratownikami, czy to PSP, czy tez OSP i każdy powinien swoje dzieło wykonywać jak najlepiej.
Niestety zawsze znajdą się tacy po obu stronach, którzy zechcą sobie ulżyć i wykonać zadanie cudzymi rękoma.

Pozdrawiam.
 
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: gorex w Luty 19, 2005, 21:35:15
nie ma co sie obrażać na pozostawienie przy dogaszaniu. ktoś musi "być" w rejonie kiedy zdarzy sie wypadek czy coś innego..  
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: SeniorSiara w Luty 20, 2005, 03:15:27
W sprawie tych ochotników z GLM'ami to jest tak że często przyjeżdżają nie proszeni, nikomu nic nie zgłaszając.
W żadne spory nie chce się z nimi wdawać więc po prostu już ich nie wołamy do pomocy.
Jeżeli chodzi o dogaszanie to mam takie samo zdanie jak Gorex. Uważam że właśnie po to jesteśmy, od tej brudnej roboty. Jak trzeba to robimy wszystko, ale lepiej żeby PSP się zwinęła i była gotowa do innych działań a nie siedziała z nami i grzebała w słomie.
Pomimo że tak pisze to naprawdę już długo nie zdarzyło mi się żeby chłopaki z JRG pojechali zostawiając nas. Przeważnie działamy razem i to jest ważne, bo właśnie w takich sytuacjach gdzie można działać już na spokojnie poznaje się ludzi i uczy się współdziałania.
Z perspektywy ochotnika współpraca układa nam się świetnie! Tylko jak myśli o nas PSP? Mam nadzieje że nie najgorzej. ;)  
 
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Luty 20, 2005, 18:28:59
Niektóre z tych jednostek z GLM nie poczuwają się do tego aby być jednostką ratowniczą. Znam jednostkę która odmówiła wyjechania do wypompowania zatopionej piwnicy. Mimo posiadania GLM i sprzętu.

Poszkodowany w pierwszej kolejności do nich się własnie zgłosił bo jednostka ta znajdowała się w tej samej miejscowości co ten budynek z zalaną piwnicą. Stwierdzili oni że od tego jest inna OSP - nasza (oczywiscie pojechalismy). Zadałem sobie pózniej pytanie - "więc od czego wy jesteście?"

Czasem jak w ich miejscowości jest powazniejszy pożar, to przyjeżdżają i to nawet dość szybko. Fajnie, lecz mam jednak jakieś ale. Mianowicie gdy dojeżdżamy my nie mogę znaleźć żadnego z tych strażaków żeby się coś niecoś od nich dowiedzieć. GLM stoi, a strażaków nie ma. widocznie przyjeżdżają się popatrzeć, i być może wtrącić się w momencie "najmniej potrzebnym".

Wg mnie stosunki PSP a OSP nie moga być zawsze idealne, chyba że obie strony tego chcą, Widzę często strażaków ochotników ubranych tylko w kamizelkę od koszarówki, do tego nie raz w krótkie spodenki i trampki. Taka jednostka OSP nie powinna być zdziwiona jak ktoś z PSP odsunie ich od działań, a bardzo często udają oni wielkich pokrzywdzonych, bo chcą a ktoś im nie pozwala. Lub też próbują rządzić strażakami z JRG.

Dlatego druhowie (dotyczy tych o których pisałem w akapicie powyżej) zacznijcie wymagać więcej od siebie, nie od innych. Bo mi ochotnikowi ubranemu odpowiednio, głupio jest stanąć obok takiego druha który nie podchodzi poważnie do sprawy. To samo odczuwa strażak z JRG. Co innego gdy strażacy nie mają w co się ubrać. Ale często jest tak że mają w co, ale im się nie chce bo trzeba jak najszybciej wyjechać. Co z tego że dojadą szybko, skoro nie są własciwie przygotowani do prowadzenia działań.
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Straszak w Luty 20, 2005, 22:42:29
Witam.

Przyczepiliście się tych GML-ów, jakby były wam solą w oku, a może są?

Z tego co piszecie to na waszym terenie panuje pełna samowola, jak można wyjechać z remizy nie powiadamiając nikogo z PSP.

Co robi u Was Zarząd Działu Gminnego?
Co robi Komendant Gminny?
Dlaczego nikt z PSP nic nie mówi?
bowiem z tego co piszecie to nie pierwszy raz się zdarzyło.

W naszym powiecie jest to po prostu nie do pomyślenia.

Mięliśmy przez długi czas GML-a, a od sześciu lat mamy GBA i  wcześniej, nawet jak widzieliśmy lunę to, nikt nawet nie pomyślał, żeby wyjechać. Czasami Naczelnik nie wytrzymywał i pytał przez radio, czy nie potrzebna pomoc, jeżeli nie to nie i po temacie, a jeśli potrzebni byli ludzie np do przewalania słomy, czy machania tłumicami, byliśmy powiadamiani i jechaliśmy.

Każdy wyjazd zgłasza się do PSP, przecież to normalne, każda OSP jest w pododdziale bojowym, jeżeli wyjedziesz, a będą Cię chcieli zadysponować do innego zdarzenia, co wtedy powiesz, że nie możesz, że masz inne zajęcie.

Wcześniej i teraz, wyjeżdżając na ćwiczenia, po paliwo, na zawody, zawsze i to zawsze zgłaszamy wyjazd.

Pozdrówka i dajcie trochę wytchnienia GML-owcom.
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: sebol309 w Luty 21, 2005, 00:17:38

 Witam kolegów ochotników.

 Jeżeli chodzi o moje doświadczenia we wspólpracy z PSP to są one dość pozytywne,a i raczej nasza lokalna KM PSP jest z nas zadowolona.W ostatnich latach w naszej jednostce wiele się zmieniło ( naszczęście na lepsze) i to że mamy takie a nie inne stosunki z PSP są nieskromnie mówiąc naszą zasługą bo to my pierwsi wykonaliśmy ruch w kierunku zacieśnienia wspólpracy.Obecnie wraz z pobliską JRG 2 spotykamy się nie tylko podczas działań ale gramy również razem w piłke,wracając z akcji czasem chłopaki zajadą do nas na cherbate itd.Wiemy poprostu że możemy wzajemnie na siebie liczyć i gdy dzialamy razem nigdy nie można odczuć żeby ktoś traktował nas z góry.Równiż oficerowie z KM traktują nas powaznie i nie ma miedzy nami raczej żadnych zatargów.Faktem jest że komenda mogła by trochę więcej uwagi przykładać np.  do organizacji szkoleń bo z tym jest różnie ale ogółnie może być.Mam nadzieje że nasza współpraca nadal bedzie szła w dobrym kierunku czego sobie i wszystkim druchom życze.

                                                                                            Pozdrawiam.
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Luty 21, 2005, 12:02:36
Rzeczywiscie Straszak tak to zabrzmialo. Przepraszam.
Jednostki OSP z GBA lub GBM tez nie sa lepsze.
Zaznaczam ze nie wszystkie, sa tez jednostki OSP porzadne, silne z porzadnymi strazakami.
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: BigJaro w Luty 22, 2005, 10:22:53
Witam duhów :)

    W naszym powiecie (głogowskim) wpółpraca między moją OSP, a myślę, ze innymi też, a Komendą Powiatową PSP układa bardzo dobrze. Myslę, że jest to spowodowane tym, że wszyscy traktujemy się poważnie. My ochotnicy wiemy jaka jest nasza rola, a zawodowcy nie wykorzystują swej pozycji. Wszystko odbywa się na odpowiednim poziomie. Nawet jak coś zrobimy źle to nie robią z tego afery i krzyku, tylko poproszą dowódcę na bok i normalnie powiedza co jest źle i jak to trzeba zrobić. Uważam to za najlepszy sposób, w końcu trakcie działań uczymy się również. Większość najbardziej odpowiedzialnych i niebezpiecznych czynności wykonują u nas zawodowcy. Jeszcze nigdy (przynajmniej ja nic o tym nie wiem) nie zdarzyła się sytuacja, w której zawodowcy zostawiliby nas, bo im się już nie chce np. dogaszać i wróciliby do strażnicy. I nie jest to spowodowane tym, że nie ufają nam, bo również podejmujemy działania samodzielnie bez ich udziału, a raczej wynika to z tego, że znają naszą wartość i nie chcą przeginać ;)
    W przypadku kadry oficerskiej zawsze możemy liczyć na ich pomoc i doradztwo. I nie polega to na tym, że chodzimy i prosimy. Często jest wręcz przeciwnie, to oni sami podsuwają nam pewne pomysły, a nawet wręcz namawiają do pewnych poczynań.
    A co do problemów z OSP wspomnianych przez druhów. W naszym powiecie jednostki, z którymi są problemy nie są poprostu dysponowane do zdarzeń, z wyjątkiem na prawdę wyjątkowych sytuacji.

   Reasumując to co napisałem. Życzę wszystkim, żeby ich współpraca z jednostkami PSP układała się tak jak nasza z KP PSP Głogów.

Pozdrawiam

BigJaro :)
 
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Pączek998 w Marzec 02, 2005, 19:50:47
A wiec chlopaki z PSP w Sępólnie Krajeńskim są super. Moja jednostka jest bardzo dobrze wyposażona i PSP od wielu lat wie ze zawsze mogą na nas liczyc i tak jest. Bo wiele razy jestesmy wysyłani do poważnych Akcji gdzie działamy samodzielnie. Moi dwaj koledzy z jednostki nawet pracóją w JRG.



pozdro. druh. Łukasz
Tytuł: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: OSP Żnin w Marzec 03, 2005, 14:54:25
My w Żninie mamy remize OSP na jednym terenie z PSP i wspoLprca uklada sie b dobrze czesto wyjerzdzamy razem do zdarzen Pozdro !!! dla chopaków z KP PSP w Żninie  
Tytuł: Jak oceniacie wspolprace z jednostkami PSP w trakcie akcji rat-gasniczych??
Wiadomość wysłana przez: strazak59b w Marzec 14, 2006, 12:14:01
W mojej jednostce jest to raczej ocena pozytywna,poniewaz zazwyczaj jest tak ze to jednostka osp szybciej dociera na miejsce zdarzenie niz jednostka PSP.roznie sie ta wspolpraca ukladala ale mysle ze zdecydowanie mozna nasza wspolprace ocenic pozytywnie.a jak to wyglada w waszych jednostkach?? 

[załącznik usunięty przez administratora]
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: tomer123 w Kwiecień 04, 2006, 23:10:49
W przypadku kontaktów między naszą jednostką a JRG mieszczącą się przy KP nie mogę powiedzieć złego słowa. Zarówno stosunki ze strażakami z podziału jak i z kadry dowódczej są dobre. Podczas akcji nie ma lepszych i gorszych. Wszyscy wykonują pracę, czy to dogaszanie pożaru czy  usuwanie skutków wypadku. Pracownicy KP również są uprzejmi, zawsze można się och doradzić.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Emil w Kwiecień 05, 2006, 07:20:50
U nas stosunki ze strazakami z PSP JRG 1 Wałbrzych (ta jednostka "obsluguje" naszą gmine") rowniez są dobre a z niektorymi nawet bardzo dobre, spora czesc strazakow zawodowych nalezy do naszej OSP podobnie jak i z kadry dowodczej. Zawsze mozemy liczyc na pomoc kolegow z PSP i oni mogą liczyc na nasza pomoc nie tylko przy akcjach.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: miggru w Kwiecień 05, 2006, 16:31:56
U nas współpraca z JRG 3 w Kielcach ostatnio jest wspaniała. Wcześniej nie było tak różowo ale ostatnio byłe u nich nawet na takiej wizycie (praktyce) jednodniowej. Działamy wspólnie i pomagamy sobie wzajemnie podczas akcji. Gorzej jest jednak z innymi jednostkami w gminie. Ostatnio byliśmy pompować wode z piwnicy. Dom ten jest w tej wsi na przeciw remizy i domu prezesa!!! Właściciel domu mówił o sytuacji prezesowi (sąsiadowi) ale ten nic nie zrobił. Przyznam że ja bym się zapadł pod ziemie jak by inna jednostka niż moja przyjechała pompować wode np. na ulice na której mieszkam. Prezes tej jednostki przyszedł do nas oparł się o płot i podziwiał nas i żalił się ile to on ma wyjazdów. Jednak jak już przyjadą do zdażenia to siedzą do końca i nik się nie oddala samowolnie, najwyżej trzymają łapy w kieszeni i marudzą że oni nie są już potrzebni.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: delete w Kwiecień 05, 2006, 23:48:27
z Druhami z KSRG możemy iść w ciemno...!!!!
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Tiger w Kwiecień 06, 2006, 09:37:04
Jak dotąd, nie narzekamy na współpracę z KM w Opolu. Wiele razy słyszałem od innych jednostek OSP, niekoniecznie z naszego powiatu, że oni zaiwaniają, a zawodowcy tylko dyrygują. U nas takiej sytuacji nie zauważyłem, jak trzeba np wywalić słomę ze stodoły czy innego strychu, to wspólnie machamy widłami.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: miggru w Kwiecień 06, 2006, 16:12:54
Cytuj
Wiele razy słyszałem od innych jednostek OSP, niekoniecznie z naszego powiatu, że oni zaiwaniają, a zawodowcy tylko dyrygują.
Jednostki szczególnie te co mniej wyjeżdzają (przynajmniej u mnie) jak już przyjadą to nie wiedzą co mają robić i zdarza się że  ochotnicy stoją z rękami w kieszeni i komentują, a ci z JRG robią za dwóch. Niektórzy to nawet nie wiem jak się znaleźli w OSP bo się boją ognia. Ognia należy się bać bo inaczej można zginąć, ale trzeba znać jego zachowanie i przewidywać, a wtedy nic złego się nie stanie.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: masakła w Kwiecień 06, 2006, 21:42:56
Ale też nie kiedy jest wręcz odwrotnie, choć są to sporadyczne przypadki, nie mniej jednak się zdarzają.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: anka0805 w Kwiecień 08, 2006, 15:40:27
Sytuacja przy akcji ok, jednym słowem równość ale gorzej jak się pojedzie do komendy :wacko:
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: wolicki1 w Kwiecień 08, 2006, 22:48:58
Cytuj
Wiele razy słyszałem od innych jednostek OSP, niekoniecznie z naszego powiatu, że oni zaiwaniają, a zawodowcy tylko dyrygują.
Jednostki szczególnie te co mniej wyjeżdzają (przynajmniej u mnie) jak już przyjadą to nie wiedzą co mają robić i zdarza się że  ochotnicy stoją z rękami w kieszeni i komentują, a ci z JRG robią za dwóch. Niektórzy to nawet nie wiem jak się znaleźli w OSP bo się boją ognia. Ognia należy się bać bo inaczej można zginąć, ale trzeba znać jego zachowanie i przewidywać, a wtedy nic złego się nie stanie.
No z tymi rękami w kieszeni to lekka przesada  :huh: jak ktos nic nie robi to lepiej zeby nie przyjeżdzał a z doświadczenia to wtedy jest największe zaiwanianie a nie patrzenie a jak ktos patrzy to cywili (i to jest z tym różnie) .
Są oczywiście i ułomy jak wszędzie ale nie powiece że cała sekcja staneła zapaliła papierosa i podziwiała jak sie pali :angry: .?!
Przykład  :
paliła sie stodoła no i z tego co mówiono to nikt z panów psp ani razu nie machnął widłami  na słomie - kierowali akcja i dobrze bo kilku zapaleńców mogłoby spiec sobie 4 litery ale zero zaandażowania fizycznego czyste rozkazywanie a i w sumie było ich do tego wyjazdu aż 2 .
Na plus że pokazali butle gazowa i kazali wynieść (kazali). ?!!

Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: bulson w Kwiecień 09, 2006, 16:03:30
U nas dawniej dochodziło do pewnych nie porozumień bo wzywali nas jak już było wszystko ugaszone i kazali wywalać słome ze stodoły a oni stali i się przyglądali. Ale obecnie wszystko układa się wspaniale w czasie akcji pracuje się ramie w ramie z PSP.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Porta w Kwiecień 09, 2006, 17:43:51
Współpraca bardzo owocna, wielu naszych ochotników to zawodowcy właśnie z tej jednostki PSP do której podlegamy. Mamy do niej niespełna 3 km, a mimo to stale towarzyszymy naszym kolegom z zawodówki - my mamy pełne do nich zaufanie, a oni do nas. Znamy się także i poza akcjami ratowniczo - gaśniczymi. Wiele razy powtarzają, że bez nas nie dadzą sobie rady - w końcu my obstawiamy miasto :)
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Kwiecień 10, 2006, 09:15:00
Zastanawiają mie posty typu: "przyjechało tylko dwóch strażaków z PSP i nic nie robili tylko dowodzili"

Myślę, że każdy z nas wie jakie są w tej chwili stany osobowe w JRG.  Do nas też przyjeżdża GBA z dwoma osobami + kierowca i bardzo nas to cieszy bo jak przyjechałby cały 6-cio osobowy zastęp to nie mielibyśmy za dużo do roboty a tak możemy sie trochę wykazać.
Dtruga sprawa, że dowodzący akcją nie powinien się angażować fizycznie w akcję o ile ma dość sił i środków bo musi mieć cały czas kontrolę nad całym terenem zdarzenia.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 10, 2006, 12:15:19
Jeżeli jest dwóch strażaków, to jeden jest kierowcą mechanikiem i do jego zadań należy samochód, a drugi jest dowódcą akcji więc też nie pracuje z prądownicą, ale to nie znaczy, że nic nie robią.
To, że przyjechało tylko dwóch, oznacza również zaufanie do jednostek OSP, którym przyszło w takich sytuacjach uczestniczyć.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: wolicki1 w Kwiecień 10, 2006, 16:49:18
Jeżeli jest dwóch strażaków, to jeden jest kierowcą mechanikiem i do jego zadań należy samochód, a drugi jest dowódcą akcji więc też nie pracuje z prądownicą, ale to nie znaczy, że nic nie robią.
To, że przyjechało tylko dwóch, oznacza również zaufanie do jednostek OSP, którym przyszło w takich sytuacjach uczestniczyć.
Pozdrawiam.
No w sumie to masz racje moze i rzeczywiście  maja do nas zaufanie.??!! -_-
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: miggru w Kwiecień 10, 2006, 17:39:09
Zostałe zalany falą krytyki za mój powyższy post więc:
1. Podałem tylko jeden przykład bo wcześniej co drugi post najeżdzał na strażaków z JRG że tylko drygują (taki jest podział że jak w akcji uczestniczy jednostka JRG to ona dowodzi)
2. Zaznaczyłem wyraźnieprzynajmniej u mnie
3. Sam ostatnio uczestniczyłem w akcji i przyznam było mi wstyd za kolegów z OSP (jestem członkiem OSP) jak gapią się na wielkie płomienie zamiast pomuc przynajmniej linie zasilającą zrobić
4. Jeżeli jest nawet słoma lub siano do wywalenia to wiadomo że wszyscy robić nie mogą (bo nie ma tyle wideł) ale wtedy sytuacja jest opanowana i reszta jest do zmian
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Kwiecień 10, 2006, 18:06:30
miggru żadna krytyka - po prostu sobie wymieniamy poglady  -_-
Poza tym, czasami to że jakaś część druhów nie bierze udziału w akcji świadczy o tym, że po prostu nie są w danej chwili potrzebni.
Lepiej mieć dwie konkretne roty niż pięć słabych...
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Kwiecień 10, 2006, 22:23:20
W mojej OSP stosunki ze strazakami z PSP jak najbardziej korzystne zwłaszcza że 60 % członków czynnych to zawodowcy z PSP /conajmniej po kurasach podoficerskich ,3 po SAP , 2 po SGSP- dzienych lub zaocznych/
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: zibi.gpr w Kwiecień 11, 2006, 08:35:33
U nas też jak najbardziej przyjazne i to w obu kierunkach nieraz słyszeliśmy z "ust PSP" iż jeśli jedna sekcja od nas wyjedzie są już spokojni o przebieg akcji (JRG dojazd około 30min 21km do naszego rejonu działania) a jest to czasami 300 interwencji w roku!:P
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 998 w Kwiecień 11, 2006, 12:48:47
Myślę że nasze stosunki ze strażakami PSP są dobre.Bo jeżeli wiekszość
zdarzeń załatwiamy sami to jakieś zaufanie do nas mają. Jeśli trzeba popracować
to pracujemy wspólnie z PSP robimy częstsze zmiany na przykład przy „machaniu widełkami”. Gorzej jest z jednostkami OSP naszej Gminy, które przyjadą po jakimś czasie i mają popracować. Jak nie leją wody to mówią że są wykorzystywani.



pozdro
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: anka0805 w Kwiecień 11, 2006, 15:03:45
u nas zasada jest taka wszyscy pracują, a przy czym to zależy od tego do jakiej jednostki sie należy i decyduje kolejność dojazdów do akcji. A że zazwyczaj perwsza przyjeżdża jednostka KSRG (czyli my) a potem zawodowa, na końcu lokalne osp to jasne chyba ze to właśnie oni zajmuja sie brudną robota. Wiec nie widze powodu dlaczego mieli by sie rzucać. Kto późno przychodzi sam sobie szkodzi i można jeszcze rozbudować: kto nie ma sprzetu to tez sobie szkodzi;-)taka prawda ludowa
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Emil w Kwiecień 11, 2006, 16:37:23
kto nie ma sprzetu to tez sobie szkodzi;-)taka prawda ludowa
Z tym się zgodzę ale nie kazda jednostka moze pozwolić sobie na taki sprzęt jaki sobie wymarzy bo na to trzeba miec pieniądze.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: anka0805 w Kwiecień 11, 2006, 17:16:28
no tak ale to też nie jest nasza wina że oni nie mają sprzetu, a to ze jesteśmy w KSRG świadczy o naszej gotowości bojowej, przecież byliśmy selekcjonowani a nie ktoś to sobie wymyślił. Jak jesnostka jest rzetelna to ma akcje i sprzet, a ja jednostka jeździ dwa razy w roku do akcji no to nie potrzebuje tego sprzetu w takiej mierze jak my...
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: wolicki1 w Kwiecień 11, 2006, 18:41:45
no tak ale to też nie jest nasza wina że oni nie mają sprzetu, a to ze jesteśmy w KSRG świadczy o naszej gotowości bojowej, przecież byliśmy selekcjonowani a nie ktoś to sobie wymyślił. Jak jesnostka jest rzetelna to ma akcje i sprzet, a ja jednostka jeździ dwa razy w roku do akcji no to nie potrzebuje tego sprzetu w takiej mierze jak my...

Nie twoja wina że nie maja sprzętu. Jak jednostka ma do -_-bry sprzęt to ma i więcej akcji (np. przy wypadkach) a jak jednostka nie ma sprzętu który by sobie wymażyła to jeżdzi "dwa razy do roku" bo nie ma sprzętu do ratownictwa drogowego co napewno by zwiększyło ilość wyjazdów.
A nie ma dodatkowej kasy na sprzęt bo na przykład nie jest w KSRG ??
nie zastanawiałaś sie nad tym.
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: anka0805 w Kwiecień 11, 2006, 21:39:55
tak ale zacznijmy od początku. My mamy sprzet bo jestesmy w KSRG i dostajemy dotacje??tak???A dlaczego jestesmy w KSRG??Bo spełnialismy wymagania dotyczace gotowości bojowej, czyli wypełnialiśmy nalezycie cele statutowe od wielu lat. oni nie wiec jakby nie było to im się należy. A ze teraz marza o lśniącym samochodzie ...
Tytuł: Odp: Jak Wygladają Wasze Stosunki Ze Strazakami Psp?
Wiadomość wysłana przez: Porta w Kwiecień 20, 2006, 12:50:25
Bla, bla bla ... wiele razy było to wałkowane, a jak chcesz wałkować to dalej - to nie Tutaj. Temat jest zupełnie inny moja droga użytkowniczko. Przypominam, że istnieje coś jak Prywatna Wiadomość, tam możesz się kłócić, gryść, bić ...