strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: krystian0079 w Lipiec 09, 2009, 22:05:18
-
U mnie w jednostce sprawami bojowymi, prowadzeniem JOT-u zarządzają dwaj bracia jeden jest naczelnikiem a drugi za-naczelnika. Ten pierwszy ma tylko szkolenie dowódców i naczelników aha i prawko na C.... i brak zielonego pojęcia o dowodzeniu, użyciu sprzetu idt... porostu schizol :szalony::)drugi to jest spox koleś ma szkolenia dowódców, naczelników, mechaników motopomp, kurs pilarza, certyfikat z zakresu ratownictwa chemicznego, i nie jest pracownikiem PSP. Ten ma pojęcie o wydaniu komend w trakcie jazdy do zdarzenia kto czym się zajmuje co robić i tak dalej wiecie o co chodzi. I tu moje pytanko do was jak wygląda współpraca w waszych jednostkach z naczelnikami bo z naszym naczelnikiem tym pierwszym można na łeb dostać info o co dokładnie chodzi to na priv: 8434177 ewentualnie pomysły jak kolesie odwołać ze stanowiska help dla nas
pozdrawiam i czekam na wasze zdanie.
-
Do naszego nic nie mam bo nawet nie jeździ do akcji. Jest pewien kandydat no i jeżeli będzie głosowanie to popre go bo chłopak obcykany (strażak PSP) i chce coś załatwiać i wykazuje chęć do działania
-
ewentualnie pomysły jak kolesie odwołać ze stanowiska help dla nas
pozdrawiam i czekam na wasze zdanie.
aby odwołać kogoś z Zarządu musi być zorganizowane walne zebranie OSP.
Poczytaj statut.
"Nadzwyczajne walne zebranie OSP może odwołać członka zarządu lub komisji rewizyjnej przed upływem terminu kadencji władz OSP i powołać w to miejsce innego członka zarządu lub komisji rewizyjnej na czas do odbycia zwyczajnego walnego zebrania. "
Pozdro
-
Hym u nas naszczęście nie ma takich problemów ekipa jest w miarę stała i znamy sie od wielu lat naczelnik czy komendant jest już od wielu, wielu lat i nikt nie myśli o zmianie. Pare lat temu było kilku "mącicieli" ale takowi sami porezygnowali widząc, że brak dla takich miesca i dlatego sie jakoś kręci bo bo cała ekipa jest razem zgrana od Komendanta po strażaka. Tu większość razem pracuje czy są u nas całe klany :rofl: np Ja w sraży mój ojciec i dwóch braci czy naczelnik i ma 3 braci a jednostka to zaledwie 30 osób.
A moja rada to lepiej się dogadywać w jaki kolwiek sposób niż za plecami kogoś wywalać bo to tworzy tylko podziały co raczej nie jest dobre w OSP.
-
Nasz naczelnik jest strażakiem PSP z ponad 20 letnim stażem i powiem krótko: to jest wzór dla mnie, koleś jest tak obcykany i wprowadza co jest dla mnie najważniejsze miłą atmosferę w jednostce. A Prezesa też mamy zarąbiastego!!!
-
w mojej jednostce naczelnik jest strażakiem w psp po szkole w poznaniu. Więc przeważnie on dowodzi w samochodzie ;]a komendant gminny jest za stary i nawet się nie pali do dowodzenia ;P
-
Witam Szanownych Użytkowników :straz:
W mojej jednostce prawie wszyscy w zarządzie są zazwyczaj z ZSP lub PSP.
Można się naprawdę od nich dużo - ciekawych rzeczy dowiedzieć! Warto też brać przykład z Nich.
Poza tym wszyscy są bardzo dla siebie, pomagają sobie nawzajem - i tak powinno być zawsze...
-
W mojej OSP naczelnikiem jest gość który parę lat wcześniej był pracownikiem PSP. Odszedł ze służby, bo poszedł do pracy spokojniejszej i lepiej płatnej, ale o straży nie zapomniał i u nas jest naczelnikie. Na pożarnictwie się zna i wie co w trawie piszczy.Prezesem jest nasz pan prezes, który w naszej jednostce jast od 1946 roku.Był strażakiem zawodowym i jest na emeryturze
Prezesem gminnym jest były komendat wojewódzki, który do naszej jednostki należy 32 lata.
Naczelnkiem miejsko - gminnym jest pracownik gminy który jest odpowiedzialny za wszystko co jest nam potrzebne do działania
-
u nas naczelnikiem nie jest nikt z psp i wogole nikogo nie mamy z psp w naszych szeregach tak ze nie wiem czy naczelnikiem musi byc ktos z psp
-
u nas są strażacy z PSP, ale nikt z nich nie jest naczelnikiem.
-
ewentualnie pomysły jak kolesie odwołać ze stanowiska help dla nas
pozdrawiam i czekam na wasze zdanie.
Jest inna opcja niż walne! To zarząd wybiera spośród siebie naczelnika i zarząd może tę funkcję powierzyć innej osobie, wybranej na walnym w skład zarządu, jednym słowem chodzi o przetasowanie funkcji. Jeśli oczywiście Wasz statut nie stanowi inaczej.