Dobra panowie - nadszedł czas odpowiedzi:
Do mireks
Niezależnie od poziomu wykształcenia, rodzaju ukończonej szkoły z chwilą przyjścia na podział każdy musi się dużo uczyć, począwszy od rozmieszczenia sprzętu na autach na zgraniu z załogą kończąc. I powtórzę: każdy! Niestety, nie ma bezpośredniego przełożenia że poziom wyszkolenia (w tym i korpus) ma wpływ na prędkość przyswojenia tej wiedzy i umiejętności. Bardzo różnie z tym bywa, zależy to głównie od predyspozycji faceta, jego charakteru i pomocy kolegów ze zmiany.
Pozdrawiam wszystkich
Tak, masz rację - ważne są indywidualne predyspozycje i jeszcze wiele innych spraw. Ale wątek w założeniu miał dotyczyć waszych - podziałowych odczuć na temat pracy z aspirantami i oficerami po szkołach i tylko tyle
Do emer
moim skromnym zdaniem, mimo dobrych intencji autora tematu, uważam, iż prędzej bądź później doprowadzi do przepychanek kto i dlaczego jest lepszy a kto gorszy, zawsze tak sie dzieje, z resztą mieliśmy już tego przykłady wyżej. Słuchajcie takie postawienie sprawy może doprowadzić do paronoi, no bo następnym razem będziemy debatować kto lepiej sie sprawdza: blondyn, czy brunet, z wąsami czy z brodą, ten w białych czy czarnuch skarpetkach, ale to tylko moie zdamnie i nie kazdy musi się z nim zgadzać. a tak w ogóle pagony to jeszcze nie wszytko...
W jednym masz rację: nie będe zaczynał więcej takich wątków, bo nie mam ochoty robić jatki na forum.
Zaskakujące, że niektórzy forumowicze nie potrafią odpowiedzieć na banalnie proste pytanie - z kim się fajniej/lepiej pracuje - widzisz w tym pytaniu coś skomplikowanego?? Ja nie, ale zdaję sobie sprawę, że temat może być gorący..
Do sasza
Namięszaliście trochu w tym wątku ale to dobrze bo widać że ciekawy temat hehheheh ja mogę dołożyć coś z własnych doświadczeń jako st.asp z 13letnim stażem powiem że naprawdę aspirant po szkole jest bardzo dobrze przygotowany do pracy na podziale gdyż na aspirantce kładzie się na to ogromny nacisk.
Aspirant po szkole jeśli trafi na podział to on odnajdzie się tam błyskawicznie chyba że tak jak było w moim przypadku po szkole zostałem wcielony w ekipę kwatermistrzy a dokładniej w transport (ponoć miałem sobie zapracować na przejście na podział) i po czterech latkach gdy zeszłem na podział po reorganizacji mojej KP byłem tak skołowany że długo nie mogłem załapać oco biega w tym wszystkim biega.
To samo dzieje się z oficerami po szkole którzy trafiają na podział jak jest jeszcze gościu kumaty i chce się czegoś nauczyć to spox gorzej jak gwiazdki mu uderzą do głowy to niedość że go pilnujesz żeby dupska nie zmoczył to takie rzeczy opowiada(naprawdę czasem to aż trochu wstyd) że normalnie ręce opadają ehehheheh.
Jako nieliczny odpowiedziałeś na pytanie tak jak należy, tak jak to widzisz u siebie, dzięki
do cul2
Tylko oficer mógł zaaranżowac taki temat :0.
Dziwimy się skąd biorą sieę takie podobne pomysły w KG i KW , które trzeba realizować.
A tu masz odpowiedź jak na dłoni.
Czytam to, co napisałeś i witki mi opadają.
Wyjaśnij mi, co ma mój wątek do pomysłów KG/KW, moim zdaniem w ogóle nie ma związku.
Z tym oficerem to kolejna bzdura, czyżby jakiś kompleksik?
Nie pozdrawiam..
Nie bardzo wiem w czym tak zagmatwałem. Rozpoczynasz wątek oceniający ludzi w bardzo dużym uogólnieniu i tym samym powinieneś liczyć się z tym, że coś takiego może wywołać antagonizmy. Jest naturalne, że w każdej grupie znajda się osoby wartościowe, coś sobą reprezentujące i tacy, o których można rzec delikatnie, iż nie chciałbyś by Cię asekurowali. Wartościowych w pełnym tego słowa znaczeniu znajdziesz zarówno w korpusie aspiranckim, jak i oficerskim.
Dlatego też chciałem trochę zmienić tematykę na bezpieczniejszą tzn. ocenę szkół a nie ludzi, przewidując podobnie jak i ty.
Liczyłem na dojrzałość niektórych forumowiczów, ale się przeliczyłem.
Dzięki za zmianę tematyki, ale nie do końca chodziło mi o ocenę szkół
Po raz n-ty: interesowała mnie opinia podziałowców o asp. i ofi po szkołach - jak sobie radzą w pracy PB. Tylko tyle.
A tu od razu żale, że podoficerowie też są ważni, że jedność, to tamto.
Wszystko to racja, TYLKO NIE W TYM WĄTKU
Temat dotyczy sprawy, więc myślałem, że ludzie na tym temacie się skoncentrują, a tu nic z tego..
Stwierdzenie czytać ze zrozumieniem nabrało kolejnego, pejoratywnego znaczenia...
Jeszcze raz dziękuję za pomoc
And the winner is
tomstrazak
Spodziewałem się więcej po Tobie Anonimie.
Temat zupełnie nie trafiony, a w dodatku to Tobie puszczają nerwy , bo temat się nie podoba.
Głowe noszę na właściwym poziomie, a to co reprezentuję, to powinno cię ch.j obchodzić panie mierniku
i samokrytyka
Zgadzam się z ostatnim wyrazem i dlatego minusik.
Pozdrawiam.
Przykro mi, że zawiodłem twoje oczekiwania.
Powiedz mi, czemu temat nie jest trafiony?
Temat jest dobry, tylko trzeba podejść do niego na spokojnie i opisać własne odczucia na ten temat, jeśli ofc takowe istnieją
Moje nerwy są jak kwiat lotosu na tafli jeziora.
Po prostu irytuje mnie sytuacja, w której dorosły człowiek nie potrafi zroumieć tego, co czyta i pisze jakieś cuda - naturalnie nie chodzi mi o twoją osobę.
Za minusik dziękuję, ktoś mnie musiał w końcu rozprawiczyć
Również pozdrawiam