Wracając do temetu u mnie zatrudniony jest kierowca i taka jest umowa w wymiarze 1/6 etatu (280 brutto). W zakresie czynności w obowiązka niema zapisu że ma jeździć do akcji. Godziny pracy ma określone bo musi mnieć ale nie narzucone poprostu ma zapisane,że np. we wtorek i piatek pracuje po 3 godziny ale nie określone przez gminę konkretnie bo oprócz funkcji kierowcy pracuje w innym prywatnym zakładzie. Uważam, że ekwiwalent mu się należ jak psu buda!!! A Wójtowi powiedziałem że jak chce nie płacić ekwiwalentu kierowcy to niech sobie go zatrudni na cały etat i trzyma w gminie do tych lub innych dodatkowych prac! Ot tak to widzę. Dziś sesja będzie niezła jazda z ekwiwalentem!!!!
Jesli ktos jezt zatrudniony na podstawie umowy o pracę (etat) to zgodnie z Kodeksem Pracy
musi miec okreslone godziny pracy. Owe godziny można określać w rozliczeniu tygodniowym , lub miesięcznym .
W praktyce wygląda to tak:
- tygodniowo na pełnym etacie ma 40h do przepracowania. 1/6 etatu to 6h 40 min ( 40h razy 1/6). Nalezy okreslić kiedy ma przepracować owe godziny np. w poniedziałki od 8:00 do 14:40 albo w poniedziałek od 8:00 do 11:00 i w czwartek od 15:00 do 18:40, albo od poniedziału do piątku od 8:00 do 9:20. Sposobów dzielenia moze byc oczywiście jeszcze wiele innych.
- miesięcznie jest do przepracowania np w biezacym miesiącu 184h ( 23 dni robocze razy 8h) . 1/6 etetu to 30h 40 min. Przy tym sposobie można okreslic że trzeba je przepracować np 1 , 3, 6, 15 pażdziernika od 8:00 do 14:00 a 22 pażdziernika od 8:00 do 14:40. Ten sposob daje wieksze mozliwości dostosowania czasu pracy do mozliwości pracownika , ale wymaga comiesiecznego okreslania.
Jesli ktos pracuje rónież w innym miejscu , to ważne jest aby pamiętać aby godziny pracy się nie pokrywały.
Gdy mamy juz okreslone te godziny to wiemy czy akcja była w czasie jego godzin pracy czy nie.
Jeśli była w trakcie godzin pracy to ekwiwalent sie należy tylko wtedy gdy utracił wynagrodzenie - sytuacja analogiczna do każdego innego pracujacego w jakiejkolwiek firmie. Jesli ktos przyniesie zaświadczenie że utracił wynagrodzenie to dopiero wtedy moze dostać ekwiwalent - ale w tym przypadku przecież pracodawca ( Gmina) raczej nie wystawi mu takiego zaświadczenia. I nie ma tutaj znaczenia jaki ma zakres obowiązków , bo urzędnik, spawacz czy woźny tez nie może dostać ekwiwalentu jesli był przy akcji w godzinach pracy , a nie przyniósł zaświadczenia o utracie wynagrodzenia.
Jesli natomiast akcja była w innych godzianch to sprawa oczywista , wiec nie ma co sie rozpisywać .
PS . Godziny pracy musza byc okreslone , ale przestrzeganie czy pracownik był w tym czasie w pracy ( remizie) to juz inna sprawa której nie mam zamiaru roztrząsać