Autor Wątek: Dysponowanie, Alarmowanie Osp  (Przeczytany 61739 razy)

Młodzik

  • Gość
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 14, 2004, 22:58:46 »
WItam wszystkich, moim zdaniem takie dysponowanie OSP czy inne np. do pozarow mieszkan mozna tez tlumaczyc brakiem odpowiedniego sprzetu.. bo przeciez do palacego sie domku przyjada ochotnicy i niemajac aparatow ochronny drog oddechowych nie moga wejsc do budynku.. ewentualnie wylacza gaz, prad.. i co beda stali i patrzyli jak sie pali? albo z zewnatrz lali? w tym czasie wlasciciel domu by im chyba widly wbil w plecy.. :P

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 15, 2004, 10:39:20 »
Cytuj
niestety mylisz się bo ja wiem co to być dyspozytorem choć sam nim nie jestem ale nieraz byłam na PSK podczas wielkich akcji w naszym powiecie i jakoś dawaliśmy sobie rady
No właśnie mówisz tutaj o liczbie mnogiej, a nie wiem czy wiesz że są także stanowiska PSK gdzie prowadzi się służbę jednoosobowo! W pojedynkę to nie jest  już tak łatwo!


Cytuj
LUDZIE JAK CZYTAM WASZE WYPOWIEDZI TO MNIE SZLAG TRAFIA CZY WY WSZYSCY MYSLICIE ŻE BEDĄC ZAWODOWCAMMI TO JUŻ JESTESCIE TAKIMI SPECAMI ZE NIKT Z WAMI NIE MOZE SIE ROWNAC.
A kto tutaj takie coś pisał wogóle że zawodowcy są wszechwiedzący?

Cytuj
JAKOŚ CHLOPAKI Z MOJEJ JEDNOSTKI KURS RATOWNIKA MEDYCZNEGO ''TAKI SAM JAK DLA ZAWODOWCOW'' ZDALI ZA PIERWSZYM RAZEM A W CZASIE EGZAMINU BYLO PARU ZAWODOWCOW KTORZY MIELI POPRAWKE WIEC CZY NAPRAWDE JESTESCIE TACY DOBRZY.
Człowiek z OSP i człowiek z PSP to są normalni ludzie i każdy ma prawo oblać egzamin! A poza tym zawodowiec zawodowcowi nierówny.

Cytuj
WIEM ZARAZ NAPISZECIE ZE MACIE WIECEJ DOSWIADCZENIA ALE CIEKAWE JAK MY OCHOTNICY NIBY MAMY MIEC GO TYLE CO WY JESLI NAS NIE WZYWACIE DO AKCJI.
A kto tutaj mówi że OSP nie wzywa się do akcji? Dyskutujemy o wybranych akcjach i o wybranych OSP! Nie dyskutujemy tutaj o wszystkich OSP!

Cytuj
A POZA TYM CHYBA PRZY WIEKSZOSCI WYPATKOW WAŻNA JEST KAZDA MINUTA WIEC JESLI OCHOTNICY MAJA ODPOWIEDNIE PRZESZKOLENIE TO WIEDZA CO ROBIC WIEC NIE BADZCIE TACY MADRZY.
Zgodzę się z tym że przy wypadkach ważna jest każda minuta. A co do tych przeszkoleń to sprawdź sobie wiedzę osób które to przeszkolenie przechodziły czy aby tak naprawdę wszystko potrafią :) ! Ja nieraz się łapię na tym że coś zapomniałem, a co dopiero taki strażak z OSP.

Cytuj
BO POWTORZE TO CO WIELE RAZY JUZ MOWILEM PSP BEZ OSP NIEMIALA BY RACJI BYTU, NIEDALA BY SOBIE RADY
Oj no może lekka przesada - u mnie raczej dali by sobie radę, ale by mieli zapiernicz na całego!

Cytuj
A DYSPOZYTOR MOZE NIECH SIE BARDZIEJ ZASTANOWI JAKIE MOZE PONIESC KONSEKWENCJE JESLI POSZKODOWANY LUB RODZINA PODA GODO SADU ZATO ZE POMOC PRZYJECHALA ZA PUZNO BO NIEWYSLAL OSP TYLKO SWOICH LUDZI .
A dyspozytorzy zdają sobie zapewne z tego sprawę :) Ale jak już mówiłem - samo przybycie nie wystarczy, trzeba jeszcze umiejętnie udzielić tej pomocy - byłem na WIELU zdarzeniach i wierz mi że to co nieraz widziałem co wyprawiała OSP przechodziło wszelkie granice zdrowego rozsądku - jakby nie interwencja PSP to mogłoby się skończyć tragicznie!

I NA KONIEC POWTARZAM JESZCZE RAZ - DYSKUTUJEMY TUTAJ O WYBRANYCH OSP A NIE O CAŁOŚCI!!! SĄ OSP LEPSZE I GORSZE!!!

 

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 15, 2004, 12:32:42 »
Dyskusja stara, jak istnienie straży zawodowych i ochotniczych.
Wzajemne animozje "puszących się zawodowców" i "nieudolnych ochotników" często weryfikuje życie otwierając oczy jednym i drugim. Prawdziwy zawodowiec wie, że bez wsparcia OSP długo nie pociągnie i tu szacuneczek, ale bez pobłażliwości na numery wycinane podczas akcji. Ochotnik musi mieć świadomość, że bez względu na swoje doświadczenie, w pożarniczym rzemiośle musi podporządkować się decyzjom zawodowca. Wiadomo, są jednostki lepsze, lepiej wyposażone, wyszkolone, z doświadczeniem, są i te, które z powodu małej ilosci interwencji, mimo szkoleń i samodoskonalania, wzywani "od wielkiego dzwonu" do akcji, po prostu sie gubią. Zawodowiec łatwiej zapamięta chwile, kiedy z żyłą na skroni wrzeszczał na coś nie tak robiących ochotników, niż rutynowe w zasadzie działania z jednostką OSP, której nie trzeba było nic tłumaczyć i "samo się robiło". Stąd w rozmowach między zawodowcami krążą historie i krotochwile na temat ochotników, wyolbrzymiane przy n-tej opowieści i rzutujące na wyobrażenie o ochotniczym ruchu. Później przychodzi młodziak po szkole, nasłucha się opowieści i już ma swój pogląd na ten temat.
Z przerażeniem słucham kolegów z południa Polski, jakie to mają utrapienie z ochotnikami, jak to nie można na nich polegać itd, itp. Ale nie chcą przy okazji przyjąć do wiadomości, że to właśnie oni są winni takiej sytuacji.
Narzekanie strażaków, kłótnie i wzajemne opieprzanie, to nie wymysł, ale fakt, kto nie wierzy niech poprzegląda nasze forum. Może mi się wydaje, ale kiedyś była większa dyscyplina, a ludzie mimo tego bardziej ludzcy. A wracając do tematu, wkurza mnie tylko to, że mimo corocznych spisów sprzetu dyspozytorzy nadal nie wiedzą czym jednostki dysponują. Potworzono programy, które "nie chodzą", mapki, które dawno przestały być aktualne, no i niestety, rzadko na szczęście, niezbyt rzetelne zbieranie danych od zgłaszających. Ale, jak to mówią błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi.
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 15, 2004, 14:58:37 »
Pousuwałem trochę postów które były nie na temat. Jeśli coś przeoczyłem, dajcie znać.

pozdrawiam

Moderator

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Zenek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 46
    • http://www.osprybna.republika.pl
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 16, 2004, 08:45:36 »
Rozumiem ze praca dyspozytora jest ciezka. Podczas tej akcji uwijal sie pewnie jak szalony bo bylo tam okolo 30 samochodow ale gdy zadzwonilem powiedzial mi ze dzwonil kilka razy na wszystkie numery wydaje mi sie ze jednak zadzwonil raz na jeden numer. Szkoda tylko ze nie byl ze mna szczery

Offline osposie

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
    • http://www.7stref.pl
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 10, 2005, 20:34:59 »
W moim powiecie maksymalna odległość dojazdu wozu z jrg to około 34 km, co gorsza ta odległość znajduje się w mojeje gminie. Róźnie to bywa z dysponowaniem nas do akcji ratowniczo- gaśniczych. Oczywiście w naszej gminie to my zasuwamy pierwsi, ale jak przychodzi do pożaru w innej gminie to już bywa różnie. Wydaje mi się, że to zależy jaki dyspozytor siedzi. Przykład- pożar 10 km od mojej jednostki, a dyspozycja puszcza wozy z jednostek oddalonych o 15!! Słyszałem, że istnieje coć takiego jak klucze, iż PSK ma gotowy plan dysponowania wozów w przypadku pożaru tzw. klucz, ale nic oficjalnie mi o tym nie wiadomo!! Co do alarmowania w naszej jednostce nie mam zastrzeżeń. Jedynie latem czasem, jakiś wredny dyspozytor puści nam syrene na pszczółki ;)  

Offline ksiwek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 273
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 11, 2005, 07:53:03 »
W moim powiecie (Stargard Szczeciński - zachodniopomorskie) z reguły nie ma problemów tego typu i OSP w KSRG są dysponowane jednocześnie z JRG. W większości zdarzeń jesteśmy na miejscu jako pierwsi. Ale wiele z rzeczy, o których mowa na forum to prawda. W naszym powiecie jest bardzo duży rozrzut w kwestii wyposażenia i przygotowania strażaków do akcji. Chociaż, na szczęscie w swojej jednostce nie widzę niechęci do ćwiczeń i szkoleń a robimy ich dużo. Staramy się raz w miesiącu kilka godzin spędzić w polu. Nie płacimy za szkolenia i to nikomu nie przeszkadza. Ostatnio działaliśmy 26 stycznia (2 godziny w terenie i godzinę teorii w remizie) Ćwiczenie kończymy porządkami w samochodach i remizie. Jeżeli jest pogoda na koniec robimy ognisko, kupujemy po puszcze piwa i kiełbasie (robi to dobrą atmosferę).  

Offline Ślązok

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 10
    • http://www.osp-Siemianowice.prv.pl
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 11, 2005, 11:29:33 »
Mam oferte dla tych jednostek które jeszcze bazują na alarmowaniu syreną i jeśli jest ktoś zainteresowany prosze o meila z nr kontaktowym jednostki bądź osoby upoważnionej przez zarząd do takich rozmów. A wygląda to tak: W ramach abonamentu jednostka dostaje 20 aparatów (które obecnie są w promocji) ma swoją bramkę internetową która pozwoli do szybkiego wysłania sms-a do tych 20 telefonów. Do tego każdy tel. ma na koncie 1h na rozmowy którą idzie wymienić na sms-y, no i sekundowe naliczanie wszystkie minty przechodzą na kolejny miesiąć. jeśli są osoby zainteresowane to prosze pisać na meila seba3b@interia.pl pozdro

Offline ksiwek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 273
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 11, 2005, 12:08:49 »
W przypadku mojej gminy z dysponowaniem OSP nie mam prawa narzekać.  Ale też dorzucę co nieco swoich uwag.  Po pierwsze - jakość kursów organizowanych przez PSP jest dość mierna. Mam kurs szeregowców, dowódców, naczelników i dwukrotny ratownictwa medycznego. Tylko na tych medycznych dostaliśmy w kość i mogę powiedzieć, że się czegoś nauczyłem. Na pozostalych biegałem z wężami między wozami gaśniczymi. Wielokrotnie postulowałem aby wprowadzić tematy ratownictwa technicznego. Nigdy !!!!! na żadnym szkoleniu w PSP nie było ani słowa !!!!  na temat inny niz pożar.  A jesteśmy jednostką często dysponowaną do wypadków. Co tu mówić o dobrej robocie jesli trzeba improwizować - na czuja. No, może aż tak źle nie jest bo dużo ćwiczymy sami.  Ściągamy ze stron internetowych ciekawe materiały np. od producentów narzedzi hydraulicznych. Kiedyś był niezły dwumiesięcznik "998"  w którym zamieszczano sporo na temat technik cięcia samochodów i wydobywania ludzi.  Mam kilka numerów. Mamy też spore doświadczenie wypadkowe. Ale to nie powinno być tak - najpierw szkolenia i ćwiczenia - potem akcja.  A niestety jest odwrotnie.  W moim powiecie są jednostki, które można wysłać do wypadku ale są i takie, których jako dysponent sam bym się bał wysłać przed PSP.  Ale pojawił się promyk nadzei - 20 maja b.r. w KP PSP będzie ekipa LUCASA i też mamy uczestniczyć w szkoleniu.
Pozdrowienia - Krzysiek.

Offline krystian

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 11
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 03, 2005, 12:39:56 »
Powiem tak nasza gmina konczy powiat do skraju naszej gminyod najbliższej JRG jest troche ponad 50 km i u nas PSP mało kiedy przyjeżdza na akcje jeszce jakis pożar to sie zjawia oswietleniowym i ciezki podeślą a do wypadku nie mam mowy bo sami by byli bez sił. Osobiście nie mam nic przeciwko jak przyjeżdzaja panstwowcy zeby tylko cos robili a nie maja ochotnika za głupka i białego mużyna. Wiem ze do PSP niektuży jeżdzą na służbe a nie do pracy :P U nas w OSP przyjeżdza zazwyczaj tylko oficer z powiatu i tyle. A alarmiowani to jestesmy naprawde szybko bo wiedza ze PSP i tak nie zzdaży.  

Offline ogniomistrz1

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 181
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 03, 2005, 23:42:22 »
Z tym alarmowaniem to jest różnie , moim zdaniem w pierwszej kolejności powinny być dysponowane jednostki na które można liczyć o każdej porze dnia i nocy . Bosam byłem ostatnio świadkiem jak dyspozytor dysponował nas o 2 w nocy do wypadku w sąsiedniej gminie , ale mało tego wypadek był bez przesady jakieś 50 m od remizy w tej miejscowości .Niestety jednostka ta nie wyjechała a przecierz mogli sami wyjechać ,  tylko może nie miał kto???



JAK CIĘ WIDZĄ TAK CIĘ PISZĄ

pozdro  

Offline Tiger

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 303
    • PeeM
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 06, 2005, 09:04:54 »
Cytuj
Bosam byłem ostatnio świadkiem jak dyspozytor dysponował nas o 2 w nocy do wypadku w sąsiedniej gminie , ale mało tego wypadek był bez przesady jakieś 50 m od remizy w tej miejscowości .Niestety jednostka ta nie wyjechała a przecierz mogli sami wyjechać ,  tylko może nie miał kto???
 
A skąd o drugiej w nocy strażacy mieli wiedzieć, że coś się dzieje w ich miejscowości i wyjechać, jeżeli nikt ich nie powiadomił? Rozumiałbym w dzień, ale w nocy? Mają mieć dyżury czy jak? Ja mieszkam w miejscowości przy krajówce, kilka razy dziennie coś na sygnałach przez naszą wieś przejeżdża i co, mam za każdym razem robić patrol i sprawdzać, czy aby nie trzeba by d..y ruszyć? Jest stanowisko kierowania, to oni dysponują, mają namiary, wiedzą gdzie dzwonić i kogo powiadomić. Fakt, że czasem nie rozumiem decyzji dysponujących - ostatnio palił się drewniany tartak na skraju gminy, a wezwali 2 jednostkę z drugiego końca gminy, podczas gdy pomiędzy nimi były  jednostki min z dwoma GCBA. A OSP z wioski, gdzie był pożar nikt nie powiadomił, po 2 godzinach przyjechali sami. A wracając do tematu - po co przyjeżdzać po 2 godzinach do wypadku?

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 06, 2005, 10:36:08 »
Jednostki z KSRG muszą wyjechać - to wynika z umowy.
Inne jednostki mogą ale nie muszą. Myślę że dyspozytor bierze to pod uwagę. A więc często bywa że w pierwszej wysyła jednostkę z KSRG, bo ufa im że wyjadą, dojadą i właściwie rozpoczną działania ratownicze, bo są lepiej wyszkoleni. Inne jednostki nic nie mogą zagwarantować. To tak ogólnie. Jednak dyspozytor zna teren, zna jednostki, wie na które może liczyć, a które mogą nawalić. On musi robić tak żeby było dobrze. Jesli dojedzie jakaś niedoszkolona straż do np. wypadku, to może ona więcej złego niż dobrego zrobić, dyspozytorzy doskonale sobie z tego zdawają sprawę.

Offline młodyfireman

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 5
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 14, 2005, 22:56:58 »
Cytuj
Jednostki z KSRG muszą wyjechać - to wynika z umowy.
Inne jednostki mogą ale nie muszą. Myślę że dyspozytor bierze to pod uwagę. A więc często bywa że w pierwszej wysyła jednostkę z KSRG, bo ufa im że wyjadą, dojadą i właściwie rozpoczną działania ratownicze, bo są lepiej wyszkoleni. Inne jednostki nic nie mogą zagwarantować. To tak ogólnie. Jednak dyspozytor zna teren, zna jednostki, wie na które może liczyć, a które mogą nawalić. On musi robić tak żeby było dobrze. Jesli dojedzie jakaś niedoszkolona straż do np. wypadku, to może ona więcej złego niż dobrego zrobić, dyspozytorzy doskonale sobie z tego zdawają sprawę.
http://www.adampol.pl/index.php?go=nowosci

Zobaczcie na ten link - tu jest sprzęt którego Wam potrzeba aby było skuteczne alarmowanie .  O 2 w nocy czy o 5 nad ranem . Podłączasz do DSP50 i masz zaraz SMS z wiadomością czy mieszkasz 5m od strażnicy czy 4 km .  

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 14, 2005, 23:43:18 »
Tak...tak! SenseY zaufanie i rozeznanie, co do możliwości oraz umiejetności poszczególnych jednostek jest m.in. bardzo istotne. Nie chcę sie zanadto rozpisywać, ale powiem, że u mnie w rejonie na 40 jednostek OSP mogę tak na 99-100% liczyć tylko na 4 w KSRG oraz na kolejne 4 spoza tak na 60-80%. Reszta nie daje absolutnie żadnej gwarancji, że się w miarę szybko pozbierają i wyjadą, co dalej to też wielka niewiadoma. Czy dojadą, ilu i jak będą działać. W związku z tym przy poważnych akcjach nie traci się drogocennego czasu na niepewne, a dysponuje się to co daje w miarę - gwarancję skuteczności. Bardzo dużo wg. mnie zależy od samej jednostki. Znam takie które do niedawna "kulały", a po zmianach w zarządzie, są obecnie jednymi z lepszych /nie tylko z KSRG/. Niestety działa to również odwrotnie <_< .
Slyszałem także teksty, że do danej miejscowości dysponuję inną OSP niż ta która tam ma siedzibę. Zaręczam, że tą mobilna szybciej zaalarmuję i dojedzie, niz miejscowa delikatnie mówiąc "słaba" się wogóle pozbiera. Były już takie przypadki nawet po ich wcześniejszym powiadomieniu.
Cóż różne są reakcje strażaków i ludzi, a to dyżurny w dużej również mierze ponosi odpowiedzialność, za skuteczność i powodzenie akcji. ;)
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline michal

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 169
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwiec 15, 2005, 21:49:13 »
Miną już prawie rok jak rozpoczołem ten temat i teraz muszę się zgodzić z Ajax ponieważ moja jednostka zdobyła zaufanie PSK. Ale sami musieliśmy na to popracować  
A dobrym przykładem na to że dysponowanie jednostek "słabych" może być ostatnia akcja.  Do pożaru zadysponowano OSP z macieżystej miejscowości, moją jednostkę oraz PSP.  Po przybyciu na miejsce okazało się  że jednostka OSP nie wyjechała jak się pużniej okazało chłopaki niemieli kluczy do remizy.  
 

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 17, 2005, 12:45:49 »
u mnie w dużej mierze zależy od dyspozycyjności i wyszkolenia danej osp ( biore te osp spoza ksrg)

Offline Muzykant

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 27
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwiec 17, 2005, 17:17:38 »
Chciałbym, żeby ktos odpowiedział mi, czy taka sytuacja jest możliwa.
Dwa lata temu palił się dom niedaleko mnie( ja byłem w pracy).
Sąsiedzi zadzwonili 998, mija 10 min i nic, 20 i nic. Dom sie praktycznie skopcił, dopiero ktoś wpadł na pomysł i zadzwonił do naczelnika, który poderwał alarm.
PSP tłumaczy zaistniałą sytucję w ten sposób, że nasza miejscowość leży na granicy powiatu i system zamiast przekazac sygnał do jednostki PSP, pod która my podlegamy przesłał informację do sąsiedniej jednostki PSP, a ta zrobiła alarm u siebie i wysłała wozy bojowe do fabryki słodyczy, która ma nazwę taką sama jak nasza miejscowość.
Ciekawa sprawa?!?!
Z naszej strony na przyszłość zabezpieczyliśmy się tak, że zostały rozniesione do każdego domu ulotki informujące o postepowaniu w przypadku pożaru i numery telefonów naczelnika, zastepców, prezesa, vice, i kierowców.
Coś dla aniolastróża
Nie wiem jak prowadziłeś kurs,ale ja byłem na kursie dotyczącym łączności i tam był przegość.
Kurs wyglądał tak:
Tu sie naciska i tak trzeszczy i mówi sie.
podaje sie kryptonim , no te literki na aucie i mówi sie.
itd.
Gość kompletnie nie przygotowany. Paranoja, szkoda czasu.
Jeszcze jedno.
Wydaje mi się, że popełniasz okropny błąd informując, że lepiej poczekać na profesjonalną pomoc (chodzi o pomoc przedmedyczną).
Myślę, że nie wiesz, że aktualnie na świecie dąży sie do tego aby jak najwięcej ludzi nauczyc udzielac PODSTAWOWEJ pomocy i odwazyć ich do działania.
 Kazdy strażak przeszkolony umie udzielic podstawowej pomocy.
A wszystko to po to, aby ta pomoc dotarła w ciągu ZŁOTEJ GODZINY, o której też chyba nie słyszałeś. Tak więc lepsza jest amatorska pomoc w ciągu 5 minut (odkorowanie), niż karetka z ambu i defibrylatorem po 30 min.
Przykładem niech Ci służy wypadek, który zdażył się u nas.
Chłopak poszedł przestawić pompe zanurzeniową wrzuconą do rzeki (podlewał trawe na nowym boisku sportowym) nastąpiło przebicie i padł rażony prądem do wody, gdzie zaczął sie topić ,bo stracił przytomność. Nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Jedynie szybko podjęta przez kolegów akcja ratunkowa i natychmiast podjęta reanimacja uratowała mu życie.
O reanimacji wiedzą tyle co sie dowiedzieli na kursie prawa jazdy. Na codzień ich ulubionym zajeciem jest żłopanie piwa.
Przemyśl to .
pozdrawiam
RP
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2005, 17:20:23 wysłana przez Muzykant »

Offline PARTYKA

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
    • http://
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 21, 2005, 14:09:12 »
NASZA jednostka nie jest w KSRG , ale sprzęt mamy całkiem nowy i nie jedna jednostka napewno by mażyła o takim sprzęcie .

Offline ogniomistrz1

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 181
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 24, 2005, 22:26:08 »
PARTYKA - SPRZĘT TO NIE WSZYSTKO !!

ZNAM JEDNOSTKI DOBRZE WYPOSAŻONE A WYJAZDÓW 2 DO ROKU Z CZeGO JEDEN DO ''BOCIANA , BO GNIAZDO SIĘ ROZLECIAŁO''


POZDRO!!

 nie żebym się czepiał twojej wypowiedzi ale taka jest prawda.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2005, 22:27:14 wysłana przez ogniomistrz1 »

Offline pitus

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 16
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #45 dnia: Lipiec 12, 2005, 00:27:07 »
[size=8]bez osp psp nie da rady i wiele chałupek sie by skopciło na amen,sa jednostki osp ktore same jezdza do wypaków i radza sobie.Słyszałem jednak o przypadku kiedy do pozaru wezwana została psp.Chłopcy z sasiedniej wsi wskoczyli do swoich prywatnych samochodow bo chcieli popatrzec,okazało sie zaraz ze byli wezwani-a tu nie było komu jechac.
A nie mozna było by robic szkolen osp razem z psp,na placu,do 13.00?ludzie sa różni jeden kumaty drugi gorzej ale to zawssze coś.I czy jest sens tu na forum sie gryźć jak psy?
 [/size]

Offline ldebinski

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #46 dnia: Lipiec 14, 2005, 20:41:18 »
my nie mamy takiego problemu jestesmy alarmowania do wszystkiego tak samo szubko a poza tym dostajemy pochwaly od PSP moze dlatego? :P

Offline krzysiek 998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 274
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #47 dnia: Lipiec 14, 2005, 22:14:51 »
U nas zasada jest prosta. Alarmowana jest jednostka, która znajduje
się najbliżej zdarzenia. Jeżeli jest to na terenie naszej gminy tą
Jednostką, jesteśmy my. Inne jednostki Gminne są dysponowane, gdy                 potrzebujemy pomocy. Dyspozytor jeżeli wie jakiej wielkości jest to
Zdarzenie to równocześnie puszcza od siebie autko. A do wypadku
jeżeli w ciągu 30 sek. nikt od nas nie oddzwoni lub odległość jest podobna
to jedzie PSP i OSP.No ale na zaufanie dyspozytorów trzeba popracować
i być mobilną jednostką.Dam przykład.Pali się samochód w wiosce w której jest
jedna z naszych OSP my mamy 15 km a oni 500 m i my dojeżdżamy
jako pierwsi a oni złamali klucz od kłódki i nie mogą się dostać do remizy. :ph34r:
I dlatego my mamy 100 wyjazdów a oni 10.
 
Alarmowanie odbywa się poprzez pagery niezawodny system.



pozdro. Krzysiek

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 23, 2005, 22:35:32 »

Glos Szczecinski


Środa, 17 sierpnia 2005

SMS do strażaka

PAP 05:59


Gmina Trzebiatów, pierwsza w Polsce, postanowiła powiadamiać swoich strażaków-ochotników o pożarze za pomocą wiadomości tekstowych sms - informuje "Głos Szczeciński".

Wiadomości wysyła na telefony komórkowe dyspozytor Państwowej Straży Pożarnej w Gryficach. Natychmiast powiadamiani są wszyscy strażacy - ochotnicy. Zakup odpowiedniego sprzętu i oprogramowania wyniósł 4000 zł, za co zapłaciła gmina.

- Od jakiegoś czasu chcieliśmy uruchomić powiadamianie strażaków za pomocą sms, ale brakowało oprogramowania. Dziś robimy to jako pierwsi w Polsce, mówi Józef Kołodyński, komendant gminny Ochotniczych Straży Pożarnych w Trzebiatowie. Na zmianie skorzystają mieszkańcy sąsiadujący z remizami w gminie Trzebiatów. Syreny nie będą już nikogo w nocy budziły. (PAP)
 
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline osposie

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
    • http://www.7stref.pl
Dysponowanie, Alarmowanie Osp
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 23, 2005, 23:39:08 »
..oo super!! fajnie, że są pierwsi zaraz po dziesiątkach innych jednostek wyposażnoych w takowe systemy! Śmiechowe to jest przede wszystkim, że gazeta publikuje takie treści bez upewnienia się, iż są prawdziwe.. cóż pragnienie sensacji wzięlo górę nad lojalnością podawanych treści.