strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: wolicki1 w Styczeń 19, 2007, 07:43:38
-
Jak u was wygląda sytuacja po Huraganie ??
Ile razy i do czego byliście wzywani .
( u nas poległy dwa drzewa i nie było pradu w całej gminie od 8 wieczorem do dzisiejszego ranka ).
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8694367&rfbawp=1169211832.161&ticaid=13117
-
Witam
Wlasnie niedawno wrócilem z remizy,ale ciągle mocno wieje.
OD godziny 00;00 do 4;00 jezdzilismy do roznych miejscowosci w gminie,w celu usuwania drzew z jezdni. Oj duzo tych drzewek nam sie połamało.Ok godz. 05;30 dyspozytor zaalarmowal nas ponownie,gdzie do godziny 9;00 usunelismy kolejną partie z dróg.Hm ciekawe czy na tym skonczymy...
-
My zaczeliśmy od pożaru domu, później dyżurny kazał siedzieć nam w remizie, rano rundka ze połamanymi gałęziami i zgłoszenie bo dach komuś zaczeło zrywać.
-
Witam ja miałem WS wiec od 4.30 z moim wózkiem (na kołach od WSK-ki) rezałem (Stihl 024)tu dzież
zbierałem gałęzie i konary na opał tak że okolica jest juz przejezdna.
Na medal nie licze ale jak by kto jeszcze zapytał o działania w następne wietrzne dni to również sie pochwale pozdrawiam .
-
a u nas był spokój (pomorskie) tydzień temu bylo gorzej
pozdrawiam tych co pewnie juz na piły patrzeć nie moga :mellow:
-
u mnie spokojnie poderwany dach i 5 drzew ( kuj-pom)
-
dolnośląskie - moja jednostka prawie 80 /udokumentowanych nielicząc tych po drodze w czasie dojazdów do innych zdarzeń/- głownie powalone drzewa na jezdnię , budynki. Przewrócone/zdmuchnięte/ pojazdy z drogi do rowu, przewrócony sygnalizator świetlny, powyrywane reklamy itp.
Oczywiście zmiany ściągnięte do służby w 100%- dowództwo również.
Na dzisiaj jeszcze zostało kilka zgłoszeń z dnia wczorajszego.
-
u mnie w miarę spokojnie nie licząc tego, iż wiatr zaczął rozbierać mi podbitkę pod dachem w domu, ja jestem na urlopie, ale kumple w Krakowie walczyli ostro, pozdrowienia!
-
http://wiadomosci.wp.pl/gid,8695962,img,8695964,kat,,galeriazdjecie.html?G%5Bpage%5D=17
sprawdza sie porzekadło o bosym szewcu :wacko:
-
Spokojnie - tylko 5 wezwań dla straży - resztę załatwiły służby zieleni i energrtycy, brak prądu przez 12 h oraz pozrywane reklamy, neony, dachówki... Kilka rozbitych samochodów
-
Witam
21 zdarzeń. Njniebezpieczniejsze to drzewo, które zarwało przewody elektryczne, ale niestety latarnie świeciły dalej, pomimo że pourywanie przewody leżały na ziemi (oczywiście tylko przed przerwaniem).
Najbardziej zadziwiające to blaszany garaż, który znalazł się za płotem u sąsiada na działce.
Pozdrawiam
-
moja jednostka byla wzywana 3 razy woj.dolnoslaskie,pierwszy wyjazd o godzinie 21.30 do 0.30 byly to same powalone drzewa drugi raz o 1.30 do 4.40 powalone drzewa i zerwany dach i o 7.30 jak ludzie zaczeli jezdzic do pracy a nie mogli wyjechac z podworka,powrocilismy do remizy o 9.00:)troche tego bylo.
-
Otóż my mieliśmy praktycznie tylko jeden wyjazd w czwartek wieczorem ok. 19:00. Wróciliśmy rano ok. 11:00 przez cały ten czas interweniowaliśmy do ok. 30 różnych akcji. Między innymi do powalonych drzew, latających dachów i garaży blaszanych. Takiej wichury nie pamiętają najstarsi mieszkańcy mojego miasta. Zniszczenia jakie spowodował huragan to zerwane dachy na 12 budynkach, mnóstwo powalonych drzew, zniszczone przez drzewa samochody, wybite szyby, zerwane linie elektryczne w całym mieście.
-
Szczęściarze! Ponad 500 interwencji w dwa dni.
Około setki - PSP, reszta Ospowcy. Odwalili kawał porządnej roboty.
-
U nas mieliśmy 3 wyjazdy, łącznie 8 drzew. Zaczęliśmy około 16-tej, skończyliśmy o 4 rano. Nocne wyjazdy organizowaliśmy bez prądu, nie chodziły bramy, syrena i stare pagery, jakiś czas nie działały też telefony komórkowe. Na mieście było tak ciemno, że drzwi do remizy szukałem po omacku.
-
My mielismy dwa wyjazdy. Drzewo blokujace droge i uszkodzony dach na stodole. Pozdrawiam