strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: aniolstroz w Lipiec 17, 2003, 00:34:39

Tytuł: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Lipiec 17, 2003, 00:34:39
Z tego co pamiętam to był kiedyś taki temat, ale na starym forum, ale nie szkodzi go powtórzyć gdyż była tam naprawdę gorąca dyskusja!!!
A więc

Jakie stosujecie metody i jaki sprzęt do zlikwidowania tego zagrożenia (paląca się sadza w kominie)?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: firetom w Sierpień 05, 2003, 15:20:55
Wielkiej filozofii w takim działaniu nie ma. Wybierasz żar z pieca, siatka na komin i biegasz po piętrach(od piwnicy aż po dach)w celu monitorowania sytuacji. Po ostygnięciu komina pouczasz właścicieli o konieczności czyszczenia komina i udajesz się do jednostki w przekonaniu, że i tak za jakiś czas przyjedziesz tu z powrotem.  
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Sierpień 05, 2003, 19:09:05
Nie trzeba w jakis sposob schlodzic komina? nie wiem za pomoca piany? zeby mury nie popekały?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Sierpień 05, 2003, 21:37:13
Cytuj
Wybierasz żar z pieca, siatka na komin i biegasz po piętrach(od piwnicy aż po dach)w celu monitorowania sytuacji

Tylko tyle?  :angry:

Ja słyszałem że należy używać jakiegoś wyciora, albo sypać piasek do komina w celu strącenia żarzącej się sadzy. Albo też słyszałem o metodzie szczelnego zamknięcia komina - i wtedy z braku tlenu sadza przestanie się żarzyć!
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gorex w Sierpień 06, 2003, 09:10:42
zadne schladzanie wlasnie od tego moze popekac. komin jest strasznie rozgrzany jesli polejesz to woda wtedy peka.
taktyka jest rozna. sito kominowe ma za zadanie wylapywanie palacej sie sadzy zeby nie spadla na material palny w poblizu. w dobie dachowek ceramicznych czy blachodachowki jest to anachronizm. w wiekszosci wypadkow po przyjezdzie sadza sie juz nie pali, wtedy tylko kontrolujesz caly komin czy gdzies nie ma nieszczelnosci ewentualnie czy juz sie gdzies nie zapalilo.
gaszenie pozaru sadzy wkominie. to wlasnie piaskiem ewentualnie poprzez wyczystke (otwor rewizyjny) u gory komina wpyszczsz wycior (taka szczotka metalowa okragla plaskia elastyczna z obciazeniem) i szorujesz komin. robi sie to etapami wpuszczasz do konca i szorujesz powiedzmy pol metra, pozniej idziesz do gory. Jesli komin nie ma wyczystki wchodzimy na dach. (trzeba uwazac bo mozna polamac dachowki, a blacha jest b. bardzo sliska).
na dole komina powinien tez byc otwor przez ktory wybierasz sadze.
oczywiscie pierwsza rzecza jest wybrnie wszystkiego w piecy, zeby sie nie palilo. wybieramy nie gasimy (ta sama zasada jak z studzeniem komina).
Na pokniec zostawiamy kwit przekazania m. zdarzenia. z poleceniem dozorowania oraz zakazem uzytkowania do czasu sprawdzenia przeczyszczenia przez kominiarza.
 
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Sierpień 06, 2003, 09:50:01
Cytuj
tylko kontrolujesz caly komin czy gdzies nie ma nieszczelnosci ewentualnie czy juz sie gdzies nie zapalilo

A jak długo ma trwać taka kontrola?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: firetom w Sierpień 06, 2003, 10:07:42
Chciałbym Was przestrzec przed ingerowaniem wewnątrz komina podczas akcji "gaszenia" palącej się sadzy. Komin to domena Kominiarzy i nie wtrącajmy się w tą działeczkę.
Czyszczenie komina od góry może spowodować poparzenia i urazy np. oczu, do czyszczenia od dolu straż nie ma odpowiedniego sprzętu i prawdę powiedziawszy nie słyszałem o takiej strażackiej procedurze.
Gorex - nie wprowadzaj chłopaków w błąd, w dobie blachodachówki i pięknej dachówki ceramicznej zdarzają się równierz nierzetelni dekarze o czym przekonałem się osobiście - a więc siatka zawsze!
Pamiętajcie również o tym, że otworzenie wyczystki spowoduje tzw "cug" i dostęp świeżego powietrza a więc rozgorzenie, wybieranie sadzy powinno więc przebiegać w przemyślany sposób - dostosowany oczywiście do warunków występujących podczas akcji.
 I pamiętajcie - bez rutyny.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gorex w Sierpień 06, 2003, 19:45:15
Cytuj
Chciałbym Was przestrzec przed ingerowaniem wewnątrz komina podczas akcji "gaszenia" palącej się sadzy. Komin to domena Kominiarzy i nie wtrącajmy się w tą działeczkę.
no nie przesadzajmy jeszcze do niedawna mowiono ze niebo jest dla ptakow.
Cytuj
Czyszczenie komina od góry może spowodować poparzenia i urazy np. oczu,
Prawda jeszcze raz prawda. raz ze mozemy poparzyc oczy twarz sadza strzepiasta, dwa łancuch uirzadzenia nagrzewa sie do koloru zoltego.
[/QUOTE]do czyszczenia od dolu straż nie ma odpowiedniego sprzętu i prawdę powiedziawszy nie słyszałem o takiej strażackiej procedurze
Cytuj
hm ja mowilem ze puszcza sie gruche do konca (dołu) komina i od tamtad zaczyna czyscic. dolny otwor otwieramy w celu wybrania sadzy stracaonej przez gruche. sprzet hm pierwszy kominiarz i juz ma. co do procedur- jaaakie procedury??? nie ma takiego pojecia (poprawka maja byc ale jak na razie :()
czy sa jakies procedury na dzialanie z osami]? retoryczne
w dobie blachodachówki i pięknej dachówki ceramicznej zdarzają się równierz nierzetelni dekarze o czym przekonałem się osobiście - a więc siatka zawsze!
Cytuj
moze masz racje- wiec albo czyscimy albo sito kominowe
Pamiętajcie również o tym, że otworzenie wyczystki spowoduje tzw "cug" i dostęp świeżego powietrza a więc rozgorzenie
Cytuj
hm "cug" jest w kazdym sprawnym kominie. "cug" to tak zwany przeplyw cieplych gazow z dolu do gory, zachowany jest zawsze jesli przewod kominowy jest drozny. zreszta co tu wyjasniac. jest nawet nazwa "efekt kominowy" ale to przy innej okazji.
rozgorzenie? dla mnie rozgorzenie to gwaltowne przejecie spalania z powierzchniowego w objetosciowe. tak w uproszczeniu.
wybieranie sadzy powinno więc przebiegać w przemyślany sposób - dostosowany oczywiście do warunków występujących podczas akcji.
I pamiętajcie - bez rutyny.
Cytuj
prawda, prawda

 
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: firetom w Sierpień 07, 2003, 14:28:39
Kajam się - faktycznie użycie przeze mnie słowa "rozgorzenie" było niefortunne.
"Efekt kominowy" występuje zawsze podczas przepływu gazów w przewodzie kominowym. "Cug" jest określeniem potocznym którego użyłem tylko do zobrazowania efektu.
Wyobraźcie sobie, że jestem szczęśliwym właścicielem domku (stare budownictwo). Podczas remontu dachu odkryłem, że kiedyś na poddaszu zapaliła się więźba dachowa od nioeszczelnego przewodu kominowego. Chyba jakaś opatrzność chroniła właścicieli, bo nie doszło do większego pożaru. Z moich informacji wynika, że domownicy nawet nie wiedzieli, że groziło im niebezpieczeństwo.
 
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Kwiecień 16, 2005, 16:24:52
Dodam pytanko małe.
W jaki spsoób po umieszczeniu sita na kominie i wysprzątaniu pieca monitoruje się sytuację. Gdzie można takie sito kupić, i czy ono oprócz wyłapywania sadzy ma jakies również inne zadania. Aby ugasić taki pożar co jeszcze oprócz sita może być potrzebne?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Kwiecień 16, 2005, 18:17:29
Widzę, że co niektórzy lubią bawić się w kominiarza :D !!!
Mi rzadko zdarzało się korzystać z wyciora....no chyba że napradę komin prawie że zatkany.....
Można sypać proszek, piasek, sól....przesypać pięknie przez komin, na dole to ładnie zebrać do wiadra i hopla znowu na górę.....ten sam materiał gaśniczy można w ten sposób przepuścić przez komin wielokrotnie!!!! Sita kominowego urzyłem bodajże dwa razy bo buchało jak ze startującego Chalengera :lol: Tak jak wspomniał jeden z przedmówców w zdecydowanej większości przypadków jak się zajeżdża na "sadzę" to już słupa ognia i iskier nie ma bądź jest wiodoczny w niewielkim stopniu.
U mnie nie bawimy się w kominiarzy jeśli nie ma takiej potrzeby. Po ugaszeniu sadzy wypisuje się właścicielowi dozór i zakaz palenia w piecu co oznacza, że delikwent następnego dnia musi ściągać "czarnuszka" coby mu komin doprowadził do porządku....jeśli się do tego nie zastosuje to już poprzez palenie w piecu działa na własne ryzyko!!!!!
AAA i jeszcze jedno u nas wpisujemy w meldunkach czy właściciel posiadał ważny papier potwierdzający przeczyszczenie komina....z tego co wiem to teraz jest obowiązek czyszczenia komina co pewien czas ale nie pamiętam długości tego czasookresu (jeśli się mylę w tej kwesti to mnie poprawcie)!!!!Rzecz jasna nikt człeka za brak takiego świstka do więźnia nie wsadzi, ale w przypadku pożaru i ustalenia przyczyny od palącej się sadzy (braku konserwacji komina) można mieć problem z jakimkolwiek odszkodowaniem!!!!
Dlatego u mnie nie bawimy się w kominiarza....bo po przeczyszczeniu nie jesteśmy uprawnieni do wystawienia świstka, że komin został prawidłowo przeczyszczony i gość może sobie darować ściąganie kominiarza!!!!!.....wiem, że strażak to zlepek wielu zawodów ale akurat u mnie w JRG nie mamy dyplomowanego kominiarza :lol:  
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gorex w Kwiecień 18, 2005, 22:59:18
opalane paliwem stałym powinno czyścić się raz na kwartał.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: kapitano w Kwiecień 21, 2005, 15:57:28
Witam wszystkich.
Dobrym i sprawdzonym sposobem u nas jest gaszenie sadzy w kominie przy pomocy gaśnicy śniegowej. Otwiera się najniżej poożone drzwiczki, wywala się całą śniegówką i mamy załatwiony tamat.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Kwiecień 21, 2005, 17:03:16
Tylko że dziś gaśnic śniegowych już się niestety nie używa
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: kapitano w Kwiecień 21, 2005, 20:00:26
SenseY strasznie mnie zaskoczyłeś że nie ma już gaśnic śniegowych!!!! to muszę dokładnie sprawdzić co mam na wszystkich wozach  :o może te czerwone zbiorniki z czarnym wężykiem dyszą wylotową ważące 23.5 kg to są torpedy  :P  
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Kwiecień 21, 2005, 21:02:28
NIE RÓB ZE MNIE IDIOTY.
Wiem co mówię.
Udaj się np. do Suponu i się dowiedz. A twoje gasnice śniegowe na wozie powinny już pójść na złom. Poszły w slad za holonowymi.
Holonówek tez się już nie używa, a mimo to jeszcze można je gdzieś nie gdzieś znaleźć. Śniegówki my musieliśmy usunąć już w zeszłym roku, zastapiliśmy je proszkowymi. Dziwię się że u was jeszcze są.  
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: kapitano w Kwiecień 27, 2005, 14:47:51
Sensey masz nie do końca sprawdzone wiadomości. Na złom wyrzucone zostały gaśnice śniegowe koloru srebrnego z zaworami wrzecionowymi. Według PN gaśnice to urządzenia gaszące o masie do 20 kg, a stare miały wagę 23,5 kg. Zgodnie z tym nowe gaśnice śniegowe mają nie 6 kg dwutlenku tylko 5 kg i maja symbol       GS 5. Inną zmianą jest zawór dźwigniowy . Wiec nie masz racji że śniegówki poszły na złom z halonówkami. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Kwiecień 28, 2005, 10:41:57
Te siwe to już były wywalone dawno temu. Wiosną 2004 legalizowałem 5kg śniegówki czerwone bez zaworu wrzecionowego, Wszystko poszło bez przeszkód. Na jesień już na nie nalepek nie ponaklejali, tłumaczyła mi ta firma że te gaśnice już są wycofywane. Byłem bardzo zdziwiony bo to były dobre gaśnice. Jako niedowiarek zadzwoniłem do suponu czyli do innej firmy, i tam mi powiedzieli to samo.
Moim zdaniem szkoda że tak wyszło, bazowaliśmy w jednostce na sześciu tych gaśnicach. Trzeba było wtopić kasę w ubiegłym roku na nowe proszkowe, dostalismy ich sztuk 8 (8kg).
 
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: sebol309 w Kwiecień 28, 2005, 19:14:17


 U mnie gaśnica śniegowa jeżdzi niby na szerszenie,jednak do tego celu nigdy jej nie używaliśmy,jednak gdy została zużyta przy innych działaniach z nabiciem jej nie miałem problemu i to właśnie w Suponie,dlatego dziwią mnie wypowiedzi Senseya.Znajdz może rozporządzenie o którym mówisz chętnie do suponu zawiozę.
                                                                             :) Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: strażak sam-olsztyn w Listopad 05, 2005, 13:21:21
...
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: MIKE w Listopad 17, 2005, 12:39:51
Jeśli wierzycie w metody niekonwencjonalne - spróbujcie sypnąć w komin ok. 3 kg soli spożywczej. :D
Znajomy chemik twierdzi, że nie powinno to mieć żadnego znaczenia czym się sypnie, czy piaskiem, czy solą ... ale może okazać się że chodzi o bardziej niż piasek - rozdrobnioną strukturę pokrywającą żar i odcinajcą dopływ powietrza.

Byłem świadkiem pożaru sadzy i na własne oczy widziałem ten efekt. Domownicy mieli "zakiszone" ok 3 kg soli na ten cel. Po sypnięciu praktycznie od razu zauważyło się różnicę. Zaznaczę że na pewno z NaCl nie wytrąca się woda (pod żadną postacią) ani żaden związek gaśniczy :D... pytanie dlaczego więc tak jest????
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: ksiwek w Listopad 17, 2005, 13:37:57
Mam pytanie do fachowców o procedurę działania przy pożarze komina ze stali nierdzewnej z wkładem izolujacym z wełny.  Mieliśmy taką sytuację i nie za bardzo wiedzielismy co zrobić. Komin był miejscami rozżarzony do czerwoności i był bardzo blisko ściany i dachu z papą. Skończyło się na tym, że niebezpieczne miejsca delikatnie wystudzilismy wodą a z resztą poczekaliśma aż się wypali. Wspomnę też, że komin jest wysoki na tyle, że nie moglismy założyć sita.  
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: juta w Listopad 17, 2005, 13:44:26
jest jeszcze inna być może ciekawsza matoda gaszenia sadzy w kominie :rolleyes:  
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Straszak w Listopad 17, 2005, 22:50:45
Do Sensey_a i nie tylko.

W tej chwili na rynku dostępne są gaśnice śniegowe spełniające normę europejską EN - 3, o symbolach:

GS - 5X, masa gaśnicy około 17 kg i masie dwutlenku węgla (CO2) 5 kg
GS - 2X, masa gaśnicy około 8 kg i masie dwutlenku węgla (CO2) 2 kg

Bez żadnych problemów są też napełniane CO2

Koszt napełnienia GS - 2X około 12 zł, a GS - 5X około 22zł.


 
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Palnik w Listopad 18, 2005, 18:23:17
- sposób I

wprowadzamy do wnętrza przewodu kominowego w najniższym punkcie tj. w drzwiczki wycierowe ( tzw. drzwiczki do wybierania sadzy ) siarkę , którą się następnie podpala. Siarka spalając się wytwarza dużą ilość dymu , który odbiera tlen z wnętrza przewodu kominowego likwidując tym samym jeden z niezbędnych czynników procesu palenia.

- sposób II

wprowadzamy do wnętrza przewodu kominowego w najniższym jego punkcie dwutlenek węgla. Należy wprowadzać go powoli i z przerwami nie powodując gwałtownego ochłodzenia przewodu, szybkie schłodzenie może spowodować pęknięcie komina.

- sposób III

wsypujemy do przewodu kominowego z dachu piasek. Piasek należy wsypywać pomału , najlepiej z wiadra ,do momentu zaprzestania palenia  sadzy i wydobywania się dymu.
Sita kominowe stosowane były podczas pożarów kominów w budynkach o pokryciu dachu palnym tj. słoma trzcina. Sita kominowe zaprzestano produkować już w latach 70 -tych :)  Przed przystąpieniem do gaszenia powinniśmy się upewnić czy przewód kominowy jest drożny, ponieważ pod wpływem wysokiej temperatury, sadza smolista, szklista puchnie wytwarząjąc tak zwany pęcherz, który należy przebić przy pomocy zestawu łańcuchowego ( łańcuch, ciężarek3-5 kg podzcas wyciągania takiego zestawu z przewodu strażak powinien być wyposażony w rękawice żaroodporne, a zestaw umieszczamy w wiadrze z wodą ) rozpoznanie drożności jest proste i widoczne już z dalszej odległości gdy widzimy swobodnie uchodzący dym.  :huh:  
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: juta w Listopad 18, 2005, 19:26:59
wsypujemy do komina 3 kg soli i załatwione
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Listopad 18, 2005, 23:48:27
Hm... z tą solą - ciekawe nie powiem ;) Trzeba, by po prostu wybróbować przy najbliższej okazji.  :)
Dzięki! Pozdr.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gucio w Listopad 20, 2005, 10:19:11
Odnośnie tej soli mam pytanie, ale przed tym mała refleksja. ;)

Jedziemy do akcji - wiadomo - do pożaru sadzy w kominie. Wychodzimy na dach, dowódca po wstępnym rozpoznaniu mówi do Kowalskiego: -"Kowalski przynieście biegusiem sól i wagę - bo ma być podobno 3 kg!!!"

I pytanie: czy te przysłowiowe "3 kg." musi być radykalnie przestrzegane? A jeśli wsypie jedna,trzy lub pięć łopat - czy nic się nie stanie?

Może pomyślicie, że to głupie pytanie, ale zauważcie, że dla wielu(w tym i dla mnie :huh: ) ta informacja o tej soli jest zupełną nowinką w naszym strażackim świecie, której zapewne nie podają jeszcze żadne strażackie podręczniki i wykorzystując tę informację chciałbym mieć trochę więcej informacji, a dla słuszności mego pytania pozwólcie, że posłużę się pewna historią z czasów kiedy chodziłem na lekcje chemii: robiliśmy jakieś doświadczenie i trzeba było dodać jedną substancję do drugiej. Pani profesor mówi: proszę wsypać 3 dkg. substancji "x" do substancji "y". Proszę tylko dobrze odmierzyć, bo jak wsypiecie 3,5 dkg. będzie "bum"  :lol: .

Czekam z niecierpliwością na odpowiedź B)

Z życzeniami miłej niedzieli

gucio
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Listopad 21, 2005, 18:36:42
Chciałbym dodać że proszki do gaszenia pożarów grupy D są produkowane m.in. na bazie NaCl (chlorek sodu czyli popularna SÓL). Gaśnicą ABC zgasimy pożar klasy A tak samo jak gaśnicą BC....czas gaszenia będzie inny. Nic więc nie stoi na przeszkodzie aby do ugaszenia sadzy w kominie stosować sól kuchenną....u mnie tak się postępuje jeśli gospodarz ma akurat pod ręką zapas "nieco większy" niż w solniczce :lol:.......po przesypaniu soli przez komin na dole można ją zebrać do wiadra i czynność w razie potrzeby powtórzyć.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Listopad 22, 2005, 09:08:26
Cytuj
wsypujemy do komina 3 kg soli i załatwione
Cześć,
a jaka ta sól by miała być? W sklepach są różne - takie kryształki grubsze i taka zwykła - delikatny proszek... są jodowane i niejodowane. Ostatnio widziałem w marketach budowlanych tez jakieś worki soli do posypywania chodników - może by taki woreczek wrzucić na samochód?
Pozdrawiam, Sylwek
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: MIKE w Listopad 22, 2005, 09:24:01
Powiem szczerze, że u nas na wozie nie ma soli, ale zazwyczaj ludzie u których się to zdarza ją posiadają (ja osobiście nie mam w domku nadwyżki) :)
My stosujemy zazwyczaj "zbijanie" piaskiem lub własnie urządzenia kominiarskie lub zaimprowizowane urządzenia kominiarskie...
Myślę, że ilość soli nie gra roli... to nie mąka - nie powinna wybuchnąć :D
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gucio w Listopad 22, 2005, 23:06:53
No o to mi właśnie MIKE chodziło! :lol:  :lol:

Pozdrawiam

gucio
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gorex w Listopad 30, 2005, 19:07:05
BTW: znacie "flamit" produkt do usuwania sadzy z kominków i kominów?

w aukcjach piszą że preparat przyspiesza spalania (pewnie pomyłka) sadzy przy pomocy różnych katalizatorow.. ciekawy jestem z czego tak naprawdę ten preparat się robi..
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: czeles w Grudzień 08, 2005, 18:57:08
u mnie zawsze używamy gaśnicy proszkowej ładujemy 2 6 kg do komina przez wycior na dole komina aż proszek pojdzie górą przez otwór kominowy i po problemie czasami jak komin jest zatkany sadzą na amen to próbujemy go przetkać ciężkim łańcuchem
 
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: zibi.gpr w Grudzień 23, 2005, 10:50:16
Cytuj
Nie trzeba w jakis sposob schlodzic komina? nie wiem za pomoca piany? zeby mury nie popekały?
jakie kolwiek schładzanie właśnie spowoduje pęknięcie   :lol:  tak jak poprzednik napisał wybrać żar sito na komin i obserwacja komina aż do schłodzenia ;)
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: prezesbogdan w Grudzień 24, 2005, 15:40:24
Wszystko zależy od tego jaka sadza jest w kominie jak jest płytkowa to nie ma problemu sito na komin piec wygasić i zamknąć dopływ powietrza od dołu. Można też sypnąć suchym piaskiem do środka. Gorzej jest jak jest sadza szklista ze smołą czasem jest tego ok. 10 cm grubości. Komin potrafi się palić nawet 10 godzin. My mamy wtedy sposób - sypiemy piasek ile się do komina zmieści ( o ile jest piasek pod ręką) oczywiście trzeba go potem z komina wybrać ale jest to skuteczny sposób. W okresie letnim mamy pryzmę piasku przy remizie i zbieramy suchy do worków . Zawsze jest zapas kilku worków i można go użyć do komina albo do posypania drogi. Mokry się nie nadaje bo jak jest mróz to zamarznie i nie mozna nic z nim zrobić.
Sposób z gaśnicą proszkową też myślę że jest dobry jak sie trafi okazja to wypróbujemy.  
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gribu w Styczeń 18, 2006, 09:13:54
Nie wiem czy się to przewinęło w dyskusji o gaszeniu sadzy w kominie ale my używamy sposobu na obierki po zimniakach. Po przyjeździe do takiego zdarzenia od razu prosimy własciciela o zorganizowanie obierek  po ziemniakach (os razu bedzie cos na obiad :-). bardzo skutecznie gaszą pożary sadzy w kominie.
Pozdarwiam ALL
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gucio w Styczeń 18, 2006, 17:37:32
Kurcze! Tego to jeszcze nie słyszałem, żeby obierkami?!?!? :lol: Ale skoro to działa, to trzeba zbierać od gospodarzy ten zacny środek gaśniczy :P  :lol:  B)

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: emer w Styczeń 19, 2006, 18:26:03
chciałbym jeszce raz poruszyć temat soli. Kto  takiej metody uzywał i jakie ona ma wlasciwości wzwiązku ze spalaniem sadzy.

Pytam ponieważ mialem ostatnio taki przypadek i poradzilem sobie piaskiem , spróbowałem takze sola ale bylo jej chyba zbyt mało bo szczerze mówiąc nie widziałm jakichkolwiek zmian.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: wiarus w Grudzień 22, 2006, 21:55:42
Do kolegi SenseY - oczywiście, że można i to z dużym powodzeniem. Zarówno śniegówkami jak też i proszkowymi, ale musisz zaaplikować co najmniej 4 - 6 kg i czasami to nie wystarcza Natomiast co do śniegówek, SenseY na pewno od tamtej pory już doszedłeś do wniosku zostałeś delikatnie wpuszczony w maliny. Gaśnice śniegowe były, są i będą. Wiesz kto napędza taką manianę – cwaniacy i hieny pożarnicze. Przypuszczam, że wchodziłeś na stronę producentów sprzętu gaśniczego oraz CNBOP (certyfikaty) i doszedłeś do wniosku, że zostałeś zrobiony w bambuko. Chyba, że były to gaśnice śniegowe 6 kg z zaworem pokrętnym, które od paru już lat nie powinny być modernizowane na tzw. GS -5 kg., a z kolei te modernizowane – niestety także odchodzą do lamusa, a to za sprawą zapisów § 28 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 21 kwietnia 2006 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów.(Dz. U. nr 80, poz.563 z dnia 11.05.2006 r.).
Przerabianie GS-6X na GS-5X było uregulowane na płaszczyźnie CNBOP producenci sprzętu (KZWM, GZWM) i dalej firmy, podmioty gospodarcze w terenie. W latach 90 dopuszczone to było w formie, nazwijmy okresu przejściowego, w ramach transformacji gospodarczej.
Aczkolwiek muszę dodać, że jeszcze w niektórych rejonach kraju, naciągacze „gaśnicowi” do tych pór dokonywali tego typu przeróbek – naruszając prawo. Niejednokrotnie są to osoby z "rodowodem" strażackim.
Ale miało być o sadzy, tej szklistej i płatkowej, o technikach jej gaszenia, a skupiłem się na gaśnicach i ich dopuszczeniu do użytkowania, (świadectwie certyfikacji).
Natomiast czasookresy czyszczenia kominów reguluje § 30 cyt. wyżej rozporządzenia.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: strażak sam-olsztyn w Grudzień 23, 2006, 08:55:53
...
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: pastor w Grudzień 23, 2006, 10:12:50
sadzy w kominie się niczym nie gasi poniewaz wszelka próba gaszenia powoduje ochłodzenie przewodu kominowego i jego pęknięcie
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 23, 2006, 13:40:34
użyłem soli jak zapaliła sie sadza płatkowa w kominie u mnie w domu (he he szewc co boso chodzi hehe)wsypałem około kilograma był niewielki błysk i po wszystkim. co do dwutlenku węgla, czy "cug" w kominie jest wystarczająco silny zeby go podnieść bo przecież jest on cięższy od powietrza. co do gaśnic śniegowych wycofano "6" bo są za ciężkie, według nowych przepisów gaśnica nie moze przekraczać 20 kg, więc robią piątki. Pastor gaszenie nie jest równe ze schładzaniem fizykochemia spalania się kłania.
mam pytanie kto stosował te obierki ziemniaczane i jak to działa to samo pytanie dotyczy proszku do prania na ile jest to skuteczne?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: wiarus w Grudzień 23, 2006, 14:33:57
Do strażak sam-olsztyn, Wesołych Świąt, mylisz się i to niestety znacznie, powinieneś w tej materii skontaktować się wykładowcami z Ośrodka Szkolenia PSP w Olsztynie (wiesz gdzie się mieści – w Gutkowie), to Ci naświetlą zasady działania gaśniczego dwutlenku węgla.
Panowie nie przesadzajcie z tym cugiem, samo otwarcie drzwiczek rewizyjnych na dole komina powoduje ruch powietrza. Podawanie środka CO2 lub proszku przerabialiśmy na dwa sposoby w większości od dołu, ale były również działania podawania z góry. Nie będę wywodził z czego to wynika, po prostu z okoliczności i sytuacji na miejscu, wieś czy miasto. Np. skłócone rodziny, po sąsiedzku nie ma „pieniacza w domu” itd. W zasadzie poza uciążliwością wniesienia gaśnicy śniegowej lub proszkowej na dach – praktycznie samo podanie środka gaśniczego nie stanowi różnicy. Proszę wierzyć innym, którzy niejednokrotnie tak gaszą – to naprawdę działa, dobra jest sól, piasek – (do zbicia sadzy przyklejonej do komina), proszek ABC czy też CO2, a że przy tym jest trochę bałaganu to już zmartwienie gospodarza – gospodyni. Jak wszyscy uczą się na błędach. Trzeba jeszcze dodać, że do „przeganiania” sadzy kominowej dobre jest drewno osikowe. Wielu gospodarzy, przed intensywnym sezonem grzewczym - stosuje metodę przepalania pieców osiką. To działa zapobiegawczo.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 23, 2006, 16:15:11
hmmm osika powiadasz -_- i pewnie wampiry tez odstrasza -_-
ciekawe bedę musiał sprawdzić to sam u siebie w domu, dzieki za radę
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: strażak sam-olsztyn w Grudzień 23, 2006, 16:47:23
Do strażak sam-olsztyn, Wesołych Świąt, mylisz się i to niestety znacznie, powinieneś w tej materii skontaktować się wykładowcami z Ośrodka Szkolenia PSP w Olsztynie (wiesz gdzie się mieści – w Gutkowie), to Ci naświetlą zasady działania gaśniczego dwutlenku węgla.




To po świętach będę miał wolne od szkoły to sie udam i postaram sie wszystkiego dowiedzieć na ten temat. My zazwyczaj sadze gasimy gaśnicą proszkową.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: pszczoła w Grudzień 27, 2006, 13:15:17
U mnie w jednostce stosujemy 5-cio kilowy obciążnik zawieszony na stalowej lince, puszcza się taki obciążnik do komina, udrażniając przewód kominowy, otwiera się drzwiczki rewizyjne na dole komina i czekamy aż komin wystygnie. Nie stosujemy żadnych środków gaśniczych aby nie spowodować jakichś dodatkowych strat (uszkodzenie przewodu kominowego, odpadnięcie tynku ze ściany, itp.). Właściciel posesji zostaje zobowiązany do dozoru szczególnie strychu (jeżeli komin przechodzi przez strych) i do okresowego czyszczenia przewodu kominowego.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 27, 2006, 16:09:36
pszczoła, tak, udrożnisz przewód, ale co zrobisz jak pali sie sadza a przez komin wali słup ognia? sam ciężarek wystarczy?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: pastor w Grudzień 27, 2006, 19:43:40
pszczoła, tak, udrożnisz przewód, ale co zrobisz jak pali sie sadza a przez komin wali słup ognia? sam ciężarek wystarczy?
Sądzę że chodziło o linke ze szczotką kominiarską, obciąznik słuzy tylko do ściadania szczotki w dół.
Nie sądzę aby ta metoda przyniosła oczekiwane skutki, może się mylę....
U mnie jak się sadza zapaliła pozwoliłem się jej wypalić, Na komin założyłem tylko siatkę z bardzo drobniutkimi oczkami (od wialni sito piaskowe bodajże) aby iskry i płaty frunącej i palącej się jeszcze sadzy nie spowodowały pożaru w okolicy i przy piecu zamknąłem wypływ spalin i innych gazów do komina po nie całych 10 minutach samo zgasło
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 27, 2006, 19:50:53
jak komin jest silnie zanieczyszczony, apożar mocno się rozwinoł 10 minut nie wystarczy :mellow: pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: pastor w Grudzień 27, 2006, 19:56:11
Szczerze mówiąc na zegarek nie patrzyłem ale był to krótki okres ale dla pewności wolałem poczekać aż komin całkowicie wystygnie a to już troszkę dłuzej trwało
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: pszczoła w Grudzień 28, 2006, 00:15:03
Po puszczeniu ciężarka w komin sadze i wszelki syf opadają na dno komina i tam się dopalają. Jeżeli drzwiczki rewizyjne są w dobrym miejscu używamy hydronetki, która wystarczy do ugaszenia sadzy. Żeby nad komin "wyszedł" jęzor ognia musi pokonać długość przewodu (wysokość komina). Ta wysokość sprawia że z komina wylatują zazwyczaj tylko iskry. Zawsze należy przeanalizować ewentualne zagrożenie (pokrycie dachu, bliskość innych budynków, wiatr, itp.) i podjąć odpowiednie kroki zapobiegawcze.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Grudzień 28, 2006, 17:31:35
a co z pozarem sadzy sklistej, bo to co opisywałeś to pewnie działa z sadzą płatkową, która właśnie w malowniczy sposób wydostaje sie z komina jako słup iskier?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 24, 2007, 21:58:07
po ostatnim kominie kupiliśmy 15 metrów cieńkiej stalowejlinki. szczotke kominiarska, ciężarek  i wozimy na beczce
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: maldrin w Styczeń 24, 2007, 22:01:31
My mamy u siebie łańcuch do którego w zależności od potrzeb podczepiamy duży "pręt", który waży z 5 kg (idzie jak przecinak ;)) albo kulę ze szczotą.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: miggru w Styczeń 25, 2007, 15:15:52
Najlepiej to zasypać piec (palenisko) popiołem i wtedy  źródło ciepła jest już zneutralizowane. Nie należy zalewać pieca wodą bo piec pęknie. Przydało by się sito kominowe ale to urządzenie to na wyginięciu jest choć nie wiem czemu. Komina też nie chłodzić bo pęknie.

O i po zasypaniu pieca tym popiołem to trzeba uważać i dosypywać "porcjami" i uważać na wsteczny ciąg który czasem może powstać!!! Mi osobiście jak miałem stary piec raz przykopciło troche po twarzy  ^_^ ale teraz już nie mam tego problemu bo postęp techniczny jaki się dokonał w konstrukcji piecy CO, pozwala mi na odwiedzanie kotłowni raz na tydzień
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Styczeń 27, 2007, 17:51:09
miggru, ale wygaszenie samego paleniska nic nie daje, przecież paląca sadza nie potrzebuje dodatkowego ciepła z pieca, pali się jak cholera. co do sita to w PSP jest na beczce, a do OSP zamierzamy kupić.
Pozdrawiam wszystich kominiarzy  :wacko:
PS. tylko niech nikomu nie przyjdzie do głowy wpuszczanie szczotki do komina  na linie konopnej ,albo twożywa sztucznego  :mellow:
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: miggru w Styczeń 28, 2007, 09:11:09
no to szczotka i łańcuch najlepsze są i wtedy komin się super czyści.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Biegły w Kwiecień 18, 2007, 15:53:27
Mam pytanie do Panów czy ktoś widział wybuch w kominie w czasie pożaru kominowego? Ponoć takie przypadki się zdarzają.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Maciek OSP Gorce w Maj 01, 2007, 23:23:37
Hmmmm znów sławny temat tzw. "Pożar kominowy". Samo sito nie słuzy do siania piasku tylko do zabezpieczenia przed wydobywającymi sie płonącymi lub tlącymi sie płatami sadzy.wtedy tylko piasek i wybieranie sadzy. Spotkałem się kiedys z przypadkiem gdzie pewien lokator przed naszym przyjazdem władował kilku kilową proszkową gasnicę do przewodu kominowego ale bez skutku bo gaśnica proszkowa ma działanie antykatalityczne i tworzy tylko "skorupę "na rozgrzanych ściankach przewodu, po czym jedynie kominiarz bedzie miał wiecej roboty. ^_^
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Maciek OSP Gorce w Maj 01, 2007, 23:28:17
mam pytanie. czy można sadze w kominie gasić gaśnicą proszkowa??


MOżna niejest to przecież zabronione , ale nie spodziewaj sie  wielkich efektów bo po pierwsze proszek gaśniczy ( polenit czy jakiś inny a jest ich masa) sporo kosztuje, po drugie ma antykatalityczne działanie i tylko po części Oklei komin co w rezultacie nie da skutku
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Masters16 w Marzec 01, 2009, 12:22:03
Panowie Mam pytanie Jak w takim przypadku postepować? Jak działac?
Co robic?
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Telus w Marzec 01, 2009, 12:25:19
Czy to chodzi pożar sadzy w miejscowości Kominy, (gm. Brodnica, pow. brodnicki,  woj. kujawsko-pomorskie)?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Masters16 w Marzec 01, 2009, 12:34:50
Nie Panie Łukaszu:)
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: tommy w Marzec 01, 2009, 12:53:22
Najpierw używamy funkcji szukaj   -_-
http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,133.0.html

Pozdro
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Masters16 w Marzec 01, 2009, 13:00:21
Dzieki
Mozna skasować moj temat:D
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: grzela w Marzec 01, 2009, 13:06:05
http://www.sokolka.straz.bialystok.pl/porady/sadza.doc
 
Cytuj
Sposoby postępowania w razie wystąpienia pożaru przewodu kominowego:
 
1.   Wygasić palenisko (piec, kominek), poprzez ostrożne wybranie materiału palnego, szczelne zamknięcie pieca.
2.   Użyć sita kominowego - jest to metalowa siatka o wymiarach oczek około 2 x 10 mm, najlepiej miedziana, rozpięta na ramie o wymiarach 60 x 60 cm, z dwoma metalowymi uchwytami. Zabezpieczenie wylotu komina sitem oraz obserwowanie niższych części komina, czy nie powstają pęknięcia, którymi może wydostać się płomień, zapobiega rozszerzeniu się ognia. Ponadto rozgrzane sito zmniejsza ciąg w kominie, a tym samym intensywność palenia się sadzy.
3.   Sito można zastąpić mokrą płachtą, którą w czasie pożaru nakrywa się wylot przewodu kominowego. Płachtę należy zlewać wodą, aż do czasu wypalenia się sadzy, po czym pożar sam wygaśnie.
Pożarów kominowych, nie należy gasić wodą, gdyż gwałtowne oziębienie komina i parowania wody może spowodować pęknięcia komina i rozprzestrzenienie się pożaru.
4.   Wsypanie w wylot kominowy soli kuchennej na palącą się sadzę.

Zabronione jest obudowanie przewodu materiałami palnymi co jest niezgodne z postanowieniami Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690 § 266).


http://www.kaiser.info.pl/index.php?dzial=36&story=6437

Cytuj
W przypadku zaistnienia pożaru w kominie należy:
• wykonują połączenie na numer alarmowy 998 lub 112, wezwać Państwową Straż Pożarną, podając szczegółowo co się dzieje i jak dojechać do danego budynku,
• wygasić ogień w piecu, kominku,
• zamknąć dopływ powietrza do pieca od dołu i od góry (z braku powietrza ogień z czasem wygaśnie),
• przez cały czas dozorować całą długość przewodu kominowego od strony pomieszczeń,
• zabezpieczyć do ewentualnego użycia środki gaśnicze, np. gaśnice, koc gaśniczy,
• udostępnić pomieszczenia i udzielić niezbędnych informacji przybyłym strażakom.

WAŻNE !
Pożarów kominowych, nie należy gasić wodą, gdyż gwałtowne oziębienie komina i parowanie wody może spowodować pęknięcia komina i rozprzestrzenienie się pożaru.
• Po pożarze sadzy w kominie należy wezwać kominiarza, aby dokonał wyczyszczenia przewodów i zwrócił uwagę na ich stan techniczny. Należy pamiętać, iż przez nieszczelne przewody przedostają się palące się cząstki materiału palnego lub bardzo gorące gazy spalinowe, w tym groźny, niewyczuwalny tlenek węgla (czad).
Jeżeli zadbamy o właściwy stan techniczny sprzętu, urządzeń i instalacji, będziemy wykorzystywać je zgodnie z przeznaczeniem, odpowiednio eksploatować, ryzyko powstania pożaru, wybuchu czy zatrucia zmniejszymy do minimum.

http://dziennikelblaski.wm.pl/Strazacy-ostrzegaja:-Uwaga-na-sadze-w-kominach,57344

Cytuj
Jeśli w kominie zapali się sadza należy jak najszybciej powiadomić straż pożarną i do czasu jej przybycia przestrzegać paru zasad.
- wygasić palenisko poprzez ostrożne wybranie materiału palnego, szczelne zamknięcie pieca
- jeżeli komin jest w dobrym stanie, trzeba obserwować jego konstrukcję, czy nie powstają pęknięcia i czy nie nagrzewa się (przy dobrym stanie komina istnieje możliwość wypalenia się sadzy)
- gaszenie pożaru sadzy w kominie należy rozpocząć od przykrycia wylotu komina "sitem kominowym" lub wilgotnym płótnem oraz dalej kontrolować temperaturę i stan komina na całej wysokości

http://www.elblag24.pl/elblag,bezpieczenstwo_w_sezonie_grzewczym,17606,0,0,0.html

Zdecydowanie gaszenie pożaru sadzy w przewodzie kominowym odbywa się z wykorzystaniem soli technicznej, piasku oraz proszku gaśniczego. Sól techniczna wsypywana do palącego się komina daje jednak najlepszy efekt i jest to główny środek gaśniczy wykorzystywany np. przez braniewskich strażaków.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Dzumsi w Marzec 01, 2009, 14:52:19
Ostatnio uczestniczyłem w tego typu akcji i zastanawiałem się czy zamiast sita kominowego można użyć koca gaśniczego? Kocyk cyk na komin i sadza sama gaśnie. Co wy na to?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: rafal.bula w Marzec 01, 2009, 15:00:51
A przy okazji masz zadymione całe mieszkanie.
Mienie uratowane:?
Straty: koszt malowania wszystkich ścian i sufitów.

Z jakiegoś powodu wymyślono właśnie sito kominowe :)
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Dzumsi w Marzec 01, 2009, 15:33:53
No ale jeśli masz w piecu zamknięte wszystkie "włazy" i komin zamknięty kocem to ta sadza będzie się "kisić" i zgaśnie  z braku tlenu. Tak przynajmniej uważam.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: nygi w Marzec 01, 2009, 15:38:03
albo skumulowane gazy rozsadzą komin :huh:
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Dzumsi w Marzec 01, 2009, 15:51:29
tak a ja z azbestowym kocykiem polecę na księżyc :rofl: Żeby gazy rozerwały komin to musiałbym go chyba zaspawać :wacko:
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: mieszko w Marzec 01, 2009, 16:08:31
Ej dzumsi a ten koc to doszczelnisz jakimiś uszczelkami? apiec też okryjesz i cały komin?
Bo z kąd pewność że komin i piec jest w 100% szczelny? :straz:

Myzawsze saramy sie zbić sadze łańcuchem i wybrać saqdze na dole pieca czy też wyczystki itp brak sadzy brak paliwa i sadz gaśnie hoć i tak w 100% nie zawsze to załatwia sprawe bo każdy pożar jest inny a pożar sadzy to też pożar  i czasem różnie to bywa :straz:
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: norbertkazik w Marzec 05, 2009, 19:10:31
W mojej jednostce w tym roku mieliśmy sporo takich pożarów a sposób mamy taki :używamy takiego samego wycioru co kominiarze zbijamy palącą się sadze w dół komina i tam ją wybieramy wiadomo że tak nie do końca się ugasi więc używamy jeszcze piasek w ilości minimalnej.utrudnieniem jest tylko to że czasem trzeba do wybierania żarzącej się sadzy użyć AODO bo czasami jest sporo dymu ale za to nie zasypiemy komina piaskiem i nie będziemy musieli tego piasku wybierać.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: robn w Marzec 15, 2009, 01:02:42
osobiście też bym nie próbował stosować nowatorskich technik gaszenia pożarów sadzy poprzez odcięcie dopływu powietrza przez koc czy innego rodzaju środek (prócz proszku gaśniczego). Tworzy się wówczas proces niezupełnego spalania a gazy nie mają ujścia gromadzą się w kominie i za chwilę mogą wyjść nam przez wszystkie otwory (technologiczne i zrobione przez pożar). W takim wypadku zadymienie mieszkania to pikuś. Gorzej gdy nie przewietrzymy pomieszczeń i gdy wytworzy się nam CO (na palcach rąk można policzyć OSP które posiadają detektor). Dlatego nie kombinujmy przy prostych sprawach.
Rzadko też która jednostka posiada wycior, ciężko jest cokolwiek uświadczyć na miejscu by wyczyścić komin. Budownictwo też zostawia sporo do życzenia, jakość fachowców w branży budowlanej jest czasami taka mizerna ze spotkałem się z przypadkiem gdzie komin połączyli z kanałem wentylacyjnym (co ludzie rozpalili w CO, to zaraz mieli dym w pomieszczeniach - radzili sobie tym że zastawiali za kratkami kartony z papieru....), albo prześwity w przewodach kominowych były takie małe że cud że cokolwiek przez nie uchodziło......
pozdr
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Rafał998 w Marzec 15, 2009, 12:21:35
U nas tak jedna gaśnica od góry, druga od dołu (mówię tu o GP6Z) potem kominiarski ciężarek ze szczotką i załatwione.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Marzec 15, 2009, 13:05:45
pamiętajcie że kominy świetnie gasi się solą, a w dodatku w każdym domu znajdzie się, więc nie musimy jej wozić z sobą
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Rafał998 w Marzec 15, 2009, 13:11:45
A co takiego ma sól w sobie? Bardzo mnie to ciekawi bo pierwszy raz o tym słyszę.Słyszałem o obierkach z ziemniaków że ponoć bardzo ładnie gaszą ale o soli pierwszy raz...?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: norbertkazik w Marzec 23, 2009, 19:57:39
madmax29
Czy możesz przybliżyć tą technikę gaszenia komina bo jakoś nie przypominam sobie tej metody żebym się uczył a tym bardziej usłyszał od starszych kolegów strażaków.

POZDRAWIAM
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Marzec 23, 2009, 20:19:28
madmax29 chodzilo chyba o to ze pod wplywem temp. sol sie topi i tworzy warstwe nie przepuszczalna dla utleniaczy metoda ta stosowana jest przy pożąrach metali lekkich, ale czy w ten sposob zadzialalo by w kominie (temp. topnienia soli ponad 800*C; temp. spalania sadzy ok 1000*C) trudno powiedziec; chyba ze nie o te wlasciwosci NaCl chodzilo :mellow:
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: robn w Marzec 23, 2009, 20:46:03
dawniej nie było takiego dostępu do proszków gaśniczych jak teraz, sól była bardziej dostępna. A sól kuchenna to NaCl, jeden z wielu składników proszków gaśniczych.
na zdjęciu poniżej przykład.
pozdr

[załącznik usunięty przez administratora]
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Marzec 23, 2009, 21:05:41
zgadza sie ale zeby wykorzystac wlasciwosci NaCl do gaszenia (poza wlasciwosciami tlumiacymi) potrzebna jest odpowiednia temp. te 1000*C to jest gorna wartosc w rzeczywistosci jest duzo nizsza i w wiekszosci sol kuchenna zsyspie sie w dol i tyle, a soli zwykle w domu mamy pare kilo i tyle. ( i tak dodatkow  dla jasnosci sol kuchenna a sol techniczna to co innego)
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Marzec 24, 2009, 07:09:41
Co do tego gdzie się tego dowiedziałem, to robi się tak w mojej jednostce od zawsze, poza tym uczono mnie o tym jeszcze na kursie podstawowym. Kiedyś zapytałem doktora chemii jak to z tą solą jest, a on odpowiedział że ma ona właściwości antykatalityczne. Sam się nie znam na tyle na chemii żeby móc to wytłumaczyć. Zresztą spróbujcie wsypać sól do komina. Reakcja jest widoczna. Co do obierków ziemniaków. Obierkami ziemniaków czyszczono kiedyś kominy, gdy były piece kaflowe, ale oddolnie. Palono obierki w piecu i to podobno czyściło komin z sadzy.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: fubu w Maj 31, 2009, 23:07:32
można do komina wrzucić takie "bomby proszkowe" poprostu do małego worka na śmieci sypiemy proszek gaśniczy np. przeterminowany do agragatów proszkowych jak jednosta posiada. Taka "bomba" ma około 10-15cm średnicy żeby sie do wlotu do komina zmieściła. Wrzucamy, worek sie przetapia a proszek okleja sciany komina i gasi sadzę. Bardzo przydatne w przypadku gdy w kominie zaprawa jest częściowo wydrapana, wtedy ciężko zgasić nagromadzoną tam sadzę.
Pozatym standardowo pozostaje piasek, sito, i kula kominiarska.
Te obierki po ziemniakach mnie zaskoczyły :) a co do soli to nie wiem czy to tak poskutkuje...
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: oluicam w Czerwiec 18, 2009, 00:03:01
sadzy w kominie się niczym nie gasi poniewaz wszelka próba gaszenia powoduje ochłodzenie przewodu kominowego i jego pęknięcie
Byłem w kwietniu przy pożarze sadzy, gdzie w mieszkaniu topiły się gniazdka elektryczne a papa przy kominie zaczęła spływać po dachu. Ogień buchał z komina na 2 metry /nie przesadzam/. I w takiej sytuacjach też mieliśmy biernie czekać na wygaśnięcie sadzy??? To był najtrudniejszy pożar sadzy z jaki się spotkałem. Było realne zagrożenie pożaru zawalonego gratami poddasza, które było coraz bardziej zadymione. Rozżarzona sadza w kominie była tak twarda, że nie do przebicia kulą.  Jakby tego było mało, komin miał wadę konstrukcyjną, co uniemożliwiało ugaszenie piaskiem. Podanie proszku od góry odpadało z wiadomych przyczyn, a od dołu nie skutkowało ze względu na zbryloną sadzę w dolnych częściach komina. Żeby dostać się do płonącej sadzy w środkowej i górnej części komina musieliśmy wykuć w pokojach dwa otwory do przewodu kominowego i przez te otwory gasiliśmy proszkiem i wygrzebywaliśmy sadzę. Nie muszę opisywać, co działo się wtedy w tych pokojach...   :o   - mierniki oszalały.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Feuerwehrmann w Styczeń 18, 2010, 11:16:17
Temat co roku podczas sezonu grzewczego robi się aktualny. Powraca problem palącej się sadzy w kominie.

Zainteresował mnie sposób z sypaniem soli. Mam pytanie do kolegów stosujących to rozwiązanie. Czy sypana od góry sól nie jest wydmuchiwana na zewnątrz przez tworzący się w przewodzie kominowym "cug"?

Dochodzi jeszcze do tego kwestia dostania się do komina. Jakoś w styczniu byłem przy pożarze sadzy w kominie. Dach dwuspadowy kryty gontem bitumicznym, przykryty dodatkowo o tej porze grubą warstwą lodu, komin na kalenicy... Co prawda niektórzy w takich przypadkach wołają sobie na miejsce podnośnik (http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=19&id=34633), my jednak postawiliśmy jedynie na działania z dołu - wybranie materiału palnego z pieca (dyspozytor podczas odbierania zgłoszenia poradził wygaszenie w piecu, po dojeździe na miejsce zdarzenia i pytanie czy jest wygaszony padła stanowcza odpowiedź "tak", a w piecu paliło się w najlepsze...) oraz uszczelnienie folią aluminiową drzwiczek w ścianie do przewodu kominowego. Na szczęście po kilkunastu minutach samo wygasło, a żarząca się sadza opadła na dół.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Styczeń 18, 2010, 11:37:57
Cytuj
Jest to poprostu sól,której częsteczki unoszą się w górę komina podczas palenia w piecu.Osiadają na sciankach komina i czekają na wilgoć.Kiedy już nie palimy w piecu przez komin przepływa normalnie powietrze.Zawarte w nim cząsteczki wody łaczą się z osadzonymi na kominie cząsteczkami soli.
Jak powszechnie wiadomo sól przyciaga wilgoć.Tak więc sól obrasta coraz mocniej w wodę i kiedy kropelka jest zbyt ciężka,by się utrzymać na ściance komina spada w dół pociagając za sobą sadzę.W ten sposób powstają granulki sadzy przypominające granulki herbaty,które spadając czyszczą komin bardzo dokładnie.
Źródło: http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic.php?p=13830#13830

To zjawisko rozumiem, jednak - nie wiem czy działa to na tej samej zasadzie jak opisana wyżej, w przypadku stosowania soli w przypadku pożaru tejże sadzy. Może ma ktoś konkretniejsze pomysły? :-)
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: meli w Marzec 25, 2010, 14:41:32
Panowie mam pytanie, a jak taki pożar skwalifikować? czy jest to pożar czy miejscowe zagrożenie bo różnie się spotkałem w życiu z tym. Jedni mówią, że to miejscowe zagrożenie a drudzy, że pożar.
Co wy o tym sądzicie?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: firetom w Marzec 25, 2010, 16:45:03
Pożar, jak zapewne wiesz, to w najkrótszym ujęciu -  niekontrolowany proces spalania w miejscu do tego nieprzeznaczonym.
Komin zaś, to pionowa konstrukcja, w rzeczonym przypadku tego wątku posiadająca przewód dymowy, służący do odprowadzenia spalin i dymów.
Jeżeli chodzi o kwalifikację zdarzenia, logika podpowiada rozwiązanie.
Tytuł: Gaszenie sadzy w kominie
Wiadomość wysłana przez: Strażaczka998 w Listopad 02, 2010, 19:47:46
Czym trzeba\należy gasić sadze w kominie??
Tytuł: Odp: Gaszenie sadzy w kominie
Wiadomość wysłana przez: Butel w Listopad 02, 2010, 20:05:38
Cytuj
Pożary kominowe mogą spowodować pęknięcie komina i przeniesienia się ognia do wnętrza pomieszczenia. Wylatujące w czasie takiego pożaru iskry i płaty palącej się sadzy mogą spowodować pożar sąsiednich budynków i materiałów.
Sposoby postępowania w razie wystąpienia pożaru przewodu kominowego:
 
Wygasić palenisko (piec, kominek), poprzez ostrożne wybranie materiału palnego, szczelne zamknięcie pieca.
Użyć sita kominowego - jest to metalowa siatka o wymiarach oczek około 2 x 10 mm, najlepiej miedziana, rozpięta na ramie o wymiarach 60 x 60 cm, z dwoma metalowymi uchwytami. Zabezpieczenie wylotu komina sitem oraz obserwowanie niższych części komina, czy nie powstają pęknięcia, którymi może wydostać się płomień, zapobiega rozszerzeniu się ognia. Ponadto rozgrzane sito zmniejsza ciąg w kominie, a tym samym intensywność palenia się sadzy.
Silnie nagrzewający się komin stwarza ryzyko zapalenia się przylegających do niego części budynku oraz połaci dachu.
W żadnym wypadku nie należy gasić paleniska wodą ani wlewać jej do przewodu kominowego - gwałtowne oziębienie komina i parowania wody może spowodować pęknięcia komina i rozprzestrzenienie się pożaru.
 Należy też pamiętać, że każdy pożar sadzy niszczy komin. Powstająca wtedy wysoka temperatura powoduje wykruszanie spoin między cegłami i w konsekwencji rozszczelnienie przewodu kominowego. To z kolei może powodować przedostawanie się dymu i trujących gazów do pomieszczeń mieszkalnych.
Tytuł: Odp: Gaszenie sadzy w kominie
Wiadomość wysłana przez: Marcin1986 w Listopad 02, 2010, 21:11:04
Nie ma tu nic o soli i piasku..mieszance dość powszechnie stosowanej w tym wypadku oraz wyciora którym zrywa paląca sadze ze ścianek komina a następnie wybiera... miałem w zeszłym tyg wyjazd na pożar sadzy i gdybym stosował tylko sito to myślę ze nie dość ze do rana bym tam był to jeszcze dom by z dymem poszedł...

Butel masz jeszcze więcej info odnośnie tego? bo ładnie to jest rozpisane lecz jakiś niedosyt postępowania pozostał..

widzę ze w trakcie pisania kolega juz podał link do tematu
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Butel w Listopad 02, 2010, 22:42:40
Tematy połączone !
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: komendant74 w Grudzień 16, 2010, 23:54:11
A co myślicie o zakupie takiego zestawu kominiarskiego ?

http://arpapol.pl/sklep/zestaw-kominiarski-p-2691.html

Co prawda, nie mamy działań kominiarskich w procedurach, ale w rękawicach żaroodpornych można podziałać takim sprzętem. Jeśli sadze się zawieszą i piasek /lub sól/ nie zadziała to można takim zestawem pomóc sadzy spaść na dół. Na bieżąco wybieramy wszystko co spadło, wystawiamy kwita o przekazaniu miejsca z zaleceniem powiadomienia kominiarza i wracamy na kawę do jednostki  ^_^
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Rafał998 w Grudzień 17, 2010, 21:46:38
bardzo fajna sprawa i napewno ułatwi nam pracę jestem za tym :)
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Luty 09, 2012, 16:48:02
Sprawdzałem przedwczoraj w nocy, trochę ponad 1,5kg soli kuchennej wrzucone do komina po kilku sekundach zmieniło kolor rozgrzanych do pomarańczowego koloru płatków sadzy w kolor bordowy. Zadziałała podręcznikowo :)

Później przesypywanie piaskiem (prędzej, równocześnie z solą - wybranie z pieca i wygaszenie go). W łączeniu przewodu kominowego z wewnętrznymi ścianami budynku stworzyły się dziury; kilkunastokrotne przesypanie piaskiem, wybranie go, opuszczenie przez rewizję 1,5m od góry komina obciążnika z drucianymi szczotkami, na łańcuchu. Dwa cykle góra-dół, w masa płatków sadzy opadła, później do komina, dla sprawdzenia, opuściliśmy linkę z tworzywa sztucznego - nie przytopiła się w ani jednym miejscu; pożar uznany za zakończony. Godzina dozoru przez nas - cegły trzymały w ścianie temp ~150*. Komin pękł ponieważ przepalił plastikową rurkę z wodą przechodzącą w jego otoczeniu - poszło trochę wody, stąd pęknięcia.

Odradzam stosowanie metody szczelnego zamykania całego przelotu komina, i od góry i od dołu. Albo (po wybraniu paleniska) sadza wypala się całkowicie, albo całkowicie ją gasimy. Ucinanie dopływu powietrza powodować może przebieg procesu spalania niecałkowitego - powstanie tlenek węgla, który niestety przedostawać się może przez drobne pęknięcia w kominie (nie zawsze jesteśmy w stanie sprawdzić, czy struktura komina, szczególnie ta wewnątrz budynku, nie jest naruszona) do pomieszczeń. Tragedia gotowa. ODRADZAM.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Herflik w Luty 09, 2012, 17:39:32
W moich stronach działanie wygląda tak:
Po przyjeździe jeśli ostro jara proszek 6kg do przewodu kominowego i zamknięcie pieca, następnie wybranie żaru i wygaszenie całkowite. Później kula ze szczotą na łańcuchu i zabawa w kominiarza z dachu. Spadającą sadzę wybieramy z wyczystki na dole. Na koniec jeśli trzeba kolejna gaśnica dla świętego spokoju. Mam ten komfort, że posiadamy kamerę termowizyjną. Kontrola przy jej użyciu całego przewodu. Kilka zdarzeń w roku jest takich, że sadza całkowicie blokuje przewód i kula nie pomaga, wtedy trzeba wykuć dziurę i jakoś się przebić. Zdarzają się także kwiatki w postaci belek drewnianych przechodzących przez komin. Do póki były w przewodach wentylacyjnych to był spokój, ale ludzie remontują domy i często nieświadomi zamieniają przewody wentylacyjne na spalinowe i wtedy tragedia gotowa. Trzeba mieć to na uwadze, żeby nie zmoczyć pupci.

Na koniec papier dla właściciela, żeby ściągnął fachowca i po sprawie.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: gosc strazak w Luty 14, 2012, 13:19:42
Ja mam pytanie troche odmienne, ale nie chcę tworzyć nowego tematu. Jak sklasyfikować zadymienie w budynku mieszkalnym, np. cofnęło dym z komina, jako pożar czy MZ??

Zadymienie - MZ
Tytuł: Sadze w kominie
Wiadomość wysłana przez: Bulas w Listopad 12, 2013, 15:19:34
Witam serdecznie! Wiem, że ten wątek już się wcześniej pojawił, ale był omijany ostatnimi czasy. Pora jesienna, a temat sadzy w kominie powraca. Nurtuje mnie jedna rzecz. Mianowicie tydzień temu mieliśmy wyjazd z OSP do pożaru sadzy. Oczywiście z wozu sciągneliśmy kominiarza i sito i strzałka na dach. W między czasie jeden z naszych zszedł na dół i otworzył piec, aby wygasić palenisko. Po chwili piec walnął kilka razy jakby miał wybuchnąć. Piec był natychmiastowo zamknięty i po czasie wyczyściliśmy przewód kominowy od góry. I takie moje pytanie: Czy piec może wybuchnąć i nam zaszkodzić podczas takiego otwarcia drzwiczek? Kiedy otwierać, a kiedy nie? Szczerze mówiąc to widziałem coś takiego pierwszy raz i zacząłem się trochę cykać...  ^_^ Proszę o opinię strażaków z PSP, bo wiadaomo, że oni znają się na tym najlepiej. Przypuszczam, że moje obawy wynikają z niewiedzy i dlatego pytam bardziej doświadczonych. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: r0cq w Listopad 12, 2013, 15:53:20
Podejrzewam, że wszystko to wynikło z nagromadzonych gazów, które osiągnęły odpowiednią temperaturę,a ich stężenie było wystarczające by zrobić bum. Otwarcie drzwiczek do pieca spowodowało dostanie się tam dawki powietrza(tlenu), który zainicjował wybuch gazów.

Na co dzień zjawisko to może być również spowodowane stłumieniem przez trociny wylotu gazów.
 :straz:
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Levy w Listopad 12, 2013, 23:46:18
Piece CO mają instalację w której przebiegają rury z wodą, coby ją nagrzać :) Jak pozamykaliście za dużo (w tym zawory na rurach) to ten obieg wody mógł zostać zakłócony lub zatrzymany. Temperatura palącej się sadzy w kominie mogła mieć wpływ na temperaturę pieca, zwiększając ją, co mogło poskutkować doprowadzeniem wody do temperatury wrzenia i zwiększenia swojej objętości, co z kolei może być bezpośrednią przyczyną wybuchu pieca (no, w zasadzie to aby to nastąpiło, muszą także zawieść zawory bezpieczeństwa). Jednak wcale nie mówione. Niektóre piece CO z żeliwa (w tym ten, który posiadam w domu) mają tendencje do takich "głuchych stuków" ze względu na nagromadzony kamień na dnie kotła, który odpryskuje na skutek powstającego pod nim ciśnienia pary czy chociażby naprężeń materiału - a tak przynajmniej słyszałem od osoby zajmującej się produkcją pieców od ładnych kilkunastu (jak nie kilkudziesięciu) lat. Nagromadzone we wnętrze pieca gazy powstałe na skutek spalania raczej nie mogłyby spowodować wybuchu pieca - raz nie sądzę, że byłyby w stanie wytworzyć takie ciśnienie, a dwa - nie wiem czy robi się piecie i kominy na tyle szczelne, aby te gazy zostały w środku utrzymane. Bardziej stawiałbym na backdraft związany z dostaniem się powietrza do zadławionego paleniska, jeżeli nie to o czym pisałem na początku.

Co do sit kominowych: wcale nie to takie archaiczne wynalazki, bo przy odpowiednio małych okach, oprócz zatrzymywanie palących się płatków sadzy mają także właściwość zmniejszania ciągu kominowego ergo sadza spala się mniej gwałtownie - wynika to z nagrzewania się sita, co z kolei zmniejsza różnice temperatur pomiędzy górą a dołem komina.

Co do soli: sadza w kominie ma to do siebie, że a) nie jest zupełnie sucha, zawiera jakąś część wody b)w jej skład wchodzą związek zwany kreozotem (smoła drzewna) . Z połączenia soli z cząsteczkami wody i wysoką temperaturą powstaje słaby kwas, który rozpuszcza kreozot.
Przy czym należy brać tu pod uwagę fakt, że sól ma właściwości silnie korodujące...

Gwoli wyjaśnienia: kreozot powstaje na skutek spalania drewna czy innych paliw kopalnych w zbyt niskiej temperaturze (według mojej wiedzy poniżej ok. 55 stopni C na tzw. piecu), przez co ma miejsce jego niepełne spalanie i powstałe w ten sposób nie spalone  produkty  pirolizy są przenoszone razem z dymem. Dym w miarę unoszenia się w przewodzie ochładza się, poprzez co na ścianach komina osadza się między innymi woda z drewna czy też węgla, węgiel i kreozot (z dużą zawartością sadzy) właśnie. Kreozot już przy temperaturze około 130 st. C zaczyna osadzać się na ściankach, kiedy jego temperatura spada do +/- 70 st. C konsystencją i wyglądem przypomina smołę.

Co do samych pożarów sadzy w kominie: zdarza się, że sadza praktycznie nigdy nie  pali się na całej długości przewodu kominowego - jeżeli z otworu komina wydostaje się słup ognia, to najprawdopodobniej sam pożar znajduje się w końcowej części komina, lub ma miejsce pożar sadzy na całej długości komina. //@peterek


Poprawcie mnie, jeśli się mylę.  :straz:
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: peterek w Listopad 13, 2013, 21:25:20
Levy: wielokrotnie widziałem i gasiłem sadzę (zgorzel też) palącą się na całej długości komina, pozostała wypowiedz interesująca. pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: straszak74 w Listopad 22, 2013, 20:01:23
Wygasiliśmy w piecu CO , założyliśmy sito kominowe , wiaderko z piaskiem na dach i wsypaliśmy trochę piasku do kanału . Pożar ugaszony sprawdzono kamerą termowizyjną temp. komina i miernikiem czy niema CO
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Listopad 22, 2013, 21:54:27
Zgadzam się z @peterkiem, większość pożarów sadzy jakie widziałem paliło się na długości komina  :straz:
Po pierwsze CO jakie mamy w domach to kotły nie piece, ale to semantyka i drobny szczegół, po drugie nie radze nikomu grzebania przy zaworach bez potrzeby zwłaszcza w czyjejś kotłowni. Zamknięcie zaworów, lub zamarznięcie rur, co się zdarza przy silnych mrozach może doprowadzić do wybuchu fizycznego pieca (wzrost ciśnienia podgrzewanego czynnika w zamkniętym układzie). Pożar sadzy nie ma z tym nic wspólnego. Opisywany przez @ Bulasa przypadek, to nic innego oczywiście w znacznym uproszczeniu bacdraft. Jeśli zamkniemy "piec" mamy sytuacje braku tlenu, a jednocześnie dużą ilość ciepła i produkt niecałkowitego spalania oraz wynik suchej destylacji paliwa. taka nagromadzona mieszanka, po otwarciu drzwiczek robi potężne ŁUP!. Nie jest to zbytni groźne, może jednak spowodować poparzenia rak, twarzy, opalone brwi i włosy. Jak ktoś ma pecha może dostać drzwiczkami (miałem tego pecha). Zjawisko może również spowodować pożar w kotłowni. Piec jednak powinien zostać cały.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Listopad 22, 2013, 22:10:23
Jeśli zamkniemy "piec" mamy sytuacje braku tlenu, a jednocześnie dużą ilość ciepła i produkt niecałkowitego spalania oraz wynik suchej destylacji paliwa. taka nagromadzona mieszanka, po otwarciu drzwiczek robi potężne ŁUP!. Nie jest to zbytni groźne, może jednak spowodować poparzenia rak, twarzy, opalone brwi i włosy. Jak ktoś ma pecha może dostać drzwiczkami (miałem tego pecha). Zjawisko może również spowodować pożar w kotłowni. Piec jednak powinien zostać cały.

Byłem na zdarzeniu gdzie te niegroźne ŁUP  wyrwało drzwiczki z pieca które trafiły obsługującego piec z skutkiem śmiertelnym .
Jak sobie pice dobrze "westchnie" to potrafią cegły z komina lecieć :)   
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Listopad 22, 2013, 22:38:35
Dostałem raz drzwiczkami, ale nie aż tak , na szczęście  :straz:
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: Levy w Wrzesień 30, 2014, 15:57:07
Wskrzeszając trupa... Nowy rodzaj szczotki kominowej prosto z jUeSej:
(http://r1.firehouse.com/files/cygnus/image/FHC/2014/SEP/640x360/img-20140621-115236-904_11694955.jpg)

i szczota w natarciu:
https://www.youtube.com/watch?v=rtINS7owu9A (https://www.youtube.com/watch?v=rtINS7owu9A)


źródło (http://www.firehouse.com/blog/11694947/businessman-finds-niche-in-keeping-chimneys-clean-and-preventing-fire)
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: peterek w Wrzesień 30, 2014, 20:52:28
Levy: po oglądnięciu filmiku mam mieszane uczucia. Oni tego używają w "czystych warunkach"- może to filmik poglądowy??, nie przy pożarze kominowym. Z doświadczenia własnego zakładam, że ta ich konstrukcja szczotki nie dałaby rady z pierwszym kominem na wiosce który był nieczyszczony od lat. Zdarzały nam się przypadki uszkodzenia szczotek, karabińczyków a nawet łańcuchów po jednym "porządnym" kominie. pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: kaziu24 w Grudzień 28, 2015, 12:12:43
moża gasić gaśnicą niektóre psp gaszą bo ich stać np. osp już nie za bardzo. A popierwsze sadza sie nie pali w przewodzie tylko smoła . Popytajcie kominiarzy.
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: lebork87 w Grudzień 28, 2015, 12:30:10
Przeważnie używa się starych gaśnic
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: mateusz_998 w Grudzień 28, 2015, 14:55:03
Gdzies kiedys czytalem ze siarka dobrze sie sprawdza przy tym tez bylem zdziwiony
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: rafal.bula w Grudzień 28, 2015, 14:59:07
Sól to norma, ale siarka?
Tytuł: Odp: Pożar Sadzy W Kominie
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Grudzień 28, 2015, 16:22:37
Z gaśnicami proszkowymi trzeba uważać - wywalona w naprawdę rozhulaną sadzę może spowodować zeszklenie się proszku przy jej powierzchni i naprawde mocne zmniejszenie się światła otworu kominowego na różnej wysokości. Piasek i sól robią świetną robotę, a w zimę jednego i drugiego jest na placach i strażnicach pod dostatkiem..