strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Jak zostać strażakiem... => Wątek zaczęty przez: Wladamon12 w Luty 23, 2021, 09:22:37
-
Cześć , panowie chciałem się dowiedzieć czy jest taka możliwość dostania się do PSP z naboru z ulicy nie mając szkolenia w OSP? Patrzę właśnie na punktacje to aż 15 punktów , ciężko będzie to nadrobić samym prawkiem i innymi szkoleniami
-
Myślę, że to będzie zależało od tego jakich będziesz miał konkurentów podczas naboru, ale lepiej byłoby jednak mieć uprawnienia ratownika osp bo załóżmy że na 3 wakaty sprawnościówkę zdają 4 osoby i jesteś w nich ty a pozostała 3 wyprzedza cię o te 15 punktów to wydaje mi się to mało realne do nadrobienia
-
Właśnie tak myślałem . Ale teraz jest problem z tymi szkoleniami wiadomo przez COVID-19 i nie wiadomo czy wogole będą w tym roku . A planuje startować w maju po ukończeniu szkoły
-
Tak naprawdę wszystko rozwiązuje sie na rozmowie kwalifikacyjnej. Ale owszem punkty z OSP dają dużą przewagę
-
Zależy gdzie. Na małej pipiduwie to i ludzie mający 0 pkt się dostają a odpadają ci co mają po 40, tam decyduje nazwisko i jaką funkcję w PSP pełni członek najbliższej rodziny. W większych komendach ma to już znaczenie.
-
Po szkole to atakuj aspirantke albo oficerke poki wiek puszcza. Sprawnosc ta sama, a procenty z matur to smiech.
-
Potwierdzam. Jeśli jesteś sprawnościowo ok, masz punkty z matury i chcesz być strażakiem, w Twoim wieku szkoła pożarnicza to najlepsza opcja. Warto. I lepszy start w PSP.
-
Tylko może i maturę zdam ale czy bym sobie
Poradził w szkole z moim poziomem
Wiedzy to drugie . Mimo korepetycji z maty i fizyki ledwo pisze maturę na 30 procent a była by szkoda jeżeli mieli by mnie wyrzucić z szkoły za naukę .
-
Matematyka, fizyka i inne techniczne przedmioty są ważne w szkołach PSP. Możesz zgłosić się do naboru i jednocześnie startować do szkoły. Jeśli się dostaniesz będzie czas na decyzję. Ale spróbuj, radzę.
-
Po co dodatkowe punkty, w niektórych komendach wystarczy sprawnosciowke zdać.
-
Tylko może i maturę zdam ale czy bym sobie
Poradził w szkole z moim poziomem
Wiedzy to drugie . Mimo korepetycji z maty i fizyki ledwo pisze maturę na 30 procent a była by szkoda jeżeli mieli by mnie wyrzucić z szkoły za naukę .
Atakuj aspirantke, to chyba najlepszy wybor, poki jestes mlody. Lepszy start po szkole, noi finansowo lepiej niz szeregowy (miedzy aspirantem a oficerem to juz mniejsza roznica)
A z nauka w SA sie nie przejmuj dasz sobie rade, tylko zdaj mature bez niej Cie zdyskwalifikuja
-
Dokładnie, jak już się dostaniesz, to na siłę cię nie wyrzucą, chyba że sam zechcesz odejść.
-
Przepraszam że się wtrące, a lepiej się wybierać do SGSP czy SA PSP?
-
Osobiscie uwazam za lepiej do SA. Z wielu wzgledow...
Glownym to ryzyko biura po SGSP dziennym, dwa lata bez normalnych zarobkow tylko 400 zl zoldu...
Noi 2 lata wiecej w zamknieciu. Itd itd
-
Ryzyko biura! Och czasy.
-
Przepraszam że się wtrące, a lepiej się wybierać do SGSP czy SA PSP?
Pytanie dla mnie dość dziwne....
Jeśli oceniasz, że masz szanse dostać się do SGSP, to startuj. Z bardzo wielu powodów.
-
Jeśli oceniasz, że masz szanse dostać się do SGSP, to startuj. Z bardzo wielu powodów.
Wymień trzy "twarde" powody bo ja na dzień dzisiejszy po spłaszczeniu siatki płac widzę tylko wady.
-
Jeśli oceniasz, że masz szanse dostać się do SGSP, to startuj. Z bardzo wielu powodów.
Wymień trzy "twarde" powody bo ja na dzień dzisiejszy po spłaszczeniu siatki płac widzę tylko wady.
Jest i mój ulubiony Eqinox :wacko:
Uwielbiam dyskusje z Tobą. Ale Twoje "żale" i "poczucie niedowartościowania" nie powinno mieszać w głowach młodzieży. "Dzisiejsze spłaszczenie siatki płac" też mi się nie podoba. Masz rację. Może trzeba to zmienić? Napisałeś mi, że dostałeś się do SGSP za pierwszym razem. Zaczynam w to wątpić... Ja "też" dostałem się do SGSP za pierwszym razem i skończyłem tę Uczelnię. Mam bardzo miłe wspomnienia z 4 lat studiowania. I nikt mi ich nie odbierze. Faktycznie, to nie było typowe szkolenie strażackie - to były studia. Pomimo pewnych ograniczeń, wynikających z Uczelni mundurowej, skosztowałem wiele. I wiem, że znajomi, którzy studiowali na uczelniach cywilnych, nie mieli lepiej.
Ty widzisz to inaczej... może tego nie poznałeś, tak naprawdę.
Chłopakowi prv odpisałem uzasadnienie. Tobie tłumaczyć więcej nie zamierzam, bo i tak czasu nie cofniesz.
-
Jest i mój ulubiony Eqinox :wacko:
Uwielbiam dyskusje z Tobą. Ale Twoje "żale" i "poczucie niedowartościowania" nie powinno mieszać w głowach młodzieży. "Dzisiejsze spłaszczenie siatki płac" też mi się nie podoba. Masz rację. Może trzeba to zmienić? Napisałeś mi, że dostałeś się do SGSP za pierwszym razem. Zaczynam w to wątpić... Ja "też" dostałem się do SGSP za pierwszym razem i skończyłem tę Uczelnię. Mam bardzo miłe wspomnienia z 4 lat studiowania. I nikt mi ich nie odbierze. Faktycznie, to nie było typowe szkolenie strażackie - to były studia. Pomimo pewnych ograniczeń, wynikających z Uczelni mundurowej, skosztowałem wiele. I wiem, że znajomi, którzy studiowali na uczelniach cywilnych, nie mieli lepiej.
Ty widzisz to inaczej... może tego nie poznałeś, tak naprawdę.
Chłopakowi prv odpisałem uzasadnienie. Tobie tłumaczyć więcej nie zamierzam, bo i tak czasu nie cofniesz.
Ale ble ble z którego nic nie wynika. Argumenty z d**y...
Argumenty przeciwko:
1. idąc do SGSP dziennie po 4 latach jesteś w plecy (w porównaniu do człowieka z ulicy) około 200 do nawet 250 tys. zł I to bez dodatkowych "robót" bo z nimi kwoty znacznie mogą wzrosnąć
2. idąc dziennie do SGSP masz szanse na poziomie przekraczającym 50% że w ciągu najbliższych lat od skonczenia szkoły trafisz do biura (i będziesz miał np. mniej urlopu).
3. itd...
-
Jest i mój ulubiony Eqinox :wacko:
Uwielbiam dyskusje z Tobą. Ale Twoje "żale" i "poczucie niedowartościowania" nie powinno mieszać w głowach młodzieży. "Dzisiejsze spłaszczenie siatki płac" też mi się nie podoba. Masz rację. Może trzeba to zmienić? Napisałeś mi, że dostałeś się do SGSP za pierwszym razem. Zaczynam w to wątpić... Ja "też" dostałem się do SGSP za pierwszym razem i skończyłem tę Uczelnię. Mam bardzo miłe wspomnienia z 4 lat studiowania. I nikt mi ich nie odbierze. Faktycznie, to nie było typowe szkolenie strażackie - to były studia. Pomimo pewnych ograniczeń, wynikających z Uczelni mundurowej, skosztowałem wiele. I wiem, że znajomi, którzy studiowali na uczelniach cywilnych, nie mieli lepiej.
Ty widzisz to inaczej... może tego nie poznałeś, tak naprawdę.
Chłopakowi prv odpisałem uzasadnienie. Tobie tłumaczyć więcej nie zamierzam, bo i tak czasu nie cofniesz.
Ale ble ble z którego nic nie wynika. Argumenty z d**y...
Argumenty przeciwko:
1. idąc do SGSP dziennie po 4 latach jesteś w plecy (w porównaniu do człowieka z ulicy) około 200 do nawet 250 tys. zł I to bez dodatkowych "robót" bo z nimi kwoty znacznie mogą wzrosnąć
2. idąc dziennie do SGSP masz szanse na poziomie przekraczającym 50% że w ciągu najbliższych lat od skonczenia szkoły trafisz do biura (i będziesz miał np. mniej urlopu).
3. itd...
I co, na kursach podyplomowych się tego dowiedziałeś? Trzeba było iść do cywila, tam zarobki x 10 :wacko: taki Talent się w PSP marnuje.
Teraz jestem już pewny, że SGSP to z opowieść znasz i kursów zaocznych. Nie jesteś więc stroną do dyskusji w tym temacie.
-
I co, na kursach podyplomowych się tego dowiedziałeś? Trzeba było iść do cywila, tam zarobki x 10 :wacko: taki Talent się w PSP marnuje.
Teraz jestem już pewny, że SGSP to z opowieść znasz i kursów zaocznych. Nie jesteś więc stroną do dyskusji w tym temacie.
Gdzie argumenty za... Twarde powody "że warto"... Nie mam żadnej podpylomówki w SGSP i szczerze nie zamierzam robić bo są mi zbędne gdyż jako inż. poż. mam pełne kwalifikacje (z mgr na cywilnych studiach).
Zarówno z finansowego jaki i obecnie PR punktu widzenia kończenie SGSP dziennie jest strzałem w kolano... Bo reputacja tego tak poleciała nawet w szeregach PSP, że szkoda gadać nawet starsze roczniki szkoły mówią źle o młodszych... A najstarsze mówią, że SGSP się skończyła w momencie wprowadzenia studiów cywilnych gdyż był to zmierzch "gwardyjskiej" uczelni (określenie zasłyszane od generała PSP).
-
Eqinox, a Ty byłeś kiedyś Studentem? Czy tylko "słyszałeś jak to jest"? Pracując, walcząc o lepsze "moje jutro" i sącząc jad w kierunku tych, co na dzienne SGSP się dostali... Jak pisałem, czasu nie cofniesz. Młodzi jeszcze wybór mają. Jeśli straż, gorąco polecam SGSP. Bez "twardych dowodów". Skończą, zrozumieją.... to, czego Ty zrozumieć w stanie nie jesteś. A może i siatka płac kiedyś będzie inna, kto wie :P
-
Czyli argumentów za brak... Smutne to ale prawdziwe. Może kiedyś siatka plac się zmieni to nie argument bo może się zmienić na jeszcze gorszą.
-
I co, na kursach podyplomowych się tego dowiedziałeś? Trzeba było iść do cywila, tam zarobki x 10 :wacko: taki Talent się w PSP marnuje.
Teraz jestem już pewny, że SGSP to z opowieść znasz i kursów zaocznych. Nie jesteś więc stroną do dyskusji w tym temacie.
Gdzie argumenty za... Twarde powody "że warto"... Nie mam żadnej podpylomówki w SGSP i szczerze nie zamierzam robić bo są mi zbędne gdyż jako inż. poż. mam pełne kwalifikacje (z mgr na cywilnych studiach).
Zarówno z finansowego jaki i obecnie PR punktu widzenia kończenie SGSP dziennie jest strzałem w kolano... Bo reputacja tego tak poleciała nawet w szeregach PSP, że szkoda gadać nawet starsze roczniki szkoły mówią źle o młodszych... A najstarsze mówią, że SGSP się skończyła w momencie wprowadzenia studiów cywilnych gdyż był to zmierzch "gwardyjskiej" uczelni (określenie zasłyszane od generała PSP).
Ja tez jestem za Twoimi atgumentami i w zupeelnosci sie z Toba zgadzam. Ale dla chlopaka ktory ma 19 albo 20 lat po szkole to dzienna SA jest bardzo dobrtm rozwiazaniem i te 100-150 tys straty, co do pracy po kursie. To jest spokojnie do nadrobienia a jakakolwiek "kariera" W strazy mozliwa 😊
-
Warto iść, próbować, do SGSP. Ta Uczelnia różni się od SA. W wielu"niestrażackich" względach. I dlatego jest ważna. Bo nie uczy tylko gaszenia i dowodzenia. Uczy czegoś więcej. Może kiedyś to "coś więcej" będzie miało także finansowy wymiar w PSP. A może Reformatorzy rozwiążą PSP... któż to wie. Zobaczymy.
-
Fireldz,
to zależy, czego oczekuje. Ja jestem zadowolony z wyboru SGSP. Bywałem w SA i widzę różnicę. To nie dla mnie. Mimo tego, w straży radzę sobie dobrze i staram się #czynicdobro :huh: historia oceni...
-
Fireldz,
to zależy, czego oczekuje. Ja jestem zadowolony z wyboru SGSP. Bywałem w SA i widzę różnicę. To nie dla mnie. Mimo tego, w straży radzę sobie dobrze i staram się #czynicdobro :huh: historia oceni...
A teraz pytanie, czy przyszlosc wiazesz sobie tyllo z PB?
Bo przy wyborze SA a SGSP predzej po SA sobie poprscujesz na PB. Noi po drugie podziwiam osoby idace do SGSP w wieku zalozmy 23-25 lat zeby wyjsc przed 30 z tej szkoly. Takie osoby jak zobacza ile lat im "ucieklo" to nie wiem czy podziela Twoje zdanie.
Wg mnie najlepszy wybor to po sredniej isc do SA i zaczac normalne zycie w wieku 21 lub 22 lat 😊
-
Po szkole masz za to większe szanse na spokojną przyszłość, w razie np. nie przejścia badań na PB, co przy obecnym systemie emerytalnym wydaje się dobrym zabezpieczeniem. I nie będziesz wiecznie na 4 grupie...
Ja kończyłem SA w wieku 23 lat, teraz jestem na końcówce SGSP i nie żałuję. Myślę, że będąc już strażakiem w służbie stałej z paroletnim doświadczeniem inaczej się już patrzy na pewne rzeczy. A czy oficer po SGSP i od razu dowódca to dobra praktyka? Tu się należy zastanowić, wszystko zależy od człowieka. Bo czasami też zdarza się, że podoficer po ilus latach służby nie będzie nadawał się na to stanowisko, szczególnie przy zaangażowaniu niektórych...
-
Otoz to, lepiej jest miec szkole, a doprscowanie do emki stanie sie latwiejsze 😊 kolejny argument
-
Fireldz,
to zależy, czego oczekuje. Ja jestem zadowolony z wyboru SGSP. Bywałem w SA i widzę różnicę. To nie dla mnie. Mimo tego, w straży radzę sobie dobrze i staram się #czynicdobro :huh: historia oceni...
A teraz pytanie, czy przyszlosc wiazesz sobie tyllo z PB?
Bo przy wyborze SA a SGSP predzej po SA sobie poprscujesz na PB. Noi po drugie podziwiam osoby idace do SGSP w wieku zalozmy 23-25 lat zeby wyjsc przed 30 z tej szkoly. Takie osoby jak zobacza ile lat im "ucieklo" to nie wiem czy podziela Twoje zdanie.
Wg mnie najlepszy wybor to po sredniej isc do SA i zaczac normalne zycie w wieku 21 lub 22 lat 😊
Idąc do SGSP po maturze masz 19-20 lat. Przed tobą cztery lata prawdziwego studiowania, że wszystkimi profitami tego okresu w życiu. Potem już twarda rzeczywistość... Ale udane studia i brak konieczności robienia spo, sok itd. masz "w gratisie"
Moim zdaniem, warto.
-
Zaczecie "prawdziwego" Zycia w wieku 23-24 to nie jest zla decyzja bo wiekszosc cywili tak zaczyna.
A po SA mozna isc na SGSP zaocznie 4 letnie bez tych wszystkich kursow SPO SPK itd.
Reasumujac to jest kazdego indywidualna decyzja i temat do przemyslen. Nie ma co tez sie tylko kierowac opiniami z forum...
-
Zrobisz inż. na SGSP i nikt nie będzie"kopał" przy twoich kwalifikacjach. To że teraz 01 KG to zwolennik dawania ** za wykształcenie niekoniecznie zawsze przydatne w naszej służbie (tak wiem za poprzednich też tak było, tylko w mniejszym zakresie) to nie znaczy, jego następca nie wróci do dawania gwiazdek tylko tym.po słusznej szkole. Masz szansę to idź i tyle. Zresztą, do emerytury na PB raczej pracować nie będziesz, więc jak najbardziej ja bym wybierał szkołę, zamiast wolnego naboru.
-
Jest i mój ulubiony Eqinox :wacko:
Uwielbiam dyskusje z Tobą. Ale Twoje "żale" i "poczucie niedowartościowania" nie powinno mieszać w głowach młodzieży. "Dzisiejsze spłaszczenie siatki płac" też mi się nie podoba. Masz rację. Może trzeba to zmienić? Napisałeś mi, że dostałeś się do SGSP za pierwszym razem. Zaczynam w to wątpić... Ja "też" dostałem się do SGSP za pierwszym razem i skończyłem tę Uczelnię. Mam bardzo miłe wspomnienia z 4 lat studiowania. I nikt mi ich nie odbierze. Faktycznie, to nie było typowe szkolenie strażackie - to były studia. Pomimo pewnych ograniczeń, wynikających z Uczelni mundurowej, skosztowałem wiele. I wiem, że znajomi, którzy studiowali na uczelniach cywilnych, nie mieli lepiej.
Ty widzisz to inaczej... może tego nie poznałeś, tak naprawdę.
Chłopakowi prv odpisałem uzasadnienie. Tobie tłumaczyć więcej nie zamierzam, bo i tak czasu nie cofniesz.
Ale ble ble z którego nic nie wynika. Argumenty z d**y...
Argumenty przeciwko:
1. idąc do SGSP dziennie po 4 latach jesteś w plecy (w porównaniu do człowieka z ulicy) około 200 do nawet 250 tys. zł I to bez dodatkowych "robót" bo z nimi kwoty znacznie mogą wzrosnąć
2. idąc dziennie do SGSP masz szanse na poziomie przekraczającym 50% że w ciągu najbliższych lat od skonczenia szkoły trafisz do biura (i będziesz miał np. mniej urlopu).
3. itd...
Nie wiem jak to liczysz, bo 250 tyś na 48 miesięcy to ok 5200 na rękę... Tyle raczej nie dostaje szeregowy na stażu.
..
W dodatku takie wyliczenia to możesz robić przyjmując życie w pełni na garnuszku rodziców bez nawet żadnego dokładania się. W szkole masz łóżko, jedzenie i w zasadzie poza środkami higienicznymi nic ci nie potrzeba. Od pensji szeregowego odejmij jakieś 2,5 tyś i różnica wyjdzie bardzo niewielka. Wręcz do zniwelowania w kilka lat po szkole.
-
Nie wiem jak to liczysz, bo 250 tyś na 48 miesięcy to ok 5200 na rękę... Tyle raczej nie dostaje szeregowy na stażu.
..
W dodatku takie wyliczenia to możesz robić przyjmując życie w pełni na garnuszku rodziców bez nawet żadnego dokładania się. W szkole masz łóżko, jedzenie i w zasadzie poza środkami higienicznymi nic ci nie potrzeba. Od pensji szeregowego odejmij jakieś 2,5 tyś i różnica wyjdzie bardzo niewielka. Wręcz do zniwelowania w kilka lat po szkole.
Czemu 48? Od 54 do nawet 64 (w przypadku maksa nadgodzin) powinieneś dzielić... Statystyczny małolat wyprowadza się od rodziców bliżej 30 (dokładnie 27,7) więc czemu przykładowy strażak stażysta ma być inny? Na rękę i brutto to w przypadku strażaka do 26 roku życia to bardzo podobna kwota bo mają zerowy PIT.
Suma wszystkich rzeczy powoduje, że oficer po szkole który szybko trafi do biura nie tylko nie nadogoni tego ale będzie po prostu z zasady osobą uboższą.
-
Nie wiem jak to liczysz, bo 250 tyś na 48 miesięcy to ok 5200 na rękę... Tyle raczej nie dostaje szeregowy na stażu.
..
W dodatku takie wyliczenia to możesz robić przyjmując życie w pełni na garnuszku rodziców bez nawet żadnego dokładania się. W szkole masz łóżko, jedzenie i w zasadzie poza środkami higienicznymi nic ci nie potrzeba. Od pensji szeregowego odejmij jakieś 2,5 tyś i różnica wyjdzie bardzo niewielka. Wręcz do zniwelowania w kilka lat po szkole.
Czemu 48? Od 54 do nawet 64 (w przypadku maksa nadgodzin) powinieneś dzielić... Statystyczny małolat wyprowadza się od rodziców bliżej 30 (dokładnie 27,7) więc czemu przykładowy strażak stażysta ma być inny? Na rękę i brutto to w przypadku strażaka do 26 roku życia to bardzo podobna kwota bo mają zerowy PIT.
Suma wszystkich rzeczy powoduje, że oficer po szkole który szybko trafi do biura nie tylko nie nadogoni tego ale będzie po prostu z zasady osobą uboższą.
Widzisz ile zależy od komendy (ilość nadgodzin czy wysokość dodatków i nagród) czy od sytuacji życiowej. Więc nie jest to kwestia zero - jedynkowa, wszystko zależy od konkretnego przypadku, jednemu się opłaci pójście z ulicy a innemu szkoła.
Po SGSP zajmując w przyszłości wyższe stanowiska w biurze ma szansę sporo lepiej zarobić niż st. ogn. na podziale, zwłaszcza w komendzie gdzie nie robi się max nadgodzin. Dodatkowe zarobkowanie to też nie musi być plus. Co z tego że dorobisz jeśli w pracy spędzisz większość życia. W biurze masz wyższą wypłatę za taką samą ilość przepracowanych godzin.
-
Widzisz ile zależy od komendy (ilość nadgodzin czy wysokość dodatków i nagród) czy od sytuacji życiowej. Więc nie jest to kwestia zero - jedynkowa, wszystko zależy od konkretnego przypadku, jednemu się opłaci pójście z ulicy a innemu szkoła.
Po SGSP zajmując w przyszłości wyższe stanowiska w biurze ma szansę sporo lepiej zarobić niż st. ogn. na podziale, zwłaszcza w komendzie gdzie nie robi się max nadgodzin. Dodatkowe zarobkowanie to też nie musi być plus. Co z tego że dorobisz jeśli w pracy spędzisz większość życia. W biurze masz wyższą wypłatę za taką samą ilość przepracowanych godzin.
Co nie zmienia postaci rzeczy, że obecnie różnica początkowa miedzy grupą 2 (z ulicy) 4 (po SA) i 7 (po SGSP) jest tak niska, że nawet na początku po skoczeniu szkoły od rozpoczęcia służby np. we wrześniu możesz jeszcze więcej stracić niż wspomniane 250 tys zł.
Myślę, że chcesz uzasadnić swoją decyzję przed samym sobą ale sorry nie masz racji w biurze do pracy musisz przyjechać średnio 18 razy i bardzo często nie masz jeszcze urlopu dodatkowego a na PB jest to 7 służb i często są z tego nadgodziny :szalony: ponieważ 13 służb jest urlopu... Nie zgadzam się z taką interpretacją, że w biurze masz wyższą wypłatę za tą samą liczbę godzin bo obecnie biuro jest w plecy ale to dopiero kilka lat :wacko: moim zdaniem z czasem biuro jeszcze bardziej straci proces spłaszczania siatki płac zaczął się w 2012 r. i nadal postępować będzie.