strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: Michaszs w Sierpień 15, 2008, 22:26:15

Tytuł: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Sierpień 15, 2008, 22:26:15
Koledzy opisze Wam sytuację z dzisiejszego ranka.
Około godziny 6 zaczęła się konkretna burza i ulewa, rypało po oknach nieziemsko, a połowa ulic we wsi "pływała". Wyłączyli prąd. Koło 6.30 dzwoni kumpel, że ma wodę w garażu i piwnicy (stan prawie po kolana). Doradziłem mu, żeby zadzwonił na 998. Koledzy powiedzcie co zrobić jak na całej wsi nie ma prądu, i dyspozytor nie ma jak uruchomić syreny (nie mamy terminala GSM ani pagerów). Chciałem jechać do zastępcy naczelnika, ale ten był po weselu i nie dość, że nie szło się do niego dodzwonić, to jeszcze nie chodził domofon. Klucze do bocznych drzwi do remizy ma jeszcze opiekun MDP, ale ten na akcji ostatni raz był 2,5 roku temu jak nam opowiadał.
Co zrobić w takim wypadku??
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: szeregowy w Sierpień 15, 2008, 22:40:05
a gdzie naczelnik i prezes?! u nas klucze ma kierowca i prezes który mieszka niedaleko remizy wydaje mi sie ze to najlepsze rozwiązanie. A jeśli chodzi o brak prądu to najlepiej zrobić listę nr telefonów w remizie i dzwonić do strażaków w takich wypadkach.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Sierpień 15, 2008, 22:44:10
Prezes ma do remizy 8 km, bo musiał się wyprowadzić. A naczelnik pojawia się tylko na zebraniach. Owszem listę mamy, ale jak dostać się do remizy  :huh:
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: star266 w Sierpień 15, 2008, 22:45:37
dyspozytor z PSK w takim wypadku powinienien drzwonić do kieroców, lub naczelnika, jesli syrena niemoże się załaczyć, z powodu braku zasilania.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 15, 2008, 22:52:01
wypadku gdy PSK nie ma mozliwosci zadysponowania zadnej jednosti z pobliskich OSP powinno wysalac zastep PSP tak mi sie przynajmniej wydaje; a z innych rad to mozna bawic sie w zlodzieja i wytrychami; mozna i wrecz powinno sie zawiadomic chociazby kierowce, zeby wydal ktos ta motopompe czy szlamowke, nie mozna od tak jej wyniesc z remizy,
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Sierpień 15, 2008, 22:54:27
Wytrychami??  :mellow: tu pojawia się problem, bo jest alarm w remizie. Praktycznie w całym mieście nie było prądu, a kumpel gadał, że jak dzwonił to tam pełno zgłoszeń było, bo co chwile musiał czekać.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 15, 2008, 22:57:44
top trza sie poswiecic i wsiasc w jakies prywatne auto i pojechac do prezasa lub kierowcy.
a pytanko alarma ma wlasne zasilanie czy to samo co syren??
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Sierpień 15, 2008, 22:59:05
Alarm ma własne zasilanie...
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 15, 2008, 23:02:26
To pozostaje opcja z prywatnym samochodem; zawsze jeszcze mozna wiaderkami sie pobawic :) ale chyba o to ci nie chodzilo;
a ten alarm to glosny?? mozna by jego uzyc zamiast syreny?? (wiem ze teraz gadam zdeka odrzeczy)
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Sierpień 15, 2008, 23:15:22
Niestety myślałem też nad tym, żeby tego alarmu użyć jako syreny. Mówicie prywatnym samochodem, sęk w tym że nie mam prawka ani auta. W OSP robie jako "odźwierny", bo brakuje mi 1,5 roku, żeby iść na kurs szeregowca. Chciałem zwołać jakoś ludzi do
OSP, żeby otworzyli remizę i podzwonili, a bramy otwarłoby się na korby.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 15, 2008, 23:25:32
Jedyna opcja to udac sie do jakiegos strazak co mieszka blisko remizy, moze bedzie mial namiary tel na kierowcow; ewentualnie mozna na stopa jechac po kierowcow ale to juz dosyc naciagane
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Sierpień 16, 2008, 00:16:37
A jeżeli jechalibyśmy autem prywatnym to mógłbym brać udział w takiej akcji bez szkolenia.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 16, 2008, 00:31:27
a tu jest ciekawe pytanie? popierwsze zalezy to od tego czy sprzet bylby wykorzystywany w ramach dzialalnosci OSP czy w ramach mozliwosci korzystania czlonkow OSP ze sprzetu jednostki. Jezeli druga wersja to tak, jezeli pierwsza to czlonkowie MDP moga prowadzic dzialania pomocnice w trakcie dzialan OSP; czyli moglbys podac na weza itp.(zakladajac ze mozna to zrobic na spokojnie) ale przy motopompie stac czy trzymac smoka w trakcie pracy juz nie. A przynajmniej tak mi sie wydaje o godzine 00.30 nie majac przed soba art. prawnych dotyczacych MDP
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Sierpień 16, 2008, 00:33:21
Aha... dobrze wiedzieć jak wygląda sytuacja. Dziękuję koledzy
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 16, 2008, 00:43:34
Tylko tego weza moglbys podac z samochody innemu strazakowi ale  nie moglbys wejsc do tej piwnicy.
przynajmniej tak mi sie wydaje
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: ttomipsp w Sierpień 16, 2008, 08:22:21
Klucz od remizy powinien znajdować się w najbliższym mieszkaniu które jest obok nie zależnie od tego czy osoba tam mieszkająca nalezy do straży czy nie. U nas tak przez dugie lata było nalezy się oczywiście dogadać z właścicielem, bo wiadomo że często wyjeżdża się nocą. Co więcej po kilku latach gospodarz u którego znajdował się klucz (5 m od remizy) sam się zapisał do naszej OSP po niewielkich namowach, a teraz godnie zajmuje funkcję skarbnika.
Co do burz które przeszły nad krajem nie ciekawie się robi anomalia pogodowe zdarzają się coraz częściej!
http://wiadomosci.onet.pl/1808280,11,item.html
A przypomniałem sobie podobną sytuacje gdzie nie było prądu w miejscowości, bramka nie wysłała do mnie smsa, burza szaleje jak niewiem, kierowca odmawia wyjazdu tzn. odbiera jego żona i mówi, że nie puści go bo nie będzie wyzykować. Więc udaję się sam pod remizę. Nic nie działa więc wyjeżdżam samochodem przed remizę włączam sygnały i zjawia się dwóch druhów. Bieżemy SLRt i po kontakcie z PSK udajemy się do odblokowywania drogi przez powalone drzewa.
W związku z powyższą sytuacją mam jeszcze jedno pytanie. Mianowicie jestem Naczelnikiem OSP nie posiadam prawojady kat. C , wiec pojechaliśmy SLRt VW Transporterem, nie posiadam uprawnieniń do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Czy dobrze zrobiłem waszym zdaniem że pojechałem jako kierowca do zdarzenia??
Dodam jeszcze raz mi się zdarzyło przy braku kierowcy pojechać GBA 2,5/16 do pożaru, bez prawa jazdy kat C i bez uprawnienień na uprzywiliejowane!
Czy lepiej jest aby samochó nie wyjechał czy aby wyjechał powoli ale prowadzony przez osobę która nie posiada uprawnień???
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Herflik w Sierpień 16, 2008, 09:00:10
U mnie w osp też jesteśmy jakoś na takie przypadki przygotowani. Gdy nie było ostatnio prądu z powodu burzy, syrena też nie mogła się załączyć. Kierowca wyjechał starem 266 przed remizę i odpalił syrenę typu druhna, która jest zamontowana na aucie i napędzana jest silnikiem elektrycznym. Efekt na pewno słabszy niż, normalny wyjec, ale zadziałało i 3 osoby wraz ze mną przybiegły. Dobra słyszalność do 500m, akurat miałem otwarte okienko i czytałem gazetkę. Patent dobry jak się jedzie i kierowcy nie słyszą normalnych bączków, wraz z pneumatycznymi sygnałami czyni cuda. Prawie jak na amerykańskich wozach, tylko dźwięk nie jest aż tak efektowny.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Sierpień 16, 2008, 09:20:27
Czy lepiej jest aby samochó nie wyjechał czy aby wyjechał powoli ale prowadzony przez osobę która nie posiada uprawnień???
Teoretycznie takie coś nie powinno w ogóle mieć miejsca, ale wg mnie jest to stan wyższej konieczności, a wygląda na to, że jesteś osobą rozsądną - nie miałbym do Ciebie pretensji. (pewnie dostanę zrypki za ten post..)
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: kubus_osp w Sierpień 16, 2008, 09:27:38
wg mnie lepiej pojechać bez uprawnień, niż nie pojechać wcale
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Sierpień 16, 2008, 09:33:37
wg mnie lepiej pojechać bez uprawnień, niż nie pojechać wcale
Sprawa jest dyskusyjna, dobrze mieć w takim wypadku prawo jazdy kat. B oraz troszkę doświadczenia za kółkiem auta przewidzianego dla kat. C. Inaczej jest w takim przypadku, a inaczej w przypadku osoby, która nie ma nawet prawa jazdy kat. B
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: kubus_osp w Sierpień 16, 2008, 09:43:59
Sprawa jest dyskusyjna, dobrze mieć w takim wypadku prawo jazdy kat. B oraz troszkę doświadczenia za kółkiem auta przewidzianego dla kat. C. Inaczej jest w takim przypadku, a inaczej w przypadku osoby, która nie ma nawet prawa jazdy kat. B
Tak masz racje, wiadomo, że nie można wpuścić za kółko osoby która myli gaz z hamulcem. Ale uważam, że jeżeli osoba z kat. B pojechała starem ratować ludzi, to raczej nic złego nie zrobiła.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: szybki w Sierpień 16, 2008, 10:19:56
Jeśli jest to osoba rozgarnięta i wierzy w swoje umiejętności może pojechać, bo zaistniał stan wyższej konieczności lecz nie powinna używać sygnałów. Natomiast z powrotem powinien jechać już kierowca ze stosownymi uprawnieniami.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Sierpień 16, 2008, 10:36:43
Klucz od remizy powinien znajdować się w najbliższym mieszkaniu które jest obok nie zależnie od tego czy osoba tam mieszkająca nalezy do straży czy nie.

U nas też tak jest, osoba ma klucz do bram garażowych (roletowe), a te są napędzane silnikiem elektrycznym więc posiadanie takiego klucza nic by mi nie dało...
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: firefighter935 w Sierpień 16, 2008, 14:03:57
U nas klucze ma naczelnik mieszka ok 50m od remizy i wszyscy kierowcy wiec większego problemu z kluczami nie mamy. A jeżeli nie ma prądu my mamy terminal DTG więc sms-y idą i jak to nie działa to telefonujemy do osób a te to następnych :D tak więc zawsze ktoś sie zjawi
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: OSP Mogilno w Sierpień 16, 2008, 16:03:01
witam ^_^ u Nas jest tak że klucze do remizy są u Mnie (opiekun MDP a przy okazji mieszkam na wprost remizy :) oraaz u kierowcy który również sąsiaduje z Remizą :) naczelnik nie ma kluczy (mieszka jakiś kilometr od strażnicy ) bo powiedział że z nas dwóch zawsze ktoś w domu jest albo rodzina i klucze zawsze sa dostępne dla każdeg:)

druga sprawa . byłem swadkiem wyjazdu w sąsiedniej jednostce gdzie kierowców jest dwóch lub trzech a jeden ma pozwolenie na jazde na gwizdkach ale tylko na slrt żuk czyli ma kategorię "B" i w tej jednostce podczas jednrj akcji przybiegł tylko ten kierowca i po dyskusji z swoim naczelnikiem pojechał starem na akcje gośnicz:):D wiec często jest to konieczność... chociaż wiemy jakie są tego konsekwencje :)
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: piotr998 w Sierpień 16, 2008, 16:18:23
Cytuj
... jestem Naczelnikiem OSP nie posiadam prawojady kat. C , wiec pojechaliśmy SLRt VW Transporterem, nie posiadam uprawnieniń do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Czy dobrze zrobiłem waszym zdaniem że pojechałem jako kierowca do zdarzenia??
Dodam jeszcze raz mi się zdarzyło przy braku kierowcy pojechać GBA 2,5/16 do pożaru, bez prawa jazdy kat C i bez uprawnienień na uprzywiliejowane!
Czy lepiej jest aby samochó nie wyjechał czy aby wyjechał powoli ale prowadzony przez osobę która nie posiada uprawnień???
SLRt wyjechałeś jako kierowca zgodnie z posiadaną kategorią prawa jazdy i jest ok. z zastrzeżeniem, że nie używałeś sygnałów świetlnych i dźwiękowych (nie kierowałeś samochodem uprzywilejowanym w ruchu). Wyjazd GBA był niezgodny z obowiązującym prawem, świadomie popełniłeś wykroczenie/przestępstwo?
Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie - moim zdaniem lepiej żeby samochód nie wyjechał > prokuratorowi nie wykręciłbyś się dobrymi chęciami. Podobnie, odpowiedz sobie na pytanie czy kierowca po kilku kielichach, jeszcze nie ululany lecz ruszony może wyjechać samochodem?  ^_^ :wub:
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: natalii w Sierpień 16, 2008, 16:20:52
U nas klucze ma naczelnik (jeden z kierowców), drugi kierowca, gospodarz i prezes, który jak jedzie do pracy zostawia je w domu, więc jakby syrena zawyła to jego żona jest w 2 minuty w remizie.
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: przemo571 w Sierpień 16, 2008, 16:34:53
A u nas gospodarz ma obok domu (50m od remizy) tajną skrytkę :mellow:
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: ksiwek w Sierpień 16, 2008, 19:17:21
W czasach anomalii pogodowych takie sytuacje będą niestety występować. W tym i ubiegłym roku mieliśmy po dwa wyjazdy nocne bez prądu i przy silnej wichurze. Osoby mieszkające najdalej od remizy mają pagery i te osoby stawiają się na alarm. Potem dzielimy się na osoby, które przy pomocy łańcuchów otwierają bramy roletowe i te, które próbują komórkami zebrać więcej ludzi. Chociaż w zeszłym roku i komórki nie działały a na pager stawiły się tylko cztery osoby.  Pojechaliśmy do wywalonych przez wiatr drzew. Na miejscu okazało się, że na drodze (odcinek ok. 2 km) leży ze 20 buków.  Na szczęście po jakimś czasie zadziałały telefony i tą drogą zebraliśmy drugi zastęp.
Klucze do remizy ma naczelnik, zastępca, dwaj kierowcy i jeden strażak mieszkający blisko remizy. To jak na razie wystarcza. Większy problem to kierowcy. Mamy w jednostce 9 osób z prawem jazdy kategorii C ale prawie wszyscy pracują poza swoją miejscowością, ci którzy akurat są nie zawsze mogą opuścić pracę i kłopot gotowy.
 
Tytuł: Odp: Brak prądu, a akcja??
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Sierpień 16, 2008, 19:29:33
W mojej gminie dwa lata temu była taka syuacja że nie było prądu,lecz testowane były terminale GSM i te wysłały smsy do prezesa naczelnika i kierowców a tamci pozbierali resztę ekipy i pojechali usuwać zniszczenia.A w tym roku przed walnym zebraniem<2 Marca> też nie było prądu ale naszczęscie byliśmy w strażnicy i przez smsy dostaliśmy zgłoszenie,był to wyjazd do zniszczonego domu przez wichure