strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: esmolol w Październik 19, 2006, 18:28:47

Tytuł: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: esmolol w Październik 19, 2006, 18:28:47
Witajcie!
Jest to mó pierwszy post na tym Forum. Jestem w trakcie pisania pracy nt. Ratownictwa w Polsce. Aktualnie jestem w trakcie pisania wątku o straży pożarnej. Pytam was, jako zawodowców, którzy mają z tym styczność w praktyce, jak wygląda rola straży pożarnej (ogólnie straży pożarnej bez podziału na OSP/PSP) na miejscu wypadku drogowego. Chodzi mi o takie "statystyczne wartości" jakie działania najczęściej podejmujecie, średnio po jakim czasie jesteście na miejscu, itp.
Z góry dziękuje za odpowiedzi
Konrad
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: J23 w Październik 20, 2006, 21:52:03
Bardzo szybko to zależy gdzie jest wypadek ale w dalszym ciągu jesteśmy przed pogotowiem i policją
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Porta w Październik 21, 2006, 07:40:39
Czasami do posprzątania drogi :)
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: huncio w Październik 21, 2006, 12:06:44
szybkosc: 1 minuta na kilometr drogi - to tak srednio, wiadomo ze w miesci dluzej na trasie krocej
wyjazd od zgloszenia do 1 minuty

dzialania:
prawie zawsze odciecie akumulatora, neutralizacja rozlanych plyniow
kierowanie ruchem (niestety Policja nie bardzo sie kwapi)

a reszta to zalazy od zdazenia:
wywazanie drzwi - najczesciej, obcinanie dachu rzadko..

Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: rademenes99 w Październik 21, 2006, 16:12:29
Pierwsze działania na miejscu to przedewszystkim oznaczenie miejsca zdarzenia i zapewnienie bezpieczeństwa ratownikom( wtym również stabilizacja pojazdu i odcięcie klem akumulatora);oczywiście nie robią tego wszyscy... monitorowanie poszkodowanych(nego); udzielenie pomocy przedmedycznej (bankowo kołnierz), przygotownie do ewakuacji poszkodowanych (czyli ewntualne cięcie karoserii), czasem kierownie ruchem (ostatnio dość często); po zabraniu poszkodowanych, zrobieniu zdjęć przez Policję oraz odholwaniu wraku(ów) sprzatanie jezdni...
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Feuerwehrmann w Październik 30, 2006, 22:12:15
udzielenie pomocy przedmedycznej (bankowo kołnierz)

nie ma takiego czegoś takiego jak "pomoc przedmedyczna", co najwyzej "przedlekarska". Czujesz różnice?
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: bulon w Październik 31, 2006, 07:49:26
pierwsza pomoc medyczna
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: sly w Listopad 05, 2006, 13:41:00
Witam serdecznie.Kilka słów w odpowiedzi na Twoje pytania.U nas w mieście na miejscu działań jesteśmy w 80% na szarym końcu.Zawodnicy z pomocy drogowej mają podsłuch na wszystkie częstotliwości służb ratunkowych!!!!Gdy zgłoszenie trafia np.do pogotowia to załoga erki jedzie na miejsce i dopiero gdy nie dają rady to wzywają nas!!!!!!! Tylko w przypadku zgłoszenia do naszego MSK jesteśmy alarmowani na czas.Tak to wygląda......niestety smutna szara rzeczywistość :huh:Co się tyczy naszych działań to świetnie to ujął kolega   rademenes99.Choć mam zastrzeżenia co do sprzątania jezdni??Jeśli używamy sorbentów itp.to owszem sprzątamy my,ale pozostałości w postaci szkła,plastików .elementów odciętych z karoserii pojazdów to wszystko usuwają chłopacy z pomocy drogowej w końcu za to biorą pieniążki ^_^.Pragnę również zaznaczyć i przypomnieć wszystkim,że to strażacy dowodzą na miejscu akcji.Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :rolleyes:
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Rafał998 w Listopad 05, 2006, 14:15:01
Tak SLY masz racje jestem takiego samego zdania za to biora kase .
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: HAZMAT w Listopad 23, 2006, 00:58:52
Cytuj
"nie ma takiego czegoś takiego jak "pomoc przedmedyczna", co najwyzej "przedlekarska". Czujesz różnice?"


TY feuercośtam ,,Czy ty jesteś Qrwa normalny????

a co to za różnica...spuszczacie się nad teorią pożarnictwa a h..a wiecie o aspektach praktycznych DOBREJ ROBOTY...to się chyba nazywa PRZEROST FORMY NAD TREŚCIĄ :huh:


Czujesz różnice?!?!?

Kolejne posty zawierające słowa niecenzuralne będą kasowane bez ostrzeżenia. Można oczywiście nie zgadzać się z poglądami innych.
Moderator
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Feuerwehrmann w Listopad 25, 2006, 00:41:03
TY feuercośtam ,,Czy ty jesteś Qrwa normalny????
a co to za różnica...spuszczacie się nad teorią pożarnictwa a h..a wiecie o aspektach praktycznych DOBREJ ROBOTY...to się chyba nazywa PRZEROST FORMY NAD TREŚCIĄ :huh:
Czujesz różnice?!?!?
ciekawe, jak żeś Pan przeszedł badania lekarskie (psychiatra/psycholog)  :huh:

Dop. Moderatora: Atakowanie osób jest niezgodne z regulaminem. Można atakować poglądy a nie osoby!
Tytuł: Odp: ROLA straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: bulon w Listopad 25, 2006, 02:06:26
bez spuszczania sie nad teoretyczna czescia ratownictwa nie ma dobrego praktycznego ratownictwa a tylko bledna swiadomosc ze jest sie super praktykiem.
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Gollum w Listopad 26, 2006, 14:16:30
Dobrze powiedziane Bulonie...pomimo tego co byśmy nie zrobili zawsze mogliśmy to zrobić lepiej...z mojej praktyki dodam że jeśli chodzi o policję to jest śmiech, często przyjeżdzają we dwóch (jeden mierzy a drugi spisuje ) a my lizaki w dłoń i kierujemy ruchem...coś jest tu nie tak...natomiast jeśli zaś mowa o sprzątaniu to co nieco pomagamy jeśli to jest na drodze i mozę zagrażać...jeśli poza drogą to zajmują się tym chłopaki z pomocy drogowej...resztę czynności wyczerpująco opisali koledzy powyżej...
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: HAZMAT w Listopad 26, 2006, 18:07:48
Bulon zanim zaczniesz krytykować to najpierw zastanów się nad treścią i intencjami...i kolejny raz powtarzam...nie powp....lałem umysłów..ale jak czytam takie posty no to wybacz....

Cytuj
nie ma takiego czegoś takiego jak "pomoc przedmedyczna", co najwyzej "przedlekarska". Czujesz różnice?
...może sam wypowiesz się na temat tego cytatu



A to Do Pana Feuer....Psychologa nie przeszadłem...jestem z tych co dali w łapę na początku i mieli w d...pie egzaminy sprawnościówkę i teorie...SAP skończyłem ledwo co po 18 komisach ale miałem garba więc poszło i tak nadal ślizgam się na czyjejś du.....pie ufając że mój debilizm nie wyjdzie na jaw. Aha a ojca miałem komendanta i wójka jego zastępcę...
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: emer w Listopad 26, 2006, 19:10:47
Dobrze powiedziane Bulonie...pomimo tego co byśmy nie zrobili zawsze mogliśmy to zrobić lepiej...z mojej praktyki dodam że jeśli chodzi o policję to jest śmiech, często przyjeżdzają we dwóch (jeden mierzy a drugi spisuje ) a my lizaki w dłoń i kierujemy ruchem...coś jest tu nie tak...natomiast jeśli zaś mowa o sprzątaniu to co nieco pomagamy jeśli to jest na drodze i mozę zagrażać...jeśli poza drogą to zajmują się tym chłopaki z pomocy drogowej...resztę czynności wyczerpująco opisali koledzy powyżej...

Jest takie stare powiedzenie "gra się tak jak przeciwnik pozwala" jeśli raz pokarzesz że mozesz odwalać policyjną działkę to tak już będziesz robił za każdym razem, owszem, możesz pomóc w kierowaniu ruchem na miejscu zdarzenia, jeśli masz odpowiednie przeszkolenie, oraz nadmiar wolnego czasu. ale jeśli masz na miejscu policje to im przekazujesz miejsce zdarzenia spisujesz dane w wracasz do koszar po wcześniejszym uporzadkowaniu sprawy z ew. wyciekami itd. co mozesz sprzątnąć to sprzątasz a ściągięciem samochodu to już sie zajmą hieny z pomocy drogowej ktorzy nie odpuszczą żadnej stłuczki. Od zapewnienia bezpieczeństwa i płynności w ruchu jest Policja!


BULON: co do spuszczania się nad teorią to kto inny jak nie Ty od X czasu teorytyzujesz próbując uświadomić wszem i wobec różnice w znaczeniu SŁOWA: ratownik medyczny, przedmedyczny, lekarski przedlekarski itd....  ^_^

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: bulon w Listopad 26, 2006, 19:49:13
Cytuj

BULON: co do spuszczania się nad teorią to kto inny jak nie Ty od X czasu teorytyzujesz próbując uświadomić wszem i wobec różnice w znaczeniu SŁOWA: ratownik medyczny, przedmedyczny, lekarski przedlekarski itd.... 


i jeszcze dlugo bede :)
chodz przyjemnosc to zadna i tylko mnie frustruje beton
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Gollum w Listopad 26, 2006, 20:24:57
Wiem o co Ci chodzi Emerze, ale czasem trzeba wykonywać polecenia przełożonych..jeśli wiesz o czym mówię... -_-
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: HAZMAT w Listopad 27, 2006, 23:58:33
EMER 100% poparcia u mnie!!!



PZDR
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: el Fuego w Grudzień 09, 2006, 10:05:01
Wiecie co? Ja nie widzę różnicy w ratowniku medycznym, lekarskim czy jak tam mówicie. Jedyna różnica jaką mi do głowy wbito to ratownik medyczny a pielęgniarz. Ale wracając do tych przedmedycznych i wogóle: jest ktoś w stanie jakoś sensownie to wytłumaczyć?
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: HAZMAT w Grudzień 11, 2006, 12:06:21
el Fuego a oczym ja pisałem wyżej..(czytaj posty dokładniej).. ^_^

Cały czas poruszam temat jebniętych teorii pożarniczych i nomenklatury. Co mają róznice nomenklatury do taktyki...rozpierak kolumnowy czy rozpieracz kolumnowy czy rozpierak cylindryczny czy rozpieracz cylindryczny...ŻENADA!!!!

albo ten tam feuer..."pomoc przedmedyczna a pomoc przedlekarska"...nic dziwnego, że potem cała akcja to DZIEŁO PRZYPADKU jak tacy specjaliści jeżdżą ratować...

pozdro

Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Gollum w Grudzień 12, 2006, 14:56:12
Proszę tego nie odebrać jako ataku na kogoś, ale przeważnie ci najwięksi teoretycy są największymi nogami w praktyce ;)
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: el Fuego w Grudzień 13, 2006, 23:28:06
HAZMAT: Potrafię czytać i wiem, o czym pisałeś we wcześniejszych postach. Jednak oprócz wyraźnego oburzenia z Twojej strony nie znalazłem tam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Ktoś kiedyś powiedział, że "diabeł tkwi w szczegółach", zatem jesli potrafisz wyjaśnić mi różnicę w nomenklaturze - jak sam to ująłeś, to bardzo Cię proszę - zrób to. Zdaję sobie sprawę z tego, że nazewnictwo ma się nijak do taktyki, ale osobiście nóż mi się w kieszeni otwiera kiedy w wieczornym wydaniu wiadomości słyszę, jak to strażacy wchodzili do płonącego budynku ubrani w aparaty tlenowe. Dlatego też nie chcę popełniać "fo pa" (przepraszam, ale nie znam prawidłowej pisowni tego zwrotu -_-) rozmawiając w przyszłości z jakimś medykiem i mówić z nim o pewnych zagadanieniach uzywając błędnego nazewnictwa. Przecież gość by mnie wyśmiał....
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: firemardow w Styczeń 13, 2007, 21:56:52
Dojazd i ustawienie pojazdu
Jak najbliżej miejsca wypadku z zachowaniem odległości bezpiecznej
W razie potrzeby blokujemy pas ruchu, ustawiając sam pod kątem celem zapewnienia bezpieczeństwa ratowników i poszkodowanych
pierwszy pojazd po stronie najazdowej drugi z przeciwnej
ustawienie musi zapewniać możliwość dojazdu innych służb ratowniczych.
Pełne oświetlenie pojazdu  zraz z sygnałami świetlnymi
rozpoznanie trwa do zakończenia działań
określić rodzaj i skalę zagrożeń
czy siły są wystarczające
ustalamy osoby poszkodowane czy są uwięzione i ich stan medyczny
ustalamy kolejność działań i rodzaj sprzętu
ustalamy skalę i specyfikę zagrożenia obecność służb współpracujących
zabezpieczenie terenu akcji
Używamy
SRT
światła pulsacyjne
pachołki
taśma wygradzająca
pachołki znaki ostrzegawcze
Uwzględniamy
rodzaj i skalę zagrożeń w stosunku do szlaku
warunki atmosferyczne, porę dnia
ukształtowanie i rodzaj szlaku
bezpieczeństwo ratowników i osób poszkodowanych
dojazd służb współdziałających
likwidacja zagrożeń
wyłączenie stacyjki i odłączenie akumulatora
stabilizacja
pokrycie rozlewisk paliwowych (pianą, sorbentem)
uwalnianie osób poszkodowanych
Zasady :
ustalamy kolejność uwalniania
bezwzględna stabilizacja pojazdu
zapewnienie bezpieczeństwa poszkodowanych i ratowników
nie przemieszczamy pojazdu
wybieramy najprostszy sposób ratowania
ustalamy kolejność działań
praca w uzbrojeniu osobistym
ekranujemy (osłaniamy) osoby poszkodowane
współpraca z lekarzem
wsparcie psychiczne dla osób poszkodowanych
praca jednym narzędziem
odcięte elementy wynosimy poza teren działania
zabezpieczamy ostre krawędzie
zakończenie działań
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Luty 19, 2007, 11:40:57
Wszystko rozumiem - dzięki za plan

ale o co chodzi z "pracą jednym narzędziem"?
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 25, 2007, 01:35:49
Jedno narzędzie ??!!!
Pedros trudno wywnioskować z kontekstu . Podejrzewam , że chodzi o wykonywanie czynności związanych z rozcinaniem i rozpieraniem konstrukcji samochodu w danym momencie tylko jednym urządzeniem . Jest to może praktyka nie rozpowszechniona , wydłuża czas akcji , ale nie jest tak do końca bezzasadna . Konstrukcja samochodu po uderzeniu w przeszkodę , jest nienaturalnie naprężona w różnych nie przewidywalnych miejscach . Mimo prawidłowej stabilizacji , podczas głównie cięcia z samochodem dzieją się różne nieprzewidywalne rzeczy. Potrafi się na przykład przy odcinaniu dachu złamać podłoga i zamiast mieć klienta już na widelcu , przygniata go deska rozdzielcza . Dlatego kładzie się tak duży nacisk na stabilizację pojazdu , która u nas wygląda jeszcze różnie . Pracując kolejno urządzeniami , można lepiej nad tym panować . Tak to rozumiem , ale co autor miał na myśli , tylko on może się wypowiedzieć .

A jak wypowiadam się w tym temacie to też drażnią mnie dyskusje na temat nazewnictwa , a tyczącego ratownictwa medycznego szczególnie . Mimo że zrobiłem troszkę więcej kursów niż KSRG , a skończyłem na najwyższym osiągalnym poziomie bo na ACLS to nadal jestem strażakiem ratownikiem i robię co do mnie należy . Może czasem wykraczam poza swoje uprawnienia , ale robię to tylko jak nie mam innego wyjścia . I wież kto ma zawsze tylko problem Ratownicy Medyczni z karetki , jeszcze żaden Lekarz mi nigdy nic nie zarzucił , a wręcz odwrotnie . A tak jak stwierdził HAZMAT  są mocni w teorii . W poznaniu Pogotowie Ratunkowe chciało utworzyć jeszcze 2 tzw. śmieciarki , czyli zespoły bez lekarza . Bo jeden jeździ już kilka lat . Ale chłopcy scyklali , lepiej jeździć z doktorem i się mądrzyć mu za plecami .

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: HAZMAT w Luty 25, 2007, 21:53:17
A propos...

maksymalne wykorzystanie narzędzia tak i to jak najbardziej...i dodał bym tu jeszcze maksymalnie mozliwe wykorzystanie czasu pracy narzędzia...poprostu taktyka powinna by elastczna (do rozwoju sytuacji), ale tak żeby przewidywac pewne zamierzenia i np nie wycinac odr azu słupka środkowego (nomenklatura różna...dla mnie C)...po czym zorjentujemy się że trzeba będzię pchac deskę kolumnowym (to przykład oczywście). Konkluzja zminimalizowa liczbę cięc "niepotrzebnych".
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 26, 2007, 11:04:50
Dokładnie tak !
HAZMAT napisał o odpychaniu deski rozdzielczej , rozpieraczem cylindrycznym czy jak tam różni go nazywają . Mówimy tu już o taktyce w użyciu narzędzi hydraulicznych  . Niestety nie wszyscy mają cylindryczny i co w tedy ?  Nauczono mnie kiedyś tak zw. metody przełamywania samochodu . Stosowałem ją później  w kilku przypadkach i jest 100% alternatywą dla użycia rozpieracza ( głownie dla uwięzienia przez koło kierownicze oraz deskę która od góry przycisnęła nogi poszkodowanego ) . Po odcięciu dachu , przy pewnej stabilizacji , nacina się progi samochodu przy przednich słupkach . Następnie podnosi się samochód np. rozpieraczami na połowie długości przednich drzwi , w miedzy czasie dodatkowo stabilizując . Ponieważ z jednej strony mamy ciężki silnik , z drugiej długi tył samochodu , pojazd łamie się w pół i deska z kierownicą cofa się . Uwaga nie do przeprowadzenia w kabrioletach ( kiedyś się „nacięliśmy” podłoga jest wzmacniana ) . Zresztą przy odpychaniu również często nacina się słupki i próg by były mniejsze naprężenia , mniejsze siły do przyłożenia . Każdorazowo jednak wymagana jest ocena i zdrowy rozsądek .       
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: pucek9 w Luty 26, 2007, 18:36:42
Cytuj
Każdorazowo jednak wymagana jest ocena i zdrowy rozsądek .
Właśnie i to jest najważniejsze nie ma uniwersalnego i jedynego dobrego sposobu na dojście do poszkodowanego w jednej sytuacji lepszy jest jeden w drugiej inny ważne aby był skuteczny dlatego wymiana różnych technik i sposobów jest dobrym pomysłem. Ale zasada jest jedna myśleć, bo to podstawa, sprzęt jest tylko narzędziem bezużytecznym bez fachowej i logicznej obsługi. Dlatego w 100% Cie MIKO popieram;)
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 26, 2007, 22:54:46
pucek  masz racje tylko tak nie do końca jest z kim . Rzuciłem taki luźny temat „Wentylatory w straży” i nic poza tym że niby wszyscy je stosują, się nie dowiedziałem . Wiec podejrzewam że wiedza niektórych kolegów na tym forum jest potoczna , nie poparta wiedzą , praktyką i doświadczeniem . W wielu wypowiedziach staram się opisać coś co przeżyłem , o wentylatorach mógł bym napisać też kilka przypadków , np. słynny w naszym regionie przypadek zniszczenia luksusowego domu , gdzie spaleniu uległo 30 cm belki drewnianej , a straty wyniosły kilkadziesiąt tysięcy , właśnie przez błędne i pochopne zastosowanie wentylatora . Ale ja też bym chciał coś ciekawego się dowiedzieć , a nie być koniem pociągowym , narażając się często na niesprawiedliwe opinie .

Ale wracając do tematu napiszę jeszcze jeden post .

Podejrzewam że każdy ma jakąś „ulubioną” technikę w uwalnianiu poszkodowanych z samochodu . Taki schemacik , coś do czego próbuje na początku przyporządkować postępowanie . Jedni zawsze odcinają dach , inni wycinają słupek „C” by dojść z boku itd. Moja metoda od której zaczynam to „uwalnianie bez cięcia” . Uważam , że czasem zbyt szybko i pochopnie sięgamy po narzędzia hydrauliczne . Oczywiście nie kieruje mną tu obawa przed konsekwencjami . Zawsze wychodzę z założenia , że albo poszkodowany opuści pojazd przed moim przybyciem , albo ja go wyciągnę zgodnie z procedurami , nawet jak samochód ma rysę , bo rentgena w oczach nie mam . Ale wracając do techniki , prostej i skutecznej . Polega ona na pochyleniu siedzenia do pozycji lezącej wraz z poszkodowanym . Jak mamy możemy wcześniej założyć KED . Następnie przez otwartą tylną klapy bagażnika wsuwamy pod klienta deskę . Potem klient jest delikatnie wsuwany po desce do góry , aż cały zmieści się na niej . Dalej wyciągnięcie deski z poszkodowanym przez tylnią klapę ( lub okno w większych samochodach , jak nie mamy do czynienia z grubasem idzie ) i po problemie . Czasami konieczne jest wycięcie tylniego siedzenia . Niestety dużym problemem stają się coraz częściej stosowane , zbiorniki z gazem czasem jest za mało miejsca . Nie trzeba wycinać drzwi , dojście wykonuje się od tył , więc mniejszy stres dla poszkodowanego , większość zderzeń jest czołowych więc tył pojazdu jest cały . Proponuje na najbliższych ćwiczeniach spróbować .       

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: mlody.strazak w Luty 26, 2007, 22:59:50
Ciekawa koncepcja.
Przy zderzeniach czołowych proponuje tak pociąć samochód, żeby nie wrócił na drogę, bo potem znowu do niego pojedziemy.

Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 26, 2007, 23:09:45
Ciekawa koncepcja.
Przy zderzeniach czołowych proponuje tak pociąć samochód, żeby nie wrócił na drogę, bo potem znowu do niego pojedziemy.



Noooooooooooo.  Wprowadzimy to do podręczników
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: FR998 w Luty 27, 2007, 22:55:06
1.) Gdzie znajde coś o kierowniu ruchem przez PSP ???? nigdzie.
Jak co to My tylko drogę możemy zamknąć, ( a wiadomo jak bywa naprawdę) 1 radiowóz + 1 policjant
2.) Od posprzątania drogi (pozamiatania) jest pomoc,oni biorą za tokasę - widziałem kwit: usunięcie pozostałości powypadkowych 150 zł, neutralizacja .......itp.
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: mlody.strazak w Luty 27, 2007, 23:26:07
1.) Gdzie znajde coś o kierowniu ruchem przez PSP ???? nigdzie.
Jak co to My tylko drogę możemy zamknąć, ( a wiadomo jak bywa naprawdę) 1 radiowóz + 1 policjant


Z tego co się orientuję, to według nowych przepisów kodeksu drogowego, strażak nie jest uprawniony do kierowania ruchem. Zamknąć drogę to co innego i proszę Cię bardzo ... :-) Ale kto będzie pilnował strażaków, żeby ich nie zlińczowali nerwowi kierowcy.
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Marzec 01, 2007, 13:32:25

Strażak PSP jest uprawniony do kierowania ruchem komunikacyjnym podczas prowadzenia akcji ratowniczej.

Jest to zapisane w ustawie o ruchu drogowym chyba z 2005 lub 2003 roku. (Nie pamiętam)

Teraz w sejmie jest projekt zamiany ustawy - aby dodać do tego strażaków OSP.
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: FR998 w Marzec 01, 2007, 14:20:30
panowie macie racje, troszkę poszukałem i popytałem się Policji i jest tak:
Zały czas się uczymy -_-

Art 6 ust. 1 ustawy (stan na 30.10.2003 roku)

Art. 6. 1. Polecenia lub sygnały może dawać uczestnikowi ruchu lub innej osobie znajdującej się na drodze:

policjant;

żołnierz Żandarmerii Wojskowej lub wojskowego organu porządkowego, zabezpieczający przemarsz lub przejazd kolumny wojskowej albo w razie akcji związanej z ratowaniem życia lub mienia;

funkcjonariusz Straży Granicznej w strefie nadgranicznej;

a) inspektor Inspekcji Transportu Drogowego;
b) umundurowany inspektor kontroli skarbowej lub funkcjonariusz celny;

pracownik kolejowy na przejeździe kolejowym;

pracownik zarządu drogi lub inna osoba wykonująca roboty na drodze na zlecenie lub za zgodą zarządu drogi;

osoba nadzorująca bezpieczne przejście dzieci przez jezdnię, w wyznaczonym miejscu;

kierujący autobusem szkolnym w miejscach postoju związanych z wsiadaniem lub wysiadaniem dzieci.

2. Do dawania poleceń i sygnałów uczestnikowi ruchu lub innej osobie znajdującej się na drodze upoważnieni są ponadto:

osoba odpowiedzialna za utrzymanie porządku podczas przemarszu procesji, pielgrzymki lub konduktu pogrzebowego - jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia ich bezpiecznego przemarszu;

strażak Państwowej Straży Pożarnej - podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem akcji ratowniczej;

umundurowany funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu - podczas wykonywania czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa osób ochranianych;

umundurowany i odpowiednio oznakowany pracownik nadzoru ruchu komunikacji miejskiej.
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: miggru w Marzec 01, 2007, 17:31:29
Dziś byłem na wypadku ciągnika siodłowego, który przewoził żwir. Gościu wpakował się do rowu i leżał na boku. Oczywiście pomoc drogowa była pierwsza. Przyjechaliśmy do tego wypadku i zajeliśmy się swoją robotą. Gościu z pomocy drogowej zarzyczył sobie od kierowcy tylko za postawienie na koła 1500zł!!! Przyjechał właściciel firmy i odmówił i powiedział że on ma swojego znajomego w pomocy drogowej i on go postawi. Wtedy kierowca z pomocy drogowej zadzwonił do swojego pracownika. Ten przyjechał i zaczeła się wielka kłótnia bo wypadek bierze ta pomoc drogowa, która jest pierwsza na miejscu wypadku i właściciel pojazdu nie może sobie nikogo innego wziąć. Śmiech na sali puste krzesła jak dla mnie. Argumenty padały coraz bardziej śmieszne. Nagle gościu doskakuje do mojego kierowcy z wozu i zaczyna mu wrzucać nie wiadomo za co!!! Bo Pan to na tym i na tym wypadku to to i to zrobił. Przypominam sobie ten dzień w którym był przytoczony wypadek bo był on wtedy gdy robiłem prawo jazdy i nasza jednostka nie wyjechał, wiec nas tam nie było. Ale on dalej że nasza jednostka tam była i że go tam wyrzucili ludzie od nas. Dowódca akcji uspokoił trochę właściciela pomocy drogowej, ale ten dalej swoje.

Dobrze że gość do mnie nie skakał bo jeszcze bym coś zrobił i by była siara.
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Marzec 02, 2007, 23:29:04
Miggru   i co Ci odpisać ?? Tak po prostu jest i wierzę że to co piszesz jest prawdą . Sępy były , są i będą . My się nie wtrącamy , nie dyskutujemy z nimi . Broń boże – nie wzywamy nawet nr telefonów nie znamy , tak jak i nasi dyspozytorzy z MSK . Niech się Policja martwi . To taka nasza twarda zasada dla straży pomoc drogowa nie istnieje , choć oni uważają się za 4 służbę ratowniczą .   
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: kirurocker w Marzec 05, 2007, 12:52:44
Osobiści ubolewam nad brakiem miejsca do ćwiczeń i oporem ze strony dowództwa JRG co do stworzenia warunków do ćwiczenia. Żeby chociaż mieć najzwyklejsze wraki samochodowe i móc z nimi poeksperymentować. Jak człowiek już czegoś sam się nauczy to potem znowu przychodzi do jednostki ktoś nowy i jak mu wytłumaczyć niektóre praktyczne rzeczy????Przecież takie praktyczne działania zdecydowanie poprawiają nasze przygotowanie i usprawniają działania przy akcji. Jeżeli strażacy sami chcą ćwiczyć to dlaczego im nie zapewnić chociaż minimalnych warunków do prowadzenia ćwiczeń???Nie rozumiem :huh: No chyba że argument "Po co wam to, jak komenda zobaczy że tacy nadgorliwi to dopiero zoabczycie" Smutne  :huh:
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: wiarus w Marzec 05, 2007, 14:57:12
1.) Gdzie znajde coś o kierowniu ruchem przez PSP ???? nigdzie.
Jak co to My tylko drogę możemy zamknąć, ( a wiadomo jak bywa naprawdę) 1 radiowóz + 1 policjant


Z tego co się orientuję, to według nowych przepisów kodeksu drogowego, strażak nie jest uprawniony do kierowania ruchem. Zamknąć drogę to co innego i proszę Cię bardzo ... :-) Ale kto będzie pilnował strażaków, żeby ich nie zlińczowali nerwowi kierowcy.

Koledzy druhowie, jak już coś podajecie, to wkazanym jest podać podstawę prawną, aby innych poszukujacych nie wprowadzać w błąd. Jak w wypadku FR998, który napisał:
"panowie macie racje, troszkę poszukałem i popytałem się Policji i jest tak:
Zały czas się uczymy smiley
Art 6 ust. 1 ustawy (stan na 30.10.2003 roku)
Art. 6. 1. Polecenia lub sygnały może dawać uczestnikowi ruchu lub innej osobie znajdującej się na drodze:"
Otóż te zagadnienia reguluje szczegółowo nw.

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI1)

z dnia 17 września 2003 r.

w sprawie kierowania ruchem drogowym

(Dz.U.03.182.1784 z dnia 27 października 2003 r zm.Dz.U.04.27.243 § 1)

Na podstawie art. 6 ust. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2003 r. Nr 58, poz. 515, z późn. zm.2)) zarządza się, co następuje:

§ 1. Rozporządzenie określa:
1) organizację i sposób kierowania ruchem drogowym;
2) osoby upoważnione do wykonywania czynności związanych z dawaniem poleceń i sygnałów uczestnikom ruchu lub innym osobom znajdującym się na drodze;
3) okoliczności, szczegółowe warunki i sposób wykonywania czynności, o których mowa w pkt 2.

§ 2. 1. Do kierowania ruchem na drogach są uprawnione osoby, o których mowa w art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, zwanej dalej "ustawą".
2. Do dawania poleceń i sygnałów uczestnikowi ruchu lub innej osobie znajdującej się na drodze upoważnieni są ponadto:
1) osoba odpowiedzialna za utrzymanie porządku podczas przemarszu procesji, pielgrzymki lub konduktu pogrzebowego - jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia ich bezpiecznego przemarszu;
2) strażak Państwowej Straży Pożarnej – podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem akcji ratowniczej;
3) umundurowany funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu - podczas wykonywania czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa osób ochranianych;
4) umundurowany i odpowiednio oznakowany pracownik nadzoru ruchu komunikacji miejskiej.

§ 8. Osoby, o których mowa w § 2 ust. 2 pkt 2 i 4 oraz w art. 6 ust. 1 pkt 4-7 ustawy, mogą wykonywać czynności związane z kierowaniem ruchem drogowym pod warunkiem ukończenia szkolenia, o którym mowa w § 9 ust. 1.


Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: wiarus w Marzec 11, 2007, 22:14:29
Dziś byłem na wypadku ciągnika siodłowego, który przewoził żwir. Gościu wpakował się do rowu i leżał na boku. Oczywiście pomoc drogowa była pierwsza. Przyjechaliśmy do tego wypadku i zajeliśmy się swoją robotą. Gościu z pomocy drogowej zarzyczył sobie od kierowcy tylko za postawienie na koła 1500zł!!! Przyjechał właściciel firmy i odmówił i powiedział że on ma swojego znajomego w pomocy drogowej i on go postawi. Wtedy kierowca z pomocy drogowej zadzwonił do swojego pracownika. Ten przyjechał i zaczeła się wielka kłótnia bo wypadek bierze ta pomoc drogowa, która jest pierwsza na miejscu wypadku i właściciel pojazdu nie może sobie nikogo innego wziąć. Śmiech na sali puste krzesła jak dla mnie. Argumenty padały coraz bardziej śmieszne. Nagle gościu doskakuje do mojego kierowcy z wozu i zaczyna mu wrzucać nie wiadomo za co!!! Bo Pan to na tym i na tym wypadku to to i to zrobił. Przypominam sobie ten dzień w którym był przytoczony wypadek bo był on wtedy gdy robiłem prawo jazdy i nasza jednostka nie wyjechał, wiec nas tam nie było. Ale on dalej że nasza jednostka tam była i że go tam wyrzucili ludzie od nas. Dowódca akcji uspokoił trochę właściciela pomocy drogowej, ale ten dalej swoje.

Dobrze że gość do mnie nie skakał bo jeszcze bym coś zrobił i by była siara.

Nie możecie sobie pozwalać aby gościu z pomocy drogowej rządził Wami przy akcji. Kierujący działaniami ratowniczymi powinien zdystansować ich na taką odległość, aby nie zakłócali dojazdu innym wozom ratowniczym: straży pożarnej np. dźwigu, pogotowia ratunkowego, pogotowia energetycznego, itp.
Pamiętaj, że kierujący z „jajami” nie pozwoli sobie aby byle „wyrwiwrak” i inny „pędzigrosz” decydował za niego.  To się może przytrafić raz, no najwyżej dwa, ale już następnym razem, odsyła się takich gostków kilkadziesiąt metrów do tyłu lub przodu.Tym bardziej załoga nie powinna wdawać sie z nim w żadną dyskuusję.
Mieliśmy na swoim terenie takiego mądralę, który próbował rządzić i strażakami i Policjantami, ale do czasu, po kilkakrotnym wyproszeniu za taśmę, na odległość bezpieczną i przypilnowaniu przez Policjantów aby dokładnie sprzątnął szkła, plastik itp. badziewie – łącznie z neutralizacją wycieków płynów eksploatacyjnych – wówczas bardzo złagodniał.
Zresztą te czynności są obwarowane w umowie ze starostą przy przetargu wyłaniającym pomoce drogowe, zgodnie z art. 130a. USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity Dz.U.03.58.515 z późn. zm.)
Fakt, że znał się na tej robocie doskonale jak mało kto, szczególnie przy ciężkich zdarzeniach z udziałem dużych samochodach ciężarowych.

Polecam zapoznanie się szczegółowo z art. 25 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (tekst jednolity Dz. U. z 2006 r. nr 96, poz. 667) oraz  § 1  ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 4 lipca 1992 r. w sprawie zakresu i trybu korzystania z praw przez kierującego działaniem ratowniczym. (Dz. U. 1992 nr 54 poz. 259), z czego jako oficer operacyjny przy cięzkich zdarzeniach powszechnie korzystam  .
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: grzela w Marzec 19, 2007, 15:41:21
U nas kilka lat temu zorganizowano (kurs-szkolenie) na temat kierowanie ruchem drogowym w trakcie działań. Przeszli to wszyscy strażacy bez wyjątku. Każdy ma na to kwit.
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: sikor w Kwiecień 07, 2007, 10:38:52
ja mysle że strażacy powinni najpierw zabespieczyć miejsce wypadku a potem szybko zająć się poszkodowanymi
Tytuł: Odp: Rola straży pożarnej na miejscu wypadku drogowego
Wiadomość wysłana przez: maldrin w Kwiecień 07, 2007, 10:41:54
ja mysle że strażacy powinni najpierw zabespieczyć miejsce wypadku a potem szybko zająć się poszkodowanymi

W przypadku mojej OSP te dwa działania "idą" w tym samym momencie. Jest nas przy akcji tylu, że "medycy" od razu biegną do poszkodowanych, a ludzie przed kursem medycznym (m.in. ja;P) mają czas aby rozstawić pachołki itp.