Naszywki , kolory hełmów , ubrania dowódczo sztabowe itd.
Fakty są jednak takie – można napisać sobie na hełmie dowódca , naszyć pięć naszywek i jeszcze stetoskop przewiesić przez szyje tylko adekwatnie do tego wszystkiego trzeba sobie radzić z daną sytuacją .
Miko, masz racje tyle o ile. Czlowiek zawsze pozostanie czlowiekiem, to naturalne ze ludzie chca sie pochwalic czyms co robia, czyms co zrobili. Np posiadanie gapy spadochronowej w wosjku zawsze swiadczylo - o to, to jest koles !
Skad ta zawisc do uwidaczniania swoich kompetencji?
Chcecie byc bardziej ratowncizy niz samo ratownictwo ?
to mrzonki- "koledzy i tak wiedza, poszkodowany i tak cie potrzebuje"- coz za etos ! coz za ideal !
ale po co to robisz? po co ratujesz? jakie sa ku temu powody ?
bo jedno jest w tym pewne- nie ma altruizmu !
zawsze cos robisz dla siebie. zeby byc podziwianym ? szanowanym ? dostac bilet do nieba?
naszywke rowniez dla siebie, bo chcesz czuc podziw, szacunek. w polsce jak ktos sie chwali tym co umie to uwazany jest za czlowieka zadufanego w sobie.
na zachodzie, szczegolnie w stanach, to normalne, ze kazdy chce pokazac co umie, nie tylko poprzez praktyke ale rowniez poprzez ubranie.
rzuc okiem chocby na jakakolwiek publikacje medyczna- od razu znajdziesz kilka skrotow przy kazdym nazwisku.
przez ta przesadna skromnosc jestesmy ciagle na szarym koncu europy a powinnismy byc jej motorem.
najlepsza jest promocja POKORY, za bardzo wyjdziesz przed szereg-" oj chlopie- wiecej pokory "- slyszymy.
wiec wszyscy siedza cichutko, nic nie mowia bo poszkodownay i tak od ciebie tego wymaga.
a plaster cie obchodzi jego naszywka i to ma na ramieniu jak cie takie rzeczy nie jaraja.
ciagla zawisc wyniszcza srodowisko...szczegolnie medyczne
osobiscie mam jedna koszulke z napisaem ratowncitwo medyczne i czerwony polar bez odblaskow i naszywek. wiele razy z tego powodu nie moglem wygladac jak ratownik na obstawach itp
nawet na ubraniu sluzbowym naszywek nie posiadam. nie bawi mnie oblepianie sie naszywkami.
ale jak ktos chce, jego sprawa !!!