strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: strażakochotnik w Lipiec 03, 2020, 23:26:17

Tytuł: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: strażakochotnik w Lipiec 03, 2020, 23:26:17
Do jakich akcji należy jechać alarmowo, a do jakich nie trzeba tego robić? Czy są wytyczne? Ewentualnie jakie zasady są przyjęte w waszych jednostkach.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 03, 2020, 23:47:53
Uważam, że do każdej akcji do której jest się dysponowanym alarmowo należy jechać alarmowo - jedyne rozróżnienie jakie stosujemy u nas to stopień potencjalnego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi i od tego uzależniamy prędkość naszej jazdy. Wiadomo - do pożaru domu będziemy jechać znacznie szybciej niż do usunięcia gniazda owadów błonkoskrzydłych czy pompowania wody.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszA-ów w Lipiec 04, 2020, 07:56:57
Jest prosta wytyczna. Jak SKKM/P mówi, że wyjazd alarmowy to jedziesz alarmowo. Jak mówi, że nie alarmowy to jedziesz nie alarmowo. Dysponent określa tryb wyjazdu a nie OSP.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: rafal.bula w Lipiec 04, 2020, 09:51:37
Jest prosta wytyczna. Jak SKKM/P mówi, że wyjazd alarmowy to jedziesz alarmowo. Jak mówi, że nie alarmowy to jedziesz nie alarmowo. Dysponent określa tryb wyjazdu a nie OSP.
A znajdziesz na to podstawę prawną? Raczej nie, bo takowa nie istnieje.
Pod tym względem prawo jest bardzo słabe i tym, co przede wszystkim obowiązuje w tym zakresie, to ustawa prawo o ruchu drogowym.
Cytuj
2.  Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
1) uczestniczy:
a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
b) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;
Oczywiście możemy domniemywać, że dyżurny operacyjny który przyjmował zgłoszenie ma największą wiedzę odnośnie tego, czy któreś kryterium jest spełnione. Zwracam jeszcze uwagę na słowo może, które sugeruje, że stosowanie uprzywilejowania nie jest obligatoryjne nawet w takich przypadkach.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 04, 2020, 11:46:27
To może niech pytający doprecyzuje co rozumie przez "alarmowo" - bo ja rozumiem przez to załączenie sygnałów świetlnych i dźwiękowych i poruszanie się jako pojazd uprzywilejowany. I jeżeli to PSK załącza nam syrenę to - poza dwoma wyjątkami - jest to wyjazd alarmowy. Jeden wyjątek to wezwanie na zabezpieczenie rejonu, drugi na ćwiczenia/kontrolę gotowości bojowej. Nie wyobrażam sobie załączania syreny do wyjazdów gospodarczych.
I tego właśnie dotyczyła moja poprzednia wypowiedź - jedziemy jako pojazd uprzywilejowany, ale nie będziemy łamać przepisów ruchu drogowego do pompowania wody czy usuwania gniazda os (ok - czasem złamiemy ograniczenie prędkości, ale to tylko na odcinkach gdzie robimy to również jako osoby prywatne bo np. znak ograniczenia prędkości stoi od czasu prac drogowych sprzed 3 lat i nie został usunięty tylko dlatego, żeby policja mogła wlepiać mandaty na przekroczenie prędkości na prostym odcinku drogi pomiędzy polami/łąkami poza terenem zabudowanym). W przypadku pożaru domu w zależności od sytuacji na drodze - nie będziemy przestrzegać przepisów ruchu drogowego jeżeli uznamy, że nie stworzymy tym znacznego zagrożenia.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: jgk w Lipiec 04, 2020, 13:21:52
U nas na ćwiczeniach gminnych, powiatowych jazda bez jak normalnym autem.
Do owadów jeździcie alarmowo? Nie pamiętam abyśmy kiedykolwiek tak jechali do owadów nawet w czasach kiedy dużo się jeździło natomiast  dziś art 61 zrobił swoje.

Cytuj
Straż pożarna prowadzi działania ratownicze w związku z zagrożeniem ze strony owadów błonkoskrzydłych w obiektach, w których przebywają grupy dzieci, ludzie starsi oraz osoby o ograniczonej zdolności poruszania się tj. żłobkach, przedszkolach, szkołach, internatach, obiektach kolonijnych, szpitalach, ośrodkach zdrowia, przychodniach lekarskich, domach opieki itp. W pozostałych przypadkach działania

Straży mogą ograniczyć się do przeprowadzenia ewakuacji osób oraz wydzielenia i oznakowania strefy zagrożenia. Usunięcie gniazda lub roju owadów należy wtedy do zadań właściciela lub zarządcy obiektu zgodnie z art.61 pkt.2
przez co PSP ogarnia temat sama.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 04, 2020, 13:33:12
@jgk - jeżeli PSK nas dysponuje, to wstępna weryfikacja czy to się kwalifikuje czy nie jest po ich stronie, nie po naszej. I tak - jeżeli ktoś mi załącza syrenę i odrywa mnie od tego co robię to jest to wyjazd alarmowy, a do takiego jadę "na sygnałach". Ja mogę sytuację zweryfikować dopiero po dojechaniu na miejsce. Jeżeli chodzi o mnie - niech sobie PSP jeździ samo albo odeśle zgłaszających do jakiejś firmy usuwającej owady. W chwili gdy strażak musi np wyjść z pracy żeby jechać do zdarzenia bo PSK załączyło syrenę nie zamierzam się zastanawiać czy sytuacja uzasadnia jazdę na sygnałach czy nie - wychodzę z założenia, że taką weryfikację przeprowadził dyspozytor. Chyba, że wyraźnie mi zaznaczy, by jechać bez sygnałów. Ale gwarantuje, że po 2-3 takich sytuacjach będzie go wtedy czekała poważna rozmowa z przełożonymi, bo u nas za wiele OSP nie zostało, by PSP sobie mogła dla żartu załączać syreny... Do wyjazdów gospodarczych wycie syreny nie jest mi potrzebne...
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: jgk w Lipiec 04, 2020, 14:57:16
Jak dla mnie wychodzisz z kiepskiego założenia.
PSP włącza syrenę  bo jest to w sumie jedyny oficjalny sposób na to aby mogła  powiadomić ochotnika aby stawił się w remizie.W większości przypadków ochotnik nie wie w jakim celu ale procedury tego wymagają więc jest wzywany.Nie pisz mi o telefonach czy innych sposobach. Równie dobrze może to być wezwanie do fałszywego alarmu związanego z wielkim pożarem budynku którego faktycznie nie ma bo to tylko zadymienie z komina a o którym dowiesz się po przybyciu do remizy i nie pojedziesz nigdzie.Co do owadów PSP ma wiedzę że są i Ty bo takie dostajesz info co chcesz weryfikować  na miejscu jadąc tam alarmowo skoro wszystko wiesz- owady które trzeba "usunąć". Dlaczego OSP a nie PSP bo PSP ma sporo więcej kilometrów niz OSP bo PSP ma już rozdysponowane auta i nie może wysłać swojego bo utraci możliwości, bo jest to obiekt do którego jest obowiązek jechać. Wielokrotnie przejazd do takiego zdarzenia jest bezpieczniejszy jadąc bez sygnałów niż z nimi z racji niewiadomego zachowania się innych kierowców jak i samego kierowcy OSP , po drugie po co robić zamieszanie skoro tak naprawdę nic poważnego się nie dzieje nie ma bezpośredniego faktycznego zagrożenia zdrowia i życia.Narobić hałasu  dla lansu bo jadę do owadów?            U nas PSP do owadów też nie jeździ alarmowo.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 04, 2020, 15:09:29
@jgk - jeżeli nie ma zagrożenia to na jakiej podstawie jestem tam dysponowany? Jeżeli nie ma zagrożenia to niech sobie firmę wezwą do usuwania. Zgodnie z artykułem który sam cytowałeś. Albo jest zagrożenie i wyjazd alarmowy, albo nie ma zagrożenia i jest wyjazd gospodarczy. Wtedy jadę bez sygnałów, ale nie życzę sobie wycia syreny.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: rafal.bula w Lipiec 04, 2020, 16:25:53
To żeby nie było za łatwo, to dorzucę taką sytuację:
- gałąź drzewa złamana, zwisająca nad chodnikiem. Na miejscu policja/ straż miejska zabezpiecza dostęp, więc na nikogo nie spadnie. Jak pilne i jak bardzo "alarmowe" jest to wezwanie?

W naszej pragmatyce służbowej spotykamy się z wieloma sytuacjami, które wymykają się z określonych ram. Niestety prawodawstwo za tym nie nadąża.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: peterek w Lipiec 04, 2020, 20:13:02
@jgk - jeżeli nie ma zagrożenia to na jakiej podstawie jestem tam dysponowany? Jeżeli nie ma zagrożenia to niech sobie firmę wezwą do usuwania. Zgodnie z artykułem który sam cytowałeś. Albo jest zagrożenie i wyjazd alarmowy, albo nie ma zagrożenia i jest wyjazd gospodarczy. Wtedy jadę bez sygnałów, ale nie życzę sobie wycia syreny.
A dla tych co kwestionują zasadność wypowiedzenia słów przez SK do OSP (czyli d-cy wozu) o treści np.: ul. Trzasta, zadymienie na drodze, alarmowo udaj się - jako d-ca wozu nie mam prawa zakwestionować otrzymanego polecenia oraz charakteru mojej jazdy do zdarzenia.
 A jakie jest zagrożenie i potrzeba jazdy alarmowej do komendy na zabezpieczenie rejonu wzywanej jednostki OSP ? A na jakiej podstawie dostałem kiedyś polecenie z SK powrotu z ćwiczeń GBA do komendy alarmowo ? Dostałem to wykonuję i wtedy zasadność takiej jazdy alarmowej spada na "dysponenta".
 A czy na ćwiczenia można jechać alarmowo ? Oczywiście że tak, ale w rozkazie do ćwiczeń musi znaleźć się odpowiedni zapis to sankcjonujący. I np. OSP z jednostki A może jechać niealarmowo bo ma blisko, a OSP z jednostki X z dala będzie jechać alarmowo bo w rozkazie o przebiegu ćwiczeń i alarmowania znajdzie się zapis np: "OSP z X dojazd na miejsce ćwiczeń alarmowy celem sprawdzenia czasu dojazdu w związku z remontem drogi/odjazdem/przejazdem wozu bojowego z przyczepką z łodzią/itp, itd.
pozdrawiam
 
   
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: rafal.bula w Lipiec 04, 2020, 21:00:19
@peterek
Którą ustawową przesłankę do jazdy alarmowej spełnia przejazd podczas ćwiczeń?
Przypomnę:
Cytuj
2.  Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
1) uczestniczy:
a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
b) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;
A to sprawdzenie czasu dojazdu... nie pracujesz w straży od wczoraj, wiesz że to sranie w banie. Niczego to nie sprawdza i w niczym nie pomaga.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: jgk w Lipiec 04, 2020, 22:02:20
Nie ma bezpośredniego zagrożenia - czyli w momencie zgłoszenia żadna osoba nie jest poszkodowana.Czy taka sytuacja może wystąpić owszem tak tyle że zarządca właściciel po stwierdzeniu owadów powinien zadbać o to aby nikt się nie zbliżał. Nie słyszałem natomiast aby zgłaszający podał że są osoby poszkodowane i trzeba pilnie przyjechać aby usunąć owady.Owszem jechało się aby usunąć owady ale były to obiekty o których mowa w przytoczonym artykule bo jest taki wymóg.W większości przypadków kto usuwał wie że lepiej robić późnym popołudniem lub  przed zmrokiem bo wtedy owady są mniej agresywne.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 04, 2020, 22:14:12
U nas swego czasu było kilka wyjazdów alarmowych na ćwiczenia bo KW tak sobie zażyczył. Jednostki były dysponowane jak do zdarzenia i dopiero na miejscu okazywało się, że to ćwiczenia - wcześniej nikt nic nie wiedział. Rozmowy radiowe są nagrywane więc pytanie o zasadność czy powód przekierował bym do niego :)

Co do jazdy alarmowej na zabezpieczenie rejonu to już wg mnie zależy od sytuacji. Jeździliśmy zarówno alarmowo jak i normalnie. Wszystko zależy od sytuacji - > Jak był wypadek do którego wyjechała cała obsada ze zmiany to jechaliśmy alarmowo. Jak było wiadomo, że następnego dnia PSP jedzie zabezpieczać imprezę i nie mają ludzi to jechaliśmy normalnie na ustaloną godzinę.

@jgk - co do owadów to uważam, że jeżeli SK dysponuje OSP poprzez załączenie syreny to znaczy że ze wstępnej weryfikacji wynika, że jest zagrożenie i jedziemy alarmowo (jak jeździ PSP mnie nie interesuje). Zdarzyło mi się już kilka razy odmówić usunięcia, ogrodzić teren i wlepić przekazanie terenu z uwagą szczególną "nie zbliżać się do gniazda na odległość poniżej X metrów (ogrodzony teren) do czasu wezwania specjalistycznej firmy i usunięcia owadów". Problemem są zapewnienia wzywających, że dzieci są uczulone i wtedy faktycznie strach brać na siebie ryzyko, że jednak tym razem ludzie nie kłamią. Ale jak by to zależało ode mnie to zmienił bym przepisy tak, by straż interweniował tylko w najbardziej uzasadnionych przypadkach (mamy takie ze 3-4 przypadki na sezon - gniazdo w przedszkolu czy u osób starych i schorowanych). A reszcie powinno się ogradzać teren i przy nich dzwonić po firmę usuwającą owady - jak by kilka osób zapłaciło po kilkaset zł to szybko by się głupie wezwania skończyły.
A co do usuwania gniazda wieczorem lub bardzo wczesnym rankiem to powodem jest to, że po prostu jest ich więcej w gnieździe :)
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: jgk w Lipiec 05, 2020, 13:25:31
Czyli grzałeś na sygnałach do owadów bo załączono syrenę , na miejscu ogrodziłeś przekazałeś  teren, pozostawiając dalej  potencjalne zagrożenie w stanie w jakim do niego jechałeś alarmowo..Na zabezpieczenie  można jechać bez sygnałów i tak też robimy a jak będzie potrzeba bo coś wynikło w czasie dojazdu to zawsze można je włączyć i jechać bezpośrednio do zdarzenia kilka razy przerabialiśmy taką opcję.No ale co kraj to obyczaj.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 05, 2020, 13:51:16
@jgk - jak zwykle nie masz racji, w swej interpretacji :). Zgodnie z logiką uznałem, że ze wstępnej weryfikacji wynikało, że jest bezpośrednie zagrożenie, skoro nas zadysponowano. Po dojeździe na miejsce udowodniłem zgłaszającemu, że nie ma racji w swej ocenie sytuacji. Nie udało mu się przedstawić żadnych argumentów które przekonały by mnie do zmiany mojej oceny sytuacji więc ograniczyłem się do ogrodzenia terenu w promieniu kilku metrów od gniazda i nakazania wezwania firmy usuwającej owady. To samo robię, gdy w mojej ocenie aby bezpiecznie usunąć gniazdo należy zniszczyć bądź uszkodzić czyjąś własność a właściciel tejże - będący jednocześnie wzywającym - odmawia wydania mi zgody na takie działania na piśmie. Wówczas informuję o takim fakcie dyspozytora, ogradzam teren, wręczam przekazanie i odjeżdżam zostawiając złorzeczącego dusigrosza z jego problemem. Zawartość roszczeniowych idiotów w społeczeństwie rośnie z roku na rok. Ale naszą rolą jako OSP nie jest spełnianie ich zachcianek. Nie jesteśmy tanią siłą roboczą, tylko ratownikami. Jak jakiś idiota tego nie rozumie jestem gotów poświęcić minutę na wytłumaczenie mu tego. A dzięki asertywnemu podejściu ilość wezwań do owadów w mojej okolicy znacząco spadła...
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Zakub w Lipiec 05, 2020, 14:44:30
Tym razem ma rację.
Nigdy nie jechałem i nie będę jechał do owadów alarmowo chyba że w zgłoszeniu będę miał informacje że użądlona jest osoba uczulona. Jest zasada że bezpieczeństwo przedewszystkim a jazda alarmowa to zagrożenie i dla nas i dla innych uczestników ruchu i z tego powodu jakaś 1/3 wszystkich moich wyjazdów jest nie alarmowa. Jeśli to że przyjadę 5 minut później do zdarzenia nie ma żadnego wpływu to jadę normalnie dla bezpieczeństwa swojego i innych. I takie zdarzenia to nie tylko owady ale też kot na drzewie czy np. zerwany dach który i tak jest zerwany czy poszukiwania albo usunięcie płynów po kolizji.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: jgk w Lipiec 05, 2020, 19:13:37
Według mnie wstępną ocenę już posiada  dyżurny  po rozmowie z osobą zgłaszającą. Na podstawie otrzymanych informacji decyduje czy wyjazd będzie uzasadniony , konieczny oraz jak  pilny. Dla mnie jada alarmowa ma sens kiedy w zgłoszeniu jest info typu wyrojone owady. Ale to moje zdanie. Jak dobrze pamiętam z bardzo dawnych czasów mieliśmy dwa takie przypadki jeden obiekt szpitala tam wiadomo wysłano nas na podstawie obowiązujących przepisów drugi zaś na prośbę spółdzielni z racji braku możliwości szybkiego usunięcia owadów przez firmę a owady wyrojone były przy drzwiach i kąsały każdego kto chciał wejść i wyjść z klatki.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: strażakochotnik w Lipiec 10, 2020, 07:02:08
Z waszych zdań wynika, że nie jest to uregulowane. W moim przypadku dyżurny powiedział raz, "jedź alarmowo"
W innych przypadkach więc najczęściej nic nie mówi. A jak wyjazd do zalanej ulicy czy do urwanej gałęzi? To hałasu nie jest potrzebny?
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: taz_org w Lipiec 11, 2020, 09:36:37
Wszystkie zgłoszenia, gdzie jest zagrożenie życia, zdrowia, mienia, środowiska wymagają podjęcia natychmiastowych działań ratowniczych, a to oznacza, że jeździmy do wszystkiego alarmowo. W przypadku, gdy może coś poczekać to nie jest działaniami ratowniczymi, wtedy SiS udają się niealarmowo (o ile zasadne jest przyjęcie zgłoszenia i podjęcie działań). Jeśli ktoś nie używa sygnałów, bo za dużo hałasu to jego sprawa.

Przykłady wyjazdów niealarmowych: działania z COVID, które są planowane, dowóz wody pitnej cysterną, pomoc w rozłożeniu mat dezynfekcyjnych itd.
PS. Nikt nie zwolnił z logicznego myślenia, pomimo znacznych jego braków.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: kapec w Lipiec 12, 2020, 10:05:59
Cytuj
2.  Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
1) uczestniczy:
a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
b) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;

Ustawa ta jest trochę kulawa. Jeżeli dobrze się wczytam to możemy wywnioskować, że kierujący który już jedzie alarmowo (bo kierujący pojazdem uprzywilejowanym to taki który już jedzie na sygnale) może się nie stosować do przepisów ruchu drogowego pod warunkiem itd. Czyli ustawa moim zdaniem nie dotyczy tego kiedy możemy włączyć "uprzywilejowanie" tylko kiedy możemy się nie stosować do PRD jak już je mamy włączone  :gwiazdki:
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 12, 2020, 11:04:19
@taz_org
Zgadzam się w całej rozciągłości.

@kapec
Jak dla mnie najbardziej "kulawą" częścią tej ustawy jest część dotycząca co w praktyce daje to "uprzywilejowanie" czyli prawie nic... Zresztą - to, że przepisy są do bani to chyba taka nasza tradycja narodowa :)


A do wszystkich - przypominam, że to, iż jedziemy alarmowo, nie znaczy, że mamy wciskać gaz "do deski" tylko, że włączamy sygnały świetlne i dźwiękowe stając się pojazdem uprzywilejowanym. Nie raz zdarzało nam się jechać 40 km/h alarmowo do zdarzenia, bo tak wynikało z przepisów ruchu drogowego. A jak napisał @kapec "Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów", a nie że musi gnać na oślep na pełnym gazie...
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: jgk w Lipiec 12, 2020, 14:00:32
Kilka ostatnich wyroków sądów które uznały kierowców pojazdów uprzywilejowanych za winnych zaistniałych zdarzeń na drodze, powinny uzmysłowić innym ze jazda na sygnałach nie usprawiedliwia i nie chroni przed odpowiedzialnością .
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: strażakochotnik w Lipiec 29, 2020, 21:59:21
Rozumiem przez to, że masz takie zdanie. Jednak nie przeczytałem nigdzie by było to w jakiś sposób uregulowane A jedynie przejęte kiedy alarmowo. Spotkałem się również z interpretacją, że decyduje dowódca.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: jgk w Lipiec 30, 2020, 17:46:02
Cytuj
Rozumiem przez to, że masz takie zdanie. Jednak nie przeczytałem nigdzie by było to w jakiś sposób uregulowane A jedynie przejęte kiedy alarmowo. Spotkałem się również z interpretacją, że decyduje dowódca.
odniosłem się do tej wypowiedzi
Cytuj
A do wszystkich - przypominam, że to, iż jedziemy alarmowo, nie znaczy, że mamy wciskać gaz "do deski" tylko, że włączamy sygnały świetlne i dźwiękowe stając się pojazdem uprzywilejowanym. Nie raz zdarzało nam się jechać 40 km/h alarmowo do zdarzenia, bo tak wynikało z przepisów ruchu drogowego. A jak napisał @kapec "Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów", a nie że musi gnać na oślep na pełnym gazie
\
Natomiast u mnie są sytuacje gdzie decyzję czy wyjazd będzie alarmowy podejmuje dyżurny SK pomimo że załączył syrenę.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: peterek w Lipiec 30, 2020, 18:22:38
Natomiast u mnie są sytuacje gdzie decyzję czy wyjazd będzie alarmowy podejmuje dyżurny SK pomimo że załączył syrenę.
  I prawidłowo. Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze - w skrócie: bo to on posiadł wiedzę o zagrożeniu i zasadności przemieszczania jako pojazd uprzywilejowany.
pozdrawiam



 
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: jgk w Lipiec 30, 2020, 18:30:19
Nawiązałem do wpisu
Cytuj
Spotkałem się również z interpretacją, że decyduje dowódca.

Jeśli natomiast mamy kwestię sporną dopytujemy i po problemie
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 30, 2020, 19:12:43
"Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze "

Syrena alarmowa to nie zabawka w rękach dyspozytora tak jak GCBA to nie zabawka w rękach kierowcy. Jedyne sytuacje w których sobie wyobrażam takie załączenie syreny i jazdę niealarmową to mobilizacja kompanii gaśniczej lub wezwanie do zabezpieczenia rejonu. Nie wyobrażam sobie sytuacji by syrena była załączana i mieli byśmy się udawać niealarmowo do usuwania owadów czy usuwania plamy oleju. Bo jak nie alarmowo to widać nie ma zagrożenia i niech się tam uda odpowiednia firma. Po kilku takich wyjazdach eskalacja ze strony naczelnika wraz z wójtem byłaby gwarantowana. Bo przypominam, że zgodnie z wymogami KSRG UG ma obowiązek finansować "ochronę" a nie zachcianki mieszkańców. A skoro nie ma zagrożenia to nie potrzeba ochrony więc na jakiej podstawie ktoś dysponuje OSP? Syrena nie ma wzywać do wyjazdów gospodarczych. Przynajmniej u mnie w okolicy do tego jest inny tryb...

Aczkolwiek oczywiście jak komuś pasuje inne rozwiązanie to proszę bardzo, ale u nas kwestię nieuzasadnionego zdaniem strażaków załączania syreny rozwiązaliśmy już wiele lat temu...
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Morfen w Lipiec 30, 2020, 19:29:46
Natomiast u mnie są sytuacje gdzie decyzję czy wyjazd będzie alarmowy podejmuje dyżurny SK pomimo że załączył syrenę.
  I prawidłowo. Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze - w skrócie: bo to on posiadł wiedzę o zagrożeniu i zasadności przemieszczania jako pojazd uprzywilejowany.
pozdrawiam



 

Bez obrazy, ale chyba sobie żartujesz... Na jakiej to podstawie prawnej tak jest Twoim zdaniem?
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: peterek w Lipiec 30, 2020, 21:47:44
"Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze "

Syrena alarmowa to nie zabawka w rękach dyspozytora tak jak GCBA to nie zabawka w rękach kierowcy. Jedyne sytuacje w których sobie wyobrażam takie załączenie syreny i jazdę niealarmową to mobilizacja kompanii gaśniczej lub wezwanie do zabezpieczenia rejonu. Nie wyobrażam sobie sytuacji by syrena była załączana i mieli byśmy się udawać niealarmowo do usuwania owadów czy usuwania plamy oleju. Bo jak nie alarmowo to widać nie ma zagrożenia i niech się tam uda odpowiednia firma. Po kilku takich wyjazdach eskalacja ze strony naczelnika wraz z wójtem byłaby gwarantowana. Bo przypominam, że zgodnie z wymogami KSRG UG ma obowiązek finansować "ochronę" a nie zachcianki mieszkańców. A skoro nie ma zagrożenia to nie potrzeba ochrony więc na jakiej podstawie ktoś dysponuje OSP? Syrena nie ma wzywać do wyjazdów gospodarczych. Przynajmniej u mnie w okolicy do tego jest inny tryb...

Aczkolwiek oczywiście jak komuś pasuje inne rozwiązanie to proszę bardzo, ale u nas kwestię nieuzasadnionego zdaniem strażaków załączania syreny rozwiązaliśmy już wiele lat temu...
A słyszałeś o wzywaniu OSP na podmianę za inne jednostki które działają już kilka godzin ?? A słyszałeś o wezwaniu jednostki ochrony p/poż przez np. policję do działań pomocniczych/zabezpieczających ??? I jak myślisz - dyż SK realizujący takie i inne wezwania dysponuje jak ? Jak ma wezwać do wyjazdu OSP skoro strażacy ochotnicy mają coś takiego jak syrenę na remizie ? Może włączy ją "tylko na 30 % mocy aby odróżnić wyjazd że będzie niealarmowy. :gwiazdki:
pozdrawiam

Natomiast u mnie są sytuacje gdzie decyzję czy wyjazd będzie alarmowy podejmuje dyżurny SK pomimo że załączył syrenę.
  I prawidłowo. Ogłoszenie alarmu poprzez załączenie syreny nie jest jednoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!! Tak jak ogłoszenie alarmu na JRG nie jest równoznaczne z jazdą alarmową !!!!!!
  Dowódca wozu bojowego (obojętnie czy OSP czy PSP) ma stosować się do poleceń osoby/dysponenta (np. dyż SK) co do sposobu przemieszczania się po drodze - w skrócie: bo to on posiadł wiedzę o zagrożeniu i zasadności przemieszczania jako pojazd uprzywilejowany.
pozdrawiam
Bez obrazy, ale chyba sobie żartujesz... Na jakiej to podstawie prawnej tak jest Twoim zdaniem?

Nie żartuję/
A pokaż mi chociaż jeden przepis w ustawie lub rozporządzeniu mówiący o tym zagadnieniu.
A pokaż mi na jakiej podstawie jadą alarmowo: policjanci do akcji, żandarmeria wojskowa do działań, karetka pogotowia do wezwania, itp., itd...... Bo np. tacy policaje to bez wiedzy dyżurnego swojego boją się pierdnąć.
   Widzę, że od jakiegoś czasu w służbie i w systemie KSRG jest coraz więcej wątpliwości/kwestionowania wszystkiego -reasumując jako d-ca wozu jestem od realizacji polecenia dyż SK - czyli mojego dysponenta do czasu dotarcia na miejsce akcji (lub przekierowania na jego polecenie w inne miejsce lub zawrócenia z drogi na jego polecenie) i skoro poleca mi abym jechał alarmowo to nie mam prawa tego kwestionować, a jak mówi mi żebym jechał niealarmowo to jedyne co robiłem przez ....dzieści lat jako d-ca wozu to jeszcze raz grzecznie zapytałem - "dobrze zrozumiałem?  niealarmowo?".
Mogę podać tutaj minimum kilkanaście przykładów dysponowania przez SK wozów bojowych OSP i PSP, Sop-ów, SKw itp do akcji gdzie będą jechać niealarmowo i na odwrót: kilkanaście przykładów decyzji d-cy wozu o rozpoczęciu jazdy alarmowej do akcji/zdarzenia rozpoczętej na polecenie d-cy wozu alarmowo - i czy jazdę taką (alarmową) przerwie dyż SK jako niezasadną to już inna historia.....
  pozdrawiam
ps:
  To może zapytajmy się jeszcze dlaczego dysponent/"właściciel" OSP np. wójt nie ma uprawnień aby zadysponować (przecież swoich ochotników) alarmowo ??? A może ma ???? W jakiejś części Polski ???
 
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Morfen w Lipiec 31, 2020, 15:05:21
Moim zdaniem to dowódca zastępu decyduje czy jechać alarmowo. Oczywiście powinien brać pod uwagę sugestie dyżurnego, bo poleceniem bym tego nie nazwał. Ciekaw jestem co byłoby w sytuacji, gdy po telefonie bądź formatce o np. kolizji, dyżurny uznałby że nie ma zagrożenia i nie ma potrzeby jechać alarmowo, a po dojeździe na miejsce okazałoby się, że w samochodzie jest uwięziona osoba i właśnie traci funkcje życiowe. Myślę, że dyżurny nie wziąłby na siebie odpowiedzialności za stratę tych paru minut przy dojeździe przez zastęp.
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 31, 2020, 15:17:01
@peterek
Ok - uznaję sytuację z podmianą za uzasadnioną. Nie przyszła mi nawet do głowy bo odkąd sięgam pamięcią, nigdy nie byliśmy dysponowani jako podmianka - zawsze pierwszy, góra drugi rzut - i alarmowo. Ale ten scenariusz mieści się w uzasadnionej sytuacji.

Co do jakiegoś zabezpieczenia działań policji - nawet nie kojarzę żadnego wezwania do czegoś takiego w moim rejonie. Albo jeździ samo PSP albo jakoś w ciągu ostatnich 15lat żadnego nie było. Ciężko więc mi się wypowiedzieć w tym temacie. Jeżeli byliśmy wzywani na prośbę policji - a to się zdarzało - to zawsze alarmowo. Ale jakoś nigdy nie było to wezwanie do zabezpieczenia a raczej do prób samobójczych, otwierania mieszkań, pomocy w ewakuacji itp.

Co do "innych" wezwań OSP to nie po to PSP ma numery kontaktowe żeby bawić się syreną - wielokrotnie zdarzają się sytuacje niealarmowe, ale przy takich okazjach obowiązuje kontakt telefoniczny i są one ogarniane przez zarząd OSP innymi kanałami niż załączenie syreny. I jakośdo tej pory nigdy nie było z tym problemów - jak na tą chwilę ten sposób działa.

Wreszcie:
"To może zapytajmy się jeszcze dlaczego dysponent/"właściciel" OSP np. wójt nie ma uprawnień aby zadysponować (przecież swoich ochotników) alarmowo ??? A może ma ???? W jakiejś części Polski "
to właśnie nadużywanie opcji dysponowania OSP przez pewnego wójta stało się przyczyną takiego, a nie innego podejścia do alarmów w mojej jednostce. I to nie PSP uporządkowało sprawę ale właśnie strażacy OSP. I chcąc nie chcąc teraz wójt ma opcję albo zwykłego telefonu na 998 / 112 i zrobienie zwykłego zgłoszenia podlegającego weryfikacji co do zasadności na zwykłych zasadach, albo kontakt na wskazane numery z przedstawicielami OSP i ogarnięcie wyjazdu gospodarczego na zwykłych zasadach.

Mamy tą dobrą sytuację, że u nas w okolicy jest coraz mniej OSP, a takich które mają sensowną ilość dyspozycyjnych strażaków z wyszkoleniem i sprzęt - jeszcze mniej. I ani PSP ani UG nie mogą sobie robić co im się rzewnie podoba, bo jedni zostaną sami (co przy obecnej obsadzie bardzo by bolało) a inni będą musieli się wytłumaczyć przed wyborcami (do ludzi powoli dociera, że te 4 samochody co są pierwsze przy pożarze to OSP a nie PSP i zaczynają powoli - oczywiście nie wszyscy - ale rozumieć, różnicę pomiędzy OSP i PSP).
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: peterek w Lipiec 31, 2020, 23:08:05
Co do jakiegoś zabezpieczenia działań policji (...) Ale jakoś nigdy nie było to wezwanie do zabezpieczenia a raczej do prób samobójczych, otwierania mieszkań, pomocy w ewakuacji itp.
    A tak dla co poniektórych kolegów wymagających "jasnych" i czytelnych zasad dysponowania/używania "kogutów": zdarzyło mi się kilka lat temu wyjechać do próby samobójczej w dzień  na trzy wózki z jrg i operacyjny z km (oczywiście alarm, dzwonki, oficer na SK, treść zgłoszenia "mobilizująca do szybkich ruchów" i jazdy alarmowej)......, a w chwili wyjazdu SIS polecenie od dyżurnego SK: jazda bez sygnałów dźwiękowych i świetlnych czyli pół miasta w rozpoczynającym się szczycie jechaliśmy do ewidentnego zagrożenia życia niealarmowo.
    Epilog: dojazd wydłużony, obsmarowali nas w lokalnych mediach, "polecenie" o jeździe PSP i pogotowia bez sygnałów wydał dyżurny policji na podstawie "dynamiki akcji" z info od swoich nieumundurowanych tzw. tajniaków będących na miejscu akcji, próba samobójcza zakończona po kilku godzinach przez negocjatorów policyjnych (szacun: bo widziałem i słyszałem co zrobili) powodzeniem, akcja analizowana i nikt nie miał zastrzeżeń do jej przebiegu w tym jazdy niealarmowej.
pozdrawiam   
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: Feniks w Lipiec 31, 2020, 23:51:19
Może i tak, ale zauważ podstawowe różnice pomiędzy OSP a PSP - w PSP to praca zarobkowa i z niej rozlicza pracodawca. W OSP niejednokrotnie trzeba prosić pracodawcę o zgodę na wyjście i jest się zdanym niejako na jego ocenę zasadności tego wyjścia - czy jego strata jest rzeczywiście uzasadniona. Do tego finansowanie - pieniądze na potrzeby podstawowe w PSP znaleźć się muszą - w OSP niestety nie... My musimy się liczyć z pozorami i z tym jak jesteśmy postrzegani. Część rzeczy da się ludziom tak czy owak wytłumaczyć, ale raz, że nie wszystko, a dwa, że dlaczego mielibyśmy ponosić dodatkowy trud akcji informacyjnej?

Poprzedni KG narzucał OSP pod nogi tak wiele kłód, że naprawdę niewiele zostało nam chęci i cierpliwości...
Tytuł: Odp: Alarmowo
Wiadomość wysłana przez: peterek w Wrzesień 02, 2020, 21:00:19
https://doba.pl/dsw/artykul/-foto-zderzenie-karetki-pogotowia-z-osobowka/32120/15
cyt
"Kierujący ambulansem (...) jadąc jako pojazd uprzywilejowany (pod prąd) nie zachował szczególnej ostrożności, w wyniku czego doprowadził do zdarzenia z 31-letnim kierowcą audi. Karetka przewoziła chorego z zagrożeniem życia do szpitala w Wałbrzychu.
Na 57-latka (kierujący karetką) policja nałożyła mandat, w oparciu o przepisy kodeksu ruchu drogowego a konkretnie art.53 ust. 2. o konieczności zachowania szczególnej ostrożności przez pojazd uprzywilejowany"

....tak dla przypomnienia i "ochłodzenia" co poniektórych gorących głów kierowców OSP i PSP.
pozdrawiam