Autor Wątek: Nauka W Sgsp I Sa, Stopnie I Przywileje.  (Przeczytany 2138 razy)

Offline marmor

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 34
Nauka W Sgsp I Sa, Stopnie I Przywileje.
« dnia: Czerwiec 21, 2004, 11:59:11 »
wydaje mi się jak ktoś chce zostać oficerem lub aspirantem w straży powinien zacząć od podstaw. skończyć coś w cywilu i dopiero ubiegać się o szkoły pożarnicze.
Albo tak jak dziś dostać się do SGSP lub SA bez prawa po ukończeniu szkoły do stopni i funkcji i pewnej pracy. Zaczynać karierę od szeregowego z możliwością szybszego awansu nie wcześniej niż za pięć lat służby w JRG lub w liniówce. Może ktoś ma lepsze pomysły. Mam wrażenie, że dzisiaj zbyt wielu dostaje się z przypadku a tak niewielu mamy dobrych pożarników po tych szkołach o profilu nauczania dziennego. A może nabór do szkół powinien być poprzedzony niezależnym egzaminem psychlogicznym specjalnej komisji nie jakiegoś tam psychola.  

straz98

  • Gość
Nauka W Sgsp I Sa, Stopnie I Przywileje.
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 21, 2004, 14:04:52 »
Wydaje mi się, że ważniejszą rzeczą od całkowitej zmiany modelu kształcenia jest zmiana jakości kształcenia, a to jest mocno uzależnione o kadry która kształci. To nic nie da że do SGSP czy SA pójdzie człowiek z praktyką jeżeli w jednej czy w drugie szkole wykładowcą będzie człowiek bez żadnej praktyki. Chodzi mi tu przede wszystkim  o przedmioty z zakresu działania operacyjnego, bo w przypadku innych to trochę inaczej się sprawa kształtuje.  A w niektórych przypadkach  ma duże znaczenie, że młody oficer czy aspirant po zakończeniu szkoły pełni fukcje dowódcze, chiciażby najniższego szczebla ale dowódcze. Wszystko zależy jak takiego człowieka poprowadzą jego przełożeni : dowódca zmiany i dowódca JRG. Tak więc systemu jako takiego bym nie zmieniał, zdecydowanie zmieniłbym dobór kadry kształcącej. Czyli to o czym się cały czas mówi  a nie robi, żeby wykadali ludzie z wiedzą i praktyką.  

Offline marmor

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 34
Nauka W Sgsp I Sa, Stopnie I Przywileje.
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 23, 2004, 11:01:57 »
Ukończyłem S.A. W Poznaniu zaocznie. Uważałem, że jako wieloletni praktyk jestem mądrzejszy od nich, że ta nauka to tylko wymuszony obowiązek, by wejść do korpusu aspiryn. Zdziwiło mnie, gdy okazało się, że wiem o dzwonach kościelnych tylko nie mam pojęcia, w którym dzwonią. Uwierz mi facet wykładowcy, w PSP są w swojej dziedzinie wyśmienitymi fachowcami. To wszystko, co wiedziałem rozłożyli na czynniki pierwsze, do skutku do bólu i dopiero wtedy zrozumiałem, o co tak naprawdę chodzi w naszej pracy. Myślę, że przyjmowanie do szkół w PSP kandydatów powinno być trochę inne. Chyba chodzi o wymogi psychomotoryczne :angry:  <_<  :angry: . Obecne odnoszą się się do  ubiegających się o pracę w Policji, a nie przyszłych strażaków. Może się mylę.  :rolleyes:  

straz98

  • Gość
Nauka W Sgsp I Sa, Stopnie I Przywileje.
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 23, 2004, 11:28:39 »
Należy się tylko cieszyć, że trafiłeś na odpowiednich ludzi, nie mówie że ich nie ma. Ale według mnie jest ich coraz mniej. W większości znanych mi przypadków wykładowcami zostają zaraz po ukończeniu szkoły jej niektórzy absolwenci. Wiedzę teoretyczną mogą mieć dużą ale nie mieli okazji jej skonfrontowć z realiami, co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca. A sprawa wygląda jeszcze gorzej w przypadku niektórych kursów szeregowych i podoficerów gdzie wykłada się wiedzę sprzed 20 lat. Byłbym skłonny zaryzykować pogląd, że szkolenie podstawowe i podoficerskie powinno się odbywać w macierzystej jednostce, chociaż może nie zawsze to by wyszło. Często się dowiaduję, że to czego ja uczę u mnie w jednostce całkowice odbiega od tego co się wykłada na tych kursach. Po prostu tam taka wiedza ni zdąrzyła dojść :o . Zresztą jak wszędzie ktoś raz się czegoś nauczył i po co się doszkalać. :(