strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: kolocz w Grudzień 08, 2003, 13:29:07
-
Jestem bardzo ciekawy opinii o niezrealizowanej (na razie) wyprawie do Francji. Pomysł mimo znacznego zaawansowania nie wypalił - być może KG uznało że nasza pomoc bedzie bardziej potrzebna sojusznikowi z Iraku i wobec panujących w stanach śnieżyc wyślemy tam eskadrę pługów śnieżnych. Potem mozna by zorganizować kwestę "Polscy strażacy zabytkom Manhatanu" i jakąś okolicznosciową akademię z orderami. Nasze kierownictwo chce konkurować z MON-em ale Iraku to chyba nie przebiją. Ubiegłoroczny wyjazd do Czech z uwagi na bezpośrednie sąsiedtwo można uznać za uzasadniony ale i tak dojazd na miejsce trwał dwa !!! dni dla grupy z południowej Polski. A gdzie tam Francja.
Moim zdaniem m\całą akcje moznaby podsumować krótko : "Nadgorliwość gorsza od faszyzmu"
-
Z tego co podaje prasa to Francuzi sami podziękowali Polsce za pomoc, uznając że jest zbędna.
-
spojrzcie na to inaczej.
dalismy deklaracje, wiedzac ze Francja z niej nie skorzysta. mamy plusa a nic nas to nie kosztowalo
-
Może i nic, nie licząc pewnych inwestycji dotyczących sprzetu i zapasów na wyjazd (np. karton zupek w proszku), zakupów euro itd. Istotny jest też stres ludzi którym sie mówi: pakuj sie, jedziecie do Francji :-)
-
moze jestem inny ale jak juz bede strazakiem i ktos mi tak powie to zapytam sie tylko czy moge zabrac aparat foto :)
-
nie bardzo wiem z kąd kolega ma informacje na temat że ktoś dostał polecenie pakowania się i gotowości do wyjazdu. z tego co mi jest wiadomo nie było takich posunięć. owszem Polska zaproponowała pomoc Francji ale oni odmówili. a to że jakiś Komendant jest nadgorliwi to już wasz problem. nie było takowych posunięć żeby kogokolwiek wysyłac za granicę. tak wię bez stresu.
-
Mamy zaprzyjaźnionych francuskich strażaków , którzy przekazują nam wiedzę fachowa bez rozliczeń. Mizyta u nich była bardzo wartościowa z powodu wspólnych ćwiczeń. Nie ma powodu ,aby nie zaproponować im pomocy, ponieważ np. można u siebie "przechować" ich dzieci z terenów objętych powodzią. Nasze z Kłodzka też wyjeżdżały nad morze w czasie powodzi. Sam gest, propozycja to wsparcie. Jeśli coś będzie potrzebne to można sprostać ich oczekiwaniom. Nie zapominajcie o pomocy ze świata za czasów komunizmu. Wielu z was dostawało i chętnie brało to i owo. Jest pora aby pomóc innym - jeśli trzeba. Braterstwo strażaków jest na całym świecie jeśli nie wiecie. Jak ktoś mądry powiedział - człowiek jest tyle wart, ile może dać innym.
-
Joker, z rozkazu KW
-
Ludzie to jest służba. Wstępując w szergi PSP trzebabyło się liczyć z tym. Wiem że niektórzy przyszli do PSP z różnych organizacji i nie byli może do tego przyzwyczajeni. Najlepiej to u siebie i w dodatku jeszcze nigdzie nie jeździć, tylko siedzieć i pierdzieć w stołek. To nie tak panowie. Po coś jesteśmy prawda.
Z moich informacji wynika, że owszem do Francji mieli jechać ale tylko członkowie GPR celem dostarczenia tam środkow do likwidacji skutków powodzi. Pytam : czy to źle???? Jesli ktoś uważa, że tak to jego problem. Tylko kto bedzie pomagał nam w razie czego jak sie tak od wszystkich odwrócimy. Chcemy przeciez wstąpić do Unii. Więc zachowujmy sie jak cywilizowani ludzie, a nie jak pies ogrodnika.
A co do tego polecenia wyjazdu od waszego KW to już wasz problem że wasz KW stawia was na nogi skoro nie miał polecenia z góry. To do niego zwróćcie się ze stwietrdzeniem że "nadgorliwość gorsza od faszyzmy". Czołem.
-
Popieram zdanie Jokera jeżeli jest taka potrzeba, a my mamy możliwości to należy takie jednostki zadysponować. Panowie pracujemy w PSP i coś się od nas wymaga. Powinniśmy nieść pomoc innym narodom i w razie potrzeby prosić innych o pomoc.