A czy nie można już skończyć tych żali?
100 % za kontuzję (przy działaniach i na wczasach), chorobę (zapalenie płuc po akcji i "katarek"), opiekę nad dzieckiem JUŻ BYŁO! Nie znam statystyk ale patrząc dookoła to był raczej przegięty przywilej, choć miły. Podejrzewam, że co najmniej 90% wszystkich dni absencji chorobowych w skali kraju nie było związane ze służbą. No wybaczcie... ale gdzieś tu brak logiki. Oczywiście zgadzam się, że jak chcą szukać oszczędności to niech zaczną od siebie i swoich przywilejów poselskich, ale z punku widzenia naszej pozycji to raczej słaby argument. Czy własne gniazdo kalam? Może wg niektórych tak. Czy mówię prawdę? Mówię jak jest.
Bombar byłeś na powodzi??? Ja byłem i widziałem jak kilku moich podwładnych zasuwało (ja na "szczęście " byłem nie na 1 linni ). Efekt 2 "słabeuszy" po powrocie do domu następnego dnia poszli na zwolnienie 2 tygodniowe ze względu na problemy z kręgosłupem. I teraz kolego mi wyjaśnij czy powinni dostać 80% czy 100% wynagrodzenia!!!! Bezpośrednio po przyjeździe nie zgłosili problemów a więc nie można mówić o chorobie związanej z pracą wg nowych pomysłów rządzących.
Ja też też nosiłem worki i też mnie bolały plecy. Posmarowałem maścią i robiłem dalej. Na chore nie poszedłem. A tym co poszli należało po powrocie zrobić testy sprawnościowe. Takie jakich młodzież i "dziadki" nie widzieli od naboru, o ile w ogóle kiedykolwiek widzieli. Może powiesz, że chłopak waży 65 kg i miał prawo się zmęczyć? A co to? Filozofia GENDER? Każdy się nadaje? Strażakom po paru workach siada kręgosłup, a ja się pytam: Kto nimi zarządzał? Kto dopuścił do ich przemęczenia? Może druga linia.