Pod blacha jak pod blachą, ale nawet jak masz całą konstrukcję na wierzchu to nie masz nigdy pewności, że to wytrzyma wszystko co ma wytrzymać.
Jeżeli inwestor ze względów oszczędnościowych kazał użycia profili o minimalnych dopuszczalnych przekrojach to ta konstrukcja ma 100 %-owe wykorzystanie swoich parametrów wytrzymałościowych.
A nawet jeżeli profile są odpowiednie to łączenie też może być do bani. Wystarczy, że spawacz pracował na akord i "na sztukę", albo nity lub śruby były zrobione ze złej jakościowo stali i też mogą nie wytrzymać naprężeń.
Tak naprawdę to można by wymieniać tu całą masę aspektów, które trzeba brać pod uwagę przy ewentualnym zagrożeniu.
Jednym słowem - nie wierz nigdy halom o konstrukcji stalowej.