No widzisz Miko...
Ty "stety" należysz do tej oto grupy którzy wiedzą czego potrzebują i bez mała żądają pojazdu na miarę UFO - w naszych warunkach lokalnych. O ile podwozia są jakie są to i z jakością zabudów jest zupełnie różnie.
Odrabiałeś lekcje na ten temat - stąd sam wiesz jakie kłopoty są w kraju aby dopracowane auto sprostające Twoim wymaganiom stworzyć.
Podwozie jest integralną częścią dobrego wozu, nie mniej masz rację że udana zabudowa to sukces całości.
Powracając do tematu podwozi - właśnie wróciłem z Norwegii gdzie miałem okazję testować wszystkie dostępne (mega cięzki sprzęt powyżej 18 ton DMC) na rynku europejskim 3 i 4 osiowe ciężarówki na odkrywkowej kopalni w okolicach Oslo. Do dyspozycji mieliśmy nie małą flotę do "objechania" bo przeszło 35 sztuk pojazdów wszelkiej marki jak i przenzaczenia (Volvo, Mercedes, Iveco, DAF, Renault, MAN, Scania). Oczywiście najbardziej ekstremalne z nich w cywilnych wersjach jako wywrotki, wywrotki w przyczepami wywrotkami, betonomieszarki, ciągniki siodłowe z naczepami-kiperami, etc. Jednym słowem super ciężki sprzęt do hiper ciężkiej pracy...
Samochody do siebie podobne w układach napędowych 6x4, 6x6, 8x4, 8x6, 8x8, silniki od 380 do 620 KM, skrzynie biegów z automatami i manualem - piękna terenowa perspektywa dla samochodów z przeznaczeniem również dla straży w ekstremalnych warunkach jazdy.
Ponad 100m hałda na którą wwoziliśmy przeładowanymi ciężarówkami mega ładunki urobku (przeszło 25 ton) wyłoniła kilku zwycięzców w różnych ocenianych oraz punktowanych konkurencjach i kategoriach - w ramach globalnej punktacji zwyciężyła w konsekwencji jedna marka.
Test należał raczej do tych najostrzejszych, bowiem wjazd 50 tonami na strome, zaklejone błotem i nasiąkniętym deszczem 30 stopniowe wzniesienie wymagał tak precyzji ręki kierowcy co i precyzji samego sprzętu.
A już napewno robi wrażenie... Przechył na mocnym trawersie takich tonaży powoduje "pocenie się podkoszulki", ostry zjazd z ładunkiem powoduje przegrzewanie się układów hamulcowych i "gęsią skórkę" na ciele, kiedy dane auto nie hamuje i się rozpędza...
Z całej grupy miałem chyba najszybsze zjazdy ciasną serpentyną z prędkością średnią ok. 35 km/h, co wieloletni kierowcy tejże kopalni obserwując stwierdzili że "Kamikazee" jedzie
Perspektywa wypadnięcia z ciasnego szlaku i spadnięcia w kilkudziesięcio metrową odchłań skupiła nas na praktycznym testowaniu właściowości m. in. trakcyjnych, ergonomii, komfotru i bezpieczeństwa kierowcy...
Przy okazji jeśli kogoś by interesował przebieg testu wraz z relacją foto to mogę ją opisać nieco szerzej...
Wspaniały test, uszkodziliśmy "tylko" w konsekwencji 3 ciężarówki i 2 ładowarko-koparki Komatsu.