Autor Wątek: Sprowadzanie aut z zachodu...  (Przeczytany 11383 razy)

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 29, 2008, 13:44:48 »
Cytuj
ojej piszecie że te stare z zagranicy są lepsze niż nasze nowe ale coś mi się wydaje że podwozia są takie same i tu i tu co innego nadwozie. Inna sprawa to kasa pewnie że drogi jest nowy ale on będzie służyć 20 lat a stary...
Jak znajdę gminę, która powie że jest za bogata to dam Wam znać :D ale takiej to ze świecą szukać. Widzę że nie do końca się zrozumieliśmy, ponieważ jak ktoś sprowadza samochód który ma 15-20 lat i myśli że drugie tyle pojeździ bez awarii to jest nie normalny. Jak si kupuje to trzeba mieć również pojęcia trochę o samochodach (nie wystarczy tu bycie 20 lat prezesem lub naczelnikiem straży). Jeśli sprowadzać to takie do 10 lat.
Cytuj
cześć z nas moim zdaniem też jest winna że nie mają kasy na nowy. znam jednostki w których się tylko kłucą między soba [to i jak zalatwić coś np w radzie gminy]? już tu gdzieś pisalem że jestem z mazur a tu gminy nie są za bogate i jakoś nowe auto udalo sie zalatwić.
niech i tak będzie. Spójrzmy tylko na rachunek ekonomiczny tej biednej gminy związany z ochroną ppoż. Niech będzie 6 jednostek OSP. Dwie w KSRG które mają po 60-70 wyjazdów. Takim jednostką zakup nowego samochodu nie wydaje się wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Idziemy dalej i kupujemy reszcie nowe samochody. Jednostki te niech mają od 0 do 20 wyjazdów (niektóre OSP wegetują bo nie ma tam odpowiednich osób).Jeśli kupimy ten nowy samochód jednostce co ma 20 wyjazdów to jeszcze nie jest najgorzej, ale reszcie według mnie zakup nówki jes już w ogóle nie opłacalny, dlatego też albo kupić samochód z zachodu lub przekazać używany samochód z tej bardziej mobilnej OSP (jeśli tej straży samochód ten jest niepotrzebny ponieważ mają np. 2 średnie).

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 29, 2008, 13:55:32 »
Nasz nowy nabytek:

http://www.remiza.com.pl/gfx/arts/150/150_2.jpg
http://www.remiza.com.pl/gfx/arts/150/150_3.jpg

Chyba ma 20 lat :) nie wiem dokładnie. Ale jest sprawny, idealny na GBArt :)
Całośc kosztowała nas 13.000 :)
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline New York Fire Dept

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 29, 2008, 14:41:54 »
Nasz nowy nabytek:

http://www.remiza.com.pl/gfx/arts/150/150_2.jpg
http://www.remiza.com.pl/gfx/arts/150/150_3.jpg

Chyba ma 20 lat :) nie wiem dokładnie. Ale jest sprawny, idealny na GBArt :)
Całośc kosztowała nas 13.000 :)
Gratulacje widać ze ładnie utrzymany ale wydaliście tylko 13tys wydaje mi sie ze bardzo mało , może kolega coś podpowie o tym jak sie wam to udało

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 29, 2008, 18:49:27 »
Dar z partnerskiego miasta - luksemburga ... Do tego 3 AODO interspiro, itp :)
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 29, 2008, 20:03:02 »
ze dwa lata temu jedna z jednostek OSP w naszym powiecie przywiozła z niemiec rocznego mercedesa GBA autko kosztowało 100 000zlotych i było po kolizji, ale na tyle niewielkiej że po krótkiej wizycie w warsztacie jeździ i ma się dobrze

Offline fabiswlkp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 82
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 29, 2008, 20:22:04 »
My sprowadzilismy pare lat temu z Holandii Dafa  i powiem wam ze autko sie spisuje bardzo dobrze tylko jak dostal nasze paliwo to wtryski odrazu do wymiany

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 29, 2008, 21:07:33 »
Osobiście kilkanaście lat bujam się zachodnimi  autkami  i bardzo to sobie chwalę . Rekord pobił u Nas  DAF 1300 Bacherta , przyszedł w 1999 roku , była to pierwsza transakcja firmy , za naszym przyczynkiem , którą opisuje Sylwek . Był liczony na 5 lat , ale sprawował się na tyle dobrze że jeszcze jeździ . Zostało mu jeszcze 3-5 miesięcy życia u Nas na pierwszym wyjazdowym, zaliczył  ok. 2000 akcji, i tylko jeden kapitalny remont silnika i skrzyni biegów razem 25000zł – na nasze warunki to niewiele .  Niestety za kilka miesięcy zastąpi go cos polskiego nowego – jest parcie że obsługujemy za dużo zdarzeń i wypada jeździć nowym samochodem . Ale ja nie pogniewał bym się na kolejnego 5-10 letniego starszego brata z zachodu . No i fakt że dużą część środków dostajemy z innych źródeł na używkę nie do załatwienia .

MIKO

Offline ttomipsp

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 358
  • Cały czas do przodu!!!
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 30, 2008, 18:54:54 »
Jak nie z zachodu to skąd?? My poszukiwaliśmy jakiegoś samochodu z napedem na dwie osie w zamian za naszego stara 244 który się rozsypywał i ciągle trzeba było go remontować!!! Ponad pól roku i nic konkretnego nie było, na nowy samochód UG nie dał pieniędzy bo to kwota z 600 tyś. Więc zainteresowaliśmy się stowarzyszeniami i firmami sprowadzającymi samochody z z zagranicy. Skorzystaliśmy z usług stowarzyszenie "RATOWNIK". Pojechaliśmy do Niemiec i co tam też niezbyt kolorowo, w końcu po 2 dniach znaleźliśmy Iveco Magirusa GBA 2,5/16 z roku 1985 więc 23 letni samochód przebieg około 40 tyś. Może i przpłaciliśmy to jest inna sprawa ale cóż samochód jest w jednostce od stycznia 2008. Jak narazie sprawuje się dobrze! Mogę udzielić rad i wskazówek w temacie sprowadzania samochodu jakie błędy popełniliśmy mogę powiedzieć na prv.Pozdrawiam!
Tu można zobaczyć samochód www.ospmodliborzyce.pl

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 01, 2008, 22:35:10 »
Widzę że większość postów zachwala używane, więc dopowiem kilka słów własnego zdania na ten temat.
Na samym początku chciałbym wykluczyć z tej dyskusji samochody pozyskane od zaprzyjaźnionych miast/ jednostek itp. To zupełnie inna sprawa , ewentualne koszty zawsze są stosunkowo niskie, więc raczej nie ma sensu bawić się w porównania takich aut z nowymi. To raczej podarki , niż zakupy , a przecież darowanemu się w zęby nie zagląda ;)

Z pozostałymi przypadkami powrócę do porównania do samochodów "cywilnych" . Są tacy którzy bardzo sobie chwalą używane auta , ale Ci którzy jeżdżą bardzo dużo, czyli auto służy im do pracy , zazwyczaj dążą do tego aby mieć samochody jak najmłodsze, bo doceniają zalety niskich kosztów eksploatacji, niską awaryjność, gwarancje itp. Kupują więc nowe , a po ich wykorzystaniu( zamortyzowaniu) zamieniają na kolejne nowe.
Przekładając to na OSP rozumuje następująco: jeśli jednostka ma niewiele wyjazdów to niewątpliwie niezłym rozwiązaniem jest pozyskanie sprawnego samochodu za stosunkowo niewielkie pieniądze.   Jeśli jednak tych wyjazdów jest już więcej ( miggru określił granicę na  60-70 rocznie , a przecież jest sporo takich  które przekraczają 100 , a nawet 200) to warto raczej pomyśleć o zakupie nowego wozu.  Nie jest to już taka utopia , bo przecież nowe samochody jeżdżą w OSP , a kolejne będą sukcesywnie przybywać. Kupić nowy , pojeździć ok.10-15 lat, przekazać do  jednostki obciążanej znaczniej słabiej , a do siebie kupić kolejny nowy.
Wiem że to jeszcze brzmi jak fantastyka, ale czy PSP nie idzie właśnie w tym kierunku ?
A ponieważ moim zdaniem jest grupa jednostek OSP które pod względem pewnymi względami można porównywać do JRG kat.D , więc uważam że takie jednostki w pełni zasługują na nowe samochody.

Trudno mi jednak uwierzyć że na zachodzie ktoś sprzedaje za niewielkie pieniądze prawie nowy samochód w idealnym stanie - tam tez potrafią liczyć i znają wartość sprzętu. Sprzedaje się raczej te wyeksploatowane  lub z usterkami.  Trudno tez zwracać uwagę na przebieg tych samochodów, bo wszyscy wiedzą że zużycie samochodów strażackich właściwie nigdy nie ma odzwierciedlenia w kilometrach .

Na koniec podam jeszcze jeden przykład nie związany z pożarnictwem. Na początku lat 90-tych było u nas dostępne mnóstwo używanego sprzętu z Niemiec: telewizory, pralki, lodówki rowery itp. Wiele osób ówcześnie chwaliło sobie te sprzęty , ale teraz już nawet nie pomyślą o tym aby kupić używany telewizor lub pralkę . Myślę że teraz OSP jest na podobnym etapie, ale  sukcesywnie będzie się to zmieniało.


Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 01, 2008, 23:44:02 »
Cytuj
Jeśli jednak tych wyjazdów jest już więcej ( miggru określił granicę na  60-70 rocznie , a przecież jest sporo takich  które przekraczają 100 , a nawet 200)
trochę źle mnie zrozumiałeś. Pisząc 60-70 wyjazdów na rok określałem zbędne minimum, aby gminie opłaciło się kupić nowy samochód tej właśnie straży. Masz trochę racji w tym co piszesz. Tylko nam nie chodzi o sam stan takiego samochodu, i samochodów pożarniczych nie można w żaden sposób porównywać do seryjnie produkowanych rzeczy typu: pralka, TV, samochód ponieważ nie jest to produkt robiony na masową skale. Osobiście chciałbym aby nasze rodzime firmy produkujące samochody pożarnicze były na tyle dobre, aby taka dyskusja była by bez celowa, ale niestety jest inaczej. Chłopaki według mnie nie "zachwalają" nawet tych samochodów z zachodu tylko zwracają uwagę na fakt, że niektóre powszechne w Niemczech rozwiązania w konstrukcji zabudów w latach 1985-2000 u nas są dopiero nowością! W Polsce praktycznie nikt nie zwraca uwagi na ergonomie, dobro użytkowników itp. Samochód pożarniczy można zrobić na dobrych podwoziach wielu marek takich jak Volvo, Scania, Mercedes itp ale na te fantastyczne samochody można wrzucić lipną, nieprzemyślaną zabudowę która zepsuje nawet najlepszą markę.

Przykład podany w teraz toczącym się temacie:        MAN TGM 13.280  w dziale sprzęt. Samochody niby te same, a jednak inne.

Offline Qwazar

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 01, 2008, 23:52:42 »
Jak się ma szczęście i auto się nie psuje - to ok. Gorzej jak się ma pecha. W sąsiedniej jednostce w Denisie padł simmering na skrzyni biegów. Po 3 tygodniach szukania we wszelkich możliwych miejscach i w necie - poddali się. Posatnowili zwrócić się do firmy, która byłaby w stanie takie cudo dorobić. No i cudem się udało (firma stwierdziła że ostatni raz się bawi w takie eksperymenty), a kosztowało ich to mniej więcej 50 razy drożej niż podobne uszczelnienie do Stara ( ponad 2000 zł za kawałek gumy z blaszką).
Do większej części starych zachodnich pojazdów brak jest dostępnych części zamiennych i pomimo tego, że autka są dobrze wykonane i ergonomiczne, ryzyko jest jednak duże. Stara naprawi każdy zakład, Magirusa już mało który i to pod warunkiem, że znajdą części. Przez analogię do osobówek: można kupić i używane Ferrari za dobre pieniądze, ale co zrobić, kiedy cokolwiek się zepsuje - nie mam pojęcia gdzie jest najbliższy serwis Ferrari, jak znam życie - jest pewnie jeden w Warszawie i kasują już za samo odebranie telefonu...  -_-

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 04, 2008, 23:29:08 »
Wiem, że te z zachodu są zazwyczaj bardziej ergonomiczne, lepiej wykonane itp. Jednak Qwazar słusznie zauważył że kupno takiego auta to loteria. Może być super, a może być wiele kłopotów i wydatków.
Jedna z jednostek kupiła za stosunkowo nieduże pieniądze francuski samochodzik - z autopompą, napędem 4x4 , a nawet z częsciowym wyposażeniem itp - taki typowy samochód w teren i do lasu. Oczywiście był całkowicie sprawny technicznie. Kłopoty zaczęły sie już niedługo po rozpoczęciu użytkowania, od linki do licznika kilometrów. Licznik się nie kręcił, a linka była na tyle nietypowa że nikt nawet nie chciał dorabiać. Później były kłopoty z elektryką, hamulcami , sprzęgłem itp. Znacznie więcej czasu spędzili przy naprawach niż przy akcjach. O ilości zmarnowanego czasu na poszukiwania części oraz o kosztach nawet nie chcą wspominać.
 

Offline ksiwek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 273
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #37 dnia: Lipiec 05, 2008, 08:10:59 »
Czasami jest tak, że dyskutowanie, które rozwiązanie jest lepsze mija się z celem. Po prostu pewnie nigdy nie kupimy nowego samochodu średniego lub ciężkiego. Na pewno wolelibyśmy nowe samochody ale jest to nierealne cenowo. W tym roku gmina kupiła jednej z jednostek francuskiego Berlieta. Wydaliśmy 18 tysięcy, kilka tysięcy kosztowało przystosowanie nasad, malowanie, naprawy blacharki , nowe sygnały alarmowe itp.  Samochód zastąpił Stara 26 i już jeździ do akcji, wszyscy są zadowoleni. Ale nikt nie wie co przyniesie przyszłość - np. jakie będą problemy z częściami zamiennymi, jaka awaryjność samochodu itp. Ale nie ma innego, mieszkam w malutkiej gminie o małych możliwościach finansowych. Żałuję tylko, że nasz związek nie dopłaca do zakupu samochodów używanych. To czasami lepsze rozwiązanie niż karosowanie dwudziestoletniego podwozia.
Pozdrawiam Krzysiek 
     

Offline 266

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 05, 2008, 10:47:22 »
Witam Kolegów
Byłem wczoraj na zebraniu zarządów w Gminie.. Podjeto decyzje, że w przyszłym roku ma byc zakupiony nowy wóz za Jelcza GCBA.
Auta ma byc wyposażone w sprzet ratownictwa drogowego i posiadać naped 4x4...
Ktos zaczoł mówic o sprowadzaniu auta z zachodu-szybko ten tema rozwiano...
Cieszy mnie takie postepowanie... 

Offline holmatro1986

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 22
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #39 dnia: Lipiec 12, 2008, 16:59:46 »
Dla mnie sprowadzanie aut z zachodu to pomyłka. Oczywiście jeżeli jest możliwość ściągnięcia w miarę młodego Mercedesa czy DAF-a to ok ale jestem przeciwny sprowadzaniu starych i zużytych Magirusów, których Niemcy się pozbywają a Polacy chętnie biorą. Jeżeli gmina dysponuje kwotą w wysokości ok 180 tysięcy złotych to polecam karosaż. Skarosowany Star 244 czy 266 jest o wiele lepszy od wielu aut zachodnich. Kupując samochód pożarniczy trzeba pomyśleć o eksploatacji. Części do stara można znaleźć wszędzie i w dodatku nie są droge. My w naszej jednostce mamy skarosowanego Stara 266 i nie żałujemy tego kroku choć gmina chciała nam wcisnąć ponad 20 letniego Magirusa. Mamy samochód, którym wjedziemy wszędzie a wizualnie przewyższa inne auta. Zespolona kabina super wykończona, zabudowa pożarnicza nienaganna wykonana z najwyższych jakości materiałów, posiada także tylko elektronikę taką, która ułatwia nam pracę a nie taką, która ładnie wygląda i z czasem sie psuje; tu tego nie mam. Polecam wam takie samochody, cudze chwalimy a swego nie znamy. www.bonex.pl

Offline ksrg

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #40 dnia: Lipiec 13, 2008, 11:51:48 »
 :wacko:Kolego to prawda za 180 tys. będziesz miał skaroserowanego stara ale po co za tako kwotę można kupić całkiem młodego Jelcza GCBA 5/24 4X4.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #41 dnia: Lipiec 13, 2008, 11:53:34 »
Mowa o Jelczu 422/442 na podwoziu 014?
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #42 dnia: Lipiec 13, 2008, 15:15:02 »
Mowa o Jelczu 422/442 na podwoziu 014?
nieee... na odwrót - Jelcza 014 na podwoziu 442/422... ale to tylko tak nawiasem ;>
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline holmatro1986

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 22
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #43 dnia: Lipiec 13, 2008, 15:47:18 »
Racja, taki Jelcz też jest piękny. Sami w naszej jednostce myślimy o takim bo nasz Jelcz 315 jest już wiekowy (1980 rok) , ale 110 km/h wyciąga. Znaczy, że też podzielacie zdanie że lepiej inwestować w naszą rodzimą motoryzację pożarniczą a nie ściągać niekiedy "graty" od naszych zachodnich sąsiadów.

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #44 dnia: Lipiec 13, 2008, 16:33:45 »
jeśli 10 letni samochód nazywamy gratem :D to nie wiem jaki samochodzik jest dobry.
Odsyłam do http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,9687.0.html
Pośrednio odsyłam do tematu: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,8217.0.html

Offline shitman

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #45 dnia: Lipiec 13, 2008, 19:13:14 »
Samochód używany.. hm.. nasza jednostka ostatnio sprowadziła z Holandii używanego Mercedesa 1117. Autko ma 19 lat, a sprawuje sie nadzwyczajnie dobrze. Największą wadą jest co prawda zbiornik 1500l, ale przynajmniej jest niski. Zależało nam na niskim samochodzie poniewaz mamy mały garaż, z powiększeniem nie byloby problemów, ale w naszej okolicy są też niskie wiadukty pod które tylko nasze dwa wozy się mieszczą. Inne jednostki muszą po pare kilometrów nadrabiać. samochód w idealnym stanie, śmiga aż miło :)

Miejsc jest 7+2. Z przodu dwa(dla kierowcy i dowódcy), a z tyłu w kabinie cztery, "zaczepy" na butle ODO.
No i zabudowa Rosenbauer.

http://osp.podleze.pl/galeria/sprzet/wozy/album/index.html

także jak dobrze sie trafi to mozna całkiem niezły samochód sprowadzić z zachodu.

Offline Janusz 112

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 22, 2008, 09:06:32 »
Witam.
Co koledzy powiecie o zakupie 5-10 letniego podwozia lub samochodu (np. wywrotka czy skrzynia) na zachdzie i poddaniu go karosacJi. Czy któraś firma robi takie rzeczy? Może ktoś już robił taką operację?
J.

Offline sebol309

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Sprowadzanie aut z zachodu...
« Odpowiedź #47 dnia: Luty 12, 2010, 23:42:06 »
Witam kolegów.W mojej jednostce z samochodami sprowadzonymi z tzw. zachodu mamy do czynienia już parę latek.W roku 2000 zakupiony został Iveco Magirus wówczas 19 letni z przebiegiem 25000 tyś.jak się pózniej okazało lekko przekręconym,ale to w sumie nieważne.Stan techniczny był zupełnie przyzwoity,co potwierdziły lata pózniejsze.Samochód ten służył nam przez 8 lat zaliczając średnio 120 wyjazdów rocznie i ogólnie możemy być z tego auta zadowoleni.Przyszedł jednak moment,że postanowiliśmy odesłać to auto na odpoczynek, nie na złom oczywiście ale powiedzmy w odleglejszą część garażu,a że dokonaliśmy sprzedaży Stara 244 L to trzeba było wolne miejsce czymś zapełnić.W UG wytargowaliśmy 200 tyś. zł i kwota ta okazała się zbyt niska  na coś bardzo świeżego a 25-cio letni wóz od krajowego importera nas nie interesował.Właściwie nie mogliśmy się również zdecydować jakiego rodzaju auto byłoby dla nas aktualnie odpowiednie.Podjeliśmy w końcu decyzję  popartą godzinami rozmów, przemyśleń oraz przeglądania internetu.W ten posób pojawiły się u nas GBAT 1,3/36 Volvo FL6 oraz GCBM 17/12 Iveco Eurotrucker.Oba auta znalezliśmy,sprowadziliśmy oraz przygotowaliśmy sami.Całoś zamknęła się w kwocie dotacji z gminy oraz środków pozyskanych ze sprzedaży pepsiaka.Volvo od ponad roku wyjeżdża jako pierwszy i wszystko jak dotąd gra,a muszę nadmienić że to auto służyło w Londynie i u nas zaczął karierę ze 116 tyś. km na liczniku.