Witam!
Powiem może jeszcze tak!
Pomijam już fakt pewnych obietnic /zapewnień/ KG odnośnie
SK.
Nie widzę najmniejszego powodu, by osoby na tych samych stanowiskach /grupach, stopniach/ i wykonujące na co dzień starannie swoja pracę, były w pewnym sensie nagradzane każdego m-ca większym dodatkiem sł. bo: Jest "sportowcem w PSP", wykonuje /w czasie służby/ C.O lub kładzie płytki, dokładniej /zwykle/ myje podłogę lub szybciej macha miotłą po placu /gdy idzie K-dt/ itp.
Sportowcy w Straży <bawiąc> sie w to i mając wyniki otrzymują różne nagrody, a to rowerek górski, a to odtwarzacz DVD lub inne "gadżety" lub <kopertę> w zależności od stopnia zaangażowania /wyników/ i predyspozycji! Absolutnie nie zazdroszczę tylko czemu... w tym czasie trzeba ściągać ludzi z wolnego /nadgodziny hehee/, wykonywać za nich codzienną pracę, bo są na treningu lub zawodach? O kontuzjach i L-4 nawet nie wspomnę!
Ktoś kto ma fach w ręku i potrafi zrobić pewne rzeczy w Komendzie również nich dostanie nagrodę K-ta /ma takie możliwości/, tyle tylko, by tego nie robił w czasie sł. bo inni wówczas pewne prace i działania zwykle wykonują za niego! No i byle nie spierd... roboty /i tak bywało/ - później firma naprawiała lub zdarza się i odwrotnie
O zaangażowaniu w prace gospodarcze i obsługi technicznej, chyba każdy wie jak jest u siebie, więc pomijam, bo i tak ni jak się ma do dodatków.Chyba każdy d-ca zmiany i JRG widzi, co, kto i jak w służbie / ewent. poza/ wykonuje i po to są m.in.
nagrody, a nie dodatki!!!
Dodatek motywacyjny na pewno wprowadzi spore - kolejne zamieszanie
Ot.. tak mi się na ciepło znów jw. nasunęło.
Pozdr.
Ps. ZZ w mojej KP nie mają nic do tego /może nie chcą/. Tylko tak gwoli wyjaśnienia jakby co!