A mają. Dlatego też cieszę się, że ja już swoją edukację w tej firmie skończyłem i nie będę się musiał denerwować

A z drugiej strony, to gdzie się młodzi adepci sztuki pożarniczej mają uczyć pewnych zasad? Pierwszego dnia mój dowódca zmiany powiedział, że to nie wojsko i jesteśmy wszyscy po imieniu. Jakiś respekt czuło się przed d-cą JRG i jego zastępcą ale też nie było meldowania i trzaskania obcasami, mówiło się po prostu "Panie Dowódco". Komendanta to na oczy nie widzieliśmy. A jak przyszedł Dzień Strażaka, to dopiero zaczęła się u co poniektórych sraczka. Ale jak ma być dobrze, skoro pewne kwestie z regulaminów służby wewnętrznej, z ceremoniału pożarniczego traktuje się po macoszemu. A żeby było gorzej teraz nie ma poboru do wojska, a szkoda bo w wojsku nawet najbardziej odporni na wiedzę coś tam z musztry zapamiętali i wiedzą,co znaczy ustawić się w szeregu. Dzisiaj już podczas przeprowadzania naboru i testów sprawności fizycznej niektórzy kandydaci maja problemy z wykonywaniem prostych poleceń

Polecam lekturze ten wątek:
http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=27461 z zaprzyjaźnionej formacji z "naszego" Ministerstwa. Tam też piszą o braku poszanowania regulaminów.