strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: Fredek w Grudzień 02, 2009, 19:04:06

Tytuł: Skrzynki p.poż. na wsi
Wiadomość wysłana przez: Fredek w Grudzień 02, 2009, 19:04:06
Jeden z radnych w gminie, po pożarze u siebie, wpadł na pomysł aby na wsiach, nie tylko tych gdzie nie ma OSP, poustawiać ogólnodostepne skrzynki z armaturą i wężami. Takie skrzynki paręnaście lat temu poustawiano w małych przysiółkach ale do tej pory nie miały szans sprawdzić się w praktyce. Moja opinia z wielu względów jest negatywna.
Koledzy, czy gdzieś coś takiego funkcjonuje i najważniejsze czy zadziałało? Proszę o jakieś opinie, informacje.
Tytuł: Odp: Skrzynki p.poż. na wsi
Wiadomość wysłana przez: Champion w Grudzień 02, 2009, 19:21:25
sądzę że takie coś nie będzie dobrze funkcjonowało. Węże mogą być rozkradzione, zniszczone lub wykorzystywane do np. podlewania trawnika. W mojej miejscowości takiego czegoś nie ma i w życiu o takim czymś nie słyszałem :)
Tytuł: Odp: Skrzynki p.poż. na wsi
Wiadomość wysłana przez: grzela w Grudzień 02, 2009, 19:29:08
U nas kilkadziesiąt lat temu takie skrzynki zamontowali w większych miejscowościach, gdzie nie było OSP.
Co roku są sprawdzane, kontrolowane i uzupełniane.
Czy były kiedyś używane-policzyłbym na palcach.

W dzisiejszych czasach, gdzie w każdej miejscowości jest sprawna sieć hydrantowa doszliśmy do wniosku, że nadszedł czas na ich likwidację.
Tytuł: Odp: Skrzynki p.poż. na wsi
Wiadomość wysłana przez: Fredek w Grudzień 02, 2009, 19:48:42
W dzisiejszych czasach, gdzie w każdej miejscowości jest sprawna sieć hydrantowa doszliśmy do wniosku, że nadszedł czas na ich likwidację.
Sorry nie dopisałem, myślałem, że to jasne. Sprzęt ma umożliwić tylko i wyłącznie działanie z hydrantu. W każdym innym wypadku będzie bezużyteczny.

Cytuj
Czy były kiedyś używane-policzyłbym na palcach.
Z jakim skutkiem użyto?
Czy został sprawiony przed przybyciem jednostek strażackich?
Tytuł: Odp: Skrzynki p.poż. na wsi
Wiadomość wysłana przez: Tiger w Grudzień 03, 2009, 00:00:49
W mojej miejscowości taki punkt został ustanowiony kilkanaście lat temu, "na drugim końcu" jak się to u nas zwykło nazywać część wsi, oddaloną ok. 2 km od remizy. Został wykorzystany raz - jakieś 12 lat temu, faktycznie przed przybyciem straży okoliczni mieszkańcy rozwinęli linię, ale wody już nie podali, dojechała straż. Więcej na "tym końcu" zdarzeń nie było. W dzisiejszych okolicznościach raczej nie bardzo ma to prawo bytu - sami wiecie, przeszkolenia, badania, ubezpieczenia - w razie 'W' zaczną się pytania, kto tym ludziom umożliwił przystąpienie do gaszenia itd. Co innego, gdyby sprzęt nie należał do straży czy też gminy - w końcu każdy może we własnej czy sąsiada obronie podłączyć się do źródła wody i pomagać. Niemniej, bez gdybania - u mnie cosik takiego jest, ale jak na razie nie bardzo widzę, żeby było przydatne, poza tym po tych nastu latach nie jestem pewien, czy te węże są cokolwiek jeszcze warte.