a macie może jakieś opinie na temat tych nowszych protektorów wz528 ?? wygoda, przemakalność, ogólne informacje dotyczące użytkowania i przede wszystkim trwałość.
W końcu pozbyłem się "herkulesów" (w których miałem /na koniec ich żywota, jak się okazało/ nieprzyjemność działać ciągiem przez 6 dni, po 18h dziennie, stopy nie tyle obtarte, co poparzone, skóra całkowicie się "spolerowała"), od kilku dni posiadam wspomnianie ws528. Wrażenia? Komfort użytkowania o niebo lepszy (ponad 30h bez przerwy na nogach) niż w przypadku w/w produktu zza zachodniej granicy. Nie czuć stalowych nosków, stopa w miarę oddycha, kostka jest raczej ustabilizowana, nie było problemów z przepuszczaniem do wnętrza wilgoci i wody (a stałem po kilka grubych minut po kostki w wodzie, działania p-powodziowe), przed wyjazdem bardzo dokładnie je zapastowałem, wraz z wtopieniem pasty w szwy i łączenia skóry z podeszwą; o wiele wygodniejsza w użytkowaniu warstwa wewnętrzna. Bardzo wygodne, jeśli chodzi o alarmowe ich zakładanie wraz z nałożonymi na nie spodniami. Wygodne? Daję 8/10, prawdę mówiąc - po tych 30-tu godzinach słowo "buty" nie przychodziło mi na myśl, ponieważ po prostu nie odczuwałem żadnego dyskomfortu.
Zobaczymy jak będzie dalej...
ps. wz428 nie były takie złe :-) porównując je do niektórych zachodnich wynalazków...