@remfire ale jakaś konkluzja z wypowiedzi, dużo tematów dotykasz, ale nie za dużo z tego wynika.
Kuźnia Raciborska, to akurat jeden z fundamentalnych powodów i przyczynków do powstania KSRG. Siły i środki konieczne wówczas do zaangażowania oraz brak podstaw prawnych do ich dysponowania, podobnie jak kilka innych zdarzeń tego okresu , zmotywowały dowodzących tam ludzi do działania i powołania KSRG dla możliwości reagowania w przypadkach zdarzeń przekraczających możliwości lokalne.
Podobnie w przypadku finansowania KSRG – dotacja z KG to tylko element przywilejów jednostek do niego włączonych, są jeszcze 50% dotacje do sprzętu, pierwszeństwo w otrzymywaniu sprzętu wycofywanego z PSP, dotacje do wozów, pewna część funduszy Unijnych dostępnych wyłącznie dla jednostek KSRG, dotacje do nowych wozów, środki Starostów i Marszałków . Nie chce tu pisać o kwotach, ale moja jednostka OSP na bazi tego, że jest w KSRG uzyskała już dotacje w br. w kwocie 6 cyfrowej, a z projektów które realizujemy są szanse, że do końca roku zbliżymy się do 7 cyferek bez przecinków . Więc nie jest prawdą co piszesz– może wynikać jedynie z niezaradności danej Jednostki.
Ale wracając do tematu głównego. Większość z Nas dowodziła wielokrotnie jako dowódcy zastępu , sekcji , odcinków bojowych, akcji itd. Przychodzi jednak moment po iluś tam latach zbierania doświadczeń , że zabrania nam się tego wysyłając do biurek w sztabach czy zespołach reagowania kryzysowego . Raptem wczoraj jak @remfire pisał swoja wypowiedz, mnie również niestety „przywiązano” do biurka. Reprezentowałem siły straży pożarnej w zespole reagowania kryzysowego. Sytuacja na pierwszy rzut oka prosta, 5 tyś hektarów kompleksu leśnego parku narodowego, wybucha pożar . Dysponowane są kolejne rzuty SiS jednak z uwagi na długotrwałą suszę oraz warunki terenowe pożar błyskawicznie się rozprzestrzenia. Od KDR na miejscu akcji dociera do zespołu informacja że pożar kieruje się na zabytkowy szpital w środku kompleksu leśnego, w przeciągu godziny spodziewane jest silne zadymienie do dwóch godzin czoło pożaru. Do ewakuacji przewidziano 190 osób w tym prawie 140 chorych . Jeden z dwóch 3 kondygnacyjnych pawilonów szpitala o konstrukcji drewnianej oddalony jest od ściany lasu o 20 m. Następuje konieczność pomocy w ewakuacji , zabezpieczenia szpitala – ochrony przed pożarem z uwagi na wartość materialną i zabytkową. Trzeba wydzielić dwa odwody operacyjne , a przede wszystkim znaleźć SIS w tym np. drabiny mechaniczne, pompy dużej wydajności by sobie poradzić z zadaniem . Szpital zlokalizowany jest na wzniesieniu od lustra wody pobliskich jeziorek dzieli go 70 m wysokości słupa wody do poziomu zero budynków . W miedzy czasie jeden z spanikowanych pacjentów z choroba psychiczną ucieka na dach budynku, potrzebny jest skokochron, grupa wysokościowa , następują pierwsze przerzuty pożaru w obręb budynków itd. itd. .
I wtedy dopiero , nie dowodząc poszczególnymi siłami , dostrzega się konieczność tworzenia odwodów, dysponowania SiS na zabezpieczenie terenu, oraz możliwości KSRG, może niedoskonałego tworu, jednak istniejącego i jakoś tam działającego. I akcja wcale niemiała miejsca w dużej miejscowości.
Pozdrawiam MIKO