Chciałbym poprosić Pana Komendanta o zajęcie się prostą sprawą
Chciałbym prosić Pana Komendanta o podjęcie inicjatywy
Chciałbym prosić Pana komendanta oto
No jeszcz mu (KG) popcorn kupcie i do kina zaproście..............Przełożonemu oraz oficerowi (zresztą starszemu stopniem ^_^) w wypowiedziach publicznych należy się szacunek - konsumpcja popcornu lub wizyty w kinie nie powinny mieć na to żadnego wpływu. Osobiście po przeanalizowaniu kilku wypowiedzi (oraz pism) Pana Komendanta nie pałam do Niego szczególną sympatią ale nie uważam że korzystając z anonimowości forum powinienem rzucać "Witek chciałbym żebyś......"
Przełożonemu oraz oficerowi (zresztą starszemu stopniem ^_^) w wypowiedziach publicznych należy się szacunek
Proszę Pana Komendanta aby zalecił sprawdzić ile godzin spania jest w czasie tej 40-to godzinnej tygodniowej służby.proszę Pan Komendanta aby zaleciłstać na baczność w czasie w/w służby i przy każdym postawił tego co nie śpi by go pilnował.
Obiecuję w chwilach wolnych zaglądać na to forum. Pozdrawiam. Witold SKOMRA
Szanowny Panie Przemku. Pomysł "ściągi" uważam za więcej niż trafiony. Obiecuję w chwilach wolnych zaglądać na to forum. Pozdrawiam. Witold SKOMRAOgromnie się cieszę z obecności Pana Komendanta na forum. Zaczyna we mnie wzbierać nadzieja, na przełamanie (choćby w świecie wirtualnym) kilku staroświeckich konwencji, utrudniających wzajemne zrozumienie, które do tej pory obowiązywały.
8 Aby Pan zabrał głos na forum
Szanowny Panie Przemku. Pomysł "ściągi" uważam za więcej niż trafiony. Obiecuję w chwilach wolnych zaglądać na to forum. Pozdrawiam. Witold SKOMRA
Panie Komendancie !!!Generalnie etaty dla funkcjonariuszy pełniących służbę na stanowiskach kierowania są zaszeregowane do zbyt niskich grup, co zniechęca do przechodzenia z podziału na PSK. Dodatkowo doszło do bezsensownego "wartościowania" dyspozytorów. Zadam choćby takie retoryczne pytanie: "Czy obywatel którego chroni pomocnik dyżurnego opreracyjnego może się czuć równie bezpiecznie jak obywatel chroniony przez pełnowartościowego dyżurnego operacyjnego?" W nowym przepisie kwalifikacyjnym to będzie pierwszy element do zmiany.
Mógłby Pan rozwinąć temat "sytuacja dyspozytorów skandaliczna".
jakie jest Pana stanowisko w tej sprawie?
Pozdrawiam
W nowym przepisie kwalifikacyjnym to będzie pierwszy element do zmiany
Mam pytanie ,co ze stanowiskiem specjalista ratownik grupa 5 . Zostało lub miało byc zlikwidowane .Bo jak mi wiadomo to grupa podoficerów mogła w wiekszosci KP dostac maksymalne stanowisko . KG jakims wytycznymi miala przepisac do grup specjalistycznych. POZDRAWIAM Podoficer KP
Panie Komendancie !!!Witam!
Mógłby Pan rozwinąć temat "sytuacja dyspozytorów skandaliczna".
jakie jest Pana stanowisko w tej sprawie?
Pozdrawiam
Oby tak było :wub:Panie Komendancie !!!Generalnie etaty dla funkcjonariuszy pełniących służbę na stanowiskach kierowania są zaszeregowane do zbyt niskich grup, co zniechęca do przechodzenia z podziału na PSK. Dodatkowo doszło do bezsensownego "wartościowania" dyspozytorów. Zadam choćby takie retoryczne pytanie: "Czy obywatel którego chroni pomocnik dyżurnego opreracyjnego może się czuć równie bezpiecznie jak obywatel chroniony przez pełnowartościowego dyżurnego operacyjnego?" W nowym przepisie kwalifikacyjnym to będzie pierwszy element do zmiany.
Mógłby Pan rozwinąć temat "sytuacja dyspozytorów skandaliczna".
jakie jest Pana stanowisko w tej sprawie?
Pozdrawiam
W.SKOMRA
-”Myślę, że w tym przypadku trudno mówić o naciskach politycznych, biorąc pod uwagę moją karierę i wykształcenie nie ma osoby w kraju, która by miała takie przygotowanie teoretyczne do zajmowania tego stanowiska.”Nie sądzi Pan, że mogło to trochę delikatnie mówiąc urazić innych Komendantów Wojewódzkich którzy też pewnie mają jakąś tam swoją karierę i na pewno wykształcenie ??
Trwają pracę w MF w sprawie wcześniejszym emerytur-zmiany ogólne, zmiany będą i jest to nieodwracalne, nie ma narazie mowy kogo to obejmie, ale na koniec roku wpiszą zawody do tabelki i będzie za poźno, aby nas zatrzymać.Tyle razy już zaprzeczano informacjom o rzekomych zmianach w przepisach emerytalnych, że szkoda się powtarzać. Kto nie chce wierzyć to i tak nie uwierzy. Natomiast proszę nie zapominać, że mamy w Polsce małą, bo małą, ale jednak grupę strażaków pracujących w oparciu o kodeks pracy (jednostki zakładowe) i tym osobom dotychczas przysługiwały pewne przywileje (krótszy o 5 lat staż emerytalny). Problem tej grupy miał być uregulowany ustawą "pomostową" i być może te osoby ma Pan na myśli
Może te zmiany, które Pan obiecuje, wprowdzić jeszcze w tym półroczu?
Da nam to trochę czasu do głębokiego zastanowienia się nad naszą przyszłością.
Żeby ktoś nie obudził się z ręką w nocniku!!!!
Jaza moim zdanie nie ma żadnych szans realizacji swoich pomysłów :Co do punktu 4 to mógłbym polemizować. Powiedzmy nie wszyscy. Nie zapominajmy, że rozchwianie struktur nastąpiło na wyraźne życzenie polityków. Dać wszystkim jak najwięcej, może na nas zagłosują. Nowelizacja naszej ustawy z 2005 jest tego koronnym dowodem. Zostaliśmy uszczęśliwieni tak, że strach w 4 strażaków pojechać do pożaru.Natomiast do podsumowania dodałbym punkt 5. Kiedyś czytałem świetną myśl Kotarbińskiego. Może któryś z furumowiczów ją przypomni. Sens był następujący. Żyjemy w ciągłej dezorganizacji spowodowanej reorganizacją mającą na celu wprowadzenie racjonalnej organizacji. To może wprowadzić postulat - skończyć reorganizację jak najszybciej i wrócić do normalnej pracy. Do przemyślenia. Pozdrawiam. W.Skomra
1- pomysły są na stworzenie nowej służby a nie na reformę, czyli kilkanaście lat za późno
2- cywilne stanowiska w prewencji, kwatermistrzostwie itp w komendach powiatowych będą skutkować tym , że na zawody OSP, na zebrania OSP, na dublowanie dyżurnych PSK będzie trzeba angażować ludzi z JRG , czyli pogorszyć i tak niskie stany osobowe
3- czy wyobrażasz sobie , że któryś starosta zrezygnuje z posiadania u siebie komendy , na rzecz JRG podległej jakiejś komendzie w sąsiednim powiecie ( często nielubianym)
4- uważam , że problem naszej służby leży nie w złej organizacji ( strukturze) tylko w niskim poziomie kompetencji zarządzających służbą , zwłaszcza na najwyższych szczeblach.
Panowie co się dzieje z nami strażakami?? Dajcie Komendantowi trochę czasu, od razu Krakowa nie zbudowano, wszyscy czegoś chcą , czegoś oczekują ( ja też) ale na Boga 01 jest dopiero 2 miesiące , wziął już pod rozwagę stanowiska PSK ,są nowe tabele podwyżek, wiem że wszystkich to nie satysfakcjonuje ale to już coś. 100 % poparcia nie będzie nigdy.
Szkoda że Pan Komendant odpowiada/komentuje/ tylko na te wygodne pytania - co należy zrobić.Geddeon, czepiasz się :mellow:
A to co zostało ostatnio zrobione ??/ - cisza....
Jaza moim zdanie nie ma żadnych szans realizacji swoich pomysłów :Co do punktu 4 to mógłbym polemizować. Powiedzmy nie wszyscy. Nie zapominajmy, że rozchwianie struktur nastąpiło na wyraźne życzenie polityków. Dać wszystkim jak najwięcej, może na nas zagłosują. Nowelizacja naszej ustawy z 2005 jest tego koronnym dowodem. Zostaliśmy uszczęśliwieni tak, że strach w 4 strażaków pojechać do pożaru.Natomiast do podsumowania dodałbym punkt 5. Kiedyś czytałem świetną myśl Kotarbińskiego. Może któryś z furumowiczów ją przypomni. Sens był następujący. Żyjemy w ciągłej dezorganizacji spowodowanej reorganizacją mającą na celu wprowadzenie racjonalnej organizacji. To może wprowadzić postulat - skończyć reorganizację jak najszybciej i wrócić do normalnej pracy. Do przemyślenia. Pozdrawiam. W.Skomra
1- pomysły są na stworzenie nowej służby a nie na reformę, czyli kilkanaście lat za późno
2- cywilne stanowiska w prewencji, kwatermistrzostwie itp w komendach powiatowych będą skutkować tym , że na zawody OSP, na zebrania OSP, na dublowanie dyżurnych PSK będzie trzeba angażować ludzi z JRG , czyli pogorszyć i tak niskie stany osobowe
3- czy wyobrażasz sobie , że któryś starosta zrezygnuje z posiadania u siebie komendy , na rzecz JRG podległej jakiejś komendzie w sąsiednim powiecie ( często nielubianym)
4- uważam , że problem naszej służby leży nie w złej organizacji ( strukturze) tylko w niskim poziomie kompetencji zarządzających służbą , zwłaszcza na najwyższych szczeblach.
brak jakichkolwiek skutków przesyłanych prognoz jeżeli chodzi o wzmocnienie obsad PSK w przypadku prognozowanych wichur lub ulew czy śnieżyc i tak można mnożyć tematy , które są na papierze i nic z tego nie wynika.Bardzo słusznie, bo temat niemal rzeka! Narazie <Tu> nie poruszany :angry:
Do "zara"sz.P.Jaza
Serdecznie dziękuję Ci za odniesienie się do niektórych moich przemyśleń i spostrzeżeń dot. reorganizacji PSP. Masz rację "zar" - ja nie mam żadnych szans na realizację swoich pomysłów, a to z tak prostej przyczyny, że jak na razie nie jestem komendantem głównym PSP, a tylko On jest władny podjąc stosowne kroki w tym kierunku - to po pierwsze. A po drugie - nigdy nie jest za późno na działania zmierzające ku poprawie służby kilkudziesięciu tysięcy strażaków. Nie można poddawac się tak łatwo.
Z wyrazami szacunku, poważaniem i pozdrowieniami
jaza
PS: Swoją drogą - ciekawe, co o moich pomysłach sądzi sam Pan Komendant Główny PSP? Byłbym Jemu bardzo wdzięczny za komentarz.
Witam.To czego brakuje naszej służbie to jednoznacznych reguł. Mogą być twarde, ale jednoznaczne. Żeby żaden absolwent wychowania przedszkolnego nawet nie śmiał się ubiegać o stopień oficerski bez względu czy ma "plecy" czy nie. Dlatego życzę Panu szybkiego awansu - o ile jest Pan inżynierem pożarnictwa lub specjalistą niezbędnym dla PSP. No i oczywiście wysokiej emerytury po długim okresie wydajnej służby pojmowanej tak jak stanowi rota ślubowania. Pozdrawiam W. Skomra
Miałem Nic nie podpowiadać dla KG ale ostatnie wydarzenia sprawiły, że zmieniłem zdanie. W związku z tym życzę MU szybkiej i niskiej emerytury na postawie przepisów, które być może wejdą w życie ta jak on postąpił z moją osobą ws awansów na 2007 na podstawie nowych regulaminów - mających wejść w życie. Nota bene w ocenie KG regulamin KP jest ważniejszym aktem niż rozporządzenie Ministra (pewnie dlatego, że go nie ma). Tyle się mówi o systemie motywacyjnym, przecież awans to też sposób motywacji i nie mniej skuteczny niż jakieś dodatki, których idea znając nasze podwórko zostanie wypaczona
Pozdrawiam
Nie pisałem do tej pory na forum, byłem jak to zwią czytaczem, nie dlatego, że nie miałem nic do powiedzenia. Tak po prostu było i kropka, ale nie wytrzymałem i muszę cos skrobnąć.Sz.P. volf. Czy zdaniem Pana powiedziałem nieprawdę? A jeśli tak to w którym miejscu? Pozdrawiam Skomra
[i]"... myślę, że w tym przypadku trudno mówić o naciskach politycznych, biorąc pod uwagę moją karierę i wykształcenie nie ma osoby w kraju, która by miała takie przygotowanie teoretyczne do zajmowania tego stanowiska..."[/i] - jaka skromność, chyba Pan zapomniał, że życie uczy pokory. Znamy wszyscy już jednego pana który powiedział "... że prawdziwego męzczyznę poznajemy po tym jak kończy nie jak zaczyna...". Nie podważam Pana wykształcenia i daleko mi do oceny Pana - poczekamy, zobaczymy .Znając życie niebawem koniec nadejdzie, jak napisał jeden z forumowiczów "... nauczmy się kochać komendantów głównych tak szybko odchodzą ...".
Pozdrawiam
PS. Wreszcie ktoś powiedział wprost co myśli o tych po politologii i religioznawstwie!
Nie pisałem do tej pory na forum, byłem jak to zwią czytaczem, nie dlatego, że nie miałem nic do powiedzenia. Tak po prostu było i kropka, ale nie wytrzymałem i muszę cos skrobnąć.No cóż. Moją dewizą jest powiedzenie "lepiej krótko świecić niż długo kopcić, a jak ginąć to z trzaskiem".
[i]"... myślę, że w tym przypadku trudno mówić o naciskach politycznych, biorąc pod uwagę moją karierę i wykształcenie nie ma osoby w kraju, która by miała takie przygotowanie teoretyczne do zajmowania tego stanowiska..."[/i] - jaka skromność, chyba Pan zapomniał, że życie uczy pokory. Znamy wszyscy już jednego pana który powiedział "... że prawdziwego męzczyznę poznajemy po tym jak kończy nie jak zaczyna...". Nie podważam Pana wykształcenia i daleko mi do oceny Pana - poczekamy, zobaczymy .Znając życie niebawem koniec nadejdzie, jak napisał jeden z forumowiczów "... nauczmy się kochać komendantów głównych tak szybko odchodzą ...".
Pozdrawiam
No cóż. Moją dewizą jest powiedzenie "lepiej krótko świecić niż długo kopcić, a jak ginąć to z trzaskiem".
cytat-Jeszcze do Jan.. To ty kolego chyba pracujesz w jakimś dziwnym kraju. U mie do wyjazdu w ramach "pomocy wzajemnej" dysponuje PSK na prośbę PSK z sąsiedniego powiatu a do WSKR taki fakt się tylko zgłasza. Jeżeli u was czegoś takiego się nie praktykuje to myślę że ktoś powinien się zająć komendantem wojewódzkim. Bo niedopuszczalne jest żeby potrzebujący pomocy czekał dłużej tylko dlatego że JRG mające znacznie bliżej nie wyjeżdza ponieważ nie jest to ich powiat.
W myśl ustawy jeden strażak może pracować 40h a drugi 48 za takie same pieniądze!!!!Raczej nie za te same pieniądze. Gdy przeliczysz roboczo godzinę to wychodzi mniej (pieniędzy) temu co pracuje 48 godz. w tygodniu. :angry:
To czego brakuje naszej służbie to jednoznacznych reguł. Mogą być twarde, ale jednoznaczne. Żeby żaden absolwent wychowania przedszkolnego nawet nie śmiał się ubiegać o stopień oficerski bez względu czy ma "plecy" czy nie. Dlatego życzę Panu szybkiego awansu - o ile jest Pan inżynierem pożarnictwa lub specjalistą niezbędnym dla PSP.Po informacji otrzymanej z KG na temat awansów, nie sposób nie odnieść się do cytowanego przez Pana stwierdzenia. Wprawdzie odpowiedź jakiej Pan udzielił meremre tchnęła optymizmem, że inżynierowie pożarnictwa dostaną mianowanie na kolejny stopień, a z całą bezwzględnością KG będzie przestrzegać zasad awansowania kolegów po studiach cywilnych, o tyle ostatnia informacja temu przeczy.
Szkoda, że jakiś czas temu, gdy miałem przyjemność słuchać Pańskiego wykładu nie powiedział pan wprost," chłopy, co wy tutaj robicie, to strata czasu idźcie, zróbcie licencjat, a ja was awansuję". Mam do Pana żal i tak jak Kuba Wojewódzki w Idolu - jestem na NIE.
Panie Komendancie pisząc to jestem rozczarowany i zniesmaczony tym co sie dzieje i to co sie dowiedziałem dzisiaj. Od jakiegoś czasu powtarza sie, iż oficerowie po Szkole Głównej Służbie Pożarniczej (inż. pożarnictwa i mgr inż. pożarnictwa) są najbardziej docenianą kadrą dowódczo - sztabową.. A osoba mająca wykształcenie aspiranckie i ukończone "pszczelarstwo" zajmująca po staremu i po nowemu stanowisko oficerskie dostaje awans. Więc jak to jest przecież prawdziwy oficer jest chyba po SGSP a nie po studiach cywilnych zgadza się Pan ze mna?chłopcze ja jak byłem na kompanii II SGSP( **** to st.kpt)podoficer widząc dyżurnego szkoły krzyknął "baczność" to chyba nie jest to kwiat polskiego pożarnictwa, chyba kierunki przydatne słuzbie są naprawdę potrzebne bo brakuje ich nam
Jesteśmy podobno jedną wielką rodziną a przez to co sie dzieje jest za przeproszeniem sranie w swoje podwórku i trzelanie goli do swojej bramki.
Mam nadzieje że przemyśli Pan swoją decyzje i zmieni swe postępowanie wobec oficerów po SGSP, bo to naprawde nie wróży nic dobre.
Szanowny Panie Komendancie mam do Pana pytanie. Co Pan planuje zrobić z ludźmi, którzy skończyli studia cywilne w SGSP na kierunku inżynierii bezpieczeństwa pożarowego. Otrzymali oni tytuł inżyniera z zakresie bezpieczeństwa pożarowego. Jak wynika z ustawy aspirant posiadający taki tytuł nie może awansować na pierwszy stopień oficerski, gdyz nie jest to równoznaczne z inżynierem pożarnictwa, chociaż różnica programowa była niewielka jeśli chcemy porównywać te dwa równoległe kierunki. Czy aspirant posiadający tytuł inzyniera w zakreie bezpieczeństwa pożarowego może według Pana awansować na pierwszy stopień oficerski?? jeśli nie jest to kierunek przydatny w PSP to jaki jest?? Jeśli nawet po ukończeniu SGSP nie dostaje sie stopni to po co szkoła prowadzi nabór?? czyżby chodziło o kasę?? Co Pan ma zamiar zrobić z takimi pojedynczymi przypadkami?? Czemu oni są traktowani inaczej chociaż ukończyli SGSP?? To jakaś paranoja... Proszę o odpowiedz pozdrawiamPróba skodyfikowania kierunków przydatnych to droga do nikąd. Naliczono tych przydatnych kierunków prawie 100. Np. w PSP potrzebujemy jednego weterynarza z biegłą znajomością języka angielskiego do międzynarodowej grupy poszukiwawczo - ratowniczej i wystarczy. Drugi to już przesada. Stąd pomysł by oprzeć się na zasadzie "kupowania" wiedzy niezbędnej na zajmowanym stanowisku. Dlatego we wnioskach awansowych ma się pojawić stwierdzenie, że do wykonywania czynności służbowych strażak musi posiadać dane wykształcenie. Tym samym strażak po prawie administracyjnym na stanowisku naczelnika wydziału organizacyjnego może i powinien awansować, ale z tym samym wykształceniem na stanowisku dowódca sekcji już nie. Co do absolwentów studiów w zakresie bezpieczeństwa pożarowego to należy zauważyć, że nie posiadają oni zawodu regulowanego "inżynier pożarnictwa", ale w przypadku jaki Pan porusza mają tytuł technika pożarnictwa i tytuł inżyniera. Nie mam przy sobie zbioru przepisów żeby stwierdzić, czy w takim przypadku musi jeszcze kończyć studia podyplomowe w SGSP czy nie. Sprawdzę w poniedziałek. Natomiast generalnie wykładnią do tego czy ktoś może awansować czy nie, jest zajmowane stanowisko. I bynajmniej nie jest to sprzeczność. W myśl znowelizowanej ustawy wcale nie trzeba być oficerem aby zajmować stanowisko oficerskie. Czyli można najpierw dostać stanowisko oficerskie, a dopiero po tym awansować. Pozdrawiam.W.Skomra
Proszę tego nie traktować jako złośliwośc, tylko początek merytorycznej dyskusji.Od wtorku pod przewodnictwem komendanta Winiarskiego rusza zespół do opracowania nowego rozporządzenia o czasie służby strażaka jako aktu wykonawczego do proponowanej nowelizacji ustawy o PSP. W zespole przeważają dowódcy JRG. Mam nadzieję, że dzięki temu przepis będzie bardziej życiowy od dotychczasowego.
P.S. Jestem naprawdę pełen podziwu za to, ze pojawił sie Pan na tym forum. W zapasie mam tematy "system dowodzenia w PSP" i "szkolnictwo w PSP" -_-
Panie Komendancie pisząc to jestem rozczarowany i zniesmaczony tym co sie dzieje i to co sie dowiedziałem dzisiaj. Od jakiegoś czasu powtarza sie, iż oficerowie po Szkole Głównej Służbie Pożarniczej (inż. pożarnictwa i mgr inż. pożarnictwa) są najbardziej docenianą kadrą dowódczo - sztabową.. A osoba mająca wykształcenie aspiranckie i ukończone "pszczelarstwo" zajmująca po staremu i po nowemu stanowisko oficerskie dostaje awans. Więc jak to jest przecież prawdziwy oficer jest chyba po SGSP a nie po studiach cywilnych zgadza się Pan ze mna?
Mam nadzieje że przemyśli Pan swoją decyzje i zmieni swe postępowanie wobec oficerów po SGSP, bo to naprawde nie wróży nic dobre.
Dlatego we wnioskach awansowych ma się pojawić stwierdzenie, że do wykonywania czynności służbowych strażak musi posiadać dane wykształcenie.Czyli awanse przeszły koło nosa bo to jest chore. Można zawsze stwierdzić że na danym stanowisku obowiązki służbowe może wykonywać strażak z innym wykształceniem.
A ja, chciałbym zapytać Pana Komendanta, czy my naprawdę gramy w tej samej drużynie? Pytanie stawiam w kontekście projektu nowelizacji ustawy o PSP, a szczególnie art.35.Sądząc z tonu Pańskiej wypowiedzi, to w jednej drużynie nie gramy. Po pierwsze straż zastała powołana w celu ratowania życia, zdrowia i mienia i od tej misji należy rozpoczynać wszystkie rozważania. Po drugie w uzasadnieniu do nowelizacji jest wyraźnie napisane, że taka formuła jest zgodna z prawem międzynarodowym. Po trzecie. Mam w domu uzasadnienie do nowelizacji naszej ustawy z 2005 gdzie jest napisane, że skrócenie czasu służby następuje " wychodząc naprzeciw oczekiwaniom środowiska pożarniczego" a nie celem dostosowania do wymogów prawa międzynarodowego. I po czwarte przy wprowadzeniu rekompensaty pieniężnej za ponadnormatywy czas służby myślę że zamiast nacisków dlaczego tak długo pracujemy pojawią się inne - dlaczego jest nas tak mało. Pozdrawiam. Skomra
Po analizie projektu dokładnie widać, że wcześniejsze Pana wypowiedzi i działania były podyktowane znajomością treści tegoż projektu. O ile się orientuję to, nowelizacja ustawy z 2005 roku w odniesieniu do art.35 miała na celu dostosowanie czasu pracy strażaków do powszechnie obowiązujących norm prawnych w tym zakresie, a jednocześnie dostosowanie unormowań prawnych do przepisów UE. W internecie nie ma problemu ze znalezieniem informacji, jakie to przesłanki decydowały o tym, żeby normatyw czasu służby został obniżony do 40 godzin tygodniowo, w analizach prawnych było również określane, że aby spełnić ten warunek należy zatrudnić dodatkowo pewna ilość strażaków, a inną zaś "wygenerujemy" we własnym zakresie (czyli ta pożal się Boże reorganizacją), powiem więcej była przez pewien okres czasu wola polityczna, aby to spełnić. Niech więc Pan odpowie co się stało, że po kilku miesiącach nastąpiła zmiana frontu i zaszła chęć powrotu do normatywu 48 godzin tygodniowo? Dlaczego "pierwszy strażak RP" - Pan - gra przeciwko własnej drużynie i zamiast być obrońcą naszego status quo, jest Pan orędownikiem niekorzystnych dla nas zmian ?
To co w chwili obecnej się dzieje jest porostu poprostu żenujące.
Zamiast kombinować niech Pan poda jakie ma Pan stanowisko i jakie wykształcenie ogólne. Inaczej możemy sobie filozofować.CytujDlatego we wnioskach awansowych ma się pojawić stwierdzenie, że do wykonywania czynności służbowych strażak musi posiadać dane wykształcenie.Czyli awanse przeszły koło nosa bo to jest chore. Można zawsze stwierdzić że na danym stanowisku obowiązki służbowe może wykonywać strażak z innym wykształceniem.
Zamiast kombinować niech Pan poda jakie ma Pan stanowisko i jakie wykształcenie ogólne. Inaczej możemy sobie filozofować.d-ca zmiany, technik pożarnictwa + wyższe cywilne
Odnośnie poprawek do USTAWYMi ta formuła też się nie podoba, ale ma ma wyboru. Dyrektywa unijna mówi o czasie podstawowym, który może być wydłużony. Porównanie 40 i 48 godzin będzie miało sens jeśli wprowadzi się takie pojęcia jak prawo do odpoczynku podczas służby ( oczywiście dla pracujących w systemie 24/48) oraz ograniczy dopuszczalny czas służby wykonywanej w sposób ciągły (po 12 godzinach akcji bezwzględnie podmiana). Musimy poczekać na efekt zespołu pracującego nad rozporządzeniem o czasie służby, to powinno sporo wyjaśnić. Pozdrawiam
Dobrze, że coś się dzieje i tu duży plus. Ale w tej formie szczególnie art 35 nie do przyjęcia. Potrzeba jasnych określeń 40=48 jakiś paradoks. W myśl ustawy jeden strażak może pracować 40h a drugi 48 za takie same pieniądze!!!! niedopuszczalne. A urlop dodatkowy za przedłużony czas służby, niektórzy prawnicy interpretują, że przedłużenie czasu służby wynika z półgodzinnego czasu przejęcia służby oraz dokończenia rozpoczętych czynności tj. zakończenia akcji przed zdaniem służby, co jest ujęte w ustawie!
Ponadto, jeżeli za dodatkowy czas służby należy się wolne w odpowiednim wymiarze to dlaczego ustawodawca nie zapisał "należy się urlop dodatkowy"
Do poważnego przemyślenia
Od wtorku pod przewodnictwem komendanta Winiarskiego rusza zespół do opracowania nowego rozporządzenia o czasie służby strażaka jako aktu wykonawczego do proponowanej nowelizacji ustawy o PSP. W zespole przeważają dowódcy JRG. Mam nadzieję, że dzięki temu przepis będzie bardziej życiowy od dotychczasowego.No to będzie napewno 48, a być może d-cy jrg przeforsują nawet więcej godzin dla dobra służby. Zmienić system,system, system, bo już nie możemy znieść, że ktoś ma lepiej. Dla nas kasa, kasa,kasa, a strażak dołowy niech rękawy do roboty zakasa.
Szanowny Panie chak. Jakie wykształcenie cywilne Pan posiada?CytujZamiast kombinować niech Pan poda jakie ma Pan stanowisko i jakie wykształcenie ogólne. Inaczej możemy sobie filozofować.d-ca zmiany, technik pożarnictwa + wyższe cywilne
Szanowny Panie chak. Jakie wykształcenie cywilne Pan posiada?studia wyższe zawodowe ( licencjat) -skierowanie z zakładu pracy, podpisana umowa na urlop szkolny.
chak kierunek ,, kierunek podaj bo coś dziwnie się ociagasz jagbyś niezrozumiał pytania Pana KGkierunek będzie we wniosku na awans jak oczywiście dojdzie do KG
Mi ta formuła też się nie podoba, ale ma ma wyboru. Dyrektywa unijna mówi o czasie podstawowym, który może być wydłużony. . Musimy poczekać na efekt zespołu pracującego nad rozporządzeniem o czasie służby, to powinno sporo wyjaśnić.Formuła ta napewno nie podoba się też ratownikom w jrg. Jeżeli porównujemy czas pracy do dyrektyw unijnych to może też nasze pensje porównać. Jakoś nikt niechce tego poruszyć.Nie musimy brać wszystkiego co w innych krajach, bo w każdym kraju są inne warunki ekonomiczne i historyczne. Cywilizacja idzie w kierunku osiągania coraz większego dobrobytu i nie można się cofać. Nie tak dawno tydzień pracy i nauczania był 6-cio dniowy, teraz mamy 5-cio dniowy. Pojawiają się głosy o 4-o dniowym. „Trzeba z żywymi naprzód iść”.Dzielenie czasu służby na odpoczynek, szkolenie itp. to podział sztuczny i skostniały wprowadzony w komuniźmie.
Porównanie 40 i 48 godzin będzie miało sens jeśli wprowadzi się takie pojęcia jak prawo do odpoczynku podczas służby ( oczywiście dla pracujących w systemie 24/48) oraz ograniczy dopuszczalny czas służby wykonywanej w sposób ciągły (po 12 godzinach akcji bezwzględnie podmiana).Nikt nie zagwarantuje odpoczynku w czasie służby, często zdarzało się, że po podmianie trzeba było brać udział w następnej akcji. Zresztą będąc w zakładzie jesteśmy w dyspozycji pracodawcy ( oderwani od życia osobistego, a jest tylko jedno) i w każdej chwili gotowi i to jest właśnie specyfika tej pracy. Abstrahując – czy ktoś chciałby czuwać w pracy nic nierobiąc (brak zdarzeń) i nic za to nie mieć?. Wszelkie dywagacje w tym temacie to próby manipulacji i szukanie dziury w całym. Życzę zdrowia i sił wszystkim dążącym do poprawy egzynstencji ludom pracującym.
Skoro nie chce Pan zdradzić swojego wykształcenia, to niech Pan dokona "autolustracji". Niech Pan weźmie swój zakres czynności i odpowie na proste pytanie. Czy w Pańskim zakresie czynności jest zadanie które WYMAGA posiadania wykształcenia jakie Pan zdobył. Jeśli tak, to nic nie stoi na przeszkodzie by wniosek o awans został złożony. PozdrawiamCytujchak kierunek ,, kierunek podaj bo coś dziwnie się ociagasz jagbyś niezrozumiał pytania Pana KGkierunek będzie we wniosku na awans jak oczywiście dojdzie do KG
Widząc tak ochoczo udzielane (przynajmniej na początku) odpowiedzi Kom. Głównego chciałbym zapytac czy zamierza Pan zmodernizowac Rozporządzenie w sprawie umundurowania? Jest w nim m. innymi zapis w paragrafie 18 ust.1 pkt.2, o moim zdaniem bezsensownym zostawianiu wyposażenia, umundurowania itp. w jednostce z której strazak odchodzi do innej jednostki - tez PSP!!!Owszem czyste marnotrawstwo. Dlatego poleciłem by ubranie sztabowe które "zdałem" w Rzeszowie zostało przekazane na stan KG, gdzie je "ponownie" pobiorę.
Jednostka PSP w innej miejscowości do której strażak przechodzi musi wydac min. kilka tysięcy zł. na wyposażenie ponowne dla strażaka. Czy to nie marnotrawstwo?
i jeszce ja, sgsp, magisterka w trakcie (równiez na sgsp), stanowisko obecne dowódca zmiany(wg. nowego regulaminu - aspiranckie), kurs ratownictwa wysokosciowego, instruktorów zarzadzania kryzysowego w sgsp, 17 lat pracy i bez szans na dlszy rozwój zawodowy (o awansie nie wspominając).Gdzie Pan pełni służbę? Na podkarpaciu? Przecież generalnie w straży brakuje inżynierów pożarnictwa. Za dwa lata nie będzie kim obsadzić stanowisk komendantów. Już teraz są problemy. Nie mam przy sobie przepisów, ale domyślam się, że zajmuje Pan etat "łamany", a to czy jest on oficerski czy nie wynika jedynie z limitu etatów. Jeśli tak, to według moich założeń wniosek awansowy powinien być złożony ( o ile nie podpadł Pan przełożonym). Ale szczegółowe instrukcje w tej sprawie powinny dotrzeć do komend we wtorek. Natomiast poruszył Pan ciekawy temat. Mianowicie czy awans powinien być jedyną formą wynagradzania osób podnoszących kwalifikacje. Według mnie nie. Ustawa "modernizacyjna" wymusza przejście na system motywacyjny wynagradzania. Motywacja uznaniowa ma więcej wad niż zalet i powinna być ograniczona do ok 20% podwyżki. Natomiast w chwili wprowadzania mnożników na stanowiskach należy pomyśleć o motywacji zależnej od strażaka, a nie od przełożonego. Np. podoficer z wykształceniem technik pożarnictwa mógłby otrzymywać wyższe wynagrodzenie. Podobnie aspirant z wykształceniem wyższym. Myślę też nad metodą wynagradzania strażaków robiących recertyfikację lub kursy uzupełniające. Taki system motywowania jest o wiele lepszy od "widzimisię" przełożonego. Ale wprowadzenie takich zasad to styczeń 2008. Pozdrawiam SKOMRA,
Niech mi pan powie, czy naprawde najlepszym wyjściem dla takich jak ja, jest przejście na emeryturę i wyjazd do Anglii?
Tak z pewnościa nie gramy w jednej druzynie, skoro o "oczekiwaniach srodowiska pożarniczego" pisze Pan jak o potrzebach zupełnie obcej dla Pana instytucji?!
Owszem czyste marnotrawstwo. Dlatego poleciłem by ubranie sztabowe które "zdałem" w Rzeszowie zostało przekazane na stan KG, gdzie je "ponownie" pobiorę.Dobrze, że widzi Pan drobne problemy, które powodują bałagan, stratę czasu. Musiał Pan zdać to ubranie, ktoś musiał je przyjąć. Teraz ponownie będzie to samo tylko w drugą stronę. Jest mnóstwo takich spraw np. dzienniki zajęć gdzie powiela się wpisywanie obecności w pracy i tych samych tematów w planie miesięcznym, kwartalnym, rocznym, w książce podziału bojowego, w dokumentacji ćwiczeń, w karcie pojazdu itp. Wystarczyłby plan zajęć i wpis do książki - po co ten dziennik?
mam zapytanko a co z rozporządzeniem płacowymW piątek udało się wypracować stanowisko, które powinno godzić ogień z wodą czyli oczekiwania strażaków z założeniami ustawy o modernizacji służb mundurowych. O ile wspólne stanowisko KG PSP i MSWiA zostanie zatwierdzone, będę je mógł przedstawić związkowcom. Jest to jednak przepis tylko na ten rok. Od przyszłego musimy wprowadzić dodatek motywacyjny (po zmianie ustawy), system mnożnikowy oraz awans "poziomy" czyli dodatkowa płaca np. za dodatkowe wykształcenie. Natomiast jestem przeciwny zbytniemu rozbudowaniu dodatków uznaniowych. To zwykle rodzi dużo sporów i kontrowersji.
Witam Pana KomendantaA podoba się Panu że musimy prowadzić RĘCZNIE karty drogowe i ręcznie rozliczać paliwo w sytuacji, gdy mogą to robić urządzenia elektroniczne? Przecież przepis transportowy w tym miejscu to epoka kamienia łupanego. Ciekawe ile etatów tracimy przez ten idiotyczny zapis.CytujOwszem czyste marnotrawstwo. Dlatego poleciłem by ubranie sztabowe które "zdałem" w Rzeszowie zostało przekazane na stan KG, gdzie je "ponownie" pobiorę.Dobrze, że widzi Pan drobne problemy, które powodują bałagan, stratę czasu. Musiał Pan zdać to ubranie, ktoś musiał je przyjąć. Teraz ponownie będzie to samo tylko w drugą stronę. Jest mnóstwo takich spraw np. dzienniki zajęć gdzie powiela się wpisywanie obecności w pracy i tych samych tematów w planie miesięcznym, kwartalnym, rocznym, w książce podziału bojowego, w dokumentacji ćwiczeń, w karcie pojazdu itp. Wystarczyłby plan zajęć i wpis do książki - po co ten dziennik?
Mam w domu uzasadnienie do nowelizacji naszej ustawy z 2005 gdzie jest napisane, że skrócenie czasu służby następuje " wychodząc naprzeciw oczekiwaniom środowiska pożarniczego" a nie celem dostosowania do wymogów prawa międzynarodowegoJeśli chce Pan porozmawiać o problemach - proszę bardzo. Jeśli tylko o własnej frustracji, to nie jestem odpowiednim specjalistą. W jednostkach 10 - 11 osób na zmianie musimy mieć minimum 6 strażaków dla ich własnego dobra. Skoro jest Pan takim specjalistą, to chyba Pan słyszał o konieczności asekuracji. Przy proponowanej stawce ok. 10 zł za godzinę ponadnormatywnego czasu służby (art.93 w proponowanej nowelizacji) nie powinno być problemów z chętnymi na takie służby. Niech Pan może najpierw przeczyta dokładnie nowelizację. Zresztą zamierzam zaostrzyć przepisy BHP dotyczące minimalnego składu wyjeżdżającego do działań i maksymalnego czasu prowadzenia działań. Oczywiście w trosce o zdrowie i życie strażaków. Ale żeby to zrobić trzeba mieć narzędzie prawne i ekonomiczne. To tyle .
Odnoszę wrażenie, że Pan chyba nie utożsamia się z tym i tak już podzielonym środowiskiem strażackim, a przynajmniej z tą częścią która pracuje w systemie zmianowym. Jest to przykre, że szef formacji oczekiwania pracujących w niej ludzi traktuje jakoś tak obco.
Pozdrawiam
A podoba się Panu że musimy prowadzić RĘCZNIE karty drogowe i ręcznie rozliczać paliwo w sytuacji, gdy mogą to robić urządzenia elektroniczne? Przecież przepis transportowy w tym miejscu to epoka kamienia łupanego. Ciekawe ile etatów tracimy przez ten idiotyczny zapis.Sam Pan widzi ile tego jest, trzeba dużo czasu i zaparcia, żeby doprowadzić do normalności. I nie chodzi o to czy to się podoba, ale o sprawność organizacyjną, która wszystkim poprawi warunki pracy. Pozdrawiam
Mam tylko jedna wielką prośbę: walcz Pan o dobro i sprawy zwykłych strażaków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, nie karierowiczów, związkowców, i innych kombinatorów, którzy obecnie rożnymi drogami coraz częściej trafiają w nasze szeregi!!!No popatrz zwiazkowców i karierowiczów nie powinno się przyjmować do straży !!
Komendancie, moja sugestia jest stara jak świat i sprawdzona: najprostsze metody są najskuteczniejsze!!!!Jakie to proste....ale sam stwierdzasz że pracujemy ponad normę bo są nadgodziny.... a za chwilkę:
Niech Pan zatwierdzi równe podwyżki dla wszystkich!!!!! Proste i skuteczne prawda? Wszyscy będą zadowoleni!!!
Po co się zastanawiać, kombinować, przeliczać, za nadgodziny po prostu zapłacić ludziom, wrócić do starego systemu „dziesiąta służba wolna” i tyle.
(A propos, te super stany osobowe to tez WASZA zdaje się zasługa Panowie Związkowcy, to nie wy najgłośniej krzyczeliście że za dużo pracujemy, zamiast krzyczeć o zarobki?!!!!)nie zauważyłeś że jedno z drugim się wiąże ?? Ale już znalazłeś winnych. oczywiście winne związki bo krzyczały: skoro nie chcą nam płacić za nadgodziny to pracujmy tyle co wszyscy inni w tym kraju.
Drugi ważny problem to niech Pan zrobi porządek ze Związkami.I tutaj czytając dalej się załamałem......
Po co ciągle dzielić: podział, biuro, a teraz jeszcze dyspozytorzy. Wszyscy chyba jesteśmy strażakami i gramy w jednej drużynie nie prawda? Ale do wszystkich to nie dociera....A ciut wcześniej :
Panie Komendancie: PSP to strażacy, Podział Bojowy, nie biura, urzędasy itp. Powtarzam: walcz Pan o sprawy zwykłych strażaków!!!A tamci to już nie strażacy tylko urzędasy ??
Ostatnim rzutem na taśmę udało mi się dostać stopień ** (oczywiście nie obyło się bez zwodu bo zostałem – pracując na Podziale - „sztucznie” zatrudniony w Komendzie na jakimś tam stanowisku biurowym i TYLKO dzięki temu się udało to przeforsować, bo wtedy była taka tendencja że awanse otrzymuje biuro, podział nie ma na co liczyć – chodzi o ludzi ze stanowiskami z podziału, oczywiście o takim fakcie w jaki sposób się „ustawić” żeby otrzymać stopień oficerski dowiedziałem się przypadkiem od.... Związkowców, resztę dopowiedzcie sobie sami co robią Związki w Straży, choć tym razem serdecznie im dziękuję za informację).
Zapiszę się do ZZ wtedy gdy bedą działać w słusznej sprawie, gdy będą mowić jednym głosem a nie zwalczać się wzajemnie. Opisałem tylko to co jest w mojej KP i JRG.Rzeczywiście nie jest dobrze. Myślę, że ZZ ( czytaj: ludzie w związkach) mają swoje poglądy co prowadzi do wymiany zdań. Póki co nie zapisuj się do ZZ bo "działamy na szkodę strażaka i przeciwko sobie". Jeżeli zdarzy się, że ZZ coś wywalczy to nie bierz, bo możesz narazić się przełożonym. A zresztą bierz i dalej napi.... na ZZ. Plewy same się odsiały i dlatego jest mniej ludzi w związkach, ale nie sztuką jest wytrwać gdy wszystko jest ok.
Cytat: robard Luty 10, 2007, 08:51:22
i jeszce ja, sgsp, magisterka w trakcie (równiez na sgsp), stanowisko obecne dowódca zmiany(wg. nowego regulaminu - aspiranckie), kurs ratownictwa wysokosciowego, instruktorów zarzadzania kryzysowego w sgsp, 17 lat pracy i bez szans na dlszy rozwój zawodowy (o awansie nie wspominając).
Niech mi pan powie, czy naprawde najlepszym wyjściem dla takich jak ja, jest przejście na emeryturę i wyjazd do Anglii?
Tak z pewnościa nie gramy w jednej druzynie, skoro o "oczekiwaniach srodowiska pożarniczego" pisze Pan jak o potrzebach zupełnie obcej dla Pana instytucji?!
w_skomra napisał Luty 10, 2007, 10:21:19 »
Gdzie Pan pełni służbę? Na podkarpaciu? Przecież generalnie w straży brakuje inżynierów pożarnictwa. Za dwa lata nie będzie kim obsadzić stanowisk komendantów. Już teraz są problemy. Nie mam przy sobie przepisów, ale domyślam się, że zajmuje Pan etat "łamany", a to czy jest on oficerski czy nie wynika jedynie z limitu etatów. Jeśli tak, to według moich założeń wniosek awansowy powinien być złożony ( o ile nie podpadł Pan przełożonym).
Do "strazaka1972"
Dzięki za poparcie moich przemyśleń dot. reorganizacji PSP, ale z tymi "komorami gazowymi" to przesadziłeś zdecydowanie. Przemyśl to.
Z wyrazami szacunku, poważaniem i pozdrowieniami
jaza
Szanowny Panie Komendancie...Niestety zmiana czasu służby nie jest tak prosta. Dyrektywa unijna wprowadza bowiem czas maksymalny i odstępstwa od czasu maksymalnego (art. 17 dyrektywy). Aby nie narazić się na sprzeczność z prawem unijnym musimy określić czas maksymalny 40 godzin i odstępstwa od reguły. Niestety prosty mechanizm 9 służb i 10 wolna nie przejdzie. A szkoda.
Życzę Panu jak najwięcej zdrowia i wytrwałości w walce o dobro zwykłych strażaków z Podziału Bojowego, o których ktoś dawno zapomniał. I jak to już ktoś fajnie na forum napisał: żeby po tych wszystkich zmianach mógł Pan się pojawić w dowolnej KP czy JRG, nawet gdyby wyposażono nas w broń palną :mellow:
PS.
Jeszcze raz przepraszam wszystkich którzy mogą się czuć urażeni moimi sugestiami. Nie jestem żadnym Krzykaczem. Zawsze mówię o tym co mi leży na sercu – nasze wspólne dobro.
Reprezentuję woj. lubelskie gdzie jest duże nasycenie kadrą oficerską, również tą po SGSP. Niestety prawidłowe wykorzystanie tego potencjału jest bardzo ograniczone. Wydawało sie, że w wyniku przeprowadzanej reorganizacji ta sytuacja się zmieni. Okazuje sie jednak, że NIE. W mojej KP jak i wielu innych oficerskie etaty zajmują aspiranci i nadal je podobo będą piastować - choć duża grupa oficerów (absolwentów SGSP) z wieloletnim stażem pracy zajmuje bądź przejdzie na etaty aspiranckie i inne podrzędne np. w wyniku likwidacji etatu. Efektem tego występują paradoksalne przypadki, że Komendą Powiatową kierować będą aspiranci wraz z oficerami po cywilnych uczelniach, a oficerowie po SGSP z wieloma fakultetami uzupełniającymi będą zamiatać plac przed komendą.kaziu na razie zamiataj ten plac, a kiedyś na pewno przyjdzie czas, że ty będziesz patrzeć jak inni będą zamiatać. Twój 01 ma 100% racji "aspirant i oficer po cywilnych też człowiek", a jak uważasz że nie to twoja prywatna sprawa. A co ma zrobić twój 01 - bezprawnie spuścić ze stołka aspiranta abyś ty na nim siedział - dobre sobie ^_^
Mam nadzieję, że nie taki był cel tej reorganizacji. A może to tylko zła interpretacja założeń reorganizacji przez niektórych komendatów. Mój 01 uważa, że nie można przenieść aspiranta z zajmowanego etatu oficerskiego. Ten sam problem dotyczy oficerów po cywilnych uczelniach, którzy blokują etaty oficerskie związane z dowodzeniem np. d-ca JRG.
CytujCytat: robard Luty 10, 2007, 08:51:22Sz.P. Robart. A co Pan powie na temat pracy magisterskiej "Mnożnikowy system wynagradzania strażaków PSP jako element motywujący do podwyższania kwalifikacji zawodowych". Chętnie podejmę się prowadzenia takiej pracy. Niech Pan na początek przygotuje 1. Cel pracy 2. Problemy badawcze. 3. Hipotezy robocze. Proponuję żeby ilość problemów = ilości hipotez = ilość rozdziałów w pracy. Tylko niech Pan rzuci okiem na materiały dotyczące ujęcia holistycznego w pracach naukowych. Chciałbym żeby efekty tej pracy mogły trafić do przepisu płacowego już od 2008r. Myślę że dla przeciętnie zdolnego inżyniera napisanie wstępu z w/w elementami nie powinno zająć więcej niż dwa - trzy dni. Czekam na wynik. Pozdrawiam Skomra
i jeszce ja, sgsp, magisterka w trakcie (równiez na sgsp), stanowisko obecne dowódca zmiany(wg. nowego regulaminu - aspiranckie), kurs ratownictwa wysokosciowego, instruktorów zarzadzania kryzysowego w sgsp, 17 lat pracy i bez szans na dlszy rozwój zawodowy (o awansie nie wspominając).
Rozumię minimum obsady, ale dlaczego mamy pracować do 48 godzin za free.Skoro rozmawiamy o problemach, to kontynuujmy. Cieszę się że użył Pan określenia "pracować" a nie pełnić służbę, bo to znakomicie zawęża obszar problemu. Na początek niech Pan rzuci okiem na własny wykaz godzin spędzonych przy akcjach ratowniczych za rok 2006 i przemnoży tę ilość razy trzy ( zakładając że trzeba się jeszcze szkolić i konserwować sprzęt). Następnie niech Pan porówna otrzymany wynik z ilością godzin przepracowanych (bez prawa do odpoczynku) przez dyspozytora w Pańskiej jednostce. Skoro dyspozytor pracuje tylko 40 godzin na tydzień, a Pan dłużej, to domyślam się, że znajduje to odzwierciedlenie w czasie efektywnie przepracowanym. Czekam na wynik. Pozdrawiam SKOMRA
Uważa Pan, że załatwi tą sprawę tymi 10 zł. Przecież chcąc zarobić 240 zł za jedna dodatkową służbę muszę przepracować w okresie rozliczeniowym te dodatkowe 192 i dopiero wtedy dorobię. Więc mamy za godzinę około 1 zł 10 gr. No chyba, że jest inaczej, jeśli tak to proszę o korektę.
Będzie OK jeśli za wszystkie nadgodziny powyżej średniej 40 tygodniowo dostaniemy kasę. A to co Pan proponuje to kolejne robienie nas w konia.
Jeśli chodzi o przepisy BHP to dobrze, byle tylko były przestrzegane przez wszystkich także przez pracodawcę.
Pozdrawiam
Jak mowiłem, spadną na mnie gromy. Oczywiście jak się domyślam ze strony ZZ. Zapiszę się do ZZ wtedy gdy bedą działać w słusznej sprawie, gdy będą mowić jednym głosem a nie zwalczać się wzajemnie. Opisałem tylko to co jest w mojej KP i JRG.Jestem z Panem jeśli to Pana pociesza. W ministerstwie przygotowano 3 warianty wyjścia z pata związanego ze zbyt niską obsadą w JRG. Jak sami nie znajdziemy rozwiązania problemu to problem zostanie rozwiązany za nas i bez nas (choć już pewnie beze mnie). Ja liczę na instynkt samozachowawczy strażaków. Ostatecznie nie każdy związkowiec ma szansę odejść na emeryturę z wysokiego etatu w KG PSP. Pozostali powinni pomyśleć choćby o sobie, skoro nie interesują ich ludzie których powinniśmy ratować najlepiej jak to tylko możliwe. Pozdrawiam SKOMRA.
Nie jestem ani Krzykaczem, ani Karierowiczem. Widzę że nie jestem też tak mądry jak WY.
Bez urazy Panowie Związkowcy, ale w mojej KP tak, niestety się dzieje...
Rozumię minimum obsady, ale dlaczego mamy pracować do 48 godzin za free.Skoro rozmawiamy o problemach, to kontynuujmy. Cieszę się że użył Pan określenia "pracować" a nie pełnić służbę, bo to znakomicie zawęża obszar problemu. Na początek niech Pan rzuci okiem na własny wykaz godzin spędzonych przy akcjach ratowniczych za rok 2006 i przemnoży tę ilość razy trzy ( zakładając że trzeba się jeszcze szkolić i konserwować sprzęt). Następnie niech Pan porówna otrzymany wynik z ilością godzin przepracowanych (bez prawa do odpoczynku) przez dyspozytora w Pańskiej jednostce. Skoro dyspozytor pracuje tylko 40 godzin na tydzień, a Pan dłużej, to domyślam się, że znajduje to odzwierciedlenie w czasie efektywnie przepracowanym. Czekam na wynik. Pozdrawiam SKOMRA
Uważa Pan, że załatwi tą sprawę tymi 10 zł. Przecież chcąc zarobić 240 zł za jedna dodatkową służbę muszę przepracować w okresie rozliczeniowym te dodatkowe 192 i dopiero wtedy dorobię. Więc mamy za godzinę około 1 zł 10 gr. No chyba, że jest inaczej, jeśli tak to proszę o korektę.
Będzie OK jeśli za wszystkie nadgodziny powyżej średniej 40 tygodniowo dostaniemy kasę. A to co Pan proponuje to kolejne robienie nas w konia.
Jeśli chodzi o przepisy BHP to dobrze, byle tylko były przestrzegane przez wszystkich także przez pracodawcę.
Pozdrawiam
Mi ta formuła też się nie podoba, ale ma ma wyboru. Dyrektywa unijna mówi o czasie podstawowym, który może być wydłużony. . Musimy poczekać na efekt zespołu pracującego nad rozporządzeniem o czasie służby, to powinno sporo wyjaśnić.Formuła ta napewno nie podoba się też ratownikom w jrg. Jeżeli porównujemy czas pracy do dyrektyw unijnych to może też nasze pensje porównać. Jakoś nikt niechce tego poruszyć.Nie musimy brać wszystkiego co w innych krajach, bo w każdym kraju są inne warunki ekonomiczne i historyczne. Cywilizacja idzie w kierunku osiągania coraz większego dobrobytu i nie można się cofać. Nie tak dawno tydzień pracy i nauczania był 6-cio dniowy, teraz mamy 5-cio dniowy. Pojawiają się głosy o 4-o dniowym. „Trzeba z żywymi naprzód iść”.Dzielenie czasu służby na odpoczynek, szkolenie itp. to podział sztuczny i skostniały wprowadzony w komuniźmie.
Porównanie 40 i 48 godzin będzie miało sens jeśli wprowadzi się takie pojęcia jak prawo do odpoczynku podczas służby ( oczywiście dla pracujących w systemie 24/48) oraz ograniczy dopuszczalny czas służby wykonywanej w sposób ciągły (po 12 godzinach akcji bezwzględnie podmiana).Nikt nie zagwarantuje odpoczynku w czasie służby, często zdarzało się, że po podmianie trzeba było brać udział w następnej akcji. Zresztą będąc w zakładzie jesteśmy w dyspozycji pracodawcy ( oderwani od życia osobistego, a jest tylko jedno) i w każdej chwili gotowi i to jest właśnie specyfika tej pracy. Abstrahując – czy ktoś chciałby czuwać w pracy nic nierobiąc (brak zdarzeń) i nic za to nie mieć?. Wszelkie dywagacje w tym temacie to próby manipulacji i szukanie dziury w całym. Życzę zdrowia i sił wszystkim dążącym do poprawy egzynstencji ludom pracującym.
Szanowny Panie Komendancieale macie fajnie jak tylko śpicie , co to za jednostka , no ale może i tak macie nie wiem , jaki d-ca taka jednostka , u nas są tez takie dowcipy ,w stylu zamknij drzwi
Koledzy strażacy.
Pan KG poruszył tu problem dyżurnych , mam pytanie.
Czy ja mam podzielony czas pracy na 4 służby, 4 czuwania, 4 odpoczynku? Chyba nie?
Sory ale musze to napisać bo już nie mogę czytać jak to koledzy zgodnie z harmonogramem mają wypełniony czas służby ( może są takie jednostki nie neguje).
Nie mam na czym zagotować herbaty, posiłek na kolanie, i najlepiej pampers.
Na JRG to wygląda tak : Rano po zmianie śniadanie i potem wyrko, jak jest komendant to jakieś ściemnianie że niby coś się robi i aby do 15:30 potem wyrko , TV, odwiedziny żon.
Na PSK ciągłe telefony , zestawienia, poczta, zezwolenia itd. Znający temat wiedzą o co chodzi. Ponadto jeszcze dołowanie przez kolegów typu: jak już nic nie będziesz umiał robić to cię przeniosą na PSK ( trzeba mieć mocną psyche) W nocy koledzy z podziału odpoczywają ja oczywiście niejednokrotnie prowadzę działania OSP, rano zdziwienie że były jakieś wyjazdy i teksty typu : zamykaj w nocy drzwi bo telefon głośno dzwoni nie możemy Się wyspać.
Mam żal że muszę pracować na 12 , w nocy nawet jak jest spokojnie to jestem skazany na twardy fotel i biurko, czy to jest wporządku?
Wiem że to moje pisanie niczego nie zmieni ale przynajmniej lepiej się poczuje (morze)
Kiedyś naprawdę chętnie jechało się do służby, dziś szkoda słów.
Pozdrawiam i od razu odpisuje wiem że nie jest tak wszędzie ale w niektórych miejscach tak niestety jest, tu można wprowadzić zmiany tylko od GÓRY.
Ja liczę na instynkt samozachowawczy strażaków. Ostatecznie nie każdy związkowiec ma szansę odejść na emeryturę z wysokiego etatu w KG PSP. Pozostali powinni pomyśleć choćby o sobie, skoro nie interesują ich ludzie których powinniśmy ratować najlepiej jak to tylko możliwe.O ile pana rozumiem chodzi w pierwszej części wypowiedzi o przewodniczącego "S".
Porównywanie służby dyspozytora a służby strazaka z podziału nie ma żadnego sensu.No!!! Właśnie nie ma :angry: Ktoś.. na siłę stworzył jakby III /dyż SK/? Grupę zawodową PSP. Stąd też te różne niesnaski :huh:
Ja liczę na instynkt samozachowawczy strażaków. Ostatecznie nie każdy związkowiec ma szansę odejść na emeryturę z wysokiego etatu w KG PSP. Pozostali powinni pomyśleć choćby o sobie, skoro nie interesują ich ludzie których powinniśmy ratować najlepiej jak to tylko możliwe. Pozdrawiam SKOMRA.
Nie ma prawa w cywilizowanym kraju być tak aby w jednej formacji jedni pracowali 48 godz/tyg a drudzy 40.Czy Ty naprawdę uważasz Ten Kraj już za..., czy jeszcze moim zdaniem "nieco egzotyczny" ^_^
Skoro rozmawiamy o problemach, to kontynuujmy. Cieszę się że użył Pan określenia "pracować" a nie pełnić służbę, bo to znakomicie zawęża obszar problemu. Na początek niech Pan rzuci okiem na własny wykaz godzin spędzonych przy akcjach ratowniczych za rok 2006 i przemnoży tę ilość razy trzy ( zakładając że trzeba się jeszcze szkolić i konserwować sprzęt). Następnie niech Pan porówna otrzymany wynik z ilością godzin przepracowanych (bez prawa do odpoczynku) przez dyspozytora w Pańskiej jednostce. Skoro dyspozytor pracuje tylko 40 godzin na tydzień, a Pan dłużej, to domyślam się, że znajduje to odzwierciedlenie w czasie efektywnie przepracowanym. Czekam na wynik. Pozdrawiam SKOMRA
Czy Ty naprawdę uważasz Ten Kraj już za..., czy jeszcze moim zdaniem "nieco egzotyczny"
strażaczek, ale wiesz jak zastrajkowali anglicy? brzydze sie na sama mysl o tym ze musiałoby dojść do tego :angry: ale strajk włoski w naszym wykonaniu mógłby byc ciekawy :wacko:
Proszę o przeczytanie i odniesienie się do wypowiedzi MCh wysłanego 11.02. o godz. 11.12.05.To sobie kolego chyba długo poczekasz...... :angry:
7. Nie pisz WIELKIMI literami (wielkie litery oznaczają krzyk). Przestrzegaj zasad ortografii.
Ja jeszcze dodam że można zacząć od niewykonywania żadnych prac gospodarczych, oczywiście tych tylko które nie są związane ze służbą typu budowlane , przenoszenie kas pancernych w KM itp.
Powtórnie proszę o przeczytanie i odniesienie się dp wypowiedzi.CytujProszę o przeczytanie i odniesienie się do wypowiedzi MCh wysłanego 11.02. o godz. 11.12.05.To sobie kolego chyba długo poczekasz...... :angry:
Do tego to akurat nie potrzeba ogłaszać akcji protestacyjnej, wystrczy robić to co jest zapisane w zakresie obowiazków slużbowych - czyli to za co płacą
W ministerstwie przygotowano 3 warianty wyjścia z pata związanego ze zbyt niską obsadą w JRG. Jak sami nie znajdziemy rozwiązania problemu to problem zostanie rozwiązany za nas i bez nas (choć już pewnie beze mnie). Ja liczę na instynkt samozachowawczy strażaków. Ostatecznie nie każdy związkowiec ma szansę odejść na emeryturę z wysokiego etatu w KG PSP. Pozostali powinni pomyśleć choćby o sobie, skoro nie interesują ich ludzie których powinniśmy ratować najlepiej jak to tylko możliwe. Pozdrawiam SKOMRA.Wszyscy jesteśmy dorosłymi i mam nadzieję poważnymi ludźmi i można sobie darować takie niedopowiedzenia. Jeżeli panowie z MSWiA i ci nad nimi wymyślili jakieś ciekawostki, to strażacy winni je znać > jeżeli są to poważne zagrożenia dla strażaków i służby to trzeba im razem przeciwdziałać. Straszak przejścia pod samorządy nie jest niczym nowym i o ile będzie zachowana pragmatyka zawodowa, to stracą na tym osoby zajmujące wysokie, niekoniecznie niezbędne stanowiska.
Jeśli chodzi o protest to uważam, że najlepiej byłoby jeździć do każdego zdarzenia (to nasz obowiązek moralny), ale nie sporządzać żadnych informacji ze zdarzenia. Myślę, że akurat to ruszyłoby biurokratów w Warszawie.To nie tak, wystarczy pisać meldunki ale ich dalej nie wysyłać.
pkt.17 mojego zakresu czynności mówi:
Wykonywanie prac gospodarczych i porządkowych wg. poleceń przełożonych.
Zajrzyj do swojego prawdopodobnie znajdziesz tam taki sam wpis.
robard napisał:
Cytuj
Do tego to akurat nie potrzeba ogłaszać akcji protestacyjnej, wystrczy robić to co jest zapisane w zakresie obowiazków slużbowych - czyli to za co płacą
pkt.17 mojego zakresu czynności mówi:
Wykonywanie prac gospodarczych i porządkowych wg. poleceń przełożonych.
Zajrzyj do swojego prawdopodobnie znajdziesz tam taki sam wpis.
Chodziło mi o to że to może być jedna z form protestu.
powiedz jak możesz z jakiego regionu naszego kraju jesteś, ciekawi mnie gdzie uchowali się jeszcze tacy komendanci ?Takie zapiski to chyba tylko w Polsce tzw. "B" można spotkac -_-
MCH napisałCytujpowiedz jak możesz z jakiego regionu naszego kraju jesteś, ciekawi mnie gdzie uchowali się jeszcze tacy komendanci ?Takie zapiski to chyba tylko w Polsce tzw. "B" można spotkac -_-
Jeszcze do sam_go
Proponuje Ci zajrzec do pierwszego zakresu czynności jaki Ci wpadnie w ręce, mówie oczywiście o podziale i go przeczytać założę sie że znajdziesz tam taki sam zapis. No może zakres d-cy zmiany tego pkt. nie posiada ale od stażysty do d-cy zastępu na 100% . Być może w zakresie specjalisty też tego nie znajdziesz. :mellow:
Proponuje Ci zajrzec do pierwszego zakresu czynności jaki Ci wpadnie w ręce, mówie oczywiście o podziale i go przeczytać założę sie że znajdziesz tam taki sam zapis. No może zakres d-cy zmiany tego pkt. nie posiada ale od stażysty do d-cy zastępu na 100% . Być może w zakresie specjalisty też tego nie znajdzieszbardzo mi przykro, ale kilka lat temu w mojej komendzie też uregulowaliśmy tą sprawę i zapisu o wykonywaniu "innych poleceń przełożonego nie ma", może być natomiast "inne polecenia przełożonego w zakresie czynności służbowych", czyli te, które nie zostały wyszczególnione w punktach wyżej, ale dotyczą stricto spraw służbowych, a jakby na to nie patrzeć to budowa taką sprawą nie jest.
Proponuje Ci zajrzec do pierwszego zakresu czynności jaki Ci wpadnie w ręce, mówie oczywiście o podziale i go przeczytać założę sie że znajdziesz tam taki sam zapisPrzejrzałem swoje papiery. Jeszcze w 1994 roku miałem taki zapis: realizuje inne zadania i polecenia przełożonych związane z funkcjonowaniem jrg. Teraz juz nie mam, a wcześniej w ogóle nie miałem żadnych zakresów - może nikt mi ich nie dał.
W wyniku sporu zbiorowego Floriana z Kom. Gł. PSP ostatni p-kt zakresu czynności winien brzmieć: Wykonywanie innych czynności wynikających z art.1 ust.2 ustawy z dnia 28.08.1991 o Państwowej Straży Pożarnej.Nie mam takiego pkt.
Chodzi o wykluczenie zapisów o innych pracach wg poleceń itp zabezpieczając obowiązek wykonywania działalności pożarniczej.
CytujW wyniku sporu zbiorowego Floriana z Kom. Gł. PSP ostatni p-kt zakresu czynności winien brzmieć: Wykonywanie innych czynności wynikających z art.1 ust.2 ustawy z dnia 28.08.1991 o Państwowej Straży Pożarnej.Nie mam takiego pkt.
Chodzi o wykluczenie zapisów o innych pracach wg poleceń itp zabezpieczając obowiązek wykonywania działalności pożarniczej.
mam pytanie czy z tego co piszesz wynika że u was juz są podzielone stanowiska?? dostaliście nowe awanse??
Pod ten zapis można podciągnąć nawet prace remontowe strażnic,
P.s są to szczere życzenia, a nie podlizywanie się (to dla tych którzy chcą zgryźliwie komentować mój post)
Myślę że napływ skarg i wniosków w tak zawrotnym tempie zniechęci Komendanta do udzielania odpowiedzi . Panowie rzeczowo K.G nie będzie się chyba zajmował waszymi zakresami obowiązków ani też rozwiązywanie problemów związków zawodowych . Pozdrawiam.Wybacz nie bardzo kumam, czy według Ciebie problem nadgodzin i unormowania tego problemu to tylko sprawa zz.
Myślę że napływ skarg i wniosków w tak zawrotnym tempie zniechęci Komendanta do udzielania odpowiedziI tak Sz.P. Komendant odpowiada na najwygodniejsze dla siebie wątki, dlaczego do tej pory nie poruszył kwestii WSKR/MSK/PSK i wielu innych.
K.G nie będzie się chyba zajmował waszymi zakresami obowiązków ani też rozwiązywanie problemów związków zawodowychsorki , a czym ma sie zajmować ?? Być może KG nawet nie wie jaki sam ma zakres obowiązków(bez urazy),tak jest zajety problemem czasu służby, być może też ma wpisane w zakresie obowiązków prace budowlane itp. Po to jest to forum żeby się pochwalić KG jakich mamy Komendantów w naszych miastach.Nie mówie tu o wszystkich , ale większość śmiem twierdzic na pewno ma "coś" na sumieniu.
Chyba nie będę zaprzeczał, że Pan KG teoretycznie jest najlepiej przygotowany do piastowania tego stanowiska bo może i tak jest ale osobiście wolałbym żeby na teorii się skończyło. Bo jeśli w takim tempie będzie się przeobrażać teorię w praktykę to widzę to w czarnych kolorach i zaraz przypominają mi się słowa piosenki "co by tu jeszcze spieprzyć, co by tu jeszcze spieprzyć ... Panowie".a na koniec usłyszymy: " Panowie...siedzicie w gó..e i robicie pod siebie"... i zniknie jak wielu poprzednich, dajcie mu tylko do maja dotrwać i tych dresików z lampasami........
za 800 złotych ciężko utrzymać rodzinę
przepraszam za 890 zł też będzie ciężko utrzymać rodzinę.Nie ważne w sumie o jaką wielkość chodzi,,ale pan KG był przed chwilką na forum, popatrzył co piszą a i tak Ci nie odpowiedział...
Mam pytanie
..... Na początek niech Pan rzuci okiem na własny wykaz godzin spędzonych przy akcjach ratowniczych za rok 2006 i przemnoży tę ilość razy trzy ( zakładając że trzeba się jeszcze szkolić i konserwować sprzęt). Następnie niech Pan porówna otrzymany wynik z ilością godzin przepracowanych (bez prawa do odpoczynku) przez dyspozytora w Pańskiej jednostce. Skoro dyspozytor pracuje tylko 40 godzin na tydzień, a Pan dłużej, to domyślam się, że znajduje to odzwierciedlenie w czasie efektywnie przepracowanym. Czekam na wynik. Pozdrawiam SKOMRANie potrafię odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Oczywiście ze względu na prostotę wyliczeń wolałbym wprowadzić system 9 służb i 10 wolna czy coś porównywalnego. Niestety tak się nie da, bo dyrektywa unijna mówi o 40 godzinnym czasie pracy z możliwością wydłużenia do 48 w niektórych zawodach m.in. w odniesieniu do usług ogniowych. Powyżej tej normy należy dodatkowo płacić. W tym momencie powstaje pytanie jaki system przyjąć. Są 2 możliwości. Albo rekompensata za czas powyżej 40 godzin pracy z wykluczeniem czasu odpoczynku (taki system przyjęli Czesi), albo rekompensata powyżej 48 godzin służby wliczając w to czas odpoczynku. Pierwsza wersja jest bardziej sprawiedliwa, druga prostsza w stosowaniu. Zobaczymy co zespół powołany do opracowania przepisu wykonawczego do ustawy wymyśli. I jeszcze jedno. Czesi za wydłużony czas służby dostają 5 dni urlopu dodatkowego. Pozdrawiam
Czy nie sądzi Pan, że jest to uchylanie się od merytorycznej odpowiedzi? W podobnej tonacji wypowiadała się już KG na pytanie RPO - " 24 h służby to: 8 h pracy, 8 h odpoczynku i 8 h czuwania" Czy Pan identyfikuje się z taką interpretacją czasu służby?
Zobaczymy co zespół powołany do opracowania przepisu wykonawczego do ustawy wymyśli. I jeszcze jedno. Czesi za wydłużony czas służby dostają 5 dni urlopu dodatkowego.Zobaczymy ?? Przecież werdykt jest z góry ustalony. :wacko:
Nie mam przy sobie przepisów, ale domyślam się, że zajmuje Pan etat "łamany", a to czy jest on oficerski czy nie wynika jedynie z limitu etatów. Jeśli tak, to według moich założeń wniosek awansowy powinien być złożony ( o ile nie podpadł Pan przełożonym). Ale szczegółowe instrukcje w tej sprawie powinny dotrzeć do komend we wtorek.
Panie Komendancie nie zabieraj Pan sobie , nie zabieraj innym Komendantom , tylko daj nam Pan to co było obiecane , czyli 230!!Zgodnie z ustawą modernizacyjną otrzymujemy środki na wprowadzanie motywacyjnego systemu wynagradzania oraz na mnożnikowy system płac, a nie na podwyżki! To że ciągle zespół monitorujący wdrażanie ustawy modernizacyjnej nie zaakceptował przepisu płacowego dla strażaków wynika z 2 przyczyn. Upieram się przy utrzymaniu na rok 2007 zasady 80% kwoty podwyżki w stałe elementy wynagradzania, 20% w elementy motywacyjne. Po drugie uważam że do czasu skorygowania reformy organizacyjnej i opracowania nowej siatki stanowisk (likwidacja stanowisk aspirancko - oficerskich, zupełnie nowe zdefiniowanie stanowisk dla osób pełniących służbę na PSK, MSK i WSKR) wprowadzenie systemu mnożnikowego jest niemożliwe. W Policji 80 % podwyżki poszło w elementy przyznawane uznaniowo. Policjanci są tak szczęśliwi że chcą protestować. Wolałbym uniknąć takiego scenariusza. Natomiast od przyszłego roku elementy motywacyjne leżałyby zarówno po stronie podwładnego jak i przełożonego. Np. za posiadanie wyższego wykształcenia niż wymagane na zajmowanym stanowisku strażak otrzymywałby wyższy wskaźnik. Takie motywowanie uważam za znacznie lepsze niż uznaniowość przełożonego. Pozdrawiam.
Czy Pan Komendant już zawsze będzie odpowiadał tylko na takie pytania jakie Panu pasują ?Owszem chętnie podejmę dyskusję merytoryczną, ale nie będę odpowiadał na żadne złośliwości ani na tezy demagogiczne. A że z gorączką pojechałem na Śląsk - no cóż nie chciałem zawieść skoro obiecałem że przyjadę. A co do złośliwości jak mam rozumieć stwierdzenie że werdykt jest dawno ustalony? Może go Pan przedstawi - chętnie się zapoznam.
Dlaczego oficjalnie odwołał Pan spotkanie ze ZZ z powodu choroby a chwilę później uczestniczy Pan w spotkaniu z ŚKW w Mysłowicach ??
Poza tym znowu dostajemy urlop dodatkowy który już mieliśmy?CytujZobaczymy co zespół powołany do opracowania przepisu wykonawczego do ustawy wymyśli. I jeszcze jedno. Czesi za wydłużony czas służby dostają 5 dni urlopu dodatkowego.Zobaczymy ?? Przecież werdykt jest z góry ustalony. :wacko:
A Czesi już dawno prześcignęli nas z zarobkami....
Zgodnie z ustawą modernizacyjną otrzymujemy środki na wprowadzanie motywacyjnego systemu wynagradzania oraz na mnożnikowy system płac, a nie na podwyżki!
CytujMyślę że napływ skarg i wniosków w tak zawrotnym tempie zniechęci Komendanta do udzielania odpowiedziI tak Sz.P. Komendant odpowiada na najwygodniejsze dla siebie wątki, dlaczego do tej pory nie poruszył kwestii WSKR/MSK/PSK i wielu innych.
Ps. Zwolnienie lekarskie chyba nie zwalnia od przegladania netu :huh:
Przecież werdykt jest z góry ustalony.Faktycznie brzmi to złośliwie więc zmieniam:
Ostatecznie nie każdy związkowiec ma szansę odejść na emeryturę z wysokiego etatu w KG PSP. Pozostali powinni pomyśleć choćby o sobie, skoro nie interesują ich ludzie których powinniśmy ratować najlepiej jak to tylko możliwe. Pozdrawiam SKOMRA.Czy naprawdę uważa Pan że związkowców nie obchodzą ludzie których powinniśmy ratować ??
CytujCzy naprawdę uważa Pan że związkowców nie obchodzą ludzie których powinniśmy ratować ??Na prawdę chce Pan pracować 40 godzin tygodniowo bez prawa do odpoczynku w czasie jej trwania? Obawiam się że jest Pan w mniejszości. System 24/48 jest po prostu wygodny tak dla strażaków jak i przełożonych i będę się starał go utrzymać. A co do troski o ludzi których mamy ratować to niech mi Pan wyjaśni komu zawdzięczamy stany osobowe zagrażające życiu i zdrowiu tak ratowników jak i osób ratowanych. Krasnoludkom? Natomiast długość czasu służby strażaka określa ustawa - 40 godzin z możliwością wydłużenia do 48 i tej zasady zespół musi się trzymać. Do niedawna strażacy pełnili służbę 52 godziny tygodniowo i wszystkim to odpowiadało. Teraz okazuje się, że nie jest problemem to że strażak pełnił służbę np. 46 godzin, tylko to że jego kolega pełnił tylko 44. I to jest ból.Pozdrawiam.
Tylko dlatego ,że chcemy pracować tyle ile inne służby w MSWiA?
Przecież nikt Policjantom nie wydłuża czasu służby żeby podnieść bezpieczeństwo. Czy to znaczy , że oni też się nie interesują bezpieczeństwem ludzi których powinni chronić ??
Uważam że w mojej wypowiedzi nie było żadnych złośliwości tylko pytania więc proszę o odpowiedź.
Witam proszę o odpowiedź Pana Witolda S. KG PSPDo przemyślenia jak zaczniemy pracować nad motywacyjnym system wynagradzania.
Rola i zadania ratownika medycznego w PSP a dokładnie chodzi mi o funkcjonariuszy z tytułem zawodowym "RATOWNIKA MEDYCZNEGO" - dwuletnie studium lub licencjat - trzy lata.
Są to dobrze wykształceni funkcjonariusze z zakresu ratownictwa medycznego którzy pracują w PSP.
1.Może warto dowartościować funkcjonariuszy z tytułem Ratownika Medycznego w PSP?
2.Kierować na kursy specjalistyczne z zakresu Ratownictwa Medycznego?
Co Pan o tym sądzi??
Do przemyślenia jak zaczniemy pracować nad motywacyjnym system wynagradzania.
(likwidacja stanowisk aspirancko - oficerskichA co ze stanowiskami podoficersko-aspiranckimi. Właśnie sie dowiedziałem że w tym roku nie dostane awansu ( jak i paru innych kolegów)na wyższy stopień bo to jest etat podoficerski. Mam 12 lat służby stanowisko st.op sprz. spec. wszystkie wymagane uprawnienia Już nie chodzi mi o te 20!!!!!!zł podwyżki za stopień, ale o sam fakt robienia ludzi w jajo.
Na prawdę chce Pan pracować 40 godzin tygodniowo bez prawa do odpoczynku w czasie jej trwania?Panie Komendancie z tym prawem do odpoczynku to też jest śmiesznie. Jaki to odpoczynek skoro w każdej chwili może zostać przerwany albo w ogóle go nie być. Więc prawo do odpoczynku nie jest gwarantowane. Dlatego ja wolę używać sformułowania "czuwanie".
System 24/48 jest po prostu wygodny tak dla strażaków jak i przełożonych i będę się starał go utrzymać.Co do tego jestem z Panem zgodny - jest to wygodny system. Ale mi chodziło o czas służby a nie o system.
A co do troski o ludzi których mamy ratować to niech mi Pan wyjaśni komu zawdzięczamy stany osobowe zagrażające życiu i zdrowiu tak ratowników jak i osób ratowanych. Krasnoludkom?Tu można by zapytać dlaczego nie zwiększono etatów w PSP ? Z moich obserwacji zmieniło się tyle że do pożaru przyjeżdżało dwa zastępy a teraz przyjeżdża 3 lub cztery. Wiem że inaczej to wygląda w powiatach gdzie nie ma wielu JRG.
Do niedawna strażacy pełnili służbę 52 godziny tygodniowo i wszystkim to odpowiadało.Zgadza się Panie Komendancie, ale przyszedł czas gdzie strażacy zaczęli się zastanawiać ile zarabiają w przeliczeniu za godzinę służby(nie pracy :wacko:), ile czas służby wynosi w Policji (do której to mieliśmy dochodzić z zarobkami) czy Straży Granicznej. Wnioski jakie można było wyciągnąć były proste: zarabiamy najmniej w MSWiA a czas naszej służby jest najdłuższy. Jeżeli nie możemy mieć zarobków jak inni to w imię czego nasz czas służby ma być dłuższy niż w pozostałych formacjach ? I tak było ...
Np. za posiadanie wyższego wykształcenia niż wymagane na zajmowanym stanowisku strażak otrzymywałby wyższy wskaźnik. Takie motywowanie uważam za znacznie lepsze niż uznaniowość przełożonego.Obawiam się jednak, że w praktyce z czasem będzie można też go przyznawać za "ponad przeciętne zaangażowanie się na rzecz JRG czy KM lub wzorowe wypełnianie powierzonych obowiązków " a pod to można znów podpiąć tzw."ulubieńców" naszych bezpośrednich przełożonych.
System 24/48 jest po prostu wygodny tak dla strażaków jak i przełożonych i będę się starał go utrzymać.Czy oznacza to również, że w niedalekiej przyszłości taki system powróci do różnego szczebla Stanowisk Kierowania ?
Z moich kolejnych obserwacji muszę stwierdzić , że od początku piastowania stanowiska jest Pan dość chłodno nastawiony do ZZI do strażaków z pierwszej linii ognia.
System 24/48 jest po prostu wygodny tak dla strażaków jak i przełożonych i będę się starał go utrzymać.Na SK trzeba szybko przywrócic 24/48.
Na SK trzeba szybko przywrócic 24/48.
System 24/48 jest po prostu wygodny tak dla strażaków jak i przełożonych i będę się starał go utrzymać.Dokładnie też miałem to na myśli i oby jak najszybciej wrócił do stanu poprzedniego, czego sobie i Panu życzymy.
Czy oznacza to również, że w niedalekiej przyszłości taki system powróci do różnego szczebla Stanowisk Kierowania ?
System 24/48 jest po prostu wygodny tak dla strażaków jak i przełożonych i będę się starał go utrzymać.
A co do troski o ludzi których mamy ratować to niech mi Pan wyjaśni komu zawdzięczamy stany osobowe zagrażające życiu i zdrowiu tak ratowników jak i osób ratowanych. Krasnoludkom?
Do niedawna strażacy pełnili służbę 52 godziny tygodniowo i wszystkim to odpowiadało. Teraz okazuje się, że nie jest problemem to że strażak pełnił służbę np. 46 godzin, tylko to że jego kolega pełnił tylko 44. I to jest ból.Pozdrawiam.
W_Skomra napisałAwans nie może być nagrodą za posiadane wykształcenie. To już przerabialiśmy z fatalnym skutkiem. W ramach systemu motywacyjnego ma powstać możliwość awansu poziomego polegający na tym, że np. podoficer z wykształceniem technik pożarnictwa będzie zarabiał więcej od strażaka po kursie podoficerskim. Natomiast awans jest związany z zajmowanym stanowiskiem i tej zasady będę przestrzegał bezwzględnie. A jak komendanci zaczną mi przysyłać wnioski absolwentów po wychowaniu przedszkolnym to szybko się przekonają że się to nie opłaca. No i oczywiście nie jest rolą komendanta głównego korygowanie polityki kadrowej każdego komendanta powiatowego z osobna. To jest niewykonalne. Pozdrawiam SkomraCytuj(likwidacja stanowisk aspirancko - oficerskichA co ze stanowiskami podoficersko-aspiranckimi. Właśnie sie dowiedziałem że w tym roku nie dostane awansu ( jak i paru innych kolegów)na wyższy stopień bo to jest etat podoficerski. Mam 12 lat służby stanowisko st.op sprz. spec. wszystkie wymagane uprawnienia Już nie chodzi mi o te 20!!!!!!zł podwyżki za stopień, ale o sam fakt robienia ludzi w jajo.
A taki kpt. z 4 letnim stażem w PSP zostaje dowódcą zmiany(dostał na razie p.o.) nie pracując nigdy na podziale bojowym.Co to za prywata!!! A co bądzie jak pojedzie do pierwszego lepszego śmietnika i cos spieprzy??Kto odpowie za mianowanie tego człowieka d-cą zmiany?? A oficer z 12 letnim stażem na podziale!! popierany i poważany przez zmiane dostaje stanowisko d-cy zastępu. Gdzie tu logika??!! Gdzie uczciwość??!!Trzeba na sam początek zrobić porządek w KM/KP. I proponuję Panu Komendantowi stworzenie dwóch -trzech takich zespołow które skontroluja KM/KP jak również KW.
CytujNa koniec muszę zacytować Pana wypowiedź raz jeszcze:CytujSystem 24/48 jest po prostu wygodny tak dla strażaków jak i przełożonych i będę się starał go utrzymać.Czy oznacza to również, że w niedalekiej przyszłości taki system powróci do różnego szczebla Stanowisk Kierowania ?
Pozdrawiam
Otóż poza stanami nadzwyczajnymi żaden pracownik nie może pracować dłużej niż 12 godzin na dobę. W takich zawodach jak lekarze czy strażacy wyjściem z sytuacji jest zagwarantowanie prawa do odpoczynku który to odpoczynek może być przerwany celem wykonania czynności służbowych. Nie widzę możliwości zagwarantowania dyżurnym na stanowiskach kierowania możliwości odpoczynku, a konsekwencją tego faktu jest to że nie mogą pracować więcej niż 12 godzin.
Sposób w jaki zostali potraktowani dyżurni "woła o pomstę do nieba". Na szczęście strażacy przenoszeni na niższe stanowiska przez rok utrzymują dotychczasowe wynagrodzenie w pełnej wysokości co daje mi czas na opracowanie nowej siatki stanowisk, gdzie dyżurni zostaną zakwalifikowani znacznie wyżej niż dotychczas.
Ps. czy nie uważa Pan że trzymanie się takiej regułki jak czas ospoczynku nie zalatuje troche demagogią...? Bo czasmi bardziej odpoczne przy obiedzie niz podczas tego pozornego nocnego odpoczynku, nie wiem czy Pan jeszcze pamieta jak to jest nie przespać sie nawet kilku godzin w nocy tylko zasówac przy robocie.... i czy Pan uwaza że nie śpiąc w nocy będe mial więcej energi do pracy i lepiszego myslenia...? ni ewydaje mi sie.Nie ma w tym żadnej demagogii. Generalnie nie wolno pracować dłużej niż 12 godzin na dobę. Po 12 godzinach musi być zagwarantowany czas na odpoczynek. W takiej sytuacji mamy dwa wyjścia. Albo przerwanie odpoczynku (wyjazd do akcji lub ćwiczenia) skutkuje powrotem do normatywnego czasu służby (40 godzin tygodniowo) i wówczas za przekroczenie tych 40 godzin płacimy rekompensatę, albo nie bawimy się w naliczanie czasu służby bez odpoczynku + czas akcji i ćwiczeń nocnych i zaczynamy naliczać rekompensatę po 48 godzinach służby. Mi osobiście wszystko jedno. Ważne żeby zasady naliczania było łatwe do stosowania przez dowódców JRG. Ale najważniejsza zmiana w stosunku do sytuacji obecnej to wprowadzenie rekompensaty pieniężnej za ponadnormatywny czas służby. To powinno załatwić sprawę nadgodzin definitywnie. Pozdrawiam Skomra
pozdrawiam
Albo przerwanie odpoczynku (wyjazd do akcji lub ćwiczenia) skutkuje powrotem do normatywnego czasu służby (40 godzin tygodniowo) i wówczas za przekroczenie tych 40 godzin płacimy rekompensatę, albo nie bawimy się w naliczanie czasu służby bez odpoczynku + czas akcji i ćwiczeń nocnych i zaczynamy naliczać rekompensatę po 48 godzinach służby. Mi osobiście wszystko jedno.
Tą informację też słyszałem niedawno na spotkaniu z moim KW - móiwł nawet o zablokowaniu naboru na dwa lata!Nie wiem kogo ma Pan na myśli mówiąc "garbom". Faktem jest że o zablokowaniu naboru ja też słyszałem, ale odkąd jestem komendantem jeszcze nikt u mnie nie był w sprawie decyzji w tej sprawie. Inna rzecz, że w KG zlikwidowano biuro szkolenia i na dzisiaj nawet nie mam z kim porozmawiać o strategii w szkoleniówce. Osobiście jestem zainteresowany by zamiast kierować wszystkich na kurs podoficerski zrobić selekcję i najzdolniejszych skierować od razu na szkołę aspirancką, ale nie po to by dostali stopień, tylko po to by mieli tytuł zawodowy technika. Stopień każdy z nich dostałby dopiero jak znajdzie się na stanowisku aspiranckim. A dlaczego zmieniono system pełnienia służby? Bo nie wolno pracować w sposób ciągły dłużej niż 12 godzin na dobę, a dyżurni nie mają możliwości odpoczynku w czasie służby. Pozdrawiam Skomra
Zapewniam, cię że na pewno zostanie zablokowana zaoczna aspirantka. Chociażby po to aby zablokować podoficerów w służbie a dać możliwość "garbom" ukończenia (a przede wszystkim dostania się) do SA! A wystarczyłoby zablokować dzienne SA i szkolić doświadczoną kadrę.
PANIE KOMENDANCIE
Korzystając z okazji,że jest Pan "ONLINE":
Mam jedno proste pytanie, na które jak do tej pory nikt nie stara się odpowiedzieć: jakie przyczyny spowodowały konieczność zmiany systemu służby w stanowiskach kierowania ?
Inna rzecz, że w KG zlikwidowano biuro szkolenia i na dzisiaj nawet nie mam z kim porozmawiać o strategii w szkoleniówce.
Dzisiaj o 12:33:08 Wysłany przez: w_skomraSzanowny Panie Robart. Jeszcze jedna złośliwość i skończymy tę formę komunikacji. Niech Pan zajrzy do statutu KG. Od listopada nie ma już biura kadr i biura szkolenia tylko jedno biuro kadr i szkolenia. Problem w tym, że nie do tej chwili nie było regulaminu organizacyjnego, który miał zamknąć reorganizację KG. Regulamin podpisałem i wchodzi w życie 19.02. Postanowienia statutu wszyscy dyrektorzy znają i doskonale wiedzą jakie są jego konsekwencje.CytujInna rzecz, że w KG zlikwidowano biuro szkolenia i na dzisiaj nawet nie mam z kim porozmawiać o strategii w szkoleniówce.
Z informacji ze strony internetowej KG PSP:
Wykaz kadry kierowniczej Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej
Biuro Szkolenia
Dyrektor:
bryg. mgr inż. Marek CHMIEL
Zastępca Dyrektora:
st. bryg. mgr inż. Ryszard BOWNIK
A do wglądu TUTAJ (http://www.straz.gov.pl/?p=/pl/kierow/)
To dyrektorzy i Pan nie wiedzą, że są zlikwidowani? :mellow:
Drogi KOMENDANCIE GŁÓWNY.Do przemyślenia, choć z moich osobistych doświadczeń wynika, że dopiero po 3 latach strażak ma wystarczająco dużo doświadczenia by powierzyć mu samodzielne wykonywanie czynności. Kurs podstawowy to nie wszystko. Pozdrawiam
Piszę jeszcze raz, licząc na pana odpowiedź w imieniu własnym, wojta i pozostałych stażystów kożystających z forum.
Czy jest szansa na skrócenie stażu dla nowych strażaków?
Trzy lata to długo a kto ma odpaść to odpadnie faktycznie po kilku miesiącach.
Nie można skrócić czasu stażu chociażby do roku - półtora ??
Wiem, że jest to pewien sposób oszczędnośći, gdyż na stażyście przez te trzy lata można sporo zaoszczędzić...
Ale nam przez te trzy lata trzeba naprawdę sobie odmówić czasem pół bochenka chleba...
Prośba...
- albo skrócić czas stażu z 3 lat do roku ew. półtora;
- albo dołożyć parę groszy tym biednym (nam) stażystom.
To nie wymóg... to prośba o pomoc :(
Nie wiem kogo ma Pan na myśli mówiąc "garbom".
Szanowny Panie Robart. Jeszcze jedna złośliwość i skończymy tę formę komunikacji.
Co do związków zawodowych to mam pewne zastrzeżenia, ale żeby do strażaków z pierwszej linii? To Pan już przesadził. Wróćmy jednak do związków. O reformie z 2005 nie jestem w stanie rozmawiać bez używania słów powszechnie uważanych za obelżywe lub obraźliwe i nie jestem stanie zrozumieć jak tę totalną klapę niektórzy związkowcy sprzedają jako sukces strażaków. Przeanalizujmy ten " sukces " szerzej. Z punktu widzenia podatnika (a to JEGO WYSOKOŚĆ PODATNIK utrzymuje PSP) za dużo wyższe nakłady podatnik dostał POGORSZENIE poziomu bezpieczeństwa, bo mniej strażaków strzeże jego bezpieczeństwa. Z punktu widzenia służby zatrudnienie nowych strażaków spowodowało załamanie systemu szkolenia (zapchane ośrodki szkolenia i szkoły, armia 4000 strażaków oczekujących na możliwość ukończenia kursu podoficerskiego) i gwałtowny wzrost wydatków rzeczowych (nowych trzeba ubrać i wyposażyć w ochrony osobiste). Funkcjonariusze 8 godzinni też powinni być wdzięczni za tę nowelizację. Zgodnie z nią 1500 osób miało przejść z komend na podział. Pan gen. Krzowski robiąc reformę zbliżył się do tej liczby, ale jej NIE OSIĄGNĄ!. I co z tego wszystkiego ma przeciętny strażak? Ma okazję posiedzieć dłużej w domu i pokłócić się z żoną unikając przy tym złośliwości sąsiadów (To Pana też zwolnili z pracy?). Jak już jest na służbie to ma więcej obowiązków, bo nikt stażystom nie powierzy bardziej odpowiedzialnych zadań i w efekcie musi pracować za siebie i za nich. I co najważniejsze przy ogólnym wzroście uposażeń nie dostał ani grosza bo cały wzrost poszedł na zatrudnienie nowych strażaków. "Dobre" ma za to perspektywy na przyszłość. Do tej pory walczyliśmy o co najmniej zrównanie uposażeń strażaków i policjantów bo strażak pełni służbę 52 godziny tygodniowo. Teraz ten argument odpadł. I co teraz Panowie związkowcy?CytujZ moich kolejnych obserwacji muszę stwierdzić , że od początku piastowania stanowiska jest Pan dość chłodno nastawiony do ZZI do strażaków z pierwszej linii ognia.CytujSystem 24/48 jest po prostu wygodny tak dla strażaków jak i przełożonych i będę się starał go utrzymać.Na SK trzeba szybko przywrócic 24/48.
Cytuj
Szanowny Panie Robart. Czekam na założenia do Pańskiej pracy magisterskiej. Moja propozycja jest jak najbardziej serio. Ktoś powinien z naukowego punktu widzenia przeanalizować moje pomysły dotyczące motywacyjnego systemu wynagradzania. To co -zrobi Pan coś sensownego dla siebie i służby? Wiem że narzekać łatwiej, ale ktoś powstające problemy musi rozwiązywać. Czekam na Pańską decyzję. Pozdrawiam Skomra
Ad vocem ostatniej wypowiedzi Pana Komendanta.
Czy widzi ktoś gdzieś jakiś błąd w rozumowaniu?
Wróćmy jednak do związków. O reformie z 2005 nie jestem w stanie rozmawiać bez używania słów powszechnie uważanych za obelżywe lub obraźliwe i nie jestem stanie zrozumieć jak tę totalną klapę niektórzy związkowcy sprzedają jako sukces strażaków. Przeanalizujmy ten " sukces " szerzej.
Z punktu widzenia podatnika (a to JEGO WYSOKOŚĆ PODATNIK utrzymuje PSP) za dużo wyższe nakłady podatnik dostał POGORSZENIE poziomu bezpieczeństwa, bo mniej strażaków strzeże jego bezpieczeństwa.
Ma okazję posiedzieć dłużej w domu i pokłócić się z żoną unikając przy tym złośliwości sąsiadów (To Pana też zwolnili z pracy?).
. Do tej pory walczyliśmy o co najmniej zrównanie uposażeń strażaków i policjantów bo strażak pełni służbę 52 godziny tygodniowo. Teraz ten argument odpadł. I co teraz Panowie związkowcy?
Podsumowując czekam aż związkowcy pójdą po rozum do głowy i przyznają, że ta cała nowelizacja to strzał we własne kolano i działanie na niekorzyść zarówno szeregowych strażaków jak i obywateli których mamy chronić. To chyba w skrócie tyle. Udało mi się nie użyć żadnego wulgaryzmu, a to już sukces. Pozdrawiam Skora
Co do związków zawodowych to mam pewne zastrzeżenia, ale żeby do strażaków z pierwszej linii? To Pan już przesadził. Wróćmy jednak do związków. O reformie z 2005 nie jestem w stanie rozmawiać bez używania słów powszechnie uważanych za obelżywe lub obraźliwe i nie jestem stanie zrozumieć jak tę totalną klapę niektórzy związkowcy sprzedają jako sukces strażaków.
Z punktu widzenia podatnika (a to JEGO WYSOKOŚĆ PODATNIK utrzymuje PSP) za dużo wyższe nakłady podatnik dostał POGORSZENIE poziomu bezpieczeństwa, bo mniej strażaków strzeże jego bezpieczeństwa.
Z punktu widzenia podatnika (a to JEGO WYSOKOŚĆ PODATNIK utrzymuje PSP) za dużo wyższe nakłady podatnik dostał POGORSZENIE poziomu bezpieczeństwa, bo mniej strażaków strzeże jego bezpieczeństwa.Rozumiem, iż w ten sposób przedstawia pan fakt, że chcemy pracować 40h/tydzień (jak inne służby MSW) i chcemy podwyżek wynagrodzenia. A może jako nasz przełożony wpadłby pan na pomysł i powalczył troszkę o bezpieczeństwo podatnika starając się o zwiększenie etatów w PSP. Czy to nie jest wyjście. A co do pieniążków, to może się nie wypowiem, bo wszyscy wiemy ile "my" (czytaj podziałowcy) dostajemy z każdej podwyżki i gdzie jest cała reszta.
Z punktu widzenia służby zatrudnienie nowych strażaków spowodowało załamanie systemu szkolenia (zapchane ośrodki szkolenia i szkoły, armia 4000 strażaków oczekujących na możliwość ukończenia kursu podoficerskiego) i gwałtowny wzrost wydatków rzeczowych (nowych trzeba ubrać i wyposażyć w ochrony osobiste).Nie rozumiem, przecież nie wszystkich trzeba od razu wysyłać na kursy podoficerskie, chyba, że o czymś nie wiem. Poza tym, nie obrażając nikogo w ośrodkach szkoleniowych, nowy funkcjonariusz po kursie podstawowym, uczestnicząc w szkoleniach i akcjach na JRG niejednokrotnie może się więcej nauczyć niż na kursie podoficerskim. No i druga część wypowiedzi, po prostu ręce mi opadają, potrafi pan wszystko przedstawić w czarnych barwach... nowych trzeba ubrać...ale co to jest za argument?
Funkcjonariusze 8 godzinni też powinni być wdzięczni za tę nowelizację. Zgodnie z nią 1500 osób miało przejść z komend na podział. Pan gen. Krzowski robiąc reformę zbliżył się do tej liczby, ale jej NIE OSIĄGNĄ!.I co w tym takiego dobrego? Może właśnie jakby przeszli to choć częściowo zmniejszyłby się problem obsad na wozach. Mówię to jako podziałowiec.
Jak już jest na służbie to ma więcej obowiązków, bo nikt stażystom nie powierzy bardziej odpowiedzialnych zadań i w efekcie musi pracować za siebie i za nich.
I co najważniejsze przy ogólnym wzroście uposażeń nie dostał ani grosza bo cały wzrost poszedł na zatrudnienie nowych strażaków.Liczę, że postara sie pan w przeszłości dla nas o większe pieniążki, żeby starczyło także na realne podwyżki dla tych na dole, po uwzględnieniu zatrudnienia nowych funkcjonariuszy.
Do tej pory walczyliśmy o co najmniej zrównanie uposażeń strażaków i policjantów bo strażak pełni służbę 52 godziny tygodniowo. Teraz ten argument odpadł. I co teraz Panowie związkowcy?Nie jestem związkowcem, ale zawsze wydawało mi się, że wspólnie walczymy o zrównanie uposażeń i czasu pracy z Policją. Co w tym złego? Dlaczego nawet zarabiając tyle samo mamy pracować dłużej?
Skrócenie okresu służby przygotowawczej jest możliwe zgodnie z obowiązującymi przepisami.Czy ktoś słyszal żeby takowa służba została skrócona.
Wczoraj na pożegnaniu Z-cy K-ta woj. woj. Sląskiego KG przekazał inf. o tym że tylko strażak majacy powyżej 25 lat służby może liczyć na dod. sł. w wysokości 50 % w przypadku odejścia na emeryturę.A jak tak to po 15 i 20 latach służby na ile można liczyć?
Doceńmy to co mamy, nawet 48 godzinPrzecież Ty nie masz 48h.
A może ośmiogodzinnym wprowadzono pracującą sobotę, a my nic nie wiemy ^_^CytujDoceńmy to co mamy, nawet 48 godzinPrzecież Ty nie masz 48h.
A na zakończenie wszystkim zazdroszczącym pracy ośmiogodzinnej w podziale bojowym proponuje nowy system pracy: również ośmiogodzinny : zmiana poranna, popołudniowa, nocka i tak tydzień po tygodniu jak cywile mają w swych zakładach pracy, aż do wyrobienia normy czasu pracy. Wszak bardzo dobry system. tylko 20 – 22 dojazdy,Nie ma takiego, któryby zazdrościł pracy 8-godzinnej.Czy podział domaga się żebyście więcej pracowali? Nieeeeeeeeee. Natomiast większości 8 - nych przeszkadza system zmianowy.Czy zadowoliłby was system zmianowy 8 - godzinny. Nieeeeeeeeeee, zaczelibyście, że zadużo zarabiamy,śpimy itp.. Celowo prowokujecie a podział się odgryza i tak rodzi błędne koło.
A na zakończenie wszystkim zazdroszczącym pracy ośmiogodzinnej w podziale bojowym proponuje nowy system pracy: również ośmiogodzinny : zmiana poranna, popołudniowa, nocka i tak tydzień po tygodniu jak cywile mają w swych zakładach pracy, aż do wyrobienia normy czasu pracy. Wszak bardzo dobry system. tylko 20 – 22 dojazdy,
wiedzialem na co sie godzę i nie narzekam, nie szukam dziury w całymNo właśnie, zaczynając pracę miałem 24/48 i 10 służba wolna. "Solidarność" namieszała likwidując system komunistyczny to i ja pomyślałem, ze mogę mieć lepiej. Widocznie jednak nie mam prawa :angry:. "Eh za komuny to było dobrze", byle burak się nie wychylił. :):wub:
Często muszę się wstydzić za kolegów i pewną agencję od programu pt. „Pali się” – to podobno jest szkolenie.
w końcu jako środowisko musimy zacząć mówić jednym głosem,
ja na szkoły nie rzucałem kamieniami, w całym swoim zawodowym życiu starałem się rozwijać. i co teraz mam? Jestem "znienawidzonym" przez zmianowch pracownikiem ośmiogodzinnym, w pionie operacyjnym.Muszę Ci powiedzieć, jeśli sam tego nie zauważyłeś, że na podziale nie pracują głęby i debile i bez obrazy, nie jeden z podziału ma lepsze wykształcenie niż TY, a mimo to jest znienawidzonym przez 8-godzinnych zmianowym robolem. Pracujesz podobno 22 lata i nie spotkałeś się z tym?
7 grupa w systemie zmianowym i 7 grupa w systemie codziennym wiadomo co kto wybierze.Wytłumacz mi dlaczego np. Ty masz mieć wyższą grupę niż osoba o tych samych kwalifikacjach i stażu na podziale? Ja nie widzę powodu, a myślę, że nie jeden chętny do biura się znajdzie, bo sam znam takich co nie ukrywają, że woleliby za biurko. I nie mam im tego za złe, są chociaż szczerzy, ale nigdy nie wspominali, że będą przez to "lepsi". Czy według Ciebie biurowi zasługują na więcej?
to co w nim jest to efekt mojej pracy, często także po godzinach, to moje pomysły, które wdrożyłem w ten czy inny sposób w życie, to moje doświadczenie zawodowe.Naprawdę uważasz, że na podziale nie ma ludzi, którzy robią tak jak Ty? Grubo się mylisz, kolego. Niejeden z nas próbuje usprawnić nasza pracę w własnym zakresie i za własne pieniążki i nie wykrzykuje tego swojemu d-cy czy komendantowi czekając na pochwałkę. Mówiąc tak udowadniasz tylko jak mało wiecie (8-godzinni) o pracy w podziale.
spróbujmy się zamienić, ja na podziale jeszcze sobie poradzę ale wychodząc z biura zostawię dokumenty i... pusty komputer.Nie ma ludzi nie zastąpionych ani w biurach ani w podziale! Trochę pokory kolego!
gdybym był złośliwy wobec przełożonych (w głowie mi się to nie mieści) to teraz co trzeci dzień w pracy powinienem pracować jak karze mi mój zakres obowiązków, co trzeci dzień rozkładać lóżko w biurze, włączać telewizor, biegać, chodzić na siłownię, myć prywatny samochód itd, a co trzeci dzień o ile los pozwoli spać przez bite osiem godzin. wówczas moglibyśmy mówić o równości.I tu kolejna złośliwość z twojej strony... Czy musimy sobie ciągle wytykać: "... siedzi przed komputerem cały dzień nic nie robi, tylko kawki i internet, no i jeszcze ciągłe imieninki itp. imprezki, a te ich wyjazdy "na teren miasta" niby w sprawach służbowych... Czy chciałbyś aby tak wyglądały nasze rozmowy, bo ja nie.
Po części był to ich własny wybór. Albo Warszawa i 500 km w jedną stronę przez 5 lat i inne perspektywy albo 20 km na filię Uniwersytetu i ....Po pierwsze nie tylko Ty kończyłeś jedyną słuszną SG, w podziale jest wielu strażaków po tej szkole...
no masz a ten dalej swoje i broń Boże nie dalej niż czubek własnego nosa. Komendant głowny już sie dosyc naczytał o czasi słuzby. porozmawiajmy o innych wazniejszych sprawach. wiem, że gra "godzinowa" od poczatku była nastawiona na profity finansowe za nadgodziny ale do tego trzeba zmienic ustawe.
fakt, zdarza sie, że mam znacznie wiecej niż 48 godzin i nie narzekam.wiedzialem na co sie godzę i nie narzekam, nie szukam dziury w całym, nie zagladam nikomu w talerz co ma dzis na obiad, ważne jest aby wszysycy mieli ten obiad. metodami mieszania w kociolku spowodujemy, ze obudzimy sie z reke w nocniku. jestem przekonany, ze tylko wyjatkowa cierpliwosc przełozonych nie spowodowała tego, że podział bojowy pracuje dzis w takim systemie w jakim ptracuje. w przeciwnym wypadku juz byłby system hamburski lub 12 godzinny. opamietajmy sie.
Panie komendancie nie jestem zwolennikiem ZZ, ale jak się mają te dwie Pańskie wypowiedzi.Przepraszam za zbyt duże uproszczenie, ale skoro chce Pan szerzej to proszę bardzo. Dyrektywa mówi o 48 godzinnym podstawowym czasie pracy, który może być wydłużony w niektórych zawodach lub na mocy układu zbiorowego. Powyżej 48 godzin należy płacić. Są jeszcze inne ograniczenia. Np taki że pracownik, który nie chce pracować powyżej 48 godzin nie może z tego tytułu ponieść konsekwencji. Natomiast ograniczenie do 40 godzin wynika z Konstytucji RP, a nie z dyrektywy. Jednak pomimo zapisu w Konstytucji lekarzom ustalono wymiar podstawowy w wysokości 48 godzin, zaś naukowcy nie mają maksymalnego czasu pracy (!). Jednak nie ma co ryzykować sprzeczności z konstytucją i zapis 40 godzin czasu podstawowego z możliwością wydłużenia do 48 godzi oba te przepisy. Zresztą niech Pan sam rzuci okiem:
Oczywiście ze względu na prostotę wyliczeń wolałbym wprowadzić system 9 służb i 10 wolna czy coś porównywalnego. Niestety tak się nie da, bo dyrektywa unijna mówi o 40 godzinnym czasie pracy z możliwością wydłużenia do 48 w niektórych zawodach m.in. w odniesieniu do usług ogniowych.
Obawiam się, że polityka zbytniej tolerancji, odchodzenie od reguł służby wewnętrznej obowiązujących w służbach mundurowych skutkuje tym, że publicznie pluje się w twarz przełożonym, a nawet Komendantowi Głównemu. Generalnie powstaje coraz większy rozgardiasz. Zastanawiam się czy przyczyną tego nie jest to, że zbyt roztropnie i masowo nadawano nominacje oficerskie ludziom po cywilnych uczelniach.Każdy ma swoją teorię...
Ponadto zgadzam się w 100% z wypowiedzią Wielkiego Gonzo.
Co do związków zawodowych to mam pewne zastrzeżenia, ale żeby do strażaków z pierwszej linii? To Pan już przesadził. Wróćmy jednak do związków. O reformie z 2005 nie jestem w stanie rozmawiać bez używania słów powszechnie uważanych za obelżywe lub obraźliwe i nie jestem stanie zrozumieć jak tę totalną klapę niektórzy związkowcy sprzedają jako sukces strażaków. Przeanalizujmy ten " sukces " szerzej. Z punktu widzenia podatnika (a to JEGO WYSOKOŚĆ PODATNIK utrzymuje PSP) za dużo wyższe nakłady podatnik dostał POGORSZENIE poziomu bezpieczeństwa, bo mniej strażaków strzeże jego bezpieczeństwa. Z punktu widzenia służby zatrudnienie nowych strażaków spowodowało załamanie systemu szkolenia (zapchane ośrodki szkolenia i szkoły, armia 4000 strażaków oczekujących na możliwość ukończenia kursu podoficerskiego) i gwałtowny wzrost wydatków rzeczowych (nowych trzeba ubrać i wyposażyć w ochrony osobiste). Funkcjonariusze 8 godzinni też powinni być wdzięczni za tę nowelizację. Zgodnie z nią 1500 osób miało przejść z komend na podział. Pan gen. Krzowski robiąc reformę zbliżył się do tej liczby, ale jej NIE OSIĄGNĄ!. I co z tego wszystkiego ma przeciętny strażak? Ma okazję posiedzieć dłużej w domu i pokłócić się z żoną unikając przy tym złośliwości sąsiadów (To Pana też zwolnili z pracy?). Jak już jest na służbie to ma więcej obowiązków, bo nikt stażystom nie powierzy bardziej odpowiedzialnych zadań i w efekcie musi pracować za siebie i za nich. I co najważniejsze przy ogólnym wzroście uposażeń nie dostał ani grosza bo cały wzrost poszedł na zatrudnienie nowych strażaków. "Dobre" ma za to perspektywy na przyszłość. Do tej pory walczyliśmy o co najmniej zrównanie uposażeń strażaków i policjantów bo strażak pełni służbę 52 godziny tygodniowo. Teraz ten argument odpadł. I co teraz Panowie związkowcy?
Całe szczęście że jest ustawa o modernizacji służb mundurowych bo inaczej na żadne podwyżki nie moglibyśmy liczyć. Podsumowując czekam aż związkowcy pójdą po rozum do głowy i przyznają, że ta cała nowelizacja to strzał we własne kolano i działanie na niekorzyść zarówno szeregowych strażaków jak i obywateli których mamy chronić. To chyba w skrócie tyle. Udało mi się nie użyć żadnego wulgaryzmu, a to już sukces. Pozdrawiam Skomra
Nie ma takiego, któryby zazdrościł pracy 8-godzinnej.Czy podział domaga się żebyście więcej pracowali?Powiem tak, niech pracują po 5 (słownie pięć) godzin TYGODNIOWO!!! Ale niech ja mam dodatek służbowy taki ja w biurze.
nie zagladam nikomu w talerz co ma dzis na obiad,Dziś jest 15 być może stażysta nie ma co do garnka włożyć.Bez urazy ale też uważam że stażowe powinno się skrócić, sam przez to przechodziłem.
powinien Pan również zwrócić szczególną uwagę na to kto jaką funkcję pełni na prawde a nie na papierze bo w mojej KM/P jest tak że na papierze jest starszym specjalistą ratownikiem a w rzeczywistości pełni fukcję dowódcy zmiany!!!!!!!!!Pisałem o tym juz w poprzednich postach. To jest prywata.Wiem o czym mówie .
CytujCo do związków zawodowych to mam pewne zastrzeżenia, ale żeby do strażaków z pierwszej linii? To Pan już przesadził. Wróćmy jednak do związków. O reformie z 2005 nie jestem w stanie rozmawiać bez używania słów powszechnie uważanych za obelżywe lub obraźliwe i nie jestem stanie zrozumieć jak tę totalną klapę niektórzy związkowcy sprzedają jako sukces strażaków. Przeanalizujmy ten " sukces " szerzej. Z punktu widzenia podatnika (a to JEGO WYSOKOŚĆ PODATNIK utrzymuje PSP) za dużo wyższe nakłady podatnik dostał POGORSZENIE poziomu bezpieczeństwa, bo mniej strażaków strzeże jego bezpieczeństwa. Z punktu widzenia służby zatrudnienie nowych strażaków spowodowało załamanie systemu szkolenia (zapchane ośrodki szkolenia i szkoły, armia 4000 strażaków oczekujących na możliwość ukończenia kursu podoficerskiego) i gwałtowny wzrost wydatków rzeczowych (nowych trzeba ubrać i wyposażyć w ochrony osobiste). Funkcjonariusze 8 godzinni też powinni być wdzięczni za tę nowelizację. Zgodnie z nią 1500 osób miało przejść z komend na podział. Pan gen. Krzowski robiąc reformę zbliżył się do tej liczby, ale jej NIE OSIĄGNĄ!. I co z tego wszystkiego ma przeciętny strażak? Ma okazję posiedzieć dłużej w domu i pokłócić się z żoną unikając przy tym złośliwości sąsiadów (To Pana też zwolnili z pracy?). Jak już jest na służbie to ma więcej obowiązków, bo nikt stażystom nie powierzy bardziej odpowiedzialnych zadań i w efekcie musi pracować za siebie i za nich. I co najważniejsze przy ogólnym wzroście uposażeń nie dostał ani grosza bo cały wzrost poszedł na zatrudnienie nowych strażaków. "Dobre" ma za to perspektywy na przyszłość. Do tej pory walczyliśmy o co najmniej zrównanie uposażeń strażaków i policjantów bo strażak pełni służbę 52 godziny tygodniowo. Teraz ten argument odpadł. I co teraz Panowie związkowcy?
Całe szczęście że jest ustawa o modernizacji służb mundurowych bo inaczej na żadne podwyżki nie moglibyśmy liczyć. Podsumowując czekam aż związkowcy pójdą po rozum do głowy i przyznają, że ta cała nowelizacja to strzał we własne kolano i działanie na niekorzyść zarówno szeregowych strażaków jak i obywateli których mamy chronić. To chyba w skrócie tyle. Udało mi się nie użyć żadnego wulgaryzmu, a to już sukces. Pozdrawiam Skomra
DziendobryWieczór
Chociaż po takim tekście to już chyba Dobranoc.
Po przeczytaniu tego postu, chciałem się do niego odnieść dość szczegółowo. Napiszę tylko wnioski (te powszechnie uznawane za kulturalne) jakie mi się nasunęły:
1. demagogia przeplatana fałszem;
2. nie chce stawiać rokowań na temat współpracy;
3. Pan W.Skomra mówi o pewnych skutkach, nie przypominając przyczyn tychże. A ja przypomnę. Otóż problem uregulowania normatywu czasu służby został zaprzepaszczony na wiele lat, w momencie powstawania PSP. Przypomnę, że w tym czasie W.Skomra był członkiem Prezydium Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ"Solidarność". Przypomnę również, że w tamtym czasie z pośród ponad 40.000 etatów (słownie: czterdzieści tysięcy etatów !!) Zawodowych i Zakładowych Straży Pożarnych (etatów państwowych), do Państwowej Straży Pożarnej trafiło 27.500. Pytanie do ówczesnego reformatora - gdzie się podziała reszta etatów? Może na starcie PSP wybrano zły wariant organizacyjny?
I jedna prośba: Proszę nie pracować na chorobowym, bo to nie daje dobrych efektów (tak w leczeniu jak w pracy) oraz jest niezgodne z przepisami prawa pracy. Szczególnie jak chory powinien leżeć.
Pozdrawiam
Robert Osmycki
Pan wybaczy Panie Robercie ale wtedy Pan KG miał niespełna 4 lata służby, więc zadawanie pytania w stylu "gdzie Pan wtedy był ..." jest naprawdę nie na miejscu.To znaczy że nie był wtedy członkiem Prezydium Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ"Solidarność" ?
Ważne żeby zasady naliczania było łatwe do stosowania przez dowódców JRG.
Szanowny Panie komendancie "teoretycznie najlepszy na to stanowisko".Zajebisty wpis, goła prawda ....
Jesli Pan z założenia i od poczatku nastawia sie konfrontacyjnie wobec związków zawodowych ( w tym tych z których pan wyszedł i które pana wyciągnęły na szerokie wody) to musi Pan wiedzieć, że nastawic sie trzeba na siwe włosy i brak czasu dla słuzby i strazaków!!! Pańskie wypowiedzi nie zmieniaja faktu że jest Pan hipokryta i nie dosrzega rzeczywistych powodów takiej a nie innej sytuacji. Jesli pan moze niechaj że przejrzy wszystkie dokumenty i opinie zwiazków zawodowych na temat zmian ustawowych , które ujete zostały w ustawie o PSP w 2005 roku. To Pańscy idole gen Jankowski a później Buk zapowiadali, że wprowadzane zmiany nie wpłyna negatywnie na gotowość operacyjną i stany osobowe jak i nie beda niosły skutków fiinansowych. Przypomne choćby spotkanie w Józefowie w obecności Pana Janika i Sobotki. Na wszystkie zmiany w ustawie o PSP jest opinia zwiazków zawodowych, poczyta Pan, nma Pan teraz Pare dni wolnego to Pan zobaczy.
Niech Pan także nie zapomina ze to dzieki Panu gen. Krzowskiemu wrócil pan na stanowisko w podkarpackiem, niech pan nie zapomina, że historia oceni nasze postawy, niech pan nie chowa głowy w piasek i nie wciska kity o zwiazkach zawodowych i zgania na poprzedników. Teraz Pan za to wszystko odpowiada i jak Pan to spapra to będzie tylko wyłacznie Pańska wina. Przypominam co powidzial Panu minister Dorn przy przejmowaniu obowiazków ( przeglad pożarniczy 1/2007 str 3) ...jego zdaniem( Dorna) zainicjowal on ( Krzowski) konieczne zmiany , które musiał wczesniej, czy poźniej nastapic i skierował PSP na droge od , której nie ma powrotu. Po raz pierwszy dokonal przeglądu struktury organizacyjnej PSP i przygotowal zaakceptowane przez premiera rozporzadzenie w sprawie ramowej organizacji komend...... Byl Pan tam , słuchal pan ministra, czy zapatrzony w bniebo w różowych okularach odcinal juz kupony sławy i wyobrażał sobie siebie w mundurze galowym, niesiony w lektyce, po uslanej płatkami kwiatów drodze, gdzie wdzięczni a strażacy z podziału bojowego chylili przed panem czoła za to ze przedłuzyl im pan czas słuzby, a powietrze przeszywal błyskk Pańskich szlifów generalskich i granat lampasów!!! ale to na razie tylko sen. Panie Komendancie!!
"... myślę, że w tym przypadku trudno mówić o naciskach politycznych, biorąc pod uwagę moją karierę i wykształcenie nie ma osoby w kraju, która by miała takie przygotowanie teoretyczne do zajmowania tego stanowiska...", a to tak dlka przypomnienia!!!!
Ważną rzeczą jest zakaz prowadzenia przez kogokolwiek z rodziny wszelkiej działalności związanej z naszą branżą.to co dzieje chociażby w gronie rzeczoznawców, firm sprzedających usługi i sprzęt pożarniczy to nic innego jak czysta korupcja.
A na zakończenie wszystkim zazdroszczącym pracy ośmiogodzinnej w podziale bojowym proponuje nowy system pracy: również ośmiogodzinny : zmiana poranna, popołudniowa, nocka i tak tydzień po tygodniu jak cywile mają w swych zakładach pracy, aż do wyrobienia normy czasu pracy. Wszak bardzo dobry system. tylko 20 – 22 dojazdy, spaprany cały tydzień, zero możliwości fuchy itd. na tym ma to polegać,ze jedni drugim wygarniają? Doceńmy to co mamy, nawet 48 godzin i przestańmy szarżować. Na naszej kłótni wiecie kto skorzysta – „bracia Policjanci”, którzy rzucą się na lwią cześć środków z ustawy modernizacyjnej, bo będą do tego przygotowani a my... znowu do sponsora i żebrania ciąg dalszy. Apeluje do związków zawodowych, by ich stanowiska
w wielu sprawach były kontsruktywne a nie destrukcyjne, by odpuścić trochę i załatwić jak najwięcej , nie ważne pod jakim sztandarem, ważne dla kogo dla NAS. Przestańmy się wzajemnie kopać i zróbmy coś wspólnie
Pozdrawiam wszystkich obiektywnie patrzących na sprawy i przepraszam urażonych. Przypuszczam, że mi się nieźle dostanie ale inność nigdy nie była lubiana w tym kraju.
To, że występujemy anonimowo nie upoważnia nas do ubliżania komukolwiek
Na chwile obecną proszę o zablokowanie funkcjonowania tego forum na stałe w godzinach 7:00 do 15:30 w dni powszednie. Jak widać po analizie przychodzących postów duża liczba strażaków pisze i wchodzi tutaj w godzinach pracy
Jak w każdej społeczności i w naszej jest garstka wichrzycieli i snobów widzących tylko koniec własnego nosa. Niestety te osoby zarażają swoją złością pozostałych mając do dyspozycji takie anonimowe miejsce jak to tutaj. W związku z tym mój poniższy apel skierowany do moderatorów forum.
Panie Komendancie bardzo proszę o wprowadzenie w całej Polsce, wzorem Śląskiej KW, 48 godz. tydzień służby dla każdego w podziale bojowym i użyć do tego wszelkich możliwych i dostępnych środków. Przynajmniej w mojej KP taka jest świadoma wola przytłaczającej większości strażaków, dodam tylko, że wielu z nich poza służbą w PSP jest zaangażowanych w OSP będąc tam czynnymi działaczami a wiec poza godzinami służby spędzają niepoliczalne ilości godzin w społecznikowskiej pracy na rzecz pożarnictwa.
To, że występujemy anonimowo nie upoważnia nas do ubliżania komukolwiek a co dopiero przełożonemu. Przypominam ze obowiązuje nas etyka zawodowa. To forum w obecnej formie stwarza doskonała okazje do szerzenia demoralizacji służbowej.
Jeżeli opisany proceder nie ustanie wystąpię do Departamentu kontroli, skarg i wniosków MSWiA z wnioskiem o kontrole bądź likwidacje tego forum w związku z naruszeniem regulaminów zachowania się oraz podważaniem zasad etyki zawodowej.
Na chwile obecną proszę o zablokowanie funkcjonowania tego forum na stałe w godzinach 7:00 do 15:30 w dni powszednie
przecież można zrobić obsadę 2-osobową ,gdzie jeden i drugi będzie miał możliwość odpoczynku.
Dla "efektywniejszego" pełnienia służby obsada 2 osobowa jest najlepsza
Jak w każdej społeczności i w naszej jest garstka wichrzycieli i snobów widzących tylko koniec własnego nosa. Niestety te osoby zarażają swoją złością pozostałych mając do dyspozycji takie anonimowe miejsce jak to tutaj.Odnoszę wrażenie, że Sagan zrobił sobie z większości kolegów jaja. Ja odbieram jego wypowiedź jako kapitalny żart. ^_^ ^_^ ^_^
Odnoszę wrażenie, że Sagan zrobił sobie z większości kolegów jaja. Ja odbieram jego wypowiedź jako kapitalny żart.
Do stycznia 2007 pracowaliśmy w obsadzie 2 osobowej i było dobrze. Nikt nie narzekał!!
Czy my mamy się cofać? O toTobie chodzi !!!!
Pozdrawiam i czekam aż mi wyjaśnisz sprawę.
może to już jest "nudne", ale proszę o odpowiedź w sprawie szansy awansu na pierwszy stopień oficerski po studiach cywilnych. Mój przypadek: .......
Jak w każdej społeczności i w naszej jest garstka wichrzycieli i snobów widzących tylko koniec własnego nosa. Niestety te osoby zarażają swoją złością pozostałych mając do dyspozycji takie anonimowe miejsce jak to tutaj.Odnoszę wrażenie, że Sagan zrobił sobie z większości kolegów jaja. Ja odbieram jego wypowiedź jako kapitalny żart. ^_^ ^_^ ^_^
Po twoim poście w temacie "Ściąga dlaKG" zastanawiam się jak ty przeszedłeś testy psychologiczne przyjacielu? Sądząc po twojej wypowiedzi, to masz służby niewiele więcej niż oranżada z czasów PRL terminu przydatności do spożycia. Proponuję Ci na przyszłość pod takimi postami podpisywać się pełnymi danymi. Może ktoś to doceni?
PS. Rozumiem, że w trosce o bezpieczeczeństwo obywateli przekazujesz swoje uposażenie w całości na konto OSP, w której działasz...
zapatrzyłeś się cul2 na naszych polityków. Sobie zrobić dobrze a reszte masz głęboko gdzieś.
Postęp cywilizacyjny jest wtedy gdy w równej mierze dotyczy całego społeczeństwa.
My, jako grupa zawodowa, wywalczyliśmy dużo dla siebie ale jakim kosztem?? Obniżenie obsad w jednostkach interwencyjnych spowodowało ogólnopolskie obniżenie skuteczności ratowniczej a zatem poziomu bezpieczeństwa o jakieś 30% ( np. z 14 do 10 osób na zmianie) .
Czy to nazywasz podnoszeniem stopy życiowej??
Jestem już starszym strażakiem i przyznaje, że troche mnie przeraża ten snobizm w formacji, która przecież ma służyć społeczeństwu.
CytujFirepl masz rację.
Reorganizacja ta krzywdzi strażaków w całej PSP. Niepowinno się zmieniać zasad w czasie gry. Kto nabył prawa powinien spokojnie pracować do emerytury. Nowo zatrudnieni wiedzieliby o nowych warunkach. A tak szkoda ludzi KW i Powiatowych oraz Jrg. Z KG poradzą sobie.
to może też nie powinno się zmieniać zasad na idące ku lepszemu ?? jakoś nikt nie podejmuje krytyki, że zmiana na 40 godzin w tygodniu dla systemu zmianowego spowodowała tak na prawdę podwyżki w uposażeniu o jakieś 30 %. Czy nie tak to wychodzi z prostego wyliczenia??
Teraz licze, że moderator usunie tą moją wypowiedź w wątku jak i wszystkie inne niemerytoryczne aby nie zniekształcać jego ideii (pewnie znowu się przelicze).
Mogę pracować po 48 tygodniowo kosztem tego że będziemy w CPR w dwóch na zmianie .
Do moderatorów!!!
Drodzy Panowie, chcieliście stworzyć platforme porozumienia a wyszła farsa!!
Jeśli ma cos z tego jeszcze wyjść to proszę:
1) kasować w tym wątku wszystkie posty będące pyskówkami osób, które dogadują sobie również w innych wątkach,
[...]
jak również te które przesycone są szyderstwem bądź też hołdujące postom o takim zabarwieniu oraz te pozbawione wartości merytorycznych a będących zadumą nad swoją osobistą niedolą.
To, że występujemy anonimowo nie upoważnia nas do ubliżania komukolwiek a co dopiero przełożonemu. Przypominam ze obowiązuje nas etyka zawodowa. To forum w obecnej formie stwarza doskonała okazje do szerzenia demoralizacji służbowej.
Jeżeli opisany proceder nie ustanie wystąpię do Departamentu kontroli, skarg i wniosków MSWiA z wnioskiem o kontrole bądź likwidacje tego forum w związku z naruszeniem regulaminów zachowania się oraz podważaniem zasad etyki zawodowej.
Na chwile obecną proszę o zablokowanie funkcjonowania tego forum na stałe w godzinach 7:00 do 15:30 w dni powszednie. Jak widać po analizie przychodzących postów duża liczba strażaków pisze i wchodzi tutaj w godzinach pracy co chyba z oczywistych względów jest niedopuszczalne! ( myśle ze nikt ze strażaków w Polsce nie ma tego w zakresie czynności).
Ja w przeciwieństwie do niektórych piszących chcę SŁUŻYĆ a nie "pracować zgodnie z kodeksem pracy".
mario68Już kilka razy wypowiadałem się na temat dyspozytorów, ale widzę, że ciągle temat wraca. Uważam że mają najdłuższy efektywny czas służby ze wszystkich strażaków systemu zmianowego ( przepraszam miało być " mają największe obciążenie psychiczne w czasie służby" bo paru forumowiczów nie pozwala mi używać pojęcia czas efektywny) za co dostają niższe wynagrodzenie (!!!). Już same nazwy stanowisk są bez sensu (po co komu pomocnik dyżurnego - do przynoszenia kawy? dyżurny to dyżurny i wystarczy) a co dopiero ich zaszeregowanie w stosunku do innych. Źle też rozłożono etaty. W komendach najniższej kategorii powinno być 6 dyżurnych w większych 9 (2 na zmianie dziennej 1 na zmianie nocnej) potem 12 itp. Oczywiście poza ilością mieszkańców czynnikiem decydującym powinno być to czy obsługują 112 z komórek, czy nie. Natomiast nie wyobrażam sobie powrotu do systemu 24/48 bo wówczas trzeba zagwarantować odpoczynek. Odpoczynek na stanowisku kierowania to czysta fikcja. Jak skończymy ocenę skutków reorganizacji (początek maja) to zabieramy się za przepis kwalifikacyjny i płacowy na rok przyszły. Wtedy będzie można dyspozytorów podciągnąć. Niestety znowu "na wyczucie" bo w PSP nigdy nie zrobiono badań naukowych nt. obciążenia na poszczególnych stanowiskach. Mam nadzieję, że takie badania ruszą jesienią. Niestety wyników w tym roku jeszcze się nie doczekamy, a przepis płacowy na rok przyszły trzeba opracować jeszcze w roku bieżącym. I najważniejsze. Strażacy przenoszeni na niższe stanowiska przez rok zachowują wynagrodzenie w pełnej wysokości. To może nie trzeba robić zmian z doskoku? Pozdrawiam Skomra
Mogę pracować po 48 tygodniowo kosztem tego że będziemy w CPR w dwóch na zmianie . Ale wiem że jak coś przeoczę(człowiek jest tylko człowiekiem) to kolega mi pomoże. Gdy przyjdzie wiosna lato to dopiero się zacznie .Nie wyobrażam sobie tego.
U nas w KM w ubiegłym roku ok.1400 zdarzeń.
Pozdrawiam
Pytanie do Komendanta Głównego
Co może Pan powiedzieć na temat prowadzonych prac dotyczących nowego podziału administracyjnego kraju i jakie konsekwencje wynikną z tego tytułu dla PSP.
Szanowny Panie Lang. Ten wątek zgodnie z tytułem ma być ściągą dla mnie o problemach jakie strażacy dostrzegają wokół siebie. A Pan z tej szlachetnej idei (piszący pozostają anonimowi, a ja nie) robi magiel, albo raczej oborę. Jak nie ma się Pan na czym wyżyć, to może siłownia? Pozdrawiam SkomraTeraz licze, że moderator usunie tą moją wypowiedź w wątku jak i wszystkie inne niemerytoryczne aby nie zniekształcać jego ideii (pewnie znowu się przelicze).
A tutaj to kolegę poprę... MODERZY - do dzieła
Pytanie do Komendanta GłównegoNic na ten temat nie wiem. Różne instytucje ciągle robią symulacje zmian,ale nie sądzę żeby coś się miało znacząco zmienić. Trzeba pamiętać, że przy korzystaniu ze środków unijnych obowiązuje minimum 5-cio letni okres trwałości efektu. Jeżeli powiat, który wziął środki unijne zostanie zlikwidowany, to całość środków wraz z odsetkami należy zwrócić. W Polsce ciągle traktujemy środki unijne jak nasze budżetowe. Czyli początek roku, nowe otwarcie. W unii tak nie jest. Może się okazać, że na reorganizację nas nie stać. Inna sprawa, że w Portugalii fikcyjnie podzielono region wokół stolicy na 2 tylko po to, żeby spadł średni dochód co pozwoliło na otrzymanie wyższych dotacji. Pozdrawiam Skomra
Co może Pan powiedzieć na temat prowadzonych prac dotyczących nowego podziału administracyjnego kraju i jakie konsekwencje wynikną z tego tytułu dla PSP.
Wczoraj na pożegnaniu Z-cy K-ta woj. woj. Sląskiego KG przekazał inf. o tym że tylko strażak majacy powyżej 25 lat służby może liczyć na dod. sł. w wysokości 50 % w przypadku odejścia na emeryturę.ABSOLUTNIE NICZEGO TAKIEGO NIE POWIEDZIAłEM . To jakaś kompletna bzdura. Skomra
Panie KG czy to prawda.
Jak zwykle sprawa to dotknie wszystkich strażaków podziału i nielicznych z komend. Panowie komendanci i wybrańcy służby mają 50 % dodatku .
Wielkie BRAWO dla kolegi Marsa
czy to prawda że nasz I KG już zakonczył kariere ?? to ściąga juz nieaktualnaInformacje o moim zgonie są nieco przesadzone. SKomra
Strażacy na SK faktycznie często mają dużo telefonów, ale twierdzić, że powinni zarabiać więcej niż strażak biorący udział w akcjach ratowniczych (przy założeniu tego samego stażu pracy i wykształcenia) to chyba duże nadużycie!!!
Za to ode mnie minus dla Pana Komendanta
Szanowny Panie Sagan. To że ten wątek na forum wygląda jak wygląda wynika z faktu, że odważyłem się wystąpić na nim jawnie. Wyobrażałem sobie, że zainteresowani piszą o problemach, a ja w miarę wolnego czasu na niektóre z nich odpowiadam, ale najważniejsze że mam możliwość "wyczucia atmosfery w służbie". Tymczasem paru kolegów traktuje mnie jak worek treningowy, kilku związkowców tępi każdego kto śmie mieć pogląd niezgodny z jedynie słuszną linią przewodniczącego i generalnie coraz bardziej jestem skłonny "dać sobie spokój". Chyba, że faktycznie wprowadzi się bezwzględny zakaz odnoszenia się do opinii innych forumowiczów. Pozdrawiam W. Skomra
To, że występujemy anonimowo nie upoważnia nas do ubliżania komukolwiek a co dopiero przełożonemu. Przypominam ze obowiązuje nas etyka zawodowa. To forum w obecnej formie stwarza doskonała okazje do szerzenia demoralizacji służbowej.
Jeżeli opisany proceder nie ustanie wystąpię do Departamentu kontroli, skarg i wniosków MSWiA z wnioskiem o kontrole bądź likwidacje tego forum w związku z naruszeniem regulaminów zachowania się oraz podważaniem zasad etyki zawodowej.
Szanowny Panie Komendancie czekam na obiecaną przez Pana odpowiedz na pytanie, które zadałem na stronie 7. Obiecał Pan odpowiedzieć w najbliższych dniach. chodzi mi o ludzi, którzy ukończyli studia cywilne w SGSP kierunek inżynieria bezpieczeństwa pożarowego i są aspirantami . Jak wygląda sprawa awansu na pierwszy stopień oficerski. Zaznaczam iż w Polsce po tym kierunku jest kilku aspirantów a ich sprawa awansowa jest niejasna.Nie wiem co tu jest niejasne? Stanowiska oficerskie mogą zajmować osoby posiadające wykształcenie wyższe przydatne dla PSP i tytuł zawodowy technika pożarnictwa (art. 36 ust. 4). Natomiast nie mogą zajmować stanowisk związanych z dowodzeniem bez studiów podyplomowych z tego zakresu. Jeżeli ktoś zajmuje stanowisko oficerskie, to dlaczego ma nie dostać stopnia?
Pozdawiam
Szanowny Panie KG wyczytałem na forum, że Pan działał w związkach wlatach 90 tych, piastował Pan nawet funkcję w zarządzie chyba krajówki. Mam takie pytanko dlaczego teraz z taką niechęcią odnosi się Pan do związkowców. Przecież w związkach funkcjonują w większości normalni strażacy którym tak jak Panu dobro strażaków i służby leży bardzo na sercu.Szanowny Panie volf. Faktycznie w okresie tworzenia ustawy o PSP miałem przyjemność - OGROMNĄ przyjemność być członkiem KSP NSZZ Solidarność i działać wraz z tak pomnikowymi postaciami jak choćby Zdzisław Sołowin. Boję się wymieniać innych, bo mógłbym któregoś z tych wspaniałych ludzi pominąć. Nie wiem, czy ja mający wówczas 3 lata służby po SGSP mam moralne prawo "podczepiać " się pod dzieło w którym mojego udziału jest jak na lekarstwo. Faktem jest, że jako osoba znająca edytor komputerowy TAG 2.1 sporządziłem znaczną część uwag, notatek z posiedzeń itp. ale przecież ja głównie pisałem czyjeś pomysły i przemyślenia. Moim wkładem jest na pewno stopień młodszego kapitana. Wymyślanie stopni przebiegało w sposób, którego nie przedstawię, bo i tak nikt nie uwierzy. W każdym razie ja wówczas podporucznik pożarnictwa miałem zostać nadaspirantem. Jak się zbuntowałem, to dostałem zadanie wymyślenia sobie stopnia. No to wymyśliłem. A skąd mój sceptycyzm? W tamtym zespole obowiązywała zasada "zróbmy coś dla obywateli, a w nagrodę za znacznie większy wysiłek będziemy mogli ubiegać się o coś dla siebie". Pomimo, że po nowelizacji w 2005 drastycznie spadła ilość strażaków pełniących służbę jakoś nie słyszę protestów związkowców z powodu pogorszenia bezpieczeństwa obywateli. Dokąd związkowcy nie ustalą priorytetów najpierw bezpieczeństwo obywatela, a potem apanaże dla strażaków pozwolę sobie pozostać sceptykiem. No i te żądania stanowisk i kasy dla hierarchii związkowej praktycznie w każdym województwie. No i przewodniczący - doradca komendanta doradzający jak przeprowadzić reorganizację komend, a teraz lejący krokodyle łzy nad biednymi poszkodowanymi przez reformę. Żenada.
Pozdrawiam
Panie Komendancie.Nie dostaliśmy podwyżki, tylko środki na wprowadzenie systemu motywacyjnego i mnożnikowego systemu wynagradzania. Jeśli się uda przeznaczyć 80% tej kwoty na stałe elementy uposażeń, to będzie to wyjątek od reguły i będzie obowiązywał tylko w tym roku. Całą operację wykorzystania środków z ustawy modernizacyjnej nadzoruje zespół powołany przez ministra i żadne kombinacje nie przejdą. Ma być stopniowo zwiększana motywacyjność systemu płacowego i już. Z czym się zresztą w pełni utożsamiam, bo np. zamiast stopnia za zrobienie studiów cywilnych będzie dodatek finansowy do poborów. Pozdrawiam Skomra
Jak wynika z większości postów największą solą w oku oportunistów kierownictwa PSP jest (oczywiście oprócz 48h) kwestia podwyżki na rok 2007. Nieszczęsne 238 zł.
Czy są jakieś przeciwwskazania aby wszyscy dostali podwyżkę mniej więcej w tej wysokości (bez zabawy w dodatki motywacyjne i współczynniki)?
Mała rzecz a cieszy! I zapewne zostanie doceniona.
Szanowny Panie Sagan. To że ten wątek na forum wygląda jak wygląda wynika z faktu, że odważyłem się wystąpić na nim jawnie. Wyobrażałem sobie, że zainteresowani piszą o problemach, a ja w miarę wolnego czasu na niektóre z nich odpowiadam, ale najważniejsze że mam możliwość "wyczucia atmosfery w służbie". Tymczasem paru kolegów traktuje mnie jak worek treningowy, kilku związkowców tępi każdego kto śmie mieć pogląd niezgodny z jedynie słuszną linią przewodniczącego i generalnie coraz bardziej jestem skłonny "dać sobie spokój". Chyba, że faktycznie wprowadzi się bezwzględny zakaz odnoszenia się do opinii innych forumowiczów. Pozdrawiam W. Skomra
"zróbmy coś dla obywateli, a w nagrodę za znacznie większy wysiłek będziemy mogli ubiegać się o coś dla siebie".
Naprawdę, a czasami to nawet dość bezsilnych, manipulowanych i rozpolitykowanych związków zawodowych
Może ostatnie wydarzenia (niedoszłe spotkanie) dadzą im coś do myślenia - do rozmów trzeba mieć poważnego partnera, który ma coś do powiedzenia i zaproponowania.
Długo nie będzie państwa stać na dodatkowe etaty, które przy zmianie systemu służby musiały by się znaleźć przy zachowaniu gotowości bojowej czyli obsady zapewniającej bezpieczeństwo podczas działań. I dlatego całą reorganizację z systemu 24/48 na 24/72 i teraz jakby jeszcze kolejne udziwnienie uważam za bezsensowną i szkodliwą dla służby. Tylko ktoś bez praktyki i wyobraźni mógł wpaść na taki pomysł.
Strzeż mnie Panie od takich przyjaciół jak ZZ!
wazeliną zalatuje aż nieładnie. Dopiero co pisałeś petycje do wszystkich ZZ które działają w strukturach PSP a teraz jak Pan KG pokrzepił Twój umysł to "sprzedałbyś" te ZZ wszystkie razem wzięteJeżeli poprawnie nie odczytałeś intencji tego co zostało napisane to wyjaśnię: był to protest przeciwko bezczynności ZZ w sprawie m.in. dyżurnych operacyjnych a nie petycja. Petycję to możesz sobie podpisać w sprawie utwardzenia drogi gminnej!!
Widocznie co niektórym wystarczy rzucić parę miedziaków a sprzedadzą najlepszego przyjaciela.
A skąd mój sceptycyzm? W tamtym zespole obowiązywała zasada "zróbmy coś dla obywateli, a w nagrodę za znacznie większy wysiłek będziemy mogli ubiegać się o coś dla siebie".Panie Komendancie proszę powiedzieć czego my jeszcze nie robimy dla obywateli ??
I co z tego wszystkiego ma przeciętny strażak? Ma okazję posiedzieć dłużej w domu i pokłócić się z żoną unikając przy tym złośliwości sąsiadów (To Pana też zwolnili z pracy?)Prorodzinny to Pan nie jest. Ale nie uważa Pan że to przesada żeby ingerować w sprawy poza służbowe a nawet domowe ?
Jestem z Panem jeśli to Pana pociesza.
Udało mi się nie użyć żadnego wulgaryzmu, a to już sukces.Nie wiem czy Pan też dzieli jak niektórzy forumowicze ludzi na :stażaków i związkowców?
Co do związków zawodowych to mam pewne zastrzeżenia, ale żeby do strażaków z pierwszej linii?Przecież ci z pierwszej linii to mogą być też związkowcy - nieprawdaż ?
W ministerstwie przygotowano 3 warianty wyjścia z pata związanego ze zbyt niską obsadą w JRG. Jak sami nie znajdziemy rozwiązania problemu to problem zostanie rozwiązany za nas i bez nas (choć już pewnie beze mnie).Czy już wiadomo jakie to warianty przygotowano i jak to mniej więcej wygląda ??
Szanowny Panie Komendancie.Pomysł ucywilniania nie umarł, bo jest zapisany w ustawie modernizacyjnej. Mamy w latach 2007-2009 przesunąć 600 etatów z biur na podział zastępując je etatami cywilnymi. I oczywiście mamy na to pieniądze. Problem w tym, by nie wylać dziecka z kąpielą. Znam komendę gdzie pracuje 6 cywili (panie). Nie ma komu wziąć służby na stanowisku, pojechać na zawody, zrobić kontroli w OSP, a przy powodzi okazało się, że brakuje dowódców. Jeśli tak ma wyglądać ucywilnianie to ja osobiście bardzo serdecznie dziękuję. Natomiast 2 etaty cywilne w każdej komendzie są więcej niż potrzebne. Podobnie cały pion księgowo - kwatermistrzowski w KW. Tam powinny pracować wyłącznie cywile. No może z wyjątkiem komórki zajmującej się sprzętem. Wolałbym by utrzymaniem i zakupami samochodów zajmował się ktoś, kto odróżnia GCBA od śmieciarki. Natomiast kłótnie które stanowisko jest bardziej obciążone skończą się jak zlecę badania na ten temat jakiejś firmie zewnętrznej. Na no potrzebuję jednak nowego wykazu stanowisk, bez stanowisk łamanych (podoficer/aspirant czy aspirant/oficer), bez pomocników dyspozytora i z paroma innymi zmianami. Nie sądzę, by badania mogły się rozpocząć wcześniej niż pod koniec roku. Pozdrawiam. W. Skomra
Zadam kolejne pytanie , ale chyba i tak nie dostanę na nie odpowiedzi.
Co z dalszym ucywilnieniem w naszej służbie - chodzi mi głównie o pion administracyjny. Jeszcze nie tak dawno mówiło się o tym dość głośno, w tej chwili wszystko zawisło w martwym punkcie. Stanowiska pomocnicze miały być cywilne/ księgowość, kadry , sekretariat, służby techniczne/.Czyżby ten pomysł ucywilnienia pionu logistycznego w służbach MSWiA przedstawiony w sejmie przez byłego ministra SWiA p. Dorna umarł wraz z jego odejściem z resortu.A przecież tak odzyskane etaty miały trafić na wzmocnienie stanów osobowych w służbie liniowej.Na etaty odchodzących funkcjonariuszy na zaopatrzenie emerytalne z tych komórek nadal się przyjmuje panie i panów na funkcjonariuszy.
Panie Komendancie.Po raz ostatni odpowiadam na post w którym są złośliwości. To po pierwsze. Owszem jak ja byłem w KSP NSZZ Solidarność do podchodziliśmy do problemu "rynkowo". My chcemy sprzedać usługę w postaci poprawy bezpieczeństwa, w zamian za co oczekujemy Wyższych uposażeń. A jak jest teraz? W 2005 r. służbę codzienną pełniło na podziale bojowym 5100 strażaków. Końcem 2006 r tylko 3900. W tym czasie wzrosła ilość strażaków, ich pobory i koszty ogólne PSP. I co z tego ma PODATNIK? Natomiast co do systemu motywacyjnego to rozumiem Pańskie obawy, ale ich nie podzielam. Chciałbym zrównoważyć elementy uznaniowe z elementami zależnymi wyłącznie od samego strażaka. Za element motywacyjny uważam dodatek za wykształcenie wyższe niż wymagane na danym stanowisku, czy dodatek za zdany egzamin recertyfikujący. Na te elementy motywacyjne przełożony nie miałby żadnego wpływu. Pozdrawiam. Skomra
Uważam że w tej kwestii od dawna bardzo się Pan zagalopował...
"Pomimo, że po nowelizacji w 2005 drastycznie spadła ilość strażaków pełniących służbę jakoś nie słyszę protestów związkowców z powodu pogorszenia bezpieczeństwa obywateli."
Czy to związkowcy mają się zajmować bezpieczeństwem obywateli? Czy zwykły strażak ( takze obywatel) ma zastanawiać się co jeszcze moze zrobić w tej kwestii? Od tego chyba jest państwo z calym swym aparatem...ministerstwami i ministrami.
"Jeśli się uda przeznaczyć 80% tej kwoty na stałe elementy uposażeń, to będzie to wyjątek od reguły i będzie obowiązywał tylko w tym roku."
Z tego wynika że strazacy na podziale nie otrzymają praktycznie zadnej podwyżki! Chyba że zmieni się sposób przyznawania dodatku motywacyjnego....a skoro moze się zmienić dlaczego nie zostało to od razu zrobione by był on osiągalny dla każdego strażaka. Chyba Ogniowy pisał kiedyś ze teraz zabrano nam 20% a w przyszłym roku 50% itd. ...miał wyczucie. Obawiam się że skonczy się to wszystko sporym szumem bo to faktycznie nadaje się do telewizji.
Wielka podwyżka okazuje się wielkim kłamstwem....w związkuz tym proszę nie mieć pretensji do strazaków że przychodzą zmęczeni do pracy i szukają tu odpoczynku...bo chyba lepiej ze dorabiają niż mieli by chodzić po zasiłki do MOPS-u.
Chciałbym pogratulować Panu i życzyć dalszych sukcesów w oszczedzaniu na strazakach oraz jeszcze wiekszej podwyżki dla Pana.
Hm, no to Pan dostał nagrodę. A co mają powiedzieć strażacy którzy przez ponad 20 lat robili dużo dla obywateli a dziś w "nagrodę" każe się im wydłużyć tydzień służby o 8 godzin ? Jak Pan chce motywować tę grupę która karmiono ideałami przez ponad 20 lat ?
Panie Komendancie ponawiam pytanie!Pojęcia nie mam. A co na to kadry w Pańskiej jednostce? Pozdrawiam Skomra
URLOPY!! 26 dni urlopu wypoczynkowego.
Jak to jest Panie Komendancie w tej naszej jednej straży
Mój kolega pracujący w systemie 8 godz.idzie na zasłużony urlop wypoczynkowy/26dni/,zaczyna urlop 1.03 i wraca do pracy 6.04.
Natomiast ja strażak podziału bojowego idę na zasłużony urlop /26 dni/
zaczynam urlop 1.03 i wracam juz na służbę 28.03.- Jak to jest ?.Proszę o odpowiedz.
Jak ja lubię taką demagogię w czystej formie. Przez te 20 lat strażacy pracowali 52 godziny tygodniowo. Teraz mają pełnić służbę do 48. Szanowny Panie MCH. Bardzo proszę o odpowiedź na proste zadanie matematyczne z zakresu 1 klasy szkoły podstawowej. Czy przejście z 52 na "do 48" jest wydłużeniem czasu, jak Pan sugeruje, czy skróceniem? Pozdrawiam. W. SKomra
Jak ja lubię taką demagogię w czystej formie. Przez te 20 lat strażacy pracowali 52 godziny tygodniowo. Teraz mają pełnić służbę do 48. Szanowny Panie MCH. Bardzo proszę o odpowiedź na proste zadanie matematyczne z zakresu 1 klasy szkoły podstawowej. Czy przejście z 52 na "do 48" jest wydłużeniem czasu, jak Pan sugeruje, czy skróceniem? Pozdrawiam. W. SKomra
Chciałbym zrównoważyć elementy uznaniowe z elementami zależnymi wyłącznie od samego strażaka. Za element motywacyjny uważam dodatek za wykształcenie wyższe niż wymagane na danym stanowisku, czy dodatek za zdany egzamin recertyfikujący.
Chciałby również, aby Pan się ustosunkował do pisma BK-I-123/4/07, w którym pisze Pan ze strażakom posiadającym między 15 a 30 lat służby będzie udzielał Pan zgody na utrzymanie dotychczasowej grupy uposażenia, a co z pozostałymi z tymi, co mają np. 10 (lub ponad 14 a są i tacy) lat służby i z tymi, co mają ponad 30 lat służby gdzie tutaj jest równość w traktowaniu strażaków.Do każdego złożonego wniosku w normalnym trybie się ustosunkuję. Te o których wspominam w piśmie mają być składane nie indywidualnie, lecz tabelarycznie po to by nie rozpatrywać indywidualnie np. 1400 dokumentów. Pozdrawiam Skomra
Z pozdrowieniem Komes.
Szanowny PanieW okresie zmniejszonej ilości zdarzeń jestem gotów tolerować stany osobowe na poziomie 57% skoro według komendantów jest to droga do zmniejszenia ilości nadgodzin. Od kwietnia przejdziemy na stany normalne czyli ok. 61- 62%, tyle że w praktyce to oznacza średni czas pracy strażaka 46 godzin tygodniowo, czyli tyle ile od zawsze obowiązywało na Śląsku i godzinę więcej niż obowiązywało na podkarpaciu. Jakie będą reakcje łatwo przewidzieć. Natomiast rozwiązaniem docelowym jest dodatek za ponadnormatywny czas służby. Wtedy dopiero komendanci będą mieli prawdziwą szansę elastycznego planowania służb. Pozdrawiam W. Skomra
Jedno krótkie pytanko, i oczekuję krótkiej odpowiedzi a mianowicie DO KIEDY STRAŻACY BEDĄ JEZDZIC DO AKCJI W SILE TRZECH OSÓB - kierowca dowódca stażysta lub kierowca st.ratownik stażysta ???
Proszę jednak o odpowiedz ! Bo problem jest bardzo istotny i na czasie.
Już kilka razy wypowiadałem się na temat dyspozytorów, ale widzę, że ciągle temat wraca. Uważam że mają najdłuższy efektywny czas służby ze wszystkich strażaków systemu zmianowego ( przepraszam miało być " mają największe obciążenie psychiczne w czasie służby" bo paru forumowiczów nie pozwala mi używać pojęcia czas efektywny) za co dostają niższe wynagrodzenie (!!!)Jeśli dobrze zrozumiałem pański tok myślenia na temat godzin pracy, to proponowałbym uściślić pańską wypowiedź do stwierdzenia: Uważam że mają najdłuższy efektywny czas służby ze wszystkich strażaków...za co dostają niższe wynagrodzenie (!!!) Nie wspominając o systemie zmianowym, gdyż uważam, że dyspozytorzy, przy tym toku rozumowania, mają większe "obciążenie psychiczne" w czasie służby także od pracowników 8-godzinnych. Czy nie mam racji panie KG? A o nich jakoś nigdy pan KG nie wspomina. Zaznaczę, że nie jestem dyspozytorem. I najważniejsze pytanie: W jaki sposób naliczyłby pan "obciążenie psychiczne" dla naszych kolegów i koleżanek z biur? Bo jestem ciekawy (bez złośliwości) co zalicza im się do pracy a co nie? Kawa, internet, wyjazdy" na teren miasta"...
Panie Komendancie ponawiam pytanie!Czy mógłbym, w imieniu własnym i kolegów, poprosić pana KG o zainteresowanie się tą sprawą i podanie konkretnej odpowiedzi? Może pan KG podpowie nam co mamy robić i na co (kogo?) się powoływać w kadrach , aby mieć tyle samo urlopu co funkcjonariusze 8-godzinni.
URLOPY!! 26 dni urlopu wypoczynkowego.
Jak to jest Panie Komendancie w tej naszej jednej straży
Mój kolega pracujący w systemie 8 godz.idzie na zasłużony urlop wypoczynkowy/26dni/,zaczyna urlop 1.03 i wraca do pracy 6.04.
Natomiast ja strażak podziału bojowego idę na zasłużony urlop /26 dni/
zaczynam urlop 1.03 i wracam juz na służbę 28.03.- Jak to jest ?.Proszę o odpowiedz.
Pojęcia nie mam. A co na to kadry w Pańskiej jednostce? Pozdrawiam Skomra
Panie Komendancie, jesli Pan pracował przy tworzeniu sutawy w tzw zespole "wrocławskim" to :Nie pracowałem w zespole wrocławskim, a jedynie byłem członkiem KSP, które wzięła na siebie przeprowadzenie procesu legislacyjnego. Nie czuję się też twórcą ustawy, zresztą z mojej wypowiedzi to chyba jasno wynika. Szkoda że nadmierne aspiracje kolegów z wrocławia rozbiły w końcowej fazie zespół pracujący nad ustawą, co skończyło się nieco zaskakującą nominacją na komendanta głównego. Mam jednak nadzieję, że minęło wystarczająco dużo czasu by się spotkać jeszcze raz i powspominać bądź co bądź wspaniały okres tworzenia czegoś nowego. Na 10 maja zaplanowana jest konferencja w muzeum w Mysłowicach. Spróbuję zaprosić wszystkich uczestników tamtych bojów. Zespół wrocławski też. A jeszcze jedno. Nie byłem jedynym w KSP znającym edytor TAG. Drugim pisarzem był Janek Oko. Ciągle w służbie - dowódca JRG Warszawa Żerań, choć nie widziałem go całe wieki. W. Skomra
niech Panwymieni skład tego zespołu i reprezentacje naukową uniwersytetu wrocławskiego lub odpowie na prostsze pytanie jaka pieczatka była w lewym górnym rogu na każdej stronie pierwotnego ustawy O PSP?
Pisze to dla tego ze okazuje sie iz jest więcej "stwórców ustawy niz rzeczywistych jej twórców". Ci prawdziwi twórcy juz przktycznie nie służą w PSP i sa nad wyraz skromni, w przeciwmiestwie do większości "stwórców"
PS. Jresli Pan nie odpowie na postawione pytania zrobie to za pan przy najblizszej sposobności!
Od kwietnia przejdziemy na stany normalne czyli ok. 61- 62%, tyle że w praktyce to oznacza średni czas pracy strażaka 46 godzin tygodniowo, czyli tyle ile od zawsze obowiązywało na Śląsku i godzinę więcej niż obowiązywało na podkarpaciu. Jakie będą reakcje łatwo przewidzieć.
tyle że w praktyce to oznacza średni czas pracy strażaka 46 godzin tygodniowo, czyli tyle ile od zawsze obowiązywało na Śląsku i godzinę więcej niż obowiązywało na podkarpaciu.
Dobry wieczór panie KG i forumowicze.Do pracy wracam we wtorek. Wcześniej nie mam kogo zapytać. Pozdrawiam W. Skomra
Panie Komendancie ponawiam pytanie!
URLOPY!! 26 dni urlopu wypoczynkowego.
Jak to jest Panie Komendancie w tej naszej jednej straży
Mój kolega pracujący w systemie 8 godz.idzie na zasłużony urlop wypoczynkowy/26dni/,zaczyna urlop 1.03 i wraca do pracy 6.04.
Natomiast ja strażak podziału bojowego idę na zasłużony urlop /26 dni/
zaczynam urlop 1.03 i wracam juz na służbę 28.03.- Jak to jest ?.Proszę o odpowiedz.
Minimalny stan etatowy ustala komendant wojewódzki w uzgodnieniu z głównym. Jako Podkarpacki Komendant Wojewódzki ustaliłem go na poziomie 61%. W praktyce dawało to w poszczególnych jednostkach 44-45 godzin pracy na strażaka (oczywiście bez dyspozytorów, bo ci pracują 40 godzin). Przedłużenie powyżej 40 godzin odbywało się na podstawie art 35. ust. 9 ustawy. Z danych wynika, że na Śląsku ten czas wynosił średnio 46 godzin na strażaka. Czy teraz jasne? Pozdrawiam Skomra
Czyzby Śląsk i podkarpacie nie leżało w granicach terytorialnych Polski ? Mógłby Pan sprecyzować ile to godzin tygodniowo pracowali strażacy na Śląsku i podkarpaciu ? Na poprzedniej stronie tegoż wątku twoerdził Pan, że pracowalismy do niedawna 52 godziny tygodniowo. Albo ja coś pochrzaniłem albo źle Pana zrozumiałem.
Przedłużenie powyżej 40 godzin odbywało się na podstawie art 35. ust. 9 ustawy. Z danych wynika, że na Śląsku ten czas wynosił średnio 46 godzin na strażaka. Czy teraz jasne? Pozdrawiam Skomra
Szanowny PanieW okresie zmniejszonej ilości zdarzeń jestem gotów tolerować stany osobowe na poziomie 57% skoro według komendantów jest to droga do zmniejszenia ilości nadgodzin. Od kwietnia przejdziemy na stany normalne czyli ok. 61- 62%, tyle że w praktyce to oznacza średni czas pracy strażaka 46 godzin tygodniowo, czyli tyle ile od zawsze obowiązywało na Śląsku i godzinę więcej niż obowiązywało na podkarpaciu. Jakie będą reakcje łatwo przewidzieć. Natomiast rozwiązaniem docelowym jest dodatek za ponadnormatywny czas służby. Wtedy dopiero komendanci będą mieli prawdziwą szansę elastycznego planowania służb. Pozdrawiam W. Skomra
Jedno krótkie pytanko, i oczekuję krótkiej odpowiedzi a mianowicie DO KIEDY STRAŻACY BEDĄ JEZDZIC DO AKCJI W SILE TRZECH OSÓB - kierowca dowódca stażysta lub kierowca st.ratownik stażysta ???
Proszę jednak o odpowiedz ! Bo problem jest bardzo istotny i na czasie.
Panie Komendancie ponawiam pytanie!Pojęcia nie mam. A co na to kadry w Pańskiej jednostce? Pozdrawiam Skomra
URLOPY!! 26 dni urlopu wypoczynkowego.
Jak to jest Panie Komendancie w tej naszej jednej straży
Mój kolega pracujący w systemie 8 godz.idzie na zasłużony urlop wypoczynkowy/26dni/,zaczyna urlop 1.03 i wraca do pracy 6.04.
Natomiast ja strażak podziału bojowego idę na zasłużony urlop /26 dni/
zaczynam urlop 1.03 i wracam juz na służbę 28.03.- Jak to jest ?.Proszę o odpowiedz.
Panie KomendancieMożna tak, a można odwrotnie. Mianowicie skoro prawa do odpoczynku nie maja pracownicy 8-mio godzinni i dyspozytorzy to analogiczne zasady wprowadzić dla podziału bojowego. 12 godzin służby i do domu. Żadnych sypialni, łóżek, pościeli itd. Za to 40 godzin służby tygodniowo i praca 4-ro zmianowa. Oczywiście powyżej 40 godzin rekompensata finansowa.To wariant "B" na wypadek gdyby pomysł z nowelizacją ustawy nie przeszedł. Tyle, że ciągle upieram się, że 48 godzin licząc wraz z odpoczynkiem jest wygodniejszy zarówno dla strażaka jak i przełożonego. Oczywiście powyżej 48 godzin rekompensata finansowa tak jak poprzednio ok. 10 zł za godzinę. Pozdrawiam.
Jestem strażakiem ze stażem ponad 25lat i mam takie pytanie.
Dlaczego nie jest wprowadzany systemu 48g dla wszystkich strażaków w danej komendzie w której jest to wprowadzane od stażysty do komendanta. Było by to sprawiedliwe i wytłumaczalne koniecznością zapewnienia ciągłością służby i nie byłoby świętych . Jeżeli i komendant by pracował 48 g z dowódcami i biurem byłoby to wg mnie bardziej sprawiedliwe.
Serdecznie pozdrawiam
PS. Jak w całym kraju to i PAN i cała komenda główna.
:rolleyes:
Panie Komendancie, proszę o jasną i zdecydowaną i oficjalna odpowiedź:
-co z nadgodzinami za drugie półrocze '06 ?!
Ponieważ wg niektórych przełożonych "ci co mieli niedopracowane to im sie udało a tym którzy mieli nadgodziny to przepadają"
Chiałbym raz na zawsze wyjasnić tą kwestię i ja zakończyć
To ilość godzin normatywna i na tej podstawie powinien pjawić się grafik służb określający ile służb w miesiącu i w jakie dni strażak podejmuje służbę. To co nazywane jest koniecznością zachowania ciągłości służby winno być naniesione dodatkowo na ten grafik. Do obliczania czasu przebywania na urlopie stosować winno się grafik uwzględniający tylko 40 godzinny tydzień służby. Dodatkowe służby nie powinny być brane pod uwagę do obliczania urlopów.Święte słowa. Dodać tylko należy, że grafik oparty o 40 godzin na tydzień powinien być zrobiony w układzie rocznym (dla zachowania zgodności z rocznym planem urlopów). Z tak zrobionego grafiku strażakowi można wykreślić do 8 służb w okresie rozliczeniowym, o ile wynika to z konieczności zapewnienia ciągłości służby. Te 8 dodatkowych służb w okresie rozliczeniowym oznaczają, że strażakowi wolno przedłużyć służbę maksymalnie do - no właśnie do ilu? Może kolega fireman przeliczył? Szacunkowo wychodzi mi że 46, a 47 godzina to już czas ponadnormatywny, ale warto by wziąć kalkulator i przeliczyć dokładnie. Pozdrawiam Skomra
Taka metoda daje takie same uprawnienia systemowi dziennemu i zmianowemu.
Panie Komendancie, proszę o jasną i zdecydowaną i oficjalna odpowiedź:NIe ma takiego pojęcia jak godziny "niedopracowane". Strażak pracuje zgodnie z grafikiem 40-to godzinnym. Nawet jak jest na chorobowym czy na delegacji to i tak do rozliczenia idzie "grafikowe" 40 godzin. Co do czasu ponadnormatywnego, to należy go zwrócić w naturze. Owszem szukamy możliwości zapłaty, ale pewnie trzeba się będzie uciec do umów cywilno - prawnych (np. ugoda pozasądowa) bo nasza ustawa nie daje możliwości wypłaty pieniędzy. To chcę i muszę zmienić. Komendanci powinien mieć pozycję w budżecie - rekompensata za nadgodziny i to koniecznie w par. 406 inne świadczenia, żeby nie obciążać płac. Mam nadzieję, że jest to dostatecznie jasne stanowisko. Pozdrawiam Skomra
-co z nadgodzinami za drugie półrocze '06 ?!
Ponieważ wg niektórych przełożonych "ci co mieli niedopracowane to im sie udało a tym którzy mieli nadgodziny to przepadają"
Chiałbym raz na zawsze wyjasnić tą kwestię i ja zakończyć
jako prosty człowiek i strażak PSP pozwolę sobie poprosić za kolegą który zadał to pytanie na poprzedniej stronie. Jaka jest różnica pomiędzy systemem dziennym, a zmianowym (24/48). że średnio w tygodniu w tym pierwszym pracuje się 40 godzin, a w tym drugim pracować się ma do 48 godzin.
To na rzut oka ludzi przytomnych jest porażką. Proponuję zapoznać się z uzasadnieniem do zmiany ustawy o PSP wprowadzającej tzw. 40 godzinny tydzień pracy. Tam wyraźnie jest zapisana myśl dlaczego się to robi.( ujednolicenie czasu służby w jednostkach mundurowych, zgodni z regulacjami funkcjonującymi już w policji, SG). Przyponę tylko tyle, że i policja i SG trzyma sztywno 40 godz/tydzień służby. KG SG polecił "nierozumiej ącym w terenie" iż istnieje zakaz zatrudniania ponad tę normę, a wszystkie tzw. nadgodziny należy oddać funkcjonariuszom.
Jakieś 46 czy 40 ileś godzin to urojenia. Choć zgadzam się że należy dokonać zmia idących do możliwości podwyższenia czasu służby przez strażaka za wynagrodzeniem.
Tu bardzo wyraźnie widać jak Pan Komendant patrzy na podział. Proszę tylko niech Pan nie robi odwrotnie. Powyżej 48 godzin w dużej części jednostek nie bedzie nadgodzin lub bardzo mało. 40h tyg. to optymalne rozwiązanie. Całym sercem wierzę, że w duchu i Pan tak myśli, tylko nie wiem dlaczego nie możemy tego usłyszeć.Panie KomendancieMożna tak, a można odwrotnie. Mianowicie skoro prawa do odpoczynku nie maja pracownicy 8-mio godzinni i dyspozytorzy to analogiczne zasady wprowadzić dla podziału bojowego. 12 godzin służby i do domu. Żadnych sypialni, łóżek, pościeli itd. Za to 40 godzin służby tygodniowo i praca 4-ro zmianowa. Oczywiście powyżej 40 godzin rekompensata finansowa.To wariant "B" na wypadek gdyby pomysł z nowelizacją ustawy nie przeszedł. Tyle, że ciągle upieram się, że 48 godzin licząc wraz z odpoczynkiem jest wygodniejszy zarówno dla strażaka jak i przełożonego. Oczywiście powyżej 48 godzin rekompensata finansowa tak jak poprzednio ok. 10 zł za godzinę. Pozdrawiam.
Jestem strażakiem ze stażem ponad 25lat i mam takie pytanie.
Dlaczego nie jest wprowadzany systemu 48g dla wszystkich strażaków w danej komendzie w której jest to wprowadzane od stażysty do komendanta. Było by to sprawiedliwe i wytłumaczalne koniecznością zapewnienia ciągłością służby i nie byłoby świętych . Jeżeli i komendant by pracował 48 g z dowódcami i biurem byłoby to wg mnie bardziej sprawiedliwe.
Serdecznie pozdrawiam
PS. Jak w całym kraju to i PAN i cała komenda główna.
:rolleyes:
Panie KomendancieChyba Pan słyszał ten dowcip, dlaczego w Polskim piekle nie ma strażników? Bo Polak nie dopuści, żeby ktoś miał lepiej niż on. Jak Pan ocenia - ile przesady jest w tym dowcipie? Żona właśnie wyliczyła, że od chwili powołania do chwili choroby pracowałem średnio 56 godzin na tydzień - bez odpoczynku w czasie służby. Mam nadzieję, że humor się Panu poprawił. Życzę miłej niedzieli.
Jestem strażakiem ze stażem ponad 25lat i mam takie pytanie.
Dlaczego nie jest wprowadzany systemu 48g dla wszystkich strażaków w danej komendzie w której jest to wprowadzane od stażysty do komendanta. Było by to sprawiedliwe i wytłumaczalne koniecznością zapewnienia ciągłością służby i nie byłoby świętych . Jeżeli i komendant by pracował 48 g z dowódcami i biurem byłoby to wg mnie bardziej sprawiedliwe.
Serdecznie pozdrawiam
PS. Jak w całym kraju to i PAN i cała komenda główna.
:rolleyes:
Witam Pana KGBardzo proszę bez tego typu insynuacji. Konieczność zwiększenia ilości osób na podziale wynika z 2 przesłanek. PO pierwsze strażacy wyjeżdżają do działań w niepełnym składach, a po drugie przy akcjach długotrwałych nie ma kto ich zastąpić. Zarówno minimalny wyjeżdżający skład osobowy jak i dopuszczalny czas pracy ciągłej ma się znaleźć w nowym przepisie BHP. Równolegle ma się pojawić rekompensata finansowa za ponadnormatywny czas służby i obowiązek zorganizowania przez komendantów systemu podmian w oparciu o strażaków z wolnego. Tych 48 godzin braknie, ale życie i zdrowie strażaków cenię przede wszystkim.To że jeden czy drugi internauta psy na mnie wiesza, to trudno, ale jak ktoś zginie przez moje zaniedbanie, to sumienie (a może i prokurator) żyć mi nie dadzą. Do tego nie dopuszczę. pozdrawiam Skomra
Tu bardzo wyraźnie widać jak Pan Komendant patrzy na podział. Proszę tylko niech Pan nie robi odwrotnie. Powyżej 48 godzin w dużej części jednostek nie bedzie nadgodzin lub bardzo mało. 40h tyg. to optymalne rozwiązanie. Całym sercem wierzę, że w duchu i Pan tak myśli, tylko nie wiem dlaczego nie możemy tego usłyszeć.
Pozdrawiam
Panie Komendancie, proszę o jasną i zdecydowaną i oficjalna odpowiedź:NIe ma takiego pojęcia jak godziny "niedopracowane". Strażak pracuje zgodnie z grafikiem 40-to godzinnym. Nawet jak jest na chorobowym czy na delegacji to i tak do rozliczenia idzie "grafikowe" 40 godzin. Co do czasu ponadnormatywnego, to należy go zwrócić w naturze. Owszem szukamy możliwości zapłaty, ale pewnie trzeba się będzie uciec do umów cywilno - prawnych (np. ugoda pozasądowa) bo nasza ustawa nie daje możliwości wypłaty pieniędzy. To chcę i muszę zmienić. Komendanci powinien mieć pozycję w budżecie - rekompensata za nadgodziny i to koniecznie w par. 406 inne świadczenia, żeby nie obciążać płac. Mam nadzieję, że jest to dostatecznie jasne stanowisko. Pozdrawiam Skomra
-co z nadgodzinami za drugie półrocze '06 ?!
Ponieważ wg niektórych przełożonych "ci co mieli niedopracowane to im sie udało a tym którzy mieli nadgodziny to przepadają"
Chiałbym raz na zawsze wyjasnić tą kwestię i ja zakończyć
Owszem szukamy możliwości zapłaty, ale pewnie trzeba się będzie uciec do umów cywilno - prawnych (np. ugoda pozasądowa) bo nasza ustawa nie daje możliwości wypłaty pieniędzy. To chcę i muszę zmienić. Komendanci powinien mieć pozycję w budżecie - rekompensata za nadgodziny i to koniecznie w par. 406 inne świadczenia, żeby nie obciążać płac. Mam nadzieję, że jest to dostatecznie jasne stanowisko. Pozdrawiam Skomra
Bardzo proszę bez tego typu insynuacji. Konieczność zwiększenia ilości osób na podziale wynika z 2 przesłanek. PO pierwsze strażacy wyjeżdżają do działań w niepełnym składach, a po drugie przy akcjach długotrwałych nie ma kto ich zastąpić. Zarówno minimalny wyjeżdżający skład osobowy jak i dopuszczalny czas pracy ciągłej ma się znaleźć w nowym przepisie BHP. Równolegle ma się pojawić rekompensata finansowa za ponadnormatywny czas służby i obowiązek zorganizowania przez komendantów systemu podmian w oparciu o strażaków z wolnego. Tych 48 godzin braknie, ale życie i zdrowie strażaków cenię przede wszystkim.To że jeden czy drugi internauta psy na mnie wiesza, to trudno, ale jak ktoś zginie przez moje zaniedbanie, to sumienie (a może i prokurator) żyć mi nie dadzą. Do tego nie dopuszczę. pozdrawiam Skomra.
Dziękuję za odpowiedz :
Cytat: w_skomra 17-02-2007, 22:19:57
Cytat: Butel 17-02-2007, 12:59:53
Szanowny Panie
Jedno krótkie pytanko, i oczekuję krótkiej odpowiedzi a mianowicie DO KIEDY STRAŻACY BEDĄ JEZDZIC DO AKCJI W SILE TRZECH OSÓB - kierowca dowódca stażysta lub kierowca st.ratownik stażysta
Proszę jednak o odpowiedz ! Bo problem jest bardzo istotny i na czasie.
W okresie zmniejszonej ilości zdarzeń jestem gotów tolerować stany osobowe na poziomie 57% skoro według komendantów jest to droga do zmniejszenia ilości nadgodzin. Od kwietnia przejdziemy na stany normalne czyli ok. 61- 62%, tyle że w praktyce to oznacza średni czas pracy strażaka 46 godzin tygodniowo, czyli tyle ile od zawsze obowiązywało na Śląsku i godzinę więcej niż obowiązywało na podkarpaciu. Jakie będą reakcje łatwo przewidzieć. Natomiast rozwiązaniem docelowym jest dodatek za ponadnormatywny czas służby. Wtedy dopiero komendanci będą mieli prawdziwą szansę elastycznego planowania służb. Pozdrawiam W. Skora
Tych 48 godzin braknie, ale życie i zdrowie strażaków cenię przede wszystkim.To że jeden czy drugi internauta psy na mnie wiesza, to trudno, ale jak ktoś zginie przez moje zaniedbanie, to sumienie (a może i prokurator) żyć mi nie dadzą. Do tego nie dopuszczę. pozdrawiam Skomra
Chyba Pan słyszał ten dowcip, dlaczego w Polskim piekle nie ma strażników? Bo Polak nie dopuści, żeby ktoś miał lepiej niż on.A wie pan, że to samo moglibyśmy "my" powiedzieć panu i biurowym. No może z małą poprawką: dlaczego w PSP nie jest dobrze? Bo Strażak (biurowi i pan KG(?)) nie dopuszczą, żeby ktoś (strażak z podziału) miał tak samo (nawet nie lepiej) jak on.
Żona właśnie wyliczyła, że od chwili powołania do chwili choroby pracowałem średnio 56 godzin na tydzień - bez odpoczynku w czasie służby. Mam nadzieję, że humor się Panu poprawił.
Chyba Pan słyszał ten dowcip, dlaczego w Polskim piekle nie ma strażników? Bo Polak nie dopuści, żeby ktoś miał lepiej niż on. Jak Pan ocenia - ile przesady jest w tym dowcipie? Żona właśnie wyliczyła, że od chwili powołania do chwili choroby pracowałem średnio 56 godzin na tydzień - bez odpoczynku w czasie służby.Panie Komendancie.
Można tak, a można odwrotnie. Mianowicie skoro prawa do odpoczynku nie maja pracownicy 8-mio godzinni i dyspozytorzy to analogiczne zasady wprowadzić dla podziału bojowego. 12 godzin służby i do domu. Żadnych sypialni, łóżek, pościeli itd. Za to 40 godzin służby tygodniowo i praca 4-ro zmianowa. Oczywiście powyżej 40 godzin rekompensata finansowa.To wariant "B" na wypadek gdyby pomysł z nowelizacją ustawy nie przeszedł. Tyle, że ciągle upieram się, że 48 godzin licząc wraz z odpoczynkiem jest wygodniejszy zarówno dla strażaka jak i przełożonego. Oczywiście powyżej 48 godzin rekompensata finansowa tak jak poprzednio ok. 10 zł za godzinę. Pozdrawiam.
Pomimo, że po nowelizacji w 2005 drastycznie spadła ilość strażaków pełniących służbę jakoś nie słyszę protestów związkowców z powodu pogorszenia bezpieczeństwa obywateli. Dokąd związkowcy nie ustalą priorytetów najpierw bezpieczeństwo obywatela, a potem apanaże dla strażaków pozwolę sobie pozostać sceptykiem. No i te żądania stanowisk i kasy dla hierarchii związkowej praktycznie w każdym województwie. No i przewodniczący - doradca komendanta doradzający jak przeprowadzić reorganizację komend, a teraz lejący krokodyle łzy nad biednymi poszkodowanymi przez reformę. Żenada.
Panie Komendancie.Nie dostaliśmy podwyżki, tylko środki na wprowadzenie systemu motywacyjnego i mnożnikowego systemu wynagradzania. Jeśli się uda przeznaczyć 80% tej kwoty na stałe elementy uposażeń, to będzie to wyjątek od reguły i będzie obowiązywał tylko w tym roku. Całą operację wykorzystania środków z ustawy modernizacyjnej nadzoruje zespół powołany przez ministra i żadne kombinacje nie przejdą. Ma być stopniowo zwiększana motywacyjność systemu płacowego i już. Z czym się zresztą w pełni utożsamiam, bo np. zamiast stopnia za zrobienie studiów cywilnych będzie dodatek finansowy do poborów. Pozdrawiam Skomra
Jak wynika z większości postów największą solą w oku oportunistów kierownictwa PSP jest (oczywiście oprócz 48h) kwestia podwyżki na rok 2007. Nieszczęsne 238 zł.
Czy są jakieś przeciwwskazania aby wszyscy dostali podwyżkę mniej więcej w tej wysokości (bez zabawy w dodatki motywacyjne i współczynniki)?
Mała rzecz a cieszy! I zapewne zostanie doceniona.
... Żona właśnie wyliczyła, że od chwili powołania do chwili choroby pracowałem średnio 56 godzin na tydzień - bez odpoczynku w czasie służby. Mam nadzieję, że humor się Panu poprawił. Życzę miłej niedzieli.
No i te żądania stanowisk i kasy dla hierarchii związkowej praktycznie w każdym województwie. No i przewodniczący - doradca komendanta doradzający jak przeprowadzić reorganizację komend, a teraz lejący krokodyle łzy nad biednymi poszkodowanymi przez reformę. Żenada.
Wydział Kadr Organizacji i Archiwizacji informuje:
1. W miesiącu styczniu przyjelismy do służby:
- str.Donata Botta (Główny Księgowy KM PSP Poznań)
Panie Komendancie ponawiam pytanie!Próbowałem ustalić w jakim przypadku Pański urlop mógłby się zakończyć 28.03, ale w żaden sposób takie wyliczenie nie wychodzi. Prawdopodobnie Pańskie służby harmonogramowe przeliczono po 48 godzin tygodniowo, co jest kompletną bzdurą. Harmonogram roczny służb jest sporządzany według naliczenia 40 godzin tygodniowo i tylko tak może być użyty do rozliczania urlopu. Tak czy inaczej Pański urlop został najprawdopodobniej źle naliczony. Pozdrawiam Skomra.
URLOPY!! 26 dni urlopu wypoczynkowego.
Jak to jest Panie Komendancie w tej naszej jednej straży
Mój kolega pracujący w systemie 8 godz.idzie na zasłużony urlop wypoczynkowy/26dni/,zaczyna urlop 1.03 i wraca do pracy 6.04.
Natomiast ja strażak podziału bojowego idę na zasłużony urlop /26 dni/
zaczynam urlop 1.03 i wracam juz na służbę 28.03.- Jak to jest ?.Proszę o odpowiedz.
Dlaczego pan KG wprowadza takie zamieszanie wśród strazaków , czemu to sluzy. w imie czego, jeden strażak wiecej na zmianie nie poprawi bezpieczeństwa spoleczeństwa, w mniejszej obsadzie wykonywalismytakie same dzialania jak dzisiaj, jesli jet 40 godzin tygodniowo to sie go trzyjmamy z godnie z prawem. Co to znaczy zapewnienie ciąglosci sluzby? to co jak jest jednego strazaka na zmianie mniej to juz nie jest zapewniona ciaglość sluzby? Z godnie rozporzadzeniem o mminimalnej obsadzie zmianowej decyduje KP lub KM w porozumieniu z KW dlatego z jakiej racji narzuca sie zKG procentowe minimalne stany obsady zmian. To KP , KM jest odpowiedzialny za swój rejon i on wie najlepiej jak powinna być minimalna obsada zmiany oraz system pracy. Pozostawmy to w jego gestii,niech on decyduje w tych sprawach w porozumieniu z zalogą i zwiazkami. Niektórzy bardzo chetnie wprowadziliby system 24/72 ale KG rozlozyl im ręce wprowadzając minimalne obsady na zmianie. W wielu komendach byl system 24/72 i wszyscy byli bardzo zadowoleni . Jak pan nastal wprowadzil procentowo minimalne obsady zmian powrocono do systemu 24/48 .Jest przez to tylko biurokracja brak efektywnego szkolenia, zajmujemy sie grafikami. nie mówiąc o szkolenie stażystów. Dlaczego KG dziala na szkodę strazaków, niech pan pamieta zostal pan powolany w kazdej chwili można odwolać , przyjemnie będzie jak będą potem psy wieszać na KG? Najpierw trzeba zreformować KG i KW bo jak narazie to ta reforma dopadla KM i KP . W KW powolano osrodki szkolenia a by zachowac etaty a nie wspomne o KG jak ktoś mial tam przyjemność być to sobie sam odpowie. pozdrawiam.Dla ułatwienia tej decyzji komendantowi powiatowemu w nowym przepisie BHP znajdzie się obowiązek dysponowania do działań pierwszego samochodu ratowniczego z pełną obsadą. Wyjaśnienie co jest zapewnieniem ciągłości służby znajdzie się w nowelizacji ustawy, a szerzej w rozporządzeniu o czasie służby strażaka. Oczywiście zostanie zlikwidowany bzdurny zapis o ustalaniu minimalnej obsady w procentach. Będzie to liczba strażaków na każdej zmianie, a nie procent. Ułatwione też będzie ściąganie strażaka z wolnego, ale uwaga. Jeśli strażak nie będzie na dyżurze domowym, to "ściągnięcie" będzie kosztowało. Zakładamy rozliczenie godzina za godzinę, ale nie mniej niż 12 godzin "nadgodzin" za ściągnięcie do służby. Nie zgadzam się że tworzenie ośrodków szkolenia jest ukrywaniem etatów. Po 5 latach podoficer ma prawo zapomnieć sporo z tego czego nauczył się na kursie podoficerskim. Dlatego należy wprowadzić obowiązek przechodzenia przez komorę dymową co jakiś czas. Natomiast w przepisie płacowym w ramach elementu motywacyjnego zamierzam wprowadzić dodatek za zdany egzamin recertyfikacyjny. Aby dać szansę jego zdania trzeba wprowadzić kurs przygotowujący. To będą musiały zrobić ośrodki szkolenia. Będą miały co robić.
Panie Komendancie: dlaczego na jednoski nie zostało wysłane zadne pismo jasno okreslajace co z godzinami za zeszły rok? jak sie pan wczesniej wyraził nie moga one przepasc-jednak czesc przełozonych interpretuje to inaczej: " jak by miały nie przepadac to by było jakies pismo, a poki co to wam przepadły"....Nie bardzo rozumiem, jak mają przepadać godziny uznane za ponadnormatywny czas służby. Zresztą Ci komendanci, którzy wypuścili strażaków na emerytury bez oddania im czasu ponadnormatywnego szybko się o tym przekonają. Sądy pracy już badają kilka takich spraw i nie mam wątpliwości czym się to skończy. Ale wracając do "przepadania". Ma Pan propozycję jak takie pismo powinno wyglądać? Pozdrawiam. W. Skomra
Chciałbym zwrócić uwagę Pana Komendanta na kwestię informatyzacji naszej służby - system SWD, ewidencji i pozostałych zależnych.Temat ten to faktycznie rzeka. Myślę, że u jej źródeł leży fakt, że KG przez całe lata nie mogła zrobić przetargu na oprogramowanie dla jednostek finansowych z innych budżetów. Obecnie sytuacja się zmieniła. Ustawa "modernizacyjna" zawiera sporą kwotę na całościową informatyzację. A co ważniejsze w tym roku mamy środki na analizę potrzeb którą ma zrobić firma zewnętrzna. Przygotowujemy procedurę wyboru takiej firmy co jest trudne, ale skorzystamy z negocjacji z zachowaniem konkurencji. Tak czy inaczej do tematu bierzemy się i to ostro. A że pracownicy KG sami nie są w stanie opracować całościowego programu informatyzacji? Pewnie projektu samochodu też by nie zrobili. Pozdrawiam Skomra.
Znam, myślę, że i Pan się orientuje w całej historii rozwoju sprawozdawczości i informatyzacji PSP.
Proszę zwrócić uwagę, jak przez wiele lat zaniechań i niejasnej kwestii informatyzacji jednostek organizacyjnych sami wyrządziliśmy sobie kuku.
W sposób ciągły wydajemy pieniądze na oprogramowania, które:
- funkcjonuje na zasadzie udzielonej licencji,
- nie przekazuje żadnych praw dla PSP do kodu źródłowego (sądzę wręcz, że nikt w PSP nie dysponuje kodem źródłowym programu nawet do kontroli/weryfikacji), a to już jest spore zagrożenie.
- jest w niejasny sposób wyceniane i sprzedawane (jeden dostawca/autor, jeden autoryzowany serwis) - monopol i dyktat cenowy, jednym słowem sufit.
Zresztą Ci komendanci, którzy wypuścili strażaków na emerytury bez oddania im czasu ponadnormatywnego szybko się o tym przekonają. Sądy pracy już badają kilka takich spraw i nie mam wątpliwości czym się to skończy.
Szanowny Panie Komendancie !Ma Pan rację. Nie po to zostałem KG, żeby sobie porządzić. Wiem co chcę zrobić, wiem jak to zrobić i będę przekonywał ministra że jest to właściwy kierunek. Myślę, że właściwego szacunku dla naszej formacji nie trzeba przywracać. Gorzej z relacjami PSP, a inne służby. Bez przeobrażenia KSRG w KSR daleko nie zajedziemy. A co do niefortunnej wypowiedzi to może wyjaśnię. Jest to fragment wywiadu, gdzie dziennikarz próbował się dowiedzieć jakie polityczne naciski zdecydowały o mojej nominacji . Odpowiedziałem, że jestem teoretycznie najlepiej przygotowanym strażakiem do tej roli. I tu mam dla Pana złą informację. To nie była pomyłka. Ja tak uważam. Mgr inż. pożarnictwa. doktor nauk wojskowych (specjalność bezpieczeństwo narodowe temat pracy "Model funkcjonowania organów administracji publicznej w czasie klęsk żywiołowych na obszarze województwa), podyplomowo Politechnika Rzeszowska - Inżynieria oprogramowania i SGSP - Zarządzanie w sytuacjach kryzysowych. Angielski na poziomie FCE (zdałem w grudniu niestety tylko na C - mogło być lepiej). Do tego wieloletnie doświadczenie dowódcze i w zarządzaniu jednostkami PSP. Zna Pan kogoś lepiej przygotowanego teoretycznie i praktycznie do roli KG? Ja nie. A że będąc mistrzem świata w pływaniu można zginąć pod tramwajem, to już zupełnie inna historia. Pozdrawiam W. Skomra
Mam do Pana pytanie czy może Pan przywrócić należyty szacunek dla naszej służby , a przede wszystkim dla ludzi dla których służba w państwowej straży pożarnej to nie tylko praca ale także patriotyczny obowiązek który każdy z nas był gotów wypełniać zgodnie z złożonym ślubowaniem . Muszę przyznać że byłem sceptyczny do Pana osoby po niefortunnej wypowiedzi że jest Pan najlepszym kandydatem na to stanowisko w Polsce .Jednak po wczytaniu się w Pana słowa nabieram przekonania że nie przyszedł Pan piastować tylko tego stanowiska .
Panie Komendancie: dlaczego na jednoski nie zostało wysłane zadne pismo jasno okreslajace co z godzinami za zeszły rok? jak sie pan wczesniej wyraził nie moga one przepasc-jednak czesc przełozonych interpretuje to inaczej: " jak by miały nie przepadac to by było jakies pismo, a poki co to wam przepadły"....Nie bardzo rozumiem, jak mają przepadać godziny uznane za ponadnormatywny czas służby. Zresztą Ci komendanci, którzy wypuścili strażaków na emerytury bez oddania im czasu ponadnormatywnego szybko się o tym przekonają. Sądy pracy już badają kilka takich spraw i nie mam wątpliwości czym się to skończy. Ale wracając do "przepadania". Ma Pan propozycję jak takie pismo powinno wyglądać? Pozdrawiam. W. Skomra
Panie KomendancieKomendanci mogą sobie prowadzić rejestry jakie chcą. Ja chciałem wiedzieć, które z tych godzin spełniają ustawowe warunki by uznać je za godziny ponadnormatywne. Zresztą z chwilą opracowania harmonogramu zwrotu godzin ponadnormatywnych zamierzam zrezygnować z przesyłania tych danych do KG. Pozdrawiam W. Skomra
Jedno pytanie, które mnie wciąż nurtuje: dlaczego do momentu Pańskiej nominacji godziny wykraczające poza normatyw 40 godzinny były traktowane jako nadgodziny i podlegały oddawaniu, zaś po Pańskiej nominacji cudownie zniknęły. Z mojej wiedzy wynika, ze w tym czasie nie zmieniła się ustawa o PSP, ani rozporządzenie MSWiA.
To pytanie do Komendanta kierowałem kilka razy ale żadnej konkretnej odp. Panie komendancie miałem nadgodziny za rok 2006 (można powiedzieć , ze sporo ) nie tylko wynikające z czasem pełnienia służby 24/48 ale także bywałem ściągany w czasie wolnym od pracy (Służby). w styczniu po pana piśmie do komendantów , nadgodziny zostały wyzerowane , czyli jak to rozumieć ? Czy można stosować prawo do tyłu , Jak to jest liczone ,w styczniu wychodzą Pana wytyczne o zmianie 48/24 2007r ; a stosowane jest od roku 2006. Proszę o wytłumaczenie tego wątku czy nadgodziny przepadają i jaki system był stosowany w roku do grudnia 2006r 40 godz/tyg czy 48 godz/tygŻadne godziny nie zostały "wyzerowane". Czas służby wynosi 40 godzin i tylko w przypadku konieczności zapewnienia ciągłości służby może być przedłużony do 48 i tylko te godziny są rekompensowane urlopem dodatkowym. W każdym innym przypadku 41 godzina jest ponadnormatywną. W 2006 było dokładnie tak samo. Pozdrawiam W. Skomra
Pozdrawiam
Panie Komendancie !!!!!Zespół powołany przez mojego poprzednika zmierzał do wprowadzenia systemu 12 godzinnego. W zespole działali głównie przedstawiciele NSZZ "Solidarność". Mam wątpliwości czy związki zawodowe mają monopol na wiedzę o tym, jakie są oczekiwania strażaków. Dlatego z badań będę korzystał częściej. A co do pytań na ankiecie, to rozumiem, że według Pana pytanie powinno brzmieć "Czy chcesz być piękny, młody, bogaty i pracować nie dłużej niż 1 godzinę na tydzień?" Pozdrawiam Skomra
Do czego jest Panu potrzebna sławna już ANKIETA ? Kto układał do niej pytania ?
Wynik wiadomy z góry.
Jeżeli PAN nie odpowie na te pytanie to myślę(nie tylko ja) że odpowiada PAN tylko i wyłącznie na wygodne pytania .
Pozdrawiam
Marus gratuluję przemyśleń i z niecierpliwością czekam na odpowiedź KG.Po 12 godzinach ciągłego wykonywania czynności służbowych strażak musi dostać czas na odpoczynek. Co mi ze strażaka, który nie może już wykonywać czynności? Lepiej niech idzie do domu. Ot i wszystko. A za większą uciążliwość należy się wyższe wynagrodzenie to jednak wymaga zmiany w przepisach. Pozdrawiam W. Skomra
Od siebie jako przedstawiciela służby dyżurnej mogę dodać tylko tyle, że Pan KG w trosce o moje przepracowanie pozbawił mnie obu głównych świąt w tym roku i chyba w następnych. Żegnaj rodzino i znajomi w święta i weekendy pełnię służbę ale się nie "zmęczę". Swoją drogą to ile lat Pan przepracował na SK, że wie w jakim systemie jest lepiej? Jeszcze tylko jedno małe pytanie liczę, że zechce Pan się ustosunkować mianowicie, jak wcześniej czytałem dostrzega Pan problemy Sk i deklaruje poprawę w przyszłym roku bo w bieżącym rzekomo jest zbyt Późno. Dlaczego w takim razie dobija nas Pan tym chorym systemem pracy przecież to zwykła obłuda deklaracja współczucia i nóż w plecy.
Genialne - popieram. Zapłaci Pan za to badanie? Bo niestety z pieniędzy podatnika ja się nie odważę. Pozdrawiam W. Skomra
A co do ankiety, to parafrazując znany dowcip: Kto jest twoim idolem i dlaczego Witold Skomra.
Wybaczy Pan złośliwość, ale tak przygotowano te pytania.
No cóż, Pan KG się nie loguje, ale wierzę, że jednak przegląda to forum (nawet o tym wiem cool) zadam więc pytanie wprost Wielkiemu Nieobecnemu:
Czy ma Pan odwagę i zamiar, aby zaszczycić swoją osobą posiedzenie Rady KSP NSZZ "Solidarność" w Częstochowie w dniach 1-2 marca 2007 roku?
Przyda się do tego krótka ankieta:
1. Tak, mam zamiar, ale nie przyjadę
2. Tak mam odwagę, ale nie mam zamiaru
3. Nie mam zdania
Pytanie: którą odpowiedź Pan wybiera?
Zespół powołany przez mojego poprzednika zmierzał do wprowadzenia systemu 12 godzinnego. W zespole działali głównie przedstawiciele NSZZ "Solidarność". Mam wątpliwości czy związki zawodowe mają monopol na wiedzę o tym, jakie są oczekiwania strażaków.
Panie KomendanciePSP chcąc być służbą nowoczesną musi korzystać z wiedzy znacznie wykraczającej poza to czego uczą na SGSP. Problem nie w tym, że takich osób potrzebujemy, ale w tym, że strażacy aspirujący do stanowisk dowódczych ułatwili sobie życie i zaczęli kończyć różne wychowania przedszkole i żądać z tego tytułu awansów i podwyżek. Efekt jest taki, że w tej chwili jest wakat na stanowisku komendanta powiatowego w jednostce, gdzie jest 11 oficerów. Żaden nie spełnia warunków nawet by wystąpić do ministra SWiA o odstępstwo. Paranoja. Idąc dalej można by wprowadzić zasadę, że pielęgniarka po bibliotekarstwie jest lekarzem i może operować na otwartym sercu. Wracając do absolwentów uczelni cywilnych to jedną z barier są niskie zarobki na etapie służby przygotowawczej. To eliminuje tych na których nam najbardziej zależy. Może za dużo sobie obiecuję po systemie motywacyjnym, ale chciałbym by dodatek za wyższe wykształcenie niż wymagane na zajmowanym stanowisku znacznie zmienił tę sytuację. Nie chcę ani skracać okresu służby przygotowawczej ani odpuszczać okresu formowania (kurs podstawowy i podoficerski). No to trzeba motywować pieniędzmi. Zobaczymy co z tych planów mi wyjdzie. A generalnie dobrego informatyka, chemika itd ze strażaka nie będzie. A jeśli nawet będzie to raczej jako wyjątek od reguły niż reguła. Pozdrawiam
Na wstępie chciałbym wyrazić wyrazy uznania za niespotykaną dotychczas formę prowadzenia konstruktywnej konwersacji dotyczącej funkcjonowania naszej słuzby. Jako jedyny ( z tego co zauważyłem "odważył się" Pan wysłuchać zdania ludzi z dołu z pierwszej lini działań PSK ,d-cy zmian, d-cy zastępu). Moje pytanie jest dostyć krótkie i zasadnicze:
1.Czy PSP jest zainteresowania posiadaniem w swoich szeregach ludzi wykształconych poza SGSP ?
2.Czy kończąć studia inżynierskie ( 2 języki obce, specjalność sądzę, że w tych czasach bardzo przydatna) jestem gorszy niż absolwent SGSP?
3. Po ukończeniu studiów zostałem przeniesiony na PSK żebym sie nie wychylał wg pojęcia wciąż u nas na czasie : mierny, bierny ale wierny. A najlepiej żebym odszedł i spokój.
Z poważaniem
Panie Komendancie, kiedy końcowe rozporządzenie ws. podwyżek będzie gotowe i kiedy pieniążki na koncie?W piątek ustosunkowałem się do ostatnich (mam nadzieję) wątpliwości departamentu budżetu MSWiA. rzecz dotyczyła jednego zdania w uzasadnieniu do przepisu, a nie samego przepisu. Ministerstwo jest mocno zdeterminowane zakończeniem całego procesu do końca marca. Pozdrawiam
Pozdrawiam
Może za dużo sobie obiecuję po systemie motywacyjnym, ale chciałbym by dodatek za wyższe wykształcenie niż wymagane na zajmowanym stanowisku znacznie zmienił tę sytuację. Nie chcę ani skracać okresu służby przygotowawczej ani odpuszczać okresu formowania (kurs podstawowy i podoficerski). No to trzeba motywować pieniędzmi. Zobaczymy co z tych planów mi wyjdzie. A generalnie dobrego informatyka, chemika itd ze strażaka nie będzie. A jeśli nawet będzie to raczej jako wyjątek od reguły niż reguła. Pozdrawiam
Panie Komendancie.Już dwa razy odpisywałem na ten post, ale serwer się wiesza. Może teraz się uda. Szanowny Panie, albo Pan wskaże kiedy to groziłem strażakom usunięciem ze służby, albo uznam, że jest Pan pieniaczem z którym nie watro dyskutować. Koszt badań to zaledwie ułamek kosztów utrzymania np. jednego doradcy komendanta, a efektywność nieporównywalnie większa (przygotowano 4 tysiące ankiet). A ogólny wniosek z Pańskiego postu? Monopol na wiedzę o oczekiwaniach strażaków został przełamany i posiadaczom tej wiedzy tajemnej nerwy puszczają. Ta ankieta to dopiero początek. Jeśli uda się uzyskać reprezentatywność wyniku, to w ten sposób zechcę zrobić badania nastrojów w służbie i mam nadzieję, że takie badania od tej chwili będą robione corocznie i na podstawie dostrzeżonych zmian będą ustalane kierunki działań. Słowa te kierują do pozostałych forumowiczów, bo przekonywanie pieniacza, to strata czasu.
Gratuluje pomysłu ankiety.
... z pewnoscią wielu strazaków nadal przeciera oczy ze zdumienia.... przejdzie on do historii jako ankietowy bubel wszechczasów.
Brakuje tam jeszcze tylko zapisów:
" Czy zgadzasz się na wszystko w zamian za pozostawienie w służbie?"
Panie Komendancie!
CO BĘDZIE MIAŁ Z TEGO PODATNIK I JAKI PONIESIE KOSZT TEJ BEZSENSOWNEJ INICJATYWY?
Pozdrawiam
Kolego Robart. Czekam na założenia Pańskiej pracy magisterskiej. Albo Pan coś umie, albo tylko w gębie jest Pan mocny. No to jak. Bierze się Pan za temat czy nie? CzekamCytujMoże za dużo sobie obiecuję po systemie motywacyjnym, ale chciałbym by dodatek za wyższe wykształcenie niż wymagane na zajmowanym stanowisku znacznie zmienił tę sytuację. Nie chcę ani skracać okresu służby przygotowawczej ani odpuszczać okresu formowania (kurs podstawowy i podoficerski). No to trzeba motywować pieniędzmi. Zobaczymy co z tych planów mi wyjdzie. A generalnie dobrego informatyka, chemika itd ze strażaka nie będzie. A jeśli nawet będzie to raczej jako wyjątek od reguły niż reguła. Pozdrawiam
Nastapiło nieoczekiwane i w tym elemencie zgadzam się z panem.To muszę przyznać uczciwie.
Panie Konendancie.W 2005 faktycznie było dziwnie. Obowiązywała nowa ustawa i stary przepis wykonawczy sprzeczny z ustawą, czyli w zasadzie nie obowiązywał, albo raczej obowiązywał częściowo. Konia z rzędem temu kto spróbuje to wyjaśnić. Teraz zasada jest jednoznaczna. Obowiązuje godzina za godzinę i żadnych innych możliwości. Zanim wprowadzę dodatek za ponadnormatywny czas służby to będzie grudzień (w najlepszym przypadku). Chyba, że prawnicy wymyślą formułę ugody pozasądowej, ale to obciąży środki płacowe. Tak źle i tak niedobrze. Może jeszcze coś wymyślimy. Pozdrawiam W. Skomra
W 2005 rok gdy służyliśmy 48 godz/tyg./tzw.okers przejściowy/ obowiązywała rekompensata w postaci dodatkowego urlopu, który był udzielany /przykładowo 120 godz./, a rozpisywany był na wniosku 100 godz. czyli różnica 20% - tak było ?
Moje pytanie - czy będzie tak obecnie .Proszę o ustosunkowanie się do tej sprawy.
Zespół powołany przez mojego poprzednika zmierzał do wprowadzenia systemu 12 godzinnego. W zespole działali głównie przedstawiciele NSZZ "Solidarność". Mam wątpliwości czy związki zawodowe mają monopol na wiedzę o tym, jakie są oczekiwania strażaków.Panie Komendancie.
Kolego Robart. Czekam na założenia Pańskiej pracy magisterskiej. Albo Pan coś umie, albo tylko w gębie jest Pan mocny. No to jak. Bierze się Pan za temat czy nie? Czekam
Panie Komendancie czyżby się Pan na nas obraził, ani jednej odpowiedzi od pięciu dni. Złości się Pan że te "buroki" z podziału nie potrafią Pana zrozumieć, a Pan chce tylko dla nich i dla podatnika dobrze. Myślę że nie ma się o co złościć, może trzeba poddać pod dyskusję wariant "c". Bo warian "b" którym nas Pan straszy czyli cztery zmiany i 12/24/48 nie przejdzie ze względu na "tanie państwo". Myśli Pan że Pani Gilowska da pieniązki na kilka tysięcy etatów, bo rozumiem że ich ilość musi się zwiększyć aby podnieść stany i zwiększyć bezpieczeństwo podatnika co jest Pana priorytetem. Niech Pan nas nie straszy wariantem "b", może Pan zabrać te nieszczęsne łóżka z PB, powiem więcej sam mogę je porąbać.
Teraz o wariancie "C"
Proponuję: każda nadgodzina to godzina pracy ponad 40 godzin tygodniowo i za każdą nadgodzinę na dobry początek np. 5 zł a nie 10 jak Pan proponuje.
Da to tylko jakieś 160 zl za nadgodziny miesięcznie dla strażaka. Myślę że będzie taniej niż w wariancie "B"
Pozdrawiam
Nie twierdzę, że system 12 godzinny jest dla dyspozytorów najlepszy. Wręcz przeciwnie jest niezwykle uciążliwy. Rzecz w tym, że w sposób ciągły nie wolno pracować dłużej niż 14 godzin. Mniejsza o te dwie godziny. Co mi po strażaku, który po 12 czy 14 godzinach pracy ciągłej musi dostać o ile pamiętam 11 godzin wolnego (pozostawanie w dyspozycji pracodawcy nie jest wolnym). Zamiennie można na jedno stanowisko dyspozytorskie zatrudnić 3 dyspozytorów na każdej zmianie ( po 8 godzin pracy ciągłej na głowę). System 12 godzinny jest optymalny ze względu na potrzeby służby, wymagania przepisów i możliwości psychofizyczne samych dyżurnych. A że trzeba za tę uciążliwość zapłacić? Akurat PSP będzie na to stać, a że stanowiska traktuję priorytetowo, to podwyżki dla tej grupy powinny być znaczne. Pozdrawiam.
Skoro ZZ (czytaj Solidarność) nie ma monopolu na wiedzę jakie są oczekiwania strażaków to czy Pan uważa że taki monopol na wiedzę posiada jeśli chodzi o SK ?? Bo w tym przypadku właśnie to Pan uważa, że taki system jest dla nich najlepszy a niestety na tym forum możemy przeczytać zupełnie co innego. Oczywiście znam Pana argumenty itd, ale czy takie były oczekiwania tej grupy strażaków?
W kwestii dodatku motywacyjnego to ja osobiście już Panu dziękuję . Dzięki racjonalizatorskim pomysłom KG- nej straciłem możliwość na awans bo w ustawie było "można" i zepsuto mi zespołowy system pracy bo w rozporządzeniu jest "może" taka ironia losu ale za to jestem w pełni zmotywowany gratuluję.Chciałbym by na stanowiska trafiali myślący czyli najlepsi i mam nadzieję, że niedługo będzie to wyróżnienie przynajmniej finansowe i nie będzie problemów z chętnymi. Przy okazji Ci, którym taki system pełnienia służby nie pasuje będą mogli przenieść się na podział. I jeszcze jedno. System 12 godzinny wprowadził mój poprzednik i miał rację. Pozdrawiam
Panie Komendancie chciałbym uzyskać odpowiedź na temat awansowania na pierwszy stopień oficerski słuchaczy 4 roku studiów zaocznych w SGSP na wydziale inżynierii bezpieczeństwa pożarowego.Ponawiam pyatanie jeśli Panu Komendantowi nie sprawia to kłopotu proszę o udzielenie odpowiedzi.Pozdrawiam.
Czy awansuje każdy, czy tylko osoby zajmujące stanowiska oficerskie w swoich komendach jesli tak to co z osobami które nie zajmują stanowisk oficerskich (dodatek motywacyjny nie zrekompensuje kosztów poniesionych podczas nauki ok. 18 tyś. zł)
Proszę o odpowiedz
Zobaczymy co z tych planów mi wyjdzie. A generalnie dobrego informatyka, chemika itd ze strażaka nie będzie. A jeśli nawet będzie to raczej jako wyjątek od reguły niż reguła. PozdrawiamPanie Komendancie tu mnie pan zaskoczył...A kto ma znac lepiej chemię ratowniczą niż strażak - chemik...przecież w PSP nie jest potrzebna metoda Mohra oznaczeń chlorków...za to niech pan spyta się chemika analityka co to jest BLEVE...polecałbym głębszą analizę tematu
Panie Komendancie !!!!!Zespół powołany przez mojego poprzednika zmierzał do wprowadzenia systemu 12 godzinnego. W zespole działali głównie przedstawiciele NSZZ "Solidarność". Mam wątpliwości czy związki zawodowe mają monopol na wiedzę o tym, jakie są oczekiwania strażaków. Dlatego z badań będę korzystał częściej. A co do pytań na ankiecie, to rozumiem, że według Pana pytanie powinno brzmieć "Czy chcesz być piękny, młody, bogaty i pracować nie dłużej niż 1 godzinę na tydzień?" Pozdrawiam Skomra
Do czego jest Panu potrzebna sławna już ANKIETA ? Kto układał do niej pytania ?
Wynik wiadomy z góry.
Jeżeli PAN nie odpowie na te pytanie to myślę(nie tylko ja) że odpowiada PAN tylko i wyłącznie na wygodne pytania .
Pozdrawiam
Koszt badań to zaledwie ułamek kosztów utrzymania np. jednego doradcy komendanta, a efektywność nieporównywalnie większa (przygotowano 4 tysiące ankiet)oraz...
Ta ankieta to dopiero początek. Jeśli uda się uzyskać reprezentatywność wyniku, to w ten sposób zechcę zrobić badania nastrojów w służbie i mam nadzieję, że takie badania od tej chwili będą robione corocznie i na podstawie dostrzeżonych zmian będą ustalane kierunki działań.
Szanowny Panie, albo Pan wskaże kiedy to groziłem strażakom usunięciem ze służby, albo uznam, że jest Pan pieniaczem z którym nie watro dyskutować.
Monopol na wiedzę o oczekiwaniach strażaków został przełamany i posiadaczom tej wiedzy tajemnej nerwy puszczają.
Słowa te kierują do pozostałych forumowiczów, bo przekonywanie pieniacza, to strata czasu.
Panie Komendancie ponawiam pytanie!Próbowałem ustalić w jakim przypadku Pański urlop mógłby się zakończyć 28.03, ale w żaden sposób takie wyliczenie nie wychodzi. Prawdopodobnie Pańskie służby harmonogramowe przeliczono po 48 godzin tygodniowo, co jest kompletną bzdurą. Harmonogram roczny służb jest sporządzany według naliczenia 40 godzin tygodniowo i tylko tak może być użyty do rozliczania urlopu. Tak czy inaczej Pański urlop został najprawdopodobniej źle naliczony. Pozdrawiam Skomra.
URLOPY!! 26 dni urlopu wypoczynkowego.
Jak to jest Panie Komendancie w tej naszej jednej straży
Mój kolega pracujący w systemie 8 godz.idzie na zasłużony urlop wypoczynkowy/26dni/,zaczyna urlop 1.03 i wraca do pracy 6.04.
Natomiast ja strażak podziału bojowego idę na zasłużony urlop /26 dni/
zaczynam urlop 1.03 i wracam juz na służbę 28.03.- Jak to jest ?.Proszę o odpowiedz.
Tylko czy ministerstwo zaakceptuje, że strażacy mają prawo do odpoczynku w ramach 40 godzin służby, a Policjanci nie?Panie Komendancie nie sądzi Pan że taką wypowiedzią sam Pan daje argument Ministerstwu do tego żeby jednak swojej akceptacji nie wyraziło ??
Zespół powołany przez mojego poprzednika zmierzał do wprowadzenia systemu 12 godzinnego. W zespole działali głównie przedstawiciele NSZZ "Solidarność".
Chciałbym się dowiedzieć o jakim zespole Pan Komendant wspomina w którym działali "głównie przedstawiciele NSZZ"Solidarność" - bo ja sobie takiego zespołu nie przypominam, i na jakiej podstawie twierdzi Pan, że poprzednik dążył do systemu 12-sto godzinnego? Ponadto co ma jedno do drugiego oprócz sugestii że 12 = NSZZ"Solidarność"?Więc jasno wynika, że ktoś tu po prostu mija się z prawdą.... :(
Być może chodzi Panu o fakt, że od 1996r. NSZZ"Solidarność" mówi, że strażak, tak jak każdy inny człowiek w Polsce, powinien mieć gwarancję, że normatywem jest 40 godzin służby tygodniowo? Tylko czy to oznacza 12-sto godzinną służbę?
Panie Komendancie ponawiam pytanie!Próbowałem ustalić w jakim przypadku Pański urlop mógłby się zakończyć 28.03, ale w żaden sposób takie wyliczenie nie wychodzi. Prawdopodobnie Pańskie służby harmonogramowe przeliczono po 48 godzin tygodniowo, co jest kompletną bzdurą. Harmonogram roczny służb jest sporządzany według naliczenia 40 godzin tygodniowo i tylko tak może być użyty do rozliczania urlopu. Tak czy inaczej Pański urlop został najprawdopodobniej źle naliczony. Pozdrawiam Skomra.
URLOPY!! 26 dni urlopu wypoczynkowego.
Jak to jest Panie Komendancie w tej naszej jednej straży
Mój kolega pracujący w systemie 8 godz.idzie na zasłużony urlop wypoczynkowy/26dni/,zaczyna urlop 1.03 i wraca do pracy 6.04.
Natomiast ja strażak podziału bojowego idę na zasłużony urlop /26 dni/
zaczynam urlop 1.03 i wracam juz na służbę 28.03.- Jak to jest ?.Proszę o odpowiedz.
Panie komendancie prosze powiedzieć , według pana jak zaczynam urlop 26dni od 1.03.2007 to którego powinienem przyjść na służbę ,zaraz jeszcze wyjdzie że urlopy nam są źle naliczane.Nie musi się pan rozpisywać wystarczy data.Pozdrawiam
W okresie zmniejszonej ilości zdarzeń jestem gotów tolerować stany osobowe na poziomie 57% skoro według komendantów jest to droga do zmniejszenia ilości nadgodzin. Od kwietnia przejdziemy na stany normalne czyli ok. 61- 62%, tyle że w praktyce to oznacza średni czas pracy strażaka 46 godzin tygodniowo, czyli tyle ile od zawsze obowiązywało na Śląsku i godzinę więcej niż obowiązywało na podkarpaciu. Jakie będą reakcje łatwo przewidzieć. Natomiast rozwiązaniem docelowym jest dodatek za ponadnormatywny czas służby. Wtedy dopiero komendanci będą mieli prawdziwą szansę elastycznego planowania służb. Pozdrawiam W. Skora
Tych 48 godzin braknie, ale życie i zdrowie strażaków cenię przede wszystkim.To że jeden czy drugi internauta psy na mnie wiesza, to trudno, ale jak ktoś zginie przez moje zaniedbanie, to sumienie (a może i prokurator) żyć mi nie dadzą. Do tego nie dopuszczę. pozdrawiam Skomra
Dla ułatwienia tej decyzji komendantowi powiatowemu w nowym przepisie BHP znajdzie się obowiązek dysponowania do działań pierwszego samochodu ratowniczego z pełną obsadą
W okresie zmniejszonej ilości zdarzeń jestem gotów tolerować stany osobowe na poziomie 57% skoro według komendantów jest to droga do zmniejszenia ilości nadgodzin. Od kwietnia przejdziemy na stany normalne czyli ok. 61- 62%, tyle że w praktyce to oznacza średni czas pracy strażaka 46 godzin tygodniowo, czyli tyle ile od zawsze obowiązywało na Śląsku i godzinę więcej niż obowiązywało na podkarpaciu. Jakie będą reakcje łatwo przewidzieć. Natomiast rozwiązaniem docelowym jest dodatek za ponadnormatywny czas służby. Wtedy dopiero komendanci będą mieli prawdziwą szansę elastycznego planowania służb. Pozdrawiam W. Skora:angry: To kolejny absurd. W tej służbie nie może być takiego podejścia do bardzo poważnych spraw, nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć. Często zdarza, że w "okresie zmniejszonej ilości zdarzeń" występują bardzo grożne pożary i miejscowe zagrożenia ( można by tu podać setki bardzo groźnych zdarzeń, nawet długotrwałych). Czyżby to była pomroczność jasna.
Można tak, a można odwrotnie. Mianowicie skoro prawa do odpoczynku nie maja pracownicy 8-mio godzinni i dyspozytorzy to analogiczne zasady wprowadzić dla podziału bojowego. 12 godzin służby i do domu. Żadnych sypialni, łóżek, pościeli itd. Za to 40 godzin służby tygodniowo i praca 4-ro zmianowa. Oczywiście powyżej 40 godzin rekompensata finansowa.To wariant "B" na wypadek gdyby pomysł z nowelizacją ustawy nie przeszedł. Tyle, że ciągle upieram się, że 48 godzin licząc wraz z odpoczynkiem jest wygodniejszy zarówno dla strażaka jak i przełożonego. Oczywiście powyżej 48 godzin rekompensata finansowa tak jak poprzednio ok. 10 zł za godzinę. Pozdrawiam.Panie komendancie.
Witam!
Chciałbym poruszyć sprawę umieszczania dwóch specjalizacji grup ratownictwa specjalistycznego w jednej JRG. Gdzieś tam w Polsce jest jednostka, w której działają dwie grupy: chemiczna i wysokościowa. Jak się należy spodziewać, są tam ratownicy, którzy są jednocześnie w obu grupach. I pojawia się pytanie: jak pogodzić obie specjalności, w aspekcie ćwiczeń? Jeżeli są realizowane ćwiczenia z jednej dziedziny to często zabierają cały przeznaczony na to czas. Można to robić kosztem innych zajęć, tak, ale za to, że się działa w obu grupach nikt nie dostaje żadnych gratyfikacji, to i się nie chce.... Faktem jest, że nie ma dużo zdarzeń w obu dziedzinach, ale już jak coś się zdarzy, to oczekuje się od nas niemal cudów, a nie mamy czasu żeby się do nich przygotować... Tak w zasadzie to trudno być dobrym i z jednego i z drugiego. Stąd moje pytanie:
- Czy nie można ograniczyć specjalności w JRG do rozsądnego minimum, tak aby każdy zajmował się tylko jedną dziedziną?
Skądinąd znana jest mi sprawa grupy specjalistycznej, która liczy bodajże 7 osób, a ma wystawić min 3 osoby na zmianę, aby utworzyć odcinek bojowy. Pozostawię to bez komentarza.
Miło było zauważyć, że ratownikom specjalistom podwyższono ostatnio grupy zaszeregowania, ale ktoś zapomniał np. o dowódcach zastępu. Teraz wygląda to tak, że starszy ratownik specjalista ma wyższą grupę niż rzeczony dowódca. Stąd kolejne pytanie:
- Czy jest to w porządku?
Nie chcę tu narzekać, materiały do ćwiczeń specjalistycznych trzeba załatwiać we własnym zakresie, motywować ludzi w imię czasami niewiadomo czego. Chciałbym jedynie aby nam nie utrudniano wykonywanej pracy. Nie od dziś wiadomo, że grupy specjalistyczne dobrze się mają raczej dzięki zapaleńcom, ludziom, którzy są oddani danej dziedzinie.
Mam nadzieję, że Szanowny Pan Komendant, jak i koledzy z innych grup specjalistycznych odniosą się merytorycznie do przedstawionych problemów.
Z poważaniem
CB
Chciałbym by na stanowiska trafiali myślący czyli najlepsi i mam nadzieję, że niedługo będzie to wyróżnienie przynajmniej finansowe i nie będzie problemów z chętnymi.
P.S. A nadgodziny według stawki 5 zł za godzinę każę zespołowi "operacyjnemu" przeliczyć. Może ma Pan rację? Sprawdzę. Tylko czy ministerstwo zaakceptuje, że strażacy mają prawo do odpoczynku w ramach 40 godzin służby, a Policjanci nie?
Gdzie Pan pełni służbę? Na podkarpaciu? Przecież generalnie w straży brakuje inżynierów pożarnictwa. Za dwa lata nie będzie kim obsadzić stanowisk komendantów. Już teraz są problemy. Nie mam przy sobie przepisów, ale domyślam się, że zajmuje Pan etat "łamany", a to czy jest on oficerski czy nie wynika jedynie z limitu etatów. Jeśli tak, to według moich założeń wniosek awansowy powinien być złożony ( o ile nie podpadł Pan przełożonym). Ale szczegółowe instrukcje w tej sprawie powinny dotrzeć do komend we wtorek.
(..)W świetle powyższego osoby, które zostały mianowane lub powołane na stanowiska służbowe według ówcześnie obowiązujących przepisów określających stanowiska służbowe, maksymalne stopnie przypisane do poszczególnych stanowisk oraz dodatkowe wymagania kwalifikacyjne, jakim powinni odpowiadać strażacy na określonych stanowiskach służbowych będą mogły otrzymać wyższy stopień służbowy bez względu czy spełniają, czy też nie, aktualne wymogi kwalifikacyjne.(..)
(..)W przypadku inżynierów pożarnictwa zajmujących stanowiska przypisane do oficerów lub aspirantów (np. dowódca sekcji) - wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść zainteresowanego. Ponieważ poprawność całej procedury awansowania zależy od rzetelności oceny dokonywanej przez Państwa oczekuję na wyczerpujące i wnikliwe uzasadnienie przedkładanych wniosków.(..)
Panie KG proszę o ustosunkowanie się do kwestii którą opiszę poniżej.potwierdzam .
w ostatnich dniach lutego spotkaliśmy się z sytuacją podpisywania informacji o tym iż pozostajemy na starych stanowiskach po reorganizacji (lepsza nazwa to kpina ), oczywiście tylko ci którzy niezałapali się na awanse (w dół i w górę) i podczas tej miłej ceremonii (oczywiście ze strony KM/P) z uśmiechem na twarzy zostajemy dodatkowo poinformowani że podczas "KPINY" zostały zredukowane stanowiska biurowe a pracy nie ubyło (ciekawy jestem co oni tam robią) wiec to co było do robienia tam, zrobimy my - czyli osoby które pracują na podziale bojowym. Najśmieszniejsze jest to że my i tak robiliśmy bardzo dużo prac biurowych które moim skromnym zdaniem i tak nie należą do strażaków z podziału bojowego. I skoro Pan jest osobą główną w pożarnictwie w naszym kraju prosze o odpowiedzenie na pytania:
1. Kiedy strażacy mają przeprowadzać ćwiczenia ?
2. Kiedy mają wykonywać polecenia przełożonych czyli prace biurowe?
3. kiedy stażyści mają zapoznawać się ze sprzętem na samochodach?
4. kiedy w końcu mamy jeździć do zdarzeń? (bo to staje się już tylko przeszkodą w straży)
A wracajac do reorganizacji - "KPINY" to proszę o odpowiedzi:
1. Jak Pan wyobraża sobie współpracę starych wyjadaczy i połykaczy dymu z młodym gościem który zostaje (po znajomościach) p.o. d - cą zmiany - bo nie spełnia wymagań aby stać się etatowym
2. czy normalnym jest że technikiem na JRG zostaje osoba która nie wie nawet jak wygląda samochód strażacki a tym bardziej nie wie co to jest ubranie specjalne, na hełm mówi kask a na buty typu "Oficer" - gumowiaki??
pozdrawiam i życzę powodzenia czekając na odpowiedzi
1. Czasem słuzby strażaka jest czas 40 h tygodniowo. Można go przedłużyć do 48 (a czasem nawet dłużej) ale w kazdym wypadku nalezy to zrekompensować. Urlop dodatkowy nie zmienia faktu, że godziny ponadnormatywne muszą zostać oddane (vide cywilne uregulowania gdzie za godziny nadliczbowe oprócz normalnej stawki nalkezy się równiez dodatek).Kompromitacja? Nie sądzę. Ale pomimo, że chce się Pan wyładować spróbuję podejść do zagadnienia rzeczowo. PO pierwsze cywilne uregulowania czasu pracy w PSP nie obowiązują (vide stanowisko PIP). Po drugie w świetle art. 71a czas służby od 40 do 48 godzin jest rekompensowany urlopem dodatkowym (oczywiście o ile przedłużenie służby spełniało warunki ustawowe). Po trzecie rekompensata ma na celu ułatwienie naliczania. Niech Pan spróbuje wyliczyć nadgodziny strażakowi, który w czasie 6 miesięcznego okresu rozliczeniowego awansował, dostał podwyżkę i zmieniła mu się wysługa lat. Jeżeli punktem odniesienia ma być stawka godzinowa w chwili pełnienia służby ponadnormatywnej, to liczącemu życzę powodzenia i duuużo cierpliwości. Po trzecie właśnie o to chodzi, żeby najmniej zarabiającym najbardziej opłacało się zostać na służbie dodatkowej. Po czwarte po to chcę wprowadzić rekompensatę, a nie nadgodziny żeby płacić z par. 406 a nie z płacówki. Mam nadzieję że tego nie muszę wyjaśniać.Pozdrawiam. W. Skomra.
2. Co za geniusz wymyslił, że za teg godziny bedzie sie płacić wszystkim równo. Panie Komendancie kompromitacja - w PSP wysokośc uposazenia jest uzależniona m.in. od zajmowanego stanowiska - tak więc oczywistym jest, że godzina pracy technika nie posiada takiej samej "wartości w pieniądzu" jak godzina pracy Dowodcy JRG.
3. Na jakiej podstawie zachowuje Pan strażakom mianowanym na niższe stanowiska słuzbowe grupy uposazenia na okres np. 2 lata? W art. 89 nie ma o tym mowy. Albo sie zachowuje albo nie i tyle. Bez żadnych warunków dodatkowych. Może mianowania tez bedzie Pan robił czasowe - np. mianuje Pana na stanowiska specjalisty na okres 1,5 h. KOMPROMITACJA Panie Komendancie
Prosze u ustosunkowanie sie do w/w kwestii
Panie Komendancie chciałbym uzyskać odpowiedź na temat awansowania na pierwszy stopień oficerski słuchaczy 4 roku studiów zaocznych w SGSP na wydziale inżynierii bezpieczeństwa pożarowego.Zgodnie z ustawą awansuje się na pierwszy stopień oficerski osobę, która będąc technikiem pożarnictwa została skierowana na studia do SGSP i uzyskała tytuł inżyniera pożarnictwa. Co tu jest niejasne? Wszystkie takie osoby awansują bez względu na to takie stanowisko piastują. Mam nadzieję, że Pana i kolegów uspokoiłem. Pozdrawiam. W.Skomra
Czy awansuje każdy, czy tylko osoby zajmujące stanowiska oficerskie w swoich komendach jesli tak to co z osobami które nie zajmują stanowisk oficerskich (dodatek motywacyjny nie zrekompensuje kosztów poniesionych podczas nauki ok. 18 tyś. zł)
Proszę o odpowiedz
Szanowny Panie Grzegorzu. Jestem pod wrażeniem. Kiedy po długich analizach doszedłem do odpowiedzi na pytanie : "Kim jest Kierujący Akcją Ratowniczą?" w naiwności swojej sądziłem że w KG zacznie się spory ruch. Ostatecznie w myśl tego co napisałem art.20 ustawy o PSP to totalna bzdura. Jak PSP może jednoosobowo kierować działaniami? To tak jakby komenda główna kierowała PSP. I co ? I nic. Psa z kulawą nogą nie zainteresowały moje prace. Dlatego cieszę się, że chociaż niektórzy strażacy - dowódcy zrozumieli o co chodzi. Ale co do drugiej części to już mam wątpliwości. Skoro KAR może być naczelnik OSP lub dowódca zastępu to bezwzględnie powinni posiadać wykształcenie wyższe z zakresu prawa administracyjnego? A rozszerzając, skoro jednoosobowym organem administracji publicznej jest policjant, to też powinien być po prawie administracyjnym? Chyba to zbyt duży wymóg. Nie sądzi Pan? Pozdrawiam W. Skomra
Swoje spostrzeżenia m.in. oparłem o lekturę artykułu Pana autorstwa pt.: „Kim jest kierujący akcją ratowniczą” – PP nr 9/2005r.
Oto obowiązki z zakresu czynności przy wykonywaniu których przydatna jest wiedza prawno-administracyjna:
1. Kierowanie akcjami – a więc kierujący to samodzielny organ administracji publicznej - korzysta z wiedzy z zakresu postępowania administracyjnego i egzekucyjnego. Wspomniany artykuł z PP można sprowadzić do konkluzji – strażak kierujący akcją powinien posiadać ugruntowaną wiedzę w zakresie postępowania administracyjnego i egzekucyjnego. Dzięki odbytym studiom wyższym wzrasta świadomość oraz wiedza prawno-administracyjna w zakresie uprawnień, obowiązków i odpowiedzialności dowódcy akcji.
2. Po akcji sporządzanie niezbędnych protokołów.
3. Znać i umiejętnie stosować przepisy prawne, akty normatywne, itp.
4. Poznane na studiach zagadnienia z zakresu nadzoru i kontroli pozwalają lepiej kierować/dowodzić podwładnymi i powierzonym sprzętem.
5. Prowadzenie dokumentacji związanej z funkcjonowaniem zmiany służbowej.
6. Prowadzenie szkoleń (z zakresu prawa i administracji w służbie i nie tylko).
Proszę o odpowiedź: Czy ten kierunek jest przydatny na stanowisku dowódcy sekcji? ( wcześniej KG i Minister uznali, że jest więc zostałem oficerem )
Proszę o wytłumaczenie Pana niekonsekwencji i rozbieżności pomiędzy tezami zawartymi w artykule a wypowiedzią na forum.
Z poważaniem Grzegorz
Panie Komendancie chciałbym uzyskać odpowiedź na temat awansowania na pierwszy stopień oficerski słuchaczy 4 roku studiów zaocznych w SGSP na wydziale inżynierii bezpieczeństwa pożarowego.Zgodnie z ustawą awansuje się na pierwszy stopień oficerski osobę, która będąc technikiem pożarnictwa została skierowana na studia do SGSP i uzyskała tytuł inżyniera pożarnictwa. Co tu jest niejasne? Wszystkie takie osoby awansują bez względu na to takie stanowisko piastują. Mam nadzieję, że Pana i kolegów uspokoiłem. Pozdrawiam. W.Skomra
Czy awansuje każdy, czy tylko osoby zajmujące stanowiska oficerskie w swoich komendach jesli tak to co z osobami które nie zajmują stanowisk oficerskich (dodatek motywacyjny nie zrekompensuje kosztów poniesionych podczas nauki ok. 18 tyś. zł)
Proszę o odpowiedz
Panie komendancie zacytuje tekst:WARUNKI PRZYJĘCIA
Kandydaci winni przesłać do Szkołyniżej wymienione dokumenty na adres:ul. Słowackiego 52/54, 01-629 Warszawa.
1. indywidualną zgodę na podjęcie studiów, wydaną przez przełożonego uprawnionego do mianowania lub komendanta odpowiedniej jednostki ochrony przeciwpożarowej, czy to jest to samo co skierowanie???
Bo szkoła wymaga zgody przełożonego a w ustawie jest zapis skierowanieczy mamy rozumiec, że to jest to samo???Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.
"Po trzecie rekompensata ma na celu ułatwienie naliczania. Niech Pan spróbuje wyliczyć nadgodziny strażakowi, który w czasie 6 miesięcznego okresu rozliczeniowego awansował, dostał podwyżkę i zmieniła mu się wysługa lat. Jeżeli punktem odniesienia ma być stawka godzinowa w chwili pełnienia służby ponadnormatywnej, to liczącemu życzę powodzenia i duuużo cierpliwości". |
Chciałbym by na stanowiska trafiali myślący czyli najlepsi i mam nadzieję, że niedługo będzie to wyróżnienie przynajmniej finansowe i nie będzie problemów z chętnymi. Przy okazji Ci, którym taki system pełnienia służby nie pasuje będą mogli przenieść się na podział. I jeszcze jedno. System 12 godzinny wprowadził mój poprzednik i miał rację. Pozdrawiam
Pomijając tą moją propozycię, która podejrzewam, że będzie niewygodna zastanawia mnie tylko jedna sprawa:Każda sensowna propozycja jest do przeliczenia. Akurat na to jest czas, bo zanim wejdzie nowelizacja ustawy to będzie grudzień, a propozycja rozporządzenia załączona do projektu ustawy jest jedynie niezobowiązującym projektem. Bezpieczeństwo obywateli jest zagrożone. Zresztą nie tylko obywateli. Przede wszystkim samych strażaków. W chwili mojego powołania obsada samochodów wynosiła 3850 strażaków (spadek z 5100). Obecnie wzrosła do 4100. Ale ma Pan rację. Prawdopodobnie niezbędny stan minimalny będzie wynosił ok. 4600. Musimy to przeliczyć metodą gen. Skulicha, ale z uwzględnieniem proponowanego par. 64 rozporządzenia o BHP (to ostatni akt wykonawczy do nowelizacji ustawy z 2005). Ten paragraf mówi, że do każdego zdarzenia pierwszy samochód ratowniczy musi wyjechać z pełną obsadą. Czuje Pan jaki będzie skutek? I jeszcze jedno. Dzisiaj nie możemy sobie pozwolić na 4 zmianę. Będzie to możliwe po wycofaniu kolejnych 600 funkcjonariuszy z biur na podział w ramach ustawy modernizacyjnej. Trochę braknie, ale rekompensata za czas ponadnormatywny powinna wystarczyć na uzupełnienie stanu. Tyle, że według moich odczuć system 24/48 jest tak wygodny, że strażacy nie chcą takich zmian (choć oczywiście mogę się mylić). Natomiast nie wiem jaką formę gratyfikacji strażacy by preferowali. Urlop czy pieniądze. To ankieta powinna pokazać. Środki na rekompensatę nie będą zapewne zbyt duże, ale ograniczając długość urlopu dodatkowego może uda się płacić powyżej 40 godzin. Trzeba będzie zrobić kilka symulacji i zobaczymy jaki będzie wynik. Pozdrawiam Skomra
W chwili obecnej gra Pan na emocjach strażaków i nie tylko odwołując się do stwierdzenia, że bezpieczeństwo obywateli jest zagrożone bo jest mniej strażaków na służbie, więc podnosi Pan ot tak sobie normatyw służby do 48 godz/ tydzień za free. Wprowadzenie 4 zmiany spowoduje przecież rzeczywisty spadek ilości strażaków będących na służbie. W chwili obecnej służbe wyjazdową pełni około 4700 strażaków. Po wprowadzeniu 4 zmiany będzie to chyba coś około 4000 strażaków wyjazdowych.
Jeśli źle liczę proszę o sprostowanie. Jeśli wyliczenia są ok to coś mi tu nie gra, gdzie to bezpieczeństwo obywateli.
W Pana odpowiedziach nie znalazłem żadnych merytorycznych przesłanek do usprawiedliwienia obecnej sytuacji jaka ma miejsce w JRG przy dysponowaniu do zdarzeń. Chodziło mi o wątek prawny i zgodność z przepisami ,regulaminami lub obowiązującymi zasadami sztuki pożarniczej. Z moich obecnych informacji uzyskanych od przyszłych uczących się aspirantów, wynika że w szkole dalej z taktyki pożarniczej uczy się że obsada samochodu wyjeżdżającego do akcji to pełna obsada samochodu. Więc jak skutecznie podejmować działania rat-gaśnicze przy obecnym stanie faktycznym.Na dzień dzisiejszy trudno udowodnić, że wysłanie 5 strażaków do akcji gaśniczej jest sprzeczne z prawem. Po wejściu w życie przepisu o BHP (prace nad nim trwają już 2 lata i powinny się w tym półroczu skończyć) będzie to jednoznaczne. A dlaczego jest jak jest? Bo jest za mało ludzi w podziale bojowym, bo system podnoszenia gotowości etatowej jest zbyt sztywny, bo nie wiadomo jak oddać nadgodziny itd. Pozdrawiam
Nie wiedziałem że zależy to od zmniejszonej lub zwiększonej ilości zdarzeń i od tolerancji przełożonego.
Czy dobrze rozumiem - małe zdarzenie to może jechać nawet jeden strażak (kierowca)
- średnie 2-3 strażaków
- duże zastęp 4 lub więcej ?
Czyli do tej pory to Komendanci mogą stosować ,,wolną amerykankę,, z Pana przyzwoleniem ? Chyba że się mylę.
Jeżeli znajdzie Pan czas to proszę o sprecyzowanie odpowiedzi czy dziś można jeździć w sile 1,2 lub 3 osobowej załodze do zdarzeń ?
Chyba że sam już sobie odpowiedziałem na to pytanie.
Pozdrawiam i niecierpliwością czekam na odpowiedz.
P.S. Proszę o potraktowanie sprawy bardzo poważnie.
Musimy to przeliczyć metodą gen. Skulicha,Panie Komendancie - Metoda zastosowana w województwie śląskim do obliczania stanów osobowych ma niestety poważne niedociągnięcia (zresztą jak prawie każda metoda statystyczna). Metodę oparto na obliczeniu jednoczesności zdarzeń z ostatnich kilku-kilkunastu lat nie biorąc jednak pod uwagę sieci jednostek OSP jak i rodzaju interwencji. Gen. Skulich na spotkaniach z załogami posługuje się przykładami Siemianowic Śląskich i Częstochowy nie biorąc pod uwagę faktu że jednostka pierwsza ma na swoim terenie bodajże 1 OSP a druga chyba sporo ponad 100. Kiedy więc strażacy z Siemianowic mają kilka wezwań do usuwania gniazd szerszeni jadą od interwencji do interwencji (nie ma jednoczesności zdarzeń). Kiedy do takiej samej liczby wezwań na terenie Częstochowy wyjeżdża dajmy na to 5 OSP to ich wyjazdy się pokrywają (jest jednoczesność zdarzeń). Taką sytuację dodatkowo potęguje fakt, że tego typu interwencje zbierane są w ciągu dnia a obsługiwane są w godzinach wieczornych. Na powyższym przykładzie widać że jednoczesność zdarzeń jest wyższa w powiecie częstochowskim ale czy w związku z tym poziom zagrożenia obywatela jest jest dużo wyższy a zdolność do usunięcia potencjalnych zagrożeń mniejsza? Podobnie dane zafałszują np. pożary traw. Te akurat wymagają podjęcia natychmiastowych działań ale tu akurat większą rolę odgrywa powierzchnia i zurbanizowanie rejonu oraz przywołana wcześniej sieć OSP zdolnych do prowadzenia samodzielnie prostych działań.
Co mam zrobić jeśli po 12 godz służby jestem zmuszony zostać następne 12 ( razem 24)
Z powodu braku obsady ( urlop, nagłe chorobowe)
Wg Pana powinienem iść do domu , zostawić PSK same sobie ?
A dlaczego jest jak jest? Bo jest za mało ludzi w podziale bojowym, bo system podnoszenia gotowości etatowej jest zbyt sztywny, bo nie wiadomo jak oddać nadgodziny itd.A kto ponosi odpowiedzialność za ten stan rzeczy: strażacy z JRG, związki zawodowe czy kierownictwo służbowe na szczeblu KG i MSWiA? -_-
Panie Komendancie mam pytanie jeżeli nowe przepisy BHP dotyczące obsady na pierwszym wyjeździe sa takie że ma być pełna obsada to co z jednostkami typu D gdzie na zmianie jest 5 ludzi w tym dyżurny PA a obsada wozu wynosi 6 osób.Może najpierw Pan Komendant nam określi co będzie wyznacznikiem pełnej obsady samochodu.???
Pozdrawiam
Protestujący doczekali się już częściowego zrealizowania swoich postulatów. Jak nieoficjalnie dowiedziała się gazeta, decyzją komendanta głównego każdy policjant ma otrzymać 170 zł podwyżki. Zwiększony ma być również fundusz motywacyjny.
Czy ma Pan odwagę i zamiar, aby zaszczycić swoją osobą posiedzenie Rady KSP NSZZ "Solidarność" w Częstochowie w dniach 1-2 marca 2007 roku?Kolego Robart. Jak Ci się podobała konfrontacja w Częstochowie? Zostałem poproszony o przedstawienie 5 czy 6 tematów. Łącznie przygotowanego materiału było na 90 minut wykładu. Tymczasem po 5 minutach wstępu zostałem poproszony o opuszczenie sali. Ponieważ nie wiem o co chodzi prosiłbym o krótkie wyjaśnienie. Trzymając się Pańskiej stylistyki przyda się do tego krótka ankieta:
Przyda się do tego krótka ankieta:
1. Tak, mam zamiar, ale nie przyjadę
2. Tak mam odwagę, ale nie mam zamiaru
3. Nie mam zdania
Pytanie: którą odpowiedź Pan wybiera?
Z niecierpliwością będę czekać na skonfrontowanie tego w Częstochowie o ile Pan przyjedzie?
Jesteśmy strażakami i służymy oby w słusznej sprawie.
A przy okazji. Dwóch przedstawicieli woj. Podkarpackiego zrezygnowało z dalszych prac w Radzie.
A przy okazji. Dwóch przedstawicieli woj. Podkarpackiego zrezygnowało z dalszych prac w Radzie. Jak Pan to ocenia. Pozdrawiam i nie obiecuję że jeszcze raz skorzystam z zaproszenia.
Czy uważa Pan, że ta ankieta będzie wiarygodna. Przecież pytania zawarte w niej są jak to się mówi tendencyjne. Tak na dobrą sprawę to podejrzewam, że ambitniejsi KP, KM niechcąc Panu podpaść sami ją wypełnią oczywiście po myśli Pana. Nie podoba mi się to.Szanowny kolego volf. Pytania są tendencyjne, bo miały być tendencyjne. Pytania wyrażają moje przekonania co do właściwego kierunku zmian w PSP. Zmiany te mają za cel główny przywrócenie stanu bezpieczeństwa obywateli sprzed 2005 r., a nie zadowolenie wszystkich strażaków. Wynik ankiety ma odpowiedzieć na pytanie która z moich wizji jest bardziej "strawna" dla strażaka, a nie czy są z niej zadowoleni. Gdyby celem ankiety miało być ustalenie czego strażacy oczekują to pytanie powinno brzmieć np. Czy chcesz być młody, bogaty, pracować dzień w tygodniu i zarabiać 10 razy więcej niż obecnie. Pozdrawiam. Skomra
Dlaczego nie chce Pan brać pod uwagę głosu niezadowolenia odnośnie tego czasu służby i dlaczego tak Pan uwziął się na ten urlop dodatkowy - który należy się za pracę w warunkach szczególnie uciążliwych.
Pytania są tendencyjne, bo miały być tendencyjne. Pytania wyrażają moje przekonania co do właściwego kierunku zmian w PSP. Zmiany te mają za cel główny przywrócenie stanu bezpieczeństwa obywateli sprzed 2005 r., a nie zadowolenie wszystkich strażaków. Wynik ankiety ma odpowiedzieć na pytanie która z moich wizji jest bardziej "strawna" dla strażaka, a nie czy są z niej zadowoleni.
Kolego Robart. Jak Ci się podobała konfrontacja w Częstochowie? Zostałem poproszony o przedstawienie 5 czy 6 tematów. Łącznie przygotowanego materiału było na 90 minut wykładu. Tymczasem po 5 minutach wstępu zostałem poproszony o opuszczenie sali. Ponieważ nie wiem o co chodzi prosiłbym o krótkie wyjaśnienie. Trzymając się Pańskiej stylistyki przyda się do tego krótka ankieta:
1. To miał być kawał z okazji zbliżającego się 1.04 - wcale nie chcieliśmy Pana widzieć.
2. Chcieliśmy Pana upokorzyć - taki przygotowany niby, a tu wynocha.
3. To co mówi Przewodniczący nam wystarcza.
4. Sam nie wiem o co chodzi.
5. Żaden członek NSZZ Solidarność nie wie o co chodzi.
6. Żaden strażak nie wie o co chodzi członkom Rady KSP NSZZ Solidarność.
A przy okazji. Dwóch przedstawicieli woj. Podkarpackiego zrezygnowało z dalszych prac w Radzie. Jak Pan to ocenia. Pozdrawiam i nie obiecuję że jeszcze raz skorzystam z zaproszenia.
A przy okazji. Dwóch przedstawicieli woj. Podkarpackiego zrezygnowało z dalszych prac w Radzie. Jak Pan to ocenia.
Pozdrawiam i nie obiecuję że jeszcze raz skorzystam z zaproszenia.
Czy chcesz być młody, bogaty, pracować dzień w tygodniu i zarabiać 10 razy więcej niż obecnie. Pozdrawiam. SkomraPanie Komendancie młody chce byc każdy, bogaty pewnie też ,a co do zarobków to chociaż połowę Pana pensji nawet bez dodatku gdybyśmy mieli to ja osobiście mógłbym co 24 pracować.
Zmiany te mają za cel główny przywrócenie stanu bezpieczeństwa obywateli sprzed 2005 r., a nie zadowolenie wszystkich strażaków. Wynik ankiety ma odpowiedzieć na pytanie która z moich wizji jest bardziej "strawna" dla strażaka, a nie czy są z niej zadowoleni. Gdyby celem ankiety miało być ustalenie czego strażacy oczekują to pytanie powinno brzmieć np. Czy chcesz być młody, bogaty, pracować dzień w tygodniu i zarabiać 10 razy więcej niż obecnie. Pozdrawiam. Skomra
Zostałem poproszony o przedstawienie 5 czy 6 tematów. Łącznie przygotowanego materiału było na 90 minut wykładu.Nie bardzo rozumiem dlaczego miałby to być wykład ??
Czytam ze zrozumieniem każdy Pana post i mam nadzieję, że nowe rozwiązania które zapewne zostaną podjęte będą rozwiązaniami dobrymi i mam cichą nadzieję, że to Pan je będzie podejmował a nie związki zawodowe..
Pytania wyrażają moje przekonania co do właściwego kierunku zmian w PSP. Zmiany te mają za cel główny przywrócenie stanu bezpieczeństwa obywateli sprzed 2005 r., a nie zadowolenie wszystkich strażaków. Wynik ankiety ma odpowiedzieć na pytanie która z moich wizji jest bardziej "strawna" dla strażaka, a nie czy są z niej zadowoleni. Gdyby celem ankiety miało być ustalenie czego strażacy oczekują to pytanie powinno brzmieć np. Czy chcesz być młody, bogaty, pracować dzień w tygodniu i zarabiać 10 razy więcej niż obecnie. Pozdrawiam. Skomra
Panie Komendancie ponawiam pytanie!Próbowałem ustalić w jakim przypadku Pański urlop mógłby się zakończyć 28.03, ale w żaden sposób takie wyliczenie nie wychodzi. Prawdopodobnie Pańskie służby harmonogramowe przeliczono po 48 godzin tygodniowo, co jest kompletną bzdurą. Harmonogram roczny służb jest sporządzany według naliczenia 40 godzin tygodniowo i tylko tak może być użyty do rozliczania urlopu. Tak czy inaczej Pański urlop został najprawdopodobniej źle naliczony. Pozdrawiam Skomra.
URLOPY!! 26 dni urlopu wypoczynkowego.
Jak to jest Panie Komendancie w tej naszej jednej straży
Mój kolega pracujący w systemie 8 godz.idzie na zasłużony urlop wypoczynkowy/26dni/,zaczyna urlop 1.03 i wraca do pracy 6.04.
Natomiast ja strażak podziału bojowego idę na zasłużony urlop /26 dni/
zaczynam urlop 1.03 i wracam juz na służbę 28.03.- Jak to jest ?.Proszę o odpowiedz.
Cytuję: Zmiany te mają za cel główny przywrócenie stanu bezpieczeństwa obywateli sprzed 2005 r.Niech Pan KG tego niesłucha, dobrze Pan robi, że dobrze nam tak. Niech Pan jeszcze zmobilizuje KG Policji, żeby wprowadził w swoich szeregach stan sprzed 1980 co poprawi nam bardzo bezpieczeństwo przy pomocy pałowania. Komend strazy niech Pan nielikwiduje tylko zmniejszy płace do 2000 zł i przekaże na etaty podziału bojowego. W społeczeństwie bieda, bezrobocie, a Prezydent kraju, Sejm, rząd jakoś nie może wpaść na tak proste rozwiązania jakie Pan KG straży sypie jak z rękawa. Po co trudzić się i coś sensownego stworzyć skoro lepiej zabrać, dodać, przygiąć karku, zbesztać, poskromić itp.
Panie KG a może by Pan podniósł stan bezpieczeństwa w inny sposób:
- likwidacja KOMENDY GŁÓWNEJ - obywatele po zapoznaniu się z waszymi zarobkami napewno poczują się bezpieczniej.
- likwidacja KOMEND WOJEWÓDZKICH - obywatele J/W
Uzyskane środki przenieść do KP i KM . Mam pytanie ilu będzie wtedy ludzi do wyjazdów? :wub:
Czas służby wynosi 40 godzin i tylko w przypadku konieczności zapewnienia ciągłości służby może być przedłużony do 48 i tylko te godziny są rekompensowane urlopem dodatkowym. W każdym innym przypadku 41 godzina jest ponadnormatywną. W 2006 było dokładnie tak samo. Pozdrawiam W. Skora
....... Otóż tak podnoszona przez Pana ciągłość służby jest pojęciem enigmatycznym, znanym tylko Panu, lub bardzo wąskiemu gronu w KG. Czy ciągłość służby była zachowana, gdy w JRG był 1 strażak, 2,3....czy może 50% stanu zmiany........
To moje zapytanie z 25.02.2007r.Naukowe wyjaśnienia na nic się zdadzą. Proponuję lekturę projektu nowelizacji ustawy, a zwłaszcza projektu rozporządzenia w sprawie służby strażaka. Tam zespół który powołałem wyjaśnił co to jest ciągłość służby. Pozdrawiam.
Panie Komendancie, dołączam się do chóru przedmówców i z utęsknieniem czekam na naukowe wyjaśnienie tego pojęcia.
Na ostatniej sluzbie zrobilem podliczenie godzin dyzurow domowych od chwili ich wprowadzenia...Propozycję wszyscy po równo lansują policjanci. Tyle, że w policji jest 10 różnych dodatków które później różnicują wynagrodzenia. Przykładowo dodatek funkcyjny wynosi 30 %. Po równo wcale w policji nie oznacza po tyle samo. Na temat podwyżek dla komendantów już parę razy się wypowiadałem, ale jeszcze raz powtórzę. Pozbawienie komendantów od powiatowego po głównego podwyżek pozwoli podnieść wszystkim pozostałym płace o 4 zł 58 groszy. Co do zgody przełożonego na podjęcie studiów, to szczerze mówiąc nie bardzo wiem co to za tryb. Ale w tym przypadku kolejność działania będzie następująca. Z SGSP ma być przesłany wykaz osób, które ukończyły uczelnię (tak w systemie dziennym jak i zaocznym), a następnie od poszczególnych komendantów ściągniemy treść decyzji czy pisma na podstawie której dany student podjął zaocznie naukę. To trafi do prawników. Rzecz w tym, że ostateczną decyzję będzie podejmował minister na podstawie opinii biura kadr MSWiA i nie mogę gwarantować, że moja opinia zostanie uwzględniona. Osobiście uważam, że mamy za mało oficerów będących inżynierami pożarnictwa i kryzys ten będzie się pogłębiał jeszcze przez parę lat. Tych 60 czy 100 dodatkowych oficerów w statystyce nic nie zmieni, a są to właśnie ci funkcjonariusze na których powinno służbie zależeć najbardziej. Mam nadzieję, że moje intencje są czytelne, ale to nie ja jestem uprawniony do podejmowania decyzji. Pozdrawiam.
W zwiazku z tym mam pytanie, te godziny to: ku chwale ojczyzny...?
Nie jest ich niewiadomo ile, srednio ( srednia jak z naszymi podwyzkami ) ok 300 na osobe, gdzie rekordzisci podchodza pod 380...
Czy godziny dyzurow domowych spelniaja wymogi, by moznaby je uznac za czas kiedy to jestesmy w dyspozycji pracodawcy... (obowiazkowosc przy telefonie, sprawdzana przy kontrolach z KW, dojazd do JRG w czasie do 20 min...) Czy mozna to uznac, za dyspozycyjnosc wzgledem pracodawcy, czy jeszcze nie...?
To jedno, drugie, to czy skierowanie do SGSP jest rownoznaczne z wymagana zgoda na przejecie na studia wydawana przez odpowiedniego komendanta. Jezeli to jest to samo, to wszyscy, ktorzy studiuja dostana awans bez wzgledu na to, czy beda miec stanowisko oficerskie, czy nie. Jak w koncu wyglada sytuacja, czy zgoda na studia jest skierowaniem...??
Po trzecie podwyzki... Nadal prosilbym nad zastanowieniem sie, czy nie oplacaloby sie dac wszystkim po rowno...??
z powazaniem
solosar
Panie Komendancie , korzystając z okoliczności , że Pan jest - zgłosił Pan do prokuratury fakt zastraszania strażaków przez D-cę JRG w Ustce???To że aspirant sztabowy (mniejsza o nazwisko) toczący świętą wojnę z dowódcą JRG trafił na okazję i postanowił udowodnić kto tak naprawdę rządzi w Ustce, to jeszcze nie powód do uruchamiania prokuratury. Zresztą wniosek musiałby złożyć poszkodowany. Pozdrawiam
Panie Komendancie kolejne moje pytanie - choć wątpię ,aby udzielono na nie odpowiedzi .Mam dziwne przeczucie ,że nie zaszczyci już Pan nas swoją obecnością i odpowiedziami na zadawane pytania/ chyba zbyt trudne i skomplikowane , albo niewygodne?/. Ale spróbuje i zadam je :Zatrudnianie dodatkowych strażaków to najgorsze rozwiązanie z możliwych. O wiele lepiej zapłacić tym co są za ponadnormatywny czas służby. Rozwiązania ustawowe sprzed 2005 faktycznie były proste, ale łatwiej coś popsuć niż naprawić. Konieczność jednoczesnego uwzględnienia postanowień konstytucji i dyrektywy unijnej powoduje, że musimy łapać się prawą ręką za prawe ucho wokół głowy. Prawnicy od dłuższego czasu debatują jak uprościć zapisy, ale tak by była szansa ich przeforsowania w sejmie i efektów nie widać. Pozdrawiam.
Co z pozyskiwaniem dodatkowych ,brakujących etatów dla PSP .Po zakończonej reformie miały one stopniowo być pozyskiwane ,oprócz oczywiście tych co spadają nam z KP/M , w przeciągu dwóch lat miano uzupełniać je.Reorganizacja już prawie zakończona , a pańskie dotychczasowe poczynania świadczą o tym ,iż niema Pan zamiaru wcale się o nie upominać u ministra SWiA .
Jeszcze chce nawiązać do problemów z wyliczeniami urlopów, zaproponuje proste rozwiązanie :nie prościej byłoby wrócić do systemu liczenia urlopów dniami kalendarzowymi . Przy okazji zmian w ustawie o PSP można zmienić ten feralny zapis .Podczas obowiązywania tego zapisu przed nowelizacją ustawy, nie było problemów z naliczaniem urlopów.Można by do jego powrócić i tak wyliczając urlop o długości obecnej 26 dni roboczych ,w dniach kalendarzowych wynosił by 35 dni urlopu ,za dodatkowe święta w tygodniu adekwatnie 1 dzień za każdy świąteczny dzień/ . Liczenie proste i jasne i wszyscy zadowoleni, brak problemów itp.
Pozdrawiam.
Panie KomendancieRozporządzenia tak szybko się nie zmieni (w normalnym trybie rok). Ale rezerwę 1% trzeba uruchomić zaraz po ocenie skutków reformy. Myślę, że do września powinniśmy mieć zatrudnienie docelowe w komendach. W tym roku więcej osiągnąć się nie da. Pozdrawiam.
Chciałbym zwrócić Pana uwagę na skutki reorganizacji komend powiatowych w odniesieniu do liczby etatów w pionach operacyjno-szkoleniowym i kontrolno-rozpoznawczym. Podam przykład komenda powiatowa III kategorii (9 gmin - około 145000 mieszkańców), na terenie są 3 JRG w tym 1 w siedzibie KPPSP. Poprzednio w pionie operacyjnym było 2 oficerów - po reorganizacji 1, natomiast w pionie kontrolno-rozpoznawczym było 2 oficerów z czego jeden dodatkowo prowadził sprawy bhp - po reorganizacji 1 zajmujący się wyłącznie prewencją.
W moim odczuciu poprzednia obsada etatowa była optymalna i zapewniala ciągłość działania obu pionów.
W związku z powyższym prosze Pana Komendanta o odpowiedź czy poprawiony zostanie w najblizszym czasie system naliczania liczby etatów dla takich komend jak moja, gdyż uważam, ze obecny jest niedoskonały i nie uwzględnia specyfiki dzialania pionow operacyjno-szkoleniowego oraz kontrolno-rozpoznawczego.
Dla porównania sąsiedni powiat posiada sytuacje komfortową gdyż obejmuje 4 gminy, posiada 1 JRG, a wymieniane na wstepie piony posiadaja takie same obsady etatowe.
Z pozdrowieniami Chyba_Uczciwy
To że aspirant sztabowy (mniejsza o nazwisko) toczący świętą wojnę z dowódcą JRG trafił na okazję i postanowił udowodnić kto tak naprawdę rządzi w Ustce, to jeszcze nie powód do uruchamiania prokuratury. Zresztą wniosek musiałby złożyć poszkodowany.Więc to tylko chodzi o jednego człowieka ??
Panie KG dlaczego pan wprowadza w bląd strazaków jesli chodzi o rzekome rekompesaty za nadgodziny w formie pieniężnej? Wg pana maja być placone za wszystkie godziny ponad 48. Wiadomo , że w rzeczywistości nikt nie osiagnie tych nadgodzin, także to tylko fikcja z tym placeniem , powiem więcej zamydlanie oczu strażakom. Jeżeli nadgodziny będą obowiazywaly ponad 40 godzin to wtedy tak staje sie to realne.pozdrawiamPanie Komendancie, może z tym płaceniam za nadgodziny wspomnianych 60% średniej pensji i tylko za ponad 48 godzin jest podobnie jak z dodatkiem motywacyjnym z którego juz się Pan wycofał w tym roku. Poprostu chce Pan namącić w głowach strażakom , żeby odwrócić uwage od tych wspomnianych 60%. Skoro już teraz niektórzy uważają że i tak nie będzie płacenia to nie zwróca uwagi i nie bedą protestować przeciwko tym 60% a potem jak za pomoca kilku wygranych spraw sądowych przyjdzie niektórym zapłacić, to Pan będzie szczesliwym orędownikiem wypłacenia tych ochłapów(60%). Wszystko to śmierdzi a poza tym to Pan jest z nami czy przeciwko Nam????
Panie Komendancie , korzystając z okoliczności , że Pan jest - zgłosił Pan do prokuratury fakt zastraszania strażaków przez D-cę JRG w Ustce???To że aspirant sztabowy (mniejsza o nazwisko) toczący świętą wojnę z dowódcą JRG trafił na okazję i postanowił udowodnić kto tak naprawdę rządzi w Ustce, to jeszcze nie powód do uruchamiania prokuratury. Zresztą wniosek musiałby złożyć poszkodowany. Pozdrawiam
Pomysłem swoim pewnie narażę się wielu moim kolegom po fachu, lecz cóż. Przyjmę każda krytykę.Byle nie w tym wątku - proszę, bo znów się zacznie :angry: