strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: bobol w Maj 08, 2007, 13:47:59
-
Witam, dobre nie ma „FALI” w PSP – taki wątek przeczytałem na forum. A jak to nazwać po 15 latach służby w JRG A przeniosłem się do JRG B w innym mieście no i pierwsza służba strażaka dyżurnego, i co mi oznajmia podoficer dyżurny? - że mam pełnić za niego służbę o 2.5 godziny dłużej – czyli od 00:00 do 06:30 zamiast od 02:00 do 06:00 - cytat jego wypowiedzi „bo taki jest mój przywilej” ! Takich przypadków jest więcej że muszę coś za kogoś robić.
-------------------- Dotyczy poprzedniej JRG w jakiej pracowałem -------------------------------------------------------------
Muszę jeszcze powiedzieć że „Fala” istniała jak się przyjmowałem w latach 90. ale w miarę upływu lat umarła śmiercią naturalną. Nie ma już czegoś takiego że młody non stop jest konserwatorem powierzchni płaskich lub pracuje jako pomywaczka itp. Każdy od strażaka do kapitana ( kapitana z podziału bojowego ) ma dyżur na kuchni lub koszarach.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pewnie zaraz mi ktoś powie – jak ci nie pasuje to się zwolnij !
Czy ktoś mi powie jak walczyć z „FALĄ” w PSP ?
Pozdrawiam,
Bobol
-
:huh:Każdy młody musi swoje odbębnić!!!Ale bez przesady,jesteś w pracy i mniemam,że nikt cię nie zgnoi tak jak w MON-ie.A co do słuzby dyżurnej to zaczynasz i kończysz o ustalonych godzinach!!!!Nie będę Ci podpowiadał jak to szybciutko wyegzekwować....wystarczy po Twojej służbie tel. i oficer ma gościa na widelcu... Pozdrawiam
-
Krótko, napisz notatkę do swojego komendanta z zaistniałej sytucaji i tyle. Po 15 latach służby nikt cię nie powinień ignorować a tym bardziej twój komendant.
Albo załatw to po męsku i nie daj sie jak bym miał takiego gościa na zmianie który robi ,,fale,, to dawno już by popłynął !
-
Już mu zazdroszczę po 15 latach gość z JRG A do B i zacznie w takich tematach do komendanta z notatkami. No to będzie miał klimat.
(http://dvb-board-pl.com/images/avatars/avatar-16323.gif)
-
:huh:Nastepnym razem powiedz mu ,tylko na osobności ,żeby pocałował Cię w dupę!! A jeśli nie zrozumie to przy najbliższym święcie strażackim,wiesz ,jakaś imprezka,w gronie chłopaków,weź go za szmaty i wstrząśnij a jak nie pomoże to w ... i będzie spox.Pozdrawiam i nie daj się gnoić!
-
Już mu zazdroszczę po 15 latach gość z JRG A do B i zacznie w takich tematach do komendanta z notatkami. No to będzie miał klimat.
Stary, a ty byś co zrobił ? Ja osobiście jedną fale przeżyłem w MON drugą na przełomie ZSP / PSP i teraz trzeci raz – mam już 40 dych na karku.
Pozdrawiam,
Bobol
-
^_^To masz doświadczenie,i prawdopodobnie twardą dupę.Nie pękaj ^_^zobaczysz,jak wyczują,że z Tobą nie przelewki to szybciutko odpuszczą.Ale jak dasz sobie wejść na łeb,to będą na Tobie jeździć nawet młodzi ,bo pomyślą,że tak wolno.Nie daj się!! Pozdrawiam.Trzeba być "twartkim" ^_^
-
^_^To masz doświadczenie,i prawdopodobnie twardą dupę.Nie pękaj ^_^zobaczysz,jak wyczują,że z Tobą nie przelewki to szybciutko odpuszczą.Ale jak dasz sobie wejść na łeb,to będą na Tobie jeździć nawet młodzi ,bo pomyślą,że tak wolno.Nie daj się!! Pozdrawiam.Trzeba być "twartkim" ^_^
Przyjacielu, za młodych ( dopiero co przyszli po kursie podstawowym ) to ja już z garami w kuchni zapierdalam...
A chciałem sobie tylko ułatwić życie z dojazdem, teraz mam do KP 5 min spacerkiem – to jest jakaś paranoja.
Pozdrawiam,
Bobol
-
:wacko:Moje zdanie znasz!!Jeśli widzisz inne rozwiązanie ,to działaj!!!!Ale ciągła ucieczka przed problemami to nieporozumienie!!Posłuchaj mnie,ja już to przechodziłem.Wyobraź sobie ,że nawet policja była w JRG bo chcieli zrobić ze mnie złodzieja!!!!To jeszcze pryszcz ,bo ja to jakoś zniosłem,ale po moją żonkę pojechali radiwozem do domu i wyprowadzili ją w kajdanach :huh: :huh: :huh:I co Ty na to???? Bierz ich za ryj i nie pękaj!!Na dzień dzisiejszy cieszę się szacunkiem i poważaniem i to nie tylko wśród młodych,bo i już niektórych starych przeskoczyłem!!! Pozdrawiam
-
:wacko:Moje zdanie znasz!!Jeśli widzisz inne rozwiązanie ,to działaj!!!!Ale ciągła ucieczka przed problemami to nieporozumienie!!Posłuchaj mnie,ja już to przechodziłem.Wyobraź sobie ,że nawet policja była w JRG bo chcieli zrobić ze mnie złodzieja!!!!To jeszcze pryszcz ,bo ja to jakoś zniosłem,ale po moją żonkę pojechali radiwozem do domu i wyprowadzili ją w kajdanach :huh: :huh: :huh:I co Ty na to???? Bierz ich za ryj i nie pękaj!!Na dzień dzisiejszy cieszę się szacunkiem i poważaniem i to nie tylko wśród młodych,bo i już niektórych starych przeskoczyłem!!! Pozdrawiam
Dzięki za wsparcie psychiczne.
Wiesz co jest gorsze od tej „FALI” – że nie ma z kim porozmawiać teraz zaczął się temat suszy, żniw i jak tu szambo na lewo opróżnić.
Temat tego wątku będę kontynuował wraz z rozwojem akcji…:(
Pozdrawiam,
Bobol
-
bobol
wg mnie "fale"robia Ci zakompleksieni,ktorzy z czasow do 92 dostali w dupe.Ja tez przenioslem sie...Nie bede pisal skad(miasto)ale duze;)i byla to jrg...uklad normalny,przyszlismy po kursie podst.we 3 i przez jakis czas dyzurnego mielismy na zmiane.Ale wszystko w normalnych granicach.Bez przegiec.Teraz jestem w jrg przy KM...sa tu specyfiki - ludzie,ale to dlatego,zewlasnie maja az:)po 6 lat sluzby i sa "starzy"na co odpowiadam im,jak stary to na emeryture:)Teraz jest ok,ale nie chce oczywiscie obrazac nikogo,u mnie pracuje duzo osob z wiosek,ogolnie sa ok,ale sa jak dla mnie specyficzni...inne podejscie maja do tych z miasta i jakies swoje przyzwyczajenia...Ale moze to ich mentalnosc...
-
bobol
wg mnie "fale"robia Ci zakompleksieni,ktorzy z czasow do 92 dostali w dupe.Ja tez przenioslem sie...Nie bede pisal skad(miasto)ale duze;)i byla to jrg...uklad normalny,przyszlismy po kursie podst.we 3 i przez jakis czas dyzurnego mielismy na zmiane.Ale wszystko w normalnych granicach.Bez przegiec.Teraz jestem w jrg przy KM...sa tu specyfiki - ludzie,ale to dlatego,zewlasnie maja az:)po 6 lat sluzby i sa "starzy"na co odpowiadam im,jak stary to na emeryture:)Teraz jest ok,ale nie chce oczywiscie obrazac nikogo,u mnie pracuje duzo osob z wiosek,ogolnie sa ok,ale sa jak dla mnie specyficzni...inne podejscie maja do tych z miasta i jakies swoje przyzwyczajenia...Ale moze to ich mentalnosc...
Witam, jak w pierwszym poście napisałem że „FALA” już istniała i nie sądzę że to się zaczęło od roczników 90-92 a wręcz przeciwnie od 92 „FALA” pomału zamierała i dziś nie został nawet ślad po niej przynajmniej w poprzedniej mojej JRG przy KM. Dziś atmosfera pracy w tej JRG jest taka że do pracy chodzi się z przyjemnością nawet młodym którzy w tym roku wstąpili do służby.
Pozdrawiam,
Bobol
-
bobol zapytam sie tylko gdzie jest dowódca zmiany???? czyżby on był w tej grupie ,,starych ,, jeżeli tak to moge tobie tylko współczuć takiego dowódcy. Jeżeli on pozwala na taką atmosferę i nic nie robi aby to zlikwidować to niech zwolni miejsce dla osoby kompetęntnej. Co do tych wideł to skoro masz obawy, to daj do zrozumienia że każdy kij ma dwa końce, chyba wiesz o czym mówie.
Zrób coś ze sobą , bo jak dalej bedziesz dawał tak sobą manipulować to może dojść do nieszczęścia.
Pozdrawiam.
-
bobol zapytam sie tylko gdzie jest dowódca zmiany???? czyżby on był w tej grupie ,,starych ,, jeżeli tak to moge tobie tylko współczuć takiego dowódcy. Jeżeli on pozwala na taką atmosferę i nic nie robi aby to zlikwidować to niech zwolni miejsce dla osoby kompetęntnej. Co do tych wideł to skoro masz obawy, to daj do zrozumienia że każdy kij ma dwa końce, chyba wiesz o czym mówie.
Zrób coś ze sobą , bo jak dalej bedziesz dawał tak sobą manipulować to może dojść do nieszczęścia.
Pozdrawiam.
Witam, tak – dowódca zmiany wie o wszystkim i jak napisałeś jest w tym gronie przykre ale prawdziwe. A co do tych „wideł” to tylko takie powiedzenie i nie miałem zamiaru nikogo nim urazić, ja osobiście nie dziele ludzi na kategorie lepszy czy gorszy z miasta czy ze wsi - wszędzie są czarne owce.
Pozdrawiam,
Bobol
-
ludzie o czym wy piszecie znajcie mi zakład gdzie niema młodych pracowników a to ze młody plecaka gan do pracy tylko nie wszyscy sie nadajom do tej pracy sam znam takie osoby a pracuje jusz 23 lata i nigdy nie widzałem fali to nie wojsko.
-
a ja bym normalnie nie poszedł pełnić tej służby od 00.00 tylko od 02.00 i bym był na prawie. przecież jest chyba regulamin pełnienia służby przez strażaka dyżurnego i podoficera i są określone ramy czasowe no chyba że w waszej jrg nie ma czegoś takiego to czas to zmienić
-
nowy998 a ty tak u siebie regulaminem jedziesz???? fakt teraz młodzi stażyści przychodzą i mają luzik - jak jest dow. jrg kumaty to robi tak że jak jest czarna robota na jednostce to wiadomo kto bez względu na stopień młodego :D... ale to nie ma reguły...
Ja za starych czasów ;) jak gość wyciął raz drugi taki numer że się nie zjawił na warcie to sobie poszedłem w piździelec... nie możesz pokazać że się boisz!!! podstawa nawet jak Cie stłoczą w kondonie, ale notatki do k-ta to też przesada...
pozdr. trzymaj się bobol
-
ludzie o czym wy piszecie znajcie mi zakład gdzie niema młodych pracowników a to ze młody plecaka gan do pracy tylko nie wszyscy sie nadajom do tej pracy sam znam takie osoby a pracuje jusz 23 lata i nigdy nie widzałem fali to nie wojsko.
Jak nie widziałeś "FALI" to jedz nad Bałtyk będziesz miał okazję zobaczyć tą fale :) I naucz się pisać "jusz" itp. ! Więcej takich jak ty to PSP zejdzie na PSY.
Pozdrawiam,
Bobol
-
Bobol, albo z Tobą coś jest nie tak i odwaliłeś jakiś numer na samym wejściu albo rzeczywiście trafiłeś na stado "proli". To jest nie do pomyślenia co piszesz. Pracuję już na drugiej jednostce ale czegoś takiego jak "fala" jeszcze nie spotkałem. Wiadomo, z "kotów" się żartuje ale nikomu nie przyszłoby do głowy żeby zrobić coś na podobieństwo tego co się dziej w "syfie".
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Może jesteś protegowanym komendanta, może dałeś nowym kolegom odczuć swoją "lepszość"? Bo żeby tak bez przyczyny tak traktowali "starego" (15 LAT SŁUŻBY!!)?
-
Stary, a ty byś co zrobił ? Ja osobiście jedną fale przeżyłem w MON drugą na przełomie ZSP / PSP i teraz trzeci raz – mam już 40 dych na karku.
Pozdrawiam,
Bobol
Porozmawiałbym z gościem na osobności, pójscie do 01 to IMHO średni pomysł, załatw to najlepiej w cztery oczy: jak gościu będzie silnie uparty, to powiedz mu, żeby się grzecznie od ciebie odpierdol.ł
-
Stary, a ty byś co zrobił ? Ja osobiście jedną fale przeżyłem w MON drugą na przełomie ZSP / PSP i teraz trzeci raz – mam już 40 dych na karku.
Pozdrawiam,
Bobol
Narazie nie idź do 01, postaraj się załatwić temat w cztery oczy, nie wiem zresztą jaka jest sytuacja na Twojej zmianie i jaką pozycję masz Ty i ten koleś, jedno jest pewne: nie dawaj sobą pomiatać, bo nie pracujesz w PSP miesiąc czasu, głowa do góry i ostro na dziada -_-
-
niewiem jak się do tego odnieść dzięki bogu na mojej jednostce nie dochodzi do czegoś takiego nawet jeżeli są jakieś niesprawiedliwe ruchy to nigdy nie odczułem w tym jakiegoś olania mnie. Wszyscy starają się równo dzielić obowiązki dla wszystkich myślę że jest dość mądre przekonanie że nasza służba to nie tylko koszary ale i akcje a tu musi być zaufanie i zgoda. Moim zdaniem olej gościa i jak będzie chciał to samo powtórzyć od razu dzwoń do szefa zmiany chyba na dyżurce jest telefon gdyby cię i on olał pisz raport, Tylko nie rób głupoty i nie opuszczaj posterunku bo łamiesz podstawowe nasze prawo. Mogę o tamtym powiedzieć jeżeli ma ci ulżyć, że tamten to prostak i palant. Co można więcej
-
niewiem jak się do tego odnieść dzięki bogu na mojej jednostce nie dochodzi do czegoś takiego nawet jeżeli są jakieś niesprawiedliwe ruchy to nigdy nie odczułem w tym jakiegoś olania mnie. Wszyscy starają się równo dzielić obowiązki dla wszystkich myślę że jest dość mądre przekonanie że nasza służba to nie tylko koszary ale i akcje a tu musi być zaufanie i zgoda. Moim zdaniem olej gościa i jak będzie chciał to samo powtórzyć od razu dzwoń do szefa zmiany chyba na dyżurce jest telefon gdyby cię i on olał pisz raport, Tylko nie rób głupoty i nie opuszczaj posterunku bo łamiesz podstawowe nasze prawo. Mogę o tamtym powiedzieć jeżeli ma ci ulżyć, że tamten to prostak i palant. Co można więcej
Pozostaje się cieszyć, że ty masz spokój w pracy, ale nie jestem do końca przekonany, czy wariant agresywny w w/w poskutkuje. Zresztą - możemy sobie pogdybać, bo nie znamy stosunków panujących na przedmiotowej zmianie.
Czasem jednym telefonem lub napisanym raportem można sobie bardzo popsuć atmosferę na bardzo długi czas, czego chyba chcemyt uniknąć:)
-
– mam już 40 dych na karku.
Na pewno chodziło Ci o 4 dychy.
-
Na pewno chodziło Ci o 4 dychy.
[/quote]
Taki nasz pożarniczy Noe ^_^
-
robie 2 lata i jak czytam co czytam to uffff , 15 lat sluzby mlody??? jakas kpina!!!!mlody to ja jestem ale takich jazd nie mialem , rejony wszyscy jada równo i nie ma ze boli , nawet szef zmiany cos bierze i robi , a jak stary nygus cos nie zrobi to na zmianie sluzby smiga na góre i poprawia rejon ,
nie daj sie wiesniakom !!!!!! niech zują beton i czepia sie pługa !!!!!!
A PRZYSLOWIE MóWI TAK ----KAZDY ZE WSI MOZE W KAZDEJ CHWILI SIE WYNIESC A WIES Z NIEGO NIGDY NIE WYJDZIE ......KONIEC KROPKa nie daj sie .....
-
do fireman99 rozumiem że jesteś zdenerwowany i nerwy puszczają jak się czyta na forum żale nasze. Czasami się coś w nerwach chlapnie, pamiętaj w JRG PSP gdziekolwiek są pracuje w nich 80% chłopaków urodzonych i wychowanych na wsi i w małych miejscowościach są to przyzwoici ludzie zawsze znajdzie się jakiś pokręcony ale to są nieliczni a może ktoś ma czasami zły dzień i zachowuje się źle. Ja się urodziłem w Warszawie w dumnym mieście wychowałem się w Warszawie kocham naszą stolicę tęsknię za nią, od pół roku mieszkam na wspaniałej wsi Garbatka Letnisko i nie żałuję bo jest piękna i tu mogę przeżyć za te niskie płace jakimś dziwnym trafem działa stare powiedzenie wieś żywi. Z poważaniem asp. Morawski
-
nie chciałem urazić porządnych ludzi ale u mnie jak juz maja problemy natury dziwnej to wlasnie ludzie ze wsi niestety , a ze marchewka jest w niskiej cenie to już nie mój problem i nie muszą tego w pracy nerwami pokazywć
pozdrawiam wszystkich porządnych ze wsi
-
nowy998 a ty tak u siebie regulaminem jedziesz???? fakt teraz młodzi stażyści przychodzą i mają luzik - jak jest dow. jrg kumaty to robi tak że jak jest czarna robota na jednostce to wiadomo kto bez względu na stopień młodego :D... ale to nie ma reguły...
chłopie ja swoją odpowiedź pisałem pod tą konkretną sytuację, gość ma 15 lat służby a tu taki numer wobec niego odwalają bo jest nowy w jednostce więc w tej sytuacji uważam że regulamin ma zastosowanie jak najbardziej
-
jesli Cie tak traktuja to jest jakas dziwna jednostka
-
Witam, to ja sprawca tego wątku. Jakiś czas temu mnie rozłożyło na łopatki – dowiedziałem się za kogo zasuwałem z myciem garów, a mianowicie na zwykłych ćwiczeniach z rozwinięcia ( symulacja gaszenia samochodu) facet nie wiedział co to jest prądownica pianowa. I co wy na to – no normalnie mnie gościu w pierwszej rudzie rozłożył na łopatki tym pytaniem „kurwa jak wygląda ta prądownica pianowa” O sprawie nie regulaminowego pełnienia służby powiadomiłem 02. Mam to już głęboko w Du… ! Jak wyjdzie to idę na emeryturę – niech się sami pozabijają na sekcji.
Poz.
Bobol
-
na zwykłych ćwiczeniach z rozwinięcia ( symulacja gaszenia samochodu) facet nie wiedział co to jest prądownica pianowa.
Chłopie gdzie ty pracujesz? W straży na PB trzeba się rozwijać, a nie bawić się w falę.
-
na zwykłych ćwiczeniach z rozwinięcia ( symulacja gaszenia samochodu) facet nie wiedział co to jest prądownica pianowa.
Chłopie gdzie ty pracujesz? W straży na PB trzeba się rozwijać, a nie bawić się w falę.
Ale to nie ja bawię się w falę, tylko "stara drużyną harcerzyków". Przeczytaj uważnie mój pierwszy post, to będziesz wiedział, o co mi chodzi.
Pozdro
-
Czytałem uważnie wszystkie posty i nie twierdzę, że to Ty bawisz się w falę. Tylko Ciebie pytam gdzie jest ta jednostka gdzie bawią się w falę zamiast się rozwijać.
PS jak źle mnie zrozumiałeś to sorka.
-
chak - no chyba Cię źle zrozumiałem. Dzięki za odpowiedź. :mellow:
Pozdro
-
nie chciałem urazić porządnych ludzi ale u mnie jak juz maja problemy natury dziwnej to wlasnie ludzie ze wsi niestety , a ze marchewka jest w niskiej cenie to już nie mój problem i nie muszą tego w pracy nerwami pokazywć
Właśnie wylazła z ciebie małomiasteczkowośc i brak kultury, brawo...
-
taka prawda chłopie , jak zaczolem pracowac to jeden rolnik do mnie ze cos tam tydzien temu brudne bylo i ze jak jeszcze raz sie powtórzy to zobacze !!! u groźba !!! a ja mu na to ze moze mi laske zrobic i zeby czepił sie swojej krowy .....efekt po problemie juz nie ma problemu !!!!! inna sprawa ze ten rejon co mu sie tam ubzdyczył to nie mój był !!
-
Kol. Bobol jak ja czytam co ty piszesz o służbie dyżurnej, prądownicy itp. to ja się dziwię że tam się robi ćwiczenia, pełni służbę dyżurną i wogóle przychodzi do roboty a nie jest się pod telefonem
Gdzie takie rozprężenie jest.??
-
taka prawda chłopie , jak zaczolem pracowac to jeden rolnik do mnie ze cos tam tydzien temu brudne bylo i ze jak jeszcze raz sie powtórzy to zobacze !!! u groźba !!! a ja mu na to ze moze mi laske zrobic i zeby czepił sie swojej krowy .....efekt po problemie juz nie ma problemu !!!!! inna sprawa ze ten rejon co mu sie tam ubzdyczył to nie mój był !!
Nie chodzi o sytuację, tylko o twoje zachowanie i podejście.
Też pracowałem na podziale i głąbów nie brakowało, nie ma reguły czy miasto, czy wieś.
Tylko szkoda, że zniżasz się do ich poziomu...
-
Kol. Bobol jak ja czytam co ty piszesz o służbie dyżurnej, prądownicy itp. to ja się dziwię że tam się robi ćwiczenia, pełni służbę dyżurną i wogóle przychodzi do roboty a nie jest się pod telefonem
Gdzie takie rozprężenie jest.??
Witam, Północno - Zachodnia cześć polski, więcej ci nie powiem.
Poz.
-
Witam, Północno - Zachodnia cześć polski, więcej ci nie powiem.
Sytuację masz naprawdę niewesołą...
Staraj się w pracy, nie rób głupich błędów, wykazuj profesjonalizmem.
Innymi słowy nie daj się złapać na czymkolwiek złym.
Wiem, że czasem na układy nie ma rady, ale pracuje na swoją DOBRĄ opinię non stop.
I nie daj się!!
-
Witam
Ja też jestem z tego regionu,ale u mnie czegoś takiego nie ma.Jeżeli wszyscy młodzi są na wolnym to młodym jest ten co ma najmniej służby.
Wydaje mi się,że ta fala w twojej JRG zależy tylko od samych ludzi.Bo "moje koty" nawet często do sklepu nie chodzą,a fala kończy się na żartach.
Czy nie ma młodszego służbą od ciebie(zgoń na niego robotę-wydasz mu rozkaz).
I nie daj sobą pomiatać czasy wyzysku już dawno sie skończyły.
-
U mnie to coś tzw.fala skończyło się kilkanaście lat temu. Skończyło się łażenie po zakupy do czterech różnych sklepów po samo pieczywo bo jeden pan hrabia musi jeść chlebek z tej piekarni a drugi z tej piekarni. Jednemu trzeba zapłacić rachunki, drugiemu ratę w banku itp.
Oczywiście wszystkie służby i prace młodzi, a starzy wypoczynek, bo w domu żniwa lub wykopki.
Dzielenie pieniędzy na podwyżki --> starzy u d-cy zmiany--->efekt : starzy ogniomistrzowie (z podstawówką i po kursie tańca towarzyskiego) otrzymali(czyt. ustalili) podwyżkę 10 X większą niż strażak z 2-3 letnim stażem...
Bo przecież młodzi maja czas jeszcze się "dorobić" a im zawsze było potrzebne bo to trzeba ogrodzenie przy domu zrobić, albo "dzieci dużo kosztują" ^_^ takie teksty.....
Najgorsze jest to że teraz odwiedzają nas jako emeryci i pierd..ą jak to dobrze było za ich czasów i jak to My mieliśmy dobrze.
Czasem mam ochotę powiedzieć im prosto w ryj co o nich myślę, ale przez szacunek (a właściwie jego resztki) do nich odpuszczam...
Teraz zakupy robi sobie każdy indywidualnie przed służbą a dyżurny idzie do sklepu tylko w skrajnych przypadkach i na prośbę a nie na rozkaz.
Konserwacja, porządki - wszyscy. I jakoś nikt nie stracił na powadze rangi czy stanowiska.
-
U mnie to coś tzw.fala skończyło się kilkanaście lat temu. Skończyło się łażenie po zakupy do czterech różnych sklepów po samo pieczywo bo jeden pan hrabia musi jeść chlebek z tej piekarni a drugi z tej piekarni. Jednemu trzeba zapłacić rachunki, drugiemu ratę w banku itp.
Oczywiście wszystkie służby i prace młodzi, a starzy wypoczynek, bo w domu żniwa lub wykopki.
Dzielenie pieniędzy na podwyżki --> starzy u d-cy zmiany--->efekt : starzy ogniomistrzowie (z podstawówką i po kursie tańca towarzyskiego) otrzymali(czyt. ustalili) podwyżkę 10 X większą niż strażak z 2-3 letnim stażem...
Bo przecież młodzi maja czas jeszcze się "dorobić" a im zawsze było potrzebne bo to trzeba ogrodzenie przy domu zrobić, albo "dzieci dużo kosztują" ^_^ takie teksty.....
Najgorsze jest to że teraz odwiedzają nas jako emeryci i pierd..ą jak to dobrze było za ich czasów i jak to My mieliśmy dobrze.
Czasem mam ochotę powiedzieć im prosto w ryj co o nich myślę, ale przez szacunek (a właściwie jego resztki) do nich odpuszczam...
Teraz zakupy robi sobie każdy indywidualnie przed służbą a dyżurny idzie do sklepu tylko w skrajnych przypadkach i na prośbę a nie na rozkaz.
Konserwacja, porządki - wszyscy. I jakoś nikt nie stracił na powadze rangi czy stanowiska.
Otóż właśnie czasy się zmieniają, swojego rodzaju signum temporis moim zdaniem dobrze wpłynął na stosunki na jednostkach.
Stara gwardia powoli odchodzi w niebyt - rzecz jak najbardziej naturalna - a ludzie podchodzą do siebie na nieco bardziej partnerskiej stopie.
Paru gości może i próbuje starych zagrywek, ale będąc w mniejszości nie bardzo dają radę.
Fala umiera śmiercią naturalną, a z tego wynika to, że zwłaszcza młodym pracownikom pracuje się przyjemniej.
Wszystko byłoby ok, gdyby nie druga strona medalu.
Młodzi pracownicy nie czując przysłowiowego bata nad głową często gęsto za bardzo obrastają w piórka.
Dlatego trzeba stosować zasadę złotego środka - nie przeginać w każdą ze stron - wtedy powinno być ok.
-
Myślę że problemu fali w PSP niema, może czasami jest za mało szacunku i tyle.
-
W szkole jak biegałem w mundurku to fala, jako taka była chlebem powszednim, w JRG jako młody swoje musiałem przejść i wcale tego nie żałuję, w Komendzie też istnieje zjawisko fali, napływa ona w okolicy podwyżek lub jakichś zmian strukturalnych, wówczas w okolicach biur decydentów można zobaczyć dosłownie falę tych wchodzących na stojąco w ..... to taka odmienna fala ale jednak fala przy czym okresowa.
To co piszecie sklepy, rachunki itd, czy jechanie na szmacie to już wg mnie nie jest przejaw fali.
Dowódca, który nie potrafi ułożyć pracy na zmianie wysługuje się młodymi bo jest mu tak wygodnie, poza tym co by koledzy d-cy powiedzieli gdyby zamiast młodego do sklepu pokłusował ktoś starszy służbą??
Młody frycowe płaci a później ma wolne.
Anonim Masz rację młodzi nie czują bata nad głową. Czuć go nie muszą ale muszą sobie zdawać sprawę z tego, że ten bat jest i jak przegną to spadnie na ich plecy. To co mamy dziś to totalne rozluźnienie.
-
Może to co napiszę wyda się dziwne ale,no właśnie ale mam to szczęście, że w Komendzie gdzie pracuję nie widzę problemów w relacjach stary - młody. Moim zdaniem panuje świetna - jak na formację mundurową atmosfera choć nie ma tępienia - niektórzy czują się tępieni, choć nie ma ścigania - niektórzy czują się ścigani, nie ma kliki. Ale tacy znajdą się chyba wszędzie. Też kiedyś byłem ,,młodym,, i żyję, oczywiście było gorzej - za młodego jeździłem taczką po placu i udawałem, naśladowałem wóz strażacki. ^_^ ^_^
-
Też kiedyś byłem ,,młodym,, i żyję, oczywiście było gorzej - za młodego jeździłem taczką po placu i udawałem, naśladowałem wóz strażacki. ^_^ ^_^
Chyba wspominasz czasy jak odbywało się zastępczą służbę wojskową w OOC. Bo teraz takie numery to nie przejdą.
-
No już nie zdradzaj tak moich tajemnic ^_^ ^_^
-
No a co powiecie na zadanie, które zlecił mi d-ca JRG.
- Do wieczora na placu ma być jesień.
- Nie zależy to od mojej osoby kalendarza nie przyśpieszę.
- Widzę, że mnie nie zrozumiałeś, do wieczora wszystkie liście mają spaść. Rano odbiór terenu z 2 drzewami bez liści.
- Tak jest polecę liściom natychmiastowe opuszczenie drzew. (gromki śmiech)
Po zmianie ogn. XxX mówi:
- Stary nie żartował tak tu jest co roku,
- GCBA wyciągniemy i będziemy chyba działkiem jechać. Na co usłyszałem, że właśnie się tak robi.
Wiele ciekawych zajęć wymyślano bez potrzeby ale dzisiaj do nich z sympatią i sentymentem podchodzę.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
W okresie kiedy ropowano pojazdy, wydano mi polecenie abym wyropował wszystko co czerwone.
jakież było zdziwienie jak znikło 20 literków ropy. Gdzie ropa ?? jak to gdzie na czerwonych blachach samochodów. Gdzie reszta?? Nie ma reszty. Przyłożyłem się i samochody ociekają. Od tego momentu ropowanie mnie omijało bo byłem nieoszczędny.
-
No a co powiecie na zadanie, które zlecił mi d-ca JRG.
- Do wieczora na placu ma być jesień.
- Nie zależy to od mojej osoby kalendarza nie przyśpieszę.
- Widzę, że mnie nie zrozumiałeś, do wieczora wszystkie liście mają spaść. Rano odbiór terenu z 2 drzewami bez liści.
- Tak jest polecę liściom natychmiastowe opuszczenie drzew. (gromki śmiech)
Po zmianie ogn. XxX mówi:
- Stary nie żartował tak tu jest co roku,
- GCBA wyciągniemy i będziemy chyba działkiem jechać. Na co usłyszałem, że właśnie się tak robi.
Wiele ciekawych zajęć wymyślano bez potrzeby ale dzisiaj do nich z sympatią i sentymentem podchodzę.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
W okresie kiedy ropowano pojazdy, wydano mi polecenie abym wyropował wszystko co czerwone.
jakież było zdziwienie jak znikło 20 literków ropy. Gdzie ropa ?? jak to gdzie na czerwonych blachach samochodów. Gdzie reszta?? Nie ma reszty. Przyłożyłem się i samochody ociekają. Od tego momentu ropowanie mnie omijało bo byłem nieoszczędny.
No cóż mogę powiedzieć - historie absurdalne, ale na swój sposób śmieszne ^_^
Tak się tworzy historia :mellow:
-
Z tego dziś można się nieźle pośmiać, a kilka latek wstecz też się z tego śmiałem, choć miałem świadomość, że jak polecają coś wykonać to trzeba to zrobić. Wiedząc o tym, że wszystkie uwagi z mojej strony będą działać na moją niekorzyść wykonanie było takie aby polecającym odechciało się wydawać głupie polecenia.
-
Każdy sposób na walkę z głupotą jest dobry ^_^
-
Szanowny Panie BOBOL ^_^ nie dorósł pan do pracy w PSP EMOCJONALNIE I PSYCHICZNIE!!! to co pan tu opisuje to nie jest problemem... "nowy zawsze będzie NOWYM"!!! i musi swoje "FRYCOWE" zapłacić. Pana WIELKI błąd ze Pan opisuje tak dziecinne sprawy na forum!!! (bo najgorszy ptak, który w swoje gniazdo SRA) Jeśli sie Panu taka krzywda dzieje to może z mamusia w domku siedzieć i czytać romansidła dla starych DEWOT!!!! a nie wykonywać odpowiedzialnego i zaszczytnego ZAWODU jakim jest STRAŻAK!!!a nie być LALUSIEM!!!tak długo Pan nie pociągnie:) i przeniesie sie Pan do JRG C a alfabet jest DłUGI!!!! :wacko:
-
BOLO albo jest już za późno albo przełóż z waszego na nasz język. Co autor miał na myśli?? To jakaś wypowiedź pod twoim adresem?
-
Mam duże doświadczenie zawodowe w służbach mundurowych!!!!! TAK BYŁO JEST I BĘDZIE!!!a Bobol niech nie robi z siebie męczennika. Bo to jest żenujące aby 40-latek tak skomlił....
-
Biedaki. Bądżcie poprostu facetami a nie dupkami. Nawet Komendant ładnie popłynie z falą. nCzy może nie wiecie co to honor. Przypomnijcie takiemu treść naszej roty.
-
!!!!!!!!!!!!Do Fire5 !!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie takich i w naszej Komendzie nabrali do służby. Po 8 - miesięcznym kursie średniego wykształcenia. Wstyd i chańba. Ani toto rozumie, ani pisze, ani mówi. Dam Ci radę : Nigdy nie pisz . Nawet w notatniku.
-
nie chciałem urazić porządnych ludzi ale u mnie jak juz maja problemy natury dziwnej to wlasnie ludzie ze wsi niestety , a ze marchewka jest w niskiej cenie to już nie mój problem i nie muszą tego w pracy nerwami pokazywć
pozdrawiam wszystkich porządnych ze wsi
niestety też się pod tym podpisuję
-
Ja myslałem że w straży nie ma fali, że tylko w MONIE jest
-
Szanowny Panie BOBOL ^_^ nie dorósł pan do pracy w PSP EMOCJONALNIE I PSYCHICZNIE!!! to co pan tu opisuje to nie jest problemem... "nowy zawsze będzie NOWYM"!!! i musi swoje "FRYCOWE" zapłacić. Pana WIELKI błąd ze Pan opisuje tak dziecinne sprawy na forum!!! (bo najgorszy ptak, który w swoje gniazdo SRA) Jeśli sie Panu taka krzywda dzieje to może z mamusia w domku siedzieć i czytać romansidła dla starych DEWOT!!!! a nie wykonywać odpowiedzialnego i zaszczytnego ZAWODU jakim jest STRAŻAK!!!a nie być LALUSIEM!!!tak długo Pan nie pociągnie:) i przeniesie sie Pan do JRG C a alfabet jest DłUGI!!!! :wacko:
Dobra to jeszcze tylko powiedz, jakim prawem oceniasz człowieka? Człowiek ma problem i pisze na forum - czy jest w tym coś dziwnego?
Znam wielu ludzi którzy nie są lalusiami, a mają podobne problemy.
Nowy z 15 letnim stażem?
A te uwagi o romansidłach to sobie daruj - witki opadają słuchając takich bzdur panie NAJTWARDSZY STRAŻAKU W PL.. ^_^
Przy tobie to chyba Chuck wymięka :mellow:
-
Biedaki. Bądżcie poprostu facetami a nie dupkami. Nawet Komendant ładnie popłynie z falą. nCzy może nie wiecie co to honor. Przypomnijcie takiemu treść naszej roty.
Sory, ale nie widzę związku między treścią roty, a byciem jeb.nym przez jakiegoś niedowartościowanego gamonia tudzież gamoniów.
Ty widzisz? Jeśli tak - oświeć mnie. -_-
-
Ja myslałem że w straży nie ma fali, że tylko w MONIE jest
Fala za duże słowo, chodzi o uprzykrzanie pracy, taki light mobbing :mellow:
-
Anonim ja rozumie, że ostatnio Twoje życie to Forum - więcej takich forum będzie żyło ale nie wal 3 postów pod sobą jest taka funkcja jak modyfikacja postu :):):) Pozdrawiam
-
Jak fala młody troszkę po sprząta , będzie miał troszkę więcej służby dyżurnego niż starsi koledzy to jeszcze nie fala , a co do tego z 15 letnim stażem no to już lekka przesada , taki chyba to już powinien brać wszystko na zimno , a nie bawić się w fale .Komedia jak dla mnie . pozdrawiam
-
Witam.
Przeczytałem wasze wszystkie wypowiedzi i chce mi sie tylko śmiać bo coś takiego jak FALA nie istnieje i istnieć nie bedzie i zaraz postaram się wam to wyjaśnić.
W dzisiejszych czasach (przynajmniej w moim rejonie) zatrudniani są do pracy tzw młodzi którzy mają układ z kimś wyżej postawionym (wujek ciocia itp itd) i każdy stary musi sie grubo zastanowić czy może wykonać jakiś ruch w strone tegoż to osobnika aby nie być za chwile zawołanym na dywanik w sprawie upomnienia wzrokowego:).
Inną sprawą która tu opisujecie jest: że młody musi robić za dwóch i na niego wszystko spada i jestem za tym całym sobą ponieważ uważam że jak nie sprubuje wszystkiego nie bedzie umiał niczego to że pojeździ na szmacie plus bo jak sie tu nauczy i przyzwyczai to przeniesie to do domu (żona zadowolona) że poczyści wozy - plus bo pozna sprzęt (nie bedzie latał jak mucha nad kupą dookoła samochodu podczas akcji, a siedzenie na warcie - można uznać za odpoczynek od pracy fizycznej.
Generalnie mówiąc wychodze z założenia że każdy młody powinien być zjechany (oczywiście w ramach ludzkiego rozsądku) po to tylko aby znał swoje miejsce w szyku.
Przypominam że jesteśmy formacją mundurową i każdy młody czy stary ma takie swoje miejsce w szeregu czy mu sie to podoba czy nie.
PS przytocze teraz wam wszystkim sytuację z mojego JRG w której młody nie znał swojego miejsca chyba :
zastęp pojechał na przysłowiową plamę oleju. Dowodził oficer (st. kpt) dowódca zmiany, a w załodze było dwóch ogniomistrzy i jeden strażak (świeżo po przyjęciu do służby) o nazwisku zbieżnym z wysoko postawionym oficerem w KW. no i więc zajechali dowódca wydał polecenia chłopaki zabrali sie do roboty (oczywiście zabezpieczyli posypali sorbentem) i czekają aż troche zasorbuje.
Po paru chwilach dowódca (przyp. st. kpt) do młodego (stażysta) mówi:
młody weź miotłe i pozamiataj
stażysta na to:
są inni
dowódca:
powtarzam pozamiataj
stażysta:
a ty nie możesz też stoisz.
i to jest właśnie tzw brak "FALI"
Inaczej podchodząc do sprawy może zacznijmy ich traktowac bezstresowo:)
Pozdrawiam wszystkich tych co szukają FALI w straży.
-
Można powiedzieć, że popieram przedmówcę w prawie całej rozciągłości.
Tak jak piszesz - tak powinno być - poza tą ostatnią sytuacją z tą plamą ^_^.
Ale widocznie są jeszcze jednostki, gdzie zmianowe relacje są zachwiane - autor postu chyba o takiej właśnie sytuacji pisze..
-
...zastęp pojechał na przysłowiową plamę oleju. Dowodził oficer (st. kpt) dowódca zmiany, a w załodze było dwóch ogniomistrzy i jeden strażak (świeżo po przyjęciu do służby) o nazwisku zbieżnym z wysoko postawionym oficerem w KW. no i więc zajechali dowódca wydał polecenia chłopaki zabrali sie do roboty (oczywiście zabezpieczyli posypali sorbentem) i czekają aż troche zasorbuje.
Po paru chwilach dowódca (przyp. st. kpt) do młodego (stażysta) mówi:
młody weź miotłe i pozamiataj
stażysta na to:
są inni
dowódca:
powtarzam pozamiataj
stażysta:
a ty nie możesz też stoisz.
i to jest właśnie tzw brak "FALI"
Moim zdaniem to nie brak fali, lecz brak zdyscyplinowania.
Utrzymanie dyscypliny i wskazanie właściwego miejsca w szyku nie ma nic wspólnego z falą.
-
I o to miejsce w szyku chodzi. niektórzy zupełnie o tym zapominają. Problem na dziś i jutro.
-
Witam wszystkich na forum.
Mam pytanie do pana bobola który płacze nad swoim losem, że jest goniony jak młody choć ma 15 lat służby. Proszę mi odpowiedzieć ile służb Pan przepracował do tej pory w nowej jednostce? Dlaczego pan nie dostał po 15 latach służby w PSP awansu na wyższy stopień a wynika to z „forum o płace w PSP”, gdzie przedstawia się pan jako starszy strażak o ile mi wiadomo bez niczego można skończyć szkołę podoficerską?. Pisze Pan, że musi gary myć, w straży nie gotuje się obiadów jest to mała jednostka, skoro Pan twierdzi, że jest 24 strażaków na zmianie a skoro gotują obiady to Pan też prawdopodobnie jada i po sobie też należy umyć. Oczywiście nie mówię o talerzach tylko o garach, jak to Pan określił, a co do tego czy pan jest młody to w większości zakładów pracy nowe osoby są postrzegane i traktowane jako młode i nie widzę tu związku z żadną falą. Niezależnie czy ma Pan 15 lat służby czy nie. Jest to nieporozumienie i źle postrzegane przez Pana skoro w służbach mundurowych ktoś starszy stopniem wydaje rozkaz przełożony powinien go wykonać. Nadmieniam gdzie jest pańska droga służbowa od dowódcy zmiany do komendanta. A teraz jak nazywa Pan to fala, mogę nazwać Pana rasista skoro dzieli pan miasto i wieś, gdzie w mieście są lepsi a na wsi gorsi. Wynika z tego, że skoro Pan jest w KP a nie w KM traktuje Pan ludzi z wiejskich obszarów jako gorszych, a Oni oprócz szlachetnej pracy będąc strażakami pracują w pocie czoła na polu, aby Pan i inni ludzie mieli co jeść a nie siedzieć na forum i płakać nad tak błahą sprawą! Wstydzę się za Pana, że jest Pan strażakiem tak jak ja, a strażak powinien być bez stronny nie pacząc na polityczne przekonania, kolor skóry, wiarę i nieść pomoc innym, a Pan wyśmiewa się szyderczo z ludzi, którzy mają takie poglądy i tematy jakie Pan przedstawia. Widać, że jest Pan niedowartościowany skoro się Pan tak zachował jak Pan to opisał, mogę Panu powiedzieć z moich spostrzeżeń a pracuje już 26 lat w straży pożarnej że przegrał pan na całej linii wśród całej rzeczy kolegów będących w tej jednostce. Współczuje Panu że stanie się Pan odludkiem że nie będzie Pan mógł zamienić żadnego słowa i zdania z kolegami i zostanie pan sam a u nas działa jedność . Nie zazdroszczę Panu tych wszystkich przeżyć w nowej jednostce.
Z poważaniem strażak z 26 letnim stażem i 50 na karku, który przeszedł wszystkie szczeble służbowe w dużym mieście.
P.S. Przepraszam za tak długi post osoby które są na forum ale pewne sprawy trzeba wyjaśnić
-
Szanowny Bobolu.
To co piszesz o wieśniakach na zmianie świadczy tylko o tym że jesteś człowiekiem bez honoru, ambicji, inteligencji. Twoja postawa i podobnych sobie klakierów jest krytyczna i śmieszna, wstydź się dziadu że określasz się mianem strażaka, co ty wiesz o pożarnictwie?? Nie mam dla ciebie żadnej litości.
-
Jedna zasada: nie falowo to regulaminowo, do tego co napisał Piotr998 mozna tylko dopisac że na takich kozaków jest jeden sposób regulamin oraz zlewka gnojka na zmianie, a szybko sie nauczy szacunku i zadne zbieżne nazwisko mu nie pomoże, także zlewac takiego z góry na dół aż w końcu sam przyjdzie z przeprosinami.
-
... ale pewne sprawy trzeba wyjaśnić
Do tego nie trzeba zakładać nowego tematu, wystarczy pociągnąć dotychczasowy.
-
Szanowny Bobolu.
To co piszesz o wieśniakach na zmianie świadczy tylko o tym że jesteś człowiekiem bez honoru, ambicji, inteligencji. Twoja postawa i podobnych sobie klakierów jest krytyczna i śmieszna, wstydź się dziadu że określasz się mianem strażaka, co ty wiesz o pożarnictwie?? Nie mam dla ciebie żadnej litości.
Ale kolegę strasznie okrzyczałeś - to też o tobie nie świadczy za dobrze.
A już zupełnie nie widzę związku między wiedzą o pożarnictwie, a stosunku do mieszkańców wsi..
Przecież na logikę - można kogoś/czegoś nie lubieć, a fachowcem być bardzo dobrym..
No mercy - to dopiero podejście.
Każdego tak ostro traktujesz??
Mam nadzieję, że nie..
Pozdrawiam mimo wszystko -_-
-
Każdy musi znać swoje miejsce w szeregu.
Nie do pomyślenia, żeby podwładny w ten sposob się zwracał do d-cy, nawet gdyby był to syn prezydenta. U mnie miałby juz przeje...ne.
Fala była i będzie, była brutalna 20- 30 lat temu w wojsku.
Teraz to nawet w szkołach gnoje (szcególnie jak są w grupie) wymyślają fale, która często kończy się tragicznie.
-
bobol jest poprostu inny. jakby był prawdziwym mężczyzną nie plakał by z byle powodu. tak sie zachowuja tylko pedały lub osoby które mają bynajmniej jakiś kompleks ik. coż chłopie współczuję ci ale życia w jednostce to ty już miał nie będziesz. a propos kij ma dwa końce ale widły tylko jeden
-
bobol jest poprostu inny. jakby był prawdziwym mężczyzną nie plakał by z byle powodu. tak sie zachowuja tylko pedały lub osoby które mają bynajmniej jakiś kompleks ik. coż chłopie współczuję ci ale życia w jednostce to ty już miał nie będziesz. a propos kij ma dwa końce ale widły tylko jeden
-
Nie do pomyślenia, żeby podwładny w ten sposob się zwracał do d-cy, nawet gdyby był to syn prezydenta. U mnie miałby juz przeje...ne.
No to powiem ci, że nie do końca masz rację.
Czasem układ potrafi być tak silny, że nic się nie da zrobić i gnoje się panoszą na lewo i prawo, a innym pozostaje się przyglądać.
I nie musi to być syn prezydenta - uwierz mi. -_-
bobol jest poprostu inny. jakby był prawdziwym mężczyzną nie plakał by z byle powodu. tak sie zachowuja tylko pedały lub osoby które mają bynajmniej jakiś kompleks ik. coż chłopie współczuję ci ale życia w jednostce to ty już miał nie będziesz. a propos kij ma dwa końce ale widły tylko jeden
A ja współczuję tobie prostactwa i braku kultury proroku.
Niezły z ciebie maczo, ty to musisz mieć u siebie w jednostce pozycję..
-
ale mi odpowiedziałes szok strasnie sie wystrasylem . nie wiem w której ty jestes jednostce ale jak tacy ludzie maja gasić pożar jak bobol czy jakiś anonim to lepiej sie zastanowic poco oni wogóle poszli do psp, chyba tylko pozamiatac chociaz niewiem czy do tego sie chociaz nadaja
-
tak sie zachowuja tylko pedały lub osoby które mają bynajmniej jakiś kompleks ik.
Nie pedały tylko homoseksualiści.
I skąd wiadomo jest Ci że homoseksualiści tak się zachowują ??
Czyżby to Młodzież Wszechpolska zasiliła szeregi PSP ?
a propos kij ma dwa końce ale widły tylko jeden
Zulu-Gula pokazywał kiedyś w telewizji kij który miał 3 końce.... :D
Widły też mają (minimum) dwa końce.... jak wszystko co sie zaczyna i kończy...
ale jak tacy ludzie maja gasić pożar jak bobol czy jakiś anonim to lepiej sie zastanowic poco oni wogóle poszli do psp
A skąd wiesz czy Anonim nie jest the bestciakiem w ratownictwie technicznym a Bobol w chemicznym ??
Widzę że gościmy na forum prawdziwego IRON MAN-a
(http://www.chicouniform.com/Fire/Firefighter_at_flames.jpg)
-
do bk
Ale ja nie napisałem tego, żebys się wystraszył.
Po drugie - jak trzeba było zamiatać - to zamiatałem - tak praca i nie wstydzę się tego, koledzy mnie baaardzo chwalili, że super profesjonalnie posługuję się szczotą :mellow: - więc jak najbardziej do zamiatania się nadaję. ^_^
A po co poszedłem do PSP?
Bo to fajna praca i daje dużo satysfakcji
pozdrawiam PANIE MACZO ^_^
-
a propos kij ma dwa końce ale widły tylko jeden
jak już napisałem w innym (o takim samym tytule temacie ) nie możliwe żeby coś miało jeden koniec co jest z niczym nie połączone.
Jesli jesteś wieśnianinem to twoja wiedza na temat sprzętu rolniczego jest bardzo nie precyzyjna.
-
Tak sobie "przypadkowo" trafiłem na to forum, bo chociaz jestem z branży, to od niedawna mam net. Poczytałem i za głowę się złapalem - dyskusja o niczym. Człowiek ma problem, a tu wiekszość przekonuje Go, że tego problemu nie ma. Uważnie przegladając ten wątek mozna by pomyśleć, że sami twardziele wśród nas (owszem, niektórzy przyznali, że ciężko było na początku!!!). A ja widzę to tak - przyszedł nowy, może z większej jednostki, może ze specjalistycznej, może z konkurencyjnego miasteczka,to trzeba mu dokopać - "bo my som tu starzy i na swoim i co nam tu bedzie jakiś INNY szurał?". A człowiek przyzwyczajony do NORMALNYCH zachowań w poprzedniej JRG doznał szoku, że tak można kogokolwiek traktować. I nie dziwię mu się - u nas na PB każdy sprząta po sobie, a jak jest robota ogólna, to nikt nie jest ani faworyzowany, ani gnębiony - każdy ma swoją działkę i zasuwa. A sprawa "wieśniactwa" - to tak jak z panienkami lekkich obyczajów - to nie zawód - to charakter. Wszędzie sie takie mendy kręcą i umilaja życie innym.
Pozdrawiam all. :mellow:
-
Eee nie przejmuj się - takich dyskusji jest więcej. ^_^
No właśnie to jest niepokojące, że człowiek ma problem - bo to jest problem, ale ludzie jadą po nim jak po łysej kobyle, zamiast mu pomóc.
A potem się ludzie dziwują, że źle się dzieje we firmie.
A co tu się dziwić? Skoro na forum wyłażą takie zachowania, to przekłada się to na real niestety..
Nie wiem - może to taka natura siedzi w ludziach??
Niby jedna wielka rodzina, a jak przychodzi co do czego, to gnojenie i destrukcja.
Ech..
-
bobol jest poprostu inny. jakby był prawdziwym mężczyzną nie plakał by z byle powodu. tak sie zachowuja tylko pedały lub osoby które mają bynajmniej jakiś kompleks ik. coż chłopie współczuję ci ale życia w jednostce to ty już miał nie będziesz. a propos kij ma dwa końce ale widły tylko jeden
:huh: " bk" to nie Iron men,jak nazwał go Geddeon tylko aluminiowa męcizna!!!
-
Szanowny Starszy Strażaku Bobolu
Dlaczego nie ma od ciebie żadnego postu na temat fali w psp gdzie sie ukrywasz. a może nie posiadasz komputera i napisałeś to wszystko na służbie. i zapamiętaj sobie że ta wrona która w swoje gniazdo sra to wielkie g.. ma.
:wacko:
-
Drogi kolego (?) bk, czy byłbyś uprzejmy wypowiadać się "ad rem", nie "ad personam"?
Twoje wypowiedzi fatalnie świadczą o Tobie, nie o bobolu.
A w temacie: fala była, jest i będzie w skoszarowanych strukturach hierarchicznych
pozbawionych dozoru i zajęcia, zwłasza jeśli grupa obfituje w pogięte osobowości.
Znam to z wojska (OTK), widywałem i u nas. Fatalnie świadczy o dowodzeniu.
Tam gdzie jest robota, nie ma fali - ryzyko jednoczy ludzi: czy się mylę?
Przy akcji zdarzają sie nie tylko wypadki, ale i niemiłe niespodzianki...
Bobol sam musi rozwiązać problem i robi to sensownie.
Nie należy mylić fali z powiedzmy... "docieraniem".
To skuteczny instrument na odpornych na argumenty i myślenie,
tylko pytanie czy właściwie używany... wszystko zależy od konkretnej sytuacji.
Wieloznaczna sytuacja - to i konkretnej odpowiedzi nie będzie.
Rację ma emer : głupoty fali regulaminem, głupoty regulaminu falą.
-
No i "fala" chyba odpłynie na plan dalszy... Tak w życiu, jak i na forum ^_^
-
No i dobrze, bo jakby nie było "fala" jest zjawiskiem marginalnym w realu, więc nie ma co się strasznie rozpisywać na ten temat -_-
-
Szanowny Starszy Strażaku Bobolu
Dlaczego nie ma od ciebie żadnego postu na temat fali w psp gdzie sie ukrywasz. a może nie posiadasz komputera i napisałeś to wszystko na służbie. i zapamiętaj sobie że ta wrona która w swoje gniazdo sra to wielkie g.. ma.
:wacko:
Przepraszam że tak rzadko zabieram głos w tym wątku, ale nie mam za bardzo czasu. W chwili obecnej jestem na Kursie Podoficerskim. Ale obiecuje że w miarę możliwości będę odpisywał na wszystkie maile kierowane w moim kierunki nawet na te złośliwe. Wszystkie uwagi zawarte w tych mailach są dla mnie bardzo cenne, nawet jeśli ktoś w jednym z listów uważa mnie za „DNO”
Pozdrawiam,
B.
-
Czytając wypowiedzi boboli soboli i tych innych wariatów chcę powiedzieć iż wam się wszystkim w główkach pomieszało, zawsze byla, jest i będzie zależność służbowa. Ton waszych wypowiedzi uderzających w ludzi pochodzących ze wsi tworzy sztuczne podziały i tylko w waszych spapranych mózgach mogły się wytworzyć takie myśli, najlepiej będzie jak ten temat wraz z bobolem zniknie raz na zawsze.
PROSTY CHAM ZE WSI.
-
Miło by było zauwazyć, że niektórzy czytają ze zrozumieniem... klos. A jak Cię ponosi urazona duma, to nie obrażaj innych. Napisałem wyraźnie, że "wieśniak" to charakter, a nie miejsce urodzenia ew. zamieszkania - dziękuję za uwazną lekturę postu.
Pozdrawiam all ^_^
-
Chcialem wszystkim na forum oglosic iz Bobol wcale nie jest na kursie podoficerskim ale na L4. Wiec jak widzicie za bardzo mu nie mozna ufac.
-
Dzien dobry,
Czytając to wszystko włos mi się jeży na głowie. Czy niektórzy mężczyźni muszą być aż takimi troglodytami? Czy trzeba wyżywać się na innych aby udowodnić sobie swoją wartość? Czy macie Szanowni Panowie z jednostki bobola aż tak niskie mniemanie o sobie?
Szanowny Panie Blitzkrieg!
Odnoszę wrażenie, iż zapisal Pan się na forum tylko po to aby dokopać bobolowi. Jednak sądzę, że czyniąc to w takim pośpiechu zapomniał Pan o przeczytaniu regulaminu forum. Szczególnej uwadze polecam punkty 4 i 14.
Punkt 4. Każdy użytkownik tego forum, przez fakt skorzystania z możliwości wypowiedzenia się w tym miejscu, zobowiązuje się do nie publikowania fałszywych informacji lub niedopowiedzeń oraz sformułowań obraźliwych, nieprzyzwoitych, poniżających, wyrażających nienawiść, naruszających cudzą prywatność oraz gróźb i treści z innych względów prawnie niedopuszczalnych w miejscach publicznych.
Punkt 14 Bądź uprzejmy i staraj się pomóc innym. Jeśli nie masz nic wartościowego do dodania w danym temacie, nie pisz, i tak zostanie to skasowane przez moderatorów.
Pozdrawiam,
Froggy
PS. Wieśniactwo to, jak już ktoś wczesniej zauważył, stan umysłu bynajmniej nie warunkowany miejscem zamieszkania. Najlepsze (i najbardziej znane) przykłady mamy w Sejmie. To jak z kurewstwem - to nie zawód tylko charakter.
-
Czy niektórzy mężczyźni muszą być aż takimi troglodytami?
Czy trzeba takich słów używać zwracając się do prostych ludzi i opisując proste rzeczy, a może to chęć błyśnięcia?
Straszonko też niepotrzebne , a może Blitzkrieg napisał prawdę.
Ja osobiście nie wierzę babolowi(sam nick wybrał oryginalny :huh:),
po prostu niemożliwym jest dla mnie to ,że facet po 15 latach służby nie ma szacunku wśród kolegów.Chyba ,że opinia przyszła za nim z poprzedniej JRG?
-
A którego słowa/słów Pan nie rozumie? Na www.pwn.pl jest bardzo dobry słownik języka polskiego i wyrazów obcych. Polecam! :)
A może Blitzkrieg nie napisał prawdy?! Jezeli Blitzkrieg zna bobola to wspólczuję bobolowi takich "uprzejmych kolegów". Chodzi mi o sytuację w tej jednostce. Jeżeli zna, w co wątpię, ponieważ nie podał żadnych konkretnych danych.
-
Słowo "mężczyźni" :rolleyes: sprawiło mi mały problem, posłużyłem się twoją wskazówką poczytałem i to samo proponuje babolowi.
Opis sytuacji w jednostce znamy tylko z rejacji babola, a może to ściema? :huh:
-
Problematyczne słowo "męźczyźni" można z powodzeniem zastąpić określeniem "samcy".
Ps. Samczyk, który rozpoczął tą dyskusję ma nick "BOBOL" a nie babol. Drobna literówka.... Prawie to samo. Ale jak wiemy z reklamy prawie robi wielką różnicę.
-
Przegiąłem.
Przepraszam.
-
BOBOL to imię pochodzenia starosłowiańskiego. Oznacza: za Boga bolejący, męczennik. Zdrobnienia: Bobo. Inne formy: Bol. Forma żeńska: Bobola, Bola.
Może stąd ten nick. Nie sądzę, żeby pochodził od wspomnianej przez Pana kupy. Ale każdy tłumaczy sobie to jak chce. Komu do czego bliżej. :)
Dop. moder. Posty nie nt. jw. zostaną usunięte!
-
Ależ posty są na temat! Jedni twierdzą, że Bobol kłamie, inni, że nie... A kto go tam wie, może tylko chciał wrzucić kij w mrowisko? Kwestia nicku też istotna - bo skąd on go wziął? Jeśli od własnego imienia (co jest najprawdopodobniejsze), to Ci, co go znają powinni to najlepiej wiedzieć, a jeśli to nie ta osoba, to po co się wypowiadają...
Moim zdaniem facet nie buja, tylko bojąc się, co będzie po powrocie na PB z kursu, nie wytrzymał napięcia i ulał żółci...
-
Proszę mi odpowiedzieć ile służb Pan przepracował do tej pory w nowej jednostce? Dlaczego pan nie dostał po 15 latach służby w PSP awansu na wyższy stopień a wynika to z „forum o płace w PSP”, gdzie przedstawia się pan jako starszy strażak o ile mi wiadomo bez niczego można skończyć szkołę podoficerską?.
A co ma do rzeczy, ile ktoś służb przepracuje w nowej jednostce? Ja juz po pierwszej wiedziałem, że dobrze trafiłem - ludzie dali mi to odczuć swoim zachowaniem. W przypadku bobola nie wyglada na to!
W temacie szkoły podoficerskiej - może nie chciał, moze nie mógł z róznych powodów, a poza tym - gdyby wszyscy mieli podoficerów, to kto byłby starszym strażakiem?
Pisze Pan, że musi gary myć, w straży nie gotuje się obiadów jest to mała jednostka, skoro Pan twierdzi, że jest 24 strażaków na zmianie a skoro gotują obiady to Pan też prawdopodobnie jada i po sobie też należy umyć. Oczywiście nie mówię o talerzach tylko o garach, jak to Pan określił, a co do tego czy pan jest młody to w większości zakładów pracy nowe osoby są postrzegane i traktowane jako młode i nie widzę tu związku z żadną falą. Niezależnie czy ma Pan 15 lat służby czy nie. Jest to nieporozumienie i źle postrzegane przez Pana skoro w służbach mundurowych ktoś starszy stopniem wydaje rozkaz przełożony powinien go wykonać.
No nie wiem, czy wszędzie nowy, bez wzgledu na staż i wiek, traktowany jest jak młody. Nie ma tego w mojej JRG. Więc nie wszędzie... Uogólnienia niszczą ten kraj! A, jeszcze jedno - jak starszy stopniem wydaje rozkaz podwładny powinien go wykonać.
Nadmieniam gdzie jest pańska droga służbowa od dowódcy zmiany do komendanta.
Nadmieniam :wacko:, iż należy uważniej czytać posty i ze zrozumieniem - w którymś wcześniejszym jest to wyjaśnione!!!
Wstydzę się za Pana, że jest Pan strażakiem tak jak ja [...] mogę Panu powiedzieć z moich spostrzeżeń a pracuje już 26 lat w straży pożarnej że przegrał pan na całej linii wśród całej rzeczy kolegów będących w tej jednostce.
To znaczy w której jednostce?
Współczuje Panu że stanie się Pan odludkiem że nie będzie Pan mógł zamienić żadnego słowa i zdania z kolegami i zostanie pan sam a u nas działa jedność . Nie zazdroszczę Panu tych wszystkich przeżyć w nowej jednostce.
To w Twojej jednostce takie porządki panują i tak traktuje się kolegów, z którymi trzeba pracować? To może jeszcze w odwecie za urażoną dumę nie pomaga się koledze w czasie akcji? Piękne układy masz u siebie...
-
bobol jest poprostu inny. jakby był prawdziwym mężczyzną nie plakał by z byle powodu. tak sie zachowuja tylko pedały lub osoby które mają bynajmniej jakiś kompleks ik. coż chłopie współczuję ci ale życia w jednostce to ty już miał nie będziesz. a propos kij ma dwa końce ale widły tylko jeden
Ja nie płaczę, tylko pytam innych o zdanie i opinię na ten temat. Nie wiem, o której jednostce piszesz? O mojej czy swojej, bo napewno nie o naszej wspólnej, gdyż nawet w mojej nowej JRG nie ma tak zawistnych ludzi. A może są? Przekonam się, jak wrócę po kursie.
Chcialem wszystkim na forum oglosic iz Bobol wcale nie jest na kursie podoficerskim ale na L4. Wiec jak widzicie za bardzo mu nie mozna ufac.
Widzę, że "wojna błyskawiczna" jest Twoim żywiołem. Tylko chyba tym razem walczysz z własnym urojeniem. Czy Ty kolego jesteś z mojej JRG? Bo ja nie jestem tego taki pewien. Chyba zagiąłeś na kogoś parol i uważasz, że to on się tu wypowiada.
A swoją drogą to bardzo nie fair "kablować" na kolegę. Współczuję temu, kogo masz na myśli, że ma takich kolegów na PB. A poza tym, ciekawe kogo interesuje czyjś pobyt na L4? :huh: Bo mnie nie!!!
-
A, jeszcze jedno - jak starszy stopniem wydaje rozkaz podwładny powinien go wykonać.
Rozkazy wydaje przełożony podwałdnemu, a nie starszy młodszemu.
-
Pewny jesteś?? ^_^ ^_^
Tak jak piszesz powinno być, ale czasem BYWA przeciwnie ^_^
-
Rozkazy wydaje przełożony podwałdnemu, a nie starszy młodszemu.
Hmm...a mi się wydawało, że w PSP nie funkcjonuje pojęcie rozkazu (chyba, ze bojowego podzcas dzialań lub ćwiczeń), a polecenie służbowe?
-
W rocie ślubowania (art.30.1 ustawy o PSP) jest „ … Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję przestrzegać prawa, dyscypliny służbowej oraz wykonywać polecenia przełożonych. …” Rozkaz (inaczej dyktat) zwykło się określać szczególną formę (odmianę) polecenia określonego działania lub zaniechania wykonania określonej (konkretnej) czynności, wydanego służbowo ustnie bądź pisemnie lub za pomocą sygnału przez przełożonego dysponującego zależnością służbową nad osobą, której wydano polecenie, w szczególności w warunkach tzw. „bojowych”, do których w jednostkach organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej, w tym PSP zalicza się organizowanie i prowadzenie działań ratowniczych oraz ćwiczeń. Ot tyle w największym uproszczeniu - chyba, że jest inna, zgoła odmienna interpretacja.
Z wyrazami szacunku, poważaniem i pozdrowieniami
jaza
-
Rozkazy wydaje przełożony podwałdnemu, a nie starszy młodszemu.
Hmm...a mi się wydawało, że w PSP nie funkcjonuje pojęcie rozkazu (chyba, ze bojowego podzcas dzialań lub ćwiczeń), a polecenie służbowe?
Polecenie służbowe to co innego. Mi chodziło o to, żeby nie używać słowa rozkaz do poleceń typu "Umyj gary" często wydawanych młodszym przez starszych, bo to jak strzelanie z armaty do komara ;)
-
Mi chodziło o to, żeby nie używać słowa rozkaz do poleceń typu "Umyj gary" często wydawanych młodszym przez starszych, bo to jak strzelanie z armaty do komara ;)
Odnosząc się do przypadku założyciela tego wątku, to różnie to bywa z tymi poleceniami służbowymi. Bo jak traktować taki numer?
... co mi oznajmia podoficer dyżurny? - że mam pełnić za niego służbę o 2.5 godziny dłużej – czyli od 00:00 do 06:30 zamiast od 02:00 do 06:00 - cytat jego wypowiedzi „bo taki jest mój przywilej” ! Takich przypadków jest więcej, że muszę coś za kogoś robić.
Ja bym nie wytrzymał zbyt długo i doszlo by do "drobnej" rozmowy na osobności!!!
-
Jak fala -głupota, woda sodowa i czasani dajemy się gnębic żeby miec spokój.
-
Jak fala -głupota, woda sodowa i czasani dajemy się gnębic żeby miec spokój.
Jak ktoś jest masochistą, to niech daje sie gnębić dla "świętego spokoju". Sądzę, że większość z nas woli mieć miłą i przyjazną atmosferę na PB, a nie być gonionym jak popychadło.
W mojej JRG jak pojawia się nowy (stary czy młody - bez różnicy) człowiek, to jest przyjęty pozytywnie i nie ma żadnego wyżywania się na nim. W każdym drzemią jakieś talenty, więc staramy się gościa wciagnąć w nasze sprawy - może będzie mógł coś dobrego zrobić dla JRG, albo prywatnie dla kolegów. Tak "zdobyliśmy" kolegę - komputerowca (teraz pomaga nam przy naszych domowych kompach a nawet wielokrotnie robił coś dla JRG), inny kumpel jest fachowcem od instalacji gazowych, a jeszcze inny ma uprawnienia elektryka. Mamy mechanika samochodowego - jego brat ma warsztat - więc z naszymi prywatnymi pojazdami mamy do kogo uderzać!!! I jest super!
Ale to wszystko dzięki spokojowi na PB i przychylnemu podejściu do nowych ludzi - wszyscy mają z tego korzyść!!!
:D
-
Witam w to jakże piękne, słoneczne sobotnie popołudnie! :D
Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy rozumieją moją sytuację i starają się pomóc mi dobrymi radami, jak w tej sytuacji mam się zachować.
Co się tyczy wypowiedzi pozostałych uczestników tej dyskusji - pamiętajcie, iż stare chińskie przysłowie mówi: "Słowo wróblem wylatuje a wołem wraca".
Pozdrawiam,
Bobol