Szanowni koledzy mam takie pytanko. Zastanawia mnie czy fotografowi można jeździć wraz ze strażakami alarmowo do zdarzeń (tzn. razem z nimi w samochodzie strażackim) Jeśli tak to w jakich sytuacjach i pod jakimi warunkami.
powiem tak...znam jedną dziewczynę pracującą dla lokalnej gazety,która tylko dlatego wstąpiła do OSP by jeździć z nimi na akcję a potem trzaskać zdjęcia...oczywiście jeśli zdąży do remizy to jedzie ze strażakami.Wkurza mnie to trochę ale cóż zrobić...uważam że wóz bojowy nie jest TAXI
Moja żona też pracuje jako dziennikarz w innej gazecie,zdjęcia dostaje od druhów,którzy akcje fotografują a jeśli już zdarzy się,że trafi na jakąś akcję,tak,jak np w czwartek powalone drzewo i ochotników uwijających się przy tym, to zawsze zakłada identyfikator i nikt się nie czepia.Oczywiście zgodzę się,że zawód fotoreportera czy dziennikarza jest specyficzny ale pewnych rzeczy nie należy fotografować,bądź zrobić selekcję i zdjęć np.drastycznych nie dawać do druku