strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: zero-11 w Styczeń 06, 2009, 19:59:18
-
Chciałbym, aby w tym wątku wymieniać doświadczenia z działań gaśniczych (nie ukrywam, że chodzi o pożary) w warunkach dużych mrozów.
Ostatnio pogoda jaka jest, każdy wie. W nocy płonął dom w Otwocku. Temp. -20 st. woda zamarzała momentalnie.
Dobrą sprawą jest, by nie dopuszczać do dłuższego niepodawania wody (zamarza ona w wężach). Nie zawsze jednak możemy pozwolić sobie, by prądownica była optwarta, nawet na małym wydatku. Można jednak od rozdzielacza wykonać jedną linię powrotną do wozu (np. ze środkowej nasady) i otwierać tą nasadę w chwili, kiedy przestajemy podawać wodę. Woda w linii głównej krąży i nie zamarza. Jeśli rozdzielacz jest stosunkowo blisko budynku (tuż przy wejściu) nie powinna zamarzać rónież woda w linii gaśniczej.
Warto też zabezpieczyć sam rozdzielacz i łączniki, jako elementy czułe na ostry mróz. Samo przysypanie ich śniegiem już dużo daje, a jeśli trafimy gdzieś jakieś szmaty to już jest git.
Największy problem to podawanie kilku prądów gaśniczych. Nie problem wtedy pociągnąć przypadkowo wodą po chłopakach, którzy np. są w budynklu lub z drugiej jego strony. Dlatego ważna jest orientacja na miejscu działań (gdzie, kto itp.).
to tyle ode mnie na "gorąco" ;)
Jak coś wam przychodzi do głowy to piszcie.
pozdr.
-
Bardzo ważną rzeczą podczas działań gaśniczych jest zaopatrzenie wodne. Przy dużych pożarach jest potrzeba ciągła uzupełniania zbiorników wodnych w samochodach. Podczas niskich temperatur zamarza woda w hydrancie i w wężach. Nie zawsze można skorzystać z hydrantów wewnętrznych.
Pożar stodoły, -28°C, 3 km od remizy.
Tankowanie samochodów gaśniczych odbywało się z SCn 22/8 stojącej na garażu.
-
zero-11- pewnie mówisz o tym pożarze...
http://www.zw.com.pl/artykul/2,322529_Ludzie_skakali_z_okien.html (http://www.zw.com.pl/artykul/2,322529_Ludzie_skakali_z_okien.html)
-
Witam
bodajże w którejś części ABC Strażaka Ochotnika było napisane, że w zimę łączniki i rozdzielacz można zabezpieczyć obornikiem...może gospodarz akurat ma taki ciepły z wieczornego obejścia :mellow:
pozdrawiam
-
W kwestii przypomnienia:
Taktyka działań ratowniczych - P. Bielicki:
W niskich temperaturach otoczenia należy:
a) unikać oblewania wodą ludzi i sprzętu,
b) rozdzielacze ustawiać w miarę możliwości wewnątrz obiektów, a jeżeli jest
to niemożliwe zasypywać je śniegiem lub okrywać np. szmatami, słomą itp;
c) zapewnić ciągły przepływ wody przez linie wężowe;
d) w przypadku bardzo niskich temperatur stosować środki obniżające temperaturę
krzepnięcia wody;
e) wyposażyć zastępy w sprzęt do rozmrażania hydrantów, armatury wodnej
i pomp;
f) w przypadku wystąpienia oblodzenia stosować środki zapobiegające wypadkom ze
zwróceniem szczególnej uwagi na stanowiska bojowe pracujące na drabinach, dachach itp.;
g) zapewnić ratownikom częste podmiany, umożliwić wypoczynek, ogrzanie
się, wymianę odzieży, dostarczyć ciepłe napoje i posiłki. Podobne zabiegi
należy podjąć wobec poszkodowanych, ewakuowanych o ile nie mają możliwości
skorzystania z pomocy innych osób lub instytucji.
-
Dawne to dzieje, ale też pożar przy niskich temperaturach (bodajże -23) i przerwy w dostawie wody.( Pamiętam człowiek mókł, lodowaciał - po czym brak wody - odtajał, wysechł - woda - człowiek mókł, lodowaciał... itd itp)
W czasie tych przerw w kichach wytwarzała się lodowa kasza, pamiętam, że odkręciłem pyszczek, żeby podawać wodę.
W obecnie stosowanych turbo jetach wątek by nie wypalił. Ale, żeby nie było na samochodach jeżdżą u nas stare dobre "sikawki" jak mawiają laicy, na wszelki słuczaj
-
Ja zauważę jeszcze jeden problem, a mianowicie zwijanie linii wężowych po akcji. U mnie temperatura poniżej -30 stopni to nie nowość. Pamiętam jeden pożar, gdzie, palił się tylko zbierak siana. Nie dość, że trzeba było 4 węże wyrzucić, bo jak zamarzły, to porobiły się w nich dziury, to jeszcze siana nie dało się przerzucać, bo zrobiła się na nim skorupa lodu.
A co zrobić jak już zostaniemy zmoczeni? U nas nikt się tym nie przejmuje, a jak zamarznie trochę "potarmosić" ubranie, żeby nie było aż tak sztywne. A warstwa lodu na ubraniu dodatkowo grzeje, bo w naszych ubraniach to raczej trochę zimno w takich warunkach klimatycznych.
-
Bardzo ciekawe Trick&Tips z tym obsypaniem śniegiem połączników my wczoraj mieliśmy też małą akcje
Fotki-http://picasaweb.google.pl/tomx66/20090105PoArKonarzew# (http://picasaweb.google.pl/tomx66/20090105PoArKonarzew#) Też mieliśmy przypał z zamarzniętą woda w wężu jednak udało nam się rozmrozić TurboJet'a no i pękł nam 1 wąż na połączniku albo od zimna albo linia na końcu była zamknięta a kierowca cały czas trzymał ciśnienie. Co do zamarzających ubrań to doświadczyłem tego od kostek do kolan na spodniach i od kolan do pasa na bluzie (stałem na dachu i dostawałem kilka razy od kolegów z dołu z wody-widać na zdjęciach ten daszek) i jednak nie zastąpione okazało się stare dobre Webasto w Jelczu koło dmuchawy po 10 minutach wszystko suche łącznie z rękawicami przemoczonymi do suchej nitki;] dlatego mam w mojej szafce torbę po masce przeciwgazowej w której trzymam skarpetki i bluzę w razie gdybym jedną przemoczył albo przyleciał z imprezy.Prosiłbym o więcej porad typu "obsypanie połączników śniegiem itd. po + musi być
-
U mnie takie minusowe temperatury jak opisujecie Panowie to "zima stulecia", kiedy woda nie jest podawana to jak w punkcie c) zapewnić ciągły przepływ wody przez linie wężowe; a co do przemoczonych ubrań to warto mieć w samochodzie ze dwie stare kurtki lub kpl. USP tak na przebranie zwinięte np w kostke i schowane gdzieś pod siedzeniami, przydawało się. Pozdro
-
zero-11- pewnie mówisz o tym pożarze...
http://www.zw.com.pl/artykul/2,322529_Ludzie_skakali_z_okien.html (http://www.zw.com.pl/artykul/2,322529_Ludzie_skakali_z_okien.html)
Właśnie o ten.
Kiedyś podczas takich temp. w miastach samochody tankowane były w ciepłowni, żeby woda nie zamarzała w pompie.
Z tym obornikiem to dobry pomysł, no ale nie w mieście :rofl:
-
Brałem udział w gaszeniu tego pożaru z blisko 60 innych strażaków z PSP i OSP. Było -23 stopnie do tankowania 3km niby niewiele ale to wystarczyło by zamarzały zawory na samochodzie. Przy takich akcjach nieda się uniknąć "oblania" więc centymetr lodu na hełmie to pryszcz :) Jedna droga dojazdowa do posesji w dodatku na jeden samochód stwarzały problemy z ciągłością dostaw wody, a wystarczyło kilka minut by wszystko zamarzało. Przydatny był prosty wynalazek mała butla z propanem i palnik bez tego to...... tu możecie zobaczyć jak było http://kppspotwock.pl/album66.html
Pozdrawiam
-
kiedyś na wyposażeniu samochodów były tzw. Lódlampy do ogrzewania armatury, teraz to się może tylko gdzieniegdzie pochodnie zostały - w sumie dobrze, że choć tyle bo inaczej to tylko ......... :wakacje: :wakacje:
pozdr
-
popieram kaz148 z tą butlą z propanem i mały palnik. Mamy teraz sytuacje że woda zamarzła w zaworach albo gdzieś w armaturze wodnej to chwilka ogrzania i woda momentalnie sie topi. Ale czy woda nie rozsadzi nieraz zaworów. NO bo wiadomo zamarza i zwiększa swoją objetość. :huh:
-
Zima w pełni, minusy jak na Syberii, a radzić jakoś sobie musimy.
Z kwestiami technicznymi typu zamarzanie nasad, zaworów itd każdy z nas radzi sobie jak umie, turystyczne butle z palnikami, pochodnie, obieg wody, podgrzewane przedziały pracy autopompy etc. jednak co zrobić z ludźmi ewakuowanymi??? na 15 minut można by ich przetrzymać na klatkach schodowych w sąsiednich blokach jednak co dalej?
Fajnie gdy mamy do dyspozycji podgrzewane namioty, czy pomoc ze strony ZK, jednak jak jesteśmy zdani tylko na siebie jak sobie radzić?
Powiem szczerze organizacja i działania mojego miejskiego zarządzania kryzysowego leżą i kwiczą. Dzwoniąc o tej porze do osób odpowiedzialnych którzy zareagowaliby natychmiast graniczy z cudem. Służby komunalne miasta nie dysponują autobusem, najbliższe MPK jest oddalone o jakieś 20km zanim udałoby się znaleźć jakiegoś luźnego kierowcę i wytłumaczyć słuszność i potrzebę autobusu to przypuszczam, że miałbym z 10 osób ewakuowanych na sumieniu z wychłodzenia.
Myślałem o udostępnieniu szkoły, ale... jest właśnie to ale. Znowu tu kłania się to nieszczęsne ZK. Cała machina do momentu otwarcia budynku szkoły myślę, że z godzina półtorej by potrwała. Co z transportem tych ludzi kiedy taka szkoła oddalona jest jakieś 2-3km, a mamy ludzi w pidżamach.
Pytanie czy na podstawie kwitu przejęcia w użytkowanie mogę zatrzymać autobus linii xxx i skierować go na osiedle "kwiatowe" w celu transportu ludzi w wyznaczone miejsce? np. wcześniej wspomniana szkoła biblioteka etc.
Jak Wy działacie w takich sytuacjach??? mam tyle wątpliwości i pytań, że chyba warto podyskutować na ten temat.
-
Dzisiaj w gminie próbowałem od gościa od ZK uzyskać parę kocy, żeby w razie czego móc kogoś osłonić nim podczas wypadku lub owinąć w razie mrozów. Niestety oni nie posiadają. Jeszcze nadzieja w ZHP, które obiecało przekazać mi kilka.
Kiedyś jadąc prywatnym autem dojechałem do wypadku przed służbami ratowniczymi, to zmarznięte dziecko z matką wsadziłem do swojego odpalonego auta z włączonym ogrzewaniem, komfort psychiczny polepsza się bo jednak nie stoją na mrozie. Tak samo można zrobić i wsadzić takie osoby to wozów bojowych, gorzej ze starszymi osobami dla których może być trochę za wysoko. Wiem, że to nie jest sposób na czekanie kilka godzin, ale w tym czasie może udać się zorganizować jakąś pomoc.
-
Z ostatnich wyjazdów to ludzi do swoich samochodów pakowaliśmy bo natychmiastowo nic innego nie było dostępne, również PR pomogło. Najgorzej oczywiście w nocy gdy ludzie ubrani do spania to nawet mrozu nie musi być. Koce mam w aucie i na szczęście możliwość zadysponowania namiotu czy autobusu komunikacji. Kolejny wariant - można jeszcze liczyć na życzliwość sąsiadów i ludzi w najbliższej okolicy.
Pozdrawiam :)
-
My naszykowaną mamy kuchnię polową. Zawsze to coś ciepłego się można napić a i przy ogniu ogrzać.
-
Koledzy,
Wątek jest pozbawiony sensy stricto.
Tymi "problemami" zajmuje się POLICJA.
Nie wybiegajcie przed tzw. "szereg".
Zacznijcie w końcu wymagać.
-
Koledzy,
Wątek jest pozbawiony sensy stricto.
Tymi "problemami" zajmuje się POLICJA.
Nie wybiegajcie przed tzw. "szereg".
Zacznijcie w końcu wymagać.
Jaki przepis reguluje aby zajęła się tym policja. Kolejną kwestią jest to, że z policją współpraca układa nam się różnie, czego przykładem może być kierowanie ruchem podczas wypadków etc.
Fajnie jest z naszej strony ewakuować blok liczący ok 40 osób i rzucić info przybyłym na miejsce mediom, że skutecznie przeprowadziliśmy ewakuację, a na pytania tych ludzi co mają zrobić odpowiadać dzwońcie na policję bo to ich sprawa. Trochę ludzkiego odruchu... bo wśród tych osób niejednokrotnie znajdują się dzieci i osoby w podeszłym wieku co nie jest korzystne dla ich zdrowia.
-
Pytanie czy na podstawie kwitu przejęcia w użytkowanie mogę zatrzymać autobus linii xxx i skierować go na osiedle "kwiatowe" w celu transportu ludzi w wyznaczone miejsce?
na osiedlu "kwiatowym" jest remiza akurat :)
Jak Wy działacie w takich sytuacjach??? mam tyle wątpliwości i pytań, że chyba warto podyskutować na ten temat.
ztcw w Poznaniu nie ma problemu ze sciagnieciem autobusow MPK...
-
Temat jest moim zdaniem bardzo ważny i często traktowany o macoszemu.
W mieście w którym dobrze działają jakieś linie komunikacyjne czy choćby PKS - wiadomo to działa najlepiej. Gorzej z małymi miasteczkami gdzie są linie tylko prywatne albo wcale. Ale tam też domy są zazwyczaj mniejsze.
Ludzie ewakuowani w nocy często wsiadają do własnych samochodów i jadą do rodziny zostawiając tylko jedną osobę "na straży". Albo wchodzą do klatek schodowych sąsiednich budynków.
Jeśli chodzi o zasadność przejęcia pojazdu to myślę, że przy takich temperaturach jak dzisiaj spokojnie powinien każdy autobus przerwać kurs i podjechać "alarmowo". U nas były takie przypadki.
I nie uważam żeby to była sprawa tylko policji. Od czasu rozpoczęcia akcji wszyscy jej uczestnicy są pod naszą kuratelą. Jeśli komuś coś się stanie np. z wychłodzenia a my nie podjęliśmy właściwych środków zapobiegawczych to moim skromnym daniem będzie to wina dowódcy straży a nie policji.
-
Myślę że temat odpowiedni, w dniu wczorajszym miało miejsce takie zdarzenie:
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/314-poar-poddasza-w-kozlicach.html
Co Panowie sadzicie o podawaniu wody z działka drabiny na budynek mieszkalny przy prawie 20 stopniowym mrozie ?
Wiele razy na tym forum mówione było, że są braki w operowaniu prądami wody przez ochotników ale co robią Ci "zawodowcy" ? Ewidentne zalanie budynku. Co ogień nie zniszczył to woda a właściwie to lód załatwi a co tam...
-
Myślę że temat odpowiedni, w dniu wczorajszym miało miejsce takie zdarzenie:
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/314-poar-poddasza-w-kozlicach.html
Co Panowie sadzicie o podawaniu wody z działka drabiny na budynek mieszkalny przy prawie 20 stopniowym mrozie ?
Wiele razy na tym forum mówione było, że są braki w operowaniu prądami wody przez ochotników ale co robią Ci "zawodowcy" ? Ewidentne zalanie budynku. Co ogień nie zniszczył to woda a właściwie to lód załatwi a co tam...
Taktyka działań od dwóch lat niezmienna:
http://www.youtube.com/watch?v=MJvAxK9G5g4
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/181-poar-domu-w-szklarach-dolnych-.html
-
Pytanie tylko czy jest to "dobra taktyka"....
-
Pytanie tylko czy jest to "dobra taktyka"....
Popatrz na zniszczenia i odpowiedz sobie sam (ugaszenie przez zalanie).
Kłaniają się podstawowe zasady taktyki działań ratowniczych - działania gaśnicze np. P. Bielickiego.
-
przecież to czuć czasami PRL-u kiedy w mieszkanie na 4tym piętrze wlewało się całego jelcza wody... mamy tak niedopracowane techniki działań gaśniczych na każdej płaszczyźnie, że jako obywatel tej dżungli zaczynam się coraz bardziej martwić i obawiać...
-
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120203/KROSNO/822728349
Podaję ten artykuł głównie ze względu na fotografię w nim zawartą.
Swoją drogą pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna przeczytałem komentarze bez podnoszenia sobie ciśnienia.
-
Myślę że temat odpowiedni, w dniu wczorajszym miało miejsce takie zdarzenie:
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/314-poar-poddasza-w-kozlicach.html
Co Panowie sadzicie o podawaniu wody z działka drabiny na budynek mieszkalny przy prawie 20 stopniowym mrozie ?
Wiele razy na tym forum mówione było, że są braki w operowaniu prądami wody przez ochotników ale co robią Ci "zawodowcy" ? Ewidentne zalanie budynku. Co ogień nie zniszczył to woda a właściwie to lód załatwi a co tam...
Podawał wodę? Nie widziałem żeby lał wodę (dałem pełny ekran i najlepsza jakość), widziałem, że podjeżdża i patrzy do środka.
-
Myślę że temat odpowiedni, w dniu wczorajszym miało miejsce takie zdarzenie:
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/314-poar-poddasza-w-kozlicach.html
Co Panowie sadzicie o podawaniu wody z działka drabiny na budynek mieszkalny przy prawie 20 stopniowym mrozie ?
Wiele razy na tym forum mówione było, że są braki w operowaniu prądami wody przez ochotników ale co robią Ci "zawodowcy" ? Ewidentne zalanie budynku. Co ogień nie zniszczył to woda a właściwie to lód załatwi a co tam...
Podawał wodę? Nie widziałem żeby lał wodę (dałem pełny ekran i najlepsza jakość), widziałem, że podjeżdża i patrzy do środka.
Na zdjęciu 8 do SD jest podłączona napełniona linia wężowa.
-
Podawał wodę? Nie widziałem żeby lał wodę (dałem pełny ekran i najlepsza jakość), widziałem, że podjeżdża i patrzy do środka.
Wydaje mi się, że na ostatnim, 24 też widać wodę z drabiny ale może to też być światło latarki.
Ale ja tam nie wiem czy tej wody było za dużo czy w sam raz.
-
Wyposażenie domu, które nie uległo spaleniu, zostało zalane, a potem całkowicie zamarzło. Spalony dom to stara poniemiecka konstrukcja z grubymi ścianami. Jeśli mury nie nasiąkły mocno wodą, to być może budynek po osuszeniu będzie nadawał się do remontu i ponownego zamieszkania.
http://miedziowe.pl/content/view/55004/81/
http://miedziowe.pl/content/view/55003/464/
-
Myślę że temat odpowiedni, w dniu wczorajszym miało miejsce takie zdarzenie:
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/314-poar-poddasza-w-kozlicach.html
Co Panowie sadzicie o podawaniu wody z działka drabiny na budynek mieszkalny przy prawie 20 stopniowym mrozie ?
Wiele razy na tym forum mówione było, że są braki w operowaniu prądami wody przez ochotników ale co robią Ci "zawodowcy" ? Ewidentne zalanie budynku. Co ogień nie zniszczył to woda a właściwie to lód załatwi a co tam...
Taktyka działań od dwóch lat niezmienna:
http://www.youtube.com/watch?v=MJvAxK9G5g4
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/181-poar-domu-w-szklarach-dolnych-.html
W kontekście całego wątku polecam galerię
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120129/POWIAT0105/439376477
-
Podobne zimowe widoki sprzed kilku dni z Warszawy:
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.10150495068881747.358686.222427781746&type=3 (http://www.facebook.com/media/set/?set=a.10150495068881747.358686.222427781746&type=3)
(http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/427533_10150495072551747_222427781746_8901621_889323957_n.jpg?dl=1)
-
Zdjęcia numer 7,8,24 ewidentne podanie prądu z działka.... I z pewnością nie jest to światło latarki.
-
a co powiecie na gaszenie takiego budynku w takich warunkach szybkim natarciem....
biorąc pod uwage dom w kożlicach na miejscu mamy w pierwszej fazie 3 gba a po 10min 5 gba czyli teoretycznie możemy podać 5 skutecznych prądów wody tym bardziej że działania w większości prowadzone były od środka w aparatach AODO dojazd bardzo dobry.wszystkie samochody jakie były na miejscu są nowe czyli ciśnienie jest bardzo dobre ...........
i teraz spada nam zużycie wody,której notabene nie było na miejscu tylko trzeba było jechać 5 km w jedną strone problem zamarzania węży odpada ponieważ wodą w wężu szybkiego natarcia biegnie szybko i nam go rozgrzewa........co o tym myślicie
sorki poprawiłem.
-
3 gbd
możesz ten skrót rozwinąć?
-
pozwolę sobie odkopać stary temat, ale jak ważny w teraźniejszych warunkach :P
macie jeszcze inne ciekawe rozwiązania, sprzęt?
do rozmrożenia najlepiej spisuje się wspomniana butla z palnikiem.
-
kiedyś zamarzniętą D10W rozmrażaliśmy spalinami z Jelcza. Trochę trwało, ale w końcu dało się ją złożyć.
-
U nas mamy też taki sposób:
Czajnik elektryczny na samochodzie + agregat i mamy wrzątek...
I tym traktujemy zawory na samochodzie albo np. rozdzielacz. Rozwiązanie doraźne ale w sytuacjach awaryjnych pomaga.
-
Czajnik elektryczny na samochodzie + agregat i mamy wrzątek...
przy -20 to ten wrzątek mamy, ale bardzo szybko wystudzony, zwłaszcza że to tylko 1.5, albo 2 litry. Ostrożnie z tym bym radził, bo efekt może być znikomy a dodatkowa warstwa lodu pewna.
-
Niby masz rację ale sam robiłem tak przy -20 i pomogło na tyle, że można było otworzyć zawór. Jeżeli nie ma innego sposobu to pozostaje albo to albo... No właśnie albo co? Była taka sytuacja, że rozmrażałem u siebie, samochód się tankował a w tym czasie odmrażałem zawór chłopakom z sąsiedniej jednostki bo siłowali się z nim i w końcu coś by ukręcili a zawór i tak został by zamknięty i w dodatku mielibyśmy 1 samochód mniej na akcji. Butli z gazem nikt nie miał a jakoś radzić sobie trzeba było... Troszkę to trwało ale lepsze to niż nic. Ale na pewno nie jest to rozwiązanie na którym można bazować. Tylko taki nasz doraźny sposób.
-
skoro zawór nie pękł to nie był na szczęście mocno zamarznięty. Co do działań w niskich temperaturach problemem może być też zamarznięcie żaluzji od skrytek. Czasem się zdarz gdy trzeba wyjechać samochodem, który był umyty i nie zdążył wyschnąć.
-
nie trzeba butli z gazem od razu, nam w zupełności wystarcza:
[załącznik usunięty przez administratora]
-
Scalono dwa wątki, dzięki @kaziu 109
-
Próbował ktoś stosować opalarki jak np to: http://www.elektronarzedzia.ive.pl/index.php/id_355_mode_proddet.html
Plus - nie potrzeba butli, w miarę precyzyjna regulacja temperatury więc mniejsze ryzyko uszkodzenia, zajmuje mało miejsca na samochodzie, wygodna i prosta obsługa.
Minus - potrzeba prądu - agregaty są ale czasem trzeba kilkadziesiąt metrów od samochodu coś ogrzać czyli trzeba ciągnąć przedłużacze.
Sam nie używałem w straży - zastanawiam się co ewentualnie najlepiej na samochód kupić.
-
nad opalarką też się zastanawiałem, ale rafal.bula przedstawił ciekawy sprzęt - możesz powiedzieć co to jest :P i na ile wystarczy gazu? jaka cena ?
-
To co @rafal.bula przedstawił to jest lutlampa koszt od 45zł jeden nabój kosztuje~5zł i wystarczy na trochę;]
-
Są lutlampy na paliwo np benzynę. Odpada problem z gazem, wystarczy wozić baniaczek z benzynką. Wówczas lampa ma wbudowaną pompkę, która wytwarza ciśnienie.
-
To co @rafal.bula przedstawił to jest lutlampa koszt od 45zł jeden nabój kosztuje~5zł i wystarczy na trochę;]
W castoramie chyba takie są...nawet poręczne to jest...
-
To co @rafal.bula przedstawił to jest lutlampa koszt od 45zł jeden nabój kosztuje~5zł i wystarczy na trochę;]
W castoramie chyba takie są...nawet poręczne to jest...
Palnik Gazowy na wymienne naboje Laser3000 z piezo zapalaczem
Normalne zużycie gazu: 100g/h
Jeden taki nabój starcza na ok 1h pracy przy całym otwartym zaworze
POJEMNOŚC NABOJU TO 190 g
http://www.mastertools.pl/index.php?p796,palnik-gazowy-na-wymienne-naboje-laser3000-z-piezo-zapalaczem
Palnik Gazowy na wymienne naboje Laser5000 z piezozapalaczem
Normalne zużycie gazu: 100g/h
Jeden taki nabój starcza na ok 1h pracy przy całym otwartym zaworze
POJEMNOŚC NABOJU TO 190 g
http://www.mastertools.pl/index.php?p1169,palnik-gazowy-na-wymienne-naboje-laser5000-z-piezozapalaczem
Topex Palnik gazowy na naboje 44E144 wymienne dysze
http://narzedziak.pl/topex-palnik-gazowy-na-naboje-44e144-wymienne-dysze.html
-
Myślę że temat odpowiedni, w dniu wczorajszym miało miejsce takie zdarzenie:
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/314-poar-poddasza-w-kozlicach.html
Co Panowie sadzicie o podawaniu wody z działka drabiny na budynek mieszkalny przy prawie 20 stopniowym mrozie ?
Wiele razy na tym forum mówione było, że są braki w operowaniu prądami wody przez ochotników ale co robią Ci "zawodowcy" ? Ewidentne zalanie budynku. Co ogień nie zniszczył to woda a właściwie to lód załatwi a co tam...
Taktyka działań od dwóch lat niezmienna:
http://www.youtube.com/watch?v=MJvAxK9G5g4
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/181-poar-domu-w-szklarach-dolnych-.html
Grzela gdzie ty tu widzisz "złą taktyke"? ja widzę że jedynie z SD zrobili otwór oddymiający w połaci dachu a właściwie to rozcieli bachodachówke . Wielkie straty po pożarowe nie wynikały z złej akcji ale z pużnego zaalarmowania PSK .Do budynku juz po przyjeżdzie jednostek nie mozna było wejść bo drewniane stropy były już przepalone .Budynek juz mocno sie fajczył ale trzeba to wiedzieć zanim sie skrytykuje .
-
Czajnik elektryczny na samochodzie + agregat i mamy wrzątek...
przy -20 to ten wrzątek mamy, ale bardzo szybko wystudzony, zwłaszcza że to tylko 1.5, albo 2 litry. Ostrożnie z tym bym radził, bo efekt może być znikomy a dodatkowa warstwa lodu pewna.
Dodatkowa warstwa lodu pewna.. tak, jeśli wylejemy ten wrzątek na rozmrażany element. Ale jeśli wlejemy go do worka foliowego, którym spróbujemy rozmrażać to już obędzie się bez lodów ;)
-
U nas opalarka zdaje egzamin :straz: Nie polecam niczego co działa płomieniowo bo juz widziałem takie wynalazki t to niemal zawsze źle się kończyło.
-
A ja lutlampę widziałem w akcji kilkanaście-kilkadziesiąt razy i nigdy się źle nie kończyło, wprost przeciwnie, efekt bardzo satysfakcjonujący.
-
noksie dobrze
a co z działaniem lutlampy na skrytki w których schowane są nasady??? np. w popularnym keraXie
-
Chcieli ugasić płonący teatr. Woda zamieniała się w lód
http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/chcieli-ugasic-plonacy-teatr-woda-zamieniala-sie-w-lod,1048414.html?playlist_id=12799
-
Zwykły rozmrażacz do zamków również dobrze się spisuje w przypadku zamarzniętych zaworów kulowych.
-
(https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-ash2/417645_169920919785892_420255239_n.jpg)
A co powiecie na to ? W wężach jest lód po jednej z akcji z 2012 roku. Około jednej trzeciej nadawało się do ponownego użycia, reszta poważnie podziurawiona. Przy okazji nasz jelcz zaliczył złomowanie z powodu rozsadzenia zaworów gdy w czasie akcji w 30 stopniowym mrozie silnik stanął... Ale teraz mamy pięknego Stara 266 od Dragona :)