Autor Wątek: Żony Komendantów  (Przeczytany 21450 razy)

Offline żółtepsisko

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 24
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #50 dnia: Lipiec 04, 2007, 08:39:47 »
15 lat temu gdy żona komendanta była tylko dyspozytorem w jrg w innej miejscowości podległej tej komendzie, to od razu była kontrola z KG.
Niech się wykaże KG i sprawdzi czy nie ma nadużcia i wykorzystania stanowiska dla własnych korzyści materialnych. Zapytajcie w Lęborku ile ta pani kadrowa ma dodatku służbowego. Zdziwicie się!!!

Offline minimalista

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 15
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #51 dnia: Lipiec 04, 2007, 22:07:20 »
Panie Komendancie, wiem że każdy kij ma dwie strony ale radze Panu tez o tym pamiętać. Pisze to do właściwego KP który bardzo śledzi ten post, z wiadomych względów.Było troche pokory a teraz kij.Niech Pan pamięta o mądrych Polskich przysłowiach....

Offline minimalista

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 15
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #52 dnia: Lipiec 04, 2007, 22:11:39 »
I zapomniałem dodać straszyć to można dzieci.jakoś się nie boje że nie jestem anonimowy.Chociasz wątpie że sam KP nas lub mnie straszy. Jak wcześniej pisałem ma w koło siebie dużo przydupasów. Z poważaniem

Na przyszłość polecam <opcję> "Modyfikuj"  :wub: Nie piszemy zaraz post, po poście nt. Pozdr.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2007, 22:46:05 wysłana przez Ajax »

Offline 53uw

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #53 dnia: Lipiec 16, 2007, 18:01:54 »
Panie minimalista i panie olaz jesli chcecie opisać coś ciekawego o lęborku to napewno wielu strażaków do was dołączy. Trzeba jednak przyznać że jesteście nie zbyt konsekwętni pisząc naprzykład że pani kadrowa nic nie robi, to tak samo jak napisać że wszystko robi. Wskażcie których ze swoich obowiązków nie wykonuje pani komendantowa. Następny wątek, co złego jest w tym że komendant ma wszystkie sprawy kadrowe pod kontrolą i wiele problemów rozwiązuje sam, poprostu w tak małej komendzie łatwo jest ogarnąć wszystkie sprawy (nie tylko kadrowe) bo jest ich niewiele. Rzeczywiście faktem jest że pani sekretarki często nie ma w pracy, ale urlop się jej należy, a opieka nad chorym dzieckiem też się należy i daj boże byśmy nigdy nie mieli potrzeby korzystania z takiej opieki. Muszę też przyznać ze ilekroć wchodzę do sekretariatu to pani sekretarka zawsze jest czymć zajęta i to nie jest internet jak w większości biur. Napewno nasz komendant nie jest ideałem często podejmuje jakieś dziwne decyzję, ale wierzcie mi mam kontakt ze strażakami z całej polski i niesłyszałem by gdzieś był idealny komendant a wręcz przeciwnie. Nie twierdze że nalezy siedzieć cicho, bo są rzeczy których należy się domagać a jak trzeba to skrytykować komendanta, ale za przeproszeniem nie róbmy do własnego gniazda przed całą polską. Tak poza tym jeśli będę komendantem to też postaram się zatrudnić żonę i napewno nie jestem jedyny który by tak zrobił gdyby mógł

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #54 dnia: Lipiec 18, 2007, 09:10:14 »
Panie minimalista i panie olaz jesli chcecie opisać coś ciekawego o lęborku to napewno wielu strażaków do was dołączy. Trzeba jednak przyznać że jesteście nie zbyt konsekwętni pisząc naprzykład że pani kadrowa nic nie robi, to tak samo jak napisać że wszystko robi. Wskażcie których ze swoich obowiązków nie wykonuje pani komendantowa. Następny wątek, co złego jest w tym że komendant ma wszystkie sprawy kadrowe pod kontrolą i wiele problemów rozwiązuje sam, poprostu w tak małej komendzie łatwo jest ogarnąć wszystkie sprawy (nie tylko kadrowe) bo jest ich niewiele. Rzeczywiście faktem jest że pani sekretarki często nie ma w pracy, ale urlop się jej należy, a opieka nad chorym dzieckiem też się należy i daj boże byśmy nigdy nie mieli potrzeby korzystania z takiej opieki. Muszę też przyznać ze ilekroć wchodzę do sekretariatu to pani sekretarka zawsze jest czymć zajęta i to nie jest internet jak w większości biur. Napewno nasz komendant nie jest ideałem często podejmuje jakieś dziwne decyzję, ale wierzcie mi mam kontakt ze strażakami z całej polski i niesłyszałem by gdzieś był idealny komendant a wręcz przeciwnie. Nie twierdze że nalezy siedzieć cicho, bo są rzeczy których należy się domagać a jak trzeba to skrytykować komendanta, ale za przeproszeniem nie róbmy do własnego gniazda przed całą polską. Tak poza tym jeśli będę komendantem to też postaram się zatrudnić żonę i napewno nie jestem jedyny który by tak zrobił gdyby mógł

Masz minusa zwłaszcza za ostatnie zdanie!!!! Ja bym zony nie zatrudnił, bo praca razem szkodzi a po drugie żona ma własny rozum i rączki sama potrafi pracę sobie znaleźć! to jedno a drugie jak już pisałem wcześniej czas zakończyć te "potańcówki".

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #55 dnia: Lipiec 18, 2007, 10:30:49 »
Cytuj
Tak poza tym jeśli będę komendantem to też postaram się zatrudnić żonę i napewno nie jestem jedyny który by tak zrobił gdyby mógł
Nie jesteś sam ! Ja też bym tak zrobił.
Jak tylko otworzę Prywatną Straż Pożarną odrazu zatrudnię całą rodzinę ...
A co ? Wolno mi będzie.... i nikt mi nie podskoczy  :mellow:

Offline żółtepsisko

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 24
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #56 dnia: Lipiec 19, 2007, 16:04:03 »
Nie jest chyba nic w tym złego że małżeństwo jest zatrudnione w tej samej jednostce, ale na litość boską nie powinno być tak, że mąż decyduje ile żona ma dodatku służbowego. Nie może być bezpośredniej podległości służbowej, gdyż wtedy mamy już "prywatę". Myślę że "ktoś" powinien się tym już zająć.

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #57 dnia: Lipiec 21, 2007, 11:46:34 »
Cytuj
Tak poza tym jeśli będę komendantem to też postaram się zatrudnić żonę i napewno nie jestem jedyny który by tak zrobił gdyby mógł
Nie jesteś sam ! Ja też bym tak zrobił.
Jak tylko otworzę Prywatną Straż Pożarną odrazu zatrudnię całą rodzinę ...
A co ? Wolno mi będzie.... i nikt mi nie podskoczy  :mellow:

Prywatna Straż Pożarna Joint Venture Capital :)
Wchodzę w to :P

Offline Inferno

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 18
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 14, 2007, 17:06:08 »
Nie powinno być zarzutów o nepotyzm gdy wygywa najlepszy... w II RP nikt nie zarzucał tego premierowi Grabskiemu, którego brat był jednym z ministrów w jego rządzie, a teść syna był głową państwa ;) bo Grabscy byli fachowcami... a niejednkrotnie jest tak, że syn chce iść w ślady ojca i daje z siebie wszystko... ale wtedy honor nie pozwala mu na to zeby pracować u tatusia, jeśli sam się wspiął to pewno nie pozwoli zmarnować swojego wysiłku i narażać się na docinki typu: tatuś Ci załatwił...
Ale to takie teoretyzowanie, bo w praktyce 99% przypadków nie ma nic z tego co wypisuję wyżej...
Jakby w tym kraju było pięknie gdyby konkursy wygrywali najlepsi... byłaby wiara i sens... :-)

Wiecie co? W budżetówce już tak jest, to straszna sprężyna, na komendanta też są naciski: weź tego weź tamtego... u nas był jeden prezes spółki państwowej co się temu oparł i promował fachowców robiac czystki wśród plecaków z przydomkiem dwie lewe rączki i co? sprężyna była tak mocno nakręcona, ze jak odbiła to go strąciła z fotela... przykre, że człowiek, który wynagradza trud ludzi, którzy mają fach w ręku, a odrzuca plewy kończy w ten sposób, nigdy się z tym nie pogodzę... a jak się chce dla syna jak najlepiej to się w niego inwestuje od urodzenia- wykształcenie to podstawa (trywialne, ale prawdziwe i nie utozsamiam wyksztalcenia z dyplomem ale z wiedza)  i późneij można takiej osobie pomóc by jedynie nieuki go nie wyprzedziły koneksjami...
Plus Ultra
In a world without walls & fences , who needs windows & gates ?

Offline cul2

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 584
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpień 15, 2007, 23:48:37 »
Tak poza tym jeśli będę komendantem to też postaram się zatrudnić żonę i napewno nie jestem jedyny który by tak zrobił gdyby mógł
Jesteś 2 dni po ślubie? Po co ci jeszcze żona w pracy.
Każdy normalny chłop woli obce :)

Offline chak

  • EMERYT
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 138
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 16, 2007, 11:00:38 »
Cytuj
Po co ci jeszcze żona w pracy.
Każdy normalny chłop woli obce
hehehe  ciekawe kogo wolą żony, a chłopów w straży dostatek ^_^
« Ostatnia zmiana: Sierpień 16, 2007, 11:06:37 wysłana przez chak »
Mam zamiar rozpocząć nowe życie poza firmą.
Szukam dobrze płatnej pracy. Kontakt na PW. :)

Offline radca

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 843
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #61 dnia: Listopad 26, 2007, 12:21:12 »
Na marginesie powiem, że istnieje problem generalnej możliwości wydania decyzji administracyjnej przez pracownika lub organ spokrewniony z adresatem decyzji (stroną). Art. 24 i 25 kodeksu postępowania administracyjnego mówią o wyłączeniu pracownika i organu od postępowania jeśli zachodzą relacje rodzinne żona krewni i powinowaci do 2 stopnia obligatoryjne.

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #62 dnia: Listopad 26, 2007, 16:05:34 »
Wiecie jaki wniosek się nasuwa po tym temacie. Środowisko strażackie wogóle sie nie szanuje.
Jeżeli syn akora zostaje aktorem jest w porządku - wszyscy uważają że to normalne.
Dziecko adwokata robi aplikację - też normalne.

Ani aktorzy, ani adwokaci nie sa firma panstwowa oplacana z pieniedzy podatnikow. Jezeli np. szewc swojego niesolidnego syna wyksztalci na szewca to nikt na tym nie straci, moze oprocz zakladu szewskiego i jego klientow. Jezeli w sluzbach resortowych zatrudnia sie plecakow, a nie ludzi z predyspozycjami, tracimy na tym wszyscy.

Offline intruder

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 264
  • wszystko jest trudne zanim stanie się proste
Odp: Żony Komendantów
« Odpowiedź #63 dnia: Listopad 27, 2007, 12:55:05 »
zony komendanyów sa rózne; ładne ładniejsze, strsze, pracujące i niepracujace... w psp. jesli w przjeciach nie byłoby koneksji czemu nie. choc zawsze bedzie posadzona o nepotyzm.- ( to na temat)
a teraz troszke z boku bo wyszedł temat animowosci... czmoze warto o tym stworzc watek.? bo ja nie czuje sie anonimowy dla pewnej grupy osób lub osoby, która usilnie starała sie mnie namierzyc ( ja tez mam znajomych komputrowców, (śmieszne? wątpie!)
pozdrawiam