EBOLA? Oj widzę, że niektórzy nie za bardzo potrafią zrozumieć tematyki reagowania na wypadek nagłych zagrożeń.
Brałem kiedyś udział w dyskusji nt. możliwości medycznych na wypadek epidemii. Wszyscy tryskali optymizmem a (o zgrozo!!!) nawet pewien pan stwierdził, że w przypadku wykrycia pierwszych śladów epidemii pozostałych mieszkańców miasta X, w sposób planowy lub doraźny ewakuuje się na "z góry przyjęte stanowiska".
Tu sie nie wykazał. Jeśli ktoś oglądał "Epidemię" wie o co chodzi.
Powiedzcie mi czy znacie kogoś, kto podjąłby decyzję o zamknięciu miasta i wydał rozkaz strelania do KAŻDEGO, kto zechce je opuścić? Ja nie...
Każde zdarzenie jest swego rodzaju paniką. Sprawdzcie np. jak służby medyczne transportują osoby po ekspozycji na gazy i inne substancje toksyczne, chociażby amoniak.
Gdyby zdarzyło się coś w rodzaju gazu bojowego, po pierwszym pacjencie nie ma zespołu... taka prawda.
Transport osób podejrzanych o kontakt z Anthraxem wygląda podobnie. Gdzie środki ochrony osobistej???!!!
Mówi się o transpozycji katastrofy z miejsca zdarzenia do szpitali, ale tak właściwie nikt nie pomyślał o pośrednim miejscu - transporcie do tegoż szpitala.
Tyle zarzucaliśmy rosjanom po słynnej Dubrovce, a my, czy dysponujemy wystarczającą liczbą ratowników potrafiących w prosty sposób utrzymać drożność dróg oddechowych??? Przecież do tego nie trzeba kończyć 2 tygodniowych kursów!!!
Staramy się tworzyć papierowych ratowników, tak abyśmy ślicznie wyglądali w Unii... a prawda jaka jest, taka jest.
Wkurza mnie jedynie to, że słyszę głosy w stylu .. "za takie pieniądze to ja to wszystko pie..". Chłopie nie chcesz - nie pracuj. Tak jak na księdza trzeba mieć powołanie, tak i na ratownika. Strażak to nie tylko gaszenie poszyć dachowych. Teraz trzeba być ratownikiem medycznym w strefie zagrożenia.
Gdy "coś" się stanie, skupmy się na tym co możemy zrobić a nie co moglibyśmy zrobić gdybyśmy mieli sprzęt.
Nie róbmy z siebie bezradnych dzieci, bo jak dojdzie do podobnych jak w Madrycie (oby nie) zdarzeń zapłaczemy się na śmierć i nie trzeba będzie więcej akcji terrorystycznych - "sami się zakopiemy śpiewając Bogarodzicę".
Wyjdźmy lepiej z założenia:
"UMIESZ LICZYĆ? LICZ NA SIEBIE!"