Autor Wątek: Kuźnia Raciborska  (Przeczytany 45856 razy)

Offline strazak-goral2003

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 114
    • http://
Kuźnia Raciborska
« dnia: Czerwiec 19, 2004, 09:33:58 »
Witam interesują mnie wszelkie materiały związane z pożarem lasów w okolicach Kuźni Raciborskiej (zdjecia, opisy, filmy, itd. )  z gory dzięki za wszelkie materiały


Pozdrawiam
gdy patrzę w góre widze chmury i jak każdy maże zapominam o dziesiątkach przyziemnych zdarzeń ...

Offline strazak7

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 23
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 21, 2004, 10:26:55 »
Witam!
Na stronie KW PSP Wrocław znajdziesz artyków o tym zdarzeniu
http://www.kwpsp.wroc.pl/o.php?q=modules/Historia/kuznia.htm

Pozdrawiam

Offline Juhas

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 84
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 16, 2004, 21:20:23 »
Witam.
Jak byś kiedyś był w SA w Krakowie to tam zostawiłem film na jedno z zaliczeń u pana od TDR. Był to film około 2 godizny nakręcony przez jakąś regionalną stację telewizyjną.
Pozdraiwam Juhas

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 17, 2004, 08:16:21 »
Witam
A ja właśnie tego filmu kręconego przez regionalna telewizje szukam . Miąłem ale mi wcięło ktoś pożyczył  i amba. Jeśli ktoś by miął to bardzo chętnie kupie
 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2004, 08:18:07 wysłana przez urban »

Offline KiM

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 71
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 29, 2004, 11:23:18 »
Ja brałem udział w gaszeniu tego kompleksu leśnego w Kużni Raciborskiej. Mogę udzielić wywiadu. hi,hi

dora

  • Gość
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 29, 2004, 23:42:29 »
Moze ktos z forumowiczow ma jakies zdjecia, wspomnienia itp. z akcji w Kuzni Raciborskiej. W internecie nie ma zbyt wielu informacji na ten temat poza w/w wymieniona strona/. Rowniez przylaczam sie do szukania filmu o ktorym wspomina urban i Juhas. Pozdrawiam.

Offline strazak7

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 23
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 02, 2004, 13:09:13 »
Witam.
Miałem jechać tam. Byli tam moi koledzy i trochę opowiadali, ale jeżeli ktoś namierzy ten film proszę o informację jak go zdobyć. Zrobiłbym kolegom niespodziankę.
Pozdrawiam

PP

  • Gość
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 02, 2004, 19:02:31 »
poruszasz bardzo ciekawy a zarazem trudny temat, "Kuzia Raciborska" to haslo, w zasadzie "symbol", PSP powstala 1 lipca 1992 roku, a po nie spelna dwoch  miesiacach pozar lasu o rozmiarach przerastajacych wyobraznie polskich strazakow i pewnie nie tylko polskich (pozary, nawet te po pare tysiecy hektarow, w Grecji, Portugali, Hiszpani czy w Chorwacji to zupelnie inne pozary, tam lasy nie maja takei struktury, mozna w duzym uogulnieniu powiedziec,ze tam pala sie chaszcze i zarosla), mysle,ze tu nie chodzi o film ale o prawdziwe przezycia, i nie te z kolejnych dni, wazne jest to co stalo sie pierwszego dnia i pierwszej nocy, co przezyli slascy strazacy, zaprawieni w bojach przy gaszeniu kolejnych lesnych pozarow, w latach 1987-1989 lasy tarnogorskie i gliwickie a w latch 1990 - 1992 lasy olkuskie, chrzanowskie i jaworznickie (pozary po pare set i tysiace hektarow), nie pytaj kolegow o materialy z Wroclawia czy tez filmy, i niech ktos napisze jak tam bylo naprawde... ja moglbym napisac ale mi i tak nikt nie uwierzy... , pisze to z szacunkiem dla mojego przyjaciela ale i dla kolegi, ktorego nie znalem, ale ktorych przyszlo mi wtedy stracic i pozegnac... , pozar lasu uczy pokory, szkolne wyliczenia predkosci rozwoju pozaru, pozary wierzcholkowe, ognie lotne itp itd i inne bzdury... - mysle,ze ten temat, opowiesc o prawdziwym strazackim zyciu, bylby o wiele ciekawszy niz poruszane w wielu miejsach na tym forum tematy z "zycia zwiazkow zawodowych  i okoilc strazy pozarnej" ... pomyslcie choc przez chwile...

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 08, 2004, 18:25:53 »
PP zatem jako piewrszy zgłasza, że ja Ci uwierzę a i z miłą chęcią i nieukrywaną ochotą oczekuję na jakieś opisy odczuć strażakó, którzy uczestniczyli w tych działaniach.

Sama akcja w pierwszych dniach a może i całą słysząłem że fiasko teorii i organizacji niektórzy z któymi rozmawiałem na temat Kuźni potwierdzają, że pożar został ugaszony bo zaczął padać deszcz :)

Offline mjk

  • specjalista ds. zbędnych
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 220
  • Semper Fi.
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 03, 2004, 23:57:52 »
JAk by ktos dysponowal wiedza jakie jednostki i  jakich czesci kraju braly udzial w akcji w Kuzni byl bym ogromnie wdzieczny.
pozdrawiam
biznes jest zawsze sprawą osobistą...

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 04, 2004, 14:14:38 »
Byłem, widziałem, gasiłem, przeżyłem. Jeździłem tam kilka razy. Pierwszy w 2 dniu /najgorszy/, później jeszcze bodaj 3 krotnie. Moje odczucia - na początku ogrom pożaru i pewna bezsilność jako jednostki. W sumie razem jakoś tam sobie dawaliśmy radę na wydzielonym odcinku. Był  bałagan - nikt nic nie wiedział, totalna "partyzantka" - tak ja to na poczatku odbierałem. Stopniowo było coraz lepiej zarówno z taktyką, łącznością i zaopatrzeniem. Po prostu nie byliśmy, chyba jako straż właściwie przygotowani do takich trudnych i długotrwałych akcji. Raziły mnie sprzeczne i często niedorzeczne polecenia, widziałem jednostki które poruszały się po "omacku" i wylewały wodę, gdzie popadnie inne szukały pkt. zaopatrzenia idt. Widać było jednak duże osobiste zangażowanie i nie zwracanie uwagi na szereg niedogodności nieprawidłowości. To takie bardzo ogólne odczucia.
Jeżeli kogoś interesują jakieś szczegóły na które będę potrafił odpowiedzieć ta służę pomocą.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline strazak69

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 57
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 06, 2004, 19:52:00 »
PP, Powiedziales sedno tego co sie wtedy dzialo, ale w 1990  roku przeszlem Olkusz 240 h, pamietny dzien 5.08.90rok. 1 i mam nadzieje ostatni raz w zyciu odczulem co to jest pozar wierzcholkowy, bylem mlodym podoficerem d-ca sekcji w stopniu st.kpr, zadysponowano nas ok 12 w południe w sektor tzn 221.palil sie mlodnik sosnowy, wjechalismy kilkoma GCBA6/32 w droge asfaltowa o szerokosci ok 8 metrow,po kilku minutach front pozaru mial 200 metrow szerokosci, stalismy na tej drodze podając  prady gasnicze z dzialek. dromadery ktore pomagaly wtedy staly na lotnisku w Katowicach  z powodu braku paliwa. Pozar rozprzestrzenial sie w kierunku miejscowosci jesli sie nie myle Pomorzany. w CIAGU  MOZE 1 MINUTY ZROBILO SIE CIEMNO,  A GORACO KTORE SIE ZROBILO NIE SPOSOB BYLO WYTRZYMAC, zeskoczylismy z dachu JELCZA, wozy a było ich okolo 5 GCBA zaczely uciekac na wstecznym biegu wszyscy w pore sie wycofali bo było gdzie i na szczescie nie wjechalismy za głeboko w las, słyszalem tylko krzyki i przeklenstwa kolegow, balem sie o siebie, tak  o siebie, kolegow i nogi mialem jak z waty, nie wstydze sie tego. zapanowal  kompletny chaos.Bylem zesrany w gacie brakowal mi 1 strazak, i Bogu dziekuje ze znalazl sie po 2 godzinach, poprostu pozar przeszedl nad naszymi glowami i moglo wtedy stac tam 30 GCBA i nic  nie poradzilo by to sytuacji.Panowie ktorzy na tym  forum dyskusyjnym opowiadaja idiotyzmy o zwiazkach zawodowych zasranych tematach zastepczych na tym forum powinni zobaczyc wtedy co robi taki pozar ,jego intensywnosc, szybkosc, ze strazakiem, otoz Panowie tak jak ktos tu napisal tak masz racje to uczy pokory.. Nikt juz nie pamieta natomiast  pozar w Olkuszu ale  1992w lipcu to bylo 1000 hektarow. tam tez bylo ciezko  ale nie przeszedlem juz tego co tam w Olkuszu 2 lata wczesniej. koledzy z Jrg olkusz napewno nigdy tego nie zapomna W  sierpniu w 1992 bylem w  Kuzni Raciborskiej ale tylko na dogaszaniu torfowiska, bylem 3 dni w sumie. ale czułem dramat tych ktorzy zgineli pamietnego 26.08.92. wiem co musieli czuc, , bo ja w mniejszej oczywiscie skali przezylem to. Napewno dzis taki pozar  byl by dla nas ciezką robotą, ale pamietajmy ile sie zmienilo po 1997, jakosc sprzetu do  od pomp duzej wydajnosci po srodki kwatermistrzowskie napewno ulegl polepszeniu. mam te filmy o ktorych panowie piszecie, tak ten z telewizji kablowej pokazujacy spalone wozy.... i caly dramat tych godzin. jesli ktos to potrzebuje z przyjemnoscia go komus nagram.z szacunkiem STRAZAK69

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 07, 2004, 10:42:55 »
Miło poczytać autentyczne przeżycia /strażak69/. Napewno wielu jest wśród nas takich którzy mają podobne bezpośrednie doświadczenia. Tak sobie nieraz myślę co jest gorsze?długotrwałe: pożary lasu, powodzie, katastofy chemiczne, komunikacyjne, czy jeszcze co innego. Chyba każde zdarzenie niesie ze sobą jakąś niepewność, ogrom wysiłku, element ryzyka, nieraz tragedii ludzkiej. Tym bardziej mam satysfakcję jeżeli w ten, czy inny sposób potrafię pomóc. Strażacy którzy działają bezpośrednio przy akcji, ci którzy zapewniają im zaopatrzenie, dyżurni SK itd. Jeżeli wszystko to się w odpowiednim czasie należycie "zazębia" jest po akcji autentyczne zadowolenie i duma - niestety często nie doceniana, ale nie o to chodzi! Napewno takie akcje uczą pokory i szacunku dla drugiego . Brałem  udział w wielu dużych różnych akcjach, mam z tego osobistą satysfakcję, wspomnienia /nie zawsze miłe/ i doświadczenie którego mi nikt nie zabierze. Dlatego nieraz spoglądam z pewnym politowaniem na szukających poklasku, starających się wywyższać, pokazujacych, co to nie ja i co mogę. Szkoda mi ich w pewnym sensie, ale mam cichą nadzieję, że ich czas jeszcze nie nadszedł i może kiedyś życie jeszcze ich doświadczy i zmądrzeją.
[I]Niejeden nadrabia brak oleju, wazeliną.[/I]  
Wracając do tematu faktycznie pożar wierzchołkowy jest to niesamowite przeżycie.  Dwa razy tego doświadczyłem i nie chcę wiecej. Rozpoczynałem służbę jako mł.chorąży, pełen werwy i z głową pełną pomysłów. Teren -  Puszcza i lasy bardzo szybko zweryfikowały nabytą wiedzę i umiejetności. Sprzęt w owym czasie, w tej jednostce również nie należał do cudów techniki /raczej muzeum/, a używanie samolotów dopiero raczkowało. Często braki w wyszkoleniu i sprzęcie nadrabialiśmy, po prostu ludzką ambicją. Nie chcę się nadto rozpisywać i wdawać w szczegóły, ale i tak było ciekawie.
To tak narazie tyle. Pozdrawiam. :rolleyes:  
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline strazak69

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 57
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 07, 2004, 11:41:29 »
AJAX. MAM PROPOZYCJE, BO TEZ MASZ ZA SOBĄ LATA SŁUŻBY,MOŻE TU NA FORUM  ZROBIC STRONKE POSWIECONĄ TYLKO OPISEM AKCJI RATOWNICZO -GASNICZYCH.BYŁA BY TO STRONA GDZIE KAZDY STRAZAK   OD MŁ RATOWNIKA PO D--CĘ JRG POWIEDZAL BY CO  GO OSTATNIO SPOTKAŁO, ZASKOCZYŁO,CO GO PRZEROSŁO, ITP MYSLE ZE JEST TO CIEKAWA PROPOZYCJA, POZDRAWIAM.

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 07, 2004, 18:09:34 »
strażak 69 ja mam do ciebie takie pytanie - czy twój komendant zmienił sie po tamtych wydazreniach chodzi mi czy zmienił podejście do podziału a może był juz wcześniej wyrozumiały, może te twoje przeżycia i twoich kolegów dotarły do niego i pozostałych kolegów  

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 07, 2004, 19:46:15 »
Co do opisów akcji, wrażeń itp. mam bardzo mieszane uczucia. Kiedyś coś takiego lub podobnego tu było, ale z tego co pamiętam, chyba był  też przy okazji niezły "dym". Jeżeli będzie więcej chętnych? Choć tak szczerze - to nie lubię się za nadto rozpisywać, no i czas.  ;)  
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline pk998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 35
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 07, 2004, 21:03:36 »
Myślę podobnie,jak AJAX. Bo pewnie spomnienia jednych strażaków spowodują moralizatorskie oceny innych. Do tego dojdzie narzekanie na dowódców i sztaby,które tymi akcjami kierowały. Ale... Sam chętnie poczytam o takich poważnych interwencjach i dlatego jestem ZA tematyką wspomnieniową.  

Offline cul2

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 584
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 14, 2004, 11:00:27 »
Witam.
Bardzo ciekawy temat. Jak będę miał natchnienie to może przeczytam wszystkie wpisy i od siebie tez coś więcej dodam.W działaniach brało udział kilkanaście województw (radomskie ,warszawskie.poznańskie,lubelskie,łodzkie,katowickie - z tymi miałem kontakt w czasie akcji).
I DZIAŁ - Początek - bałagan,zamieszanie, często wodzowie nie wiedzieli gdzie i jakie są jednostki,czuwanie pod gołym niebem na dachu samochodu,na trawie,trwoga zagrożonych mieszkańców,ludzie życzliwi (organizowali posiłki,napoje). Po nocy spędzonej w lesie pieczemy kiełbaski na ognisku,a tu śmigłowiec z Panem D. i zaraz przez radio o......... (przepraszam zapomniałem,że nie jestem na onecie.pl).Dobrze pamietam jazdę czołgiem po torfowisku.
II DZIAŁ
Goździk,rączka,klapa,buźka :)
To tyle narazie.Napewno przeczytam wszystkie posty.
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2004, 11:01:00 wysłana przez cul2 »

Offline straluk

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 64
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 18, 2004, 00:28:53 »
witam
strazak69 czy moglbys podac jakies namiary w celu  uzyskania informacji o mozliwosci przegrania filmow? prosze o kontakt na luk79@gazeta.pl
Pozdrawiam

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 18, 2004, 13:17:12 »
kuznia

pozdrawiam
bulon
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 20, 2004, 00:17:42 »
Nie ma co @bulon błysnąłeś podajesz linka który poszedł w 2 poście w tym temacie poczytaj, a później pisz  

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 20, 2004, 12:25:05 »
ha ha ha  :)
sorki :)

jakos ani razu go nie zahaczylem czytajac szczerze powiac dosyc pobieznie ten watek:)

tak cos czulem ze walne jakas gafe dajac go tutaj :)

pozdrawiam
bulon
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline strazak69

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 57
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 21, 2004, 16:03:06 »
PRZEPRASZAM WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH FILMEM O KUZNI RACIBORSKIEJ, ODPOWIEDZ NA MOJA POCZTE PRZESZLA WSZELKIE MOJE OCZEKIWANIA I NIE SPOSOB BYM WSZYSTKIM ZAINTERESOWANYM OSOBA WYSLAL W NAJBLIZSZYM CZASIE TEN FILM ,POZDRAWIAM I JESZCZE RAZ DZIEKUJE

Offline laps

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 88
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 23, 2004, 01:15:22 »
Byłem w Kuźni i mam podobne odczucia jak przedmówcy. Totalny bajzel, zaopatrzenie, zakwaterowanie pod psem lub zerowe. Pamiętam przeterminowane konserwy rybne na obiad. A w oczy rzuciło mi się poświęcenie ludności. Przy całej tamtejszej biedzie ludziska robili zbiórki (pieniężne lub w naturze), gotowali żarcie i sami rozdawali wszystkim chętnym strażakom przy drogach. Naprawdę klasa. pamiętam też darmowy telefon wywieszony na ścianie poczty, skąd każdy mógł za darmo zadzwonić do dowolnego miasta w Polsce i poinformaować rodzinę, że jest na Śląsku i nie wie kiedy wróci. Była też darmowa knajpa w Ujeździe, gdzie chętnym wydawano posiłki regeneracyjne. Jest co powspominać przy kuflu. Film mam, ale muszę go odkurzyć i zobaczyć, czy jakość pozwala na przegranie. Głownym tematem filmu jest bohaterstwo kamerzysty z lokalnej telewizji :) .  

Offline osposie

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
    • http://www.7stref.pl
Kuźnia Raciborska
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 17, 2005, 22:20:05 »
pisze posta w chwile po obejrzeniu filmu "pozar w oukland" uważam, ze to co zrobili polscy strazacy to akt prawdziwego bohaterstwa, oddania! szkoda tych ktorzy zgineli i nalezy im oddac hold.. mozna by powiedziec- taka praca, ale ja uwazam ze trzeba pamietac o takich przypadkach i moze wyciagac wnioski jak nie dopuscic ponownie do takich sytuacji..