Rozwój osobisty i zawodowy > Szkolenie, doskonalenie, ćwiczenia

Pożary Lasów

(1/4) > >>

Witold:
Spotkałem się ostatnio na amerykańskim forum ( :) ) z dyskusją nt. kursów zezwalających na uczestniczenie w akcjach gaszenia pożarów lasów. Dla zainteresowanych podaję link:  http://cms.firehouse.com/forums2

Otóż, tam nie wystarczy być strażakiem, ale trzeba jeszcze przejść specjalny kurs (32 godziny) dopiero po skończeniu którego można gasić lasy. Ponadto, niedozwolone jest gaszenie pożarów w ubraniach do gaszenia np. mieszkań (np. nomex). Wymagane są specjalne ubrania przeznaczone do gaszenia lasów (jakaś sekcja została nawet niedopuszczona do akcji przez zarząd lasów z tego powodu).

Co o tym myślicie? W końcu podczas pożaru w Kuźni Raciborskiej (to już chyba jakieś 12 lat temu) dwóch strażaków zginęło...Może więc wrato pomyśleć nad takimi kursami...

pozdrawiam


Witek

SenseY:
Intersuje mnie bardzo co to są za stroje, gdzie był taki przypadek że  nomexami nie wpuszczono do lasu.
Natomiast jeżeli chodzi o kurs to jestem jak najbardziej za. Dlatego że po pierwsze szkolenia nigdy nie jest za duo, a po drugie pożar lasu jest zupelnie innym zagadnieniem i tktyka działań jest zupełnie inna niż w przypadku inych pożarów. W lesie dochodzi wiele obowiązków, mianowicie ocena ytuacji i wzywanie wsparcia w odpowiedniej ilości, ustawienie pojazdów gaśniczych, pożar nie nalezy gasić od frontu jak we wszystkich przypadkach tylko od skrzydeł itd. Ochotnicy o tym nie wiedzą (może nie wszyscy) a będą mogli się z tymi i innymi problemami zapoznać. Prz okazji dowiedzą się co to jest obrona.

Witold:
Oto kilka linków do stron na których można takie ubrania kupić (w USA niestety):

Strona główna
Kurtka z tkaniny Indura
Spodnie z tkaniny Indura
Ubranie jednoczęściowe z tkaniny Indura
Kurtka z tkaniny FR-7A
Spodnie z tkaniny FR-7A
Ubranie jednoczęściowe z tkaniny FR-7A

Ceny są rzędu 100-200$.

Nie wiem dokładnie co to są za tkaniny, ale chyba jakiś rodzaj (czymś powlekane?) bawełny. Wydaje mi się, że chodzi głównie o to, że ubranie typu nomex (niekoniecznie z tej tkaniny) jest ciężkie i powoduje zbytnie pocenie się i stres termiczny przy bieganiu po lesie w upalny dzień podczas pożaru.
Jeśli chodzi o przypadek niewpuszczenia zastępu do lasu z powodu niewłaściwego ubioru, to przeczytałem o tym na forum strony firehouse.com (w poprzedniej wiadomości podałem bezpośredni link do tematu w którym poruszona została ta problematyka). Pisał o tym gość o pseudonimie July37 z Seligman w stanie Arizona (USA). Chodziło dokładnie o to, że US Forestry (coś jak Lasy Państwowe) nie pozwoliła na wjazd zastępu do pożaru lasu właśnie dlatego, że mieli ubrania przeznaczone do gaszenia pożarów wewnętrznych (u nas nomexów, ale niekoniecznie z tkaniny nomex).
Inny strażak, o pseudonimie mcaldwell (z Panoramy, w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie) pisał, że jeśli nie mają ubrań dedykowanych do pożarów lasów, to w takich przypadkach wyciągają z ubrań warstwę wewnętrzną i ubierają, tylko warstwę nomexu (więc pewnie chodzi o to, by ubrania te zbytnio nie grzały).

Na koniec dodam, że informacje które podaję, są informacjami przeze mnie wyczytanymi i nie widziałem, ani nie używałem takich ubrań przeznaczonych do pożarów lasów. Niemniej jednak pomysł wydaje mi się sensowny.

Spróbuję znaleźć gdzieś jakiś przykładowy program szkolenia i przetłumaczyć przynajmniej po krótce o co w tym chodzi.

pozdrawiam

  Witek
 

gorex:
Panowie nie dajcie sie wciagnac, zbajerowac propagandzie USA! :D Ale teraz powaznie pytanie po co sa dodatkowe kursy? podpowiem- w USA panuje kapitalizm. Juz wiecie - bo na kursach mozna zarobic!!! Dlaczego w dalszym ciagu uwazacie ze strazak w USA jest lepszy od POLSKIEGO? nic bardziej mylnego.
Dla zawodowych mamy kursy podstawowe i podoficerskie tam sa przerabiane rozne tematy z taktyki -  po co dodatkowy kurs? chyba tylko dla kasy - na ta zawsze sie znajda chetni. (sam bym sie nawet pisal :) moge prowadzic takie kursy). OSP sa tez kursy dla szergowcow, dla d-cow sekcji, sa przerabiane te tematy, ich poziom zalezy od komendy w ktorej zostaly przeprowadzone. A moze takie szkolenia powinny byc prowadzone w osrodkach szkolenia, szkolach PSP? osrdoki mialby oblozenie nie trzebaby icvh likwidowac, podnioslby sie poziom wyszkolenia OSP. z kozycia dla wszystkich. tylko czekac na kursy na ratowaie kotkow, pozniej osy pozniej pszczoly, pozniej szerszenie, pozniej jeszcze cos. pewnie mozna zrobic jakies szkolenie z pszczelarzem (bylem na takim :) ) ale bez zadnego swistka bo zacznie sie komercja!!!!
  Takie dodatkowe kursy przypominaja mi kursy nurkowania np. LOK 3 stopnie plus instruktorzy i np. PADI od zaj....nia kursów za kazdy trzeba placic, kurs fotoamatora :) kurs skafandrow suchych, basenowy, nocny i kto jeszcze wie co. bradzo skomplikowany bardzo kosztowny, no CMAS - idzie w strone PADI :D
Nie dajmy sie zwariowac. Aha na koniec, mimo ze stopnie LOk-skie moga byc gdzie niegdzie nie uznawane wiecie jaka jest opinia o POLSKICH nurkach? prawie jak o pilotach :)

gorex:
Aha o ubraniach- nie wiem nie widzialem ale pewnie to nic nadzwyczajengo. skoro kosztuje 170 dolcow.
Polski Nomex? nie widzialem :) to co nazywamy nomeksami jest ubraniem bawelnianym!!!
Pomysl z ubraniami do pozarow lasow chyba jest ok, przeciez przy zwyklej trawce czlowiek wie po co jest rowek na d....pie ":)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej