@ mario w policji jest podobnie tylko dzielą się oni na zabiurkowych i tych co pracują w terenie czyli krawężników,to tak ogólnie bo podział jest jeszcze większy...Ale wracajac do naszej służby to przytoczę taką sytuację która miała miejsce przez kilkanaście jak nie kilkadziesiąt dobrych lat.Otóż pan komendant powiatowy X corocznie przyznawał sobie nagrodę roczną z budżetu komendy(oczywiście z poparciem jakiegoś tam gremium)Żeby to zobrazować przytoczę nie wszystkie kwoty orientacyjnie według regulaminu komendy:
Komendant-400zł
Naczelnik-250zł
Pracownicy biurowi 200zł
PB-100zł
Kwoty te oczywiście jeszcze uzależnione od absencji chorobowej.I tak to trwało do jakiejś tam daty x gdzie ZZ się zbulwersowały o to że jak tak może być ze Pan komendant X pobiera dwie nagrody za pracę roczną,bo jemu właśnie taką nagrodę przyznaje KW,i tak było 400 zeta z KP i 600 zeta z KW.Pewnie jeszcze do dziś tak jest w nie jednej komendzie.
Następna sprawa wracając do do tematu dodatku motywacyjnego nikt chyba jeszcze nie dostał go w skutek ukończenia np.kursu podstawowego czy podoficerskiego na PB,a tu pracownicy komendy wyjeżdżają na sympozjum kwatermistrzowskie służbowym samochodem np.do Zakopanego na kilka dni i nie dość że mają delegację to jeszcze przyznany dodatek motywacyjny,bez komentarza...
Wydaje mi się @ mario że co dysponowania kasą to KW przyznaje z własnej puli nagrody,ale jak tak nie jest to KM brał 2 razy ze swojej puli,co do ZZ to są one świerze bo dopiero drugą komendanturę działają,wcześniej nie było ZZ i tym się komendanci szczycili.
Co do drugiej części wypowiedzi nie zgadzam się w zupełności,bo przykładowi wyjeżdżając czy to na kurs podoficerski czy podstawowy też są delegowani i podnoszą swoje kwalifikacje tak jak ci kwatermistrzowie i też by się im należało.