Ale o czym tu jest w ogóle rozmowa ? Ochotnictwo to nie wolontariat. Powiedz gościowi co ma 400 wyjazdów w roku, niech będzie nawet na połowie czyli 200, że ma nie brać kasy, a do garnka włoży sobie czy dzieciakom dumę, że jest ochotnikiem za darmo.
Kolejna sprawa, dlaczego z ekwiwalentu chcecie kupować sprzęt ? To są wypracowane środki każdego z członków OSP, jeśli oddadzą na jednostkę to super ale jeśli nie, to niech się zarząd martwi skąd wziąć kasę na sprzęt. A jak nie potrafi zdobyć to może pora zmienić zarząd.
Przy 30 wyjazdach rocznie nie ma problemu, ale pomyślcie czy przy 200, 300 nie bralibyście kasy do ręki, tym bardziej jeśli szef w robocie wam powie, że nie dostaniecie kasy za czas kiedy byliście na akcji. I nie gadajcie, że ustawa nakazuje płacić pracodawcom za ten czas, bo ustawa mówi też, że ekwiwalent otrzymuje strażak ratownik a nie jednostka.