@grzela
Nie mylę pojęć, dokładnie o tym mówię.
OSP ma ponad 200 wyjazdów rocznie. 2-3 ochotników uczestniczy w prawie wszystkich z nich (jeden z nich to kierowca na umowie, drugi bezrobotny, trzeci uczeń ) . Bez trudu zaliczają więc wyjazdy w 100 różnych dni w roku, czyli jak to nazywasz służb wyjazdowych.
Strażak zawodowy w ciągu roku nawet nie przepracowuje 100 służb ( wiem to , bo niedawno rozmawialiśmy z zawodowcami podczas spotkania przy piwie) , a od tego trzeba jeszcze odjąć chociaż kilkanaście służb urlopów. W tych mniejszych JRG jeszcze trzeba odliczyć te służby podczas których byli np na aucie które tego dnia nie wyjeżdzało ( np SH) i wychodzi na to że bywają tacy którzy z trudem zaliczają owe 30 służb wyjazdowych.
Aby była jasność wcale im nie zazdroszczę, raczej żałuję tych ochotników którzy pracują więcej , a dostają znacznie mniej. Bez dodatku do emerytury, szkodliwego itp. A na dodatek jacyś "mądrzy" jeszcze stwierdzają że nie należy im się nawet to minimum w postaci ekwiwalentu.
@ttomipsp
Skoro on w jedna strone , to może wy w drugą ? Złóżcie wniosek o podniesienia ekwiwalentu do np 15 zł za godzinę. A jak będą się próbowali śmiac to zapytajcie ile na godzinę zarabia przeciętny urzędnik w waszej gminie i czy taki urzędnik zrywa się w nocy i leci do urzędu popracować z godzinkę. Za owe 4 tys zł gmina może zatrudnic na najniższej płacy jedna osobę przez niecałe 3 miesiące. Z kogo byłaby większa korzyść dla gminy - z Was czy tego pracownika przez trzy miesiące w roku ?