strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Publiczne => Dowolne tematy => Wątek zaczęty przez: ikee w Październik 15, 2014, 22:58:13
-
witam,
z niewyjaśnionych przyczyn stopiło mi się część doniczki która wisiała na zewnątrz balkonu. śmierdziało spalenizną. stopieniu uległa tylko dolna i boczna część. góra jest nie naruszona. obok wisiała taka sama doniczka i jej nic się nie stało. co by to mogło być? benzyna, kwas? temperatura na zewnątrz była ok 22C. macie jakiś pomysł. czy ktoś mógłby zbadać ewentualnie taką doniczkę. mieszkam w rzeszowie. mam sąsiadów nad "głową" ale ich nie podejrzewam. dzięki za pomoc z góry
-
Witam
Jeśli czuć było spaleniznę stawiam na torf - podłoże torfowe dobrze się pali, efekty są widoczne często dopiero po kilkunastu godzinach od niedopałka który w nim wylądował. Często spotykana sytuacja na balkonie - wczoraj była impreza ludzie wychodzili zapalić ot i ktoś wyrzuca lub gasi niedopałka w doniczce.
Pozdrawiam
-
Czy w doniczce byla zwykla ziemia czy moze "ziemia do kwiatkow" z worka w sklepie. Bo jesli to drugie to takie przypadki sa czeste...problem polega na tym ze taka "ziemie" nalezy wywalic po sezonie...nie powinno sie jej trzymac na sucho w doniczkach. To co jest w tych workach to przerobione odpady drewna plus nawozy itp. W tej calej mieszaninie po podlaniu zaczynaja mnozyc sie bakterie....ktore to wytwarzaja cieplo...czesto jak taka doniczka przez kilka dni nie jest podlewana(po sezonie i wywaleniu kwiatkow) to wewnatrz jest jeszcze wilgoc i bakterie produkuja cieplo a warstwa zewnetrzna jest wysuszana przez slonce czy wiatr....i do zaplonu juz tylko krok. W tym roku w mojej okolicy splonal dom wlasnie przez takie doniczki z "ziemia do kwiatkow".
-
Witam
Podobną sytuację zaobserwowałem już kiedyś. Ktoś próbował zgasić papierosa w doniczce. Ziemia to była mieszanka torfu z ziemią doniczkową. Torf jak wiadomo pali się idealnie. Moje przypuszczenie jest takie ktoś nawet nie specjalnie wrzucił niedopałek a ziemia po prostu się zajęła (szczególnie że masz sąsiadów nad głową może mieli spotkanie towarzyskie, w domu się nie pali więc wszyscy wychodzili na balkon).
Pozdrawiam
-
witam,
w doniczce była zwykła z worka ziemia do kwiatów, którą penie moja szanowna małżonka zapaniała podlewać bo już kwiatów nie było. dzieki panowie za odpowiedź. dobrze że to mogła być sama ziemia a nie "sąsiad podpalacz". Teraz idę z żoną poważnie pogadać :tuba:
-
No wlasnie ta zwykla ziemia do kwiatow z worka to wcale nie ziemia tylko mieszanka torf/sklatniki organiczne/kora itp w roznych proporcjach I to wszystko lubi sobie gnic i wytwarzac cieplo.
Na przyszlosc...po zakonczonym sezonie kwiatowym...jak juz w doniczkach nic nie rosnie taka "ziemie" trzeba poprostu wywalic w bezpieczne miejsce.