strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: MIKO w Luty 23, 2007, 13:01:53

Tytuł: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 23, 2007, 13:01:53
W dziale Sprzęt prowadzona jest dyskusja na temat zakupu wentylatorów .
Chciał bym dowiedzieć się jakie macie doświadczenia z ich użyciem .
Zarówno przy wentylacji nadciśnieniowej jak i innych zastosowaniach , zarówno pożarowych jak i ratowniczych . 

Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: pilot w Luty 23, 2007, 15:19:10
Wczoraj mielismy wyjazd do pozaru jakiegos budynku i akurat wentylatory byly niezbedne podczas prowadzenia dzialan bo zadymienie nie pozwalalo na zlokalizowanie zrodla pozaru i trzeba bylo przewietrzyc pomieszczenia. Pomoglo i to bardzo. Wiec jestem jak najbardziej za takimi wentylatorami w strazy. Pozdrawiam -_-
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: maldrin w Luty 23, 2007, 15:22:17
My wietrzymy zawsze gdy jest potrzeba i możliwość. Bardzo się przydaje :)
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: kz69 w Luty 23, 2007, 19:10:46
Wczoraj mielismy wyjazd do pozaru jakiegos budynku i akurat wentylatory byly niezbedne podczas prowadzenia dzialan bo zadymienie nie pozwalalo na zlokalizowanie zrodla pozaru i trzeba bylo przewietrzyc pomieszczenia-_-
Radziłbym nie uzywać wentylatorów w czasie trwania pozaru gdyż można go za bardzo rozdmuchać. Po ugaszeniu jak najbardziej.
Pozdr
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: mlody.strazak w Luty 23, 2007, 20:11:32
Polecam książkę pt. "Błędy w taktyce duże straty" czy coś w tym stylu.

Jest to tłumaczenie niemieckiej książki, w której m.in. wspomina się o zastosowaniu wentylatorów osiowych.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: pilot w Luty 24, 2007, 13:52:44
mlody_strazak wlasnie czytam ta ksiazke  -_-  i powiem Ci ze srednio mi sie podoba, czytalem lepsze  ^_^  Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: mlody.strazak w Luty 24, 2007, 13:55:43
Oczywiście, ale jak z każdej książki, artykułu itp. można wyciągnąć coś dla siebie. Tę książkę można było streścić w 10 stronach, nic nie tracąc z wątku.
Odebrałem ją jako reklamę wentylatorów, jest tam kilka ciekawych (nowatorskich) spostrzeżeń.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Evermeet w Marzec 06, 2007, 15:17:04
Ostroznie z wentylatorem
jezeli chcesz go uzyc przy pozarze to tylko po lokalizacji. No i kwestia czy dysponujesz wentylatorem konwencjonalnym czy turbowentylatorem. I jeden i drugi trzeba wstawiac w odpowiednim momencie dzialan, a zwlaszcza turbo bo moze dojsc do efektu tunelowego. To bardzo fajna dziedina i ciekawa. Tak mi sie wydaje ze jeszcze musimy sie tego pouczyc.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: miggru w Marzec 06, 2007, 18:05:34
wentylator to bardzo dobra sprawa tylko trzeba używać go z głową i nie można zacząć wietrzyć za wcześnie bo jeszcze ogień może nam się rozbrykać. Przydaje się bardzo i powinien znajdować na większej ilości wozów.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Marzec 06, 2007, 22:04:07
Dzięki piszcie dalej , bo zaczynamy przechodzić do jakiś konkretów .
Nie do końca się zgadzam z Miggru i Evermeet , ale może ktoś jeszcze napisze coś ciekawego to podyskutujemy nad szczegółami .

Pozdrawiam     
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: tshirt1 w Marzec 07, 2007, 08:52:46
Opracowania producentów dotyczące zasad używania wentylatorów liczą sobie po około 80 stron. Ale wydano książkę pt. "Nowoczesne metody działań ratowniczo-gaśniczych", w której zawarto sporo przydatnych informacji. Jednak podstawą używania muszą być ćwiczenia i tu pojawia się problem z obiektami. Ćwiczenia takie trzeba robić z zadymieniem i są dosyć długotrwałe. Można spróbować przekonać użytkownika obiektu , że zamiast ćwiczeń ewakuacyjnych chcecie sprawdzić bezpieczne warunki ewakuacji, a co za tym idzie możliwości oddymiania przy pomocy PPV.
pozdro
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: HAZMAT w Marzec 07, 2007, 09:45:29
W Polsce przyjął się trend używania śmigła do "przewietrzania"
W USA śmigłami prawie że gaszą pożary...
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Marzec 07, 2007, 13:39:35
I o to właśnie HAZMAT mi chodziło i tak ja się uczyłem .
Przyjmując , że dym to jeszcze lotne substancje palne , to usuwając go w trakcie pożaru uzyskujemy więcej , niż tracą dostarczając powietrze . Jeśli działamy prądami gaśniczymi zgodnie z kierunkiem oddymiania uzyskujemy również czyste i w miarę przejrzyste środowisko pracy . Stosują to nie tylko w USA , ale i w Skandynawii . Oczywiście  w USA i Skandynawii mamy do czynienia w większości z inną konstrukcją budynków w tym głównie wykonaną w technologii szkieletowej co czyni te działania jeszcze trudniejszymi  . Jednak jeśli szczegółowo przeanalizujemy rozprzestrzenianie się pożaru , proces rozgorzenia itd. . To dym poprzez swoją temperaturę , oraz chemiczny skład jest głównym czynnikiem rozprzestrzeniania . Więc jego usunięcie w rozsądny sposób jest priorytetem .
Analizowałem kiedyś , duży pożar zakładów meblarskich pod Olsztynem , jako zadanie na szkoleniu . Nie znając analizy SGPSP , doszedłem do takich samych rozwiązań , stosując właśnie intensywne oddymianie . W tym przypadku jeszcze nie wentylatorem , a prądami rozproszonymi . Mało kto pamięta , że takich technik oddymiania też kiedyś uczono .

Pozdrawiam i liczę na dalszy ciąg uważam bardzo ciekawego tematu 
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: miggru w Marzec 07, 2007, 17:20:22
Cytuj
To dym poprzez swoją temperaturę , oraz chemiczny skład jest głównym czynnikiem rozprzestrzeniania . Więc jego usunięcie w rozsądny sposób jest priorytetem .

Właśnie o to mi chodziło! Nie jestem przeciwny w używaniu wentylatorów, ale jestem za tym aby używać ich z głową tak aby pomagały w gaszeniu pożarów. Niektórzy myślą że jak się postawi wentylator w byle jakim miejscu to jest już to wystarczające
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Marzec 07, 2007, 21:37:40
Miggru  ja wszystko wiem , tylko jest to dział „taktyka działań ratowniczo-gaśniczych” żeby jakoś to forum funkcjonowało , rzucane są różne  tematy . Ja rozpocząłem akurat wentylatory i wypowiedzi „mamy używamy” albo „ostrożnie bo można sobie kuku zrobić” trochę mnie nie satysfakcjonują . Powiedzmy że tyle wiem , a chciałbym wiedzieć więcej , może coś merytorycznego , lub z życia wziętego.  Ja zdaje sobie sprawę , że priorytetem są tu tematy „28 sekund” , „konflikt PSP a OSP”  które może są nie mniej ważne , jednak do samego ratownictwa nic nie wnoszą . 
Więc jak uważasz , że ważne jest to gdzie stoi wentylator to rozwiń ten temat . To wymienimy wiedzę i spostrzeżenia .

Merytoryczna wiedza , doświadczenie , praktyka
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Marzec 08, 2007, 08:17:29
Chciałem tylko dodać,że na temat wentylacji nadciśnieniowej trochę rozmawialiśmy tu: http://www.strazak.pl/forum/index.php?topic=63.0
Myślę, że warto to przypomnieć.

PS: dyskusja grudzień 2003 heh latka lecą...
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Witold w Marzec 08, 2007, 14:04:50
Takie coś kiedyś przetłumaczyłem:

Wentylacja Nadciśnieniowa w działaniach gaśniczych (http://www.grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/articles/Paul_GRIMWOOD_Wentylacja_nadcisnieniowa_w_dzialaniach_gasniczych.htm)
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Marzec 08, 2007, 21:43:25
Czytałem  i często odwiedzam www.firetactics.com

Nie wiedziałem , że zostało przetłumaczonych więcej artykułów i opracowań .  Ale oryginalne zrobiły dobrze na moje szare komórki. Wypada pogratulować tłumaczeń.

Namawiam również do czytania , tyle żeby zrozumieć całość zagadnienia trzeba trochę się zagłębić i za każdym razem odnosić się do specyfiki danego kraju , danej organizacji straży.

W oryginale są opracowania z różnych krajów  Angielskie , Kanadyjskie , Amerykański i jak dobrze pamiętam Skandynawskie.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: mlody-667 w Marzec 10, 2007, 11:26:24
wentylator naprawdę  jest potrzebny choć w mojej jednostcce uzywany jest głównie do skokochronu
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: strażak79 w Marzec 26, 2007, 08:46:02
U nas wentylator w większości akcji używany jest od początku działań. Dobrze się sprawdza przy pożarach piwnic w blokach mieszkalnych. Wystarczy otworzyć okienko (ew. wybić) ustawić wentylator w drzwiach tak aby nie przeszkadzał i momentalnie mamy oddymione pomieszczenie. Komfort pracy jest wtedy zupełnie inny.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: BURY w Kwiecień 10, 2007, 10:28:20
wentylator dobra spraw ale kto go używa w pierwszej fazie akcji sadze że sa to wyjątki niech ktos powie z PSP
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: youngfireman w Kwiecień 16, 2007, 22:19:43
moze ktos z wiekszym doswiadczeniem z wykorzystywaniem wentylatotorow wypowie sie na temat przeciwskazan w ich stosowaniu oraz najkorzytniejszym sposobom wykorzytania? a jak zapatrujecie sie na stosowania wentylacji w poczatkowej fazie dzialan tak jak jest to stosowane w wymienionych we wczesniejszych postach krajach?? czemu metoda ta tak rzadko wykorzytywana jest w naszych dzialaniach? z gory dziekuje za odp :)
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 16, 2007, 22:52:36
Czemu jest tak rzadko stosowana – bo nie mamy tak naprawdę gdzie ćwiczyć , a co pośrednio z tym związane niema kto tego uczyć .
Wentylatory to nie zastąpione narzędzie , niestety trzeba trochę się pobawić . Poobserwować zachowanie się dymu i samego pożaru . Choćby by szybko regulować wydajność . Na pożarze niema czasu więc nikt nie eksperymentuje .
I to jest główny chyba powód , tak jak cały system szkolnictwa ratowniczego w tym kraju .

Zaryzykujesz zabawę podczas akcji ??
Masz gdzie naprawdę poćwiczyć ??
Słyszałeś o kursie gdzie tego profesjonalnie uczą ??

Już masz odpowiedz .

Pozdrawiam   
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: mlody.strazak w Kwiecień 19, 2007, 10:18:46
Czemu jest tak rzadko stosowana – bo nie mamy tak naprawdę gdzie ćwiczyć , a co pośrednio z tym związane niema kto tego uczyć .
Wentylatory to nie zastąpione narzędzie , niestety trzeba trochę się pobawić . Poobserwować zachowanie się dymu i samego pożaru . Choćby by szybko regulować wydajność . Na pożarze niema czasu więc nikt nie eksperymentuje .
I to jest główny chyba powód , tak jak cały system szkolnictwa ratowniczego w tym kraju .

Zaryzykujesz zabawę podczas akcji ??
Masz gdzie naprawdę poćwiczyć ??
Słyszałeś o kursie gdzie tego profesjonalnie uczą ??

Już masz odpowiedz .

Pozdrawiam   


I tutaj się z Tobą zgodzę! Nikt nie widzi tego problemu, pomimo tego, że jest gdzie ćwiczyć.
Sam kilkukrotnie rzucałem pomysł organizatorom ćwiczeń na starych obiektach, żeby zadymić pomieszczenie (świece dymne, które są, ale tylko na pokazy lub agregat do zadymiania komory dymowej), ale jakoś jeszcze nikt tematu nie podjął.
Nie wspomnę o szkołach. Czytając o wentylatorach w książkach, nie nauczymy się ich używać.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Marcin Grzelaczyk w Kwiecień 19, 2007, 10:58:53
U nas w OSP wentylator jest używany od razu i prawdę mówiąc też nikt się nie był szkolony jak i gdzie go ustawić wszystko przyszło z czasem i doświadczeniem
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Luty 20, 2008, 20:59:39
to moze jakies rady, jak go używac dla mniej doswiadczonych uzytkownikow ??
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 20, 2008, 21:18:31
Oglądaliście dziś 28 sekund ?? 

To już wiecie jak nie powinien być ustawiany .

Resztę trudno wytłumaczyć ale polecam stronę Witolda :

http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/articles/Paul_GRIMWOOD_Taktyka_dzialan_gasniczych_a_pozary_niedowietrzone.htm
i
http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/articles/Paul_GRIMWOOD_Wentylacja_nadcisnieniowa_w_dzialaniach_gasniczych.htm

Twórcą artykułów to wybitny taktyk – w każdym razie można uczyć się od mistrza – tylko trzeba przyjąć poprawkę na różnice konstrukcyjne budynków .

Pozdrawiam MIKO

PS.  A i nie zapomnij dać @Witoldowi + za przetłumaczenie 
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: fubu w Luty 20, 2008, 22:52:11
Również czytałem wszystkie tłumaczone przez Witka. Kawał dobrej roboty, można się dużo dowiedzieć o wentylacji. W Polsce wentylacja chyba stoi jeszcze na właśnie takim poziomie że, wentylatorów używa sie tylko po ugaszeniu pożaru w celu przewietrzenia. W artykułach Paula Grimwooda można sie dowiedzieć, że wentylacja to nie tylko przewietrzanie, ale poprawa warunków pracy podczas gaszenia pożaru, jak i walka z samym pożarem. Ale wymaga to już sporych umiejętności. Naprawdę zachęcam do przeczytania tych artykułów.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Luty 25, 2008, 09:51:56
Chciałem przyłączyć się do "odświeżonej" dyskusji.
Czytałem kiedyś o stosowaniu wentylatorów przez amerykanów do gaszenia pożarów. Jednak zaznaczone było również, że strategia ta wymaga dużej wiedzy i ludzie ją stosujący na początku niejednokrotnie spalili budynek zamiast go uratować.
Dlatego zanim tą technikę opanuje się do perfekcji należy się jednak ograniczyć głównie do przewietrzania.
Zgodzę się, że rzeczywista akcja to nie pole do ćwiczenia techniki wentylacji nadciśnieniowej ze wskazaniem na gaszenie. Jeśli nie ruszy profesjonalny program szkolenia, z właściwym zapleczem treningowym to obawiam się, że temat umrze śmiercią naturalną.

A co do naszych realiów.. jeśli chodzi o budynki magazynowe, mieszkalne, to ja wentyluje już w trakcie akcji gaśniczej, pod warunkiem że:
1. taka wentylacja ma sens (czyt. mam możliwość odprowadzenia gazów - stosowne otwory),
2. mam pewność, że źródło pożaru jest jedno (szczególnie w wielkokubaturowych pomieszczeniach) i moi ludzie znajdują się przy nim podając prądy wody w natarciu.

W tym momencie nawet dostarczenie powietrza do środowiska pożarowego nie jest na tyle groźne, by chłopaki w środku dali się rozbujać "bestii" ^_^
Więc trzymam się zasady - jeśli wentuluje to tylko z wodą.

Natomiast spotykam się czasem z wentylowaniem zadymionych pomieszczeń jeszcze przed dotarciem do miejsca pożaru.
Wiadomo, uczy się nas by nie wentylować jeśli nie zlokalizujemy pożaru, jednak niech ktoś to powie chłopakom, którzy 20min. błąkają się po piwnicy w zadymieniu szukając ognia.
I właśnie przy pożarach piwnic spotkałem się z takim wczesnym użyciem wentylatorów.
O dziwo, to działa. Co z tego, że ogień może przenieść się nam na sąsiedni boks, kiedy zlokalizujemy go 3 razy szybciej, w bezpieczniejszych dla ratowników warunkach. Moim zdaniem znikome straty w stosunku do efektywności naszych działań.

Jednak na chwilę obecną ograniczam się jedynie do piwnic.. jak napisał Miko: "tylko trzeba przyjąć poprawkę na różnice konstrukcyjne budynków "

pozdr.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 25, 2008, 11:09:31
Może jeszcze tak w prymitywny sposób , dla mniej doświadczonych kolegów .

W konstrukcjach budynków , akurat u Nas w Polsce jesteśmy na plus – w każdym razie w moim rejonie , zachodnia polska 99% to konstrukcje murowane. Amerykanie zmagają się , w dużej części z elementami drewnianymi – jeśli nie cały budynek , to stropy mają drewniane .

Teraz pytanie , co  jest jednym z głównych czynników wpływających na rozprzestrzenianie się pożaru ?  Chyba nie skłamie jak w dużym uproszczeniu napiszę że : temperatura i dym .  Te dwa czynniki wpływają również znacząco na warunki pracy ratowników .

Teraz znany większości eksperyment – podpalcie w sąsiedztwie np. mebli stertę papierów i śmieci – taką jak z reguły spotykamy w kotłowniach przy piecach . Zróbcie to jednak na świeżym powietrzu oraz w piwnicy .  Prawdopodobny efekt będzie taki – pożar na zewnątrz będzie intensywniejszy ale nie przeniesie się na meble – pożar w piwnicy mimo mniejszej intensywności w konsekwencji upływu czasu obejmie całe pomieszczeni ( słynne i często niezrozumiałe efekty rozgorzenia ) – choć w tym przypadku nie do końca tak jest – ponieważ materiały poddane spalaniu nie wytworzą prawdopodobnie takiej ilości lotnych substancji palnych by nastąpił ich zapłon – nie gazety i szmaty  - tu znacząco na rozwój pożaru wpływa temperatura panująca w pomieszczeniu i kilka efektów współ istniejących o których może nie w tej chwili.

Metoda zapobiegania – usunięcie temperatury i dymu – ale czy równa się to z dostarczeniem tlenu do miejsca pożaru – no nie tak do końca .  Umiejętne metody stosowania wentylatorów – czyli wytworzenie nadciśnienia w budynku , a nie ruchu powietrza - powinno spowodować taki efekt wymiany , że gdy do pożaru dotrze duża ilość tlenu nie będzie tam już takiej temperatury i ilości dymu by spowodować gwałtowny rozwój pożaru .

Oczywiście to jeden bardzo uproszczony mechanizm pożaru – amerykanie gaszą z użyciem wentylatorów pożary rozwinięte – widziałem materiał szkoleniowy gdzie w całości pożarem objęty był  domek jednorodzinny – języki ognia na zewnątrz w wszystkich oknach .  I tu również miały zastosowanie wentylatory – ukierunkowywały języki ognia ,strumienie powstałej pary , obniżały temperaturę -  wszystko by ratownikom było łatwiej i bezpieczniej .

Proponuje takie zasady na początek .
-  nigdy nie stawiamy wentylatora w drzwi , lub do środka budynku
-  gdy nie masz doświadczenia – zacznij ustawiać wentylator nawet 10 m przed drzwiami prowadzącymi do budynku –  zobaczysz da to efekt , na pewno lepszy niż by ten wentylator stał w drzwiach – a będzie na pewno bezpieczniej
- W pierwszej fazie pożaru oddymiaj  pomieszczenia selektywnie – nie otwieraj od razu wszystkich okien – staraj się by ujście dymu z pomieszczenia było o połowę mniejsze niż otwór z którego kierunku wytwarzasz nadciśnienie .

I rób tak zawsze do czasu – aż przyjedzie jakiś cztero gwiazdkowy KDR i  każe wnieś wentylator do budynku lub ustawić w drzwiach bo w jego mniemaniu bliżej znaczy lepiej i więcej .  Wtedy albo ugryź się w język – albo weź gościa pod rękę stań przed budynkiem i pokaż mu ile dymu wydobywa się z otworów , wycofaj wentylator na pozycje i pokaż mu efekt tej zmiany . Zaręczam głową że będzie wyraźna różnica – sam zrobiłem to nie dalej jak dwa tygodnie temu przy pożarze piwnicy .  ^_^ ^_^ ^_^

Pozdrawiam MIKO 
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: star266 w Luty 25, 2008, 21:00:01
ostatnio mialem okazje zobaczeń jak działa taki wentylator, palila sie sterta trzciny w hali, cała zydymiona. wejsc do hali było 3. wentylator ustawiomo jakies 5 m od wejscia. oddymianie było dosc efektywne
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Marzec 18, 2008, 12:02:00
Panowie nie wiem czy to się pojawiło u nas, poczytajcie w wolnej chwili: http://ratowniczy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=81&Itemid=1
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Marzec 18, 2008, 14:08:57
Hmmmmmmm

Materiał marketingowy, z jednej strony nie jest to takie proste z drugiej tak skomplikowane . Witolda tłumaczenie jest leprze – w tym materiale brak pewnych informacji np. (zagrożenia związane z wentylacją nadciśnieniową) , a inne podane są błędnie jak np. stężenia CO ( nie wiem skąd te dane pochodzą , ale prawie na każdym pożarze dokonuje pomiarów i dane są zupełnie inne bardziej zróżnicowane) stanowią zagrożenie dla ratowników .

I jeszcze parę innych uwag ale może nie teraz – - zarobiony jestem . ^_^

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Marzec 22, 2008, 21:06:25
Panowie nie wiem czy to się pojawiło u nas, poczytajcie w wolnej chwili: http://ratowniczy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=81&Itemid=1

Spotkałem się z tym materiałem jakiś rok temu, na szkoleniu dla d-ców zmian warszawskich JRG. i muszę przyznać, że wzbudził dość spore zainteresowanie. zapewne z powodu nadal małej wiedzy na temat wentylacji nadciśnieniowej.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: robn w Marzec 25, 2008, 13:23:02
Pytanie:
Wentylator WO-14 ma 14000m3 wydajności na godz. Nie znalazłem informacji w jakiej normie to zmierzyli. Czy macie informację/porównanie na temat WO-14 do innych wentylatorów? (dane techniczne innych znam z tego linku - chodzi mi o porównanie WO do innych typów i informacja dlaczego inne mogą wyć lepsze os WO-14). pozdr.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: GB2 w Marzec 31, 2008, 11:16:11
Proponuje takie zasady na początek .
-  nigdy nie stawiamy wentylatora w drzwi , lub do środka budynku
-  gdy nie masz doświadczenia – zacznij ustawiać wentylator nawet 10 m przed drzwiami prowadzącymi do budynku –  zobaczysz da to efekt , na pewno lepszy niż by ten wentylator stał w drzwiach – a będzie na pewno bezpieczniej
- W pierwszej fazie pożaru oddymiaj  pomieszczenia selektywnie – nie otwieraj od razu wszystkich okien – staraj się by ujście dymu z pomieszczenia było o połowę mniejsze niż otwór z którego kierunku wytwarzasz nadciśnienie .

I rób tak zawsze do czasu – aż przyjedzie jakiś cztero gwiazdkowy KDR i  każe wnieś wentylator do budynku lub ustawić w drzwiach bo w jego mniemaniu bliżej znaczy lepiej i więcej .  Wtedy albo ugryź się w język – albo weź gościa pod rękę stań przed budynkiem i pokaż mu ile dymu wydobywa się z otworów , wycofaj wentylator na pozycje i pokaż mu efekt tej zmiany . Zaręczam głową że będzie wyraźna różnica – sam zrobiłem to nie dalej jak dwa tygodnie temu przy pożarze piwnicy .  ^_^ ^_^ ^_^

Pozdrawiam MIKO 


Bardzo mi się podoba ta wypowiedź...., chociaż często sytuacja wygląda tak: dlaczego ten "czterogwiazdkowy KDR" każe nam odsuwać wentylator od drzwi i zamykać wszystkie (już przez nas wcześniej pootwierane) okna na klatce schodowej???
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia  :mellow:

Jeżeli chodzi o zastosowanie wentylatorów nadciśnieniowych (nie myli z turbowentylatorami) z zasady nie należy wstawiac ich w drzwi (chociaż są bardzo szczególne wyjątki).

A tak przy okazji testów wydajności - na stronie http://procom.waw.pl/procom/content/view/54/1/ (http://procom.waw.pl/procom/content/view/54/1/) jest info o organizacji AMCA badającej wydajności wentylatorów. Korzystając z linku do AMCA można podac producenta i uzyskac potrzebne informacje. Nie wydaje mi się, żeby wentylatory WO były tam badane, a i turbowentylatory chyba tam też nie goszczą...

Na koniec dodam, że cieszę się, że przynajmniej niektórzy z starają się zrozumiec niuanse parametrów i zastosowania sprzętu wykorzystywanego teraz w straży pożarnej - bo w przypadku wentylacji pożarowej jest różnica czy wentylator daje nadciśnienie w budynku, czy też tylko powoduje (najczęściej niekontrolowany) ruch powietrza w drzwiach, w które został wstawiony

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 02, 2008, 11:49:02
Witam

Może to już nie prima-aprilis..., ale znam pana, który nakazuje ustawianie wentylatora odwrotnie, żeby wyciągał powietrze ze środka budynku.

No cóż niektórzy mają swoje metody.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 02, 2008, 18:10:07
No cóż,
są również wentylatory z opcją pracy na wyciąg, ale nie jest to już wentylacja nadciśnieniowa, a skuteczność wentylatora przy takiej pracy jest znacznie mniejsza.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 02, 2008, 18:31:02
Witam

Więc twierdzisz, że ten pan wyprzedza epokę i następne pokolenia będą się uczyły jak stosować wentylację podciśnieniową za pomocą wentylatora nadciśnieniowego Tempest.

A może sam dysponujesz materiałami na ten temat.

PS. Można też wbijać gwoździe łepkiem do dołu, ale tej metody nie polecam, no i jej skuteczność też jest znacznie mniejsza.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: rafal.bula w Kwiecień 02, 2008, 19:57:40
Panie Krzyś, ale nie napisał pan wcześniej że użyto własnie wentylatora nadciśnieniowego tempest   :wacko:
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 02, 2008, 20:57:12
Witam
Więc twierdzisz, że ten pan wyprzedza epokę i następne pokolenia będą się uczyły jak stosować wentylację podciśnieniową za pomocą wentylatora nadciśnieniowego Tempest.
A może sam dysponujesz materiałami na ten temat.
PS. Można też wbijać gwoździe łepkiem do dołu, ale tej metody nie polecam, no i jej skuteczność też jest znacznie mniejsza.
Pozdrawiam

Panie Krzyś, a słyszałeś kiedy o czymś takim??
http://www.deltaservice.com.pl/index.php?content_n=0&id_w=2&prod_id=186&podkat_id=39

widzisz, nie wydaje mi się.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 02, 2008, 22:42:26
Witam

Odczytuję Twój post jako: "biją w naszych, więc trzeba pokazać, że czarne to białe".

Pomimo, że tematem tego wątku jest "wentylatory w straży" to każdy post odnosi się tylko do wentylatorów nadciśnieniowych.

Więc chyba najlepiej będzie zakończyć tak jak to zrobił rafał.bula -  :wacko:

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 02, 2008, 23:04:39
Koledzy bo może ja się nie znam jako wiejski strażak ale proszę o definicję wentylatora nadciśnieniowego , bo ja znam tylko taką metodę jego użycia .

Sprzęt jak na zdjęciu to wyposażenie praktycznie każdego samochodu chemicznego w straży , bo nie zawsze można zastosować wentylacje nadciśnieniową , często należy dostarczyć lub odebrać powietrze , gazy , pary i opary z różnych miejsc .

Kolego Krzyś może i masz pełna rację że Pan popełnia błąd , ale nie opisałeś sytuacji , a są przypadki gdy taka forma pracy wentylatora może być wskazana .

Więc proszę się nie obrażać , nie kłócić , a Krzysia proszę o opisanie sytuacji w jakiej zastosowano tak wentylator.

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Meku w Kwiecień 03, 2008, 09:26:49
Po mojemu to nie warto kruszyć kopi o jakieś nie domówienie.
Myślę że @Krzyś przytoczył zachowanie wiekowego już KAR. 
Starsi pożarnicy pamiętają na pewno takie niemieckie urządzenie do oddymiania - przyczepka VTA (stoi w naszym garażu) - dmuchawa spalinowa z karbowanymi metalowymi wężami 250mm do podłączania po stronie ssawnej  jak  i  tłocznej. W instrukcji wyraźnie pisze że można tłoczyć lub wyciągać dym z pomieszczenia.
Człowiek wyszkolony wiele lat temu na takim sprzęcie odebrał nowego tempesta  jako nowe wcielenie zabytkowej dmuchawy.
Temat taktyki i czytania instrukcji obsługi pozostawiam bez komentarza.
Myślę że @Krzyś potwierdzi wiek tego PANA  i temat będzie zakończony.  :mellow:
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 04, 2008, 10:29:04
Witam

Meku maż rację. Tą cześć dyskusji zakończyłem jeden post wcześniej bo
Cytuj
nie warto kruszyć kopi o jakieś nie domówienie.

A swoją drogą zrodził sie temat:
Bo oczywiście uda się postawić wentylator w drzwiach, tak żeby wybierał dym ze środka na zewnątrz tylko po co? Jakie są wady i zalety? Co tracimy, a co zyskujemy? Czy znaleźlibyśmy konkretne przypadki dla takiego zastosowani wentylatora?
Oczywiście pytanie dotyczy środowiska pożaru oraz wentylatora nadciśnieniowego.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 04, 2008, 11:28:19
Jest takie zastosowanie choćby w przypadku ślepych piwnic bez okien i otworów , gdy niema możliwości ustawić w taki sposób wentylatora by część otworu służyła do swobodnego wydobywania się dymu . Łatwiej w tedy wyciągać dym i pozwolić by czyste powietrze samo sobie znalazło drogę do wnętrza choćby kratkami wentylacyjnymi czy przewodami kominowymi . Oczywiście technika Mało skuteczna jednak lepsza niż naturalne oddymianie.

Znam jeszcze co najmniej dwie inne sytuacje gdzie wypada rozważyć taką technikę , a tyczy się to np. pyłów w środowisku pożaru .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 04, 2008, 11:59:23
Tylko trzeba pamiętać o jednym, że jak zaczniemy wyciągać powietrze przez wejście, to może dojść do tego (a kolega opisywał mi taki przypadek z życia wzięty), że ogień pomknie z ciągiem powietrza, czy innymi słowy, zostanie "zassany" i "zderzy się ze strażakami". Po prostu można usmażyć strażaków którzy akurat np. idą w stronę ognia. Na szczęście w przypadku o którym słyszałem, zdążyli uciec. A kwintesencją tego jest stwierdzenie, że jakakolwiek zabawa z wentylatorami musi być poprzedzona mocnym szkoleniem i ćwiczeniami, oraz wszyscy biorący udział w działaniach muszą sobie zdawać sprawę z tego, co i po co w danej chwili się robi - czyli absolutnie konieczna koordynacja działań wentylacyjnych przynajmniej pomiędzy KDR a rotą (rotami) działającymi wewnątrz.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 04, 2008, 12:31:08
Witam

Ze względów bezpieczeństwa, właśnie dlatego, o czym pisze Witold nie powinno się ustawiać wentylatora w tą stronę, a szczególnie na pracujących strażaków.
Kolejną wadą ustawiania w piwnicy gdzie jest tylko jedno wyjście jest to, że blokujemy sobie je wentylatorem.
Następną poważna wadą, jest niekontrolowany ruch powietrza wewnątrz pomieszczeń, co może nie tyle odessać pyły i gazy ile wymieszać je w powietrzu.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 04, 2008, 13:29:21
Słuchajcie lubię dyskutować ale chyba mnie źle oceniacie , ja naprawdę trochę się wentylatorami pobawiłem . Pisałem o zastosowaniach w celu oddymienia , a nie gaszenia . Rozumie Krzyś że taką piwnicę – a nie wiem czy sobie zdajesz sprawę jakie dziwolągi po 5 przebudowie domu ludzie mają , oddymisz wynosząc dym w wiaderkach lub woreczkach , albo kując fundamenty w celu wykonania otworów . Często i gęsto nie jest to takie proste i nie idzie wentylować nadciśnieniowo , a nie mając do dyspozycji wentylatorów z rękawami które wyżej opisywał kolega trzeb kombinować.

Kila tygodni temu wentylowałem taki dziwoląg – w dużej cegielni bunkier z pisakiem – 15m  wąskimi schodami w dół nad taśmociągiem który uległ zapaleniu . Pomijam już ile guma dała dymu i temperatury , ważniejszym problemem był fakt że w pomieszczeniu na dole znajdowały się 2 butle 30 kg z propan butanem bo ktoś wpadł na genialny pomysł by taśmę dla zwiększenia elastyczności grzać palnikiem. Tylko w między czasie komputer wyłączył taśmociąg , co spowodowało zapalenie taśmy , komputer palnika już nie obsługiwał . I jaki masz pomysł by nie doprowadzić do rozgorzenia  oraz oddymić pomieszczenie - przemieścić 1000 t piasku nad bunkrem ? Oczywiście można to utopić w pianie , ale jest to proste wyłącznie w teorii ratowniczej. Pomijam że gaz się będzie dalej wydobywał.

Co nie zmienia postaci rzeczy , że używając sprzętu ratowniczego trzeba mieć trochę pojęcia o jego zasadzie działania oraz doświadczenia . Każdy ruch powietrza zmienia warunki pożarowe , wystarczy wrócić do pożaru schodów metra w Londynie , gdzie rozgorzenie powstało błyskawicznie z uwagi między innymi na wtłoczenie dużej ilości powietrza przez wjeżdżający na stacje pociąg . Dlatego każdy KDR powinien myśleć i znać się na swoim zadaniu , ale niemożna radykalnie stwierdzić że w ratownictwie jakaś metoda jest błędna jeśli nie znamy szczegółowych parametrów akcji. Często coś co w 99 przypadkach będzie błędem w 100 może być jedynym rozwiązaniem .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 04, 2008, 13:54:31
Witam

Dlatego Miko uprościłem i napisałem o możliwość odwrotnego zastosowania wentylatora nadciśnieniowego w środowisku pożaru.

Każdy sprzęt jeżeli się zna, można użyć zgodnie ze wskazaniami producenta, lub nieco odejść, ale trzeba zdać sobie sprawę, zanim się go zastosuje, czym się ryzykuję i co można uzyskać. Zawsze możemy odejść od zasad uznanych powszechnie za bezpiecznie.

Dlatego:
Cytuj
Co nie zmienia postaci rzeczy , że używając sprzętu ratowniczego trzeba mieć trochę pojęcia o jego zasadzie działania oraz doświadczenia . Każdy ruch powietrza zmienia warunki pożarowe , wystarczy wrócić do pożaru schodów metra w Londynie , gdzie rozgorzenie powstało błyskawicznie z uwagi między innymi na wtłoczenie dużej ilości powietrza przez wjeżdżający na stacje pociąg . Dlatego każdy KDR powinien myśleć i znać się na swoim zadaniu , ale niemożna radykalnie stwierdzić że w ratownictwie jakaś metoda jest błędna jeśli nie znamy szczegółowych parametrów akcji. Często coś co w 99 przypadkach będzie błędem w 100 może być jedynym rozwiązaniem .
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 04, 2008, 15:59:43
Na początek, może trochę czepliwie, ale co to jest:
wentylator nadciśnieniowy???
Dlatego Miko uprościłem i napisałem o możliwość odwrotnego zastosowania wentylatora nadciśnieniowego w środowisku pożaru.

Co do..
Tylko trzeba pamiętać o jednym, że jak zaczniemy wyciągać powietrze przez wejście, to może dojść do tego (a kolega opisywał mi taki przypadek z życia wzięty), że ogień pomknie z ciągiem powietrza, czy innymi słowy, zostanie "zassany" i "zderzy się ze strażakami". Po prostu można usmażyć strażaków którzy akurat np. idą w stronę ognia.

Tak Witold, tylko jak już na podobnym forum było wyjaśnione, oddymianiem zajmujemy się zazwyczaj wtedy, gdy mamy pewną kontrolę nad pożarem, a nie wtedy, gdy wprowadzamy ludzi do środka. Oczywiście czasem są wyjątki - skrajnie trudne warunki, zadymienie uniemożliwiające dotarcie do miejsca pożaru, no ale wtedy praca na wyciąg mija się z celem, gdyż grawitacyjnie i tak bez naszej ingerencji dym wydostaje się z piwnicy.
Poza tym nie wyobrażam sobie wprowadzenia ratowników do zadymionej piwnicy bez linii, więc mając przed sobą spalające się gazy pożarowe powinni dać sobie radę kilkoma strzałami wody.

Co do braku sensu działania wentylatorami wyciągowymi w sytuacji pożarowej - podobny przykład do podanych przez MIKO - spróbujcie przewentylować piwnice na warszawskiej starówce, które mają nawet do 3 kondygnacji w dół.

Jestem zwolennikiem wentylacji nadciśnieniowej (a nie wentylatorów nadciśnieniowych Krzysiu;)), ale czasem zastosowanie wentylatora wyciągowego jest w pełni usprawiedliwione.

pozdr.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 04, 2008, 17:14:13
Witam

Żeby nie było wątpliwości o czym tu mowa, bo przez chwile doszedłem do przekonania, że piszemy o dwóch różnych urządzeniach :rolleyes:
Nazwa powszechnie używana (wystarczy wpisać w wyszukiwarkę), zmniejsza możliwość pomylenia z innym urządzeniem, które też może nazywać się wentylator. np: http://www.dlk.com.pl/standardowepl.php

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Meku w Kwiecień 04, 2008, 17:48:58
w tym temacie (przyznaję) jestem tylko teoretykiem  więc czytam z zaciekawieniem i się uczę.

Ale nikt nie zwrócił uwagi  na pracę silnika napędowego - spalinowego.  Bo jaka  będzie jego wydajność gdy wstawimy go do mocno zadymionej  piwnicy?  Czy nie będzie to efekt podobny co wsadzenie motopompy pływającej do studni ? 
Silnik musi dostać pewną  porcję  powietrza (czytaj tlenu)  co w środowisku b.dużego zadymienia piwnicy jest problemem.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 05, 2008, 09:10:55
Wiem że staje się upierdliwy , ale lubię wyjaśnić temat o którym piszemy. Meku od samego początku odnosimy się do wentylatora w drzwiach ustawionego nadmuchem na zewnątrz budynku  – nic na razie nie wnieśliśmy do środka w każdym razie Ja.

A jeszcze jedne ważny element na który nie zwróciliście uwagi w moim opisie dotyczącym bunkra , a szkoda bo to duży problem. Nie zauważyliście , że  poza gazami pożarowymi wentylowałem ( wyciągałem ) z bunkra propan-butan , a napisałem to dość wyraźnie . I to już było dość ryzykownym posunięciem bo wentylator z silnikiem spalinowym na pewno nie jest w Ex. Staraliśmy się ( bo w tak szybkim ruchu powietrza można jedynie tak napisać ) wykonywać bieżące pomiary, uzyskiwaliśmy maksymalnie 10% DGW w systemie pomiaru LEL dla metanu , czyli jak dobrze teraz pamiętam tabele kalibracyjną realne 12 % DGW dla propan butanu .

Cała zabawa polega na tym że tworząc na początku kanału podciśnienie poza zasysaniem tego co w nim jest, zasysamy również duże ilości powietrza z boków i z nad wentylatora , które mieszając się i na wentylatorze już jest całkiem przyzwoity skład tego co dmuchamy  . Oczywiście zabawa ryzykowna , ale wysłanie dwóch ratowników do komory bunkra w tych warunkach  zadymienia i składu powietrza jest na pewno bardziej ryzykowne .

To takie jeszcze moje rozważania z niekonwencjonalnych zastosowań wiatraków .
Może komuś się przyda

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 05, 2008, 09:38:08
w tym temacie (przyznaję) jestem tylko teoretykiem  więc czytam z zaciekawieniem i się uczę.

Ale nikt nie zwrócił uwagi  na pracę silnika napędowego - spalinowego.  Bo jaka  będzie jego wydajność gdy wstawimy go do mocno zadymionej  piwnicy?  Czy nie będzie to efekt podobny co wsadzenie motopompy pływającej do studni ? 
Silnik musi dostać pewną  porcję  powietrza (czytaj tlenu)  co w środowisku b.dużego zadymienia piwnicy jest problemem.

Meku masz rację, wentylator z silnikiem spalinowym ustawiony w atmosferze zadymionej będzie po prostu się "dusił". Dlatego wentylatorów nie wstawia się do zadymionych pomieszczeń. Sam byłem świadkiem kilka lat temu, jak umieszczono wentylator w drzwiach klatki schodowej, która była dość solidnie zadymiona no i .. kaszlał ;)
Dlatego zawsze przed otworem, nawet jeśli w piwnicy nie ma innych otworów rewizyjnych poza samym wejściem, a ja dysponując jedynie wentylatorem osiowym spalinowym (nie elektrycznym, przystosowanym do wyciągu gazów) staram się wdmuchiwać powietrze dolną częścią otworu. Nadciśnienie i wysoka temperatura gazów pożarowych będą siłą rzeczy powodowały wypychanie gazów górna częścią otworu (to tak jak w przypadku wybicia okna w zadymionym, szczelnym pomieszczeniu). Tego manewru raczej nie wykona się przy pracy turbowentylatorem, z uwagi na jego charakter pracy.
Co do samego wstawiania wentylatorów do wnętrza budynków.. nie preferuję, ale kilka razy byłem świadkiem kiedy KDR polecił wnieść wentylator np. na 5 piętro bloku mieszkalnego, w celu szybszego oddymienia mieszkania. Tylko, że wtedy mamy dodatkowo gazy spalinowe (z pracującego wentylatora) na klatce schodowej.

Krzysiu, co do nazwy powszechnie używanej.. nigdy nie spotkałem się z takim nazewnictwem. Turbowentylator, wentylator osiowy.. wentylator działa na zasadzie wytworzenia strumienia powietrza, który to strumień powoduje wytworzenie nadciśnienia w zamkniętych obiektach. Możemy mówić o wentylacji nadciśnieniowej. Jeśli np. "twój" wentylator nadciśnieniowy ustawimy na odkrytym terenie i uruchomimy, to czy nadal będzie wentylatorem nadciśnieniowym??? Przecież nie będzie wytwarzał nadciśnienia. Hmm, chyba, że według ciebie on działa na nadciśnienie.. i stad ta nazwa.

Wentylator oddymiający - wystarczy.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: GB2 w Kwiecień 06, 2008, 22:14:53
Wentylator oddymiający - wystarczy.

Czyli można powiedziec: drzwi w samochodzie usunęliśmy Holmatrem?  Albo: uszkodził się Lukas - niech kwatermistrz sam zgadnie o co nam chodziło i co należy wysłac do naprawy?
W obydwu powyższych przypadkach nie jest ważne czy były to nożyce czy też rozpieracz?

Jeżeli mamy do dyspozycji dwa różne wentylatory (nadciśnieniowy i turbowentylator) - wydając polecenie: postawcie w tym miejscu wentylator oddymiający - mamy tylko 50% szansy na to, że polecenie zostanie wykonane prawidłowo :wacko:. Bo niby skąd wiadomo, który wentylator zostanie przyniesiony?

W straży należy wyraża się precyzyjnie. Nawet prądownic jest już kilka rodzajów....

PS.
Nie można założyc, że wniesienie wentylatora na 5 piętro jest z założenia złe. Konieczne jest ocenienie innych elementów, które po analizie wykażą, że byc może była to właściwa decyzja (chociaż nie neguję, że w tych przypadkach mógł to byc typowy brak wiedzy na temat wentylacji).
Poza tym jeżeli wentylator pracuje przed klatką schodową to też jego spaliny znajdą się we wnętrzu budynku. Wcale nie trzeba wnosi go do wnętrza, żeby wykrywacze stwierdziły w budynku wysokie stężenie CO spowodowane pracą silnika wentylatora.

Pozdrawiam
GB
:mellow:
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 06, 2008, 23:04:22
Jeżeli mamy do dyspozycji dwa różne wentylatory (nadciśnieniowy i turbowentylator) - wydając polecenie: postawcie w tym miejscu wentylator oddymiający - mamy tylko 50% szansy na to, że polecenie zostanie wykonane prawidłowo :wacko:. Bo niby skąd wiadomo, który wentylator zostanie przyniesiony?

Wytłumacz z jakiego fachowego źródła pożarniczego wziąłeś to określenie: wentylator nadciśnieniowy!!!
nie ma czegoś takiego.
To, że wentylatory wykorzystujemy do wentylacji nadciśnieniowej nie oznacza, że nosi on nazwę nadciśnieniowy. Z resztą, zgodnie z twoim rozumowaniem turbowentylator również powinien nosić miano nadciśnieniowego.. przecież również służy do wentylacji nadciśnieniowej, prawda. wiec czemu piszesz: "nadciśnieniowy i turbowentylator"???

 Z drugiej strony, raczej nie masz dużego doświadczenia jeśli chodzi o wentylowanie pomieszczeń.. dla mnie nie ma większej różnicy jaki wentylator ustawią mi ratownicy, byleby pracował prawidłowo.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 06, 2008, 23:17:03
Co do nazewnictwa popieram zero-11

Natomiast co do wnoszenia wentylatora do wnętrza budynku – jest to normalne postępowanie z  jednym zastrzeżeniem  , że w 90% przypadków powinien zostać użyty zespół wentylatorów . Co dalej nie znaczy że któryś z nich jest stawiany w drzwiach wejściowych  -_-.

A jeśli mamy dwa wentylatory na wozie nawet różne – luksus rzadki bo znam wiele JRG gdzie nie ma żadnego , to nic nie stoi na przeszkodzie by zastosować je wspólnie .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: GB2 w Kwiecień 21, 2008, 13:03:35
Wytłumacz z jakiego fachowego źródła pożarniczego wziąłeś to określenie: wentylator nadciśnieniowy!!!
nie ma czegoś takiego.

W tej dziedzinie w polskim pożarnictwie nie ma "fachowych źródeł" - jeżeli ktoś zna, proszę o namiar, chętnie się zapoznam.

Co do tego jaki wentylator zostanie postawiony:
Wentylator nadciśnieniowy przykrywa stożkiem powietrza cały otwór drzwiowy.
Strumień powietrza z turbowentylatora nie pokrywa całego otworu wejściowego.

Oznacza to, że w pierwszym przypadku dym nie będzie wracał przez drzwi w strefę, w której pracuje wentylator, w drugim przypadku dym wróci ponad stożkiem powietrza i będzie spowrotem zasysany do wnętrza pomieszczenia.

W praktyce wygląda to tak, że:
- w przypadku dobrze robionej wentylacji nadciśnieniowej przed drzwiamy widzimy pracujący wentylator
- w przypadku turbowentylacji, problemem jest zobaczenie wentylatora, gdyż go nie nie widać bo... stoi w dymie, który wydostaje się przez drzwi.

Pozdrawiam

PS.
W przypadku konieczności wentylowania piwnicy - czasem lepiej jest wnieść wentylator do budynku i skierować go w drzwi piwnicy niż wentylować całą klatkę schodową (która często ma niepozamykane okna).
A przy okazji - jak często podczas działań widzicie dwa wentylatory pracujące jednocześnie?
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 21, 2008, 16:34:14
Sorry, że będę czepliwy ale nadal nie rozumiem podziału na wentylator nadciśnieniowy i turbowentylator.. czy turbowentylator nie jest wentylatorem nadciśnieniowym (czyt. służącym do wentylacji nadciśnieniowej)??

Ok, co do pozostałej części, praca turbowentylatorem opiera się na wytworzeniu tak silnego strumienia powietrza, który to strumień spowoduje zasysanie powietrza z otoczenia. Ostatecznie powietrze wdmuchiwane jest również całym otworem wejściowym.
Kolejna sprawa to to, że turbowentylator umieszczamy w odległości kilku metrów od otworu wlotowego, więc nie ma możliwości by pracował w atmosferze zadymienia (przynajmniej ja nigdy nie zaobserwowałem takiego efektu).
Co do PS. .. zazwyczaj przy pożarze piwnicy mamy zadymioną klatkę schodową, więc jaki sens ma wentylowanie samej piwnicy a klatkę schodową, jak piszesz z pozamykanymi oknami!! pozostawiamy ot tak sobie?? Zawsze w pierwszej kolejności wysyłam rotę celem sprawdzenia klatki i otworzenia okien na ostatniej kondygnacji, następnie przystępuję do przewietrzania tej klatki. Wentylowaniem piwnicy zajmuje się po zlokalizowaniu pożaru.

Co do dwóch wentylatorów.. mam ten sprzęt na dwóch gaśniczych i zawsze jak zadymienie jest spore pracujemy oboma. W realiach warszawskich (dostępność sprzętu) często oddymianie budynków prowadzi się dwoma wentylatorami ustawionymi jeden za drugim.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: GB2 w Kwiecień 30, 2008, 12:44:12
OK. Poddaję się - de gustibus non disputantum est.
Ale ponieważ co do samego zastosowania wentylatorów pozostajemy zgodni, to kwestia naszego subiektywnego spojrzenia na nazewnictwo nie musi powodować konfliktów i zaciemniać właściwego wątku dyskusji.

A więc pozdrawiam Warszawskich strażaków ;-)
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Maj 01, 2008, 19:05:37
Witam

http://supron.pl/oferta2007/a_06-wentylatory/kobra.htm
http://www.zosprp.pl/?q=node/458
http://www.ospgabin.prv.pl/news.html
http://www.sokolka.straz.bialystok.pl/jrg.html
http://www.psp.krakow.pl/jednostkijrg7.php
http://www.kppsp.puck.pl/galer.php?id=7
http://www.strazlubin.pl/?co=galeria_2&menu=5
http://www.kozienicestraz.pl/sprzet.html

I jeszcze kilkaset stron w google.
To nie jest forum polonistyczne, a my jesteśmy strażakami.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Styczeń 07, 2010, 10:56:42
Naszego wczoraj szlag trafił - dlaczego? Cholera wie, kratka bardzo szczelna, wątpię, żeby coś tam wpadło.

Ma zostać oddany na gwarancję.


http://img10.imageshack.us/img10/4168/07012010346.jpg
http://img37.imageshack.us/img37/7780/07012010349.jpg
http://img685.imageshack.us/img685/87/07012010348.jpg
http://img696.imageshack.us/img696/4489/07012010347.jpg
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Styczeń 07, 2010, 11:34:41
Naszego wczoraj szlag trafił - dlaczego? Cholera wie, kratka bardzo szczelna, wątpię, żeby coś tam wpadło.

Ma zostać oddany na gwarancję.


http://img10.imageshack.us/img10/4168/07012010346.jpg
http://img37.imageshack.us/img37/7780/07012010349.jpg
http://img685.imageshack.us/img685/87/07012010348.jpg
http://img696.imageshack.us/img696/4489/07012010347.jpg

I to jest jeszcze Tempest na dodatek... drogi jak cholera... może się coś odłamało?
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Styczeń 07, 2010, 12:03:18
Naszego wczoraj szlag trafił - dlaczego? Cholera wie, kratka bardzo szczelna, wątpię, żeby coś tam wpadło.

Ma zostać oddany na gwarancję.
http://img10.imageshack.us/img10/4168/07012010346.jpg
http://img37.imageshack.us/img37/7780/07012010349.jpg
http://img685.imageshack.us/img685/87/07012010348.jpg
http://img696.imageshack.us/img696/4489/07012010347.jpg

Hahaha,
Akurat te tempesty szlag trafia z dokładnością kilku miesięczną, więc żadne nowum.
Nie powinny zostać w ogóle zakupione, a w to miejsce powinny zostać wprowadzone turbowentylatory.. niestety niektórzy wiedzą lepiej.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Styczeń 07, 2010, 12:25:35
Naszego wczoraj szlag trafił - dlaczego? Cholera wie, kratka bardzo szczelna, wątpię, żeby coś tam wpadło.

Ma zostać oddany na gwarancję.


http://img10.imageshack.us/img10/4168/07012010346.jpg
http://img37.imageshack.us/img37/7780/07012010349.jpg
http://img685.imageshack.us/img685/87/07012010348.jpg
http://img696.imageshack.us/img696/4489/07012010347.jpg

I to jest jeszcze Tempest na dodatek... drogi jak cholera... może się coś odłamało?
Na to chyba mimo wszystko wygląda, ni z tego ni z owego huk, potrzęsło nim, po natychmiastowym wyłączeniu - widok jak na zdjęciu, później nie próbowano go odpalać. Ciekawe, czy silnikowi się nie oberwało konkretnie przy tej okazji.

ps. napis ACHTUNG na osłonie nie jest chyba przypadkowy ;-)
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Styczeń 07, 2010, 12:31:36
Naszego wczoraj szlag trafił - dlaczego? Cholera wie, kratka bardzo szczelna, wątpię, żeby coś tam wpadło.

Ma zostać oddany na gwarancję.
http://img10.imageshack.us/img10/4168/07012010346.jpg
http://img37.imageshack.us/img37/7780/07012010349.jpg
http://img685.imageshack.us/img685/87/07012010348.jpg
http://img696.imageshack.us/img696/4489/07012010347.jpg

Hahaha,
Akurat te tempesty szlag trafia z dokładnością kilku miesięczną, więc żadne nowum.
Nie powinny zostać w ogóle zakupione, a w to miejsce powinny zostać wprowadzone turbowentylatory.. niestety niektórzy wiedzą lepiej.

Co proponujesz? Turbo z Tempesta czy z innej firmy?
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 07, 2010, 13:10:10
Turbowentylator , no niekoniecznie – wspaniałe urządzenie stosuje na co dzień ale naprawdę trzeba myśleć – nieważne .

Mam pytanie , jaka temperatura była w miejscu użytkowania ,  jaka w garażach i ile czasu pracował

PS. Nie cytujcie jak piszecie do bieżącego tematu  .
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Styczeń 07, 2010, 13:18:08
Garaż ~18*C, w miejscu akcji ~ -3*C. Nie pracował więcej niż 10 minut, kilka takich cykli było (po niecałe 10 minut).
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 07, 2010, 13:34:40
Nie dużo myślałem że więcej w - .

Łopaty wentylatora to z reguły dziwne stopy aluminiowe . Jak wiadomo aluminium szybko oddaje ciepło . Do tego przy sprężaniu gazu temperatura się jeszcze obniża . Uwidaczniają się wszelkie wady  materiału  , metal staje się kruchy . Dwa stalowy wałek (oś) oddaje wolniej ciepło , nagrzewa się również od silnika . Pasowanie części w procesie produkcyjnym z reguły jest w równej temperaturze otoczenia . Nie pasuje (wciska się tego raczej na zimno i na siłę ) jednak gdy różnica temp. jest zbyt duża – szczególnie jak jeden materiał jest w minusie ( kruchy) mogą powstawać również siły rozpychające – szerszy wałek rozepchnie kurczące się śmigiełko .

Ale to tylko teoria . Jednak w straży gdzie pcha się powietrze ale i często gazy pożarowe o różnych temp.  łopaty ( wirnik ) powinny być wykonywane chyba z innych materiałów np. kompozyty . W każdym razie w minusie śmigiełko będzie słabsze i kruche .

To taka trochę może naciągana teoria .

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: Dzumsi w Styczeń 07, 2010, 22:58:41
Ja może nie przeanalizuje tego pod taki kątem i tak fachowo jak MIKO ale sądząc po zdjęciach to uważam że wirnik musiał  się "rozcentrować" myślę że wirniki są jakoś wyważane tak jak np. koła w samochodzie żeby nie "biły" przy dużej prędkości  i może to samo stało się z waszym wirnikiem, stracił nazwijmy to "oś obrotu" zaczął bić i poharatał wam obudowę. Normanie CSI :wacko: Kryminalne Zagadki Strazak.pl :szalony:
Tytuł: Odp: Wentylatory w straży
Wiadomość wysłana przez: max[] w Styczeń 07, 2010, 23:18:28
A to przypadkiem nie jest łożyskowane na wale??? Może po prostu łożysko się rozsypało i całość zaczęła się sypać. Jak widać uszkodzenia nie są liniowe więc coś tam musiało ostro latać...