No ja tu też nie jestem poto aby sie kłucić zapewne jak żaden z tego forum
Zaczne może od tego że moim zdaniem podpalenia to nie jes wynik chęci zysku. Przykład to np osoba która kiedyś była u nas w straży też był chłopak podpalał a kiedy go złapali powiedział że robił to dla kasy ( tylko wtedy nie było ekwiwalentów) moim zdaniem osoby tak mówią dlatego że jest to najprostsza wymówka no b co mają mówić że dla adrenaliny czy żeby się pokazać dla ludzi czy dziewczyny? (tak było z tym łebkiem)
A czemu powinniśmy brac ekwiwalenty ?
1. Ano mamy inne czasy niż 15-20-... lat temu kiedyś mieliśmy po20-40 wyjazdów to i łatwiej było poświęcić swój czas dziś mamy tych akcji po100-200 i więcej
2. Tak naprawde to nie są to żadne pieniądze bo jak wezmiemy po te 300-500zł raz na 3 miesiące to zysku z tego nie mamy no ale poczucie że ktoś w jakis sposób cie doceni jest moze traktują ciebie poważniej bo jak sam siebie doceniasz to i inni doceniają ciebie. A dla dziecka, dziewczyny na jakiegos cukierka mamy
3. Strażak w PSP za to że pracuje w takich samych warunkach jak ten z OSP idzie po 15 latach na emeryture a my co mamy? a nie jednokrotnie pracujemy na akcji bardziej niż oni. ni
4. jeśli ktoś mówi że niszczy sie idee ochotnictwa to sie tez nie zgodze bo panowie ci z nas co naprawde biorą udział w akcjach spędzają setki godzin w strażnicach szkolimy sie , coś tam poprawiamy, sprzątamy itp itd kto dziś robi coś za darmo? Czy lekarz oddaje swoją wypłate aby leki do szpitala kupić? albo strażak zawodowy, radny,...
Pozatym wiele jest przykładów kiedy i tak zarabiamy na straż a nic z tego nie mamy np my obstawiamy rajd samochodowy za strefy tankowania czyzabespieczenie techniczne z zarobionej kasy nic sobie nie bierzemy.
I jak ktoś tutaj już napisał dopuki będziemy za swoje kupować nigdy lepiej nie będzie bo jak taki radny zobaczy że ochotasy za swoje paliwo kupili to po co im dodatkowo kase dawać