strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: zero-11 w Lipiec 08, 2008, 12:28:44

Tytuł: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Lipiec 08, 2008, 12:28:44
Dostajecie zgłoszenie o pożarze poddasza. Na miejsce dojeżdżacie dwoma zastępami gaśniczymi, zaszalejmy - 9-10 ratowników;)
Budynek 4-kondygnacyjny, mieszkalny, stara kamienica, murowany, dach drewniany kryty blachą.
Spod dachu widać wydobywające sie kłęby czarnego dymu. Dach o dużym stopniu nachylenia.
Okazuje się, że w budynku jest tylko jedna klatka schodowa, i jedno wejście na poddasze, które zaadoptowane zostało jako pomieszczenie gospodarcze - suszarnia, graciarnia. powierzchnia poddasza to ok. 300m2 (30x10).
Drabina zadysponowana, ale jedzie z innej jednostki wiec czas dojazdu troszkę potrwa.

Rozwijacie linię gaśniczą po klatce, próba wejścia na poddasze i...
ratownicy zostali wypchnięci przy próbie wejścia na poddasze. Pożar w fazie rozwiniętej - nie ma obecnie warunków by wpuścić tam ludzi.

No i zaczyna się zabawa - jakie działania można podjąć. Nie ma na miejscu jeszcze drabiny, ewakuacja osób w toku. Czy można w jakiś sposób podać skuteczne prądy gaśnicze?

pozdr.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Lipiec 08, 2008, 12:40:25
Czy do poddasza jest jakikolwiek inny dostęp niż tradycyjnie klatką schodową? Może z boku budynku znajdują się jakieś okna na wysokości poddasza?
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: mario w Lipiec 08, 2008, 13:13:42
nawet jak są okna na poddasze w ścianie szczytowej to nie wiem czy przed przyjazdem drabiny ktokolwiek zdecydowałby sie puścić strażaków na poddasze po przystawnej drabinie.
Moim zdaniem niestety do czasu przybycia drabiny możliwości ograniczone - prądy wody w natarciu na połać dachu (chociaż niewiele to da) , ewentualnie walić z działek przez okna w ścianie szczytowej  :wacko:
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 08, 2008, 13:15:30
A ja mam pytanie,Czy ogień wyszedł już na powierzchnie dachu,tzn czy jest już na zewnątrz dachu,czy w pobliżu jest jakiś dobrze działający hydrant,i czy na samochodzie mamy działko wodne?Jeśli tak to odpalić działko i jazda :wacko: :mellow: :mellow:
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Lipiec 08, 2008, 13:19:26
Więc tak. Z poddaszami jest tak, że ludzie trzymają tam prawie wszystko. Podczas spalania owych materiałów palnych wytworzone zostąją duże ilości dymu i ciepła. Te czynniki najbardziej będą utrudniac działania ratowniczo-gaśnicze.
Chciałbym dodatkowo wiedziec czy kamienienica jest połączona z inną, oraz czy w pobliżu jej nie ma innej kamienicy.
Odcinamy dopływ prądu i gazu. Wszysycy w aparatach powietrznych. Następnie podałbym dwa silne prądy wodne w natarciu, próbując zbic płomienie i ochłodzic przestrzeń objętą pożarem. Następnie rozproszonymi strumieniami osadzamy i wypieramy dymy. Dobre efekty przyniosło by otwarcie świetlików lub dymików. Tylko jak to zrobic? Może przystawic drabinę i próbowac wejśc na dach, lecz nie wiem czy wogóle jakiś dowódca by zaryzykował. Raczej mnie to odpada. Prędzej można by przeprowadzic taką operację z drabiny. Nie wolno także kierowac prądów wodnych przez świetliki, okienka szczytowe, przepalone otwory pokrycia dachowego. Nie osiągniemy wtedy zamierzonego efektu gaśniczego i dodatkowo wtłoczymy dym i płomienie do wnętrza, rozproszymy masy gorącego powietrza i spowodujemy zamglenie obiektu oraz groźbę poparzenia przez parę wodną. Pozdrawiam.

Źródło: Taktyka Działań Gaśniczych dla słuchaczy kursu kwalifikacyjnego Państwowej Straży Pożarnej, Piotr P. Bielicki.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: sly w Lipiec 08, 2008, 13:24:10
A może tak użyć "COBRY" ?  :rolleyes: tylko w teorii bo my np. jej nie posiadamy.... :angry:
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 08, 2008, 13:26:06
A może tak użyć "COBRY" ?  :rolleyes: tylko w teorii bo my np. jej nie posiadamy.... :angry:

Ale ile jednostek w Polsce ma Cobre...
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Lipiec 08, 2008, 13:29:01
Słyszałem kiedyś, że przy użyciu systemu COBRA gasili jakiś statek. Przebijali się przez ścianki. Więc może by się to sprawdziło. Jednak mi się wydaję, że jedna taka prądownica nie wystarczyła by. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Lipiec 08, 2008, 13:44:38
Cobra to b.dobry pomysł - no ale jej nie macie przecież;)
ma ją jednostka w Wałbrzychu.

Co do naszego pożaru - pisałem, że obiekt 4-kondygnacyjny, drabiny przystawne nie sięgną nawet do okienek poddasza, nie mówiąc o dachu. Działaka na samochodach macie, a jak - tylko co z tego?? po stromym blaszanym dachu woda będzie spływać.
Zaopatrzenie wodne na miejscu - sprawna sieć hydrantowa.
Wejście na poddasze tylko jedno, z klatki schodowej, która znajduje się akurat z boku budynku, a nie w jego środkowej części. Budynek wolnostający - najbliższe budynki mieszkalne w odległości 15-20 m. Spod dachu jak pisałem intensywnie wydobywa się brunatny dym, pojawiają się już języki ognia.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 08, 2008, 13:52:29
Za ile możemy sie spodziewać drabiny?
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Lipiec 08, 2008, 13:54:28
Więc tak. Odpada użycie drabiny przystawnej, systemu COBRA, działka możemy użyc, gdy ogień już opanuję dach, drabiny mechanicznej jak narazie na miejscu brak. Zostało chyba tylko użycie silnych wodnych prądów, aby zbic płomienie i ochłodzic miejsce objęte pożarem. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 08, 2008, 14:01:24
No więc póki nie ma drabiny to jednak trzeba coś robić bo ludzie zaczną prawić swe mądrości...
Ja  mam pytanie,czy na kondygnacji bezpośrednio pod poddaszem ktoś mieszka?Bo jeśli tak to trzeba sie zastanowić nad obroną tej kondygnacji...

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Kiełb998 w Lipiec 08, 2008, 14:07:14
Więc tak. Odpada użycie drabiny przystawnej, systemu COBRA, działka możemy użyc, gdy ogień już opanuję dach, drabiny mechanicznej jak narazie na miejscu brak. Zostało chyba tylko użycie silnych wodnych prądów, aby zbic płomienie i ochłodzic miejsce objęte pożarem. Pozdrawiam.

Czy ja wiem czy użycie Cobry odpada. Zawsze jej możemy urzyć przez drzwi, dach, strop lub ściane. Zbiło by to płomienie i temperature wewnątrz pomieszczenia. A potem drabina i przez dach cobrą.
Cobry w polsce są trzy ma ją OSP Ożarów Mazowiecki, JRG Błonie i JRG Wałbrzych.   
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Lipiec 08, 2008, 14:15:06
użycie Cobry odpada bo jej nie macie... a nie dlatego, ze sie nie da.
Pumba.. plus za obronę kondygnacji. W starych kamienicach nie problem by taki pożarek zszedł nam niżej.

Więc prąd wody w obronie kondygnacji poniżej. Można również przez uchylone drzwi podawać prąd wody na poddasze, może nawet kurtynkę ustawić. A może piana????
Drabina przyjeżdża po 10 minutach trwania działań.
Co wtedy?

ps. pamiętajcie, że przy poddaszu po otwarciu drzwi nie zawsze zobaczycie płomienie. poddasze ma 300m2. pewne jest to, że dostaniecie chmurą rozgrzanych gazów pożarowych w twarz (czyt. w maske).

tak czy inaczej podstawą jest usunięcie gazów z poddasza.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Lipiec 08, 2008, 14:24:18
Jeżeli użycie piany to raczej tylko piana ciężka (większy zasięg prądu piany). Wadą jest jednak to, że piana nie dostanie się w wszystkie szczeliny oraz może ukryc zniszczenie konstrukcji nośnych. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Lipiec 08, 2008, 14:32:06
Co do penetracji przez pianę, to jest dużo lepsza od wody. poza tym na zasięgu rzutu raczej nam nie będzie zależało. Bardziej chodzi o to, by pianą pokryć dolne warstwy poddasza. tam jest dużo chłodniej i piana nie będzie tak szybko niszczona, a przy odrobinie szczęście uda nam się pokryć część palących się materiałów. Woda oczywiście do chłodzenia przestrzeni podsufitowej.
Problem jest taki, że bez otworów w dachu za wiele nie podziałamy. gazy będą wydostawać się przez uchylone drzwi na klatkę schodową.

A gdyby spróbować wykonać otwór w dachu nad samą klatką?
następnie wprowadzając zabezpieczonego ratownika na "nasadce" spróbować wykonać otwór tuż za drzwiami, od strony dachu. Dach i tak zapewne jest cały do rozbiórki
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 08, 2008, 15:49:32
A jakby przez te drzwi wprowadzić dwa prądy wodne pod sufit? Schłodzą one temperature i stopniowo można będzie wchodzić dalej

Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: miggru w Lipiec 08, 2008, 16:02:27
Jak się nie da wejść to podać strumień kroplisty (jak się da to mgłowy) aby ochłodzić gazy pożarowe, przydało by się także wykonać otwory dymowe aby gazy pożarowe znalazły ujście, dzięki czemu temperatura w środku znacznie spadnie i roty gaśnicze będą mogły wkroczyć na poddasze.

Cobra też by się przydała bo znacznie ochłodzi środowisko i zbije płomień.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 08, 2008, 17:52:53
No to tak ratownicy podają wodę poprzez uchylone drzwi,bronią niższej kondygnacji, przyjeżdża drabina,instaluje się,ratownik z kosza wybija dziury w świetlikach bosakiem,następnie bierze działko przy koszu i zaczyna gasić,po kilkudziesięciu minutach ogień zostaje opanowany.Drabina się składa;) Ratownicy wewnątrz budynku przeszukują i dogaszają pomieszczenie :mellow: :wacko:
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Lipiec 08, 2008, 19:38:33
Co do wejścia na 2 prądy wody.. hmm.
jest coś takiego jak efekt tłokowy, a mianowicie w pomieszczeniu, w którym rozwija sie pożar, a w którym nie ma wykonanych otworów rewizyjnych, gromadzi się bardzo duża ilość rozgrzanych gazów pożarowych. Ten dym ulatuje każdą możliwą drogą. Jeśli wejdziemy na 2 prądy i podamy wodę w przestrzeń podsufitową teoretycznie schłodzimy strefę. Ale..
para wodna spowoduje nagłe wypchnięcie gazów (na zasadzie działania tłoka). te gazy z racji braku otworów wypchnięte zostaną przez drzwi za nasze plecy i .... może okazać się, że przypali nad dupsko.

Co do działań z drabiny. Ze względu na fakt, że na tego rodzaju poddaszach okienka są wielkości szybki w piekarniku, ja postawiłbym raczej na wycięcie piłą ratowniczą otworów w dachu.
Pytanie do was.. w którym miejscu, jak tego dokonać?
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Lipiec 08, 2008, 19:42:22
jakoś nie jestem pewien co do skuteczności działań opisanych w ostatnim poście. jest drabina i otwory w świetlikach. jaka jest skuteczność prądu podanego przez świetlik? woda będzie spływała na podłogę i na niższe kondygnacje. chyba że zalejemy poddasze aż po kalenice woda  :wacko:. poza tym podejrzewam że jeśli przyjazd drabiny będzie trwał długo ( drabina z innej  jednostki) ogień wejdzie na dach. Moim zdaniem bronic niższych kondygnacji, okien i innych otworów przez które płomień może sobie wyjść na zewnątrz i natarcie od środka po otwarciu dachu, albo gdy ogień zrobi to za nas
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 08, 2008, 21:38:23
Ze względu na bezpieczeństo starałbym się wyciąc otwór w dachu w miejscu nie zajętym przez ogień,tylko że najpierw trzeba schłodzić blache to może być nie ciekawie...
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Porta w Lipiec 08, 2008, 22:25:03
Przede wszystkim rozpoznanie bojem - 9 ratowników to nie tak dużo jakby mogło się wydawać. Ewakuacja ludności, próba natarcia - to sprawa oczywista. Gdy się nie da - maksymalnie wykorzystać dojście, by chłodzić miejsce objęte pożarem i jak Pumba wspomniał - obrona kondygnacji niżej - wiem jak takie kamienice wyglądają i o to wcale nie trudno. Oczywiście wszyscy w Aparatach ODO, dysponuję sobie na miejsce Pogotowie Ratunkowe oraz służby porządkowe. Trzeba zadbać o zaopatrzenie wodne, czy to z hydrantów, czy dowozić. Zrobić miejsce dla SD. Gdy SD będzie na miejscu puścić 2 ratowników w koszu, którzy będą mieli za zadanie wykonać otwory w dachu (obniżenie temperatury, gazy pożarowe znajdą ujście) co umożliwi ratownikom skuteczne działania wewnątrz. Opanowanie, zakończenie działań to tylko kwestia czasu.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Lipiec 08, 2008, 22:37:44
chodzi o miejsce cięcia.
oczywiste jest, że staramy się wyciąć otwór w miejscu nie objętym płomieniami, tylko jak takie miejsce zlokalizować?? pod blachą więźba może się palić na dużej powierzchni.
Przy wycinaniu otworu, z uwagi na spadek dachu nie wychodźmy z kosza - również z powodu możliwości szybkiej ewakuacji.
Starajmy się wyciąć otwór w wyższej części dachu. Dla efektywniejszej wentylacji dobrze by było wykonać otwór również po drugiej stronie (jeśli to dach 2-spadowy) tylko to wiąże się z przestawieniem drabiny, a niekoniecznie będzie na to miejsce i czas.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Lipiec 08, 2008, 23:41:49
Zakręciliście tą akcje , jak domek ślimaka .

Droga jest jedna jedyna , by sobie sprawnie z tym poradzić w tym momencie tylko od środka po klatce schodowej . Jest tylko kwestia jak to zrobić .

Piana nic nie da , nie odbierze ciepła w tym przypadku i za szybko odparuje .

Na pewno na początek silna wentylacja nadciśnieniowa na klatkę , przy tylu kondygnacjach może być problem by zmienić cyrkulację ale z doświadczenia będzie na pewno łatwiej  .

 Na pewno również trzeba chłodzić tą klatkę bo te drzwi przy tak intensywnym pożarze nie wytrzymają i za chwilę nie będzie drogi dostępu do pożaru  . Problemem będzie na pewno pułapka  wodna , ale przy działaniach pulsacyjnych może nie być tak źle .

Propozycja : dwa prądy wody – jeden w natarciu – rozproszony z przerwami do wnętrza , przez uchylane drzwi – para która się tam wytworzy to również środek gaśniczy – jak ciepło można dodatkowo lekkie żaro . Druga rota w obronie roty pierwszej i obronie klatki schodowej . I do czasu próby wykonania otworów  w dachu tyle – oczywiście jeżeli warunki pozwolą . Nie trzeba jednak od razu ładować się do środka . No i kontrola kondygnacji niżej – ale na spokojnie byśmy jej nie utopili od razu , bo nam się buda rozleci .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Lipiec 09, 2008, 10:43:29
Czyli to o co chodziło.
Obrona, lekkie działania w natarciu przez uchylone drzwi. I przede wszystkim wykonanie otworów w dachu.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Lipiec 09, 2008, 11:12:03
Tak tylko problem jest jeden – przy tak rozwiniętym pożarze do czasu zmniejszenia jego intensywności wykonanie otworów w dachu z zewnątrz będzie bardzo trudne i niebezpieczne – a może wręcz niemożliwe .

Nie idzie ciąć dachu pod którym pożar jest w fazie rozgorzenia – z drugiej strony jeśli dach pokryty jest blachą podawanie prądów wody z zewnątrz również  praktycznie nic nie da .

Wypadało by poczekać , aż gdzieś coś się zawali , pytanie jest tylko jedno – gdzie powstał pożar i gdzie najdłużej niszczy konstrukcje , przy wejściu gdzie mamy  roty , czy gdzieś z drugiej strony . To ważny element rozpoznania którym obarczony jest dowódca – może ktoś z mieszkańców coś wie . Tyczyć będzie się to również podłogi  - z jakich materiałów jest wykonana – by nasi ratownicy nie wylądowali piętro niżej .

Jest jeszcze jeden element na który wypada zwrócić uwagę w odniesieniu do tych drabin . Bazując na jakimś tam doświadczeniu , jestem bardzo ostrożny w przypadku takich akcji na prowadzeniu działań gaśniczych z rożnych kierunków – klatka , okna itd. Uważam , że dla bezpieczeństwa ratowników trzeba panować nad cyrkulacją gazów i kierunkiem płomieni . Gdy zaczyna się z dwóch , trzech stron zaczynają się tworzyć nieprzewidziane sytuacje ( pułapki wodne , gwałtowne uderzenia ciepła i płomieni )  Każdy prąd wody wywołuje dostarczenie do pożaru  powietrza oraz zmianę kierunku przepływu gazów pożarowych .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Lipiec 09, 2008, 18:56:46
Dobrze. A co zrobić z wentylacją nadciśnieniową jeśli na każdym piętrze masz po kilka okien pootwieranych i dwie klatki schodowe? Wentylacja moim zdaniem sprawdza się w domu jednorodzinnym gdze jest jedno otwarte wejście. W kamienicach jest tyle dróg powietrza, przeciągów, itd, że może się to nie sprawdzić a wtedy pozostaje czekać aż się dach zawali niestety....
I tu Cobra by moim skromnym zdaniem bardzo pomogła. Można ją tosować pionowo w górę przez strop na wyższą kondygnację (poddasze). Zamiast kupować nowe podnośniki...

Np. podczas takiego pożaru:
http://ipw24.pl/KaliszPozar_w_sasiedztwie_stacji_paliw8lipca/tabid/3827/Default.aspx
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 10, 2008, 16:55:31
Zero-11 może napiszesz jak sobie z tym poradziliscie albo jak ktoś sobie z tym poradził?
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Lipiec 10, 2008, 19:12:03
Właściwie jest to hipotetyczne zdarzenie. Ale podałem jej w oparciu o faktyczny pożar poddasza, kiedy strażacy zostali odrzuceni przez temperaturę. Tylko tam od razu była SD na miejscu i można było działać od zewnątrz.

Co do Cobry, nie zaszkodziła by na pewno.
Rozmawiałem z chłopakami z Wałbrzycha i podobno poddasze łapią właśnie tym systemem. No ale na moje pytania, przyznali, że pożar i tak trzeba dogasić standardową linią. Cobra byłaby tu dobra do kontrolowania pożarku, aż do momentu zorganizowania natarcia od strony dachu, ewentualnie wykonania otworów i usunięciu nadmiaru gazów.
Tytuł: Odp: Pożar poddasza
Wiadomość wysłana przez: maszerano w Lipiec 22, 2008, 09:43:02
Witam
Ja bym postarał sie o rozdzielacz mieszkaniowy 2 prądy jeden w natarciu drugi w obronie ratowników wchodzących na poddasze ,3 prąd na zewnątrz do czasu przyjazdu SD (prąd z drabiny). Trzeba jeszcze pamiętać o oddymianiu i zrobić to w pierwszej fazie akcji (przecinka w dachu - rota ze sprzętem bosak lekki hooligan linka pilarka ratownicza).Jeszcze wentylator, który pomaga w oddymianiu klatki schodowej.
pozdrawiam