Współpraca Z Innymi Służbami

[Geddeon]

Chciałbym wymienić poglądy nt. jak wygląda współpraca z innymi służbami (Policja, Pog.Rat., Inspektorat ochrony środowiska i innymi)w Waszym rejonie podczas prowadzenia działań ratowniczo- gaśniczych.

Na miom rejonie wygląda to różnie.....ale ogólnie nie jest źle.
Z Policją nie ma większych problemów, gorzej jest z Pogotowiem. Często czeka się dość długo zanim dotrą na miejsce a pani na centrali czasem przyjmuje zgłoszenie jakby była obrażona że śmie ktoś ją niepokoić  Oczywiście nie można generalizować ale tak często bywa.
Podczas wejść do mieszkań policjanci już się nie ociągają przy wchodzeniu oknem co kiedyś często miało miejsce...(no cóż nie co dzień mają takie atrakcje). Nie ma miejsca też spychoterapia odnośnie zabezpieczenia miejsca zdarzenia lub podjęciu decyzji o wywarzeniu drzwi. (kiedyś bywało różnie) Przy kolizjach drogowych nie ma też problemu  z drogówką - całkowita współpraca z kierującym akcją.
[size=8](****tekst usunięto gdyż mógł stać się przyczyną nieporozumień i dyskusji odbiegającej od tematu****)[/size]
W końcu pracujemy w jednym resorcie...  



PS. Jeśli podobny temat był już poruszany - proszę moderatora o *delete* tego postu.

[strazak998]

A propos - czy u Was też goście z drogówki podczas kontroli drogowej nie są "zbyt nadgorliwi" w stosunku do strażaka?  U mnie osobiście kontrola drogowa parę razy przekształca się w rozmowę "co tam u was" "u nas też cienko z kasą" itp.
W końcu pracujemy w jednym resorcie...
 Nie wiem czy akurat dobrze że o tym wspomniałeś, jak ktoś to przeczyta z decydentów wkrótce te kontrole mogą się zaostrzyć.

[Geddeon]

Nie popadajmy w skrajności......
Chodzi mi o zwykłe kontrole a nie jazdę po pijanemu i znam takich co za bardzo poczuli się pewnie....i już nie pracują. Nie chodzi mi o przeginanie bagiety np. jazda w nocy bez świateł, czy na "haju" tylko o zwykłe rutynowe kontrole....
Poza tym znam powiaty że strażacy są bardzo wnikliwie kontrolowani przez drogówkę ale nie będę pisał o przyczynach, poprostu ktoś się z kimś nie lubi a cierpią wszyscy.

A tak wogóle to post był o współpracy przy akcji a to był dopisek, więc żeby nie było nieporozumień i rozmowy nie na właściwy temat usuwam go z posta.

[dudi]

U mnie sprawa wygląda następujaco:z pogotowiem nie mamy żadnych problemów-na jednostce mamy karetke wypadkową,która jezdzi razem z nami,ludzie bardżo w porządku,często przesiadują z nami,a co do policji to bywa różnie...("są ludzie i ludziska")

[bartek6]

z policją na 4-zwłaszcza przy wypadkach próbują oni dowodzić i strażaków miec za pomocników
z pogotowiem na 2- do wypadku wyjeżdzamy jak trzeba kogoś wyciągnąć z samochodu i dość często jest to duża różnica czasu i wszelkie joby my dostajemy od ludzi że straż na samym końcu
informowałem komendanta o takich problemach ale on nic z tego nie robi -uważa że nie ma co zadzierać z tymi słu8żbami
mandatu jak do tej pory nie płaciłem zawsze uratowała mnie legitymacja słuzbowa- ale i mam szczeście bo nie trafiłem na tych lotniaków co i moim kolegom nakładali mandaty

[MisiaczekM]

Z pogotowiem było podobnie jak u Ciebie bartek6 nie informowali nas o wypadkach.... ale teraz mamy panią z pogotowia u siebie i jest spoko   ...
Policja... no cóż z nią bywało różnie... najgorzej jest gdy u nich są rotacje i przenoszą policjantow z jakiejś pipidowy. Strasznie im się w tedy w główce przewraca... ale po miesiącu dwóch się normują....
Najgorzej to jest chyba z tzw. Centrum Zarządzania Kryzysowego... ale to już można całkiem nowy temat poruszyć  

[aniolstroz]

U mnie współpraca z innymi służbami przebiega znakomicie:
- Pogotowie działa bardzo szybko - najczęściej jest już na miejscu przed nami!
- z Policją też się bardzo dobrze współpracuje choć jest kilka ale - często musimy za nich kierować ruchem nawet jak są na miejscu (poza tym robią to chyba nieudolnie bo już kilka razy dzwoniły do nas osoby postronne aby przyjechała straż bo Policja to nie umie ruchem kierować )

[bartek6]

miałem dzis wyjazd do wypadku i ponownie nas poinformowało po 20 minutach - pogotowie nie mogło wyjąć z samochodu 2 poszkodowanych- nie było też lotnej a tylko inny patrol i co do kierowania ruchem to katastrofa --lepiej robimy my to - ale oczywiście st.sierżant xxx stwierdził że to on jest od tego więc go po swojej robocie zostawiliśmy z 30 metrowym korkiem

[bartek6]

korek 300metrowym-błąd sie wkradł

[size=8]DOP.MODERATORA (AniolStroz) : Informuję że na forum można edytować swoje wpisy - jest taka opcja jak "Edytuj" - lepiej poprawić niż tworzyć nowy post z korektą[/size][/b]

[ratolek]

Witam!
U nas jest dosc dobra wspolpraca! Jezdzilem w Pogotowiu!
W gruncie rzeczy wszystko zalezy od tego jaki dyspozytor/ka byl na zmianie! Nie widzialem problemow miedzy sluzbami!
Chcialem sie dowiedziec jak wyglada praca ratownikow medycznych jezeli jezdza gdzies do wypadkow!
Czy jest wspolpraca? Czy tak jak u mnie w OSP-glownym zadaniem jest polozenie piany i szykowanie sprzetu (co jest wazne ale nie najwazniejsze) ?
NO I JESZCZE DOSC WAZNE PYTANIE? CZY TO PRAWDA ZE PSP CHCE ZATRUDNIAC RATOWNIKOW MEDYCZNYCH?