strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: benekb w Grudzień 12, 2004, 19:32:41

Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: benekb w Grudzień 12, 2004, 19:32:41
pytanko!!!!!!!!czy miał ktoś szkolenie i jaki ono mialo przebieg????
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: dudi w Grudzień 12, 2004, 21:00:04
chyba nie wolno nam używać takich rzeczy-tylko lekarz...
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 12, 2004, 21:21:56
chodzi o AED i zgodnie ze stosownymi przepisami strazacy moga ich uzywac po stosownym przeszkoleniu

polecam http://www.prc.krakow.pl/ (http://www.prc.krakow.pl/)
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 13, 2004, 07:02:44
bulon, jeśli możesz to daj link do uchwalonych przepisów, które zezwalają na użycie AED nam strażakom, bo z mojej wiedzy (być może niezaktualizowanej) wynika, że tego typu urządzenia może w PL używać tylko lekarz (kiedyś taką informację otrzymałem od przedstawiciela jednej z firm, które zajmują się sprzedażą min. tych urządzeń) dla tego będę wdzięczny za link do przepisu, w którym jest zapisane, że możemy używać AED.
Link który podałeś przenosi na stronę Polskiej Rady Resuscytacji a tam dostałem tylko informację o organizowanym przez nich szkoleniu :(
Pozdrawiam
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ogniomiszcz w Grudzień 13, 2004, 13:53:21
Cytuj
jeśli możesz to daj link do uchwalonych przepisów
Defibrylator automatyczny jest na wykazie sprzętu ponadstandardowego dopuszczonego do użytkowania w PSP i podmiotach ratowniczych KSRG w nowych "Wytycznych....".
Wytyczne mówią:
"W ramach udzielanej pierwszej pomocy medycznej ratownicy KSRG zobowiązani są po wyszkoleniu  i zdaniu egzaminu końcowego lub sprawdzającego do wykonywania następujących czynności medycznych:
1/. Resuscytacji krążeniowo-oddechowej bezprzyrządowej i przyrządowej z podaniem tlenu oraz zastosowaniem według wskazań defibrylatora automatycznego......."
Poza tym w ramowym programie nauczania w nowych "Wytycznych...." temat nr 3: "Zestawy ratownicze, defibrylator, dezynfekcja sprzętu"
Aby odświeżyć wiedzę proponuję zapoznać się z obowiązującymi wytycznymi i pogonić tempo szkolenia.
Link do wytycznych był zamieszczony w dziale szkolenie ale powtórzę :WYTYCZNE (http://www.straz.gov.pl/wytratmed1.pdf) (format *.pdf - wymagany program acrobat reader -free)
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 13, 2004, 14:14:53
Cytuj
Aby odświeżyć wiedzę proponuję zapoznać się z obowiązującymi wytycznymi i pogonić tempo szkolenia.
Link do wytycznych był zamieszczony w dziale szkolenie ale powtórzę :WYTYCZNE
:angry: Zubek, sprawdź zanim coś napiszesz, bo po próbie odpalenia pojawia się komunikat
    BŁĄD STRONY
BRAK STRONY
  Żądany adres URL nie został odnaleziony. Jeśli wpisałeś adres ręcznie, sprawdź pisownię i spróbuj jeszcze raz. Jeśli uważasz że może być to błąd serwera, prosimy skontaktować sie z administratorem strony.

I powtórzę nie interesują mnie wytyczne z KG ale podstawa prawna, dla wytycznych i użytkowania tego sprzętu, bo o ograniczeniach jakiś czas temu mówiła ustawa o służbie zdrowia, więc co zmieniło zapisy - może ustawa o ratownictwie medycznym?? bo wytyczne mają się do ustway jak nie przymierzając proca do armaty. Może wypowie się jakiś koordynator ratownictw amedycznego ponoć jest ich conajmniej kilkunastu w PSP  ;)  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ratolek w Grudzień 13, 2004, 15:45:06
Witam!
Defibrylator AED jest mozliwy do zastowania przez przeszkolonego strazaka ratownika KSR-G i jest to zawarte w "Wytycznych do organizacji ratownictwa medycznego KSR-G" wydane przez KG PSP, Krajowe Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludnosci oraz Biuro Szkolenia" opracowane przez lek. med. I. Baumberga i innych koordynatorow rat. med. w PSP.
Tak a propo na str. 5 ww. "Wytycznych ..." jest napisane:
"....Niniejsze wytyczne są spójne z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie szczegółowych zasad organizacji krajowego systemu ratowniczo – gaśniczego, a ponadto stanowią kontynuację „Koncepcji Organizacji Ratownictwa Medycznego w KSRG z 1998 r.” i „Wytycznych w sprawie realizacji zadań z zakresu ratownictwa medycznego przez strażaków – ratowników KSRG z 17 marca 1999 r.” ..." zatwierdzone przez Komendanta
Głównego w rozkazie CKR. III - 013 / 465 / 2442 / 2004 z 07 lipca 2004 r.

Zostala wydana do tego ksiazka z ladnym opisem i zdjeciami - obsluga tego jest bardzo prosta.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 13, 2004, 19:05:12
No i znalazłem potwierdzenie na moje wątpliwości co do defiblyratora, czy AED - a nie znalazłem nadal przepisów wykonawczych które zmieniły by zaistniałą sytuację i panowie obym był złym prorokiem, ale kierujcie się wytycznymi a gdy gość zejdzie podczas udzielania przez strażaków pomocy z użyciem AED i zajmie się sprawą prokurator, ciekawe kto was wesprze w tłumaczeniu, że działaliście w dobrej wierze. bo na KG i Bamberga bym nie liczył.  :ph34r:

Przeczytajcie pismo skierowane do dyrektora departamentu prawnego w ministerstwie zdrowia przez konsultanta krasjowego w dziedzinie kardiologii

http://www.amwaw.edu.pl/kkk/list13.htm (http://www.amwaw.edu.pl/kkk/list13.htm)

 a najbardziej wymowny akapit z pisma poniżej:
....W Polsce, zgodnie z obowiązującymi przestarzałymi przepisami, AED posługiwać się może tylko lekarz albo pielęgniarka lub członek zespołu reanimacyjnego w obecności i na polecenie lekarza. Uprawnień takich nie mają nawet ratownicy medyczni ze stopniem licencjata – aktualnie szkoleni w wielu polskich uczelniach medycznych, nie wspominając już o straży pożarnej czy innych służbach mundurowych udzielających często pierwszej pomocy....

Jeśli jednak od maja ukazały się zmienione przepisy w tym zakresie to dajcie link, bo ja pomimo grzebania we wszystkich kolejnych dziennikach ustaw, rozporządzenia ministra zdrowia nie znalazłem  :(  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 13, 2004, 23:04:07
Witam na forum, I. Baumberg, koordynator... W sprawie defibrylatorów automatycznych i półautomatycznych:
1/.sa to  to urządzenia, którymi, przy prawidłowym stosowaniu, nie można zaszkodzić poszkodowanemu
2/. przepisy dotyczące defibrylacji nie dotyczą defibrylatorów automatycznych i półautomatycznych
3/. jak zwykle prawo nie nadąża za życiem i rozwojem technologii, nie ma zreszta pewności, że szczegółowe rozporządzenia dotyczące AED są niezbędne
4/. po przeszkoleniu  ( wystarczy ok. 2 godz dla grupy 15 osób) wiele spraw się wyjaśnia
5/. nie ma możliwości prawnej, aby zwolnić strażaków od odpowiedzialności karnej i cywilnej za popełnione błędy
6/. szereg obaw związanych z ratownictwem medycznym w PSP można zrozumieć, jest to dziedzina, w której, mimo prawidłowego postępowania spotykamy się z niepowodzeniami, przykładem może być właśnie resuscytacja.... Każdy pożar w końcu zgaśnie, nie każdego poszkodowanego da się uratować...
7/. tym różni się ratownik od innych członków społeczności, że staje do walki życie tam, gdzie inni są bezradni.
8/. wiele razy pojawiały się niepokoje związane z aktywnością prokuratora w związku z  działaniami z zakresu rat med w PSP - nigdy w formie konkretnych zarzutów - w takiej sytuacji trudno dyskutować w sposób rzeczowy
9/. nikt nie odpowiada za śmierć człowieka, która jest zjawiskiem naturalnym, odpowiada się  za błędy, zaniechania, wykroczenia, przestępstwa , zbrodnie....  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 14, 2004, 07:01:17
Panie Ignacy chciałbym podziękować Panu za zabranie głosu, jednakże szczerze powiem nadal mam obawy o odpowiedzialność. W świetle obowiązujących przepisów prawa, a znając już kilka poruszanych na stronach tego forum przypadków podejścia organów prokuratury do zagadnień przepisów, moje obawy wcale nie uległy zmniejszeniu.
Nie jestem sam przeciwnikiem używania urządzeń typu AED gdyż znam ich prostotę obsługi i zakres w jakich funkcjonują, jednakże prawo jest prawem, nawet jeśli jest przestarzałe i nie nadąża za życiem. Tak na marginesie to również nasza KG poprzez MSWiA powinna wystąpić do ministerstwa zdrowia o jak najszybsze zaktualizowanie zapisów, bo pojedyńczy głos krajowego konsultanta kardiologii może być wołaniem na puszczy.
I z całym szacunkiem jeśli chodzi o zapisy dotyczące użycia AED, bardziej zgodziłbym się z informacją od Krajowego Konsultanta d/s Kardiologii (zawartą w podanym linku), że prawo użycia urządzenia AED ma tylko lekarz, lub użyć można go pod nadzorem lekarza, niż z założeniem że rozporządzenie takie jest nie potrzebne.
Jeszcze jedna myśl która mi się nasuwa, to pytanie, czy po raz kolejny my tzn. PSP nie wychodzimy zbyt daleko przed obowiązujące przepisy i nie chcemy na siłę regulować wytycznymi, przepisów które najpierw powinien uregulować minister zdrowia. Bo znając "samouwielbienie" co poniektórych naszych decydentów i ich rozumowanie, może się okazać, że ratownicy medycznni i lekarze będą musieli przejść weryfikację nabytych uprawnień bo nie szkolili się w ośrodku PSP (tak jak ma to miejsce z ratonictwem wysokościowym, czy płetwonurkami)  :lol:
Pozdrawiam
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof37 w Grudzień 14, 2004, 11:45:21
Witam.
Korzystając z obecnosci koordynatora mam pytanie czy wszyscy strażacy, powtarzam wszyscy, powinni miec ceryfikat z przeszkolenia medycznego.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 14, 2004, 13:29:23
witamy ignacy.
to chyba pierwszy odokumentowany przypadek ze ktos tak wysoko zszedl by niesiesc dobre slowo :D

mialem pisac do ciebie bys tu zajrzal i oswiecil nas madrm slowem jednak widze ze staly monit jest juz wprowadzony :)

oby wiecej panow z KG znalazlo chwile czasu by tu zajrzec bo watpliwosci jest widac co nie miara.....

pozdrawiam

bulon
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Grudzień 14, 2004, 13:45:45
Witam,
jestem świeżo po kursie i egzaminie rat. medycznego KSRG (dla ochotników) i od lekarza prowadzącego zajęcia dowiedzieliśmy się, że na równoległym kursie dla strażaków PSP szkolono ich w zakresie posługiwania się defibrylatorem automatycznym. Znajomość obsługi tego sprzętu miała być także sprawdzana na egzaminie, więc chyba to już weszło do stosowania.

Sylwek
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: smoczusia w Grudzień 14, 2004, 14:19:35
Cytuj
........więc chyba to już weszło do stosowania.
Sylwek, ale nie ma przepisów wykonawczych czy zapisu w postaci rozporządzenia do Ustawy o Ratownictwie Medycznym który pozwala Wam STRAŻAKOM jako rat.med. na wykorzystanie tego sprzętu do ratowania zdrowia i życia ludzkiego w przypadkach bezpśredniego zagrożenia życia bez obecności lakarza.
Dopóki nie zostanie to uregulowane w drodze rozporządzenia, które powinno określić jasno zakres czynności dla ratownika med. co  może sam a co pod nadzorem lekarz a czego mu nie wolno, a nie wytycznych i choćby samego KG to nie macie obowiązku dotykać się sprzętu - no chyba że chcesz mieć prokuratora na głowie w przypadku zejścia pacjenta. Ja nie wątpię w Twoje umiejętności jako ratownika, domagam się jedynie jak i pielgrzym jasno określonych przepisów które zwolnią Was z odpowiedzialności  karnej za ewentualną śmierć pacjenta, co może mieć miejsce w sytuacji obecnej kiedy przepisy wykonawcze do ustawy nie istnieją.
Pozdro Panowie :) .
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ratolek w Grudzień 14, 2004, 20:01:41
Mysle, ze dr Baumberg wypowiedzial sie dostatecznie. Reszta wyjdzie w praniu. Jako ze nie moze sie rozczlonkowac musimy sobie radzic. Poczekajmy na szkolenia, wstep macie. Obsluga jest bardzo latwa i wszystko sie wyjasnia przy szkoleniu. Dostep AED ma byc powszechny (prawdopodobnie Grupa ORLEN ma udostepniac na swoich stacjach benzynowych), wiec bedzie mogl go zastosowac kazdy kto potrafi ocenic oznaki krazenia i ma 2 rece do przyklejenia elektrod i sie nie boi ratowac zycia i zdrowia. Jezeli ktos chce to mam materialy ze szkolenia AED dla instruktorow BLS-AED Europejskiej Rady Resuscytacji 2003 r. (ratolek@wp.pl)

I jeszcze jedno: tzw. zasada Dobrego Samarytanina - stosuja ja sądy na calym swiecie. Jezeli kazdy kto zostal przeszkolony, nie robil zadnych istotnych bledow odbiegajacych od szkolenia uzyska negatywny wynik swojego postepowania resuscytacyjnego nie powinien zostac pociagniety do odpowiedzialnosci, szczegolnie strazak podczas wykonywania swoich obowiazkow.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof37 w Grudzień 14, 2004, 21:45:25
Witam!
Jakos sceptycznie podchodze do tego że nasze sądy podeszły by do tego zagadnienia tak optymistycznie jak napisał to ratolek. Prokurator też chyba nie byłby tak wspaniałomyślny.
Pozdrawiam.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 14, 2004, 22:06:32
wiec opowiem
polska rada resuscytacja powszechnie zaleca stosowanie AED, szkolui w tym kierunku i to jest jej oficjalne stanowisko. sadze ze jezeli kiedykolwiek ktos zostanie postawiony w stan oskarzenia poniewz uzyl AED rozpeta sie burza medialna a cle srodowisko ratowncize w tym polska rada resuscytacji stanie za nim murem.
za niezasadne uwazam twierdzenie ze KG PSP oleje takiego strazaka gdy wykona on prawidlowo dzialania, ktore zostal nauczony a stosowne narzedzie zostalo mu dostarczone do reki.

i teraz uwaga. z reszta juz o tym pisalem. z relacji moich instruktorow BLS poslkiej rady resuscytacji sa juz jrg wyposazone w AED. zwiazana z tym jest jedna historia. mianowicie majac na ywposazeniu aed strazacy znalezli sie na dachu budynku. poszkodowany mial zawal a lekarz karetki nakazal zniesienie go na dol poniewaz on sam nie wejdzie. strazacy olali madrego doktorka i zaaplikowali u strzala z AED. migotanie zostalo przerwane a delikwent zywy wsadzony do karetki.
niestety biedakowi zmarlo sie po drodze.
na chwile wysluchania tej relacji nie potrafiono postawic zadnych zarzutow strazakom.

pozdrawiam
bulon

dla mnie osoba ktora potrafi uzyc aed i majac go w lpach nie uzyje powinna stanac przed sadem z 162 KK i dostac maxa bez rozprawy
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: smoczusia w Grudzień 14, 2004, 22:18:36
Cytuj
Mysle, ze dr Baumberg wypowiedzial sie dostatecznie.
Wybaczcie Panowie  :unsure: jestem tylko psychologiem ale sensu i wyjaśnienia tzw clue problemu w słowach dr. Baumberga jak i pozostałych kolegów nie znalazłam, dla mnie te wypowiedzi nie są jasne i klarowne nie rozwiązano bowiem  jak dotąd "na górze" problemu legislacyjnego który zaczyna istnieć w sytuacji gdy dochodzimy do określania kwestii zakresu możliwych do wykonania czynności i zabiegów przez przeszkolony personel para-medyczny w celu ratowania życia i zdrowia pacjentów.
Z chwilą kiedy rozporządzenie Min. Zdrowia - bo ten może wydać stosowne a nie wytyczne KG to naznaczają - określi ramy i zakres świadczonej poszkodowanym prez straż pomocy, będę spokojną o kwestie bezpieczeństwa i właściwe  do sytuacji zachowanie spełniających swoje obowiązki ratowników.

Rozumiem że zasady obsługi i użycia AED są proste -  bo sama  je znam - nie to jednak jak widać spędza mi sen z powiek.
Pozdrawiam  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 15, 2004, 00:17:23
Killka uwag:
1/. W Europie na ogół co nie jest zabronione jest dozwolone
2/. Wytyczne są zgodne z rozporządzeniami MSW i A określającymi zadania z zakresu rat-med dla ratowników PSP - to jest prawo zaakceptowane przez Min Zdrowia, skąd więc wątpliwości legislacyjne.....  
3/. Wytyczne były pozytywnie opiniowane przez autorytety medycyny
4/. Nie ma w Polskiej legislacji pojęcia personel para-medyczny
5/. Min Zdrowia dotąd nie określiło zakresu zadań dla ratowników medycznych ( jest taki zawód) - jak to wytłumaczyć poszkodowanym?...
6/. Zdobycie  określonych umiejętności z zakresu ratownictwa medycznego należy do obowiązków wszystkich funkcjonariuszy i pracowników PSP - aktualnie szkolenia uzupełniające dobiegają końca, trwa recertyfikacja
7/. Użycie AED jest bezpieczniejsze, niż schładzanie oparzeń - niech ktoś skonstruuje zarzut prokuratorski przeciwko strażakowi, który schładał oparzenie u własnego dziecka przed wejściem w życie "Rozporządzenia MZ w sprawie zakresu czynności dozwolonych.... itd... ", za to na podstawie wiedzy, którą uzyskał w ramach szkolenia w/g Wytycznych....-   przepraszam za trywialny przykład, ale nie wszystkie dziedziny życia da się uregulować zawczasu kolejnymi przepisami
8/. Do dnia 25-09-2004 strażacy we Francji wykonali ponad 242 000 defibrylacji
9/. Dn. 10.10.2004 ratownicy Grupy Jurajskiej GOPR wykonali skuteczną defibrylację przy pomocy AED
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 15, 2004, 03:09:50
Cytuj
9/. Dn. 10.10.2004 ratownicy Grupy Jurajskiej GOPR wykonali skuteczną defibrylację przy pomocy AED

jak to sie stalo ze nie trabia o tym w gazetach telewizji a na plakatach w calej polsce. pan naczelnik sie opuszcza w PR chyba :)
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 15, 2004, 08:35:40
Ktoś kiedyś parafrazując łacińskie powiedzenie powiedział o naszych przepisach "durne prawo ale prawo" i miał w tym olbrzymią rację dlaczego? ano dlatego, że w całym normalnym świecie prawo obowiązuje i jest przestrzegane, a jeśli jakiś zapis jest przestarzały to zainteresowani zmianą zapisu robią wszystko aby go zmienić.
Powtarzam jeszcze raz nie chodzi mi o negowanie konieczności użycia AED przez strażaków i sam jeżeli będzie taka potrzeba go użyję aby ratować życie. Problem tkwi w tym, że nawet jeśli pomoc udzielona przezemnie z użyciem AED okarze się skuteczna to i tak prokurator może mi postawić zarzut użycia sprzętu którego nie miałem prawa użyć zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
Dlaczego? bo z wnioskiem takim do prokuratora wystąpi lekarz karetki, któremu przekazałem poszkodowanego a z którym mam na pieńku i będzie się chciał odegrać. I mam postępowanie prokuratorskie w toku, muszę się tłumaczyć itd. nawet jeśli zakończy się całość umożeniem postępowania to i tak do czegoś takiego nie powinno dojść, a umożeniem wcale nie musi się skończyć.  :ph34r:
A przykłady wydawanych wyroków w sprawach do których nie powinno nawet dojść do oskarżenia?
a proszę choćby temat sprzed jakiegoś czasu z naszej stronki
http://www.strazak.pl/index.php?option=con...id=33&Itemid=27 (http://www.strazak.pl/index.php?option=content&task=view&id=33&Itemid=27)
i co? ano to, że daj mi człowieka a paragraf sam się znajdzie.
pozdrawiam i obyśmy nie znaleźli się w głupiej sytuacji że będziemy się tłumaczyć, "za przepisy które nie nadążają za życiem".
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ogniomiszcz w Grudzień 15, 2004, 10:09:01
Cytuj
:angry: Zubek, sprawdź zanim coś napiszesz, bo po próbie odpalenia pojawia się komunikat
    BŁĄD STRONY
 
:angry: Zawsze sprawdzam zanim napiszę (sprawdziłem także po napisaniu) Link działał i to (nie chwaląc się  <_< ) po mojej interwencji u admina strony KG.
Poczytaj to: procedury (http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=927)
Jak widać naprawa nie starczyła na długo. Wyślę jeszcze raz info o niedziałającym linku do admina strony. (już wysłałem)
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Grudzień 15, 2004, 14:20:31
Cytuj
Killka uwag:
1/. W Europie na ogół co nie jest zabronione jest dozwolone
2/. Wytyczne są zgodne z rozporządzeniami MSW i A określającymi zadania z zakresu rat-med dla ratowników PSP - to jest prawo zaakceptowane przez Min Zdrowia, skąd więc wątpliwości legislacyjne..... 
3/. Wytyczne były pozytywnie opiniowane przez autorytety medycyny
4/. Nie ma w Polskiej legislacji pojęcia personel para-medyczny
5/. Min Zdrowia dotąd nie określiło zakresu zadań dla ratowników medycznych ( jest taki zawód) - jak to wytłumaczyć poszkodowanym?...
6/. Zdobycie  określonych umiejętności z zakresu ratownictwa medycznego należy do obowiązków wszystkich funkcjonariuszy i pracowników PSP - aktualnie szkolenia uzupełniające dobiegają końca, trwa recertyfikacja
7/. Użycie AED jest bezpieczniejsze, niż schładzanie oparzeń - niech ktoś skonstruuje zarzut prokuratorski przeciwko strażakowi, który schładał oparzenie u własnego dziecka przed wejściem w życie "Rozporządzenia MZ w sprawie zakresu czynności dozwolonych.... itd... ", za to na podstawie wiedzy, którą uzyskał w ramach szkolenia w/g Wytycznych....-   przepraszam za trywialny przykład, ale nie wszystkie dziedziny życia da się uregulować zawczasu kolejnymi przepisami
8/. Do dnia 25-09-2004 strażacy we Francji wykonali ponad 242 000 defibrylacji
9/. Dn. 10.10.2004 ratownicy Grupy Jurajskiej GOPR wykonali skuteczną defibrylację przy pomocy AED
Ad.1 W Europie strażak zarabia5,10 krotnie więcej, jego umocowania prawne znacznie odbiegają od naszych...
Ad.2,3 Wytyczne jak zdąrzyłem poczytać, jak i większość twórczości KG PSP za rządów obecnego komendanta są opracowywane przez zespoły ale jak to się dziwnie składa nie sa przez nikogo fingowane konkretnym podpisem i jakoś tak dziwnie nie wchodzą w życie w formie rozkazu KG bądź też decyzji...
Szanowny Panie, przestańcie bawić się tam w polemikę i jak juz wydajcie konkretne rozporządzenie prawne, rozkaz KG albo inną decyzję na podstawie której strażaka zobligujecie do działania tego typu sprzętem , podpiszcie się ładnie pod tym a wtedy nikt z nas nie bedzie polemizował.....w razie czego bedzie się na co powołac....a nie na wytyczne przez nikogo osobiscie nie podpisane ...
Ad.4 Skoro nie ma takiego pojęcia to może pora scoś w tym kierunku zrobić...zmienić ustawę...ustalić odpowiedzialność...itp.
Ad.6Jak zwykle...Wy przeszkolićie....w Waszych archiwach bedą nasze świadectwa...sprzęt Nam wwalicie a w przypadku jego nieużycia , to Wy bedziecie nas karać...

Szanowny Panie, czy nie możecie w tej KG zrozumieć że grono fanatyków i zapaleńców to nie wszystko....wszystko w kraju jakim mieszkamy i na świecie musi być umocowane prawnie a tym bardziej kwestie dotyczace ratowania życia ludzkiego. Macie nas za idiotów, którzy jak cielaki na rzeź bedą namiętnie podkładać swoje dupy pod prokuratora.Nie było koordynacji medycznej i strażacy udzielali pomocy, pomagali poszkodowanym w wypadkach i jak nastała epoka koordynatorów to zdawało się że w końcu ktoś to pozbiera i ustanowi prawo do tego co i tak kazdy z nas wielokrotnie robił...
Okazało się cos innego...medialnie pokazujecie jak to jest super...ze mamy przeszkolonych ludzi ze jestesmy och i ach...tylko nie ma na to prawa...ciagle wprowadzacie tyle rzeczy na nie działającej ustawie o ratownictwie medycznym,cpr-ach itd...
Litosci...czy za wypisywanie takich bzdur Panu więcej płaca...
Dajcie nam prawa...obowiązki w związku z tym prawem a nie przykłady jakby to było dobrze.....potem podyskutujemy...
Ostatnio słyszałem na kursie medycznym ze powiedział Pan dowódcom JRG na szkoleniu że jakby jakikolwiek strażak miał problem z prokuraturą to Pan zrobi wszystko co w Pańskiej mocy aby nic mu się prawnie nie stało.....ale jeśliby nie to pójdzie Pan za niego siedziec??????????
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: fuoco w Grudzień 15, 2004, 17:55:58
Cytuj
Ktoś kiedyś parafrazując łacińskie powiedzenie powiedział o naszych przepisach "durne prawo ale prawo" i miał w tym olbrzymią rację dlaczego? ano dlatego, że w całym normalnym świecie prawo obowiązuje i jest przestrzegane, a jeśli jakiś zapis jest przestarzały to zainteresowani zmianą zapisu robią wszystko aby go zmienić.

Tak, szczególnie w naszym normalnym polskim świecie np na Wisłostradzie gdzie jest organicznie do 50km/h a większość zapiernicza ile fabryka dała albo w środkach komunikacji miejskiej gdzie by jechać trzeba mieć bilet a nie wszyscy mają.
Więc wybaczcie Panowie i Panie, ale jeżeli mam przed sobą delikwenta, który zaraz odjedzie a mam dostęp do AED, który może mu uratować życie, to nawet przez chwilę nie będę zastanawiał się nad konsekwencjami naszego durnego prawa i głęboko gdzieś mam co mi potem będzie chciał zrobić pan prokurator.
Zgadzam się bulonem, iż na pewno całe środowisko stanie murem za mną bądź kimkolwiek kto użył AED zgodnie z jego przeznaczaniem i własnymi umiejętnościami. A jak nie to sam wymierzę sobie karę i strzelę w łeb albo ześle na bezludną wyspę gdzie nie ma AED.
Poza tym jak cały czas trąbi Ignacy, AED jest stworzony do ratowani a nie zabijania i ryzyko nieudanej reanimacji dlatego, że został użyty AED jest w ogóle dla czymś niedorzecznym.
Na koniec chciałbym tylko dodać, że też jestem ZA tym by prawo jednak nadążało za życiem i jak najszybciej uregulować sytuacje prawną AED w Polsce i jak tylko będzie trzeba się podpisać pod listem przypominającym o tym to ja się podpisuje dwie rękoma.

Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowych i wesołych Świąt niech gwiazdor przyniesie nam wszystkim stosowne przepisy nadążające za życiem.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 15, 2004, 18:41:33
Fuoko, czytaj dokładnie to co piszesz a potem zabieraj głos, bo wiernopoddańcze gesty w kierunku KG jakoś na forum nie bardzo są lubiane i słusznie zresztą, gdzie ty wyczytałeś, że negujemy konieczność użycia AED?  :blink: a tym bardziej odmawiamy używania sprzętu niosącego ratunek??
więc po pierwsze:
Cytuj
Poza tym jak cały czas trąbi Ignacy, AED jest stworzony do ratowani a nie zabijania i ryzyko nieudanej reanimacji dlatego, że został użyty AED jest w ogóle dla czymś niedorzecznym
aby bardziej zobrazować ci podejście prokuratora podam bardziej dosadny przykład. Kilka lat temu podczas skoków spadochronowych doszło do tragedii nie otwarł się spadochron główny i zapasowy też nie zadziałał więc skoczek z wysokości około 1 km uderzył w glebę, nie trzeba dużej wyobraźni aby wiedzieć co się z gościa zostało. W związku z tym że wypadek śmiertelny prokurator i .... zaczęła się jazda - instruktor który prowadził skoki oskarżony o niedopatrzenie obowiązków sprawa do sądu i skazany pozbawiony uprawnień instruktorskich + wyrok w zawiasach. Dlaczego? bo gość który się zabił nie miał zapiętego kasku pod szyją  (nieważne, że i tak ten kask gów... o by mu pomógł, miał być zapięty) więc jeśli nie widzisz pewnych analogii to i tak ich nie zauważysz. I przytoczenie dziesiątek innych sytuacji i tak cię nie przekona aż do momentu gdy przestaniesz mieć gzieś to co będziechciał zrobić prokurator z tym czymś  :P  
A co do przykładu z wisłostradą to co roboty drogowe, że na takiej drodze wprowadza się ograniczenie do 50 km/h? i skoro i tak wszyscy po Wa-wie mimo ograniczenia zapier.... znacznie więcej niż te 50 to dlaczego Ci którzy takie głupie ograniczenie wprowadzili chwalą się że spadła ilość śmiertelnych wypadków, bo na pewno nie dlatego że stoją znaki z wymalowaną 50, więc twój przykład pasuje do tematu jak wół do karety. A głowę daję, że jak pojedziesz na gwizdkach do pożaru przekraczając tą pięćdziesiątkę i rozwalisz inne auto, to masz prokuratora a na pomoc środowiska zwłaszcza decydentów bym nie liczył, dla nich w 95% winien jest kierowca.
I jeszcze jedno jeśli chodzi o solidarność środowiska, to po kilkunastu latach służby nauczyłem się że często nie możesz liczyć na innych strażaków a zwłaszcza tych którzy cię nie znają, a o środowisku lekarskim nie wspomnę, więc jak prokurator dobierze się do twojej d...py to inni conajwyżej po fakcie zaczną się domagać aby unormować to co powinno być unormowane.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 15, 2004, 18:48:10
Cytuj
Fuoko, czytaj dokładnie to co piszesz a potem zabieraj głos, bo wiernopoddańcze gesty w kierunku KG jakoś na forum nie bardzo są lubiane i słusznie zresztą

czyli mamy pisac w ten sposob---> osz ty beznadzijena komendo glowna, jestes cialem ktore gowno robi i mamy cie wszysyc w dupie ale mowie tak tylko dlatego ze forum strazak tak lubi??
czys ty pielgrzym zwariowal?? to ja tu mam sie wypowidac tak sie tobie podoba a nie jak mysle?? czy ty przypadkiem ustrojow nie pomyliles?? ogarnij swoj tok rozumowania w tym temacie. bo w pozostalych kwestiach masz sporo racji ale tu chyba sie pomyliles. przynajmniej mam taka nadzieje....
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 15, 2004, 19:01:37
bulon jeśli nie widzisz wiernopoddańczych gestów w kierunku KG to sorry stary, ale jak nazwiesz akapit fooko o trąbieniu przez Ignacego, bo póki co z całym szacunkiem dla znajomości aspektów medycznych jeśli chodzi o przepisy prawa, śmiem twierdzić, że jesteś lepszym znawcą niż Ignacy, biorąc pierwsz lepszy akapit
Cytuj
. W Europie na ogół co nie jest zabronione jest dozwolone
tak może jest w europiea u nas?? wytłumacz np. panu Klusce od Optimusa dlaczego siedział, poniósł olbrzymie straty, musiał sie pozbyć firmy itd. skoro robił tylko to na co pozwalało prawo?
I może się pomyliłem ale w mojej indywidualnej ocenie fuoco jest wielbicielem Ignacego  :D jeśli się mylę to przepraszam wszystkich których uraziłem. Natomiast nie wiem za co miałbym chwalić komendę główną?? bo w chyba nie tylko mojej ocenie nie zajmuje się tym czym powinna.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: fuoco w Grudzień 15, 2004, 19:19:01
Pielgrzymie,
Muszę przyznać, że Twój post bardzo mnie rozbawił jednak po chwili zacząłem się martwić. :huh:
Ciekawe jest to co piszesz o moich, jak to nazwałeś, wiernopoddańczych gestach w kierunku KG. Naprawdę bardzo ciekawe. Tym bardziej, że KG PSP widziałem raz w życiu z pod bramy, ale zapewne i tak zaraz zarzucisz mi ubóstwianie KG przez internet, telefon czy bóg wie co. W każdym razie nie wiem gdzie dopatrujesz się takich gestów w mojej wypowiedzi? :blink:
Jeżeli, jak również zaznaczasz, że gesty te (choć ciągle nie wiem jakie) „jakoś na forum nie bardzo są lubiane i słusznie zresztą” to chciałbym wiedzieć kto jeszcze jest tu nie lubiany?! Prócz biurowych, bo to już wiem. Będę starał się by następnym razem nie zawrzeć lub nawet nie otrzeć się o nie przy ewentualnych następnych moich wypowiedziach.
Co do twoich analogii to wydaje mi się, że to dopiero pasuje do tematu jak wół do karety.

Co do Ignacego. Dla Twojej wiadomości Panie śledczy, Ignacego znam z grupy pl.misc.ratownictwo i opowieści znajomych. Nie jestem jego wielbicielem. Jest dla mnie przeciętnym człowiekiem a nie kimś z KG tak jak ty to postrzegasz i od razu zakładasz, że jest zły.

Pzdr

P.S. Zapomniałem podziękować za radę. Dziękuje. Jednak nie skorzystam, gdyż wiem co piszę, ale Tobie mogę poradzić w tym przypadku to samo.

P.S. 2 Polska wbrew pozorem to też Europa!
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 15, 2004, 20:07:13
Szanowni Państwo, kilka uwag:
1/. Wytyczne są zgodne z prawem, Komendant polecił je stosować.
2/. Pielgrzym cytuje klasyków komunistycznej prokuratury - straszne jest to, że nadal mu to pasuje do aktualnej sytuacji, a ja nie mogę wykluczyć tragicznego zbiegu okoliczności i niesłusznego oskarżenia strażaka. Jednym z zadań koordynatorów jest obrona strażaka przed oskarżeniami przekraczającymi jego poziom kompetencji, gdyż może się zdarzyć, że winnego będzie się szukało niżej i niżej... W rat med w PSP są dwa najgorsze zagrożenia: konflikt z lekarzem pomocy doraźnej i utrata entuzjazmu i poczucia misji u ratownika.... Wiemy dobrze, że trzy spotkanka w prokuraturze i dwie rozprawy sądowe mogą, mimo wyroku uniewinniającego, skutecznie "wyleczyć" strażaka z entuzjazmu i miłości do umundurowanej formacji ratowniczej o zasięgu powszechnym.
Dlatego mamy procedury, standaryzację, dokumentację, koordynatorów do pomocy, recertyfikację, analizy, seminaria, szkolenia, sieć ratmed@kgpsp, wreszcie anonimowe czaty.  
3/."Złośliwy lekarz" ? - może pamiętacie manipulacje i prowokację w "Expressie Reporterów"- tym razem się nie udało ( zero reakcji prokuratury) bo się za słabo przygotowali, liczymy się z możliwością podobnej draki w przyszłości, ale na pewno nie na temat AED
3/. Proszę zauważyć, że ratmed w PSP nie jest obszarem wykorzystywanym do sukcesów medialnych. Nawet wyposażenie wszystkich JRG w standardowy sprzęt ratmed ( 100% standaryzacji - zjawisko szczególne na skalę światową) nie było "wygrane" medialnie. My w tej dziedzinie po prostu robimy swoje, z pokorą zawodowców....
4/. Nie mamy strażaków za idiotów, wiemy natomiast, kto ratuje i zarabia na poparcie społeczne. Zdecydowaną większość czasu poświęconego PSP spędzam w ze strażakami podziału bojowego, zresztą też bezpośrednio zajmuję się ratowaniem....  I większość prezentowanych tu wątpliwości się powtarza w JRG, zanikają one w miarę zdobywania doświadczenia ratowniczego.
5/. Rzeczywiście, robimy, co możemy by uniknąć prokuratury, a jak jest "afera", to za wszelką cenę wyjaśniamy, aby strażak nie ponosił odpowiedzialności ponad swoje kompetencje. Nie gwarantujemy bezkarności ani zadowolenia z wyroku - przekracza  to  nasze możliwości.... Karę pozbawienia wolności odbywa się chyba  osobiście?
6/. Jak Komendant przeczyta co piszę, to może dopłaci... Na razie jest pół etatu cywilnego.......  
7/. Wiem wszystko na temat procesów legislacyjnych dotyczących ratownictwa w Polsce - bardzo proszę nie oczekiwać komentarzy - Wasze wystarczą....

 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: smoczusia w Grudzień 15, 2004, 20:53:16
Cytuj
1/. Wytyczne są zgodne z prawem, Komendant polecił je stosować.

i kolejny cytat z poprzedniej Pana wypowiedzi

"5/. Min Zdrowia dotąd nie określiło zakresu zadań dla ratowników medycznych.(..)",

oszczędzę Panu kolejnych rozbieżności....

Proszę więc jedynie o precyzję w wypowiadaniu się co do konkretów, bo nie ma w tym zawiodzie albo..albo.. tu się liczą jak Pan doskonale wie sekundy i nie ma czasu na wahanie i to ratownik ma wiedzieć czy może i co może zrobić. To nie Pan Panie koordynatorze będzie zbierał żniwo  utraty entuzjazmu i poczucia misji u ratownika, ale - nie przypisując sobie zasług - to gabinety psychologów niejednokrotnie prywatnych będą w wyniku takich sytuacji pękać w szwach :angry: .

Pozdrawiam ozięble.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 15, 2004, 21:11:12
Szanowny panie Ignacy, pozwoli pan,że odpowiem na kilka pana punktów więc po pierwsze:
Cytuj
2/. Pielgrzym cytuje klasyków komunistycznej prokuratury - straszne jest to, że nadal mu to pasuje do aktualnej sytuacji, a ja nie mogę wykluczyć tragicznego zbiegu okoliczności i niesłusznego oskarżenia strażaka
sprawa z ochotnikiem (do której był link) to październik 2001 roku,  przykład ze skoczkiem, o ile dobrze pamiętam to rok 1996, więc jeśli do obecnych czasów w prokuraturze pracują klasycy z czasów komunistycznych to jestem przerażony i pozostaje mi zrobić to o czym śpiewa Kukiz .... a zresztą pies ich trącał, niech robią to co chcą, wyjade za ocean i tam se kupie dom....
po drugie:
Cytuj
może pamiętacie manipulacje i prowokację w "Expressie Reporterów"
Jeśli chodzi o "głowę poszkodowanego latającą po asfalcie" używając obrazowego opisu, to doskonale pamiętam i o takim obrazie ratowników chciałbym jak najszybciej zapomnieć :( a najbardziej chciałbym zapomnieć w jaki sposób "usprawiedliwiał" pan strażaków, bo to dopiero była klasyka komunizmu. I niech pan wybaczy,  ale wolałbym aby bronił mnie adwokat, anie aby pan zabierał głos w taki sposób jak w studio.
po trzecie (mniej ważne od poprzednich);
Cytuj
Wytyczne są zgodne z prawem, Komendant polecił je stosować.
ktoś już kiedyś o ile dobrze pamiętam  <_< to w Norymberdze tłumaczył się: to nie ja, ja wykonywałem rozkazy  :(
 i po czwarte, aby zakończyć temat i rozwiać wątpliwości:
Cytuj
Wytyczne są zgodne z rozporządzeniami MSW i A określającymi zadania z zakresu rat-med dla ratowników PSP - to jest prawo zaakceptowane przez Min Zdrowia, skąd więc wątpliwości legislacyjne
Jeśli tak to poproszę o podanie "pełnej ścieżki dostępu", czyli rozporządzenie z dnia... Dziennik Ustaw Nr....., jeśli takowe jest to wystarczy i nikt z nas nie będzie miał już wątpliwości
Pozdrawiam

 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: rain w Grudzień 15, 2004, 21:16:59
Witam! jestem tu nowy, nie jestem strazakiem lecz lekarzem pracujacym w ratownictwie, ktory mial mozliwosc prowadzenia szkolen dla KSRG. Chcialbym kilka uwag przedstawic ponizej:
1. nie ma w tym kraju ustawodawstwa pozwalajacego na skazanie osoby niosacej ratunek innej osobie o ile wszystkie dzialania byly wykonane zgodnie z wlasna wiedza i posiadanymi umiejetnosciami. inna sprawa jesli ktos ma wiedze, mozliwosci, umiejetnosci i obowiazek niesienia pomocy a nie robi tego... wiecie o czym mowie - slynny film :(
2. dyskusja jest o czym? o braku prawodawstwa czy sprzetu??? wiedza zawsze sie przyda a ze sprzetem to pozwolcie ze przytocze historyjke: wezwano mnie do rzekomo poszkodowanego stazaka w akcji gaszenia duzego sklepu. byly to cwiczenia kontrolowane przez nadzor z KW PSP. oficer sptyal sie mnie czy wszystko jest ok, bo mial zastrzezenia. ja mowie ze ok, on ze nie, ja sie pytam o co mu chodzi a on do mnie dlaczego ich tak bronie? powiedzalem mu ze uczylem tych ludzi i wiem co umieja i gdyby mieli PSPR1 ze soba a nie apteczke to inaczej by to wygladalo... wobec czego dowodca akcji zaliczyl zjebki ze nie zadysponowal samochodu z PSPR1 na pace!!! Zapytalem sie goscia po co ma dysponowac kolejny woz jesli pogotowie bylo juz wezwane, a po drugie gdyby zestawy byly na kazdym samochodzie a nie tylko na SRD to tez byloby inaczej. wtedy jednostka PSP miala JEDEN zestaw na stanie!!! teraz juz maja na kazdym aucie. co Pan na to Panie Doktorze Ignacy?
3. AED? daj Boze zeby tez byl na kazdym samochodzie strazackim i zeby jak najwiecej ludzi potrafilo sie nim posluzyc. dlaczego? otoz w moim powiecie karetki z defibrylatorami sa TRZY a jednostek KRSG SIEDEM!  jesli jest daleko to kto bedzie pierwszy? nie raz prosilem o wsparcie wysunietej jednostki bo wiedzialem ze beda szybciej i na pewno sobie poradza (wypadek drogowy, na polu w czasie prac, czy inne gdy wzywano pogotowie), ludzie poczatkowo dziwili sie ze staz a nie pogotowie bylo pierwsze ale potem byli wdzieczni.
3. wiadomo wam zapewne ze szkolen ze w przypadku zawalu serca najczestsza przyczyna zgonu jest arytmia zwana migotaniem komor. otoz przerwac ja mozna tylko przy pomocy defibrylatora... im szybsza defibrylacja tym lepiej
wobec tego przedstawiam wam koledzy memento:
http://info.onet.pl/1024600,11,item.html (http://info.onet.pl/1024600,11,item.html)
mysle ze nic wiecej dodawac nie trzeba
pozdrawiam rain
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 15, 2004, 21:23:08
Odpowiadam, może to coś pomoże:
1/. Strażak przeszkolony w zakresie ratownictwa medycznego według Wytycznych to nie jest "ratownik medyczny"!!. Ratownik Medyczny to osoba, która ukończyła dwuletnie Pomaturalne Studium Zawodowe ( aktualnie około 5000 osób) lub osoba, która ukończyła trzyletnie studia licencjackie w akademiach lub uniwersytetach medycznych ( ok. 300 osób) . Apeluję, aby w odniesienu do strażaków bez dyplomu ratownika medycznego nigdy nie używać określenia ratownk medyczny- jest to nieadekwatne oraz lekko uraża dumę zawodową P.T. ratowników medycznych.
2/. Juz zbieram żniwo, czasem nie jest lekko, ale mogło być o wiele gorzej...
Pozdrawiam
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 15, 2004, 21:36:18
rain witaj na naszym forum, zgadzam się co do istoty twojej wypowiedzi, ale jeśli możesz to odpowiedz na następujące pytanie, w świetle tego fragmentu wypowiedzi:
Cytuj
1. nie ma w tym kraju ustawodawstwa pozwalajacego na skazanie osoby niosacej ratunek innej osobie o ile wszystkie dzialania byly wykonane zgodnie z wlasna wiedza i posiadanymi umiejetnosciami.
jak w twojej ocenie postąpi prokurator w czysto hipotetycznej sytuacji:
przyjeżdżasz na miejsce jakiegoś zdarzenia i zastajesz poszkodowanego, któremu w celu ratowania nieznany ci bliżej facet w mundurze np. strażaka, przeprowadził operację na otwartym sercu, w twojej ocenie gość uratował poszkodowanemu życie, ale w związku, że np. były inne osoby poszkodowane, prokurator rozpoczyna postępowanie dotyczące wypadku, i pyta się co kto zrobił i dowiaduje się, że cywil który nie ma prawa użyć skalpela zrobił operację, jak myślisz nie dojdzie przynajmniej do postępowania wyjaśniającego dlaczego i skąd?
może  trochę przerysowany przykład, ale obrazowy i śądzę, że zostanie postawiony zarzut użycia narzędzi hirurgicznych przez nieupoważnioną osobę.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Grudzień 15, 2004, 21:45:30
USTAWA
Z dnia 25.07.2001r.
O Państwowym Ratownictwie Medycznym
Art.30
1.        Medyczne działania ratownicze w jednostkach systemu podejmują:

1)       lekarz ratunkowy,

2)       pielęgniarka ratunkowa,

3)       ratownik medyczny


2.        Tryb nabywania kwalifikacji lekarza ratunkowego oraz pielęgniarki ratunkowej określają przepisy o zawodzie lekarza oraz przepisy o zawodach pielęgniarki i położnej.

3.        Zawód ratownika medycznego może wykonywać osoba, która:

1)       posiada pełną zdolność do czynności prawnych oraz

2)       uzyskała w kraju dyplom ukończenia wyższych studiów zawodowych w zakresie ratownictwa medycznego, bądź uzyskała za granicą dyplom uznany w kraju za  równorzędny, lub

3)       uzyskała tytuł ratownika medycznego na dotychczas obowiązujących zasadach w policealnych szkołach medycznych przed 30 września 2006r.   w zakresie, o którym mowa w ust.7.

4.        Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, minimalne wymagania programowe wyższych studiów zawodowych dla kierunków kształcących ratowników medycznych oraz zakres wiedzy niezbędnej dla przygotowania zawodowego ratowników medycznych.

5.        Osoby, o których mowa w ust.1, są obowiązane do stałego aktualizowania swojej wiedzy zawodowej nie rzadziej niż raz na cztery lata, w formie kursów doskonalenia zawodowego, potwierdzonych dyplomem lub świadectwem ukończenia, organizowanych przez ośrodki nauczające lub przez pracodawcę we współpracy z ośrodkami nauczającymi.

6.        W przypadku gdy osoby, o których mowa w ust.1, są pracownikami, zapewnienie wykonywania obowiązku określonego w ust.5, jest obowiązkiem pracodawcy.

7.        Minister właściwy do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, zakres medycznych działań ratunkowych, które mogą być podejmowane przez ratownika medycznego, samodzielnie lub pod nadzorem lekarza ratunkowego, uwzględniając minimalne wymagania programowe wyższych studiów zawodowych dla ratowników medycznych, oraz aktualny stan wiedzy w zakresie medycyny ratunkowej.

Art. 45.
Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2002r., z tym że art. 34 ust. 5 w części dotyczącej uwzględnienia wielkości środków, które dysponenci jednostek i zespołów ratownictwa medycznego uzyskują z kas chorych, wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2003r.

Drogi Panie....jak bedzie tam zapisane że może udzielać strażak to nikt nawet słowem nie piśnie....na dzień dzisiejszy nie ma ustawy,nie ma systemu....
a ze Wy musicie coś na swoją pensję robić bo Was znajomi komendanci pozatrudniali to piszecie i robicie takie bzdury o jakich mozna przeczytac....
Podaj pan podstawę prawna naszych działań a wtedy podyskutujemy.....ja mam już dośc gadania do obrazu.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: rain w Grudzień 15, 2004, 21:56:16
Pielgrzym, wiem o co ci chodzi ale chyba nie tedy droga. Mowie ze jesli bedziesz mial AED i bedziesz przeszkolony to nikomu krzywdy nie zrobisz i nikt sie ciebie nie bedzie czepial. Jesli zaniechalbys udzielenia tej pomocy a wiedzial bym o tobie ze mogles to sam osobiscie narobilbym bagna.
Byl taki przypadek w tym kraju ze chcieli posadzic cywila za wykonanie konikotomii (uratowal zycie chlopakowi). Glupi prokurator przepadl w sadzie ze swoja argumentacja o wykonywaniu czynnosci zarezerwowanych dla lekarza przez osobe bez uprawnien. Od tej pory istnieje precedens prawny. Pozdro Rain

im wiecej bedzie aed w tym kraju tym lepiej, obslugiwac beda go wkrotce wszyscy, bo bedzie wisiala instrukcja obslugi tak jak na gasnicy, kwestia kto je kupi???
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 15, 2004, 22:06:57
Do Pielgrzyma:
1/. Głowa latająca po asfalcie... Do wszystkich KW PSP trafiła kaseta z nagraniem programu,  komentarzami i wnioskami - przeto wszyscy strażacy mieli możliwość zapoznania się z całością problemu.Chętnie skomentuję każdy fragment tego programu, ale nie jestem w stanie polemizować z trywialnymi, nieprofesjonalnymi uogólnieniami na jakie pozwalają sobie ofiary tej skutecznej  manipulacji. Odpowiem na każde pytanie w tej sprawie, bo ją znam na wylot - zachęcam zresztą do dyskusji -  był to w końcu bardzo poważny problem PSP...
Na rozgrzewkę: czy manewr układania poszkodowanego w pozycji bocznej bezpiecznej przewiduje podtrzymywanie głowy?
2/. Ustawa o PSP, Rozp. o zaopatrzeniu wodnym... Dz. U. nr 7/99, Rozp w spr. szczeg. org. KSRG Dz. U. 111/99
3/. Znam realną sytuację, gdzie lekarz, który polecił wysłać zespół do zatrutego jest oskarżany o pozbawienie życia, bo dyspozytorka nie wysłała zespołu...
Nikt z nas nie reklamuje wymiaru sprawiedliwości w Polsce, znamy wiele zagrożeń, musimy o nich pamiętać, narzekanie czasem przynosi ulgę, czasem oświeca decydentów, ale tym różni się ratownik.......
KG PSP robi, co może, aby stworzyć silne i właściwe podstawy legislacyjne dla ratownictwa w Polsce, ale dopóki Komendant Główny nie będzie automatycznie zostawał Prezydentem będzie to praca żmudna i trudna...
Do Raina:
1/. No właśnie!. Zanim zrealizowano zakup centralny  komendy powiatowe pozyskały ok. 250 zestawów PSP R-1 !! - takie było i jest zapotrzebowanie i zrozumienie problemu w podziale bojowym!!   Wygląda na to, że u was działa system ratowniczy... Gratulacje!  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 15, 2004, 22:07:50
rain, nie do końca chyba wyczółeś problem przez nas poruszany. Wiedz, że znam AED i niezawacham się go użyć jeśli uratuję komuś życie, chodzi mi o to aby nasi zwierzchnicy dali mi do ręki narzędzie prawne, które zabezpieczy mnie przed taką sytuacją jaką sam opisałeś o rozprawie, bo przed rozprawę w sądzie jest cała procedura postępowania prokuratorskiego i policyjnego i po przejściu czegoś takiego każdy normalny człowiek stwierdza: nie wychylaj się bo zaraz w łeb dostaniesz. Dlaczego mam się tłumaczyć że ratowałem życie? jeśli powinno to być uregulowane przepisami prawa, tym bardziej ,że już sama ustawa o rat.med. ma wyraźną delegację dla ministra zdrowia, który ma wyraźnie określić co i czym i komu wolno? dlaczego tego rozporządzenia jeszcze niema? bo bez niego obowiązują dotychczasowe przepisy i nawet AED tylko lekarz, albo pod nadzorem lekarza.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Grudzień 15, 2004, 22:20:37
Cytuj
KG PSP robi, co może, aby stworzyć silne i właściwe podstawy legislacyjne dla ratownictwa w Polsce, ale dopóki Komendant Główny nie będzie automatycznie zostawał Prezydentem będzie to praca żmudna i trudna...
Do Raina:
1/. No właśnie!. Zanim zrealizowano zakup centralny  komendy powiatowe pozyskały ok. 250 zestawów PSP R-1 !! - takie było i jest zapotrzebowanie i zrozumienie problemu w podziale bojowym!!   Wygląda na to, że u was działa system ratowniczy... Gratulacje!
Ciekawostki...same ciekawostki....zero odpowiedzi na pytania...a jesli już to wybiórczo.....
może warto się przyznac że rząd naciska aby strazacy jeżdzili do chorych bo to pozwoli odciażyć budżet, gdyż Fundusz zdrowia nie ma kasy na płacenie za usługi dla zespołów ratownictwa.....a ich utrzymanie jest bardzo drogie....to po pierwsze....
po drugie ....tak jak wiele innych...szykuje się zmiana władzy i główki poleca....a nie oszukujmy się że R-1 i R-2 to były zakupy centralne....umozliwiajace korupcyjnie wielkie pieniądze z "prowizji" albo offsetu....jakby tego nie nazwać....
jest kolejna szansa wzbogacić się na AED i np.karetkach.....
Pytanie: czy karetki przyjdą może na podwoziu focusa z Częstochowy, czy tez może Wawrzaszek bedzie je karosował?????
Ja wiem że do konca kadencji niedaleko......budżet napięty....
a wprowadzenie do ustawy nowelizacji o tym że strażakowi wolno robić za paramedyka pociągnie koszty czyli tzw. skutki finansowe....a za to mozna Belką w łeb dostac....
Wnioski radzę wyciągnąć samemu....
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 15, 2004, 22:34:47
więc dobrze panie Ignacy  :ph34r:
po pierwsze:
Cytuj
Rozp w spr. szczeg. org. KSRG Dz. U. 111/99
sądzę, że o tym rozporządzeniu pan wcześniej pisał, więc mały cytat zniego: paragraf11punkt2 ust5. " zapewnienie prowadzenia działań z zakresu ratownictwa medycznego przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje,określone w odrębnych przepisach.
więc obawy jak najbardziej uzasadnione - ustawa o rat.med. i delegacja dla ministra zdrowia z wcześniejszego mojego postu
po drugie:
Cytuj
KG PSP robi, co może, aby stworzyć silne i właściwe podstawy legislacyjne dla ratownictwa w Polsce, ale dopóki Komendant Główny nie będzie automatycznie zostawał Prezydentem będzie to praca żmudna i trudna...
Komenda Główna nie jest od tworzenia podstaw legislacyjnych to zadanie dla parlamentu, ministrów czy prezydenta, a nawet gdyby KG był prezydentem RP to i tak nic nie zrobi - przykład prezydenckie projekty ustaw o stanach klęski, czy nadzwyczajnych. Póki co niech się KG zajmie lepiej sprawami zapisanymi w Ustawie o PSP i zadba o działkę którą wykonujemy na codzień, bo skuteczność na tym polu KG pozostawia delikatnie mówiąc wiele do życzenia.
po trzecie wreszcie:
Cytuj
Głowa latająca po asfalcie... Do wszystkich KW PSP trafiła kaseta z nagraniem programu, komentarzami i wnioskami - przeto wszyscy strażacy mieli możliwość zapoznania się z całością problemu
sam nieraz miałem możliwość zweryfikować poziom wyszkolenia z zakresu ratownictwa medycznego w PSP i śmiem twierdzić, że do zmiany ostatnich zapisów PSP poszła na ilość a nie na jakość, a sytuację kiedy strażak zastanawia się czy użyć zestawu R-1 i jego wyposażenia przy akcji, bo Komendant opier..... za zużycie i nie będzie z czego uzupełnić, są wbrew pozorom na porządku dziennym w wielu jednostkach.
A co do przykładu o którym mówimy, to każdy z nas przynajmniej z tych strażaków z którymi rozmawiałem zgadzał się z faktem, że chłopaki dali ciała, a właściwie nie było komu powiedzieć policjantowi co ma zrobić albo go po prostu z tego miejsca wypier.... bo w tym miejscu był policjant, i nie można w sytuacji gdy całkiem co innego widać na filmie pleść że strażacy działali zgodnie z procedurami, bo tam nie działano w zgodzie z żadną procedurą. Całkiem inaczej wyglądała by sytuacja, gdyby powiedziano, że popełniono błąd w tym i w tym, ale niestety strażacy z marszu wchodzą w zakres ratownictwa medycznego a ustawodawca nie dał czasu na wyszkolenie i wyposażenie sprzętowe, a tak pozostał niesmak robienia ludziom wody z mózgu. I to po prostu kolejny przykład gdy KG zamiast powiedzieć, jasno i wyraźnie, że nie ma kasy na system i sprzęt nie naraziła się MSWiA licząc na rozmycie problemu i przeczekanie.
Rozpisałem się ale krew mnie zalewa, gdy sobie przypomnę co działo sie w tym programie i szopki które później nastąpiły w terenie.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: rain w Grudzień 15, 2004, 22:45:29
Pielgrzym i co mam ci odpowiedziec? Trzeba do tego przywyknac... Sam spedzalem sporo czasu na spowiadaniu sie prokuratorowi i policjantom dlaczego zrobilem tak a nie inaczej. Zostalem kiedys uderzony w twarz przez mlodzienca, ktorego kolega pijany zginal pod kolami ciezarowki pozbywajac sie glowy, a pretensje byly ze nie chce go ratowac... a najwieksze kuriozum? Zostal mi postawiony zarzut sprowadzenia bezposredniego niebezpieczenstwa zagrozenia zycia, bo odeslalem z pogotowia pacjenkte do lekarza rodzinnego. A odeslalem ja bo dzien wczesniej ugryzl ja komar w lydke i troche spuchlo, pogotowie odwiedzila po 30 godzinach od incydentu. Prokurator mial opinie bieglego(sic!) ze ukaszenie komara w lydke w 30 godzin po incydencie w zaden sposob nie zagraza zyciu a jednak dwukrotnie bylem przesluchiwany na okolicznosc... Nie zmienisz tego i przygotuj sie ze bedzie gorzej bo sa tendencje do wprowadzenia ratownictwa med do strazy i predzej czy pozniej tak bedzie. Wowczas i wsrod was zaczna sie dochodzenia, przesluchania, procesy o odszkodowanie... to kwestia czasu. Ludzie jesli wyczuja mozliwosc zdobycia kasy sa okrutni....
Rain
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: rain w Grudzień 15, 2004, 22:59:40
a i jeszcze do doktora Ignacego...
1. Pielgrzym ma racje, wielokrotnie strazacy przyjezdzali," doktor ratuj bo komendant leb urwie! bandaze wyjszly!!!" :D
2. Wie pan tez ze szkolenie w PSP i OSP to nie to samo
3. ze faktycznie w ciagu 45 godzin niewiele da sie zrobic z czlowiekiem czlkowicie surowym w tej dziedzinie a wymagania potem sa ogromne...
4. faktycznie byly szopki po opublikowaniu filmu, zreszta takie same jak po slynnym "nieodnalezieniu poszkodowanych" w pozarze altany w Sopocie.
5. Chwala ludziom ktorzy widza potrzebe nauki i zdobywania sprzetu, mimo wszystko zawsze bylem pelen podziwu patrzac na ich zaangazowanie i nie na gorze gdzie wielokrotnie jalowe teoretyczne dyskusje wypaczaly wszystko,a  wlasnie na najnizszych szczeblach gdzie ludzie pytali nie "po co?" tylko "jak?"
a nieraz przysluchiwalem sie tym dyskusjom prowadzonym przez "najwyzsze czynniki"
rain
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 16, 2004, 00:31:23
uwagi:
do Pielgrzyma
1/. Problem uzupełniania zużytych materiałów jest nierozwiązany. Między innymi dlatego, ze wolą ustawodawcy kreowało się dwa niezależne systemy Państwowe Ratownictwo Medyczne i KSRG. Dlatego regulacje dotyczace PRM niekoniecznie dotyczą KSRG ( pielęgniarki ratunkowe itp...) Jest nadzieja, ze powstanie jeden spójny Krajowy System Ratowniczy i się wyjaśni. Może zgódźmy się, że regulacje prawne powinny być dokładniejsze, ale czy to znaczy, zeby nie używać AED?
2/. Prawo stanowi parlament, ale ktoś musi przygotować rozwiązania merytoryczne - czyli rząd, czyli minister sw i a, czyli kg psp.. Poświęcamy temu dużo czasu, zresztą projekty rozwiązań prawnych są konsultowane z komendami.....
3/.Bardzo proszę o wskazanie procedur, które były złamane w tamtej akcji...
Komendant Główny uznał że dowódca, który zaakceptował pomoc policjanta fachowo stabilizującego głowę poszkodowanego w czasie ewakuacji z pojazdu nie mógł przewidzieć, że w czasie przygotowania poszkodowanego do resuscytacji podejmie on nieprawidłową decyzję i próbę  ułożenia go w pozycji bocznej.... Stąd zalecenie dla strażaków, aby korzystając z pomocy osób trzecich..... zreszta wszyscy to wiedzą..... Pan redaktor, jak się zorientował, że plan rzezi mu się sypnął nie dopuścił do rozmowy merytorycznej, wygonił Pana Jacka, a gdybyśmy sami nie filmowali programu, to moglibyście zobaczyć prawdziwe cuda....
Po programie część strażaków twierdziła, nie bez dziwnej satysfakcji, że "warszawka dała ciała" - nikt nie zwrócił uwagi na jedyny rzeczywisty błąd PSP.
Lepiej byłoby zbadać sprawę, zrozumieć, że taka sytuacja mogła się zdarzyć każdemu, jeszcze raz się zastanowić, a potem ew. rzucać kamieniem. Jak wiedzą ci, co wiedzą, rzadko zdarza mi się nie zauważyć błędu, pewnie dlatego nie mam wielbicieli. Ale będę bronił strażaków przed napaściami, bo wiem co wiedzą, umieją i czują ......
Do Rain:
Doktorze, proszę nie straszyć ratowników PSP. Oni są zdrowi, przeto kontakt z ochroną zdrowia mają ograniczony i w świat ratownictwa medycznego trzeba wprowadzać ich delikatnie.....Teraz jest najtrudniejszy okres. Strażacy są wyszkoleni, wyposażeni, gotowi.. Ale brakuje im doświadczenia. Ustalamy standardowe ćwiczenia z zakresu rat med w ramach inspekcji gotowości operacyjnej, staramy się pozyskać koordynatorów powiatowych, robimy dokładne analizy - jest coraz lepiej, ale jeszcze daleka droga przed nami... czy jest alternatywa... Pozdrowienia
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 16, 2004, 07:51:23
Cytuj
Może zgódźmy się, że regulacje prawne powinny być dokładniejsze, ale czy to znaczy, zeby nie używać AED?
chodzi dokładnie o coś przeciwnego nikt z nas nie neguje konieczności użycia AED - domagamy się jasych i czytelnych zapisów umocowanych w prawie -ustawa i rozporządzenia wykonawcze, które wykluczy możliwość użycia urządzenia którego zgodnie z obowiązującym prawem nie możemy dotkąć bez obecności lekarza.
Cytuj
Komendant Główny uznał że dowódca, który zaakceptował pomoc policjanta fachowo stabilizującego głowę poszkodowanego w czasie ewakuacji z pojazdu nie mógł przewidzieć, że w czasie przygotowania poszkodowanego do resuscytacji podejmie on nieprawidłową decyzję i próbę ułożenia go w pozycji bocznej
i tak trzeba było powiedzieć a nie plątać się w wyjaśnieniach i stwarzać dla postronnego widza wrażenie że pan i KG mówicie o całkiem innym zdarzeniu niż omawiane w programie.
Cytuj
Po programie część strażaków twierdziła, nie bez dziwnej satysfakcji, że "warszawka dała ciała"
tu nie chodzi o satysfakcję z tego, że to "warszawka" dała ciała, równie dobrze mogła to być i JRG w której pełnię służbę i też powiedziałbym, że daliśmy ciała, chodzi o przyczynę stanu rzeczy. A ta w mojej ocenie leży po stronie pójścia w kierunku ilości a nie jakośći. Powinien być jeden strażak wyszkolony w o wiele lepszym stopniu, który pokierował by działaniami i wręcz polecił kolegom co mają zrobić, a tak widzieliśmy na tamten czas typową sytuację, po łepkach przeszkolonych strażaków którzy woleli zająć się każdą inną czynnością do wykonania a nie podejść do poszkodowanego (z obawy, czy dam radę - efekt krótkiego szkolenia i to najprawdopodobniej jakiś czas wcześniej) na szczęście ta sytuacja zmieniła się już na lepsze.
Nie nie jestem bez winy i dlatego nie rzucam kamieniem, chcę dokładnej i rzeczowej analizy z każdej tego typu akcji abym mógł, uczyć się aby nie popełnić błędów, a nie czytać po raz 1000 ....walory taktyczno-techniczne sprzętu zostały w pełni wykorzystane...
Pozdrawiam
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 16, 2004, 08:33:03
Do Pielgrzyma:
1/. Właśnie, ja nie mam złudzeń co do poziomu umiejętności, wyposażenia i doświadczenia strażaków w zakresie ratmed ( np. 17 miesięcy po otrzymaniu R-1 strażak nie wie , gdzie w reduktorze jest przepływomierz tlenu!), kadra czasami nie całkiem zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji - stąd silny nacisk na szczegółowe analizy w przypadkach tego wymagających. I  staramy się osiągnięciami ratmed w PSP nie chwalić, bo raczkujemy ( "pokora zawodowców").
Ale  akurat w tym programie strażacy, chociaż nie emanowali pewnością siebie, popełnili tylko jeden znaczący błąd - zbyt późno odkręcili przepływomierz z tlenem przez co kilka pierwszych wdechów w czasie resuscytacji nie było wykonane 100% tlenem, a było ich jedenastu i wiedzieli, że trzeba reanimować... I jescze doszło do złamania żeber w czasie resuscytacji - jest to powikłanie nie uznawane za błąd.
2/. Opinię o roli dowódcy Komendant wydał po programie, w czasie programu to P. redaktor miał w uchu słuchawkę i, jak mi się wydaje, główna Pani redaktor z reżyserki oceniając przebieg programu komenderowała - "temu dowal", "teraz przerwij", "teraz do grubego" zgodnie ze scenariuszem rzezi. To są zawodowcy wysokiej klasy i trzeba o tym pamiętać, jak będziemy kontaktować się z mediami w sprawie defibrylacji....
2/. Zasady stosowania defibrylatorów "klasycznych" opierają się na ocenie zapisu krzywej EKG - wymaga to odpowiednich kwalifikacji - reszta to ustawienie energii i naciśniecie guzika. Naciśnięcie guzika nie w porę może spowodować tragiczne skutki. Stąd regulacje prawne dotyczące defibrylatorów klasycznych. Defibrylator automatyczny to urządzenie działające na zupełnie innej zasadzie. Samo analizuje i mówi po polsku, tylko przylepić elektrody i nacisnąć guzik.... Nie sposób zrobić krzywdy. Suszarki do włosów i noże kuchenne zabijają rocznie tysiące ludzi, jakoś nie ma zakazu... Ale poważnie mówiąc - kto próbuje zabronić stosowania automatycznych urządzeń analizujących rytm serca i generujących na podstawie tego impulsy elektryczne musiałby wyrwać z piersi pacjentów setki tysięcy rozruszników serca. Są projekty, nawet ustawy, na temat defibrylacji, wszystko zależy od priorytetów obowiązujących w parlamencie.  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Cyrek w Grudzień 16, 2004, 13:48:06
A ja bym się chętnie dowiedzial jakie to przepisy zabraniają mi wykonania automatycznej defibrylacji, bo szukalem, czytałem i tam nigdzie to nie jest powiedziane.

Mariusz Cyrulewski

www.hgr.z.pl
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: smoczusia w Grudzień 16, 2004, 13:56:06
Mariusz, nie o to chodzi przejrzyj posty dokładnie jeszcze raz bo widać nie zrozumiałeś sensu toczącej się tu dyskusji.Polecam  szczególnie lekturę postów raina, Ogniowego oraz pielgrzyma a w szczególności  sposób "obrony" racji Pana doktora - koordynatora.
Pozdro i miłej lektury :).
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof37 w Grudzień 16, 2004, 14:52:45
Witam!
W ustawie oPSP sa tez zapisy mówiące o ratownictwie wysokosciowym, ratownictwie chemicznym a jakoś nie ma takich nacisków na te formy ratownictwa tylko jest to bardziej na zasadzie chcesz to bedziesz to robił. A tutaj nie chcesz i tak masz to robic a jak ktos jest za przeproszeniem "głab" do ratownictwa medycznego to sie straszy zwolnieniem. Normalnie paranoja.
Pozdrawiam.
PS Dla mnie wytyczne nie sa prawem obowiazujacym dla mnie prawo to ustawa, rozporzadzenie. Opublikowane w DZ U lub innym pismie urzedowym.
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ratolek w Grudzień 17, 2004, 15:52:30
Witam.
Sledze ta cala dyskusje i powiem jedno:
Mam nadzieje, ze nie bedziecie sie zastanawiac czy uzyc AED jak bedzie wam on potrzebny, zeby uratowac kolege (przydal by sie AED w Kcyni - 2 zawaly zebraly zniwo wsrod strazakow),  wlasna zone, brata, ojca.....lub dzieci! Bo do tego to wszystko zmierza - do uswiadamiania spoleczenstwa. Pierwsza pomoc jest przydatna, chocby po to, zeby kiedys nie mowic o koledze ... "był"......
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 18, 2004, 09:09:35
ratolek
Cytuj
Sledze ta cala dyskusje i powiem jedno:
Mam nadzieje, ze nie bedziecie sie zastanawiac czy uzyc AED jak bedzie wam on potrzebny, zeby uratowac kolege (przydal by sie AED w Kcyni - 2 zawaly zebraly zniwo wsrod strazakow), wlasna zone, brata, ojca.....lub dzieci! Bo do tego to wszystko zmierza - do uswiadamiania spoleczenstwa. Pierwsza pomoc jest przydatna, chocby po to, zeby kiedys nie mowic o koledze ... "był"......

........ i cóż mam ci odpowiedzieć :blink: może i śledzisz tę dyskusję ale nie rozumiesz jej sensu. Przecież nikt z nas nie powiedział że nie użyje AED, a wręczprzeciwnie wszyscy podkreślają jego przydatoność i mówią, że nie będą się zastanawiać czy użyć gdy jest zagrożone życie ludzkie i to nie tylko życie najbliższych, których wymieniłeś, ale każdej innej osoby również.
Istotą jest to, że po raz kolejny PSP wzięła na siebie kolejne zadanie bez przygotowania nas strażaków do wpełni profesjonalnych działań,oraz przedewszystkim po raz kolejny działając na pograniczu prawa, bez odpowiednich przepisów wykonawczych. Ciągle w naszym prawie obowiązują zapisy o defibrylatorach (wymienione przez Igancego) i ciągle to one obowiązują, bo nie istnieje zapis o wyłączeniu AED spod opisanej kategorii defibrylatorów. I naprawdę chodzi nam o to aby nie było tak, że my działamy używając AED a potem być może przyjdzie nam się tłumaczyć przed prokuratorem, bo właściwy minister nie wydał odpowiedniego rozporządzenia. I tak jest z większością działek które w ostatnim czasie dołożono PSP. Choćby same CPR-y o otwarciu kolejnych tak bardzo chwaląsię decydenci, a potem okazuje się że i tak większość z nich nie działa, bo brak odpowiednich przepisów, bo dyrektor pogotowia ma w nosie strażaków, a urząd miasta czy powiatu ma całkiem inną koncepcję, i po raz kolejny gruba kasa poszła się pier..... Tak nie może być dłużej, najpierw ustawa, potem rozporządzenia i czas na przygotowanie się do wykonania powierzonych zadań, a nie huuuuuuraa i wpieriod. Czasy "partyzantki" powinny odejść w przeszłość
Pozdrawiam
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ratolek w Grudzień 18, 2004, 19:43:56
Dla mnie wszystko jest jasne! Jest rozporzadzenie z 15.01.1999, w ktorym jest dokladnie o ratownictwie med. w KSR-G co strazak moze zrobic i czego uzyc a nowe wytyczne zatwierdzone przez Komendanta Jankowskiego poprawiaja te przepisy wykonawcze i wprowadzaja dodatkowo uzycie AED (urzadzen wspomagajaych) przez (para-medyka) strazaka. Jezeli teraz masz watpliwosci to na pewno bedziesz je mial gdy staniesz oko w oko z rzeczywista sytuacja, gdzie do glosu dochodzi czynnik stresu, na co maja wplyw okolicznosci zdarzenia jak np. gapie.
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: pielgrzym w Grudzień 18, 2004, 20:43:50
Cytuj
Dla mnie wszystko jest jasne! Jest rozporzadzenie z 15.01.1999, w ktorym jest dokladnie o ratownictwie med. w KSR-G
:blink:
zapewne chodzi ci o rozporządzenie mswia z dnia 29 grudnia 1999 roku w sprawie szczegółowych zasad organizacji KSRG, i niestety jeśli tak to jesteś kolejnym który powołuje się na przepisy nie czytając ich. Dlaczego?
A przeczytaj dokładnie paragraf 12 ustęp 3 punkty 1 do 3 w których pisze co, czym i z kim? wolno w zakresie ratownictwa medycznego przez podmioty systemu.
Cytuj
Jezeli teraz masz watpliwosci to na pewno bedziesz je mial gdy staniesz oko w oko z rzeczywista sytuacja, gdzie do glosu dochodzi czynnik stresu, na co maja wplyw okolicznosci zdarzenia jak np. gapie.
nie wiedziałem że jesteś psychologiem, albo tak "doświadczonym" ratownikiem, że wiesz jak na mnie wpłynie stres i gapie :ph34r:  ale cóż ludzką rzeczą jest błądzić
a co do AED rzeczytaj co pisze ignacy o defibrylatorach, i powiem Ci że są to jedyne obowiązujące przepisy w zakresie def. a od momentu uchwalenia ustawy o państwowym rat. med. nie ma rozporządzenia ministra zdrowia które by zauktualizowało te zapisy i pozwoliło używać AED, a takie rozporządzenie minister powinien wydać, zresztą nie tylko ja ale już kilkakrotnie w tym temacie i inni mówili o tych zapisach
Pozdrawiam i życzę nadal "dobrego" samopoczucia
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 19, 2004, 12:01:47
Kilka uwag:
1/. Oczywiście bardzo ważne sprawy ratmed wymagają szczegółwych uregulowań prawnych, nie tylko dlatego, aby jednoznacznie określić zakress odpowiedzialności poszczególnych "osób dramatu". Ta dyskusja będzie niewątpliwie pozytywnym bodźcem dla decydentów - w lutym 2005 ma być dyskutowana USTAWA O DEFIBRYLACJI AUTOMATYCZNEJ czy jakoś tak, może się wyjaśni....
2/. AED nie można zrobić krzywdy, jak się wie jak to używać. I nie byłoby problemu, gdyby nie sceneria jego zastosowania - rzeczywiście dranatyczne okoliczności resuscytacji moga sprowokować widzów do komentarzy, zastrzeżeń i wreszcie roszczeń, zarówno cywilnych, jak i karnych !!! (przykadem express reporterów) Wszystkie autorytety medycyny staną murem za ratownikiem, ale co użyje w prokuraturze, to jego...
zresztą były już pretensje, że strażacy wylewali wodę za państwowe pieniądze na budynek lub zbiornik, który się nie palił...
3/. Podobna trochę była sytuacja z tlenem, - ja dam tlen, chory umrze, rodzina poda do prokuratora.... na szczęście minęło...
4/. Komednant wydał polecenie stosowania Wytycznych, funkcjonariusze PSP orientują się pewnie, co to znaczy.
5/. Jak dobrze pójdzie, to zanim w PSP pojawią się AED jako standard - nieprędko, bo to kosztuje, to gotowe bedą odnośne przepisy..
6/. Żyjemy, jako młoda demokracja, w okreśłonej, dosyć chaotycznej rzeczywistości prawnej np. wszyscy płacą skadkę na ubezpieczenie zdrowotne, a nikt nie wie , co mu się należy. Tym sie różni ratownik, że dla poszkodowanego, gdy inni są bezradni, on naraża nawet życie, a u nas dodatkowo obawia się niezasadnych roszczeń.. taka niedola... Jedyną szansą jest profesjonalizm - tu widzimy rzeczywisty problem - doskonalenie zawodowe w zakresie ratmed szwankuje  - to zależy bardziej nie od KG, MSWiA czy Parlamentu, ale od dowódców i ratowników... Wszystkich czeka dużo pracy...
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ratolek w Grudzień 20, 2004, 14:07:48
Pielgrzymie: Tak jak pisalem w swoim poprzednim poscie, chodzi mi o Rozp. z 15.01.1999 w sprawie rat. medycznego w KSR-G (Dz. U. 1999 Nr 7, poz. 64), na podstawie ktorego wszyscy strazacy po kursie 45 h maja uprawnienia nadane. W tym rozp. paragraf 9 pkt. 4.2. jest wykonywanie zewnetrznego masazu serca z ewentualnym uzyciem urzadzen wspomagajacych typu przyssawka do masazu - wiem co czytam i co pisze. Rozwinieciem tego sa wytyczne (tyle, ze w formie rozkazu KG PSP).
Jezeli zostaniesz przeszkolony w obsludze AED i bedziesz sie stosowal do wytycznych to uzywaj tego bez wahania!
AED firmy Lifepack jest prosty i nie mozna sobie nim zrobic krzywdy a AED Plus frimy Zoll jest jeszcze lepszy bo ma sciagawke dot. masazu zew.  i dzieki takim defibrylatorom kazdy bedzie mogl go stosowac! Nawet strazak po pracy! CHODZI O TO ZEBY NIKT SIE TEGO NIE BAL, BO TU CHODZI O CZAS DO PRZYBYCIA ZESPOLU RAT. MED., ZEBY OGRANICZYC SMIERTELNOSC (bo defibrylator jest najbardziej potrzebny w tych pierwszych minutach po zatrzymaniu krazenia u doroslych)!
Zatwierdzone przed Komendata Glownego PSP procedury rat. med. kazdy strazak obligowany jest stosowac.
Jesli chodzi o to, ze minister zdrowia musi sie tym zajac to sprawami PSP on sie nie zajmuje. Tym zajmuje sie MSWiA i wystarczy, wytyczne zostaly opracowane przez szereg lekarzy i zaopiniowane pozytywnie przez najwieksze w Polsce autorytety w dziedzinie medycyny ratunkowej.
Jesli chodzi o to czy jestem "doswiadczonym" ratownikiem (nieobiektywnie jest siebie oceniac-niech to robia inni, ktorzy mnie sprawdzili na zywo) to powiem Ci tyle, ze doswiadczonym sie nie jest nigdy na tyle ile potrzeba, bo zycie stwarza wiele niewyobrazalnych sytuacji a na temat AED wypowiadam sie, w taki sposob, ze wiem jak to dziala i uzywalem tego, widzialem wytyczne i dla mnie sa wystarczajace! A o ustawie o PRM to mozesz jeszcze pomarzyc, dopoki dziura w budzecie bedzie wieksza niz sam budzet!  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Grudzień 20, 2004, 17:50:23
http://www.aed.info.pl/wiecej/?id=c2 (http://www.aed.info.pl/wiecej/?id=c2)
W polskich warunkach dużym utrudnieniem są sprzeczne regulacje prawne. Z jednej strony ustawa z dnia 25 lipca 2001 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym mówi: "Kto zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia życia lub zdrowia, obowiązany jest w miarę posiadanych możliwości do niezwłocznego udzielenia pierwszej pomocy" (art. 5, pkt. 1 Ustawy).
Z drugiej zaś strony, ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. o wyrobach medycznych klasyfikuje defibrylator jako wyrób medyczny (zgodnie z art. 3 pkt. 8 Ustawy), co w praktyce oznacza, że nie może być on stosowany do udzielania pierwszej pomocy (definicja pierwszej pomocy zakłada, że odbywa się ona bez użycia wyrobów medycznych).
Jak więc należy rozumieć sformułowanie "w miarę posiadanych możliwości"? Czy w sytuacji nagłego zagrożenia życia lub zdrowia uzasadnione będzie użycie AED przez nieuprawnioną do tego osobę?
Należy jednak pamiętać, iż osoba u której nastąpiło zatrzymanie akcji serca jest osobą martwą. Nie można więc zrobić niczego, co pogorszy jej stan!

Nie możesz zabić osoby nie żywej! - to jest najciekawsze.... :D
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 20, 2004, 18:16:17
jak widac nie ma jasnej odpowiedzi na zadane tu pytania.
na stronie ktora podal ogniowy, w czesci poswieconej uregulowanuiom prawnym nie ma nic o przepisach stosowanych przez KSRG.
nalezy rowniez zadac pytanie czy aed to defibrylator w swietle ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. o wyrobach medycznych?

pozostaje nam czekac na wszytko wyjasniajace przepisy ktorych w polsce i tak jest malo

pozdrawiam
bulon
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: path w Styczeń 12, 2005, 11:53:24
Witam
Temat jest istotnie gorący co widać po postach.
Przyznaję że nie wiem wszystkiego ale podzielę się doświadczeniami. Kilkakrotnie przy pożarach wykorzystaliśmy zestawy R1. Udało się uratować kilka osób, zapewne dzięki szybkiej tlenoterapii. Sądzę że gdy będą defibrylatory ratowanie będzie jeszcze skuteczniejsze. Wniosek taki piszę na podstawie rozmowy z polskim lekarzem pracującym za granicą i zajmującym się ratownictwem medycznym.
Defibrylator tym rózni się od bankomatu że nie potrzeba znać PIN. Jest to automat i parę godzin szkolenia i nie ma tematu. Jest jedno ale. Otóz wcześniej wspomniano że prawo nie nadąża. Mam przed sobą tekst wytycznych pkt. 6:" w ramach udzielanej pierwszej pomocy medycznej, ratownicy ksrg zobowiązani są po wyszkoleniu i zdaniu egzaminu końcowego lub sprawdzającego do wykonywania następujących czynności medycznych:
1/ resuscytacji krążeniowo-oddechowej bezprzyrządowej i przyrządowej z podaniem tlenu oraz zastosowaniem według wskazań defibrylatora automatycznego,
Dalej jest też o respiratorze.
W rozporządzeniu o ksrg jeśli chodzi o załącznik nr 14 Karta udzielonej pomocy medycznej nie ma pozycji defibrylacja. Wydaje mi się że jeśli już mamy to robić to powinno być to wcześniej jednoznacznie określone przez prawo.
I o tej zmianie wspominał pan Ignacy podczas szkolenia w Częstochowie. Mówił Pan że taka zmiana jest przygotowywana. Było to ponad 2 lata temu. Dlaczego tego jeszcze nie wprowadzono? Nie jestem pewien czy wytyczne załatwiają ten temat skoro w "karcie" będącej załącznikiem do rozporządzenia nie ma takiej pozycji.
A tak swoją drogą w załączniku wzór nr 7 cyt. wcześniej rozporządzenia jest niewłaściwa podstawa prawna przy przekazania miejsca objętego działaniem ratowniczym. To rozporządzenie straciło ważność. U nas sami zrobiliśmy poprawki ale do końca nie jestem pewien czy tak powinno być.
Może coś więcej ktoś wie na ten temat?
pozdrawiam
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: path w Styczeń 12, 2005, 11:59:02
Panie Ignacy
Wspomina Pan " że zanim pojawią się w PSP defibrylatory to już będą stosowne przepisy"
czyli sam Pan uważa że jednak powinien być nowy przepis, np nowe rozporządzenie w sprawie ksrg lub ksr. Nie wiem czy Pan wie ale defibrylatory już są w PSp a przepisów jeszcze nie ma.
To wszystko trochę jest za bardzo skomplikowane.
A tak na marginesie Swojego koordynatora wojewódzkiego widziałem raz jak byłem na egzaminie, ok. 4 lat temu. Czy jest to zgodne z wytycznymi?
Pozdrawiam
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Styczeń 14, 2005, 21:06:29
W nawiązaniu.....
1/. Defibrylatory automatyczne rejestrują ważne dane dotyczące poszkodowanego i działań - później można to przerzucić do komputera celem ew. analizy i archiwizować, dlatego nie planujemy odrębnej doumentacji papierowej nt. defibrylacji
2/. W państwie prawa wszystkie ważne problemy powinny być odpowiednio skodyfikowane. Akurat w sprawie defibrylatorów automatycznych stosowny przepis ( czekamy na lutowe obrady parlamentu !), zwłaszcza powszechnie znany, mógłby zmniejszyć do zera ryzyko nieuzasadnionych roszczeń i zastrzeżeń do strażaków, czego się wszyscy obawiają znając poziom orientacji społeczeństwa w sprawach ratowniczych.
3/. Niedawno w czasie akcji zmarł strażak OSP. Ratownicy PSP go reanimowali, najpierw powietrzem przy pomocy worka samorozprężalnego, potem tlenem z zestawu PSP R-1, potem pogotowie - nasi pomagali w masażu serca - nie było już wskazań do defibrylacji. Stwierdzono zawał serca, najczęściej jest on właśnie przyczyną nagłego zatrzymania krążenia, które we wczesnej fazie prawie zawsze spowodowane jest  migotaniem komór.. może mając defibrylator dalibyśmy mu szansę...
4/. Nie przypuszczam, żeby koordynator rat. med. odmówił przybycia na prośbę/wezwanie do JRG. Jakby tak się stało, to musimy o tym wiedzieć !!!
Aktualnie rozwija się koncepcja ( w oparciu o doświadczenia województwa, gdzie jest kilku koordynatorów "sektorowych") udział koordynatorów w działaniach oficera operacyjnego województwa  - inspekcje gotowości operacyjnej - w tym w zakresie ratmed oraz udział, w razie potrzeby, w akcjach rzeczywistych. Uznaliśmy, że okres integracji lekarzy ze środowiskiem pożarniczym dobiegł końca, a osiągnięty ilościowy poziom wyszkolenia uzasadnia regularne kontakty lekarzy z  JRG ( nie miało to szczególnego sensu przy poziomie wyszkolenia 2 os/zmianę). Dążymy do pozyskania koordynatorów sektorowych, wywodzących się z danego środowiska i terenu, organizujących współpracę i integrację  ochrony zdrowia i PSP w środowisku społeczności lokalnej. Na razie nie ma paragrafu ani środków, ale wielu komendantów powiatowych już zidentyfikowało kandydatów, fajnych lekarzy, często już współracujących z PSP i to jest nasza nadzieja...
5/. Prace nad rozporządzeniem o organizacji KSRG ( konsultowanym przez KW PSP) trwają "pełną parą", natomiast hierarchia priorytetów legislacyjnych jest dla nas zjawiskiem obiektywnym i nie podlega komentarzom.      
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: path w Styczeń 14, 2005, 22:51:22
Witam
Dziękuję za odpowiedź, odnośnie pana wypowiedzi w pkt. 1 wszystko jasne.
Pkt. 2 myślę , że rozumiem opóźnienie,
Pkt. 3 Sądzę że ma Pan rację
pkt. 4 komendant powiatowy organizując ratownictwo medyczne znalazł koordynatora - musi mu za to zapłacić. Wysyłając strażaka na kurs rat. medycznego musi za to zapłacić pomimo że organizowany jest w ośrodkach PSP. może skorzystać by z oferty tego Polaka pracującego za granicą który gotowy jest przywieźć swój sprzęt i przeszkolić a darmo? Przepraszam za sarkazm ale spotkałem się z tym że koordynatorzy mają środki finansowe za egzamin.
czasami sytuacja ta jak i wiele innych uzmysławia mi że PSP jest traktowana jak dojna krowa którą wszyscy doją ile mogą bo to budżetówka, skoro jest przepis to muszą go realizować, będą przecież kontrole, a jak wezmą to muszą zapłacić.
natomiast nie zmienia to mojego przekonania ze jak mamy już ratować ludzi to trzeba to robić odpowiednim sprzętem i wyszkolonymi ludźmi. Pomimo wielu obaw i tak byśmy nie uciekli przed ratownictwem medycznym dlatego, że w większości krajów jest to realizowane.
Tylko powtórzę słowa pielgrzyma: czasy partyzantki powinny odejść. chodzi o życie ludzkie. Udało się nam z powodzeniem wykorzystać te zestawy i umijętności nabyte na kursie. Świetna sprawa uratować komuś życie. Tylko tę wiedzę trzeba systematycznie przypominać, myślę że jeśli szkolenie na zmianie służbowej byłoby raz w miesiącu to by nie zaszkodziło. Tylko znów pojawią się problemy finansowe na horyzoncie. jakoś nie potrafię tego wszystkiego zrozumieć.
Pozdrawiam serdecznie
ps. myślę że czasami kilka
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Styczeń 15, 2005, 08:51:19
Kilka uwag:
1/. W Polsce każda praca musi być wynagrodzona i opodatkowana. Jeżeli  koordynator ma w zakresie obowiązków egzaminowanie ratowników innych, niż PSP, w której pracuje - to widocznie tak uzgodnił z pracodawcą. Ale jeżeli nie ma tego w obowiązkach, bo w końcu pracuje w PSP, to za egzaminowanie ratowników z innych podmiotów powinien otrzymać wynagrodzenie. Sprawy te regulują: pismo Z-cy Komendanta Głównego i Wytyczne
2/. Szkolić strażaków z ratmed może każdy podmiot realizujący zadania z zakresu nauczania, również pozaszkolnego, dopuszczony do tego przez właściwego terytorialnie koordynatora. W oparciu o bazę dydaktczną PSP szkolenie trwałoby latami. Przeto im tańsza firma, a wystarczajaco dobra - tym lepiej
3/. Ponieważ "w Polsce każda praca... itd." to koordynator regionalny/sektorowy, aby działać legalnie, musi być wynagrodzony (chyba najlepiej przez KW żeby mógł swobodnie działać na obszarze kilku powiatów). Ponadto, jako osoba zatrudniona,
może nas oficjalnie reprezentować ( zwłaszcza wyjaśniają ew. nieporozumienia lub zasady funkcjonowania systemu). Bardzo się przyda PSP i KSRG koordnator międzypowiatowy w stałym kontakcie z miejscowymi JRG i ochroną zdrowia.
4/. Nie zmienia to faktu, że na razie koordynatorzy wojewódzcy zmieniają formułę działań z "częściowo biurowej" na "terenowo-operacyjną"- przy tej okazji  pojawiają się ciekawe zagadnienia w obszarze nadzoru merytorycznego KW nad KP/M i JRG.......      
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Styczeń 15, 2005, 10:52:49
Cytuj
Kilka uwag:
1/. W Polsce każda praca musi być wynagrodzona i opodatkowana. Jeżeli  koordynator ma w zakresie obowiązków egzaminowanie ratowników innych, niż PSP, w której pracuje - to widocznie tak uzgodnił z pracodawcą. Ale jeżeli nie ma tego w obowiązkach, bo w końcu pracuje w PSP, to za egzaminowanie ratowników z innych podmiotów powinien otrzymać wynagrodzenie. Sprawy te regulują: pismo Z-cy Komendanta Głównego i Wytyczne
 
1,A czy za każdym zwiększaniem obowiązków pracownikowi(strażakowi) nie nalezy się podwyżka wynagrodzenia????
2.Czy wy w tej popieprzonej KG uwzglednicie to, że wasze wymysły spowodowane brakiem zajęcia, lizusostwem w stosunku do kolejnych rządów i innych działań mających na celu promowania Waszych osób nie zwracacie w ogóle uwagi na to żeby strażak pracujący i obciążany nowymi obowiązkami zarabiał wiecej????
3. Kiedy odejdziecie od zasad służalności i dostrzeżecie że strażacy to nie zbiorowisko ludzi pracujących coraz cześciej harytatywnie, bo pensje są śmieszne do zakresów obowiązków.

Łatwiej do straży wprowadzić karetki, bo strażacy nic nie robią, biorą pensję i za damski h... bedą wykonywać kolejne wymysły bez dodatkowych gratyfikacji....
A rząd za to po głowie pogłaska....Wawrzaszek prowizję od karetek odpali....a fundusz zdrowia w to miejsce nie bedzie miał kłopotów...
Czy to tędy droga???? Partyzantka i sk....two!!!
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Styczeń 15, 2005, 14:31:16
Ogniowy - masz rację! Trzeba z tym w końcu skończyć! Ja nie mam nic przeciw ratownictwu chemicznemu, wodnemu, wysokościowemu, drogowemu, przedmedycznemu itd. niestety niedługo staniemy się w ten sposób wszechstronnymi cyborgami. Wymaga się od Nas co raz to nowszej różnorodnej wiedzy i umiejętności. Szkolenia, doszkalanie, kursy, kontrole są na porządku dziennym. Powie ktoś są  określone specjalizacje, grupy itp. Niestety każdy rozsądnie myślący wie ile jest osób na zmianach, w większości jednostek i muszą one szereg tych zadań wykonywać. Nie idzie za tym żadne dodatkowe wynagrodzenie i to jest żałosne. W KW i KG istnieją ścisle przydzielone funkcje i stanowiska, gdy nie ma jednej kompetentnej osoby druga już z reguły nic o tym nie wie i nie załatwi. Spróbujmy tak postąpic w przypadku jakiejś interwencji.
Tak nawiasem - ciągle mówimy tu o ratownictwie medycznym. Kiedyś kończyłem kurs instruktorski i była mowa o przedmedycznym i ta nazwa wydaje mi się bardziej właściwa. Choć obecnie? Jeszcze trochę różnych szkoleń , sprzętu i faktycznie będzie to rat. medyczne.
Tak jeszcze przy okazji. Prowadziłem od początków wdrażania rat. przedmed. przez szereg lat, społecznie szkolenia w tym zakresie, zarówno w jednostkach KP, JRG i OSP. W godzinach i po godz. służby. Nigdy nie usłyszałem od przełożonych nawet zwykłego słowa dziękuję w odróżnieniu od wielu wazeliniarzy. Osobistą nagrodą i satysfakcją było jedynie, gdy widziałem chłopaków wracających z akcji i cieszących się , że również komuś  fachowo pomogli. Teraz jeszcze nieraz staram się być na bieżąco /choćby dla samego siebie/, ale zapał mi skutecznie przez lata wyperswadowali. Teraz jak już wolę ten czas poświęcić np. rodzinie.  :(  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Styczeń 16, 2005, 18:53:51
ajax- generalnie czy nazywac te dzialania medycznymi czy przed medycznymi byly tu juz prowadzone dyskusje a rozwiazanie tej zagadki to nie tylko problem strzakow.
zgodnie z wytycznimi masz mowic dzialania medyczne.

przed medyczne to gaszenie pozaru lub ciecie fury przed udzieleniem pomocy medycznej.




ajax- zapoznaj sie z nastepujacymi topicami

http://www.forum.zhp.org.pl/viewtopic.php?TopicID=590 (http://www.forum.zhp.org.pl/viewtopic.php?TopicID=590)

u nas tez taki problem
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Styczeń 16, 2005, 22:42:05
Dzięki bulon !
Nie czytałem poprzednio u Nas o tym, ale spojrzałem na link który mi podałeś i faktycznie - jednak gro osób jest przekonanych o słuszności nazwy rat.przedmed. i też nie mają na to wiekszego wpływu. Zresztą nie o nazwę  taką, czy inną tu idzie, ale o faktyczne umiejętności niesienia I pomocy. Choć...........
Trochę ta dyskusja tu odbiegła od właściwego tematu defiblyratora w JRG .  Trudno mi się wypowiadać w tym zakresie, ponieważ nigdy nie miałem z tym sprzętem realnej styczności. Jednak osobiście wydaje mi się, że to już lekka przesada. Funkcjonariusze gl. podziału i tak już są mocno obciążeni /jak pisałem poprzednio/ obowiązkiem znajomości, procedur i  zastosowania różnego sprzetu ratownictwa chem., drogowego,wodnego, itd. Takie ciągłe jego dodawanie na dłuższą metę nie doprowadzi do niczego dobrego. Jeżeli wraz ze wzrostem specjalistycznych  zadań nie przybędzie etatów i nie powstaną w poszczególnych  jedn. określone, wyszkolone odpowiednio  grupy /zastępy/, ktoś się kiedyś w tym nieźle pogubi. Niestety ze szkodą  prawdopodobnie dla siebie i napewno poszkodowanego. ;)
 
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Styczeń 16, 2005, 23:47:23
wiesz ajax... tylko jak mozna wymagac od spoleczesntwa by znali zasady pierwszej pomocy gdy przecietny strazak jeszcze pare lat temu nie potrafil jej udzielic lub robil ewedentne bledy. jesli wogole sie do tego zabieral.
 
a pomoc udzielana przez strazakow jest tylko troche rozwinieta min. o tlen czy deske.

to wszytko bardzo proste rzeczy do opanowania cwiczac przez godzine na co np 3 zmianie.

defibrylator?? czy za cene tych paru osob ktore mozna tym uratowac nie warto poswiecic 6 h szkolenia?? to sa podstawowe narzedzia do ratowania zycia w cywilizowanych krajach.

pierwsza pomoc to podstawa i doprawdy- nazywanie strazakow cybiorgami bo potrafia udzielac pierwszej pomocy jest chyba troche przerysowane.
poziom ratownictwa medycznego ksrg jest w stanie pojac prawie kazdy harcerz z brazowa odnzaka ratownika medycznego ZHP. 15 latkowie !! to strzak nie da rady ??

a mieszkancy wsi?? gdzie karetki jedzie i jedzie?? jak by kazde osp mialo na wyposazeniu R1 i potrafilo naprawde sie tym sprawnie obchodzic bylo by ogromnym darem bozym dla mieszkancow.
nie wspominajac o  AED- to wlasnie jednostki osp powinny je jako pierwsze dostac. w iescie karetka jest szybko
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Styczeń 17, 2005, 19:10:18
Miałem napisaną sporą odpowiedż - kurw... skasowalo mi! olewam nie piszę. :o  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ratolek w Styczeń 25, 2005, 22:45:36
Witam.
Jak najbardziej jestem na wiekszym rozmieszczeniem sprzetu do ratownia zycia w zakresie R1 + defibrylator do AED i to najbardziej potrzebne na malych wioskach! Mieszkalem kiedys w malej wosce gdzie do jednego miasta bylo 20 km a do drugiego 15 km - karetka rejonowo przyjezdzala od stony miasta 20 km dalej. Ponadto wioska ta lezala przy trasie krajowej - z tego powodu bylo OSP w KSRG! Maja R! wzywani sa tylko do wypadkow (bynjamniej byli)-sa to zazwyczaj prosci ludzie! Kiedys chcialem tam im pomagac jako ratownik bardzo dobrze sie znajacy na rzeczy ratowania zycia ale nie potrzebowali, bo oni sa doskonale wyszkoleni. Jak pozniej pogadalem z naczelnikiem to rurke ustno-gardlowa nazwal intubacyjna. To juz mi dalo wiele do myslenia! Dalem sobie spokoj, przenioslem sie do duzego miasta i w pobliskiej OSP przyjeli mnie z otwartymi ramionami, co jednak zobaczylem! Strazak w OSP to ktos kto tylko gasi pozary, MSK czesto boi sie ich wzywac bo oni nie potrafia wspolgrac z ludzmi z PSP. Wzywaja ich tylko do pozarow łąk. To pokolenie, ktore teraz jest ze tak powiem "kwiatem w OSP" to niezbyt rozgarnieci ludzie, nie wszyscy chca sie uczyc rat. med. Niektorym bardziej zalezy na organizowanych w remizie imprezach i pokazaniu sie w mundurze i w "hauerze" na jakichs 'potancowkach". Mlode pokolenie, ktore teraz rosnie ma szanse na wprowadzanie rat. med. do OSP wraz z defibrylatorem!
NIewatpliwie dobrze prosperujacy (dobrze wyszkoleni ludzi i dobry sprzet) system jest potrzebny najwiecej poza miastami.
Szkolenia daja duzo, ale nie ma tej praktyki.Strazak moze wie jak czegosuzyc ale nie wie jak kiedy i dlaczego. Brakuje doswiadczenia. Kazdego dalbym w ramach szkolenia z zakresu rat. med. na 4 soboty do pogotowia na zespoly W na przyuczenie i potem na 2 razy w ciagu 3 miesiecy na przypomnienie tego.
A a propos sytuacji w PSP to mysle ze powinno sie zatrudnic ratownikow medycznych z doswiadczeniem. Jeden na jeden wyjazd z rozwinieta torba medyczna z defibrylatorem! I zeby tego przestrzegac.
narazie koncze .........
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Styczeń 25, 2005, 23:30:07
historia w osp pod olsztynem.
chlopak po rat. med wstapil do osp, stworzyli ekipe ktora wygrala jakies okregowe zawody w tym temacie z psp (przyznano im 2 miejsce bo sa osp- tam im powiedziano)a koledzy z jednostki spytali go wpprost- po co sie tu wpieprzasz, przeciez ty masz prace?

co tu sie dziwic w tym biednym panstwie.. z tak chlubna historia osp oraz z pawlakiem na czele
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ratolek w Styczeń 26, 2005, 13:53:52
Masz jakis namiar do niego! pogadalbym z nim! Godne podziwu! Jako komentarz powiem ze to cala polska wlasnie!
Ale cos trzeba robic! Powoli to wszystko rusza! Funkcjonowaloby dobrze gdyby ci ktorzy to wymyslili wdrozyliby wszystkie pomysly od poczatku do konca sami, a nie ich przelozeni.  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: firetom w Styczeń 26, 2005, 15:33:55
Do Ratolka
Możesz się skontaktować przez priwa, bo jest to nasz forumowicz MIKE  
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: bulon w Styczeń 26, 2005, 21:54:48
miski pisalem tak troche w sekrecie to wsytko wiec bez nazwisk :) lub nikow
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Witold w Sierpień 18, 2005, 00:20:31
Jeśli ktoś słucha radia firehouse.com (http://www.radiofirehouse.com/broadcast/category/the-fire-guys/), i wysłuchał audycji "The Fire Guys … The First Broadcast", to już pewnie słysza, ale pozwólcie, że opiszę:

Otóż spadł sobie pracownik z drabiny, więc wezwano pomoc. Po przybyciu na miejsce jednostki straży, porucznik wraz z drugim pracownikiem chcieli przesunąć tą drabinę, ale gdy ją chwycili zostali porażeni prądem - u obu nastąpiło zatrzymanie akcji cerca (cardiac arrest - mam nadzieję, że dokładnie przetłumaczyłem). I wszystko skończyłoby się tragicznie gdyby nie fakt, że obecny na miejscu ratownik medyczny (paramedic) szybko wyciągnął defibrylator (AED) i naprzemiennie "traktował" nim obu poszkodowanych. Raz jednego, raz drugiego....

Wszyscy trzej poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala - oczekuje się, że wszyscy powrócą do pełni zdrowia...

Witek
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Scubapro w Sierpień 19, 2005, 22:04:42
Witek za dużo radia słuchasz....
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Witold w Sierpień 20, 2005, 12:08:31
Cytuj
Witek za dużo radia słuchasz....
W takim razie nowa hostoria. Z kolejnej audycji "Fire Guys..."

Dwóch paramedyków jechało z poszkodowanym (lekko) do szpitala. Tyle, że jeden z nich zaczął odczuwać nieprzemożoną potrzebę udania się w wiadome miejsce. Co zrobić...biegunka może dopaść także na służbie. No więc zatrzymali się na stacji (BP) i zainteresowany biegiem pognał do wychadka.
Tyle, że w dokładnie tym samym czasie, z dokładnie tej stacji zadzwoniono po pomoc... zawał serca. No i w chwilę po odłożeniu słuchawki patrzą, a tu wpada biegiem paramedyk. Lekkie zdziwienie, ale prowadzą go czym prędzej do miejsca w którym znajdowała się ofiara zawału. Paramedyk też z leksza zdziwiony...skąd do cholery wiedzieli, że mam biegunkę...(że niby wskazują mu drogę do wychodka).

Jak się skończyło? Jak się chłopak zorientował o co biega, pognał z powrotem do ambulansu, wrócił z defibrylatorem i po kilku "uderzeniach" przywrócił poszkodowanemu normalny rytm... . Nie podali co z jego potrzebą...:D

 :D

Witek
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Sierpień 22, 2005, 10:20:03
Cytuj
[...] porucznik wraz z drugim pracownikiem chcieli przesunąć tą drabinę, ale gdy ją chwycili zostali porażeni prądem - u obu nastąpiło zatrzymanie akcji cerca (cardiac arrest - mam nadzieję, że dokładnie przetłumaczyłem). I wszystko skończyłoby się tragicznie gdyby nie fakt, że obecny na miejscu ratownik medyczny (paramedic) szybko wyciągnął defibrylator (AED) i naprzemiennie "traktował" nim obu poszkodowanych. [...]

Witam,
widzę, że pojawiło się porażenie prądem elektrycznym więc chciałbym Wam napisać, że w przypadku porażenia prądem może dojść do migotania komór (fibrylacji) serca (prawdopodobieństwo zależy głównie od rodzaju prądu jego wartości, czasu rażenia, drogi przepływu i jeszcze kilku czynników) i dalej do zatrzymania serca.
W przypadku wystąpnienia migotania komór serca prawidłowy rytm może przywrócić tylko i wyłącznie defibrylator [1].
Sylwek

[1] Markiwiecz H.: Bezpieczeństwo w elektroenergetyce. Warszawa, WNT 1999. str. 44
Tytuł: Szkolenie Defiblyrator W Jrg
Wiadomość wysłana przez: ratolek w Sierpień 24, 2005, 11:41:00
Gdyby takie zdarzenie mialo miejsce w Polsce to przy duzej burzy medialnej mozna byloby wprowadzic ratownikow medycznych z odpowiednim sprzetem - odpowiednio doswiadczeni ratownicy moga duzo zrobic!

Podobne zdarzenie miało miejsce w Polsce 28.01.2006 o godz 17.15!! Tylko w o wiele większej skali! Jaka się zaczęła burza wokół zawodu ratownika medycznego!!!

Posty połączone przez moderatora