Panowie, bo zakładam że Pań w tym wątku nie ma, nie zrozumieliśmy się.
Co kraj to obyczaj, wiadomo.
I również jestem za tym żebym ja jako STAŻYSTA robił jak najwięcej, najgorszą robotę i był od wszystkiego. I się przed tym nie wzbraniam.
Ale nakrecacie się, jak ja przy dziewczynie czasami. (zboczenie zawodowe-nakręcanie sie?)
Może czegoś nie rozumiem, ale ja bez podoficerki często pełnię funkcję podoficera i strażaka dyżurnego.
I jak Wam tłumacze że u nas podoficer i strażak dyżurny myja kible, klatkę schodową, zamykają drzwi na klucz to pisze Wam PRAWDE, TAK JAK U NAS JEST!
Każdy kierowca, a ja takowym nie jestem, ma kilka wozów przypisanych. np GCBA i 2 SLOpy. I myje je sam, bo tak się przyjęło i nie marudzi.
Sprzątanie jednostki w soboty też robi każdy bo jest tak duża. Młody oczywiście zawsze dostaje rejon największy.
Jest porządek, jest podział obowiązków?