strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Jak zostać strażakiem... => Wątek zaczęty przez: Gnatek w Maj 24, 2004, 15:36:30
-
Proszę was zadecydujcie która z SAPSP jest najlepsza. Mam pytanko do Krakowa:Czy to prawda że jest tam tak super(dużo działań no i internet w pokojach). Do Poznania:Czy jest tam dużo teorii i czy panuje tam okropna nuda(bo tak słyszałem).
-
Ja gdybym tylko miał taką możliwość napewno nie popełniłbym znowu tego samego błędu. Skończyłem SA w Poznaniu i trochę tego żałuję. Mój ziomal który kończył Kraków jest o wiele lepiej wyszkolony a to z powodu większej ilości praktyki i jego zdaniem lepszej kadry!!!!!!! Także Kraków prezentyje się najlepiej a poza tym jest się tam łatwiej dostać (informacja pewna i sprawdzona dla przyszłych strażaków).
-
Hehe - ja popre te same zdanie co mój poprzednik. Kończyłem SAPSP w Poznaniu i nie żałuje - ale jakbym miał drugi raz wybierać to bym się zdecydował na Kraków. Szczerze mówiąc nie czuję się za dobrze wyszkolony - zauważam ogromne braki - i to nie z tego powodu że się nie przykładałem do nauki, ale z tego że w szkole kadra do tego się nie przyłożyła jak należy! Za mało jest praktyki a za dużo suchej teorii! W Krakowie to sobie chociaż człowiek pojeździ na dużą ilość skomplikowanych akcji - a na akcjach człowiek się najwięcej uczy i potrafi opanować siebie w sytuacjach stresujących!
-
Ja również kończyłem Poznan i w przeciwieństwie do kolegów nie ma nic sobie do zarzucenia. Zapytajcie w miastach w których kadeci z Poznania mają praktyki. Zawsze są pozytywne opinie o nich. Ani Kraków ani Częstochowa się nie umywa do Poznania. Nie wiem kto wam naopowiadał że w Krakowie wyjeżdżają do skomplikowanych akcji. WQy tez możecie komus wmawiac że uczestniczyliście w bardzo poważnych akcjach.
Kadrze z Poznania nie mam nic do zarzucenia. Moim zdaniem stanęła na wysokmości zadania. A zawsze był podział że Kraków jest lepszy pod względem praktyki a Poznan teorii. A Częstochowa wiadomo budowlanka.
Na koniec, uważam że Poznan i Kraków stoją na tym samym poziomie. Sa to szkoły z tradycjami. No i oczywiście SGSP.
-
Ja również kończyłem Poznan i w przeciwieństwie do kolegów nie ma nic sobie do zarzucenia.
Zależy jaki cel sobie postawiłeś!
Zapytajcie w miastach w których kadeci z Poznania mają praktyki. Zawsze są pozytywne opinie o nich. Ani Kraków ani Częstochowa się nie umywa do Poznania.
No to się zgodzę, ale Kraków w ciągu ostatnich 2 lat przechodzi duże zmiany - bardzo tam został podniesiony poziom. O Poznaniu może jest dobre zdanie gdyż dosyć duża dyscyplina tam jest - zwłaszcza jest tam jedna osoba która strasznie czuwa aby kadet nie przynosił wstydu :)
Nie wiem kto wam naopowiadał że w Krakowie wyjeżdżają do skomplikowanych akcji. WQy tez możecie komus wmawiac że uczestniczyliście w bardzo poważnych akcjach.
To nikt nie naopowiadał tylko tak jest! SAPSP w Krakowie ma własny rejon działania i jeżdżą do naprawdę bardzo dużej liczby zdarzeń!
Na koniec, uważam że Poznan i Kraków stoją na tym samym poziomie.
Tak uważałem rok temu. Teraz wg mnie to niestety Kraków wyszedł na prowadzenie!
-
A w którym roku kończyliście Poznań?
-
Aniol stróż mówi prawdę. Kraków teraz wyszedl na prowadzenie. Poznań podaje tylko suche regułki a Kraków daje dużo mokrych akcji gaśniczych. Brawo KRAKÓW!!!
-
kończyłem SAP w Poznaniu, na wyszkolenie nie narzekam tam gdzie olewałem to i mam braki, a jakże załapałem natomiast dużo wyjkazdów i takie mozliwości już były prócz miesięcznych praktyk były codzienne służby w podziale na jogurtach. JRG aż się rwały aby kadeta wywać wtedy mogli "zawodowego" na wolne puścić :) także przez 2 lata mam zaliczone za ten okres % do emeryturki :) jak ktoś chciał skorzystać to mógł . . .
-
Na Jogurtach?
-
Czyli za wyjazdy do akcji w czasie pobytu w Poznaniu nie dostałeś żadnych % do emeryturki. I to jest właśnie ta różnica między Krakowem a Poznaniem.
-
a jakże załapałem natomiast dużo wyjkazdów i takie mozliwości już były prócz miesięcznych praktyk były codzienne służby w podziale na jogurtach.
No to byłeś jednym z niewielu szczęściarzy chyba. Ja przez dwa lata pobytu w SAPie największą akcją w jakiej barłem udział był pożar drewnianej altanki. I takich jak ja było wielu - ponad 60% kadetów nie miało do czynienia z wypadkiem samochodowym lub takim czymś jak pożar mieszkania!
JRG aż się rwały aby kadeta wywać wtedy mogli "zawodowego" na wolne puścić także przez 2 lata mam zaliczone za ten okres % do emeryturki jak ktoś chciał skorzystać to mógł . . .
Hehe - u nas przez 2 lata % do emeryturki udało sie uzyskać tylko 4 osobom. I wcale nie było że jak ktoś chciał to mógł skorzystać bo ja chciałem być codziennie na podziale a tu lipa - pisarz wpisywał mi podział w dobrym przypadku raz na tydzień, a nieraz bywało że prze 2 tygodnie nie miałem służby na podziale!
-
a kiedy kończyliści Poznań?????
-
To prawda że w Poznaniu jest mało akcji wyjazdowych. Sam tam chciałem iść ale jak poznałem prawdę to mi się to odwidziało. Co prawda nie wiem jak jest w krakowie ale słyszalem ze jest tam lepiej. Mój braciak tam będzie zdawał za rok. Zyczę mu powodzenia.
-
Oto moja kolejność SAPSP:1.Kraków(z każdym rokiem jest tam coraz lepij,dużo akcji,mało zbednej teorii,nie ma takiego rygoru,łatwiej się chyba dostać no i najlepsze zaplecze;2.Czestochowa(z roku na rok jest coraz lepsze);3.Poznań(z każdym rokiem traci swoją renome,a najtrudniej jest się tam dostać-tylko nie wiem dlaczego).Sam kończyłem kraków w 1997(pozdrawiam wszystkich).Chciałem iść do poznznia ale wybralem Kraków-niczego nie żałuję!!! Narka!
-
zgodze się zupełnie z moim przedmówcą...Kraków i Poznań znam tylko z opowieści,ale z tego co usłyszałem to naprawde żałuje że nie kończyłem Krakowa.moge natomiast wypowiedzieć sie o Częstochowie,naprawde z roku na rok jest coraz lepiej,szkoła przestała być jak co niektórzy mówili "budowlanką",kadra jest coraz lepsza,sprzet ,no i pozatym całe zaplecze chyba najlepsze w Polsce..
-
Do firemana 28 :) ja kończyłem w 1996 czyli przez rok bylismy razem i ciesze sie ze ci sie podobalo:) (3 pluton). Pozdrawiam czolem
-
Do Gnatka.
Dwie szkoły są mi znane to SA PSP Poznań, którą ukończyłem oraz SA PSP Kraków. Są to szkoły konkurujące ze sobą od dawna dzięki czemu mamy wysoki poziom nauczania strażaków w kraju. O SA w Częstochowie wiem mało.
-
A o CS PSP woem tylko tyle, że jest najsłabsza. Poznań i Kraków są szkołami z tradycjami. CS powstała bo ktoś miał za dużo kasy. Ale nie wnikam. Kadra cieniutka jak d..pa węża. Kadeci obeznani z podstawowym sprzętem jakim sa kielnie, betoniarki, lopaty. No i wiadomości, które też im sie później przydadzą podczas jakiś remontów w rodzimych JRG.
Miałem doczynienia z kadetami z Krakowa, Poznania i Czestochowy. Przychodzą na praktyki co roku. Nie ma porównania.Częstochowa zostaje w tyle. Cóż. Nie ma się co dziwić.
-
Witam.
Co tu się nikt nie wypowiada po SAPSP w Krakowie.
Ja kończyłem SA w Krakowie i jestem z tego dumny bo to moim zdaniem najlepsza szkoła. Nie tylko sama teoria czy ćwiczenia ale pełna obsada podziału bojowego. Jak to sie mówi od teori do praktyki i lepiej niech bedzie ona w szkole.
Bywały takie dni że zaliczało się i 8 wyjazdów.
Co do warunków mieszkalnych to jak ja kończyłem było kiepsko po 8-10 w pokoikach ale z tego co wiem to teraz maja super i z dnia na dzień jest coraz lepiej. Co do kadry to jest OK a co do rygoru to jednak jest (był?) i to spory. Teraz to nie wiem jak jest. Jedyne co mnie tam denerwowało to jeden d-ca kompanii który jak by mógł to by weszedł w ....... niektórym kadetom i jeszcze jedno - przytocze tu słowa jedego z kadetów " jak będę tak musiał ćwiczyć to zadzwonie do taty i wylecisz ze szkoły" (To po co tam przyszłeś). Ale to już inna piłka. Tak ogólnie to jest super.
Pozdrawiam i zapraszam do SA Kraków
Juhas
-
Każdy chwali swoje. Ja chwale SA PSP Poznań. Kończyłem ją w 98. Wyjazdy były. I na szkolnym podziale i na JRG w mieście gdzie sie chodziło jako skoczkowie. I tam nikt nie pytał czy jest sie kadetem czy tez nie. Ślubowanie złożone. Pierwszy wyjazd obsadzonu i nie ma że boli.
-
Kończyłem zaocznie Poznań i macie rację, że jest dużo teorii ( nawet dla takich starych ) prwdopodobnie łatwiej jest potem studiować zaocznie. Co w przypadku absolwenów z Krakowa czy Częstochowy chyba blado wypadają na tle tych pierwszych. Ciekawe ilu potem startuje na studia ( nie cywilne) do SGSP - na pewno nie z Krakowa czy Częstochowy.
W Poznaniu jest rygor, młoda kadra, a ci chcą się wykazać i nie jest z tego powodu lekko. Pozdrawiam wszystkich.
-
Ja byłem kadetem zarówno CS w Częstochowie jak i SA Poznań(z własniej wloi a nie z przymusu), a z SA Krakowa mam kilku znajomych i szczerze mówiąc CS wypada najsłabiej, po pierwsze kadeci zajmują się sprzątaniem, budowaniem, remontowaniem itp. zamiast nauką, po drugie kadra pozostawia wiele do życzenia, co z tego że jest bogate zaplecze i nowoczesny sprzęt jeśli jest on niewykorzystany, a ulubionymi zajęciami jest praktycznymi jest zapoznanie z sprzętem (czyszczenie do absurdu). Jedynym pozytwnym aspektem jest fakt, iż aktualna pani komendant za wszelką cenę pragnie zmienić ten stan rzeczy ale na to potrzeba czasu.
Co do obu SA to zgadzam się z poprzednimi opiniami tzn. że Poznań to teoria, a Kraków z tym, że należy dodać, iż Karków to praktycznie sama praktyka, a 0 teorii. Zauważmy, że młodszy aspirant po Szkole trafia na podział to jest fakt, z tym że często za pół roku staje się prewentystą lub innym "biurkowcem". I co wtedy fakt, że SA w Krakowie kształci doskonałych podziałowców i co z tego jeśli oni nie mają pojęcia o innych aspektach pożarnictwa.
Faktem jest, że w SA w Poznaniu b. duży nacisk kładziony jest na teorię, należy jednak zwrócić uwagę, iż Szkoła ta nie pozbawia praktyki. Faktem jest, że nie posiada własnego rejonu jak np. Kraków ale w większości dużych akcji na terenie Poznania uczestniczy Szkolne JRG. bardzo duży wpływ na umiejętności poznańskich absolwentów mają praktyki w kraju na zwykłych JRG. Pamiętajmy jednak, że prawdziwego rzemiosła absolwenci uczą się jednak na JRG a nie w szkole, a wiedzę teoretyczną zdobywają głównie w Szkole niezależnie jakiej.
-
Dzień dobry,
przepraszam, że odświeżam troszkę stary temat, ale chciałbym wiedzieć jak sytuacja wygląda na dzień dzisiejszy. Generalnie to waham się między SGSP, a SA PSP w Poznaniu, a skoro temat dotyczy m.in. Aspirantki w Poznaniu to chciałbym dowiedzieć się jak najwięcej. Właściwie jedynym i najważniejszym powodem dla którego się waham jest moja kobieta, którą przy ewentualnym dostaniu się do Warszawy zostawiłbym w Poznaniu. Jak wygląda sprawa przepustek w SA PSP w Poznaniu, czy ciężko otrzymać? Ile wynosi uposażenie? I jak to wygląda to ukończeniu szkoły, czy wybierają sami jednostkę czy robią przeszkody, czy może dają wolną rękę? I ostatnie, chyba najważniejsze: ile mniej więcej zarabia młodszy aspirant, czy da radę wyżywić rodzinę?
Pozostaję z szacunkiem.
PS: Za wszelką niewiedzę przepraszam.
-
Może nie odpowiem Ci na Twoje pytania, ale mam do Ciebie pytanie, mianowicie: lepiej męczyć się dwa lata w SA, czy trochę więcej w SGSP i potem mieć lepszą sytuację finansową. Wiadomo wyższy stopień=lepszy zarobek. A kobietę włóż do torby i weź ze sobą :)
Myślę, że inni-bardziej doświadczeni ode mnie odpowiedzą.
Pozdrawiam
Michaszs
-
Może nie odpowiem Ci na Twoje pytania, ale mam do Ciebie pytanie, mianowicie: lepiej męczyć się dwa lata w SA, czy trochę więcej w SGSP i potem mieć lepszą sytuację finansową. Wiadomo wyższy stopień=lepszy zarobek. A kobietę włóż do torby i weź ze sobą :)
Myślę, że inni-bardziej doświadczeni ode mnie odpowiedzą.
Pozdrawiam
Michaszs
to zalezy czy wolisz po SA pracowac na podziale na co masz 90 % szansy czy wolisz sie "meczyc" po SGSP za biurkiem na co masz 90 % szansy =)) wszystko ma swoje wady i zalety rozpatrz je wnikliwie i podejmij wlasciwa dla Ciebie decyzje -_-
Scalono
no moze troche za duzo zaokragliłem ^_^ =P
-
Nie wprowadzaj kolegi w błąd, z ubiegłorocznych absolwentów dziennych SGSP na podziale pracę znalazło ok. 60%
-
A jak na dzień dzisiejszy wygląda sytuacja w CSPSP i SAPSP Kraków, którą szkołę lepiej wybrać ? Proszę o odpowiedzi bo mam dylemat :o
-
Czytając regulamin SGSP zauważyłem, że po skończeniu tej szkoły należy pracować w PSP przez 5 lat. Czy przychodząc po szkole do PSP na przykład w mieście X od razu komendant każe nam siedzieć za biurkiem? Czy może nas zmusić do biura?? Czy mamy wybór pomiędzy podziałem, a biurem?
Pozdrawiam
-
Moim i tylko moim zdaniem SA PSP Kraków
-
trochę informacji na czasie, głównie odnośnie Poznania
http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,10698.0.html
-
Praca za biurkiem odpada, absolutnie. Nie lubię, wręcz nienawidzę siedzieć "bezczynnie", toteż oczywiście, że wolałbym zdecydowanie pracować na podziale.
Może przedstawię swoją sytuację tak żebyście wiedzieli z jakim lakiem macie do czynienia: jestem studentem II roku pedagogiki resocjalizacyjnej i nie miałem styczności nigdy wcześniej ze Strażą Pożarną. Wiedziałem od zawsze, że będę pracował, w którejś ze służb mundurowych. Rodzice widzieli mnie jako policjanta, sam też przekonywałem się co do tego zawodu i stąd taki wybór studiów. W międzyczasie po tym co ujrzałem na studiach moje "marzenia" dotyczące stróża prawa prysły i dziś trzyma mnie perspektywa otrzymania tytułu licencjatu. Tematem mojej pracy licencjackiej jest: "Źródła i poczucie stresu organizacyjnego u Służb Mundurowych". Sądzę, że praktyka którą odbędę w większości służb rozwieje wszelkie wątpliwości co do słuszności wyboru zawodu. I tutaj mam pierwsze pytanie: czy mogę mieć problemy przy uzyskaniu tygodniowych praktyk w Straży? Ale przejdźmy generalnie do tematu studiowania, otóż dziś mgr jest praktycznie nikim, a i tak uczelnie przyciągają tłumy. Jest to 5 lat zabawy w międzyczasie z przerwą na sesje egzaminacyjną. To mnie przeraża i jakie perspektywy? Praktycznie żadne. Przeprowadziłem rozmowę sam z sobą, poszukując pracy, która sprawiłaby mi ogromną osobistą satysfakcję i od razu pomyślałem o zawodzie strażaka. I może stąd wziął się zapał, tylko nie wiem czy za późno. Nabór do SA PSP w Poznaniu do lat 23, generalnie to w dniu egzaminów wstępnych będę miał lat 22, dopiero w październiku przekroczę "barierę" 23 lat. Chyba nie winno być kłopotów z tego powodu? Czy środowisko strażaków patrzy na takiego delikwenta, który nie miał nigdy wcześniej wspólnego nawet z OPS inaczej? Czy jestem w tej sytuacji kimś gorszym? Większość mojej rodziny pracuje w wojsku, na cywilnych stanowiskach.
Miło byłoby gdyby ktoś poświęcił mi troszkę swojego cennego czasu. Krytykować również można.
Pozostaję z szacunkiem, słonecznego dnia.
-
jeśli w dniu egzaminu nie masz przekroczonych 23 lat to nie powinieneś mieć żadnych problemów.a jeśli chodzi o OSP to szkoła nie bierze tego pod uwagę nie ma za to żadnych dodatkowych punktów.chociaż wiadomo że ktoś kto był w OSP będzie miał tam jakieś podstawowe pojęcie o pożarnictwie,ale tym się nie martw szkoła jest po to żeby Cie właśnie tego nauczyć
-
Nabór do SA PSP w Poznaniu do lat 23, generalnie to w dniu egzaminów wstępnych będę miał lat 22, dopiero w październiku przekroczę "barierę" 23 lat.
podchodzą do tego rocznikowo czyli ja mam już 23 lata skończone w lutym, dzwoniłem do SA PSP w Krakowie i powiezieli mi że mogę startować jeszcze w tym roku. Ostatnim rocznikiem Który moze startować w tym roku to rocznik 1986 :straz:
-
"Przyjmując podania do szkoły obecnie kierujemy się wiekiem kandydata biorąc
pod uwagę rocznik, a nie miesiąc ukończenia lat."
Oto odpowiedź jaką otrzymałem od SA PSP Poznań. Startuję w 2010 roku, jestem z rocznika 1987 i właściwie nie wiem co o tym myśleć. :cooo:
-
czyli w 2010 bedziesz miał 23 lata czyli możesz startować.startować nie mogą osoby które przekroczyły 23 rok życia
-
Już wszystko wiem. Wróciłem ze szpitala i zadzwoniłem. Pani o nieprzyjemnym głosie, tak jakbym jej w czymś ważnym przeszkadzał co rusz mówiła: "wszystko jest na stronie", no ale w końcu z łaski poinformowała mnie, że rocznik 1987 jest ostatnim, który może brać udział w rekrutacji na rok 2010.
-
Czy są na forum może osoby, które za pierwszym podejściem dostały się do Szkoły Aspirantów?