strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: aniolstroz w Styczeń 30, 2004, 09:27:12

Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Styczeń 30, 2004, 09:27:12
Pytanie kieruję głównie do strażaków zawodowych, a chodzi mi o to jak macie zorganizowane życie na JRG. Jak u was wygląda:
- dzień konserwacji sprzętu (kto się tym zajmuje)
- dzień sprzątania strażnicy (czy każdy ma stałe rejony czy może jest jakieś losowanie?)
- przygotowywanie posiłków (czy robicie je sobie samemu czy może macie jakąś kucharkę)
- czy składacie się na coś, aby żyło się wam lepiej
- jakie są stosunki z dowódcą JRG i dowódcą zmiany
- itp.
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Juhas w Styczeń 30, 2004, 12:16:50
Witam
U mnie jest tak:
1. dzien konsewacji sprzetu to Piątek oprocz tego jeden ze stażkow ma wpisane w obowiązki prowadzenie Kart Kontoli Sprzetu i on się tym zajmuje cały czas.
2. Dzien sprzątania straznicy to Piątek - garaże i czyszczenie sprzętu, sobota- pożądki na strażnicy.Rejony do sprzątania przydziela d-ca zmiany przy rozpisywaniu rozkazu. Robi to tak aby było w miarę sprawiedliwie.
3. Robieniem posiłków zajmuje sie strażak dyżurny. Umówiliśmy się tak że każdy kto ma strażaka dyżunego robi obiad dla wszytkich a wieczorem liczy ile to kosztowalo i zbiera od każdego kasę. (spoko sprawa tylko nie realna w sporych JRG).
4. Jak trzeba to składa sie cala zmiana.
5. Stosunki z dowódca OK.

To tyle wiadomo że zawsze jakieś sprzeczki powstaja ale ogólnie to jest OK.
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: TomekP w Luty 01, 2004, 12:33:26
Witaj.
W mojej JRG wygląda do podobnie. Piątek jest dniem konserwacji sprzętu i pojazdów. Natomiast porządkowanie koszar prowadzimy w soboty ( również porządkowanie garaży). Dodatkowo zagrospodarowanym dniem jest czwartek, kiedy wytypowane wcześniej osoby prowadzą przeglądy sprzętu ODO.
Z posiłkami jest tak samo jak u JUHASA. Mimo tego, że jest nas na zmianie 19-tu, nie mamy problemów z posiłkami (ich przygotowaniem).
Jeżeli chodzi o przydział tzw. rejonów, czyli miejsc do sprzątnięcia, jest to całkowicie w gestii podoficera dyżurnego.
Składek na lepsze życie nie robimy, a stosunki z dowódcą zmiany mam dobre- jak na razie- sam nim jestem. A tak poważnie musiał byś spytać "moich" kumpli.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: szyba w Luty 05, 2004, 18:07:13
dzień konserwacji to piątek ale dodatkowo w ten dzień mamy też zajęcia -postanowienie kom. woj. brawo za pomysł-idiotyczny.konserwacja wszelkiego sprzętu plus garaż i zaplecza warsztatowe do sprzątania
pozostałe rejony wraz z placem sprząta się w sobotę i to jest już uzgodnione wcześniej na zmianie bo każdy ma rejon do sprzątania w pozostałe dni służby w sobote dochodzi tylko praktycznie plac
posiłki przygotowuje każdy sobie mamy zazwyczaj domowe obiady do odgrzania
z d-cą zmiany nie mam problemu bo ja nim jestem zaś z d-cą jrg są wtedy gdy ja sam ze swojej intencji się postawie lub co gorsze wstawię się za ludzmi ze zmiany w sprawach dla nas krzywdzących - to wówczas zazwyczaj się nas doceni się na placu ćwiczeń bądz znajdzie się zajęcie inne np. sprzątanie placu konserwacja itp.- nieraz się zastanawiam czy warto wtrącić 3 grosze za kolegów
na zmianie jest nas zazwyczj 8 w tym dyspozytor, a komenda do sprzątania duża i tu jest problem na lini strażak a d-ca zmiany. ja wyszłem z założenia takiego że nie mam rejonu do sprzątania-jedynie swój pokój -i to nie podoba się strażakom- pomagam jedynie w przypadku np.odsniezania,koszenia trawy ale tylko wówczas jeśli widzę że w danym dniu strażacy mieli więcej pracy zleconej przez d-ce jrg
ja nie mam na zmianie strażaka dyżurnego ale podoficera i do niego należy przejęcie rejonów od zdającej zmiany i utrzymanie porządku na placu np. zebranie rano papierów na chodniku przed strażą itp.
składamy się całą zmianą np. na prezent dla kolegi na imieniny, czy inną okazję
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Luty 09, 2004, 13:37:47
U mnie jest całkowicie podobnie.....
Konserwacja: Piątek, strażacy sprzęt i garaże, kierowcy samochody, (d-cy sekcji- obijają się....)
Sprzątanie strażnicy: Sobota, strażacy rejony wg. stażu ;) kierowcy mają swoje rejony (d-cy sekcji : j.w)
Posiłki: We własnym zakresie lub czasem "spółdzielnie spożywców" (d-cy sekcji aktywni  ;) )
Składki: różne na różne rzeczy...... są też elementy "szkockie"... ale siła perswazji ich przekonuje.
Stosunki: d-ca JRG - zadawalające, umiarkowane. z d-cą zmiany też....

A ja mam pytanie....
czy u was jest przestrzegany ceremoniał zmiany służby??? : chodzi mi o te "zmiana zdana, przyjęta,rozpoczęta itp??? Jak to wygląda??
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: gorex w Luty 09, 2004, 13:53:31
pn-piatek zawsze nomexy helmy zbiorka na dworze, caly rok samochody wystawiane. wyjatek jak naprawde padalo.
sobota- niedziela w garazu, bez zbiorki ;)
co do zycia. piatek techniczny+ garaze, zapierniczali wszyscy(sporo sprzetu)  zajecia z BHP lub prostrze rozwiniecie. d-ca zmiany zaleznie jak stal/jak stalem z papierami.
sobota gospodarcza. cala JRG pierwsza sobota miesiaca z myciem okien. cala zmiana. d-ca zmiany i 1 sekcji jeden rejon na spolke. no chyba ze byl liczny stan.
d-ca wymagajacy i uparty ale spoko (duza wiedza fachowa),  z-ca zawsze musial byc tym gorszym (taka rola).
posilki raczej indywidualnie, choc czasami robilismy cos wspolnie obiady czasami gril :D
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: KUCHAR w Luty 25, 2004, 00:02:42
Witam.
1. Skoro jest mowa o życiu  w JRG to proszę o opinie dotyczące stosunków strażaków z d-cami (zmiany, JRG i ich z-cami). Nie zawsze jest kolorowo i chciałbym wiedzieć dlaczego i co można z tym zrobić. Czy d-cy są lubiani/szanowani czy nie, czy są kompetentni itd.? Jakie są ich obowiązki? Wreszcie jakie są stosunki d-ca a komendant?
2. Chciałbym też wiedzieć jak u Was spisują się "nowi" (nieważne czy po kursie, aspirantce czy SGSP) i jak się ich traktuje?
POZDRAWIAM.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Czesiu w Marzec 22, 2004, 11:15:05
Stosunki z dowódcami zmian strażacy mają rżne w zależności od samego dowódcy. Jeden jest przysłowiową "pipką" i jeśli nic nie potrafi załatwić to trudno aby stosunki mu się układały. Inny posiada jajka na miejscu jest szanowany przez załogę i nawet jeśli coś jest nie na rękę ludziom robia co każe. Oczywiści zdarzą się przypadki dziwne, tórym tak czy inaczej nic nie będzie odpowiadać.
A jeśli chodzi o stosunki z dowódcą JRG, sam nim jestem, to wypowiedzieć się mogą moi ludzie, ale myślę, że narzekać nie mają na co. I jak wyżej: są ludzie, którym nic nie będzie pasowało.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: marcinfire w Marzec 23, 2004, 10:56:29
Witam!

U mnie na zmianie może być.... tzn. każda zmiana jest inna... inni ludzie mniej lub bardziej zgrani, inni d-cy, inne wymagania, inny...rygor...

Zgranie ludzi u mnie raczej takie sobie, bywa różnie, sporo krów co duuuużoooo ryyyycząąąąą, a mleka z tego to nawet mało nie ma, kilku prowodyrów, ze dwóch podpuszczaczy, czasem żremy się między sobą i to o byle co... np. miejsce w lodówce, rejony do sprzątania (tu pretensje ma tylko jeden-stary i głupi), czasem jeszcze inne pierdoły....

D-ca sekcji: jest ich obecnie trzech, są ok, sprzątanie to sprzątanie, rejony to rejony, jak auta to auta, nie ma równych i równiejszych. Nie można tego powiedzieć o pewnym mł. kapitanku który całkiem niedawno zawitał na naszą zmianę, zaraz po szkole..... do sprzątania to raczej  :o , do robienia auta po akcji... też nieeeee, do zwijania sprzętu po robocie..to on nie jest od tego..... ale przyszła kryska na matyska...... :D

Porządek tygodnia taki jak wszędzie: piątek-techniczny, sobota-kwatery, niedziela wygina.... reszta tygodnia wg planu zajęć.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Marzec 23, 2004, 17:00:28
hmm ja nie wiem jak Wy to widziecie.. ale po to sie ten koles uczyl.. studiowal tyle lat zeby teraz weze zwijac i samochody naprawiac?? wedlug mnie nie..
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: marcinfire w Marzec 23, 2004, 18:55:15
Specyfika życia na JRG PSP jest zupełnie inna niż w jakiej kolwiek formacji mundurowej, podczas pewnych prac, działań, zadań obowiązują pewne kanony, zasady czy ustalenia, a jest ich tak wiele jak JRG (+ zmiany służbowe) w naszym kraju, jeżeli na JRG przychodzi prosto po szkole mł. aspirant, mł. kapitan, to nie znaczy że nic nie będzie robił bo on się uczył.... nie po to żeby np. odcinki zwijać. :D

Prawda jest taka, że teoria jedno a praktyka drugie, i tak jak np. w wojsku nie jest ważne czy to kpt. czy szer.,wszyscy umieją ładować broń i się nią posługiwać, po czym umieją ją zdemontować, wyczyścić i zmontować, oraz odłożyć na miejsce, tak też w straży pożarnej czy to str. czy też kpt. każdy powinien umieć posługiwac się sprzętem pożarniczym, potem umieć go obsłużyć po użyciu i odłożyć na miejsce....

Wątpię zaś, żeby każdy z absolwentów szkoły pożarniczej natychmiast po przyjściu na JRG dostawał d-ce zmiany, albo i lepiej, bo jest to po prostu w myśl obowiązujących zasad i przepisów po prostu niemożliwe, zatem dostając np. ratownika, st. ratownika czy d-ce zastepu, powinien wykonywać wszystkie związane z tym zadania i obowiązki czyli m.in. rejony, obsługa sprzętu itd... i stopień akurat w tym przypadku nie ma zbyt wielkiego znaczenia.

ps.
do Młodzika..... jestem po studiach i to takich, że by Ci się w głowie nie pomieściło, że ja param się "mokrej roboty", zwijam odcinki, sprzątam kible, myję  podłogę i diabli co jeszcze, i jakoś mi od tego wszystkiego ręce nie uschły, tym bardziej iż robię to wszystko dla miejsca w którym spędzam 24/48 godz..... B), a jak młodemu absolutowi szkoły daleko jest od "mokrej" roboty, to proponuję biurko... ;) tam chętnie biorą ludzi po szkołach :P

A propos samej zmiany służby: Z PEŁNYMI SZYKANAMI I CEREMONIAŁEM!!! w garażu przed samochodami, nigdy na dworze, garaż niczym hangar...duużo miejsca.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: KUCHAR w Marzec 23, 2004, 22:11:18
Marcinfire, ja tez muszę stanąć po stronie młodego oficera. Nie znam dokładnie sytuacji (osobę na pewno znam ale nie kojarzę) ale uwierz mi, że czego jak czego ale rejony sprzątać i zwijać sprzęt to on się nauczył w SGSP. Jeśli nie sprząta to nie znaczy, że nie chce pomóc kolegom, może sam nie wie czy powinien brać się za mokrą robotę. W Szkole jeśli jakiś oficer sprzątał to nie był zbyt poważnie traktowany. (a propos-zdarzało się, że doktor czy brygadier siedział na cieciówie)To chyba ten sam problem, który mają dowódcy szacując dystans w stosunku do podwładnych -t rudno go oszacowac.  A on, jak sam powiedziałeś, jest u Was od niedawna. Może trzeba mu pomóc się przyzwyczaić do nowych warunków.
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Gość_polo w Marzec 24, 2004, 23:25:16
Witam wszystkich !
Jestem tu pierwszy raz. Uważam , że każdy ma sprzątać po sobie i czy to strażak czy oficer nie ma różnicy. Kiedyś trochę czasu spędziłem w SGSP i uważam , że tam nikt nie nauczył się sprzątać . Był tam totalny bałagan a oficerowie nie zwracali  na to uwagi. Jeżeli taki porządek miałby utrzymywać opisywany przez Was młody oficer , to nie tędy droga. Dużo starsi i często bardziej wykształceni od niego ludzie sprzątają i pilnują porządku wokół siebie. Jeżeli ma przy sobie takich ludzi , to niech bierze z nich przykład. Trochę lat już w tej firmie pracuję i wiem , że od "starego strażola" można się dużo nauczyć.  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ponczek w Marzec 26, 2004, 22:25:28
Moje trzy grosze w tej dyskusji.
Przeglądałem kolejny raz mój zakres obowiązków i nie znalazłem żadnego punktu mówiącego o sprzątaniu pomieszczeń(szczota,szmata i frotera zrobi z Ciebie bohatera).W regulaminie KM też niczego takiego nie znalazłem.
Był czas,że sprzątaliśmy z nakazu,później Pan Komendant zatrudnił firmę sprzątającą i było po problemie w całej KM.Nowy komendancik zrezygnował z usług firmy w imię oszczędności ale po roku "stajenka Eugiasza"była sprzątana już przez zatrudnioną(tylko pomieszczenia KM) sprzątaczkę na etacie.
Tak sobie głośno myślę,że komuś znudził się kurz na biurku , inny przypomniał sobie zakres obowiązków,inny uświadomił,że on też jest oficerem i wspólnie wytłumaczyli komu trzeba,że "komendancikiem to się bywa".Teraz mają już wspomianą wyżej sprzątaczkę i nie mają problemu.Przy tej całej operacji zupełnie zapomniano o JRG.To taki zapewne fortel oszczędnościowy.Tylko czy aby wszystko jest w porządku?Czy strażakowi przynosi zaszczyt być mgr inż. od powierzchni płaskich,polerki sedesu,mycia okien itp.itd.Inną rzeczą jest wyniesiona,najczęściej z domu,dbałość o estetykę i czystość wokół siebie,(jak kto woli utrzymywać porządek za d...pą) a inną nakaz lub forma polecenia.
Nie godzę się na żadną formę sprzątania i sam nie wydaję takich poleceń.Jeśli przeszkadza mi śmieć,to go podnoszę,a jeśli nie,to leży dalej.Ta metoda się sprawdza i nikt do nikogo nie ma pretensji a jeśli uważa inaczej,to musi sam zrobić tak,żeby mu się podobało.Obowiązuje również zasada,że porządek jest rzeczą względną i dla każdego człowieka może zupełnie coś innego oznaczać.
Są też takie jednostki(osoby) którym sprzątanie sprawia przyjemność lub chcą utoczyć trochę wazelinki na dowódcze oczy więc najczęściej zabierają się za sprzątanie wtedy gdy go widzą.Współczuję dowódcom JRG,bo ze sprzątaniem to oni mają największy problem-strażacy nie garną się do tej roboty a oni biedni boją się upomnieć u komendancika o wsparcie fachowe przez sprzątaczkę.
Zupełnie inna sprawa ze sprzętem,wyposażeniem i wozami to musi być"TIP TOP"bo od tego przy akcji zależy moja i kolegów d...pa."Piątek"jest święty.
Ciekawi mnie czy w waszych regulaminach organizacyjnych bądź zakresach obowiązków macie jakiekolwiek stwierdzenie dotyczące sprzątania?
Czy policjanci,strażnicy więzienni lub pogranicznicy do których chcemy dorównać sprzątają?Koniec i kropa.Pozdro. :P  :D  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: marcinfire w Marzec 26, 2004, 23:19:35
Do przedmówcy:

Masz rację, ale teoria jedno, a życie drugie..... :D  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Marzec 27, 2004, 11:44:20
do ponczka
bardzo mi sie podobają twoje posty- mam podobnne jak na razie zdanie dotyczące tematów poruszanych na forum - zreszta juz ci za twoje zdanie gdzieś dziękowałem.
jeśli chodzi o sprzątanie to masz rację ale jak zawsze bywa komendanta , d-cy jrg to nie interesuje,że strażacy musza sprzątać.
ja kiedyś też jako d-ca zmiany się wstawiłem za swoich strażaków i oto jaką otrzymałem odpowiedz
-od komendanta- to może jeszcze gorzałe wam załatwić i ze 2 ku..y.
-od dowódcy- o tym że musimy sprząśtać mówi pkt.12 obowiązków a mianowicie- wykonywać inne prace zlecone przez dowódcę lub zastępcę dowódcy jrg
i tu ponczek zajrzyj do swoich obowiązków a zapewne znajdziesz też taki zapis
ja d-cy odpowiedziałwem w ten sposób na to - czy jeśli o tym mówi ten punkt to również dobrze może zlecić aby strażak mu tyłek podcierał- juz od[powiedzi nie dostałem a raczej opierdol.
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ponczek w Marzec 27, 2004, 16:19:39
Bartku6 masz rację jeśli chodzi o pkt 12.Zasięgałem porady u prawnika i zawsze te"inne polecenia" mogą dotyczyć spraw nie uregulowanych ale wynikających z wcześniejszych obowiązków zawartych w w/w pkt zakresu obowiązków.Miałem kiedyś podobną rozmowę do Twojej z moimi pryncypałami.Spokojną rozmową doprowadziłem,że zgodzili się na moją propozycję wpisania do mojego i innych strażaków zakresu obowiązków sprzątanie tzw. rejonów zakwaterowania.Minęło już prawie 2 lata a nic się nie zmieniło w zakresach.Byłem bezczelny bo wystąpiłem z pismem do KM przez d-cę JRG(drogą służbową) z zapytaniem o sposób utrzymania bezpiecznych i higienicznych warunków przebywania w strażnicy(przypomniałem naszą rozmowę i ustalenia).Mijają już 2 m-ce a odpowiedzi brak.
 W tych działaniach mam,choć niewypowiedziane,ale ciche poparcie d-cy bo jemu też a nawet głównie zależy na uregulowaniu sprawy sprzątania.
 Jeśli nie otrzymam odpowiedzi,to będzie tak jak do tej pory,a to we wcześniejszym poście opisałem.
  Jeśli miałbym coś radzić to zawsze przed każdą rozmową(odprawą)jestem przygotowany(szukam Dz.U., rozporządzenia,rozkazy KG itp.).Mam małą przewagę,bo mam bezproblemowy dostęp do  prawnika.Na koniec proponuję pomyśleć o tym aby rozmowę prowadzić bez emocji i bez epitetów bo to "komendancików" rozbraja i oni wpadają w amok,nie kontrolują swoich zachowań a tym samym popełniają błędy,a o to chodzi.
  Zawsze trzeba dążyć aby jakieś ustalenia z KM "przelać" na papier bądź w obecności innej osoby otrzymać zapewnienie ustaleń,a to po to,aby później było mu trudno się wycofać.Pozdro :P  :D  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: marcinfire w Marzec 27, 2004, 16:23:53
Szanowni Rycerze Floriana!!! :D

Troszkę mi rączki opadają jak widzę Wasze podejście do sprzątania i utrzymywania porządku nie tylko na całym JRG, ale i wokół własnej d...py!
Sprzątaczki są w komendach,bo trudno żeby podział tam sprzątał i z tym się zgodzę,że my nie jesteśmy od tej roboty i w komendach niech się oni o czystośćmartwią, ale na własnej JRG to by wypadało utrzymywać ład i czystość, i tu o sprzataczkach mowy nie ma z wieeelu przyczyn,między innymi i finansowych.
Utrzymując czystość na JRG utrzymujemy ją dla siebie, nikogo innego!!! przecie przez 24 godz.na 48 tam siedzimy, nie trudno policzyć ile dni w roku!!!
Na miłość Boską!!! nie przyrównujcie Straży Pożarnej do jednostek-komisariatów Policji!!! Widzieliście tam sprzątaczki??? a Widzieliście jaki tam jest SYF!!!???? :angry:

Na koniec jeszcze jedno:

"STRAŻ POŻARNA TO NIE FABRYKA CUKIERKÓW" :D

pozdrawiam.
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ponczek w Marzec 27, 2004, 20:37:25
Do Marcinfire.
Dzięki za przyznanie racji.Teoria z praktyką to składowa doświadczenia.Życzliwie ci radzę spróbuj tak postępować,bo ja postępując tak,codziennie rano widzę w lustrze tę samą własną gębę,a i "włos nie spadł mi z głowy".Pozdro :P  :D  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Seba w Marzec 27, 2004, 20:46:27
do pączka i bartka6 :) witam po pierwsze! a po drugi to jeżeli pokonacie przełożonego to macie u mnie piwo :) Jeszcze nikt w takiej walce nie wygrał. Też lubie się pobuntować  wobec niesprawiedliwości ale to jak walka z wiatrakami. A pączek jak zaczniesz dyskusie z szefem jako przemądrzały podziałowiec to masz w łep. Nie bierzcie tego osobiście że was atakuj bo nie taki jest mój cel. Jeszcze raz pozdrawiam.  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ponczek w Marzec 27, 2004, 21:33:23
Do Marcinfire.
  Jeszcze dwa aspekty sprawy sprzątania:Czy ktoś z funkcyjnych na JRG ma w zakresie obowiązków cokolwiek wspólnego z finansami o których wspominasz.Wydaje mi się,że kto inny ma,a więc nie nasz(podziału) problem.Ja podejmując decyzję o przyjęciu swojego stanowiska wiedziałem jaki będę miał zakres obowiązków i z tego jestem rozliczany a ktoś inny decydując się na swoje stanowisko,miał w swoim zakresie między innymi odpowiedzialność za budżet KM i zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i też powinien ponosić odpowiedzialność za ich realizację a raczej za ich brak.Powtarzam,STRAŻAK NIE JEST SPRZĄTACZKĄ,ustawodawca za sprzątanie pomieszczeń JRG nam nie płaci,tylko za coś innego.
  Napisałeś "wypadałoby" to inaczej brzmi niż polecenie ale o tym już pisałem w innej polemice.
  Drugi aspekt to wygląd komisariatów Policji:w moim rejonie są dwa,jeden w miarę nowy a drugi w starej kamienicy,to są dwa różne światy i wynika to z różnych przyczyn.Jedno jest pewne,tam pracują sprzątaczki,a chłopakom jest obojętne gdzie pracują(czy w nowym czy w starym komisariacie) byleby na konto wpływało regularnie to co w odpowiednim czasie powinno.Pozdro. :P  :D  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Marzec 27, 2004, 22:06:34
dob seby
ja z nikim nie walczę bo nie lubie przegrywać już na samym wstępie, ja poprostu grzecznie się zapytałem, a że odpowiedz mnie niesatysfakcjonowała więc napisałem o tym na forum- jedynie zadarłem z d-cą jrg bo tu już niewytrzymałem-mam ten sam stopień to samo wykształcenie i wczesniej był moim zmiennikiem na podziale więc nie mogłem dać sobie w kaszę dmuchać
na koniec moje motto którego sie trzymam- jeśli mam w obowiązkach dbać o załogę itp. i jestem ich przełożonym to powinienem sie z tego wywiązywać za to przecież panstwo mi płaci
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Marzec 27, 2004, 22:22:51
Mi też rączki opadły jak zauważyłem podejście niektórych do sprzątania! To jest naprawdę bardzo ciężka sprawa posprzątać koło siebie w miejscu w którym się spędza 1/3 swojego życia! Uważam że byłoby to lekkie przegięcie, gdyby na JRG były sprzątaczki. Czy my jakieś królewicze jesteśmy? Jeszcze nikomu rączki od miotły i szmaty nie uschły, więc nam także nie uschną!

Cytuj
Ponczek napisał 27.03.2004 - 22:33

Powtarzam,STRAŻAK NIE JEST SPRZĄTACZKĄ,ustawodawca za sprzątanie pomieszczeń JRG nam nie płaci,tylko za coś innego.
A kto Tobie karze sprzątać? Jak nie chcesz to nie sprzątaj i żyj sobie w syfie który sam robisz! Jestem ciekawy czy wtedy będzie Tobie się miło pełniło służbę!

NIE CHCE MI SIĘ JUŻ DALEJ PISAĆ - PODEJŚCIE NIEKTÓRYCH OSÓB DO SPRZĄTANIA JRG TAK MNIE OSŁABIŁO ŻE NIE MAM SIŁ DALEJ PISAĆ!
 :lol: SPRZĄTACZKI NA JRG  :lol: - niektórzy to mają poczucie humoru  :lol:  :lol:  :lol:
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ponczek w Marzec 29, 2004, 11:11:59
Do Aniołka Stróza.
Gratuluję dobrego humoru.Powtórzę jeszce raz we Wrocławiu przed 1,5 roku pomieszczenia JRG(wszystkie) sprzątały sprzątaczki z firmy.To tyle  ponownego wyjaśnienia.Ja myślę,że niektórym brakuje wyobraźni aby wymyśleć,że może być inaczej tzn.STRAŻAK ROBI TO ZA CO MU PŁACĄ  a sprzątaczka swoje.Odnośnie "syfu który sam robię" to zapewniam,że moje wychowanie(o którym już pisałem) wyniesione z domu jest inne niż Twoje wyobrażenie na ten temat.Tu chodzi o zasady,jeśli nie rozumiesz powtórzę,STRAŻAK NIE JEST SPRZĄTACZKĄ i nie za to mu płacą.    
  Co do zalogowania się,to na razie obserwuję to forum i zadecyduję o tym sam jak będę pewny,że wszysko jest Ok.Wyjaśniam,że pod nikogo się nie podszywam a na razie cenię anonimowość.Pozdrowienia. :P  :D  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Seba w Marzec 29, 2004, 22:32:29
Kolego Ponczek witam :) i pozdrawiam :) odpowiedz jeszcze na jedno pytanie, mianowicie ilu was pracuje na zmianie ? czy to taki problem podzielić robotę na tylku i tylku i posprzątać? czy komuś z was dzieje się krzywda? mój dowódca w szkole mawiał "jak się nie podoba to z kwiatami do dziekanatu... przeprościć za marnowanie czasu" :) nie wiem czy zauważyłeś ale nosisz mundur i ślubowałeś na początku służby. To poważne argumenty w rękach przełożonych. Nie obraż się ale twoje argumenty są śmieszne. Powiedz jeszcze za co nam płacą , nie sprzatajmy po wypadku (są służby drogowe i komunalka), nie udzielajmy pomocy medycznej (są lekarze), nie pomagajmy zwierzatą ( są animalsi i weterynarze) wymieniać dalej ? bezsensu ! nas pracuje na zmianie 19 w pracy 13 , sypialnie zrobić po sobie każdy może!, korytarz i kuchnie przeleci strażak, a świetlice podoficer dalej zostaje tyle co kot napłakał. JRG sprzątana w taki sposób dzień w dzień jest tak czyściutka że w życiu się nie napracujesz. pozdrawiam :)  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Mark1 w Marzec 29, 2004, 23:53:34
Ma rację Ponczek we Wrocławiu były sprzątaczki i są w paru jednostkach. Po prostu w ramach umowy sprzątały również JRG. W  krajach zachodnich jest to normalność. Inna sprawa, że przy tak dużym bezrobociu ileś tam osób miałaby pracę.
Ale wróćmy do realiów polskich sam po sobie sprzątam i nie widzę powodu, aby inni tego nie robili. Nie ważne czy to jest strażak, podoficer, aspirant czy oficer.  Dawniej był taki slogan” żądasz czystości zachowaj ją sam”.
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Marzec 30, 2004, 13:17:11
myśle  że problem pojawia się tam gdzie komenda duża do sprzątania i teren wokoło, a ludzi na podziale mało tj. 8-9 osób dodatkowo dowódca jrg nadgorliwy i zleca dodatkowe prace - nie może ścierpić że po godzinie 16 strażak odpoczywa i czuwa
ja mam ten problem u siebie w jrg a nasila on się zazwyczaj gdy dochodzi do zwiększenia wyjazdów trudno się wówczas ze wszystkim obrobić
podsumowując uważam że sprzątaczka powinna mieć zlecone wiecej pracy i np. w piątki sprzątać generalnie na jrg np. mycie okien, łazienki pralnia itp. powtarzam jeszcze raz sprzątanie wokół siebie jak najbardziej ale część pomieszczeń z porządkami generalnymi powinna wykonywać sprzątaczka zatrudniona tak jak napisał mark z urzędu pracy.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ponczek w Marzec 30, 2004, 21:36:53
Tak jak napisał Mark1"w krajach zachodnich jest to normalność"-zgod, tak jest.
   Do Seby:Odpowiedz dlaczego u nas w kraju(za 31 dni w Unii Europ.) ma być anormalnie?
   Co do ślubowania to w temacie sprzątania tam jest ZERO.
   Kwestia sprzątania po wypadku nijak się ma do sprzątania koszar(nie muszę wyjaśniać dlaczego,bo to oczywiste,ale jeśli problem z odróżnieniem to następnym razem na Twoją prośbę wyjaśnię).
   Co do zwierząt i ludzi,pomoc z mojej strony otrzymywali i będą otrzymywać,daję słowo "Harcerza".
   Wyjaśniam:najczęściej stan zmiany w służbie to 7 lub 8 strażaków.
   Na koniec proponuję więcej wyobraźni.Pozdrowienia :P  :D  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Seba w Marzec 30, 2004, 22:02:51
ok to co ponczek chcesz z tym fantem zrobić? w ramch protestu nie sprzątać? odmawiać wykonywania poleceń służbowych (i tu kłania się ślubowanie), a może masz inny plan może napiszmy wszyscy do Komendanta Głównego np. petycje? zasypmy mu skrzynkę? to popularne w sieci :) tak naprawde problem jest tam gdzie zaczynają się i o którym ja wiem ty wiesz i wszyscy wiedzą biura mają nas w dupie i nam nie przysługuje. Nie chce się z tym godzić ale trudno "życie to nie je bajka" jak mawia ferdek :) Moja rada postaraj się o angaż w biurze i zapomnij o tego typu problemach (ale za to zaczną się inne). Nam na dole płacą za to że zapi....lasz i łep w kubeł. Podkreślam że nie godzę się z tym tak samo jak ty co można zrobić?? Pozdrawiam mimo wszystko ja nie narzekam ... lubię to co robię    B)  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ponczek w Kwiecień 01, 2004, 17:22:31
Seba z tym"fantem" jest tak jak napisałem wcześniej w poście(pismo do KM).
  Tu nikt nie protestuje ale też i nie sprząta pod przymusem(Dowódcy JRG wiedzą,że NIE MOGĄ wydać polecenia sprzątania) choć są dwie JRG którym sprawia PRZYJEMNOŚĆ sprzątanie ale to oddzielny temat.Dlatego jest tak jak we wcześniejszych postach napisałem.
   Co do Twojego pomysłu z zapchaniem skrzynki KG to jest jakiś pomysł można- tak zrobić żeby zwrócić uwagę na występujący problem,ale zakładając,że KG odpisze to odpowiedź brzmieć będzie mniej więcej tak:(sentencja) "Właściwym do rozpatrzenia sprawy utrzymania higienicznych warunków pracy jest KM lub KP" na danym terenie.
  Krótkie wyjaśnienie dlaczego tak może odpisać KG: ano ten w/w obowiązek ciąży na pracodawcy czyli na tej osobie która przyjęła Cię do pracy dała stanowisko i zakres obowiązków a nie jest to d-ca JRG,KW,ani też KG.Ten obowiązek ciąży naprawdę na KM lub KP.
  Co do pracy w biurze,to nie jest to miejsce dla mnie,ja mam inne wyobrażenie o straży,pracy strażaków i swoim miejscu w tym zespole,bo tak jak Ty napisałeś,ja też lubię robić to co robię i może zabrzmi to patetycznie ale chcę pomagać i służyć społeczeństwu najlepiej jak potrafię. Pozdrawiam  :P  :D  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: jurol w Kwiecień 02, 2004, 22:32:05
A jak tam zmiany służby , czy zmiany gryzą się o kurze i śmieszne nieporządki , czy o przyjęciu decyduje porządek , czy też sprawność sprzętu, czy d-ca JRG zajmuje stanowisko przy jakichś sporach , czy też chowa głowę w piasek.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: jery w Kwiecień 13, 2004, 10:48:50
A co powiecie o kierowcach, czy oni również robią rejony.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Kwiecień 13, 2004, 11:02:17
u mnie tak, mają swoje stałe rejony i tam działają. Czasem z powodu braku strażaków sprzątają też inne pomieszczenia.
Od sprzątania jeszcze nikt nie umarł....

Co do "gryzienia się" między zmianami przy przejęciu służby to chyba wszędzie jest norma... odrobina adrenalinki z rana dobrze wpływa na kondycję w całym dniu... ;)

Co do sprzątaczek..... hmm... byłoby ok ale np. Komendy użytkuje się do popołudnia i wieczorem można spokojnie posprzątać. A na JRG cały czas trwa użytkowanie i niestety co niektórzy powinni mieć chyba osobiste sprzątaczki....
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Kwiecień 15, 2004, 00:46:01
U mnie też tak jest że każdy ma swoje rejony i sprząta je kiedy jest brudno!

Zmiana służby to często wielkie kłótnie! Z porządkiem na JRG nie ma najczęściej problemu ale z przejęciem sprzętu to cały czas jest wytykanie co jest nie tak! A w sobotę rano to już wogóle są wojny - a to coś tam nienaropowane, a to gdzieś tam jakiś fafołek, a to koła brudne itp.

Kierowcy u mnie mają tylko rejony zewnętrzne - czyli wszystko to co jest wokół strażnicy - nie mają dużo roboty, ale za to sami pucują samochody. Wygląd zewnętrzny to ich zadanie!


 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: TomekP w Kwiecień 15, 2004, 09:31:07
Nie powiem, że u mnie jest inaczej, bo tak nie jest. Myślę, że w tym temacie dużo zależy od nas samych i od Dowódców zmian. Do niedawna zmiana służby była koszmarem. To co ktoś napisał o adrenalince - prawda. Tylko jak ktoś do mnie przychodził użalać się nad tym jaki to syf musi przyjąć, a jak widziałem, że moja zmiana zasuwała to mnie szlag trafiał. Po uzgodnieniach z Dowódcą JRG wszelkie spory załatwiane są pomiędzy dowódcami zmian (tylko między nimi). Swojej zmianie zapowiedziałem, że ja za nich samochodów przyjmować nie będę. Jak przyjmą tak będą mieli, ale przyjmowac mają najpierw sprzęt, a dopiero potem porządki w pojeździe. Muszę przyznać, że trochę się uspokoiło. Sprawę sprzątania (czytaj mycia i polerowania) wozów po nocnych akcjach załatwiono tak, że wracające po północy przechodzą do sprzątnięcia na następną zmianę (tylko do psrzątnięcia sprawy dotyczące gotowości bojowej pojazdu - priorytet załatwiany zaraz po powrocie do koszar).
Oczywiście każdy ma swego "konika". Jeden sprawdza piach w skrytkach na odcinki, drugi stan farby na nieużywanych prądownicach pianowych leżących w zapomnianych (żartuję) skrytkach, a jeszcze inny kurz na karoserii. Szczyty popularności w naszej JRG biją ostatnio kropki naszybach. Polowanie jest ulubioną ostatnio zabawą naszych RATOWNIKÓW-KIEROWCÓW.
UUUUUUUUUUUUUUUU! Aniołku. Powiem Ci, że masz pracowitych kierowcó. Mam pytanie ile masz samochodów, a ilu kierowców? U mnie jest 5 kierowców (czasami, gdy są wszyscy) i 6 samochodów + cały sprzęt silnikowy. Nawet nie próbuję namówić Kierowców do tego, aby zajęli się pucowaniem karoserii - chociaż może warto spróbować? 17 ludzi wraz ze mną na zmianie i tak ma co robić.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: czerwonypies w Kwiecień 19, 2004, 22:39:24
zapraszam do lektury:
http://www.psp.wlkp.pl/strona/index.htm (http://www.psp.wlkp.pl/strona/index.htm)
bez komentarza
pozdro
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Kwiecień 20, 2004, 09:07:26
Cytuj
UUUUUUUUUUUUUUUU! Aniołku. Powiem Ci, że masz pracowitych kierowcó. Mam pytanie ile masz samochodów, a ilu kierowców? U mnie jest 5 kierowców (czasami, gdy są wszyscy) i 6 samochodów + cały sprzęt silnikowy. Nawet nie próbuję namówić Kierowców do tego, aby zajęli się pucowaniem karoserii - chociaż może warto spróbować? 17 ludzi wraz ze mną na zmianie i tak ma co robić.
Samochodów jest u nas 7, a kierowców max. 4 (najczęściej 3). Może w dosłownym tłumaczaeniu nie pucują oni karoserii gdyż najczęściej karosieria cały czas lśni gdyż zaraz po przyjeździe z każdej akcji samochód jest potraktowany wodą.
U nas na zmianie jest 17 osób, ale konserwację robi max 10 osób. Reszta siedzi i nic im się nie chce robić. Dowódca zmiany nawet ich nie goni. :(
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: U S A w Kwiecień 20, 2004, 23:33:57
JAK SOBIE  CZYTAM TE WSZYSTKIE POSTY____________ TO CHCIAŁBYM NAPISAĆ WIELE.

ALE MYŚLE ŻE I TAK OPISANE WĄTKI W KAŻDYM ODRĘBNYM TEMACIE NIE DORASTAJĄ PROBLEMATYCE JEDNOSTKI W KTÓREJ  PRACUJĘ .

SĄDZE ŻE WYSTARCZY KIEDY NAPISZE ŻE JESTEM Z     JRG BRZEG
( TU JEST  PIEKIEŁKO)


POZDRO

JEŚLI KTOŚ MNIE ROZUMIE PROSZE O KOMENTARZ :blink:  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: TomekP w Kwiecień 21, 2004, 09:04:05
Nie rozumiem Cię, ale wierz mi, że "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
Nie przejmuj się tak bardzo. Rób swoje najlepiej jak potrafisz.
A co do piekiełka, to "każdy ma swoje" więc nie jest tak, że tylko u Ciebie może być coś źle.
Pozdrawiam.
p.s. Jeżeli jest takie piekiełko jak mówisz, to pohamuj się ze wskazywaniem miejsca, w którym pełnisz służbę, bo ktoś uparty, a dotego dotknięty do żywego Twoją opinią odnajdzie sprawcę postu.
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Cywil :) w Kwiecień 22, 2004, 18:48:10
Bylem dzis ze szkolą w remizie strazackej.. super bylo martwia mnie wasze zarobki strazak powiedzial nam ze "nowy" zarabia kolo 900zl :/ a on sam ktory jest po 21latach pracy zarabia 1500 :(. Jeszcze powiedzial nam o ograniczeniu liczby godzin po wejsciu polski do uni:/ czy wasza sytulacja polepszy sie? czy kiedys bedzie sie nam (czyli mlodym) bedzie sie kiedys oplacalo byc strazakiem bo.. ja chcial bym byc ale martwi mnie mysl ze bede ryzykawal utrate zycia za marne pieniadze:/  



 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: strazak-goral2003 w Kwiecień 22, 2004, 21:47:08
Ja uważam ze prawdziwy interesant (taki jak ja :D) bedzie pracował za te 900 zł :)
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: TomekP w Kwiecień 23, 2004, 23:14:15
Do strazak-góral 2003.
Wiesz co nieobraź się, ale wskocz do wanny, najlepiej z lodemi schłodź się co nieco. Wiem, że siwychwłosów jeszcze nie masz, więc Twój zapał jest w pełni zrozumiały, ale coś Ci powiem.
Jak już zostaniesz tym Swoim upragnionym strażakiem, założysz rodzinę i przyniesiesz żonie 900 złotych minus podatek, to ja Cię przepraszam, ale się będzie działo ha, ha, ha.
Musisz się nauczyć ( przepraszam za ton mentora) powstymywać podobne slogany, bo Twoja ksywa + Twoja wypowiedź i jakiś przygłup  przypadkowo goszczący na forum gotów zrozumieć, że wszyscy gotowi jesteśmy pracować za ten zasiłek, o którym wspomniałeś.
Gwarantuje Ci, że po pierwszym roku służby, a co ja mówię, po pierwszej 20 akcji będziesz pierwszym, który głośno będzie gardzłował : podnieść minimalne płace w straży do poziomu średniej krajowej".
Pomyśl o tych 900 złotych i życiu swojej rodzinki.
Dobrej nocy Ci życzę.
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: strazak-goral2003 w Kwiecień 24, 2004, 14:15:09
Hyba masz racje  ;) więcej nie musze dodawac  <_<  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: GOO w Maj 08, 2004, 00:39:31
Panowie wybaczcie, ale u was to z tym podziałem bojowym (chodzi mi o piątki)to jakaś późna komuna jest. U mnie to tak było na początku lat 90. Obecnie na podziale jest nie 6 czy 7 samochodów ale 13 nie licząc operacyjnych komendy. Ludzi na zmianie też 13 (nie mylić ze stanem zmiany) i jakoś idzie się wyrobić bez większych kłótni. Jakieś dziwne podziały na kierowców i strażaków dawno już minęły. Większość prac porządkowych robią młodzi jak ich nie ma to robią starzy, a jak się nie podoba to.. nie będę kończył. Metoda w utrzymaniu na błysk takiej ilości samochodów jest bardzo prosta. Od poniedziałku do czwartku w ramach tzw. obsługi sprzętu robi się przegląd, konserwację i czyszczenie mniej wyjazdowych samochodów zgadnie z miesięcznym harmonogramem. W piątki robi się tylko 5 najczęściej wyjeżdzających wozów i wszystko gra. Ten system naprawdę sprawnie działa. Pozdrawiam  :)  
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: RobZa w Maj 15, 2004, 21:25:39
Witam!
Na zmianach jest nas po trzynastu, jednak na codzien nie wiecej niż 8-9 osób z dyspozytorem. Mamy 2 samochody wyjazdowe do akcji codziennych (GLBA IVECO, GCBA JELCZ), podnośnik, GBA STAR  oraz dwa nośniki kontenerowe. Mamy też kontenery: kwatermistrzowski, powodziowy, sanitarny, cysternę, gruzowy, przyczepa kontenerowa.
Sprawa sprzątania i  czyszczenia sprzetu rozwiazana jest w ten sposób:
garaż myjemy w poniedziałki, wtorki  - kontenery, środy - wozy, sobota - koszary.
Sami za własne składkowe pieniądze (15 zł) opłacamy Panią sprzątaczkę która przychodzi od poniedziałku do czwartku wieczorami  i w sobotę rano. Skończyły sie ranne nieporozumienia o niedopracowany rejon.
Obiady: na mojej zmianie składamy sie po 7 złotych ( mamy na naszej zmianie 3 kucharzy którzy sie zmieniają) Kucharz robi zakupy na obiad + kawa i mleko na służbę, czasami sie dołozymy na wypiek ciasta do kawy. Jada z nami czasami ekipa R tak wiec do dyspozycji nie żadko jest podad 70 zł i za tą sume można przygotować naprawdę niezły obiadek.
Zmiany regulaminowe tak jak być powinno.
POZDRAWIAM!

 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Guest w Maj 15, 2004, 21:33:52
Kuchar zastanów się Czy poważne traktowanie oficera zalezy od tego czy trzymał szczotę czy nie?. Jezeli tylko od tego to cholernie smutne
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: Gość_obserwator w Maj 15, 2004, 21:42:31
No ,no panowie strażacy strażnie zajmująca dyskusja. Można się śmiać , płakać a na końcu załamać ręce nad wypowiedziami. Widzę że wielu strasznie porusza temat sprzatania, wielu by chciało sprzataczek i mimo że też pracuję w podziale bojowym to popieram tego komendanta który powiedział że może jeszcze ze 2 k..... wy i gorzałę. Tak o tym się rozgadaliście jakby sprzątanie było najważniejsze w JRG. Normalka funkcjonujesz w obiekcie 24 godziny to posprzątaj po sobie jeśli wszyscy tak do tego podejdziemy to nam przyjmującym służbę bedzie miło i tym którym tą służbę przekażemy też bedzie miło. Pozdrawiam i czekam na ciekawsze tematy
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Maj 17, 2004, 17:58:04
gosciu obserwatorze- poparłeś zdanie mojego komendanta i uważam że jak mój kom. masz takie zdanie o strażakach czyli że po przyjściu na służbe nie jest się tylko strażakiem ale
1.sprzątaczką
2.ogrodnikiem
3. malarzem
4.glazurnikiem
5.murarzem
6.tynkarzem
itd. itd. wszyskiego najlepszego z twoim podejściem na obowiązki strażaka-ratownika
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: obserwator w Maj 17, 2004, 18:57:17
Cześć  bartek6 troszęczkę się zapędziłeś . Rozmawjaliśmy na tematy sprzatania czyli zrobienia czegoś po sobie. Tematy prac budowlanych i innych takich tematów nie były poruszane i moja wypowiedź ich nie dotyczyła . Powodzenia
 
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Maj 17, 2004, 21:03:33
ale niestety taka jest rzeczywistość i nie chodzi tylko o sprzątanie i jeśli byś czytał wszyst6kie posty to może byś to zrozumiał że nie chodzi tylko o sprzątanie
Tytuł: Życie Na Jrg
Wiadomość wysłana przez: holmatro w Maj 19, 2004, 16:40:59
Bo ogólnie to nie chodzi o sprzątanie tylko stosunek do ludzi.
Strażak ma swoją pracę do wykonania z której jest rozliczany i za którą państwo (a nie komendanci) mu płaci. Dodam, że tych ustawowych obowiązków jest coraz więcej, a płace są relatywnie coraz niższe. Wyższe szarże generalnie nie przejmują się losem strażaków, szukają tylko sposobu wyszarpania czegoś dla siebie, często właśnie kosztem strażaków (szczególnie tych podziałowych). Generalnie komendanci, czasami też dowódców JRG, strażaka szanują jedynie przed kamerami. Żeby coś dla strażaków zrobić, wstawić się za nimi nie ma komu na co przykładów jest wiele. Zarzutów pod kierunkiem kierownictwa PSP jest mnóstwo i łatwo je znaleźć i na tym forum, i na stronach związkowych. I gdy oni mają strażaka w d...e i rozdają sobie awanse, ordery i inne uprzejmości przypisując sobie różne zasługi, to strażak myśli sobie, że po jaką cholerę ma on jeszcze kible sprzątać za pierd...e 1300 zł.