strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: EwelinaNiewulis w Sierpień 19, 2022, 13:31:41
-
Cześć, od września w naszej KP rusza kurs podstawowy. W świetle nowej ustawy ekwiwalent należy się strażakowi ratownikowi OSP. A co z kandydatami (kierowanymi na kurs podstawowy)?
Czołem :straz:
-
czy na pewno się należy?
-
czy na pewno się należy?
właśnie nad tym się zastanawiam czy się należy. Do tej pory w naszej gminie był wypłacany w kwotach za ćwiczenia/szkolenie, ale głosy z pobliskiej gminy dochodzą, że kandydatom na strażaków ratowników OSP nie przysługuje. W tym samym czasie dociera do mnie pismo z KP o kursie, gdzie widnieje zapis: "Każdy strażak ratownik OSP skierowany na szkolenie powinien posiadać.." i w tym miejscu ten kandydat już jest traktowany jako strażak ratownik.
-
czy na pewno się należy?
właśnie nad tym się zastanawiam czy się należy. Do tej pory w naszej gminie był wypłacany w kwotach za ćwiczenia/szkolenie, ale głosy z pobliskiej gminy dochodzą, że kandydatom na strażaków ratowników OSP nie przysługuje. W tym samym czasie dociera do mnie pismo z KP o kursie, gdzie widnieje zapis: "Każdy strażak ratownik OSP skierowany na szkolenie powinien posiadać.." i w tym miejscu ten kandydat już jest traktowany jako strażak ratownik.
Z tego co mi wiadomo, to jest wykładnia jednego z RIO, że nie należy się nikomu za szkolenie podstawowe wg ustawy o OSP.
-
czy na pewno się należy?
właśnie nad tym się zastanawiam czy się należy. Do tej pory w naszej gminie był wypłacany w kwotach za ćwiczenia/szkolenie, ale głosy z pobliskiej gminy dochodzą, że kandydatom na strażaków ratowników OSP nie przysługuje. W tym samym czasie dociera do mnie pismo z KP o kursie, gdzie widnieje zapis: "Każdy strażak ratownik OSP skierowany na szkolenie powinien posiadać.." i w tym miejscu ten kandydat już jest traktowany jako strażak ratownik.
Bez przesady, to że ktoś wystosował pismo do OSP o kursie podstawowym i nie napisał "kandydat", nie jest podstawą do innej interpretacji przepisu.
-
Są gminy które korzystają z tego , że nie bardzo chcą płacić ekwiwalent, na skierowaniach piszą
kandydat
taki myk żeby nie płacić :wall:
-
Są gminy które korzystają z tego , że nie bardzo chcą płacić ekwiwalent, na skierowaniach piszą kandydat
taki myk żeby nie płacić :wall:
Co to zmieni, że nie napiszą "kandydat". To, że w nocy jest ciemno, nie znaczy, że Słońca nie ma. Rozumiem frustrację, ktoś poświęca czas na uczestnictwo w szkoleniu, więc powinien mieć ekwiwalent.
-
Ratownikiem jest się dopiero po pozytywnie ukończonym kursie podstawowym i zdanym egzaminie. Ekwiwalent za kurs podstawowy więc cię nie należy - według mnie jest to jasno w ustawie zapisane. Gminy nie mają podstawy prawnej by za kurs podstawowy wypłacać ekwiwalent.
-
Co to zmieni, że nie napiszą "kandydat". To, że w nocy jest ciemno, nie znaczy, że Słońca nie ma. Rozumiem frustrację, ktoś poświęca czas na uczestnictwo w szkoleniu, więc powinien mieć ekwiwalent.
W mojej opinii to właśnie dobry ruch, by nie płacić za szkolenie podstawowe. Jeśli szkolenie jest robione zgodnie z ilością godzin według programu szkolenia, to taki ochotnik może dostać nawet 3000zł, a jaka jest gwarancja, że kiedykolwiek wyjedzie na zdarzenie? Mało to osób porobiło papierki, żeby było co w teczce zanieść na nabór do PSP, a w remizie nigdy więcej się nie pokazali po egzaminie podstawowym?
Dla mnie to jest realna weryfikacja tego czy ktoś to robi z chęci. A argumenty typu, że paliwo jest drogie i trzeba samemu dojechać do komendy na szkolenie to marne argumenty.
-
W mojej opinii to właśnie dobry ruch, by nie płacić za szkolenie podstawowe. Jeśli szkolenie jest robione zgodnie z ilością godzin według programu szkolenia, to taki ochotnik może dostać nawet 3000zł, a jaka jest gwarancja, że kiedykolwiek wyjedzie na zdarzenie? Mało to osób porobiło papierki, żeby było co w teczce zanieść na nabór do PSP, a w remizie nigdy więcej się nie pokazali po egzaminie podstawowym?
Dla mnie to jest realna weryfikacja tego czy ktoś to robi z chęci. A argumenty typu, że paliwo jest drogie i trzeba samemu dojechać do komendy na szkolenie to marne argumenty.
U mnie przez 15 lat nie trafiła się ani jedna taka osoba. Za to z tuzin odeszło nie mogąc znieść frustracji z powodu czasu oczekiwania na kursy - bo ile lat można czekać? Czy ktoś brał kasę za szkolenie -nie przypominam sobie, a zawsze jeździliśmy sami. Chociaż na upartego dałoby się temat ogarnąć wysyłając ludzi na szkolenie samochodem OSP - co zresztą część jednostek robi.
-
W mojej opinii to właśnie dobry ruch, by nie płacić za szkolenie podstawowe. Jeśli szkolenie jest robione zgodnie z ilością godzin według programu szkolenia, to taki ochotnik może dostać nawet 3000zł, a jaka jest gwarancja, że kiedykolwiek wyjedzie na zdarzenie? Mało to osób porobiło papierki, żeby było co w teczce zanieść na nabór do PSP, a w remizie nigdy więcej się nie pokazali po egzaminie podstawowym?
Dla mnie to jest realna weryfikacja tego czy ktoś to robi z chęci. A argumenty typu, że paliwo jest drogie i trzeba samemu dojechać do komendy na szkolenie to marne argumenty.
U mnie przez 15 lat nie trafiła się ani jedna taka osoba. Za to z tuzin odeszło nie mogąc znieść frustracji z powodu czasu oczekiwania na kursy - bo ile lat można czekać? Czy ktoś brał kasę za szkolenie -nie przypominam sobie, a zawsze jeździliśmy sami. Chociaż na upartego dałoby się temat ogarnąć wysyłając ludzi na szkolenie samochodem OSP - co zresztą część jednostek robi.
Może i faktycznie lepiej . Spotkajmy się za rok o tej samej porze i porozmawiamy sobie o tym ilu przybyło nowo przeszkolonych strażaków.