strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: zero-11 w Marzec 05, 2008, 17:10:31
-
Ciąg dalszy serii pożarów super i hipermarketów.
Tym razem w środku są ludzie.
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9727579&rfbawp=1204733286.181&ticaid=157a2
Podobno na nr alarmowy straży zadzwoniły 2 osoby, które pozostały w obiekcie. Wcześniej personel z ratownikami przeprowadził ewakuację sklepu.
-
Właśnie pokazali info na tvn24 że 2 osoby zginęły
Co jest z tymi marketami. Czyżby handel nie szedł i odszkodowanko potrzebne ???
-
Z tego co zauważyłem strażacy działali w naprawdę trudnych warunkach, na dodatek pod sporą presją!
-
Z informacji od rzecznika prasowego z Giżycka - do środka nie wprowadzano strażaków z OSP, dlatego ograniczona ilość zawodowców musiała wchodzić po kilka razy.
Poszkodowany został d-ca JRG - wrócił ponoć po pewnym czasie do działań (zastanawiające co mu się stało - zmęczenie i przegrzanie czy jakiś uraz??)
-
Raz tylko wspomnieli, że jako pierwszy wszedł do środka i sie podtruł. Odwieźli go do szpitala. Ale to nie koniecznie był d-ca JRG. Jak to powiedzieli to był: "dowodzący akcją"
-
Z relacji z dnia następnego na Super Stacji potwierdzono wiadomość że to d-ca JRG.
-
Z informacji od rzecznika prasowego z Giżycka - do środka nie wprowadzano strażaków z OSP, dlatego ograniczona ilość zawodowców musiała wchodzić po kilka razy.
Jestem ciekaw czy nie było OSP z KSRG, czy po prostu ktos z PSP ma uraz do ochotasow ;)
A swoja droga - smutne spostrzezenie z poznanskich centrow handlowych - z jednych z wiekszych w kraju, centrow handlowych Stary Browar i Galeria Pestka. Przeprowadza sie tam cwiczenia ewakuacyjne, polegajace na poinformowaniu klientow przez glosniki o ewakuacji obiektu (np. z powodu przekroczenia stezenia spalin na parkingu). Pracownikow o przeprowadzanym alarmie nie uprzedza sie - ale mimo tego skutek jest taki, ze obsluga zamiast pomagac w ewakuacji... namawia klientow do pozostania w obiekcie: "prosze pana, to tylko cwiczenia", "oni to robia takie alarmy na niby" - a potem wchodzi sie po takich cwaniakow w aparatach :/
Jak bylo w Gizycku - nie chce spekulowac kosztem ofiar. Ale dlaczego pracownice nie opuscily obiektu wraz z klientami ? Nie zostaly poinformowane ? Mialy odcieta droge ? Myslaly, ze to cwiczenia ?
Nie chce gdybac, ale zwracam uwage na olbrzymia niekompetencje zarowno obslugi, jak i "ochrony" centrow handlowych. Tysiace metrow kwadratowych bez dostepu swiatla naturalnego... a pan ochraniacz nie ma nawet latarki. Oczywiscie, jest/powinno byc zasilanie awaryjne... ale poziom pracownikow CH pod wzgledem bhp/ppoz jest zenujaco niski.
-
To był dowódca JRG ale akcją nie dowodził. A na akcji ochotnicy też wchodzili do srodka.
-
no przyczyny (pożary) muszę wam powiedzieć są omal trywialne
-
no przyczyny (pożary) muszę wam powiedzieć są omal trywialne
Jak musisz nam powiedziec, to powiedz wreszcie;)