Autor Wątek: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...  (Przeczytany 10577 razy)

Offline fabiswlkp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 82
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 25, 2008, 19:51:36 »
jezeli ktos chce zobaczyc zdjecia naszego mana zapraszam na nasza strone  www.osppogorzela.zafriko.pl  ^_^

Offline sobek7

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 26, 2008, 18:57:10 »
salfk jakiego macie atego ??? i powiedz czy też tak trzepie w nim jak mojim:) to jest masaqra ale poza tym zastrzerzeń nie mam mogło by być więcej schowków wysuwanych szuflad itp no i maszt pneumatyczny :)
miłość to nie żaden cud, bo miłować kazał bóg, skoro taka wola nieba to strażaków kochać trzeba :)):)):))

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 28, 2008, 12:33:45 »
Jaki jest więc rzeczywisty powód pojawienia się marki Scania w PSP, skoro powszechnie wiadomo, że Scania do najtańszych nie należy ?!

Mała odpowiedź z medialnych źródeł (magazyn "Ciężarówki i autobusy" oraz "Przegląd Pożarniczy")

Scania w straży 1
Scania w straży 2
Scania w straży 3
Scania w straży 4

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 28, 2008, 15:58:24 »
O każdym podwoziu i nadwoziu idzie stworzyć taki materiał  -_- .  A życie sobie .  Wystarczy się spytać chłopaków z Koszalina,  ile trwało wprowadzenie ich Scani chemicznej do podziału i dlaczego tak długo .

Pozdrawiam MIKO

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 09, 2008, 22:07:58 »
O każdym podwoziu i nadwoziu idzie stworzyć taki materiał  -_- .  A życie sobie .  Wystarczy się spytać chłopaków z Koszalina,  ile trwało wprowadzenie ich Scani chemicznej do podziału i dlaczego tak długo .

Pozdrawiam MIKO


Owszem - możesz mieć rację, ale po sprawdzonych informacjach lub conajmniej osobiście zweryfikowanych...

Ale tematem wątku jest "my tu gadu, gadu o Scani..." a tym czasem nawiązałeś do tematu zupełnie nie dotyczącego Scanii i trwania jej wprowadzenia do podziału z zupełnie innych względów... sorry kolego.
ZONK! :)

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 10, 2008, 00:01:12 »
Raddemenes ale ty nam nie prezentujesz zdjęć ramy z kabiną – tylko gotowe wozy pożarnicze zbudowane na bazie podwozia Scani i opowiadasz że to najlepsze co strażak może sobie wymarzyć – a tak nie jest bo te „wozy” mają wiele wad – Wiec nie rozgrywaj samemu w ten sposób , że kiedy Ci pasuje piszesz o podwoziu , kiedy indziej prezentujesz kompletny pojazd ratowniczy. Jeśli chcesz pisać o Scani i nie narażać się na zarzuty – to prezentuj i pisz o ramie z kabina i silnikiem .

Poza tym sprowadzasz temat wątku ponownie do Scani – trochę wprowadzając w błąd – bo klasa pojazdów o których zaczęliśmy tu dyskutować z uwagi na DMC jest poza zasięgiem Scani. A jak uważasz inaczej to ZW ZOSP w Poznaniu właśnie ogłosił przetarg na 17 średnich samochodów ratowniczo gaśniczych  – Wielkopolska ma również szanse jeździć Scanią , a nie Manem  czy Volvo , choć odpowiedz czy będzie, znasz bardzo dobrze .

Pozdrawiam MIKO

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 10, 2008, 00:56:42 »
MIKO@ - A kogo interesuje rama z kabiną? Nikogo.... Są MANy, Iveco, Mercedesy, Volvo.... Są i Scanie
A na wiele Twoich pytań uzyskałbyś odpowiedź na Zlocie.... Ale byłeś "Wielkim nieobecnym"....

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 10, 2008, 01:07:18 »
Hm...
Cytuj
ZW ZOSP w Poznaniu właśnie ogłosił przetarg na 17 średnich samochodów ratowniczo gaśniczych 
Tak więc raczej odpada.
SCANIA z tego, co słyszałem to raczej samochody ciężkie! Tylko kto powiedział, że każdy musi?
Inne autka /jak sam Wiesz/ są często również "cacy". Wszystko zależy od b.wielu, wielu czynników.
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 10, 2008, 01:42:34 »
Raddemenes ale ty nam nie prezentujesz zdjęć ramy z kabiną – tylko gotowe wozy pożarnicze zbudowane na bazie podwozia Scani i opowiadasz że to najlepsze co strażak może sobie wymarzyć...

Są foty ramy z kabiną - jeśli nie widoczne to po raz kolejny "wkleję" z dedykacją dla Ciebie - jeśli chcesz...
Nie opowiadam NIKOMU że Scania jest NAJLEPSZA... I takich słów ode mnie nie oczekuj i nie usłyszałeś tym bardziej... Sądzę że jakiś nie zupełnie standard innych marek wpadł Ci w oko - stąd niby pytanie w "nieciekawej formie"....
Ciut zagoniłeś się w kącik w toku myślenia i wywodów...
Prędzej doradzę strażakowi co ma kupić  w ramach konsultacji sposród marek dostępnych... ba, zabudowę dobiorę, parametry pompy, etc.
A to znasz z autopsji.... Scania u Ciebie była...

Ale pytam użytkowników - i się podoba.... Natomiast wyniki satysfakcji są takie a nie inne, pozytywne...

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 10, 2008, 02:24:56 »
No widzisz , a Wielkopolsce podoba się MAN , ale ty nie możesz nadal zrozumieć , że podwozie w dzisiejszych czasach to mała część sukcesu dobrego wozu pożarniczego i tak naprawdę większość z Nas nie interesuje to czy będzie to MAN , Volvo , Mercedes czy Scania . Mnie bardziej interesuje czy zmieszczę do tego samochodu to co potrzebuję i w taki sposób by mieć do tego dobry dostęp  , jakie będą parametry pompy , czy żaluzje będą szczelne i nie będzie wszystko w piachu pa krótkiej wycieczce polną  drogą , czy będę miał pełny podest przy nadkolu , czy do obsługi pompy nie będą dopuszczeni strażacy o wzroście tylko ponad 180cm bo mniejsi nie dosięgną , po jakim czasie skończą się zawory i kiedy pierwszy raz pęknie zbiornik wodny , kiedy urwą się sygnały świetlne na dachu bo producent nie przewidział osłon , ile razy w miesiącu skaleczę się o niewykończoną konstrukcję zabudowy  itd. itd. itd. 

Pozdrawiam MIKO

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 17, 2008, 02:08:51 »
No widzisz Miko...
Ty "stety" należysz do tej oto grupy którzy wiedzą czego potrzebują i bez mała żądają pojazdu na miarę UFO - w naszych warunkach lokalnych. O ile podwozia są jakie są to i z jakością zabudów jest zupełnie różnie.
Odrabiałeś lekcje na ten temat - stąd sam wiesz jakie kłopoty są w kraju aby dopracowane auto sprostające Twoim wymaganiom stworzyć.

Podwozie jest integralną częścią dobrego wozu, nie mniej masz rację że udana zabudowa to sukces całości.

Powracając do tematu podwozi - właśnie wróciłem z Norwegii gdzie miałem okazję testować wszystkie dostępne (mega cięzki sprzęt powyżej 18 ton DMC) na rynku europejskim 3 i 4 osiowe ciężarówki na odkrywkowej kopalni w okolicach Oslo. Do dyspozycji mieliśmy nie małą flotę do "objechania" bo przeszło 35 sztuk pojazdów wszelkiej marki jak i przenzaczenia (Volvo, Mercedes, Iveco, DAF, Renault, MAN, Scania). Oczywiście najbardziej ekstremalne z nich w cywilnych wersjach jako wywrotki, wywrotki w przyczepami wywrotkami, betonomieszarki, ciągniki siodłowe z naczepami-kiperami, etc. Jednym słowem super ciężki sprzęt do hiper ciężkiej pracy...

Samochody do siebie podobne w układach napędowych 6x4, 6x6, 8x4, 8x6, 8x8, silniki od 380 do 620 KM, skrzynie biegów z automatami i manualem - piękna terenowa perspektywa dla samochodów z przeznaczeniem również dla straży w ekstremalnych warunkach jazdy.

Ponad 100m hałda na którą wwoziliśmy przeładowanymi ciężarówkami mega ładunki urobku (przeszło 25 ton) wyłoniła kilku zwycięzców w różnych ocenianych oraz punktowanych konkurencjach i kategoriach - w ramach globalnej punktacji zwyciężyła w konsekwencji jedna marka.
Test należał raczej do tych najostrzejszych, bowiem wjazd 50 tonami na strome, zaklejone błotem i nasiąkniętym deszczem 30 stopniowe wzniesienie wymagał tak precyzji ręki kierowcy co i precyzji samego sprzętu.
A już napewno robi wrażenie... Przechył na mocnym trawersie takich tonaży powoduje "pocenie się podkoszulki", ostry zjazd z ładunkiem powoduje przegrzewanie się układów hamulcowych i "gęsią skórkę" na ciele, kiedy dane auto nie hamuje i się rozpędza...
Z całej grupy miałem chyba najszybsze zjazdy ciasną serpentyną z prędkością średnią ok. 35 km/h, co wieloletni kierowcy tejże kopalni obserwując stwierdzili że "Kamikazee" jedzie  :mellow:
Perspektywa wypadnięcia z ciasnego szlaku i spadnięcia w kilkudziesięcio metrową odchłań skupiła nas na praktycznym testowaniu właściowości m. in. trakcyjnych, ergonomii, komfotru i bezpieczeństwa kierowcy...

Przy okazji jeśli kogoś by interesował przebieg testu wraz z relacją foto to mogę ją opisać nieco szerzej...
Wspaniały test, uszkodziliśmy "tylko" w konsekwencji 3 ciężarówki i 2 ładowarko-koparki Komatsu.
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2008, 03:04:13 wysłana przez Raddemenes »

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 17, 2008, 11:06:23 »
Raddemenes może i UFO choć osobiście tak do tego nie podchodzę – po prostu nie mogę patrzeć jak polscy producenci nabijają biednych strażaków w butelkę.

Wrócę do tego hitu – zbiornik paliwa i akumulatory – którego w Polsce nie idzie przenieść w inne miejsce . Może w Scani brygadowej to nie jest taki wielki problem , choć dziwnie  wygląda wcięcie zabudowy na wystający zbiornik , ale już w krótkiej kabinie problem powstaje – o MAN i reszcie nie wspomnę.

I to jest UFO , to jest czyste niechlujstwo i olewanie pewnych rzeczy – spróbuj takie autko sprzedać do Niemiec lub Holandii. Polski głupi strażak przyjmie to, co ma zrobić, wielu niezdane sobie sprawy , że w innych krajach to się przenosi lub chowa by , strażacy mieli wygodny dostęp do ciężkiego sprzętu . A jak już ktoś zaprotestuje to Pan Stolarczyk tłumaczy się , że tak otrzymuje podwozia i nie można wykonywać zmian, robiąc z strażaków przez własne niechlujstwo idiotów , że coś tam sobie wymyślają .

A Polak kupi bo co ma zrobić

Więc powtarzam po raz kolejny , nie broń kolegów od zabudów , bo nie masz racji – ja się nie czepiam Scani czy MAN .

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #37 dnia: Maj 17, 2008, 15:16:29 »


Więc powtarzam po raz kolejny , nie broń kolegów od zabudów , bo nie masz racji – ja się nie czepiam Scani czy MAN .


MIKO - masz rację... poniekąd.
Nieprawdą jest że nie można przebudować nic w podwoziu ciężarówki - o czym wiesz.
Zbiorniki paliwa, powietrza, akumulatory... ba i rozstaw osi... To wszystko jest do zrobienia.
Problem jest raczej w certyfikacji - tak sądzę. Stąd opór zabudowywaczy (z angielska BodyBuilderów) na zmiany konstrukcyjne.
Jeśli pierwsze auto poszło na badania do CNBOP i uzyskało certyfikat tak jak zostało zabudowane to każda zmiana wyklucza takie auto z danego certyfikatu i potrzeba robić kolejny - nowy.
Zatem - jeśli chcesz mieć zbiornik paliwa na ramie podwozia, wewnątrz ramy, zbiorniki powietrza również, akumulatory choćby i na przyczepie oraz pozostałych rozwiązań sporo - to koszt certyfikacji takowego auta kosztuje w CNBOP ok. 60-70 tys. zł. + marża firmy zabudowującej za zachód w temacie i poświęcenie czasu nad całym procesem legislacji oraz "zamrożeniem" pieniążków jako inwestycję na kilka miesięcy do przodu.
Stąd też pytanie - czy w ramach "indywidualnego potraktowania tematu" dla Twojego auta zapłacisz min. 120 tys zł za zmiany o które pytasz? I tu masz odpowiedź...
Ile byś musiał jeździć takim autem aby zmiana zbiorników paliwa, powietrza, akumulatorów opłaciła Ci się i zwróciła dodatkowe koszty np. certyfikacji?
Oczywiście odpowiedź brzmieć może - stać nas na to i zapłacimy za takie auto.
Tu już potrzeba indywidualnych ustaleń z producentami, bo niedaj jeszcze w przetargowym trybie będzie rozpisany zakup i warunek 100% cena - to nie dziwne że nikt nie złoży oferty lub złoży na to co już posiada wyprodukowane i "scertyfikowane".
Innymi słowy - nie ma producenta indywidualnie podchodzącego do nowych potrzeb w produkcji jednostkowej w naszym kraju bez dodatkowych kosztów winduąjcych cenę do kwot niewyobryżalnych. Wszytko da się zrobić tylko musisz mieć świadomość, że ktoś zainwestuje w Twoje oczekiwania i nie ma gwarancji że takie auto odbierzesz po całym cyklu certyfikacji.
Inną stroną w dzisiejszym czasie jest fakt czy "dłubać" przy takim aucie miesiącami czy powielać to co się ma w produkcji z pewnością sprzedaży.

Chcesz auto specjalistyczne i uszyte na Twoją miarę - proszę bardzo. Dla producenta nie ma rzeczy niemożliwych - ale chcesz mieć dopuszczenie i certyfikat zgodny z założeniami? Udaj się do Józefowa i negocjuj...
Stąd już wiesz dlaczego m.in. kabina 8 osobowa w naszych "wytycznych" nie jest dopuszczona.

Pamiętaj że to np. nie wywrotka, która zarabia na siebie i właściciela z każdym kilometrem, i nie podlega z góry ustalonym zasadom np. przez CNBOP.

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 17, 2008, 15:34:12 »
Ale trzeba zauważyć, że te teoretyczne "buble" też musiały przejść cały proces certyfikacji!!! Przypuśćmy że producent zrobi super samochód do straży i każdemu będzie pasowała jego zabudowa nawet w 90% to jeśli już przeniósł zbiornik paliwa, akumulatory itp. w inne dogodne miejsce to też będzie potem produkował na danym certyfikacie i to już dla niego będzie czysty zysk. Według mnie to problem jest w tym że producenci nie chcą się postarać lub my jako strażacy za mało ich ciśniemy i mało wymagamy.

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 17, 2008, 15:44:17 »
Ale trzeba zauważyć, że te teoretyczne "buble" też musiały przejść cały proces certyfikacji!!! Przypuśćmy że producent zrobi super samochód do straży i każdemu będzie pasowała jego zabudowa nawet w 90% to jeśli już przeniósł zbiornik paliwa, akumulatory itp. w inne dogodne miejsce to też będzie potem produkował na danym certyfikacie i to już dla niego będzie czysty zysk. Według mnie to problem jest w tym że producenci nie chcą się postarać lub my jako strażacy za mało ich ciśniemy i mało wymagamy.

No niestety miggru.... Jeśli producent przeniesie i dokona zmian konstrukcyjno-technologicznych innych niż w produkcie certyfikowanym - to jest niezgodność i nie podlega produktowi certyfikowanemu.... Ba... zbiornik paliwa podwozia 150 l czy 200l... niby pierdółka, ale istotna w oczach CNBOP
Kontroli nad tym nie ma oczywiście, ale wyobrażając sobie sytuację od końca procesu - konsekwencje są następujące.
Auto się wyłożyło na zakręcie - wypadek. Badanie procesu ze zgodnym certyfikatem i raport końcowy niezgodności.
I tu "nóżki" są bardzo krótkie - stąd producenci nie ryzykują

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 17, 2008, 21:46:59 »
No niestety miggru.... Jeśli producent przeniesie i dokona zmian konstrukcyjno-technologicznych innych niż w produkcie certyfikowanym - to jest niezgodność i nie podlega produktowi certyfikowanemu.... Ba... zbiornik paliwa podwozia 150 l czy 200l... niby pierdółka, ale istotna w oczach CNBOP
Kontroli nad tym nie ma oczywiście, ale wyobrażając sobie sytuację od końca procesu - konsekwencje są następujące.
Auto się wyłożyło na zakręcie - wypadek. Badanie procesu ze zgodnym certyfikatem i raport końcowy niezgodności.
I tu "nóżki" są bardzo krótkie - stąd producenci nie ryzykują

Trochę inaczej przeczytałem post  miggru - jemu chodziło, jak się domyślam, że warto by się raz jakiś producent zabudowy postarał jednak troszkę, opracował dobre auto poddał je certyfikacji i zbijał kokosy bo strażacy będą walili do niego drzwiami i oknami zamiast do konkurencji.
Nie chodzi absolutnie o to by zrobić auto zmienione w stosunku do poddanego wcześniej certyfikacji i wypuszczać go na stary certyfikat, bo to hmm maż nie wiem co to by było ale na pewno nie zgodne z prawem.
Problemem jest niestety też to, że wytyczne do budowy samochodów są (nie mnie to oceniać więc piszę na podstawie Waszych opinii) deko spaprane. Warto by do nich przysiedli fachowcy.
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2008, 21:53:55 wysłana przez Sylwek »

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 17, 2008, 23:31:47 »
Tak Sylwek
Pisząc post miałem na myśli że producent zrobi autko i na niego nowy certyfikat

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz bo tego nie wiem. Czy jak się ma samochód z certyfikatem i podda się go karosażowi to czy certyfikat nadal będzie ważny, czy też będzie trzeba przeprowadzić badania w Józefowie. Jak wiadomo karosując samochód wiele rzeczy może zmienić miejsce leżakowania w samochodzie, jakiś nowy sprzęt można dołożyć do jakiejś skrytki, a inny który był na samochodzie zostanie wyrzucony bo już nie będzie na niego miejsca.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 18, 2008, 11:12:16 »
Każda „szanująca się firma” na świecie ma swój dział konstrukcyjny , laboratoria itd. . Rozwój , ulepszenia , poprawki , wdrożenia to podstawa sukcesu sprzedaży . Jednak nie w tym kraju i nie w tej branży.  Uważam że firma min. na poziomie kreowanym przez Stoloarczyka , ISS itd. raz w roku powinna wypuszczać nowy model . Stolatczyk zmienił ostatnio podwozia , wykonał zabudowy kompozytowe to wszystko wymagało nowego certyfikatu CNBOP . Tylko wynika z tego że się po prostu do tego nie przygotował, zresztą  jak zawsze , nie dopracował szczegółów nowego modelu, czyli wyrzucił „nasze” tak naprawdę pieniądze w tzw. błoto . Świadczy to tylko o umiejętnościach technicznych pracujących tam ludzi , ale również marketingowych i finansowych  Przerasta możliwości  za jednym podejściem  dopracować i  przygotować model na odpowiednim poziomie technologicznym szczególnie że nieszczęsny zbiornik paliwa , jest podnoszony przez chyba wszystkich od strażaków po decydentów którzy mają już dość naszego słuchania na ten temat .

I mimo , że w Polsce główna rolę w zakupie pojazdów odgrywają rolę przetargi , które w znaczny stopień ograniczają możliwości wpływania na pewne sprawy . To oczekiwany szacunek do końcowego użytkownika , dbałość o wysoki poziom i jakość dostarczanego produktu , u każdego producenta na świecie , wymusił by błyskawiczne prace nad rozwiązaniem problemu , nie zależnie od kosztów . Bo na takich dyskusjach jakie tu prowadzimy cierpi „Marka” firm , a co z tym związane również ich wartość finansowa . Ale wszystko do czasu , uważam jeszcze kilka lat i dojdziemy do zachodniego pułapu finansowego wartości wozów . I wówczas firmy o takiej renomie po prostu znikną z rynku bo każdy będzie wolał kupić zagranicą.  Będzie tak nawet jeśli nagle producenci dostrzegą nasze uwagi . Bo mając jeden do d..y samochód Stolarczyka , nie kupie wówczas drugiego nawet z złota .
No ale by to zrozumieć , trzeba myśleć perspektywiczne , a nie dziś napchać sobie kieszenie pieniędzmi .
Bo gdyby taką dyskusje przeczytał dyrektor np. Rosenbauera , inżynierowie po nocach by pracowali tylko dla tego by drugiej takiej dyskusji nie było . A tu z tego co wiem temat się toczy już od kilku lat.

Może by zaprosić tu przedstwicieli producentów ^_^

Pozdrawiam MIKO
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2008, 11:16:16 wysłana przez MIKO »

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 21, 2008, 18:59:35 »
Zastanawiam się w jaki sposób CNBOP dokonuje "badań" samochodów? Próbuje je wywrócić na zakręcie? Cały szkopuł tkwi w CNBOP !!! Po to są mądre głowy i inżynierowie w firmach ISS i Stolarczyk aby nie wypuścić bubla i aby użytkownikowi nie stała się krzywda... niestety moim zdaniem CNBOP pogarsza tylko sytuację i wprowadza zamieszanie !!!!!!!!!!!!

Offline Raddemenes

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 760
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #44 dnia: Maj 21, 2008, 19:31:46 »
Zastanawiam się w jaki sposób CNBOP dokonuje "badań" samochodów? Próbuje je wywrócić na zakręcie? Cały szkopuł tkwi w CNBOP !!! Po to są mądre głowy i inżynierowie w firmach ISS i Stolarczyk aby nie wypuścić bubla i aby użytkownikowi nie stała się krzywda... niestety moim zdaniem CNBOP pogarsza tylko sytuację i wprowadza zamieszanie !!!!!!!!!!!!

Wybierz się do Józefowa to zobaczysz...

Samochody są badane - naprawdę...
Ważone, mierzone na zewnątrz i wewnątrz kabin, skrytek, są próby przechyłowe (mam gdzieś zdjęcia z przechu Mercedesa jeśli chcesz), próby pomp i układów pianowych, próby hamowań i przyspieszeń oraz prędkości... To wszystko znajduje się na zakładzie laboratoryjnym.
I naprawdę robi wrażenie...

"Optymista sądzi, że świat stoi przed nim otworem...
Pesymista wie co to za otwór..."

Offline fabiswlkp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 82
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 21, 2008, 21:43:09 »
Zastanawiam się w jaki sposób CNBOP dokonuje "badań" samochodów? Próbuje je wywrócić na zakręcie? Cały szkopuł tkwi w CNBOP !!! Po to są mądre głowy i inżynierowie w firmach ISS i Stolarczyk aby nie wypuścić bubla i aby użytkownikowi nie stała się krzywda... niestety moim zdaniem CNBOP pogarsza tylko sytuację i wprowadza zamieszanie !!!!!!!!!!!!
                                                                                                              no z ta madra głowa u Stolarczyka to chyba kiepsko bo wykonanie samochodu man tgl 12 240   to ma wiele do zyczenia

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #46 dnia: Maj 22, 2008, 00:02:43 »
Wybierz się do Józefowa to zobaczysz...

Samochody są badane - naprawdę...
Ważone, mierzone na zewnątrz i wewnątrz kabin, skrytek, są próby przechyłowe
I naprawdę robi wrażenie...

Jakim więc cudem CNBOP dopuścił Middlinera??

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #47 dnia: Maj 22, 2008, 11:30:54 »
Zastanawiam się w jaki sposób CNBOP dokonuje "badań" samochodów? Próbuje je wywrócić na zakręcie? Cały szkopuł tkwi w CNBOP !!! Po to są mądre głowy i inżynierowie w firmach ISS i Stolarczyk aby nie wypuścić bubla i aby użytkownikowi nie stała się krzywda... niestety moim zdaniem CNBOP pogarsza tylko sytuację i wprowadza zamieszanie !!!!!!!!!!!!
                                                                                                              no z ta madra głowa u Stolarczyka to chyba kiepsko bo wykonanie samochodu man tgl 12 240   to ma wiele do zyczenia

No dobra ale kto to wszystko zatwierdza ???? Święty Mikołaj czy CNBOP ?

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: My tu gadu gadu o Scanii... a tymczasem...
« Odpowiedź #48 dnia: Maj 22, 2008, 13:33:28 »
Podyskutowałem sobie ostatnio z producentami i mimo wielu zastrzeżeń , które uda się chyba usunąć obecnie i tak obstawiam  Stolarczyka i MAN na pewno w klasie samochodów średnich z napędem 4x4 – alternatywa Mercedesa Atego Szczęśniaka jest obecnie nie do przyjęcia.

Pozdrawiam MIKO