strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Szkoły => Wątek zaczęty przez: bosmannn w Maj 14, 2008, 20:42:08
-
Witam!
Na stronie głównej KGPSP w dziale Faq pada pytanie oraz odpowiedź które
zamieszczam poniżej:
W jaki sposób urząd pracy może mnie skierować na szkolenie w Państwowej
Straży Pożarnej?
Odpowiedź jest taka:
"W przypadku osób bezrobotnych zainteresowanych podjęciem służby w Państwowej Straży Pożarnej podpisywana jest umowa pomiędzy urzędem pracy, właściwą jednostką PSP i szkołą lub ośrodkiem szkolenia PSP. Urząd pracy zobowiązuje się do opłacenia szkolenia osoby bezrobotnej, jednostka PSP do przyjęcia wyszkolonej osoby do pracy/służby, a szkoła lub ośrodek szkolenia - do wyszkolenia kandydata do służby. Stroną umowy może być również osoba bezrobotna, zobowiązująca się do odbycia szkolenia".
Ostatnie zdanie mówi, że osoba bezrobotna może być strona umowy.
TERAZ MOJE PYTANIE:
Zakładając, że jestem bezrobotny , posiadam kwalifikacje przydatne w PSP: wykształcenie wyższe, szkolenia nurkowe, motorowodne.... wysokościowe... staż w Osp, uregulowane wojsko itd.
Chciałem zapytać jak stać się strona takiej umowy, jak wyglądają sprawy formalne?
Gdzie mam się zgłosić w celu podpisania takiej umowy, czy bezpośredni do ośrodka szkolenia PSP?.
ps. A czy gdybym zapłacił z własnej "kieszeni" za takie szkolenie, to czy jest szansa, żeby się jakoś załapać? :rolleyes:
-
Sytuacja wygląda tak, że aby zostać skierowanym na KKS (czyli Kurs Kwalifikacyjny Szeregowców - bo o takim jest mowa) musisz przejść sito postępowania kwalifikacyjnego przy naborze do służby. Po prostu komenda ogłasza nabór, zgłaszają się chętni, przeprowadzany jest "casting" i wybierany kandydat na wolny "etat". Przeważnie wybieranych jest kilku bo jest szansa (niebezpieczeństwo) że paru odpadnie na badaniach (najpierw psychologicznych a potem ogólnych).
Jak już pozytywnie przejdziesz badania to wtedy są dwie drogi:
1/ Komendant przyjmuje Cię do służby i oddelegowuje na KKS (ale wtedy musi ci płacić uposażenie i płacić za KKS)
lub
2/ Komendant nie przyjmuje Cię do służby, dogaduje się z Urzędem Pracy , który w ramach własnych pieniędzy na "doskonalenie zawodowe" wysyła Cię na KKS - wtedy Ty podpisujesz umowę z UP.
W drugim przypadku korzyść dla KP jest oczywista - oszczędność kasy na uposażeniu i płatności za KKS. Ale jest jedna sprawa - Komendant musi mieć dobre "układy" w Urzędzie Pracy żeby coś takiego załatwić.
-
A no właśnie, ni w ... ni w oko.
Sęk w tym, że normalne zasady naboru do służby są mi znane, tj.:
Umieszczenie ogłoszenie o naborze do służby na stronach Komend Wojewódzkich, Powiatowych, Miejskich i w Biuletynie Informacji Publicznej..., tak jak piszesz - złożenie dokumentów, test sprawności fizycznej, testy psychologiczne i badania lekarskie...
Jednakże widziałem też ogłoszenia/informacje z urzędów pracy, gdzie wspominano, iż np. wysłano X osób na takie szkolenie, czy też mają możliwość wysłać... ale oczywiście kwestia bycia bezrobotnym, oraz meldunku w danym powiecie.
Dlatego o to pytam, bo nie wiem "jak to ugryźć", poza tym - słabo wychodzi mi współczynnik w metodzie "HARVARD STEP-UP TEST", a jak wiemy wynik poniżej 50 równa się koniec tematu - a ja ocieram się właśnie o te 50.
Więc metoda zwykłego naboru do służby dopada.
-
W tym przypadku nie ma "tylnego wejścia" do służby.
Urząd Pracy nie może skierować Cię na KKS i narzucić potem Komendzie że ma Cię przyjąć.
-
Rozumiem.
Czyli reasumując... właściwie istnieje tylko pierwsza opcja, czyli "normalny nabór". Więc ćwiczć, ćwiczyć i ćwiczyć... może pomoże hehe.
Pozdro! :wacko:
-
oj ćwiczyć ćwiczyć. ciężko będzie Ci poprawić wydolność organizmu ale życzę powodzenia -_-