Panowie,
Również uważam, że to użytkownicy danego sprzętu to środowisko opiniotwórcze. Ogólnie rzecz biorąc: żadni pseudo-fachowcy ustalający przepisy/normy lokalnie, ani tym bardziej teoretycy wybierani komisarycznie nie mają (moralnego) prawa decydować i redagować takie normy. W długim łańcuszku kompetencji: od praktyka,a więc strażaka w strukturach lokalnych --- do organu przyjmującego daną rezolucję sprzętową, w każdym etapie pojawiają się wnioski, a te z kolei przekładają się na sprzętowe wytyczne.
Nie może strażak (a więc człowiek najbliższy tematyce) być królikiem doświadczalnym w całym tym procesie normalizacji.
TYM BARDZIEJ administracja (tu czyt. powołana kiedyś komórka przy MSWiA) nie może blokować dobrych intencji jednostek PSP i OSP w zakresie doboru/zakupu sprzętu. Oczywiście chaosu i zbyt szerokiej różnorodności również być nie może. Zaraz kończy się dekada tego wieku. Ciekaw jestem czy coś się zmieniło/zmieni. Pozdrawiam wszystkich!